|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Pomoc w interpretacji snu...
Generał Italia - 2018-05-18, 09:24 Temat postu: Pomoc w interpretacji snu... Śniło mi się, że umówiłem się na jazdę próbną nowego Dustera. Przychodzę do salonu Dacii, wchodzę na plac, a tam zamiast ładnego asfaltu - błoto po kostki. Dookoła stare Ople i Skody. Brnę w tej brei w poszukiwaniu Dustera, w końcu go odnajduję i wsiadam w ubłoconych butach do czystego samochodu. Kluczyk w stacyjce, odpalam i próbuję jechać, ale luz na kierownicy jak w starym Władimircu. Ujechałem parę metrów, ale mówię nie dam rady i zaczynam cofać. Niestety ani w lusterku ani obracając się, nie jestem w stanie stwierdzić co się za mną znajduje, po prostu nic nie widać! Cofam na czuja i SRU, walę w starą Corsę. Wysiadam wystraszony i patrzę jak wygląda sytuacja. Na szczęście Dusterek ledwo muśnięty, do spolerowania, na Opla nawet nie spojrzałem, tylko po angielsku próbuję czmychnąć z placu. Przechodząc obok salonu zauważam, że ktoś się na mnie gapi przez drzwi - pewnie sprzedawca coś zauważył i jest klops. Wchodzę do salonu i udaję głupiego, mówię, że na jazdę próbną przyszedłem itp. Sprzedawca mówi "tak tak, zapraszam" i wiecie co? Zaczyna mi wciskać materac do spania za 10 000zł! Ja czerwony jak burak, zgłupiałem, bo wstyd się przyznać do tego co zrobiłem, zgodziłem się i kupiłem ten materac.
Jak myślicie, co ten sen oznacza?
Marek1603 - 2018-05-18, 10:41
Nie wiem co ten sen oznacza ale nie jedz kolacji tak późno to i głupoty ci się nie będą śniły. Już nawet nie chcę myśleć co jadłeś.
Pamiętaj. Kolacja o 18:00.
Czort - 2018-05-18, 15:13
Tak całkiem serio to materace za 10000zł to nic nowego, na "pokazach garnków" takie rzeczy sprzedają i ludzie naprawdę to kupują.
eplus - 2018-05-18, 18:01
MNav z kamerą cofania się zwiesiło? Wiadomo, sny nie zawsze są logiczne...
wuju - 2018-05-18, 18:17
Nie wiem co bierzesz ale bierz połowę
eplus - 2018-05-18, 19:41
Napiszę Wam jak najbardziej serio, co mi się przyśniło jakiś rok temu.
Otóż co roku jeździmy na ferie zimowe do górali koło Z-nego, są oni dla nas jak rodzina albo bardziej. Prowadzą pensjonat no i śni mi się, że po śniadaniu podstawiają nam autobus, który nas zawiezie na wyciąg narciarski. Wsiadają z nami goście pensjonatu i pcha się do środka jakiś ciemnoskóry, a wszyscy inni protestują, że przecież ten czarny nie będzie jeździć na nartach, tylko chce się wysadzić z całym autobusem. Na to ja uciszam i mówię, że wyjaśnię wszystko. I rzucam pierwsze pytanie: Na jakich nartach jeździsz, kolego z Afryki? Na Audi, a może na Volkswagenach? Oczywiście z zamiarem, że jak rzuci markę samochodu, np. "Zawsze na Mercedesach", to stłuczemy go na kwaśne jabłko albo i gorzej. Uratuje się, jak odpowie "Fischer" albo coś w ten deseń, a za "Szaflary" to by nawet kielicha z piersiówki dostał. I pytanie dodatkowe: Gdzie tam na Czarnym Lądzie masz najbliżej do trasy narciarskiej? Prawidłowa odpowiedź to Kilimandżaro i ten sztuczny wyciąg w Emiratach Arabskich. Jak koleś nie wie o tym, to na pewno nie odróżnia też lewej narty od prawej.
Nie wiem, czy go zlinczowaliśmy, bo się obudziłem, chyba tym razem niedoszły terrorysta miał wielkie szczęście.
|
|