Własnie na pierwszym z filmów które cytujesz widać podobna sytuację - tyle że podjeżdża pod górę, pod trochę mniejszym kątem i bez rowu. W 4 min i 27 sekundzie wyraźnie widać, że będące na górze koła przednie ( czyli górne na moim rysunku) całkowicie tracą przyczepność i dopiero dołączenie się tylnej, obciążonej osi powoduje dalszą jazdę.
Zawsze przy takich rozważaniach trzeba coś pominąć - inaczej byłyby zbyt rozbudowane - w tym przypadku można pominąć siłę tarcia - trawa to nie asfalt i tarcie jest o wiele mniejsze.
Oczywiście nie twierdzę że nie ma różnicy pomiędzy 4x4 a 4x2 - raczej chodzi mi o ta ze do jeżdżenia po polskiej wsi z użyciem sporej ilości dróg polnych, dziurawych czy skracaniu drogi przez pola nie ma większej różnicy - czasem trzeba po prostu pojechać 100 m dalej do mostku i tyle. Pisze to na podstawie własnej , 5 letniej jazdy wersja 4x2 - bo jedyny raz jak utkwiłem nie pomogło by 4x4. Pewnie mając 4x4 czasem skróciłbym drogę o kolejne 150 m ale nie miało by to większego znaczenia - ma znaczenie skrót typu 2,5 km drogą przez las zamiast 10 km szosą naokoło.
Nie można pominąć tarcia, to właśnie "tarcie" pomiędzy kołami, a podłożem jest tym co umożliwia nam jazdę niezależnie od napędu. Kilka lat temu miałem taką sytuację że focus z napędem na przód, Duster 4x4, i VW Armarok też 4x4 dojechały do tego samego miejsca - podjazd w wąwozie w którym na tgz. szklanke zamarzła spływająca z roztopów woda. Innym razem przejechałem fokusem po długich bojach kilkudziesięcio metrowy odcinek na kempingu. Było bardzo grząsko, torf. Zrobiłem ścieżkę z gałęzi, patyków - na tym samym kempingu znajmy zakopał hiluxa tak że siadł na mostach i kręcił w miejcu wszystkimi kołami na raz. On nie kombinował, tylko pojechał, a większa masa i brak utwardzenia zrobiły swoje. Wiem że 4x4 nie jest niezbędne i nie zawsze pomoże, a czasami wpędzi nas w większe kłopoty . Z drugej strony w tym roku nie musiałem prosić o pomoc własciciela kempingu (jak niektórzy) tylko sam wytargałem przyczepę z piachu. Na samym 2x4 nie dałbym rady.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-09-15, 10:29, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-09-15, 11:09
Zgadzam się z Toba że nie można całkiem pominąć tarcia - samochód porusza się dzięki wypadkowej siły tarcia i grawitacji. Ale na miękkim podłożu siła tarcia spada i jeśli wtedy dodatkowo wektor siły ciężkości"ucieknie" spod kół z powodu nachylenia - musisz uzyskać utratę trakcji. Jak jeździłem samochodami z napędem na tył to zimą przy oblodzeniu na podjeździe nie było można powyżej pewnego kąta podjechać - dopiero jak założyłem łańcuchy celem zwiększenia siły tarcie mogłem podjechać.
A w mojej wypowiedzi chodziło mi głównie o to że nie mają racji ci, którzy piszą że na dojazdy na wieś musi być 4x4 - bi inaczej to utkwisz i cię będzie trzeba wyciągać traktorem - napęd na cztery koła jest potrzebny w warunkach specjalnych, takich jak Ty opisujesz, kto tego nie robi może nawet nie zauważy różnicy ( poza ceną zakupu)
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2016-09-15, 11:16, w całości zmieniany 1 raz
Ja dziś zauważyłem znaczącą różnicę.
Zwykle (90% jazdy) mam napędy na AUTO.
Czy to zima, czy lato. W zimie naprawdę pomaga ruszyć na śniegu,(zwłaszcza wbić się z podporządkowanej na główną - do tego delikatnie pod górkę).
W lecie wydawało mi się, że nie ma różnicy. Tak samo : gaz, dyskretny pisk opon (a czasem jego brak) i jestem na głównej - ma to znaczenie gdy jest korek i masz chwilę, aby wykorzystać przerwę.
Dziś tak dla sprawdzenia, czy kontrolka wciąż działa przełączyłem na 2WD.
Jakież było moje zdziwienie (i zdziwienie przechodniów :) ) gdy na tej samej trasie wbijając się na główną drogę dodając tyle samo gazu co zawsze.... Zacząłem piszczeć jak co najmniej BMW kręcące bączki pod podmiejską dyskoteką ;) do tego nie posuwając się do przodu jak zwykle tylko duuużo wolniej.
