Teraz zaskoczyłem po linku maćka.
Na 200% bita. Przepraszam. Po lekkiej kolizji u nich w salonie.
W ten sposób się tłumaczyli jak wyklepali mojego sedana, po teście łosia i spotkaniu z rowem.
I kup Pan pewne auto z komisu przy salonie. Przypomina mi się sławetny artykuł "Dacia logan MCV - 50% przebiegu gratis" Po leasingowa oddana przez jednego z kolegów.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2012-02-14, 18:28, w całości zmieniany 1 raz
W ogłoszeniu nie jest napisane, że samochód bezwypadkowy...
Inna sprawa, że jeśli jest wciąż gwarancja, licznik nie był kręcony, a samochód nie był łatany ze stanu cząstek elementarnych, to może wcale nie jest to taka zła oferta? Gdyby ktoś sprzedał mi prawie nowy samochód na gwarancji prawie 50% taniej z powodu naprawy powypadkowej, to poważnie rozważyłbym taką ofertę, oczywiście zakładając tylko, że salon będzie bardziej uczciwy, niż jakiś pan magik od poniemieckich trupów.
Z zewnątrz może nie widać, ale spadłem na lewe koła, obiłem się (podskoczyłem) i przeleciałem po widocznym drzewku. W efekcie pokrzywione zawieszenie z przodu i skrzywiona tylna belka. Nie wiem jak było naprawione, ale koszt naprawy przewyższał wartość. Auto sprzedane za 6300PLN, a cena na allegro po naprawie 14000 do negocjacji.
W ogłoszeniu nie jest napisane, że samochód bezwypadkowy...
I może to być zgodne z prawdą. Wypadek jest wtedy gdy są osoby poszkodowane (ranne, zabite) w zdarzeniu. Jeśli natomiast nie było poszkodowanych to jest kolizja. A dziwnym trafem w opisach samochodów nie występują pojęcia "bezkolizyjny".
Smutne ale prawdziwe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum