Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-06, 13:06
Dziś zauważyłem, ze zielona kuleczka zanurkowała głęboko wewnątrz oczka do sprawdzania stopnia naładowania. Tak się składa, że ostatnio jeżdżę okazjonalnie, niemal jak przysłowiowy dziadek emeryt z Reichu do kościoła Też mimo temperatury koło zera stopni świece żarowe paliły się kilka sekund. Boję się o ew mrozy. Też nie znoszę wyciągania akumulatorka. Możecie przypomnieć w jakiej kolejności odłączać klemy przed wyjęciem i ponownie podłączać po naładowaniu by nic nie popsuć w zaawansowanej elektronice daci ?
Pierwszą zawsze odpinasz MASĘ ! Jak ci klucz czy jakie tam masz narzędzie dotykające klemy masowej poleci na masę - to nic złego się nie stanie. Odłączasz i odsuwasz klemę masową (-) i wtedy bierzesz się za PLUSA. Nawet jak teraz klucz poleci ci na blachę jednocześnie dotykając zacisku plusowego, to nic ci się nie stanie, bo drugi biegun akumulatora jest odłączony i obwód nie zamyka się.
Przemyśl sam, co mogłoby się stać, gdybyś zaczynając od plusa i kręcąc kluczem dotknął nim do jakiegoś metalowego elementu auta.
Wkładasz akumulator zaczynając od PLUSA, czyli kolejność odwrotna.
A jeszcze najsampierw zgaś silnik, zapomniałem napisać na początku.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3598 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-07, 09:47
No i właśnie takie myślenie jest przyczyną tych problemów. Z półtora roku temu w Loganie zaczął słabiej kręcić rozrusznik. Zielone oczko się opuściło temu misiu , ale po zdarciu naklejki z akumulatora ukazały się gustowne koreczki, tyle że zaprojektowane tak aby ich nie odkręcać. Oczywiście "Polak potrafyy" i po dolaniu prawie 0,75 litra wody aku odżył i do tej pory kręci (u nowego właściciela).
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-07, 17:22
Czyli skoro nie mozna ich "oficjalnie" odkrecac to chyba jest bezobslugowy. Chyba, ze to tzw. bezobslugowosc polegajaca na "zmuszaniu" do maksymalnie szybkiego zuzycia ogniwa.
Errata:
Faktycznie są koreczki, maja specyficzne wyżłobienia, ktore utrudniają odkręcenie.
Moj aku wedlug woltomierza w termometrze ma 11,2 V zas jak odpale silnik laduje 13,8 V. Przyjrzalem sie klemom. Minusową sie łatwo odkręca, zaś plusową skutecznie chroni matalowy element - blaszka, do ktorej sa przytwierdzone dwa przewody plusowe. Czy trzeba je najpierw odkreciec, po uprzednim odłączeniu minusa ? Na dole jest głęboko ukryty gwiazdka/torx do odkrecenia elementu fiksujacego akumulator do podłoża.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2013-01-07, 20:27, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-13, 10:40
Foto mojego akumulatorka. Wyraźnie napisali: "nie otwierać, bezobsługowy" Koreczki nie chca drgnąc, kulka zanurkowała, przy -11 odpala Na złość użytkownikom akumulatory rombat calciu sa pozbawione raczki do noszenia, mimo istnienia odp zaczepów. Te z logo renault maja je jaknajbardziej !
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-01-13, 13:18
te korki powinny dać się odkręcić, trzeba wykombinować jakieś prowizoryczne narzędzie
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3598 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-13, 17:12
Korki odkręcisz wbijając (z wyczuciem) ostrza dwóch śrubokrętów w te "podjazdy" na wyżłobieniu korka - na przeciwnych punktach jego średnicy. Potem energicznym ruchem odwrotnie do wskazówek zegara naciskasz i korek powinien się poruszyć - dalej wystarczy palcami go wykręcić. Jakby nie chciał ruszyć to można polać korek gorącą wodą.
11.2 wolta to głębokie rozładowanie - uzupełnij elektrolit jak najszybciej bo załatwisz akumulator na amen.
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2013-01-13, 17:13, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem jak jest w Dacii, ale w poprzednim moim aucie po podłączeniu akumulatora trzeba było zaczekać i NIC nie robić przez 1-2 minuty, bo podobno komputer od nowa się uczył. Ale to tak nawiasem.
_________________ Im lepsza terenówka, tym dalej trzeba iść po traktor...
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-13, 21:19
Korki sa w zasadzie nie odkrecalne. Przynajmniej ja poległem. Rozryłem tylko plastik. Lekko drgneły ale sie wkurzyłem i odpuściłem. Za to zmierzyłem napięcie na klemach 12,0 V. Wziełem do domu i naładuje. Nie obciazony poza samochodem ma 12,12 V. Pozyczyłem nowoczesny mikroporcesorowy prostownik Bosh C3.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2013-01-13, 22:05, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-13, 22:47
jackthenight napisał/a:
Mekintosz te korki można odkręcić. W tamtym roku właśnie odkręcałem i dolewałem wody destylowanej.
W koncu w domu w cieple na spokojnie odkrecilem. Wstyd sie przyznac ale probowałem w prawo je odkrecac , stad niemoznosc ;-( Udalo sie krotkim srubokretem i mloteczkiem. Puk, stuk i sukces. Elektrolitu jest ok 1 cm cm ponad płyty ołowiowe. Czy i ile mam dolac ?
Akumulator sie ładuja, zas ja wyszperalem ciekawy poradnik:
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-14, 17:31
Akumulator naładowany do 13.04 V. Lekko dolałem wody destylowanej. Koreczki wkrecone. Oczko praktycznie nie widoczne, w zasadzie moze je dojrze za dnia. Generalnie chyba szkoda roboty z tym doladowywaniem, odkrecaniem korkow. Jezdzic jesli odpala, ładowac jak nie. Zas ja chcialem byc przezorny i zadbac o akumulator. Na pewno ładowanie mu nie zaszkodziło. Trwalo to ponad 12 h.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2013-01-14, 19:06, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum