Cześć!
Przejechałem Loganem 1.5 DCI 105 tyś. km, dziwiłem się, że bez żadnej awarii. No to się doczekałem . W temacie napisałem, że to może być problem z UCH, ale proszę się nie sugerować ;)
Sprawa jest dość skomplikowana, bo zwykle odpalam daćkę i jeżdżę bez problemu. Jednak zdarza się tak, że kiedy wsiadam do auta i przekręcam kluczyk zaczynają się dziać cuda (najczęściej wszystkie na raz), mianowicie:
-zegarek się resetuje
-oświetlenie kabiny przestaje działać
-nawiew nie działa
-awaryjne nie działają
-centralny zamek też
-za zegarami zaczynają pracować silniczki (obrotomierz, prędkościomierz), wskazówki bez reakcji, po chwili całość cichnie
-ROZRUSZNIK działa bez problemu SAMOCHÓD nie odpala
-kontrolka informująca o otwartych drzwiach się zapala (drzwi są zamknięte)
Dzisiaj chyba piętnaście minut z tym walczyłem... Niestety dzieje się tak kiedy jest ciemno, albo w innych niesprzyjających okolicznościach, w związku z tym ciężko mi jest znaleźć jakiś logiczny powód który doprowadza do takiej sytuacji.
Zauważyłem, że gdy zapala się kontrolka otwartych drzwi (a są zamknięte), to właśnie wystąpił ów "problem".
Udało się tą "awarię" wywołać przy pracującym silniku. Włączyłem lewy migacz, prawy migacz, potem awaryjne... Zapaliła się kontrolka informująca, że mam otwarte drzwi i jednocześnie dmuchawa przestała działać. Wyłączyłem dmuchawę, włączyłem. Wszystko wróciło do normy (silnik cały czas pracował). Zrobiłem całą operację kilkukrotnie. Po kilku razach daczusia straciła ochotę do zabawy i działała już bezbłędnie.
Inny przykład. Wychodzę z samochodu, zamykam auto. Wracam po 30 minutach, przekręcam kluczyk i na zegarku widzę godzinę 00:30. Auto odpala bez problemu i tak
przez pół dnia. No ja rozumiem, że za mną tęskniła, ale żeby mi aż czas nieobecności na stoperze odliczać ?!
Normalnie czary . Dodam, że akumulator jest prawie na 100% ok, bateryjkę z kluczyka wymieniłem (o ile to coś mogło zmienić) bo już trochę słaba była. Alarm instalowałem, ale odłączyłem - więc to nie to.
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie i pomysły lub nawet wizytę egzorcysty .
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-23, 08:07
Sprawdź sobie wszystkie bezpieczniki, w Megane tak miałem UCH świruje jeżeli nie dostaje sygnału od wszystkich obwodów podłączonych m.in. od świateł cofania. Miałem spalony bezpiecznik od świateł cofania bo grzebałem przy wycieraczce z tyłu i się zwarcie jakieś zrobiło. Samochód nie chciał zapalić , świeciły się rożne kontrolki, nie działały wycieraczki światła mijania, szyby elektryczne , awaryjne, lewy migacz bodajże.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-10-23, 09:30
Raczej to nie jest problem z UCH.
Nawiew nie ma nic wspólnego z UCH.
Natomiast awaryjne(kierunkowskazy), lampka, centralny zamek oczywiście są uzależnione od UCH.
Za to zegarek i pracujące silniczki za zegarami również nie są uzależnione od UCH, ale wiem że w przypadku braku napięcia na jednym z pinów zasilających zegary powoduje właśnie taką dziwną pracę silniczków za zegarami (można to nawet samemu zasymulować wyciągając odpowiedni bezpiecznik ze skrzynki bezpieczników w kabinie)
Częścią wspólną powyższych usterek są tylko bezpieczniki pod maską w skrzynce przekaźników i bezpieczników, a dokładnie bezpiecznik 60A.
Również częścią wspólną jest sama stacyjka, ale napisałeś że wystąpiła ta awaria a silnik pracował, co wyklucza praktycznie problem stacyjki.
Sprawdź kolego wszystkie bezpieczniki pod maską( nie tylko te 60A), wyciągnij wszystkie, sprawdź czy jakiś nie jest okopcony, zaśniedziały, czy dobrze trzymają się w gniazdach.
Psiknij gniazda bezpieczników jakimś kontaktem (w ostateczności WD40).
Ogólnie obejrzyj co dasz radę w tej skrzynce pod maską, być może jakiś kabel się obluzował od gniazda bezpiecznika - skontroluj to co napisałem, a sądzę że problem odnajdziesz i usuniesz sobie go sam .
PS. Światła cofania również nie są uzależnione od UCH - to nie Megane :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2011-10-24, 05:06, w całości zmieniany 5 razy
Jak już wyżej koledzy TAXI AIRPORT i jackthenight, napisali po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników dokonałbym następujących czynności.
W pierwszej kolejności zewrzeć wszystkie wyłączniki drzwiowe i sprawdzić co pokaże się na wskaźnikach i czy da się uruchomić auto. W drugiej kolejności rozwarłbym wszystkie wyłączniki drzwiowe i ponowił sprawdzenie wskaźników z wykonaniem próby uruchomienia auta.
Jeżeli w obu przypadkach auto da się uruchomić i wskaźniki będą OK. to znaczy mamy jakiś stan nieustalony w module UCH. Wtedy jedyną radą jest podpięcie do komputera i sprawdzenie działania pozostałych sygnałów dochodzących do UCH i wychodzących z UCH. Ponieważ zjawisko pojawia się w różnych okolicznościach moim podejrzeniem jest wada a raczej strata pojemności któregoś z kondensatorów w układzie elektronicznym UCH.
Mam jeszcze pytanie do kolegi kolgreen, Czy w ostatnim okresie zostały wykonane jakiekolwiek modyfikacje w układzie elektrycznym auta?
Ostatnio zmieniony przez chriskb 2011-10-23, 09:57, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-10-23, 12:55
Ja bym zaczął od rzeczy najprostszej - zmierzenia prądu ładowania. Kolega pisze że wywołał te objawy włączając kierunkowskazy, następnie awaryjne, czyli zwiększył pobór prądu. Jeśli prąd ładowania jest wystarczający aby samochód działał, ale nie w 100% wystarczający to też mogą się dziać takie cuda. Oczywiście w następnej kolejności to co proponowali poprzednicy.
Wszystkim dziękuję za odzew. Zawsze to jakoś tak raźniej ;)
Dzisiaj dokonałem przeglądu wszystkich bezpieczników, zarówno te pod maską jak i w kabinie są ok.
Odłączyłem UCH na bezpieczniku, włączyłem i słyszę, że uruchomił się jakiś przekaźnik. Przypuszczam że jeden z tych co jest na UCH.
Tak z ciekawości szukałem w internecie jak wygląda płytka UCH. Znalazłem UCH Renault Traffic
Przypuszczam, że budowa będzie dość podobna i faktycznie są na płytce przekaźniki (te czarne pudełeczka z napisem 12VDC). Czyli mnie słuch nie myli ;).
W sumie piszę dlatego o tych przekaźnikach w UCH bo dzisiaj w czasie jazdy wyraźnie coś się włączało i wyłączało. Zero kontrolek, zero awarii, tylko jakiś przekaźnik sobie pykał. Nigdy nie słyszałem raczej tego odgłosu, więc mnie to zainteresowało... Czy tak ma być?
TAXI AIRPORT wspomniał o światłach cofania. Mam jakiś problem ze światłami. Byłem pewien, że wszystko świeci, ale okazuje się że wsteczny padł i lewe światełko nie świeci (poszła żarówka). Natomiast ze wstecznym jest trochę skomplikowana sprawa bo kiedyś założyłem sygnał cofania, wlutowałem w płytkę od świateł i jest obok żarówki. Sygnał działa, ale jak zainstaluję żarówkę to się wyłącza, żarówka nie świeci, napięcie jest ok.
Wypnę ten sygnalizator, ale nie sądzę żeby to on wpływał na działanie samochodu.
chriskb: Modyfikacji w elektryce nie było od około roku.
PiotrWie: kierunkowskazy, nie pobierają znowu aż takiego prądu... np. włączam długie światła, lub radio i tego typu efektu nie było.
Teraz sobie przypomniałem, że kiedyś naprawiałem silnik od wycieraczek. Bardzo możliwe że robi on jakieś zwarcie. Jak się awaria raczy znowu objawić to odłączę go na bezpieczniku i wykluczę tę opcję.
Ogólnie dzisiaj auto jeździ bez zarzutu, więc nie mam możliwości testowania.
Mam jakiś problem ze światłami. Byłem pewien, że wszystko świeci, ale okazuje się że wsteczny padł i lewe światełko nie świeci (poszła żarówka).
Które lewe światełko (pozycyjne tylne, stopu)?
Czy sygnał cofania jest bez biegunowy, czy ma znaczenie do których styków jest przyłączony +lub-.
Jeśli napięcie jest ok. to dlaczego nie świeci żarówka?
grzech: tak, tylne lewe pozycyjne/stop. Dzisiaj wymieniłem żarówkę i światło działa (pozycyjne i stop).
Co do sygnalizatora cofania, jest on biegunowy. Sygnalizator działa bez żarówki, a po włączeniu żarówki brak sygnalizatora i światła wstecznego. Nie wiem czy natężenie jest za małe, czy co się dzieje. Aktualnie jeżdżę bez żarówki od wstecznego i jutro może sygnalizator wylutuje.
Dzisiaj przejechałem dosyć mało kilometrów (30 km) i było zero problemów. Naciskałem wszystko co możliwe , nawet alarm podłączyłem. Może to szalony pomysł, ale zauważyłem że opisane problemy mogą mieć związek z temperaturą... Dzisiaj było w sumie dosyć ciepło a awarie zdarzały się gdy były mgły i przymrozki.
Ostatnio zmieniony przez kolgreen 2011-10-24, 21:03, w całości zmieniany 1 raz
To mi wygląda na brak masy tzn. „-”. Sam sygnał działa – bo masę dostaje przez jakieś urządzenie zwłaszcza ,że pobiera nie duży prąd. Po włożeniu żarówki – plus przechodzi przez włókno żarówki i na sygnalizatorze na obu stykach prawdopodobnie są plusy i dlatego nie działa ani sygnalizator ani żarówka.
Proponowałbym o przyłączenie mostka od minusa z pewnego punktu np. do minusa sygnalizatora. Przed tym można się upewnić czy do sygnalizatora i żarówki dochodzi plus.
We wtorek (trzy dni temu) miałem chwilkę, więc podłubałem trochę przy samochodzie. Akurat tak się stało, że przekręcając kluczyk znów wystąpiła awaria. Wyciągałem kolejno bezpieczniki w kabinie - zero zmian.
Ponieważ światła awaryjne nie działały włączyłem je i otworzyłem maskę a następnie bezpieczniki obok akumulatora. Pomyślałem sobie że jeśli coś wykryję to światła awaryjne zaczną migać. Szukałem trochę na ślepo... Wyciągam kolejny bezpiecznik, wsadzam, przekaźnik... Nic... Ponieważ jeden z nich nie chciał wyjść postanowiłem wypiąć całą podstawkę i dopiero mając ułatwiony dostęp wyciąngąć bezpicznik. Po wypięciu podstawki nagle światła awaryjne zaświeciły. Przekręciłem trochę kablami, znowu brak świateł i to co zwykle. No to myślę - mam trop.
Bezpiecznik 6A (niebieski) pierwszy od lewej, owszem był w znakomitym stanie, ale podstawka już nie. Okazuje się, że styki się rozgrzewały i roztopiły trochę plastikową podstawkę. Najwyraźniej coś nie kontaktowało. Po wyciągnięciu bezpiecznika mam wszelkie oznaki tej awarii którą opisywałem:
Kontrolka twierdzi, że drzwi są otwarte, większość rzeczy w kabinie nie działa.
Puki co bezpiecznik jest w starej podstawce ale poprawiłem trochę sytuację tam panującą. Chciałbym kupić podstawkę pod bezpieczniki, w ASO dostanę? Zapytam... Od kilku dni wszystko działa bez problemu. Mam nadzieje, że to był powód awarii.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-10-28, 19:44
kolgreen napisał/a:
No to myślę - mam trop.
Bezpiecznik 6A (niebieski) pierwszy od lewej, owszem był w znakomitym stanie, ale podstawka już nie. Okazuje się, że styki się rozgrzewały i roztopiły trochę plastikową podstawkę. Najwyraźniej coś nie kontaktowało. Po wyciągnięciu bezpiecznika mam wszelkie oznaki tej awarii którą opisywałem:
Kontrolka twierdzi, że drzwi są otwarte, większość rzeczy w kabinie nie działa.
Nie 6A, a 60A.
A ja ci napisałem właśnie, że ten bezpiecznik, albo gniazdo jest uszkodzone :
http://www.daciaklub.pl/f...p=104809#104809
ale jakoś nikt mi chyba nie uwierzył :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2011-10-28, 19:55, w całości zmieniany 3 razy
Oczywiście chodziło o bezpiecznik 60 A Dziękuję jeszcze raz wszystkim za wsparcie Daćka od wielu już dni działa bez zarzutu, dzisiaj było trochę mrozu i też żadnych problemów. Sprawa rozwiązana.
Ostatnio zmieniony przez kolgreen 2011-11-02, 08:11, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum