I nie wiem czy się śmiać czy płakać.... "Holzwageniarze" dają znowu popis.
Było już tyle razy...
Trzeba sobie zdawać sprawę, czego dotyczą poszczególne raporty (TUV, ADAC, DEKRA, srekra...). Akurat raport TUV jest zestawieniem samochodów, które nie przeszły za pierwszym strzałem przeglądu okresowego.
Co z tego wynika? Po pierwsze: śmiało można założyć, że wyniki raportu TUV są miarodajne. Mimo tego, że TUV nie jest państwowym urzędem, a prywatną firmą, której zlecono w Niemczech prowadzenie przeglądów, ale też i egzaminów na prawo jazdy, i certyfikacji przemysłowych, i różnych innych rzeczy. Po drugie: do przeglądu stają pojazdy, które dojechały do stacji diagnostycznej. :) Co oznacza, że w raporcie nie znajdą się wspaniałe wiesz-co-dobre konstrukcje z zapieczonymi turbinami, rozwalonymi dwumasami, przekręconymi zębatkami rozrządu, padniętą elektroniką, itp. ;) (Tu bardziej sens ma raport ADAC, który zestawia samochody niejadące, znalezione na poboczu. ;) Po trzecie: przeglądu TUV samochód może nie przejść z wielu przyczyn, często w Bolandzie niewyobrażalnych, w rodzaju padniętych żaróweczek. No i ponoć nie da się też dać w łapę. ;>
Z tego, co udało mi się wyczytać, Logany nie przechodziły przeglądu ze względu na jakieś problemy w zawieszeniu przednim oraz skorodowany wydech. Tak więc z jednej strony żadna niespodzianka (w moim Loganie MCV wymienili mi już na gwarancji pół przedniego zawieszenia, na forum jest sporo przypadków zardzewiałych wieszaków wydechu), z drugiej każdy musi sam ocenić, co dla niego takie usterki oznaczają. (Mogą np. oznaczać, że Logany są tak wspaniale skonstruowane, że jeżdżą świetnie nawet z padniętym zawieszeniem i o problemie właściciel dowiaduje się dopiero na przeglądzie. :)
Prasówki do raportu 2014 można znaleźć tutaj, sam raport jest płatny, więc nie wiem, jak w sumie wygląda i czy można w nim znaleźć krwawe detale.
Osoby szprechające w narzeczu dorzecza proszone są o streszczenie owych dokumentów. :)
Wieszanie psów na "Holzwageniarzach" uważam za nieuzasadnione i nieuczciwe. Z raportu wynika po prostu, że VW potrafi robić samochody, które świetnie przechodzą przegląd za pierwszym razem, zaś Dacia nie potrafi. Wszystko inne to już interpretacja w oku beholdera.
Nie wiem po co w ogóle czytać takie raporty .
Jak mój samochód ma się psuć to będzie się psuł nie ważne co tam napiszą .
Na razie się nie psuje więc jestem zadowolony .
Tu bardziej sens ma raport ADAC, który zestawia samochody niejadące, znalezione na poboczu
Co znowuż pomija te wszystkie awarie które trafiły do serwisu i klient dowiedział się ile będzie kosztowała naprawa ;)
Wszystkie te statystyki są o kant d*** potłuc. Pytanie jak to liczyć, bo ja np. wolę 20 usterek guzika opuszczania szyb niż jedną kapitalkę silnika... A w statystyce okaże się, że auto "a" jest 20x bardziej awaryjne od auta "b".
Kratylos [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-09, 21:43
Ostatnio zmieniony przez Kratylos 2013-12-09, 21:50, w całości zmieniany 1 raz
A ja napisze tak wale ten raport z doświadczenia wiem ze w moim aucie było super nie dołożyłem do niego praktycznie złotówki oprócz tego co musialem w nim standardowo robicz przy eksploatacji zycze innym marką tak niezawodnego samochodu przez ponad 5 lat.
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
jak użytkownik oszczędza na przeglądach i mechanikach to tuv go upoluje
No i znowu dochodzimy do tego, że tańsze auta są wtedy bardziej awaryjne, bo statystycznie użytkownicy mniej kasy w nie pakują.
Chciałbym kiedyś zobaczyć realne statystyki- np. ilość napraw gwarancyjnych z wyszczególnieniem kosztów, choćby uśrednionych. Niestety takiego czegoś nikt nie opublikuje.
Gdyby w Polsce robiono takie rankingi to wygrało by VW i BMW
widząc te wszystkie zdezelowane golfy/passay które mają po 20 lat
albo m powery w lpg które sa starsze od właściciela
ciekawe czy by to opublikowali
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-09, 23:06
Karenzo napisał/a:
Nie wiem po co w ogóle czytać takie raporty .
Bo są. :) Poza tym nie oszukujmy się, takie raporty nie są dla Ciebie czy mnie i nie my za nie płacimy (pełny raport nie jest darmowy, przypominam). Te raporty kupują przede wszystkim redakcje wydawnictw motoryzacyjnych, bo dostają na tacy ranking za niewygórowane pieniądze, zamiast robić samemu, a rankingi wszelkiej maści świetnie przyciągają kupujących/kliki (zwróćcie uwagę, ile w internetach jest rozmaitych "TOP 5/10/7254.3*10³"). Redakcja jest zadowolona, że dostała fajny materiał na pół numeru za przyzwoitą kasę, TUV jest zadowolony, bo zrobił raport z danych, które i tak ma, i trzepie kasę na czysto. Za totalnie bzdurne uważam insynuacje o stronniczości TUVu czy prasy, bo nikomu coś takiego na dłuższą metę by się nie opłacało.
Co nie zmienia faktu, że teraz rozpocznie się w mediach festiwal jechania po Dacii z góry na dół - nie dlatego, że "Holzwageniarze" kupili TUV/redakcję/są jaszczuroludźmi i kontrolują rządy, tylko dlatego, że Dacia się podłożyła i to temat-samograj - o Dacii jest w mediach głośno, bo rekordowa sprzedaż, bo nowa gama, bo facelift, więc jest rozpoznawalna, a teraz można się za darmo na niej wypromować i sprzedać trochę więcej egzemplarzy/klików w linki.
mendelmax napisał/a:
Wszystkie te statystyki są o kant d*** potłuc.
Oj tam zaraz potłuc. :) Jak ze wszystkimi statystykami, trzeba mieć świadomość, że to statystyki, nie prawda objawiona, trzeba wiedzieć, co to w ogóle jest statystyka, błąd statystyczny, metody jakieś znać, wyniki umieć zinterpretować. To są tylko dane, jakieś tam narzędzie do uproszczonego opisu rzeczywistości. Z którą to rzeczywistością w jednostkowych przypadkach może się mijać, więc nie ma co się rzucać, że "przecież moja się nie zepsuła!". :)
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-09, 23:12
Karenzo napisał/a:
Gdyby w Polsce robiono takie rankingi to wygrało by VW i BMW
widząc te wszystkie zdezelowane golfy/passay które mają po 20 lat
Weź pod uwagę, że te wszystkie sztrucle, poza wiekiem, dodatkowo mają ponawijane miliardy parseków (i skręcone liczniki), a do tego są odwinięte z drzew, pospawane z ćwiartek i serwisowane po stodołach przez Cytrynów & Gumiaków. :) I nie klękają! :] Naturalnie, aspekt, jakim cudem przechodzą przegląd nawet w Bolandzie, litościwie przemilczę. :>
a wiecie dla czego tak dacia wypada źle?? bo konkurencja się wkurza ze sa to dobre auta i dużo osób się do nich przekonuje :) i wkurza ich to ze można cos taniej zrobić i dlatego inne firmy sa zacofanie i próbują produkować tez tańsze auta..
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Dacia jest tanim autem. Jej wykonanie oraz materiały odpowiednio pozycjonują ten produkt w publikowanych statystykach.
Weź pod uwagę, że te wszystkie sztrucle, poza wiekiem, dodatkowo mają ponawijane miliardy parseków (i skręcone liczniki), a do tego są odwinięte z drzew, pospawane z ćwiartek i serwisowane po stodołach przez Cytrynów & Gumiaków. :) I nie klękają! :] Naturalnie, aspekt, jakim cudem przechodzą przegląd nawet w Bolandzie, litościwie przemilczę. :>
To dla mnie zawsze będzie wielką zagadką. Widzę te powiązane drutem i sklejone taśmą "passaty w tedeiku" jakie kursują często-gęsto po mojej wiosce - no ale to przecie "holzwagen", "dobra, niemiecka motoryzacja".
Swoją drogą dziwi mnie ta obecna atencja dla aut ze znakiem VW. Nawet dla osób nie interesujących się motoryzacją.
Ostatnio zmieniony przez Przemek77 2013-12-10, 08:43, w całości zmieniany 1 raz
Gdy kupiłem dackę, to wysłuchałem od jednego z wujków, który na co dzień interesuje się raczej pewnym radiem z Torunia, jaki to wielki błąd zrobiłem kupując "rumuński złom" a nie "porządny niemiecki samochód". Owszem - bodajże Golfy II były nie do zajechania, ale to już pieśń przeszłości.
raport TUV to jakby u nas zrobiła raport NOT lub PZMot. Nie wiem czy zauważyliście, w raporcie nie ma niemieckich aut - "dziwna historia". Całkowicie rozumiem niemiecki szowinizm, też bym chciał, by NOT robił takie raporty o polskich produktach.
Zastanawiałem się nad tym raportem, zwróciłem jeszcze na jedno uwagę: jak miałem luz na sworzniu wahacza to mi wymieniono na gwarancji, z ciekawości zadzwoniłem do skody gdzie mam drugi samochód i zapytałem o taką naprawę, to powiedzieli, że tego nie obejmuje gwarancja. Z dwojga filozofii wolę jednak francuską w Dacii, dzięki czemu Ja jestem zadowolony i mogę każdemu polecić Dacię, ze nawet jak coś skrzypi czy puka, to poprawią. Takich rekomendacji nie dam nigdy dla Skody, gdzie jak dotąd cokolwiek zrobienie w ramach gwarancji jest prawie niemożliwe, wychodzą z założenia, że wszystko jest z winy użytkownika, np. szwankowanie komputera silnika to wynik kiepskiego paliwa (!?!) lub Dostania się do niego wilgoci (!?!).
Zastanawiałem się nad tym raportem, zwróciłem jeszcze na jedno uwagę: jak miałem luz na sworzniu wahacza to mi wymieniono na gwarancji, z ciekawości zadzwoniłem do skody gdzie mam drugi samochód i zapytałem o taką naprawę, to powiedzieli, że tego nie obejmuje gwarancja.
W Dacii również tego gwarancja nie obejmuje. Natomiast Renault Polska nie robi problemów z wymianą elementów zawieszenia na gwarancji, kiedy te elementy padają przy śmiesznych przebiegach (u mnie - 40 000 km). Bo gdyby robiło, natychmiast miałoby na karku UOKiKi, Turbo Kamery i inne takie, zaś teza, że zawieszenie samochodu używanego w normalnych warunkach ma prawo się rozsypywać po 40 000 km, jest i tak nie do obronienia.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-12-10, 19:40
Ale większość firm takie limity w gwarancji na zawieszenie wprowadza.
Onegdaj u Fiata było to właśnie 40 tys bodajże, w Kii podobnie.
Nie ma co się łudzić, polskie drogi dają się wszystkim zawiechom we znaki.
Ale skoro Dacia reklamuje się, że jest przygotowana na gorsze drogi, to powinna dać większy limit w tym przypadku.
Tym bardziej , że jeśli to tuleje wahacza to kosztują one ok 30pln za szt, a wymiana banalna nawet pod blokiem, więc tak dużo renault czy dacia nie dokłada do takich napraw.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum