Możesz spróbować jeszcze jednego sposobu. Wiem że nie pewny i trochę "staroświecki" ale może się uda . Wyczyść dokładnie, do sucha podejrzaną okolicę. Zapal silnik i obserwuj to miejsce. Podczas rozgrzewania płynu będzie wzrastało ciśnienie w układzie i przy "pomyślnych wiatrach" zobaczysz dokładnie gdzie pojawiają się pierwsze kropelki płynu. Nie gwarantuję sukcesu ale roboty niewiele a może się uda .
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Dzisiaj będę robił dłuższy odcinek trasy i zapewne dobrze rozgrzeje się silnik. Więc jest szansa to poobserwować na postoju. Najważniejsze, że obszar obserwacji jest już zawężony. Problem taki, że ta część (magistrala wodna) jest w dość nieszczęśliwym miejscu - jej dołu w ogóle nie widać - plątanina węży i przewodów przesłania. Jedynie może być widać świeże plamy na korpusie skrzyni.
Tak się nie da. Musisz od zimnego patrzyć na podejrzanego. Jeżeli zrobisz jakąś trasę i potem zaglądniesz, nic nie wywnioskujesz bo już wszystko będzie mokre.
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Jestem po naprawie. Winna była zużyta uszczelka obudowy (magistrali wodnej). Mechanik pokazał jak wyglądała. Była już bardzo spłaszczona i twarda. Została założona oryginalna nowa, tym razem czarna z innego rodzaju gumy. Po testowej trasie nie widzę żeby coś ciekło. Korpus został dokładnie obejrzany i nie stwierdzono uszkodzeń.
kilka dni temu zauwazylem , ze w moim dusterze tez ubylo plynu. Gdy odbieralem smochod w maju poziom byl na max, a teraz zszedl do poziomu okolo 2 mm powyzej minimum. Przejechane mam 1100 km. Wg serwisu to normalne bo uklad sie prawdopodobnie odpowietrzyl.
Jednak gdy dolewalem plyn zaniepokoila mnie inna rzecz. Plyn w zbiorniczku wyrownawczym smierdzi. Trudno mi okreslic ten zapach, jest delikatnie mowiac nieprzyjemny. Czy to normalne? Jak to wyglada u Was? Mozecie sprawdzic?
No to może nie śmierdzi płyn, tylko jakiś zwierzak naszczał w okolicy?
No to bardzo sprytny zwierzak skoro odkręcił korek i nalał do zbiornika:-). A tak na serio to trochę mnie to niepokoi bo nie spotkałem się z czymś takim w moich poprzednich autach. Nawet w mojej 20 letniej Zafirze czuć w zbiorniku wyrównawczym płyn, żadnego smrodu.
Bardziej przypomina to woń starych sikòw niż alkoholu.
Najczęściej najprostsze odpowiedzi są najlepsze: Pewnie kogoś w ASO zdenerwowałeś przed odbiorem..;)
Inne opcje:
1. rzeczywiście śmierdzi 'obok’ a nie ze zbiorniczka
2. środek na kuny - również ‘obok’
3. coś było w układzie przed zalaniem płynem i się rozgotowało (czy kolor jest OK?)
4. może płyn ma dodatki zapobiegające spożyciu - zapach i smak
weź odessij strzykawką trochę tego płynu i sprawdź go organoleptycznie z dala od samochodu czy kolor i zapach są OK (Nie smakuj....;), porównaj z oryginalnym płynem który jak zakładam itak planujesz zakupić na podmianę (choćby prewencyjną gdyby coś rzeczywiści było z płynem nie tak)
Ostatnio zmieniony przez Łukasz_M 2021-07-08, 08:17, w całości zmieniany 2 razy
Bardziej przypomina to woń starych sikòw niż alkoholu.
Najczęściej najprostsze odpowiedzi są najlepsze: Pewnie kogoś w ASO zdenerwowałeś przed odbiorem..;)
Inne opcje:
1. rzeczywiście śmierdzi 'obok’ a nie ze zbiorniczka
2. środek na kuny - również ‘obok’
3. coś było w układzie przed zalaniem płynem i się rozgotowało (czy kolor jest OK?)
4. może płyn ma dodatki zapobiegające spożyciu - zapach i smak
weź odessij strzykawką trochę tego płynu i sprawdź go organoleptycznie z dala od samochodu czy kolor i zapach są OK (Nie smakuj....;), porównaj z oryginalnym płynem który jak zakładam itak planujesz zakupić na podmianę (choćby prewencyjną gdyby coś rzeczywiści było z płynem nie tak)
Nie zawracalbym Wam głowy gdyby śmierdziało obok zbiornika, a nie w nim. Tak oczywista rzecz sprawdziłem w pierwszej kolejności przed umieszczeniem posta na forum. Śmierdzi nawet korek zbiorniczka (oczywiście od wewnętrznej strony).
Kolor płynu jest ok, zolto-zielony.
Odświeżam ten zapomniany temacik- zanotowałem właśnie drugą od nowości "awarię" w moim SS...
Przypadkowo przy dolewaniu płynu spryskiwaczy zauważyłem nagłe obniżenie poziomu płynu chłodzącego w zbiorniczku- jakiś niecały 1cm nad dnem. Nagłe- bo lubię często zajrzeć kontrolnie pod maskę, minimum raz w tygodniu a więc poziom jeszcze kilka dni temu był w normie. Żadnych śladów wycieków pod autem nigdy nie było. Zrobiłem dolewkę i zacząłem od poszukiwań z latarką pod maską- nic nie znalazłem. Ale po mocnym rozgrzaniu silnika i porządnym przegonieniu samochodu- bingo! Malutka dziurka w wężyku obwodu chłodzenia turbiny (między korpusem termostatu a turbiną) i ślady wycieku na tylnej poduszce silnika i osłonie pod silnikiem. Płyn dało się wyciskać ściskając wężyk a po ściskaniu pokazały inne okaleczenia, poniżej wrzucam zdjęcie problemu.
Po wymianie i dokładnej obdukcji wężyka daje się zauważyć kilka innych dziurek, wszystkie na tym łuku wężyka lecz nie od dołu, ale od tylnej strony wężyka. Na 90% wygląda na ślady małych ząbków- ewidentnie mordka musiała być zbyt mała by objąć całą średnicę wężyka. Trochę dziwne, bo akurat jest to trudne do ugryzienia miejsce ze względu na bezpośrednią bliskość innego grubego węża w tym miejscu- po prostu ciasno na wsadzanie łba akurat tam... ale co ja tam wiem. Pomimo poszukiwań nie znaleziono żadnych innych śladów bytności szkodnika, więc pewności nie ma.
Ku przestrodze wrzucam też drugie zdjęcie z zaznaczeniem który to wężyk przy TCe90 okazał się taki smaczny.
No cóż, dotąd przez ponad 5 lat nie miałem żadnej przyjemności z tymi zwierzątkami, od dawna zrezygnowałem też z zabezpieczeń (a miałem kiedyś odstraszacz i kostki WC), trzeba będzie wrócić do czujności...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum