Sa chetni posiadacze DD do wyprawy terenowej gdzies w okolicach Trojmiasta?
Do poprowadzenia ekipy przydaliby sie rowniez bardziej doswiadczeni offroadowcy, bo ja dopiero poznaje trasy (fajne lesne znalazlem w okolicach Kosakowa).
Zloty offroadowe, ktore udalo mi sie znalezc, sa albo kilkaset km od Trojmiasta, albo platne i to nie malo.
Idea zebrania ludzi o podobnych zamiłowaniach jest słuszna. Wiem jednak z własnego doświadczenia, że takie akcje najlepiej sprawdzają się wśród dobrych (dalszych, bliższych) znajomych.
Wszelkiego rodzaju płatne zloty, mają to do siebie że jest to odpowiednio organizowane. Za to właśnie "zorganizowanie" płacisz. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Jest adrenalina, jest współzawodnictwo, czuć klimat, każdy wie że "musi". Masz oparcie w wiarygodnych, doświadczonych kierowcach, nikt się nie przechwala, nie cwaniakuje.
Nie mówię, że nie da się skrzyknąć [przepraszam za określenie] ludzi "z przypadku" i dobrze się bawić. Wystarczy pierwsza lepsza nawigacja z możliwością wytaczania trasy od dróg gruntowych. Tylko bez organizatora, to będzie tylko przejazd z punktu A do punktu B po polnych i leśnych duktach.
Może to nie okolice Trójmiasta, ale ja dla odprężenia odwiedzałem Bory Tucholskie. Jak zrobi się cieplej to weekendowo można udać się w okolice mocno rozsławianego Bornego Sulinowa, naprawdę warto. Pojedziesz, zobaczysz dlaczego te miejsca przyciągają. Zaznaczę z doświadczania, że planowanie wyprawy na jeden dzień to typowa pogoń i gnanie przed siebie. Polecam śpiwór, ciepły ubiór, trochę prowiantu i zaszyć się tam na dwie-trzy doby. W zespole, co odważniejsi mogą poczuć ducha regionu. Wówczas nie ma jak to biwak w poradzieckim "mieście duchów".
Generalnie zależy kto czego oczekuje.
Czy chce się sprawdzić sprzęt? - tylko czy szosowy Duster jest wart morderczych prób? Kierowca, który na codzień obchodzi przed snem samochód dookoła, a pod marketem usilnie chroni delikatny metaliczny eko-lakier, będzie gotów wjeżdżać w gęsty las?
Czy chce się dobrze bawić? Ognisko, ziemniaki w mundurkach; jak za dawnych lat - gitara, szanty, harcerskie piosenki - powrót do beztroskich lat dziecięcych.
Czy chce się dobrze bawić? Ognisko, ziemniaki w mundurkach; jak za dawnych lat - gitara, szanty, harcerskie piosenki - powrót do beztroskich lat dziecięcych.
No to może zorganizujemy w końcu na Wybrzeżu i przestanymi chlapać jacy to jesteśmy silni na Wybrzeżu.
Czy chce się dobrze bawić? Ognisko, ziemniaki w mundurkach; jak za dawnych lat - gitara, szanty, harcerskie piosenki - powrót do beztroskich lat dziecięcych.
No to może zorganizujemy w końcu na Wybrzeżu i przestanymi chlapać jacy to jesteśmy silni na Wybrzeżu.
Jeżeli ktoś podejmie się organizacji nie wykluczam zainteresowania, a pewnie razem z Żoną miło spędziłbym czas.
Lekkiego obrysowania galazkami az tak mocno sie nie boje, gorzej z dachowaniem, wgnieceniami etc;).
Dlatego interesuja mnie bardziej rodzinne zjazdy wyprawowe, po lesnych drogach, bez wiekszego ryzyka dachowania ze zbocza, uderzenia w drzewo czy jakis glaz. Bylem w kiedys w Bornym Sulinowie na zjezdzie zmilitaryzowanych, ale nigdzie poza miejscem imprezy sie nie zapuszczalismy.
Mysle, ze na pewno jest duzo doswiadczonych w takich "delikatniejszych" wyprawach, ktore by chetnie zaproponowaly jakis fajny szlak, a reszta by jechala po prostu za nimi.
No to co, Daciowcy z Trójmiasta, czwartek (12-04-2012) godz. 20:00 Parking Matarnia - jak będzie padać to podziemny, przed wejściem do IKEA. Może macie inne propozycje
Hmmm, wolalbym jeszcze blizej weekendu;). Moze piatek o tej samej porze w tym samym miejscu? BTW, tam gdzies w okolicy Matarni znasz fajne trasy, bo ja jedynie wjazd na obwodnice i dojazd na lotnisko[:?
Ostatnio zmieniony przez francio 2012-04-10, 18:34, w całości zmieniany 1 raz
No to co, Daciowcy z Trójmiasta, czwartek (12-04-2012) godz. 20:00 Parking Matarnia - jak będzie padać to podziemny, przed wejściem do IKEA. Może macie inne propozycje
Mam wrażenie, że sprowokowałem. Nie miałem takiego zamiaru.
Czy masz może jakiś ogólny zarys? Na teraz, niestety pomimo chęci, nie mogę zadeklarować 100% obecności - oczywiście, o ile pozwolilibyście bym pojawił się Sandero.
Nic nie sprowokowałeś. We wszystkich regionach spotykają się entuzjaści tej marki. W Trójmieście jest już ich całkiem sporo. Co innego to chęć zorganizowania takiego spotkania i znalezienia miejsca, które będzie wszystkim odpowiadało. IMHO parkingi na Matarni rozległe i bezpłatne, w razie deszczu są także podziemne.
Ja przedstawiłem propozycję aby się spotkać, poznać wymienić doświadczenia. Nie wszystko na Forum się opisuję.
Prawdę mówiąc nie miałem złudzeń, że coś z tego wyjdzie. I widać po aktywności wpisów miałem rację.
Pomysł uważam, że fajny i chętnie podjadę. Pasują mi godziny od 20 wzwyż, a piątek wydaje się byc fajnym terminem na tego typu "spot", podobnie jak C. H. Matarnia.
Myślę, że nie musimy zawężać się do Dusterów, a warto zaprosić wszystkich chętnych posiadaczy Daczji z Trójmiasta i okolic.
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Jam z Kwidzyna, w przypadku mojego wolnego weekendu dojadę do Was - to tylko 100 km.
Autko mam dwa miesiące - dachowanie i wgniecenia więc odpadają , po drogach w lekkim terenie jeżdżę - pasuje mi zarówno lekki offroad (próba możliwości Dusterki, nauka), jak i ogień, kiełbaski, pogaduchy, śpiwory, namioty, cokolwiek, gdziekolwiek, im dalej od miasta a bliżej lasu i wody tym lepiej.
Nie wiem, czy ten weekend będzie dla mnie ok, ale przyszłościowo wchodzę w takie "zloty".
Podtrzymuję, niestety, wcześniejsze przypuszczania. Jutro nie będę wstanie dotrzeć. I nie ma tutaj większego znaczenia fakt, że jest to akurat czwartek, a nie np. piątek czy sobota. Właściwie to ze względu na zaproponowane miejsce, bardziej przemawia właśnie fakt "w tygodniu" ale niestety, tym razem nie dam rady.
Nikt się nie pojawił, co nie było dla mnie zaskoczeniem, co prawda były dwie MCV-ki jedna z powiatu Gdańskiego a druga z Katowic ale to nie byli klubowicze.
W Trójmieście będzie trudno zorganizować takie spotkanie, tutaj ludzie maja inne preferencje.
Odswiezam temat. Niedawno otworzyli czesc dawnego poligonu w Gdanskim Suchaninie.
Zrobilem tak kilka tras po tych legalnych i .. mniej legalnych trasach i wrazenia calkiem, calkiem:).
Sa chetni do zjazdu opylaczy 4x4 w tym rejonie?
Byłem dzisiaj, pokręciłem trochę. Niiestety śnieg znikł i żeby przejechać wszystkiie ściżki wystarczy 4X2. Prawdę mówiąc nic się specjalnie nie zmieniło, oprócz rozbudowy za pętlą na Myśliwskiej. Dobre miejsce dla lekkiego treningu prowadzenia auta z napędem 4X4. Trzeba poczekać jak napada więcej śniegu.
Lepszym rozwiązaniem dla treningu 4X4 jest tor crossowy w Borkowie.
Lokalizacja dogodna, sporo zróżnicowanych trudnościowo miejsc, występują strome zjazdy/podjazdy. Obowiązauje zakaz jazdy quadami i motocyklami 4x2 prawdopodobnie nie wszędzie sobie poradzi, ale i to warto sprawdzic:)
Polecam, gdy wyklaruje sie jakiś termin, odezwę się co u mnie:)
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Ostatnio zmieniony przez esdziewiaty 2012-12-05, 18:19, w całości zmieniany 1 raz
Dokladnie dojazd jest od Mysliwskiej, innego poligonu chyba w okolicy nie ma. Jadac zwyklymi drogami publicznymi moze i rewelacji nie ma, ale zjedz na jakis pobliski teren gorkowaty, tam juz jest ciekawiej;). Ja jechalem po ulewnym dniu poprzedzajacym i kilka razy bylo naprawde blisko zakopania sie albo zawisniecia przy wjezdzaniu na ktoras gorke. Co do tego chwarzna, co to dokladnie jest, jak to wyglada? Na ile to jest "legalne":>?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum