|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Czy dacię naprawdę warto kupić?
Bopczyk - 2014-05-29, 11:26 Temat postu: Czy dacię naprawdę warto kupić? Rozumiem, że to forum miłośników tej marki, ale może zdobędziemy się na obiektywizm i odpowiemy na pytanie: warto inwestować w te samochody?:)
BigT - 2014-05-29, 11:31
Wszystko zależy od potrzeb, ceny i tak dalej.
To takie pytanie dla sportu, czy w jakimś celu ? :)
Przemek77 - 2014-05-29, 11:40
Napiszę tak:
gdy chcesz kupić auto dla siebie - jak najbardziej warto
gdy kupujesz auto dla sąsiada lub dla kolegów - raczej zainteresować się używanymi "paskami w tedeiku"
jan ostrzyca - 2014-05-29, 11:52
To zależy. Drażliwe kwestie to podatność na korozję, ogólnie dość niska jakość wykonania, słaby serwis ASO. Plusy to tania jazda (ON lub LPG), walory praktyczne (Lodgy, Dokker). Te sprawy mają pewne znaczenie gdy dysponujesz kwotą do 60 000 zł, gdy masz o jedno zero więcej już nie.
MCV - 2014-05-29, 12:44
Moim skromnym zdaniem tylko jako drugie auto w rodzinie, na tzw. doje..nie. Nowego raczej bym nie kupił, jeżeli miałby to być mój jedyny środek transportu. Poza tym zależy jaki model. Nie przekonują mnie twierdzenia posiadaczy Dustera odnośnie jego zdolności terenowych, ładnego wyglądu (kwestia gustu) czy dobrej jakości wykonania. Widząc Dustera myślę "ooo, zabrakło na ix35"). To moje zdanie i zaraz polecą inwektywy pod moim adresem.
Natomiast jeżeli szukasz auta do jeżdżenia, gdzie możesz wszystko wrzucić i nie interesuje Cię, że coś się zarysuje, to ja Dacię polecam. Mało pali (diesel), nie boisz się zostawić na parkingu czy ciemnej uliczce. Nawet używaną, jeżeli dobrze trafisz. Odnośnie ceny - jest konkurencyjna, ale pytanie ile osób potrafi negocjować ze sprzedawcami. Samo cennikowe porównanie niewiele wnosi. A można się zdziwić np. ceną nowego CRV..
BigT - 2014-05-29, 13:17
MCV napisał/a: | Widząc Dustera myślę "ooo, zabrakło na ix35" | Widać nie miałeś ix-a ;)
MCV napisał/a: | Odnośnie ceny - jest konkurencyjna, ale pytanie ile osób potrafi negocjować ze sprzedawcami. Samo cennikowe porównanie niewiele wnosi. A można się zdziwić np. ceną nowego CRV.. | Z dacii nie chcą schodzić, z innymi markami bywa lepiej w tym względzie, ale porównując samochody z podobnej półki i tak dacia jest w dużo lepszej cenie. Porównując dokkera do partnera, tego pierwszego miałem brutto w cenie netto drugiego...
No i wbrew pozorom aż tak nie tracą na wartości - w ogóle dość ciężko kupić dacię z drugiej ręki w sensownym roczniku, tzn np 3 latka. Szybko się sprzedają.
A CRV to imo nic specjalnego...
bebe - 2014-05-29, 13:30
Bopczyk napisał/a: | Rozumiem, że to forum miłośników tej marki, ale może zdobędziemy się na obiektywizm i odpowiemy na pytanie: warto inwestować w te samochody?:) |
Nie warto. Nie tylko w te, ale w ogóle w żadne, bo samochód to nie inwestycja, tylko koszt. :)
MCV napisał/a: | Nie przekonują mnie twierdzenia posiadaczy Dustera odnośnie jego zdolności terenowych, ładnego wyglądu (kwestia gustu) czy dobrej jakości wykonania. Widząc Dustera myślę "ooo, zabrakło na ix35"). |
Ale masz jakieś wsparcie? :D To nie jest kwestia przekonania, tylko matematyki. :) Prześwit, kąt natarcia, kąt zejścia, kąt rampowy: Duster: 21, 30, 36, 157; ix35: 17, 24, 27, 163. Z czym do ludzi w ogóle? :D
Rozumiem, że Duster/Dacia może się podobać albo nie, ale nie mieszajmy do tego zdolności terenowych, bo to akurat daje się pomierzyć.
DrOzda - 2014-05-29, 13:51
Dokładnie, samochód to antyinwestycja. W zasadzie gdyby nie potrzeby rodzinne to bym się zastanawiał nad jego posiadaniem, taniej wyjdzie raz na jakiś czas skorzystać z taksówki , pociągu czy samolotu ...
BigT - 2014-05-29, 14:02
Zależy czy potrzebujesz samochodu do robienia zakupów w tesco (bardziej opłaca się zamówić z dostawą) czy do celów prowadzenia działalności.
W tym drugim przypadku to nie dość że inwestycja, to konieczność :)
Dar1962 - 2014-05-29, 16:20
Zarówno temat, jak i zawarte w nim pytanie jest bez sensu. Podobnie jak i odpowiedzi na nie. O marce,jej modelach, ich wadach i zaletach można się dowiedzieć z tysiąca źródeł, również z bogatej zawartości forum. Podobnym bezsensem jest przekonywanie lub zniechęcanie kogokolwiek i wałkowanie tego po raz tysięczny niczemu nie służy. Na to pytanie należy odpowiedzieć sobie samemu. Moim zdaniem temat do zamknięcia
Cav - 2014-05-29, 16:30 Temat postu: Re: Czy dacię naprawdę warto kupić?
Bopczyk napisał/a: | Rozumiem, że to forum miłośników tej marki, ale może zdobędziemy się na obiektywizm i odpowiemy na pytanie: warto inwestować w te samochody?:) |
Jak będziesz miał szczęście to warto.
Jak nie będziesz miał szczęścia, to nie warto, bo w końcu i tak będziesz musiał oddać auto sprzedawcy i od nowa szukać innego.
Jest bowiem opcja, że się zepsuje i ASO nie będzie w stanie go naprawić.
czaju - 2014-05-29, 17:28
MCV napisał/a: | ...Widząc Dustera myślę "ooo, zabrakło na ix35"). To moje zdanie i zaraz polecą inwektywy pod moim adresem.
|
Ja właśnie tak mam, tyle, że nie ix35 (z czym do ludzi - Hyundai? Zasadniczo nawet nie brałem go pod uwagę, a myślę że mam odpowiednią ilość $$), a zabrakło na Porsche Cayenne. Następny też będzie Duster (albo Cayenne).
BigT - 2014-05-29, 21:46
czaju, miałem tak samo ;)
Karenzo - 2014-05-29, 21:49
Głupie pytanie głupie odpowiedzi .
Za leży do czego dla kogo i za ile .
Jeżeli chodzi o aspekt finansowy to dacia dużo mniej traci na cenie od droższych marek a także łatwiej się ją sprzedaje
benny86 - 2014-05-30, 18:36
A urlop to lepiej brać w lipcu czy sierpniu
P.S. Ojciec swego czasu nie kupił bo nie zaakceptował wad, mnie teraz bardzo podoba się nowe Sandero ale ostatecznie nie kupiłem - wolę 4,5 letnie aveo z przebiegiem 40 kkm i 20 tys. zł tańsze.
bossboss - 2014-06-06, 10:15
czy warto kupić dacie? hmmmm temat rzeka
ja kupując DUSTERA zrobiłem sobie kalkulację + -
+za tę cenę nie kupie żadnego suva
+w tej cenie wole nowe auto niż vw lub skode w tdi 3-4 letnią z przebiegiem 200 tys i jeszcze cofanym
+kupując nowe auto założyłem że będę nim jeździć ok 8-10 lat
+wszystkie części nissan/renault(kupa zamienników)
+tanie przeglądy
-niski poziom wykończenia(stary duster tak ale nowy już daje rade a cena ta sama) stosunek ceny do jakości
-rumun bo ciągle to słyszę ale mam to w d.....
mrówa - 2014-06-06, 10:25
Cytat: | -rumun bo ciągle to słyszę ale mam to w d..... |
Nie dawaj więc "-" , skoro masz to... gdzieś
Dar1962 - 2014-06-06, 15:31
mrówa napisał/a: | Cytat: | -rumun bo ciągle to słyszę ale mam to w d..... |
Nie dawaj więc "-" , skoro masz to... gdzieś |
otóż to
Cav - 2014-06-06, 17:30
bossboss napisał/a: | czy warto kupić dacie? hmmmm temat rzeka
ja kupując DUSTERA zrobiłem sobie kalkulację + -
+za tę cenę nie kupie żadnego suva
+w tej cenie wole nowe auto niż vw lub skode w tdi 3-4 letnią z przebiegiem 200 tys i jeszcze cofanym
+kupując nowe auto założyłem że będę nim jeździć ok 8-10 lat
+wszystkie części nissan/renault(kupa zamienników)
+tanie przeglądy
-niski poziom wykończenia(stary duster tak ale nowy już daje rade a cena ta sama) stosunek ceny do jakości
-rumun bo ciągle to słyszę ale mam to w d..... |
Przy czym te założenia dotyczą wyłącznie kiepskich wersji wyposażeniowych i silnikowych, a one mają to do siebie, że są daleko niewystarczające na codzień.
Nawet Prestige nie powala pod tym względem.
Z kolei za cenę wysokich wersji Dustera, już jak najbardziej SUV-y i crossovery konkurencji kupisz, tyle że będą w niskich wersjach, więc będą miały zazwyczaj gorszy napęd i nieco gorsze wyposażenie.
Ale nie jest tak, że różnica jest wtedy powalająca - jest, ale niezbyt duża.
Np. przy porówaniu Dustera 1.2 tce Prestige z najbliższym krewnym czyli Quashqaiem 1.2
Karenzo - 2014-06-06, 18:12
to dlaczego nie kupiłeś ?
Cav - 2014-06-06, 19:11
Bo:
1-chciałem napęd 4x4
2-chciałem prześwit umożliwiający jazdę w terenie
3-chciałem diesla
4-QQ II nie był jeszcze dostępny, a zresztą jego ceny początkowe były wyższe
5-chciałem vat odliczyć jeszcze w starym roku
Teraz te dwie ostatnie czynniki nie istnieją, w międzyczasie okazało się, że Duster z silnikiem diesel pali prawie tyle samo co turbobenzyna, albo i więcej jak go pogonisz, do tego psuje się i producent nie potrafi go naprawić od 2 miesięcy.
ZbujMadej - 2014-06-06, 19:22
Cav, jeszcze Ci nie wymienili ? To może chociaż masz potwierdzoną wymianę na piśmie ?
bogdan_16 - 2014-06-06, 19:25
Panowie jest taka zasada , kupuj samochod za polroczne zarobki.
Cav - 2014-06-06, 19:31
ZbujMadej napisał/a: | Cav, jeszcze Ci nie wymienili ? To może chociaż masz potwierdzoną wymianę na piśmie ? |
Nie.
To była informacja telefoniczna, pisemnie jeszcze nigdy nic nie potwierdzili, nawet że samochód się zepsuł chociaż raz.
IMO grają na czas, liczą że może zrobią soft i naprawią auto w ten sposób.
Taka to firma - klient się nie liczy.
Na razie chociaż mam tyle na plus, że do czasu aż Renault Polska da swoją decyzję na piśmie, dali mi zastępczego Dustera (tego samego który już raz mi się kiedyś zepsuł) - jakoś lepiej się nim jeździ, w sensie że wydaje się bardziej dynamiczny i lepiej (niżej) działa sprzęgło.
Tylko miejsce w garażu mi się skończyło i jedno auto stoi na zewnętrz.
wat - 2014-06-06, 21:26
bogdan_16 napisał/a: | Panowie jest taka zasada , kupuj samochod za polroczne zarobki. | gdyby kierować się tą zasadą to zawsze bym jeździł starym sztruclem a tych nie trawie po za 25 +
eplus - 2014-06-07, 06:01
W PL tę zasadę trzeba zmodyfikować na "trzyletnie zarobki".
Martens - 2014-06-07, 18:54 Temat postu: Re: Czy dacię naprawdę warto kupić?
Bopczyk napisał/a: | Rozumiem, że to forum miłośników tej marki, ale może zdobędziemy się na obiektywizm i odpowiemy na pytanie: warto inwestować w te samochody?:) |
Przejechałem 105 000 km. "Byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w..." - no może nie w Budapeszcie, ale w najbliższych krajach europejskich, sporo po najbliższej okolicy (działka 35 km od domu), miasto też grane codziennie. Ani przez moment nie żałowałem decyzji o zakupie. Auto sprawdza się doskonale. A że nie za ładne i bajerów nie ma? Na ładne z bajerami mnie nie stać. A na to, z pomocą kredytu, stać mnie było bez problemu. Z zasady nie kupuję używek, ponieważ dupa ze mnie nie mechanik, a i żyłki ryzykanta nie mam. Jeśli moja sytuacja finansowa radykalnie nie ulegnie poprawie, następnym samochodem też będzie Dacia.
PiotrWie - 2014-06-08, 12:35
Ja kupiłem całkowicie z przekonaniem, nie brakło mi na inny - kupowałem jako służbowy i miałem ograniczenie do 60 000 netto, czyli ponad 75 brutto. Potrzebowałem samochodu z wysokim prześwitem, pojeździłem kilkoma w tym przedziale cenowym i wybrałem Dustera ( był zresztą jedynym, przy którym przy zjeździe z asfaltu na jeździe próbnej pracownik dealera nie krzyczał - "tylko powoli" ) zrobiłem 60 000 bez żadnej awarii, drobiazgi typu pęknięty ( trzy lata temu) lakier na mastyce czy plamy na lakierze od asfaltu z naprawianej szosy mi nie przeszkadzają - obejrzałem inne i podobne plamy widziałem także na Mitsubishi cz BMW. Jakby poległ w jakimś wypadku a ja bym był w stanie nadal pracować tobym nawet niczego innego nie oglądał tylko zamawiał kolejnego Dustera
Dar1962 - 2014-06-08, 14:41
PiotrWie napisał/a: | wybrałem Dustera ( był zresztą jedynym, przy którym przy zjeździe z asfaltu na jeździe próbnej pracownik dealera nie krzyczał - "tylko powoli" |
co prawda, to prawda albo to ogólne zalecenie, albo po prostu nie boją się o auta, bo "mój" pracownik salonu jeszcze mnie podpuszczał,żebym na wertepach konkretnie docisnął. No i kiedy docisnąłem i pojeździłem nieco po nawierzchni, na której kompakt zostawiłby wydech i zawieszenie - stwierdziłem,że muszę go mieć
lubię_pierogi - 2014-06-08, 15:03
hmmm, mi się już dwukrotnie zdarzyło przy niewielkiej prędkości przytrzeć metalową osłoną na niezbyt imponujących dołkach w drodze gruntowej - przy dobiciu przodem - jakby zawieszenie było zbyt miękkie (a może silnik diesla jest o tyle cięższy?). Z filmów i zdjęć wydawało mi się, że jednak mogę pozwolić sobie na więcej.
Dar1962 - 2014-06-08, 15:17
może przeceniłeś nieco prześwit a nie doceniłeś głębokości dołka - w sumie po to jest metalowa osłona,żeby takie przygody nie kończyły się utratą jakiegoś kawałka podwozia. A silnik wysokoprężny jest faktycznie nieco cięższy
lubię_pierogi - 2014-06-08, 15:20
Pewnie niemałą rolę gra tu również fakt, że poprzednio miałem Jeepa XJ podniesionego dodatkowo o 2", który mocno mnie odzwyczaił od porządnej weryfikacji stanu dróg gruntowych :)
W każdym razie zawieszenia nie zamierzam liftować ani utwardzać - Dusterem ma się jeździć przede wszystkim wygodnie - i tak właśnie jest.
corrado - 2014-06-08, 15:35
lubie_pierogi napisał/a: |
Dusterem ma się jeździć przede wszystkim wygodnie - i tak właśnie jest. |
+1
Mój kręgosłup też "za to dziękuje"
PiotrWie - 2014-06-08, 17:00
lubię_pierogi napisał/a: | hmmm, mi się już dwukrotnie zdarzyło przy niewielkiej prędkości przytrzeć metalową osłoną na niezbyt imponujących dołkach w drodze gruntowej - przy dobiciu przodem - jakby zawieszenie było zbyt miękkie (a może silnik diesla jest o tyle cięższy?). Z filmów i zdjęć wydawało mi się, że jednak mogę pozwolić sobie na więcej. |
Ja objeżdżając łąka blokujący mnie samochód nie zauważyłem wąskiego lecz głębokiego rowu i przywaliłem spodnia częścią przodu solidnie, ale poza rozbiciem plastikowej ( u mnie) osłony silnika nic się mi nie stało - koła przednie złapały jakoś przyczepność na drugim brzegu i przejechałem - o dziwo nie uderzyłem już tyłem.
|
|