Serio - zupełnie inne zachowanie auta (i mniej bezpieczne, bo wyjazd zajął mi troszkę więcej czasu.
Teraz wiem, że nawet w takich sytuacjach tył mi się dołączał (choć tego nie czułem).
Więc reasumując: 4x4 aj low ju! Od teraz tylko tryb AUTO (czasami LOCK), nigdy 2WD.
p.s.
Do tych co mi zaraz napiszą: "nie umiesz ruszać", "wystarczy bardziej panować nad pedałem gazu", "źle pracujesz sprzęgłem", itp. z góry dziękuję za takie komentarze, ale nie musicie się trudzić. Wiem jak się jeździ i nie potrzebuję porad tego typu.
Opisałem tu moje odczucie na temat różnic jazdy z 4x4 i bez, z czego wynika, że jazda autem 4x4 choćby z automatycznym dołączeniem drugiego napędu) jest po prostu bezpieczniejsza.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-09-15, 13:52
laisar napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
czym jest ta czerwona siła działająca na tylne koła
Siłą nacisku - prostopadłą do podłoża i pochodzącą od zaznaczonego na przednim kole momentu (i to nawet bez jego przyczepności).
Siła nacisku to wypadkowa siły tarcia i ciężkości - jest ona zmienna - gdy spada tarcie ( np podjazd do górę po miękkiej nawierzchni) to potrafi spaść bardzo znacznie - nie możesz jej rysować jako stałego wektora. Obejrzyj pierwszy film cytowany przez Damiaszka we wpisie o 1:08. W 4min 27 sek zobaczysz jak podjeżdża pod górę na przednim napędzie po miękkim, tarcie jest niewielkie i gdy wektor siły grawitacji wyraźnie "ucieka" sprzed przednich kół nacisk na nie spada tak znacznie że całkiem tracą przyczepność i dopiero po dołączeniu się tylnej osi, na która jest wtedy cały nacisk samochód odzyskuje przyczepność.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-09-15, 13:55
keikan napisał/a:
Ja dziś zauważyłem znaczącą różnicę.
Zwykle (90% jazdy) mam napędy na AUTO.
Czy to zima, czy lato. W zimie naprawdę pomaga ruszyć na śniegu,(zwłaszcza wbić się z podporządkowanej na główną - do tego delikatnie pod górkę).
W lecie wydawało mi się, że nie ma różnicy. Tak samo : gaz, dyskretny pisk opon (a czasem jego brak) i jestem na głównej - ma to znaczenie gdy jest korek i masz chwilę, aby wykorzystać przerwę.
Dziś tak dla sprawdzenia, czy kontrolka wciąż działa przełączyłem na 2WD.
Jakież było moje zdziwienie (i zdziwienie przechodniów :) ) gdy na tej samej trasie wbijając się na główną drogę dodając tyle samo gazu co zawsze.... Zacząłem piszczeć jak co najmniej BMW kręcące bączki pod podmiejską dyskoteką ;) do tego nie posuwając się do przodu jak zwykle tylko duuużo wolniej.
Serio - zupełnie inne zachowanie auta (i mniej bezpieczne, bo wyjazd zajął mi troszkę więcej czasu.
Teraz wiem, że nawet w takich sytuacjach tył mi się dołączał (choć tego nie czułem).
Więc reasumując: 4x4 aj low ju! Od teraz tylko tryb AUTO (czasami LOCK), nigdy 2WD.
p.s.
Do tych co mi zaraz napiszą: "nie umiesz ruszać", "wystarczy bardziej panować nad pedałem gazu", "źle pracujesz sprzęgłem", itp. z góry dziękuję za takie komentarze, ale nie musicie się trudzić. Wiem jak się jeździ i nie potrzebuję porad tego typu.
Opisałem tu moje odczucie na temat różnic jazdy z 4x4 i bez, z czego wynika, że jazda autem 4x4 choćby z automatycznym dołączeniem drugiego napędu) jest po prostu bezpieczniejsza.
Nie "nie umiesz" tylko przyzwyczaiłeś się do dołączania napędu przy ruszaniu - gdybyś stale jeździł w trybie 2 WD różnica byłaby o wiele mniejsza - aczkolwiek by była.
Ja po 4 latach jazdy automatem musiałem się ponownie uczyć ruszania pod górkę - choć wcześniej szło mi to całkiem dobrze.
A wogóle to wszystko jest kwestią przyzwyczajenia - żebyście wiedzieli po jakich drogach da się jeździć 50 konnym Hyundaiem Atosem z włączoną klimatyzacją - chyba 95% wypasionych SUV-ow z napędem na 4 koła nie widziało takich dróg jak na południu Krety - tam 2,5 tysięczne góry schodzą prosto do morza, drogi są wąskie, kręte , często bite, na kilku kilometrach jest po 500- 1000 m różnicy wysokości. I dają radę.
https://www.youtube.com/watch?v=S6RP0JSImJ0 ; http://www.crete.pl/wawoz/steno.html
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2016-09-15, 16:02, w całości zmieniany 4 razy
(...)takich dróg jak na południu Krety - tam 2,5 tysięczne góry schodzą prosto do morza,
No, prawie 2,5 tysięczne, wszystkie dwie i nie bardzo wprost do morza (choć z racji ich wysokości i relacji do pozostałych szczytów widać z nich morza niemal dookoła). Ale na nich (na samej górze) nie ma dróg do jazdy samochodem - nawet terenowym...
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-15, 17:23
piku napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
(...)takich dróg jak na południu Krety - tam 2,5 tysięczne góry schodzą prosto do morza,
No, prawie 2,5 tysięczne, wszystkie dwie i nie bardzo wprost do morza (choć z racji ich wysokości i relacji do pozostałych szczytów widać z nich morza niemal dookoła). Ale na nich (na samej górze) nie ma dróg do jazdy samochodem - nawet terenowym...
W czerwcu zrobiłem po Krecie ponad 1000 km i nie było konieczności jazdy drogami które przekraczałyby możliwości wiekowej Pandy.
A trochę nieutwardzonych dróg też było, bo cel był taki, żeby obejrzeć najładniejsze plaże, przynajmniej te na zachodzie wyspy.
Z tymi górami to nie przesadzajmy, tak jak piszesz, nie ma potrzeby na nie wjeżdżać, można objechać.
Marka: Dacia, Skoda
Model: Duster Ph II 4x4, Superb II
Silnik: 1,6, LPG, 2,0 TDI
Rocznik: 2015, 2012
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Lip 2015 Posty: 97 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-15, 17:24
Jeżdżę przeważnie w trybie 2WD, trochę załączam auto (zima itd.). Dustera mam ponad rok i rzeczywiście 4WD przydało mi się tylko raz i to ciepła wiosną - wjechałem przednimi kołami do starej piaskownicy parkując - czego nie dało się zauważyć wydawało się że taki piasek jest w trawie - przednie koła wpadały w piasek do połowy jak próbowałem wyjechać w 2WD jeszcze głębiej i tylko włącznie napędu x4 pozwoliło mi wyjechać. Niewątpliwie jednak tryb 4WD daje zimą dużo frajdy w prowadzeniu pojazdu szczególnie jak widać obok mielące się w miejscu koła pojazdów bez tego napędu - wspaniałe uczucie.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-09-15, 19:09
Cav napisał/a:
W czerwcu zrobiłem po Krecie ponad 1000 km i nie było konieczności jazdy drogami które przekraczałyby możliwości wiekowej Pandy.
A trochę nieutwardzonych dróg też było, bo cel był taki, żeby obejrzeć najładniejsze plaże, przynajmniej te na zachodzie wyspy.
Z tymi górami to nie przesadzajmy, tak jak piszesz, nie ma potrzeby na nie wjeżdżać, można objechać.
Akurat na zachodzie wyspy w ciągu ostatnich pięciu lat bardzo poprawili drogi, chyba ostatnimi która są problematyczne to droga z Anopoli do parkingu pod Pachnesem i droga z Anopoli pod Loutro ( właściwie do Finikas). Resztki trochę trudniejszych są jeszcze pomiędzy Preveli i Agia Galini - do Agii Fotii czy plaży Diplonopetras.Ale wybierz się z Kapetaniany przez przełęcz pod Kofinasem do Moni Koudumy czy z Lochrii na Kolitę ew typową drogę z Kourountes do schroniska Totoumbos, którą jeżdżą ci, którzy nie chcą podchodzić na Psiloritis z Fourfuras ( bo to jest 2000 m podejścia na 11km szlaku) A Pachnes ( 2453m ) jest 7 km od brzegu morza - więc chyba trudno zaprzeczyć że schodzi trochę stromo do morza. Na Krecie jest 40 szczytów powyżej 2000 m, a gór typu 1800, 1900 nikt nawet nie liczy. Ale prawdziwie trudne drogi są niżej - chyba najwięcej w Asterousii.
Choć osobiście też nie jestem zwolennikiem podjeżdżania jak najwyżej - wolę "eleganckie"podejścia od podnóży gór na szczyt i z powrotem.
Ale zawsze czytałem twoje wypowiedzi że wolnossące benzyniaki nie jeżdżą - czyżbyś popychał tę Pandę po Krecie???
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2016-09-15, 19:10, w całości zmieniany 1 raz
Mówię o 2WD i ruszaniu z 2-ki na asfalcie. Druga sprawa to u mnie jest parę koników więcej.
Ja z dwójki ruszam tylko w cięższych warunkach (np. śnieg).
Próbowałem kilka razy na asfalcie, ale musiałem dawać dużo więcej gazu, żeby nie zgasł, i jakiś taki "mułowaty" był.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-09-16, 06:51
Z moich byłych kilkuletnich doświadczeń praktycznych wynika,że nie ma najmniejszego sensu załączanie napędu w trybie 2WD. W normalnych warunkach auto i tak korzysta z przedniej osi, więc nie ma żadnej różnicy w zużyciu paliwa. A jest olbrzymia, gdy w trakcie jazdy auto chwilowo utraci przyczepność w jednym z kół. Na manipulowanie pokrętłem czasu wtedy raczej nie będzie. Podobnie przy ruszaniu na luźnej nawierzchni, lodzie itp.
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2016-09-16, 07:06
Dar1962 napisał/a:
Z moich byłych kilkuletnich doświadczeń praktycznych wynika,że nie ma najmniejszego sensu załączanie napędu w trybie 2WD. W normalnych warunkach auto i tak korzysta z przedniej osi (...)
możesz mi wytłumaczyć to stwierdzenie?
Auto masz w trybie 4x4 bo nie włączasz 2WD, to jakie są normalne warunki, w których auto korzysta z przedniej osi??
Ostatnio zmieniony przez fotorobart 2016-09-16, 07:07, w całości zmieniany 1 raz
Na paliwie w ten sposób nie oszczędzisz.
Sprawdzone empirycznie.
u mnie po mieście 4x4 0,5 L więcej
Żeby oszczędzić paliwo w w trybie 2x4 w stosunku do AUTO i to zauwarzyć to trzeba by jeździć albo warunkach wymuszających ciągłe włączanie 4x4, albo mieć taki styl jazdy . Moj doświadczenia i badania nie wskazują na różnice większe niż błąd statystyczny.
keikan napisał/a:
Ja z dwójki ruszam tylko w cięższych warunkach (np. śnieg).
Próbowałem kilka razy na asfalcie, ale musiałem dawać dużo więcej gazu, żeby nie zgasł, i jakiś taki "mułowaty" był.
Bez przesady, w normalnych warunkach na płaskim i twardym z dwójki rusza się jak innymi autami z jedynki. Jedynki to używam jak Duster jest obciążony, z przyczepą, przy parkowaniu lub jak potrzebuje ostro wystartować.
fotorobart napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
Z moich byłych kilkuletnich doświadczeń praktycznych wynika,że nie ma najmniejszego sensu załączanie napędu w trybie 2WD. W normalnych warunkach auto i tak korzysta z przedniej osi (...)
możesz mi wytłumaczyć to stwierdzenie?
Auto masz w trybie 4x4 bo nie włączasz 2WD, to jakie są normalne warunki, w których auto korzysta z przedniej osi??
Mając ustawiony tryb AUTO napęd na tył włącza się wzasadzie tylko przy ruszaniu lub po wykryciu większej prędkości obrotowej kół przednich nad tylnymi. W normalnym ruchu po "asfalcie" to będzie mniej niż 1% drogi. 99% pokonuje sie tak jak w trybie 2x4.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-09-16, 08:00, w całości zmieniany 1 raz
Z moich byłych kilkuletnich doświadczeń praktycznych wynika,że nie ma najmniejszego sensu załączanie napędu w trybie 2WD. W normalnych warunkach auto i tak korzysta z przedniej osi (...)
możesz mi wytłumaczyć to stwierdzenie?
Auto masz w trybie 4x4 bo nie włączasz 2WD, to jakie są normalne warunki, w których auto korzysta z przedniej osi??
Jak dobrze rozumiem kolegę Dar, to chodzi mu o to że auto ma w trybie AUTO (tak jak i ja przez większość czasu) a nie w trybie 4x4 (czyli LOCK).
Tryb AUTO to nie 4x4.
A "normalne" warunki, to pewno suchy asfalt.
Choć i na suchym asfalcie w trybie AUTO dołącza się tylna oś w przypadkach opisanych przeze mnie powyżej.
Ja tryb 2WD włączam tylko po to aby sprawdzić, czy kontrolka wciąż działa, bo w innych przypadkach nie widzę sensu.
W sumie wystarczył by przełącznik "Auto" + "LOCK".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum