Beckie widziałem po Twoich postach, że jesteś obrońcą zwierząt itp itd z całym szacunkiem ale nie musisz wyjeżdżać z hasłami typu NIELEGALNE PRZEDSIĘWZIĘCIE. Przede wszystkim pokaż mi podstawę prawną gdzie sprzedaż psów bez rodowodu jest zabroniona.
Najpierw był pies Rufus. Potem gość z okolicy ogłosił się, że wyjeżdza za granicę i ma 4letnią sukę, z którą nie ma co zrobić i tym sposobem znalazła się ona u mojej teściowej. Mają osobne zajebiście wielkie ocieplone budy, hektar pól i lasów dla własnej dyspozycji. Psy zarówno rodzice jak i szczeniaki, są pod stałą opieką weterynaryjną, dostają porządne jedzenie, niejeden człowiek chciałby tak jeść. Weź pod uwagę, że nie każdy ma 2000 czy więcej na takiego psa, którego MATKA MA UPRAWNIENIA A OJCIEC JEST REPRODUKTOREM PROFESJONALISTĄ. Ja sam swojego bolończyka kupiłem w łodzi u babki, która przy zakupie mówi. bez rodowodu 800 z rodowodem 1500. Mam już go 4 lata bez rodowodu i uwierz mi nie jest gorszy. Jasne może ze strony sprzedawcy to nie jest tak jak ma być, ale tak jak piszę mam w dupie czy mój przyjaciel ma rodowód i licencje na zapylanie czy nie.
Tak więc wyluzuj trochę bo na prawdę jest dużo ludzi dla, których pies to przyjaciel i nie ważne czy miał króla zdziska za przodka czy nie. np. ja
Widzę limo, że NIC nie rozumiesz. Szkoda mi tych szczeniaków...
A jeśli ktoś komuś wciska kit, że w jednym miocie są szczeniaki z rodowodem i bez rodowodu, to już nic nie poradzę na ignorancję tego kto ten kit łyka.
Zastanawiałeś się co zrobić ze szczeniakami, które nie pójdą?
A tytuł tematu i treść ogłoszenia mijają się z prawdą... To nie są alaskan malamuty!!!
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-10-28, 19:50, w całości zmieniany 3 razy
Hm, Panowie, do czego ta dyskusja prowadzi? Zastanawiałam się, czy dodać tutaj swoje ogłoszenie - mam 4 miesięczne bokserki (uprzedając kolejne pytania - z rodowodem, po przebadanych rodzicach itd.) - ale w takiej atmosferze chyba nie warto. Wszystko, co miało zostać napisane w tym temacie, zostało w nim napisane - że są pieski, że bez rodowodu. Rozumiem Beckie, że masz dobre intencje, ale po co te emocje?
Co to jest rodowód i po co on jest (że nie chodzi o licencję na zapylanie, ani o stryjka - króla wystaw) - można przeczytać, wpisując w Google "rasowy-rodowodowy". Ale nie ma co napadać na ludzi, tylko trzeba spokojnie wyjaśnić o co chodzi. Że rodowody są wydawane wszystkim szczeniętom w miocie od niemal 20 lat, że nie chodzi o to czy "po championach" tylko o właściwą psychikę, zdrowie, temperament i na końcu dopiero - wygląd. Ale takie rozmowy mają sens tylko na luzie i na spokojnie, inaczej obie strony tylko niepotrzebnie się nakręcają.
_________________ 12 lat i ponad 230 000 km za nami
Ostatnio zmieniony przez kelevra 2011-10-27, 15:52, w całości zmieniany 2 razy
Zastanawiałam się, czy dodać tutaj swoje ogłoszenie - mam 4 miesięczne bokserki
Dlaczego się wahasz?
kelevra napisał/a:
ale w takiej atmosferze chyba nie warto
W atmosferze kłamstwa... no faktycznie.
kelevra napisał/a:
Wszystko, co miało zostać napisane w tym temacie, zostało w nim napisane
Właściwie, to jeszcze nie zostało napisane nic. Kolegę limo raczej więcej nie interesuje.
kelevra napisał/a:
Rozumiem Beckie, że masz dobre intencje, ale po co te emocje?
Póki co jedyne emocje jakie w tym temacie ze mnie się wydobyły, to w kwestii mijania się z prawdą. limo, jednak nie widzi w tym nic niestosownego - tytuł i treść ogłoszenia nie zmieniła się.
Na większości szanujących się psich for kolega dostałby bana za takie ogłoszenie.
kelevra napisał/a:
Co to jest rodowód i po co on jest (że nie chodzi o licencję na zapylanie, ani o stryjka - króla wystaw) - można przeczytać, wpisując w Google "rasowy-rodowodowy"
No to wszyscy przecież wiedzą. Tylko ciekawe kto napędza, to błędne koło kupując szczeniaki w pseudohodowlach?
kelevra napisał/a:
Ale nie ma co napadać na ludzi, tylko trzeba spokojnie wyjaśnić o co chodzi.
Spokojnie wyjaśniam, że kolega pisze nieprawdę.
kelevra napisał/a:
Że rodowody są wydawane wszystkim szczeniętom w miocie od niemal 20 lat,
Raz na miesiąc dowiaduję się na spacerze, że nie ma rodowodu bo był piąty w miocie.
kelevra napisał/a:
że nie chodzi o to czy "po championach" tylko o właściwą psychikę, zdrowie, temperament i na końcu dopiero - wygląd.
Jeśli rodzice nie są championami, to trzeba się zastanowić dlaczego? Może po prostu nie nadają się do hodowli bo są obciążeni genetycznie (np. dysplazja), a może są agresywni itp.
I żeby było jasne - nie mam nic do kundelków. Miałem i pewnie będę miał ale nigdy nie kupię kundelka od pseudohowcy. W schroniskach są tysiące kundelków, które czekają na swoje miejsce na ziemi. I są do wzięcia za darmo! Wolę zawieźć do schroniska 100kg karmy wartej 1 000 zł i zabrać stamtąd chociaż jedno nieszczęście niż zapłacić choćby 100 pseudohodowcy.
limo napisał/a:
mam w dupie czy mój przyjaciel ma rodowód i licencje na zapylanie czy nie
kelevra, myślisz, że kolega ma chęć by wyrwać go z ciemnogrodu? Nie sądzę. Będzie się bronił rękami i nogami a do błędu się nie przyzna...
limo napisał/a:
Beckie widziałem po Twoich postach, że jesteś obrońcą zwierząt itp itd
Zarzut?
==================================================
Prawdziwy hodowca zawiera umowę z kupującym szczeniaka. W umowie jest zapis, że hodowca ma prawo pierwokupu na wypadek gdyby się okazało, że nabywca nagle "zmienił zdanie". W przypadku zaniedbania szczeniaka niektórzy hodowcy są skłonni wykupić go za 150% ceny jaką zapłacił nabywca (np. 6000 zł) żeby ratować szczeniaka.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-10-27, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
A ja również się odezwę, choć miałem tego nie robić. Również mam pieska, a w zasadzie sukę, rasy Siberian Husky. I to rodowodową! Mój szwagier, w zasadzie jego rodzice, a mojej siostry teściowie, mają tejże rasy psa, fakt faktem, bez rodowodu, jednakże mieli kiedyś dwa psy z rodowodem, i z nich on właśnie powstał, tyle, że nie chciało im się już latać za papierami. Z tego między rodzinnego związku również i my mieliśmy szczeniaki, i również je sprzedałem, i nie widzę NIC, absolutnie NIC w tym złego, i nie wiem, w jaki niby sposób nie były one rasowe, choć rodowodu, owszem, nie miały.
_________________ Pomogę w naprawach każdej marki -->pw
722322527
i nie wiem, w jaki niby sposób nie były one rasowe, choć rodowodu, owszem, nie miały.
kelevra napisał/a:
Co to jest rodowód i po co on jest (że nie chodzi o licencję na zapylanie, ani o stryjka - króla wystaw) - można przeczytać, wpisując w Google "rasowy-rodowodowy".
Widzisz kelevra? O czym my tu próbujemy rozmawiać?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-10-27, 21:51, w całości zmieniany 2 razy
Szczeniaków było pięć, i z właścicielami dwóch, owszem, miewam kontakt. A pozostałe trzy? Cóż, nie wydaje mi się, żeby ludzie, którzy przyjechali po te pieski kilkaset kilometrów, mieli je przywiązać potem do drzewa w przydrożnym lesie.
_________________ Pomogę w naprawach każdej marki -->pw
722322527
Piotrula, schroniska są pełne takich właśnie piesków. Pozostaje mieć nadzieję, że Twoje dobrze trafiły. Spróbujcie znaleźć w schronisku psa z rodowodem. Założę się, że jest ich mniej niż 5%...
Piotrula napisał/a:
w jaki niby sposób nie były one rasowe, choć rodowodu, owszem, nie miały.
W jaki sposób one miały być rasowe, skoro nie miały udokumentowanego pochodzenia (rodowodu)?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-10-27, 22:27, w całości zmieniany 1 raz
Beckie widziałem po Twoich postach, że jesteś obrońcą zwierząt itp itd z całym szacunkiem ale nie musisz wyjeżdżać z hasłami typu NIELEGALNE PRZEDSIĘWZIĘCIE. Przede wszystkim pokaż mi podstawę prawną gdzie sprzedaż psów bez rodowodu jest zabroniona.
Póki co może się jedynie przyczepić US.
Ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wejdzie w życie 1 stycznia 2012.
ustawa.JPG
Plik ściągnięto 166 raz(y) 88,64 KB
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-10-28, 23:10, w całości zmieniany 4 razy
Beckie generalnie się z Tobą zgadzam, tyle że nikt tu żadnej hodowli nie prowadzi, jedynie grzecznościowo umieściłem ogłoszenie. Ty natomiast nie znając mnie, na podstawie kilku postów, robisz ze mnie chama ignoranta i buraka. Dziwi mnie to tym bardziej, że po Twoich wypowiedziach wygląda na to, że jesteś dość rozgarniętym człowiekiem. Ponadto mówisz, że nielegalne a kierujesz się przepisami, których nie ma(ustawa, KC). Piszesz oburzony, że nie zmieniłem tematu ogłoszenia. Może mam też życie poza forum i samochodem i np nie mam czasu?? Jeśli Cię to grzeje nie ma sprawy zmienię na DO SPRZEDANIA KUNDLE PODOBNE DO RASOWYCH ALASKAN MALAMUTÓW. Tylko, że nie bierzesz pod uwagę, że właścicielom zależy na tym żeby te pieski trafiły do dobrych ludzi. Na chwilę obecną 4 z nich już jest zarezerwowane przez naszych bliskich znajomych. Ja wiem, że są to ludzie odpowiedzialni z domami na kilkunastoarowych działkach i nie biorą tego psa dla 6 letniego najducha, który znudzi się nim po tygodniu. Na jakiej podstawie wyciągasz tak pochopne wnioski? Ogarnij się i weź poglądy innych pod uwagę bo niby zwierząt bronisz a psy, których ofertę kupna umieściłem traktujesz jak gorszy gatunek. Wg Twoich kryteriów może i słusznie ale co z nimi zrobić Twoim zdaniem? Uśpić w imię walki z pseudohodowlami? Matka tych piesków została adoptowana w wieku 4 lat od żula, który trzymał ją na łańcuchu i karmił jakimś gównem. Teraz ma zajebistych właścicieli, budę wielkości małego pokoju w bloku i doskonałe warunki - na bieżąco wet, szczepienia długie spacery po lesie 2xdziennie. Mimo wszystko pozdrawiam i popieram inicjatywy, które promujesz w swoim podpisie. Nawet raz na czas wspomagam z narzeczoną lokalne przytulisko - nie tylko psy RODOWODOWE. Pozdrawiam!
Ufff (: - dziękuję, limo, za rozsądną i wyważoną reakcję; Beckie dał się chyba po prostu trochę ponieść pryncypialności (ale zapewne spowodowanej naoglądaniem się prawdziwych patologii).
Powiedziane zostało wszystko, z każdej strony, więc myślę, że jest to dobry moment, żeby temat zamknąć, co niniejszym czynię (:
limo, wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałeś...
Mleko się wylało i w tej chwili ważne jest to, żeby szczeniaki nie trafiły pod choinkę...
limo napisał/a:
Ja wiem, że są to ludzie odpowiedzialni z domami na kilkunastoarowych działkach
A to akurat nie gwarantuje, że zostaną zaspokojone ich potrzeby...
limo napisał/a:
Ogarnij się i weź poglądy innych pod uwagę bo niby zwierząt bronisz a psy, których ofertę kupna umieściłem traktujesz jak gorszy gatunek.
Ogarnij się i czytaj, proszę uważniej jeśli chcesz robić zarzuty.
Beckie napisał/a:
I żeby było jasne - nie mam nic do kundelków. Miałem i pewnie będę miał
limo napisał/a:
ale co z nimi zrobić Twoim zdaniem? Uśpić w imię walki z pseudohodowlami?
Pytanie zasadnicze: po co one zostały poczęte?
limo, ja na prawdę nie mam nic do tych szczeniaków. Życzę im wspaniałych domów. Tylko czy jesteś w stanie podjąć trud by nie sprzedać ich pierwszemu lepszemu klientowi, który sie napatoczy? Czy możesz zadeklarować nabywcom pomoc w wychowaniu i socjalizacji szczeniaka? Czy jesteś w stanie przyjąć szczeniaka z powrotem jeśli okaże się, że jego nabywca czuje się zawiedziony?
"... Miej świadomość
możesz robić co chcesz,
Miej świadomość
czy dobrze chcesz..."
Przez szacunek dla ludzi, którzy poświęcają się bez reszty
W wyniku intensywnego tentegowania w rozumie tej rozpaczliwie smutnej dyskusji, nieodparcie przychodzi mi do głowy refleksja wielokrotnie już "odkryta" w moim niekrótkim życiu: nie ufam ludziom, którzy poświęcają się czemuś BEZ RESZTY. Na ogół tym swoim poświęcaniem mniej lub bardziej krzywdzą tych, którzy akurat są "nie z tej bajki". Choćby złym, ostrym słowem. Ale na ogół bardziej. Refleksją tą dzielę się za darmo i z dobrego serca. Nie prowadzę nielegalnej hodowli refleksji.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-12-19, 22:45, w całości zmieniany 2 razy
Marka: X
Model: X
Silnik: X
Rocznik: 1234
Dołączył: 28 Maj 2011 Posty: 126 Skąd: Xixi
Wysłany: 2011-11-05, 11:51
"Nie wierzymy", albowiem jest nam to niezbędne do podbudowania przyjętej a priori tezy. Fakty nie zgadzają się z teorią? Tym gorzej dla faktów. Z tego, co rozumiem, 500 zł to jest cena OCZYWIŚCIE śmieszna w stosunku do pieska tej *rasy* (brrr... cyrkiel na czaszkę... osobniki rasy D na lewo, rasy J - do gazu... aż mi się zimno zrobiło). Więc jest to oczywiste i klarowne dookreślenie przedmiotu ogłoszenia (jakby to zilustrować? Zegarek Omega za 17,50 + przesyłka). Przy skali "wpadki" jest to także kwota, która nie wzbogaci istotnie "hodowcy". Natomiast może to być jakiś rodzaj wstępnego filtra, ktory sprawi, że ogłoszeniem nie bedą się interesować ludzie pragnący wziąć sobie pieska do pogłaskania, pobawienia się, i wyrzucenia gdy zrobi pierwszą kupę.
Uprawnienia hodowlane, suka hodowlana czy reproduktor to nie jest jakaś tam kartka, ale poświadczenie, że dzieci takich rodziców będą w typie rasy (pokrój, charakter itd).co jest szczególnie istotne w rasach pracujących czy obronnych (np eliminacja osobników agresywnych).
Aby to uzyskać (uprawnienia hodowlane) pies musi przejść przez sito wystaw, przeglądów, mieć zaliczone określone badania itd.
Pies nierodowodowy (oczywiście może być wspaniały czy kochany) to jak samochód sklecony w garażu przez majstra bez uprawnień .
_________________ Duster to mój dziesiąty samochód, mam nadzieję że będzie dobry.
Marka: X
Model: X
Silnik: X
Rocznik: 1234
Dołączył: 28 Maj 2011 Posty: 126 Skąd: Xixi
Wysłany: 2011-12-04, 21:02
Leszekp napisał/a:
to jak samochód sklecony w garażu przez majstra bez uprawnień
...i niech nam żyją tacy majstrowie! (czy też będziemy wystawiać papiery ich mamusiom i tatusiom in spe, że mogą spłodzić majstra dobrze rokującego, a nie jakiegoś patafiana, Łągiewki, czy tam Forda - no dobrze facet nie rokował...)
Oczywiście SAM musi następnie przejść badanie techniczne (a piesek - np. szczepienia). Jak widzę niektóre z obecnie promowanych samochodów, to mam wrażenie, że są sklecone nie tylko przez majstra bez uprawnień, ale i bez mózgu
Nie wiedziałem też, że mowa tu była o psach obronnych
Mam wrażenie Kabe, że nie dosyć dokładnie przeczytałeś co napisałem, nic nie mam do kundelków są tak samo miłe jak rasowe. Chciałam tylko wyjaśnić, że rodowody, czy dobór par rodzicieli mają określony cel hodowlany (u psów, koni czy krów) w celu uzyskania zakładanego efektu. Więc jak się oczekuje określonych (takich dokładnie jak jest we wzorcu) cech od psa to musi to być zwierzę rodowodowe i tyle.
A co do samochodów, to jednak nie chiałbym jeżdzić samochodem składanym w garżu, Ty też raczej nie.
_________________ Duster to mój dziesiąty samochód, mam nadzieję że będzie dobry.
Marka: X
Model: X
Silnik: X
Rocznik: 1234
Dołączył: 28 Maj 2011 Posty: 126 Skąd: Xixi
Wysłany: 2011-12-05, 20:27
Ależ przeczytałem bardzo dokładnie, a ponadto niczego Ci nie zarzucam ani nie zionę gniewem Mam wrażenie, że to Ty nie przeczytałeś dokładnie tego całego, smutnego wątku. Był o pieskach, których rodzice nie zostali przeczołgani przez "sito wystaw", a które teraz szukają domu. A ludzi, u których to się przydarzyło, niemalże rekomendowano do kryminału. Ludzie mają różne bajki (w sensie: "to nie moja bajka"). Systemy pojęć i regulacje środowiskowo-hobbystyczne funkcjonują w ramach konkretnej bajki, a próba ich przenoszenia do innych bajek kończy się, zależnie od okoliczności, życzliwym choć jałowym zainteresowaniem, wyniosłym milczeniem, wzruszeniem ramion, postukaniem się w czoło, agresją werbalną, bądź solidnym mordobiciem.
Oczywiście nie mówię tu o ponad-hobbystycznych systemach pojęć i regulacjach, które Państwo władne jest narzucać nie bacząc na sprzeciwy, bo w moim najgłębszym przekonaniu sposób wejścia w posiadanie pieska do takich się kompletnie nie zalicza.
A poza wszystkim, to przecież Ty sam umieściłeś evila przy zdaniu, w którym występuje "pies nierodowodowy".
Wydaje się, że tego wygasłego wątku nie ma co wybudzać, bo skutki tej dyskusji okazały się już groteskowe i przykre ponad wszelką miarę. Dlatego trochę wyrzucam sobie, że sam się do tego nie zastosowałem, ale wydawało mi się, że nie masz całości obrazu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Tylko ciekawe kto napędza, to błędne koło kupując szczeniaki w pseudohodowlach?
.
Mam wrażenie, że to Ty nie przeczytałeś dokładnie tego całego, smutnego wątku. Był o pieskach, których rodzice nie zostali przeczołgani przez "sito wystaw", a które teraz szukają domu. A ludzi, u których to się przydarzyło, niemalże rekomendowano do kryminału. Ludzie mają różne bajki (w sensie: "to nie moja bajka"). Systemy pojęć i regulacje środowiskowo-hobbystyczne funkcjonują w ramach konkretnej bajki, a próba ich przenoszenia do innych bajek kończy się, zależnie od okoliczności, życzliwym choć jałowym zainteresowaniem, wyniosłym milczeniem, wzruszeniem ramion, postukaniem się w czoło, agresją werbalną, bądź solidnym mordobiciem.
