Czy ktoś z Was spotkał się może już z generatorami wodoru domowej roboty?
Ciekawi mnie to, nie ze względu na akademickie twory pseudosamochodowe, tylko na praktyczne zastosowanie tej... hm... technologii przez Marokańczyków
Jeżeli wierzyć zapewnieniom, to spalanie można znacznie zredukować przy nie tak dużym wkładzie finansowym.
...a nie powinno się, bo to jest ordynarne kłamstwo - elektroliza wody zawsze zużywa bowiem więcej energii, niż powstanie jej dzięki spaleniu uzyskanego wodoru; koniec pieśni.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-11-15, 13:48, w całości zmieniany 1 raz
A ta energia nie pochodzi przypadkiem z alternatora?
Co za różnica? Wtedy alternator podniesie spalanie, stawiając większy opór silnikowi.
Prędzej opłacałoby się odzyskiwać energię kinetyczną samochodu podczas hamowania (jak w samochodach elektrycznych) i ją wykorzystywać do elektrolizy, albo odzyskiwać energię cieplną spalin jakimś silnikiem cieplnym...
duhh... alternator przecież produkuje więcej energii, niż to potrzebne - a to do zasilenia świateł, radyjek, zapalniczek i wycieraczek... ba - jest w stanie nawet naładować aku, więc czemu nie miałby kierować części tej energii na elektrolizę? Samochód nadal odpalany byłby na paliwie, a wodór miałby być tylko dodatkiem do mieszanki.
Nurtuje mnie strasznie praktyczny aspekt tego rozwiązania, bo skoro to się nie sprawdza, to po co taksówkarze z Marokeszu kombinują z jakimiś kablami, zbiornikami?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ammianus 2011-11-15, 14:28, w całości zmieniany 1 raz
Alternator produkuje tyle energii, ile potrzeba. Kiedy włącza się światła, wycieraczki, podgrzewanie tylnej szyby, radio samochodowe lub cokolwiek innego, co jest zasilane przez alternator, to wzrasta spalanie, bo zwiększa się jego obciążenie.
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2011-11-15, 15:00, w całości zmieniany 1 raz
Praw fizyki Pan nie zmienisz . Każda przemiana stanu jest związana ze stratami energii. Ja w ten "cudowny wynalazek" wierzę tak samo jak w skuteczność świecowania uszu i homeopatycznych pigułek z kaczego kupra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
U nas to już teraz zabytki 
. Każda przemiana stanu jest związana ze stratami energii. Ja w ten "cudowny wynalazek" wierzę tak samo jak w skuteczność świecowania uszu i homeopatycznych pigułek z kaczego kupra 
