Dacia Duster 2013 PH1 1.6 K4M 4x2 Chcę w tym roku zrobić konserwację Dustera aby go zabezpieczyć.
Jak patrzyłem pod niego i nadkola to jakoś nie widzę korozji, ale to chyba słabe oględziny bez mycia auta od spodu. Ale do czego zmierzam. Mam umówiony termin u gościa w Dębicy i są dobrzy, ale sam się zastanawiam nad zasadnością piaskowania podwozia (o ile będzie rdza). Bo na logikę jak jakiś pył wejdzie w profile zamknięte czy to nie będzie z czasem gnić?
Gość ma naprawdę pozytywne opinie i robi fotorelację z konserwacji. Plus daje 5 lat gwarancji, o ile się u niego robi mycie podwozia co roku i inspekcję korozji. Koszt 3000-4000 zł. I sam się zastanawiam czy to jest sens jak jeszcze pewnie poużywam auto z 5 lat. A później pewnie trzeba będzie zmienić...
Wysoki kosz dlatego, że w DD1 trzeba dodatkowo zdjąć tylny wózek aby wyciągnąć bak aby mieć wszystko odsłonięte do konserwacji. Więc od razu "malują" tylny wózek.
gizmo84 dla mnie to głupota jeżeli nie widać ognisk korozji.
Z mojego doświadczenia i wizyt na podnośniku.
Honda 2010 - zero ingerencji - konserwacja podwozia bez zastrzeżeń.
Hyunda i 10 2008 - zero ingerencji, konserwacja podwozia bez zastrzeżeń.
Senadero 2017 - zero ingerencji, konserwacja podwozia bez zastrzeżeń.
Samochody bezwypadkowe i nie ruszane od spodu. Zimy od chmurką.
Z mojego punktu widzenia - dokładasz 4k pln + coroczne mycie podwozia u gościa. Kasy i tak nie odzyskach przy sprzedaży. Sama konserwacja wartości nie podniesie a tłumaczenia dlaczego robiłem ponowną konserwację bezcenne.
Co za BUJDY konserwacja to podstawa. Fabryczna powłoka utrzymuje się maks 4-6 lat potem kruszeje i nie spełnia swojej funkcji. Wosk na podwozie nakładamy w celu amortyzacji uderzeń i zabezpieczeniem przed wilgocią. Kiedy wyschnie przenosi wszystkie uderzenia na blachę co potrafi doprowadzić do ognisk korozji których nie widać bo znajdują się pod fabryczną osłoną. Z drugiej strony pęknięcia w tworzywie to idealne miejsce do utrzymaniu wilgoci. Dlatego stan powłoki ochronnej trzeba sprawdzać co roku w przypadku wykrycia twardości/ pęknięć trzeba ją zerwać bardzo dokładnie wymyć i wysuszyć. Suszenie jest kluczowe ponieważ pomalowanie wilgotnej blachy to murowana korozja.
Marka: Fiat
Model: TIPO SW
Silnik: 1.4
Rocznik: 2020
Wersja: Laureate Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2019 Posty: 325 Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 2020-05-12, 19:20
No nikomu nie zabronisz, ale brzmi to jak żywa reklama.
Ale jakoś nie widzę od 12 lat wspomnianego pękania jak i korozji.
Coś te wyliczenia na wyrost. Jutro sprawdzę forda KA z 2014 czy coś znajdę, bo już 6 lata wybiło a jest pod ręką na placu.
Pracuje w przemyśle , są tu ludzie którzy znają kila set odmian stali więc ufam , niektóre maszyny mają 50 lat i wygląda lepiej niż 15 letnie fordy.
Konserwuje wszystkie nowe samochody , potem co kilka lat robię sam profile zamknięte. Mam myjkę i lance kątową w roku myje podwozie kilka razy.
Na 8 letniej daci korozja pojawiała się już: belka przód , wahacze , próg od wew. przy przedniej osi (pod chlapaczami) , miejsca podnoszenia na progu
Zabezpieczenie profili zamkniętych trzeba robić co 2-3 lata koszt 60-100 zł , nawet bym powiedział że profile zamknięte są ważniejsze od podwozia. W momencie jak korozja już wejdzie wojna praktycznie jest przegrana.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2020-05-12, 19:38, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2020-05-12, 19:48
Po 8 latach to wahacze i tak do wymiany :)
Po drugie przednia belka zaczyna rdzewieć i co dalej? Zdejmować zderzak i malować? :D
Konserwowało się stare auta bo było gównianej jakości. Aktualnie poza drobnymi wyjątkami nie znam aut, które by po 10 latach wyglądały od spodu źle.
Nawet stare logany, które miały te problemy występowały one na elementach z grubsza wymiennych jak błotniki przód, drzwi, tylne błotniki(reparaturki). a same podwozie i elementy nośne tego nie odczuwały.
I uwierz widziałem parę aut, rozebranych, a jeszcze więcej części z takich aut mam na magazynie.
Moja teściowa jeździ 20 letnią Toyotą Avensis poza przeglądami i potrzebnymi wymianami nie robi konserwacji, ale auto od nowości garażowane. Chciała zmieniać auto ze względu na wiek, jednak mechanicy mówią, że nie ma sensu bo dostanie grosze, a auto w bardzo dobrym stanie technicznym i bez korozji więc jeździ dalej.
Ale wszystko zależy od marki auta mój Hyundai i20 zaczął korodować na karoserii, małe plamki są widoczne..... Auto stoi pod chmurką....
Konserwowało się stare auta bo było gównianej jakości. Aktualnie poza drobnymi wyjątkami nie znam aut, które by po 10 latach wyglądały od spodu źle.
Zależy, ja w Lodgy muszę zakonserwować kilka rzeczy, bo poprzedni właściciel ewidentnie jeździł po jakimś tłuczniu czasami i zarówno progi, jak i niektóre miejsca na podwoziu mają drobne ślady korozji
W 10 letnim Loganie nie mam takich problemów i mówiąc szczerze wolę mieć zakonserwowane choćby i na wszelki wypadek, bo nie widzę powodu do sprzedaży...
Marka: Dacia
Model: MCV , Logan
Silnik: 1.5 dci 68 KM
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 222 Skąd: Radom
Wysłany: 2020-05-21, 23:49
W sumie to można temat załatwić samemu za parę stówek . Szczególnie jak nie za bardzo widać jeszcze rdzę . Najważniejsze to staranne wymycia podwodzia gorącą wodą , najlepiej myjką ciśnieniową , usuniecie wszystkich zaschłych złogów błota z zakamarków - to podstawa .Trochę z tym schodzi . Później troszkę poczekać aż wyschnie - najlepiej takie rzeczy robić jak jest gorąco . Później niestety podnośnik - całe autko w górę -następnie psikamy woskiem w spraju ( Ja używam F-my Bool , fluidol jakoś tak ) ) w progi , drzwi , podłużnice , po otworzeniu gumowych zaślepek . wszędzie gdzie się da - aż będzie wypływać ... A następnie barankiem czarnym po blachach , progach itp. Oczywiście tam gdzie wylazła ruda wcześniej czyścimy i malujemy farbą podkładową . Mniej więcej potrzeba po 5-6 puszek baranka i wosku . Koszt ok 25-30 zł za puszkę ... samo psikanie z godzinkę .Warto się ubrać w kombinezon taki na Covid jak znalazł , bo cholerstwo brudzi , włazi we włosy , ciężko się myje , no i chronić drogi oddechowe - maseczka ! . Na drugi dzień benzyną wymyć zabrudzenia ...
Dokładnie parę stówek wystarczy - warunek że robisz to samodzielnie, masz odpowiednie narzędzia, chęci, dużo czasu, trochę wiedzy i przynajmniej kanał...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum