DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Duster 4x2 TCe 1.2 z przyczepą kempingową o DMC 1200 kg

szewczyk - 2017-08-25, 10:51
Temat postu: Duster 4x2 TCe 1.2 z przyczepą kempingową o DMC 1200 kg
Witam,
chcę się podzielić moimi spostrzeżeniami po przejechaniu 2500 km nowym Dusterem z przyczepą (z budą jeżdżę od ponad 20 lat). Wrażenia są bardzo pozytywne :-D

Na początek trochę liczb.
Duster Laureate (2017) 4x2 TCe.

Masy z dowodu rejestracyjnego:
- masa własna - 1238 kg
- DMC - 1751 kg
- dop. masa przyczepy hamowanej - 1500 kg, lecz zgodnie z obecnymi przepisami - 1316 kg.

Samochód z wyposażeniem fabrycznym, z kierowcą i paliwem (ok. 100 kg) na homologowanej wadze:
- oś przednia - 800 kg
- oś tylna - 520 kg

Przyczepa Dethleffs RM5 (530 TK)
- masa własna - 1050 kg
- DMC - 1200 kg


Zapinając pierwszy raz przyczepę do DD miałem na liczniku ok. 2800 km. Teoretycznie auto dotarte. Jednak początkowo przy każdym ruszaniu czułem zapach spalonego sprzęgła! Deko mnie to zaniepokoiło. Na szczęście, w miarę przejechanych kilometrów sytuacja się poprawiała. Po przejechaniu trasy nad Adriatyk i z powrotem zapach już się nie pojawiał.

Podróżowałem z prędkością ok. 80-90 km/h z przewagą tej drugiej. Najczęściej na 4 biegu, czasami na 5, gdy nie było podjazdu pod górę lub wiatru z przodu. Jechałem głównie na tempomacie. To bardzo fajny wynalazek, na pewno mniej czuć zmęczenie długą trasą, jednak uważam, że z przyczepą powoduje zwiększenie zużycia paliwa. Silnik TCe spokojnie zapewnia ustawione 90 km/h, ale przy podjazdach i wietrze nie daje zbytnio znać, że jest intensywniej eksploatowany, bo dalej pracuje cicho i gładko. W porównaniu do wolnossącego 1.6, w zasadzie rzadko się męczy - on po prostu żłopie i ciągnie :roll: Bez tempomatu jest lepsze wyczucie oporów, jednak nie korzystałem z niego tylko przy większych górkach albo krętej drodze. Zauważyłem, że wskaźnik zmiany biegów opiera się wyłącznie na prędkości. Z przyczepą jest bezużyteczny (bez przyczepy też go ignoruję), a nawet szkodliwy, bo jednak jakiś zdrowy rozsądek trzeba zachować przy dobieraniu obrotów silnika do obciążenia.
Dlaczego rzadko jechałem na 5 biegu? Bo komputer pokazywał praktycznie takie samo chwilowe spalanie. Na 4 miałem obroty prawie 3 tys., ale praca była gładka.

Nie chcę przerysować zalet silnika TCe, on ma tylko 1.2 litra, jednak ostatnie 10 lat ciągnąłem tę przyczepkę benzynowym Focusem I 1.6. Mam bezpośrednie porównanie. Duster radzi sobie znacznie lepiej. Silnik TCe ciągnie mocniej, ciszej. W Focusie zdarzało się (b. rzadko), że na autostradzie musiałem podjeżdżać na dwójce. Dodatkowo Duster z przyczepą jest wyraźnie mniej wrażliwy na boczny wiatr (jest cięższy o 160 kg), mimo że Focus jest tak chwalony za swoje zawieszenie. Bycie wyprzedzanym przez tiry i autobusy nie powoduje takiego ściągania na prawo i lewo. Droga hamowania nie jest gorsza.

Jedynym mankamentem jest konieczność pamiętania o dezaktywacji start&stop. Może i nie konieczność, ale jakoś tak boli mnie wyłączanie nagrzanego silnika z rozgrzaną turbiną przy każdym zatrzymaniu się. Przy jeździe bez przyczepy nawet polubiłem s&s :-)

Spalanie z całej trasy wyniosło niestety 12,5 :evil: Tutaj Focus mieścił się zawsze w 10,5 8-)
Bez przyczepy moja Dacia pali w trasie ok. 6,5. Średnia z tankowań (bez przyczepy) wynosi 7,7 (ok 60% w mieście).

Na razie DD ma przejechane zaledwie 6700 km. Oleju silnikowego ubyło niewiele. Zero awarii. I oby tak dalej było.

Pozdrawiam
Andrzej

route2000 - 2017-08-25, 11:32

Warto było jeszcze dołożyć taki spoiler na dachu Dustera, co zmniejsza opór powietrza przez przyczepę. ;-)
wilkor - 2017-08-25, 11:46

Taki kolor jak mój. Też jeszcze raz na jakiś czas ciągnę coś Dusterem ale przerzuciłem się na pickupa. Chociaż nie rozumiem czemu do przyczepy kempingowej nie zdecydowałeś się na 1.5dci, lepszy moment mniejsze spalanie, no i podstawa to 4x4 manewrowanie to bajka, krótka jedynka, szóstka szkrzynia i niezależne zawieszenie z tyłu zamiast belki skrętnej która przy dużym nacisku na kulę strasznie dostaje po tyłku.
szewczyk - 2017-08-25, 14:46

Zgadzam się z Twoimi uwagami w 100%. Zalety: ON, 4x4 i krótkiej jedynki są niezaprzeczalne. Ale...

Mieszkam w centrum miasta. Do pracy, sklepów i wszelakich rozrywek mam max 2 km. Stąd też niewielki roczny przebieg mimo wypadów na wieś i gdzieś dalej. Diesel nie zarobił by na siebie, a teoretycznie 475 litrowy bagażnik mam nieraz całkiem zapełniony. No i DPF byłby przepalany zbyt rzadko w chłodnej połowie roku.

Przed zakupem miałem możliwość prowadzić DD w konfiguracji:
- dci 4x4,
- 1.6 16V 4x2 (PB oraz LPG)
- 1.6 SCe 4x2,
- 1.2 TCe 4x2

Tam, gdzie pcham się z przyczepą, 4x2 do tej pory wystarczało.

Na szczęście wybór był wynikiem moich testów i odczuć. Obecnie zrobił bym to samo :-)

Pozdrawiam

Dardus - 2017-08-25, 19:28

Witam karawaningowca wśród dusterowców. :mrgreen:
Gratuluję fajny zestaw. ;-)
Wiadomo całą robotę w naszych autkach odwala turbina, bez niej byłby problem.
Sam ciągnę ogon już od kilkunastu lat parę razy w roku, ale na razie tylko po kraju i chyba tak już zostanie.
Moja ma teoretycznie DMC 950 ale w rzeczywistości na pewno więcej, ostatnio dołożyłem jeszcze rowery.
Na Dusterze nie robi wielkiego wrażenia, na autostradzie 6 bieg przy 2100 rpm i śmiało przyspiesza. Piątka komfortowa jazda po terenach zabudowanych. Spalanie jest w granicach 8,7/9,2 /100km w zakeżnošci od prędkości.
4x4 stworzony do holowania przy śliskiej nawierzchni krótka jedynka, ESP+ASR działają wtedy na przyczepę jak mover, bez przypalania sprzęgła. Na naszych wąskich parcelach nie zastąpiony.
Te teorie o DPF-ach to w większości bujda, swojego sprawdzam programem diagnostycznym przed i po podróży. Z przyczepą zawsze filtr jest więcej wypalony niż przed wyjazdem i to znacznie.
Tutaj kolega Wilkor ma rację co do belki skrętnej, najsłabsze ogniwo tego zestawu. Sam miałem to w cytrynie i po podpinaniu cepy długo nie wytrzymała. Ale w Twoim nowym myšlę, że będzie dobrze, należy tylko zwracać większą uwagę żeby nie przeciążać haka.

słoń - 2017-08-25, 20:21

szewczyk napisał/a:
- dop. masa przyczepy hamowanej - 1500 kg, lecz zgodnie z obecnymi przepisami - 1316 kg.

dlaczego? rozwiń. z czego to wynika? współczynnik 1,33?? czy co?

laisar - 2017-08-29, 21:18

Dardus napisał/a:
co do belki skrętnej, najsłabsze ogniwo tego zestawu. Sam miałem to w cytrynie i po podpinaniu cepy długo nie wytrzymała

W cytrynie były to zapewne _drążki_ skrętne, a to zupełnie co innego niż daciowa (i nie tylko) _belka_.

anples - 2017-08-29, 21:44

słoń napisał/a:
współczynnik 1,33?? czy co?
Samochód musi być cięższy niż przyczepa z hamulcem najazdowym ,
Maksymalne (dmc) przyczepy którą możemy możemy holować naszym autem to_: dmc samochodu dzielimy przez 1,33,

słoń - 2017-08-31, 19:59

anples, no tak,to pasuje do DMC Dustera szewczyk, 'a , u mnie w DR DMC Lodgy jest 1885kg i daje to po podzieleniu przez współczynnik , 1400kg przyczepy i taki też jest zapis. Ciekawe tylko czy utargałaby takiego kloca? Ograniczeniem jest maksymalna masa zestawu którą w dowodzie określono na 3085kg
Mefit - 2017-09-13, 10:57

W zeszłym roku wybrałem się z przyczepą w Góry Świętokrzyskie. Duster 4x2 1.5 dCi 110 KM (rocznik 2011) i Hobby DMC 1200 kg (rocznik raczej sprzed 2000 roku – przyczepa z wypożyczalni). W przyczepie przedsionek, pościel, ubrania, parę rzeczy w lodówce i naczynia (w większości plastik). Reszta w samochodzie. Nacisk na hak w dopuszczalnych granicach.

To był mój pierwszy wyjazd z przyczepą, więc trudno o porównanie z innymi kombinacjami samochód/przyczepa. Niemniej, byłem pozytywnie zaskoczony. Oczywiście, dynamika jazdy z ogonem jest zupełnie inna niż bez, ale jechało się przyjemnie, nawet na bardziej stromych podjazdach. Jedyny mankament to fakt, że napęd był tylko na przednie koła – przy załadowanym bagażniku i czterech osobach w samochodzie + przyczepa na haku, przód szedł w górę i trzeba było ostrożnie ruszać, szczególnie pod górę, bo koła napędowe łatwiej traciły przyczepność (pewnie większy prześwit pod samochodem też zrobił swoje w tej sytuacji). Przekonałem się o tym szczególnie boleśnie kiedy zatrzymałem się na szutrowej drodze pod górę. Zaboksowałem kołami i podjechałem, ale nie należało to do przyjemnych przeżyć.

Przyczepa 1200 kg to max w dowodzie dla tego samochodu i jest to zgodne z rzeczywistością. Powiedziałbym nawet, że w wyższe góry poważnie bym się zastanawiał nad takim zestawem, ale nieco pofalowany teren nie stanowi dużego problemu (normalnie jeżdżę po płaskim, więc musiałem opanować ostrzejsze operowanie gazem).

Planuję przesiadkę na nowego Dustera, ale w świetle doświadczeń z przyczepą będę celował już 4x4. Na razie nie znalazłem oficjalnych zapowiedzi mocniejszego diesla, ale mam nadzieje, że go wprowadzą – oby tylko nie dobili wtedy z ceną w pobliże Qashqaia w takiej konfiguracji.

szewczyk - 2017-09-21, 22:59

wilkor napisał/a:
(...) i niezależne zawieszenie z tyłu zamiast belki skrętnej która przy dużym nacisku na kulę strasznie dostaje po tyłku.

Dlaczego strasznie? Skręcanie belki wynika tylko z nierówności poprzecznej drogi albo przechyłów auta, a samo obciążenie na oś jest w głównej mierze przenoszone w pionie przez sprężyny i amortyzatory.

Zawieszenie niezależne pozwala na lepsze przyleganie kół w nierównym terenie, większą, niezależną amplitudę (i siłą rzeczy, mniejszą stabilizację przechyłów na drogach asfaltowych), ale czy belki skrętne w DD mają tak delikatne sworznie? Nie słyszałem.

----------------------------------------------------------

Tak na marginesie, bez względu na typ zawieszenia, Duster ma krótki tylny zwis, co jest akurat bardzo wskazane przy holowaniu przyczep: auto mniej się buja góra-dół oraz jest mniej wrażliwe na boczne siły pochodzące od przyczepy porównując z przeciętnym kombi albo sedanem.

Michał B24 - 2017-09-22, 06:40

Po pierwsze, nie sworznie, tylko tuleje metalowo gumowe, po drugie, jak nie ma napędu na dana os, to nie ma znaczenia skrętna belka, czy niezależny zawias. Ma znaczenie masa nieresorowana. Belka jest chyba tutaj nawet lżejsza.

Do ciągania przyczepy w sumie też nie ma znaczenia. Belka prostsza i chyba nawet wytrzymalsza.

4x4 zawsze jest lepsze do ciągania przyczep, ale to sie okazuje dopiero przy stromych podjazdach, albo poza asfaltem, zimą.

Czy ktoś śmiga campingiem w takich warunkach? Tak, ale raczej już terenówką i wzmocnionym campingiem.

damiaszek - 2017-09-24, 10:27

4X4 jest lepsze do ciągania przyczep, i to okazuje się nie tylko na stromych podjazdach i w warunkach terenowych. Wystarczy że na zwykłym kempingu z nieutwardzonym podłożem trzeba się zwijać bo pada deszcz. Jak się ma 4x4 to się nie "ora" mokrej trawy, tylko kulturalnie wyjeżdża. I nie chodzi tu o jaką jazdę terenową tylko zwykłe dojazdy i podjazdy na stanowiska itp.. Po za tym zwykłe ruszanie na mokrym czy zapiaszczonym asfalcie też z 4x4 jest pewniejsze. Oczywiście zwykłym kombi z przednim napędem też się zwykle da, ale różnica jest wyraźna na korzyść 4x4
Rezysstor - 2017-09-24, 13:35
Temat postu: Re: Duster 4x2 TCe 1.2 z przyczepą kempingową o DMC 1200 kg
szewczyk napisał/a:
Witam,


Spalanie z całej trasy wyniosło niestety 12,5 :evil: Tutaj Focus mieścił się zawsze w 10,5 8-)
Bez przyczepy moja Dacia pali w trasie ok. 6,5. Średnia z tankowań (bez przyczepy) wynosi 7,7 (ok 60% w mieście).



Pozdrawiam
Andrzej


Trochę mnie zmartwiłeś tymi proporcjami spalania solo i z przyczepą :shock: . Mój Nissan Navara spalał z budą na haku, średnio 11 -12 l/100 na trasie Warszawa - Zakopane !
Zastanawiam się, ile do cholery spali w takim razie benzyny Duster , z wolnossącym Sce ?

Marek1603 - 2017-09-24, 13:53

Mnie z przyczepką wyposażoną w plandekę (wysokość jak duster) spalił 11l przy jeździe po autostradzie 100-120. Miał wtedy przejechane jakieś 5000km i nawet bez przyczepki palił więcej na tej samej trasie. Aktualnie spalanie spadło więc i z przyczepką tez zapewne będzie mniej.
Na pewno z campingiem te 12L łyknie jak nic. Wszystko tez zależy z jakimi prędkościami będziesz jeździł. Jak przetestujesz to napisz, bo jestem ciekaw.

Rezysstor - 2017-09-25, 08:34

route2000 napisał/a:
Warto było jeszcze dołożyć taki spoiler na dachu Dustera, co zmniejsza opór powietrza przez przyczepę. ;-)


Sądząc, po odległościach, to nie ma sensu się szarpać, bo powietrze i tak będzie walić w przednią ścianę przyczepy.
Nawiasem jadąc z prędkościami zbliżonymi, do "ustawowych", opór powietrza, nie jest aż takim problemem, co nie znaczy, że spoiler jest głupotą - po prostu technicznie trudno tu coś sensownego wykombinować.
https://www.youtube.com/watch?v=karGqjCZOV8

Rezysstor - 2017-10-16, 23:22

Testowałem niedawno spalanie z budą na haku, na trasie Warszawa - Kazimierz Dolny, i wyszło mi jakieś 13 l na 100 km.
Uważam, że nie mam wyjścia i muszę z tym żyć, ale żyć się da.
Więcej miarodajnych informacji, mam nadzieją dostarczyć po wyprawie na narty .

SVENSON - 2018-12-22, 22:10

Ja zastanawiam się czy nie zapiąć jakiejś czepki , i tu moje dylematy .


Tak wyglądają zapisy w dowodzie
F1. 1620kg ,F3. 2430kg ,O1. 1110kg , F1 / 1.33 = 1218kg

Co daje i tak MAX DMC czepki 810kg

Wiadomo nie myślę o jakiś wypadach po europie tylko krajowo , i teraz pytanie czy tce90 ogarnie czepke o jakiej myslę czyli 750 DMC .
Jadąc w 4 ( 2 dorosłych , 2 dzieci ) + bagaż pod roletę zapasu jest i można jechać normalnie , ale jak bedzie z ogonem ?

Co myślicie ( jak już odgrzebałem kotleta :) )

Fruxo - 2018-12-25, 10:40

ogarnie , problem będzie w przeniesieniu napędu bo cała masa zlokalizowaną będzie na tylnej osi.
a silnik waży tyle co nic

Michał B24 - 2018-12-25, 14:03

Ten silnik i auto spokojnie ogarnia taki zaprzęg. Tylko trzeba zrezygnować z piątego biegu
SVENSON - 2018-12-26, 14:23

też mi się wydaje ,że da rade bo " dynamiki " mu nie brak :mrgreen:

przy nacisku na hak 70 kg i fizyce może nie będzie tak źle

Czepka z max DMC 750 to tak naprawde jakieś 600 kilo , powinno ogarnąć

Michał B24 - 2018-12-26, 14:57

Holowałem Forda Explorera bez napędu, przez 30km. Był na ogromnych kołach 35", opony MT. To bardzo duży opór, coś jak 3 takie przyczepy po 750kg. Silnik do 3 biegu jechał, tak jechaliśmy 50-70km/h. 4 biegu nie szło zapiąć. Także z przyczepą, bez problemu 4 bieg.
Michał B24 - 2018-12-26, 15:00

Czyli po autostradzie jedziemy za najszybszym tirem, bez najmniejszego stresu. Jeżdżę tak Tonerem 125, czepiam się najszybszej ciężarówki i jadę za nim. Najlepiej jak się autobus trafi.
SVENSON - 2018-12-26, 15:01

i to jest motywująca odpowiedz :D



PS. jeździłem na 33 calowym simexie ( wiem co to za ból )

Michał B24 - 2018-12-26, 16:14

No, to explorerowi padla skrzynia, bo jechal 200km na niskim cisnieniu 120. zagotował skrzynie. Holowalem go Stepwayem 0.9tce 30km do domu, nawet sprzęgło nie śmierdziało w Daci.
SVENSON - 2018-12-26, 23:38

jak by nie było jest te 90 koni i 140 Nm przy 2250 obr/min :lol: .

naprawdę mam nadzieje , ze na moje potrzeby da rade .

Tak poza tym jest tu ktoś kto ciąga jakąś budkę ?

damiaszek - 2019-01-03, 09:21

W zeszłym roku przeciągnąłem swoją budkę (~800kg) przez Słowację, Węgry, Chorwację, Bośnię, Czarnogórę. Górek nie brakowało - Duster dał radę i w górach nie odstawał od Toyoty PROACE 177KM ciągnącej 1500kg, a na części nieasfaltowanych dróg w górach nawet lepiej dawał sobie radę ;)
szewczyk - 2019-01-17, 22:10

SVENSON, nie znam silnika TCE 90 (z przyczepą), ale jego parametry i podane przez Ciebie masy powinny w zupełności wystarczyć.

Jeździłem m. in. zestawem Astra: 1.4 MPI 82 KM (moment: tylko 113 Nm) + przyczepa DMC 950 kg (dopuszczalne max. dla auta).
Absolutnie żadnych problemów: autostradą do Włoch 80-90 km/h oraz zwykłymi drogami przez Dolomity.


Zrobiłem z różnymi przyczepami kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i moje spostrzeżenie jest takie, że stabilność jazdy zestawu w dużym stopniu zależy od zawieszenia przyczepy (przestrzegając max., dozwolonych mas).

Niektóre budki zaczynają myszkować już powyżej 80 km/h, a niektóre dopiero pow. 100.

Oczywiście bezpieczeństwo poprawia cięższy samochód i stabilizator, ale to już inna sprawa.

I pamiętaj o wieku opon w przyczepie i głębokości bieżnika!

Pozdrawiam - "Dratewka"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group