Po wstępnych ustaleniach z Łukaszem chcielibyśmy ogłosić, że 24 listopada (sobota) będzie możliwość spotkania w gronie DKPL w Tawernie Korsarz w Warszawie.
Jest to pretekst do zobaczenia się w szerszym, mamy nadzieję, gronie Klubowiczów i rozmowy (nie tylko na tematy marynistyczne ).
Zważywszy jednak na klimat spotkania, jak i miejsce, będzie niepowtarzalna okazja stanąć oko w oko z bohaterem relacji Rejs masowcem - relacja z pokładu , zadać mu bezpośrednio wszelkie pytania, które może nawet na forum nie zawsze da się sformułować i usłyszeć na własne uszy historie mrożące krew w żyłach
Przy okazji odbędzie się w tym terminie i miejscu koncert zespołu Mietek Folk, który znam i mogę polecić jako bardzo fajną kapelę szantową, grającą wciągającą i sympatyczną muzykę z niezłymi tekstami i melodyką.
Reasumując:
24.11.2012 - sobota - Tawerna Korsarz - ul. Gostyńska 45 w Warszawie - start godz.19.00 (myślę, że ta godz. jest w sam raz, bo koncert zespołu zaczyna się o 21.00).
Z praktycznych rzeczy: bilet na koncert kosztuje 10 zł.
Lokal ten nie jest nam jeszcze znany, bo też będziemy w nim pierwszy raz, ale na stronie http://www.tawernakorsarz.pl/ prezentuje się on całkiem OK.
Standardowo proszę o wpisy, kto przybędzie. Chcielibyśmy oczywiście, aby pojawiło się jak najwięcej osób
Drozda, dzięki za sugestię. W takim razie rezerwację zrobiłbym jakoś bliżej terminu (przyszły tydzień), jakbym wiedział, kto przyjdzie.
Tym bardziej zachęcam do wpisywania się
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-09, 22:43
Ja się piszę naturalnie, o ile nic nie wybuchnie mi w twarz.
Zastanawiam się tylko czy tawerna z koncertem to najlepszy wybór. :/ Sporą część wątroby zmarnowałem w tawernach (najwięcej w Gnieździe Piratów) i z mojego doświadczenia koncerty są głośne, co samo w sobie złe nie jest, ale rozmowie nie sprzyja. A dwie godziny przed koncertem to może być mało. :] Problem w tym, że w tawernach, przynajmniej tych mi znanych, jest straszne parcie żeby codziennie była żywa muzyka, przez co do gadania nadają się akurat kiepsko.
Bebe, jest racja w tym co mówisz.
Myślałem co prawda o połączeniu przyjemnego z pożytecznym, tzn. żeby były:
1. marynarz
2. klimat marynistyczny
3. szantymeni + szanty ≈ darcie ryja i uciecha
4. napoje różnego autoramentu - wg upodobań.
Ale mamy czas, żeby się zastanowić Jak nie pojawi się lepsza alternatywa to zostaniemy przy tym wariancie.
Proszę w takim razie o propozycję alternatywnej lokalizacji
A może godzinę przesunąć na wcześniejszą?
tak bebe masz rację, prawdopodobne będzie darcie ryja, ale jak mówi dystrykt9 możemy spotkać się godz lub dwie wcześniej, a na koniec spotkania zobaczymy jak szantymeni dadzą czadu.
zapraszamy więc wszystkich zainteresowanych i czekamy na ewentualne propozycje innego miejsca spotkania
Mam nadzieję Rimo, że dasz radę
Stolik zamówię jakoś dziś/jutro, żeby nie czekać na ostatnią chwilę, bo nie wiem, jakie tam w tawernie zwyczaje panują
Gdy zgłosi się więcej osób, to zamówię więcej miejsc (ale im bliżej wydarzenia, tym może być gorzej z wolnymi miejscami przy stoliku, więc proszę o szybką decyzję, jeśli ktoś wie, że chciałby wziąć udział w spotkaniu).
Niestety z przyczyn niezależnych jestem zmuszony zmienić datę naszego spotkania.
Aby nie było wielkiej rewolucji, proponuję przesunięcie o jeden dzień, na niedzielę, 25 listopada, na godz. 17.00. Lokal pozostałby bez zmian.
Plus byłby ewentualnie taki, że w repertuarze na niedzielę nie widzę żadnego koncertu, więc byłby to czas poświęcony tylko na opowieści.
Szanty możemy pośpiewać we własnym gronie i sprawdzić, co kto pamięta
Napiszcie proszę, czy Wam pasuje.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate2 Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 176 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-18, 11:46
A nie dałoby rady przesunąć zamiast na niedzielę to na piątek? W niedziele muszę odebrać młodego od babci a w piątek lub w sobotę też bym się pojawiła.
Hmm... W piątek już od 19.00 jest koncert, więc ze swobodną rozmową mógłby być problem. Potencjalne spotkanie byłoby pewnie od razu równo z koncertem. Sobota byłaby OK, tyle że tym razem akurat nie mam możliwości dotarcia.
A może po prostu odbierzesz juniora trochę wcześniej/później od babci?
Lokum przyklepane. Zamówiłem na niedzielę na 17.00 stolik 6-osobowy, jakby jeszcze pojawił się ktoś chętny. Pani z Korsarza potwierdziła mi, że w ten dzień jest spokojnie i nie ma żadnego "wycia"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum