|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Kara za cofanie licznika
eio - 2019-01-23, 15:55 Temat postu: Kara za cofanie licznika Miało wejść prawo, ale sprawa się przeciąga. Czy kupcy używanych aut dalej będą robieni w bambuko? Artykuł: https://www.forbes.pl/tra...ziobrze/hz5h4sf
Belphegor - 2019-01-23, 16:52
A komu tak naprawdę na tym zależy? Kupujący chce wierzyć, że 10-letni diesel "od Niemca" ma 180.000 km, a handlarz daje mu to, czego oczekuje. I interes się kręci.
Rok temu sprzedawałem Passata z polskiego salonu z przebiegiem 205.000 km (oryginalny - znam historię auta od momentu zjazdu z taśmy produkcyjnej). I co? 2 miesiące nic... żadnego telefonu.
Gdyby to był kombi z TDI pod maską (mój był sedanem z TFSI pod maską), to pewnie telefon, by dzwonił, ale jak znajomy handlarz mi powiedział "że gdyby go skręcić nawet o 15.000 km do 190.000 km to zainteresowanie byłoby dużo większe". Magiczna cyferka 2 na początku przebiegu spowodowała, że bujałem się ze sprzedażą dłuższy czas.
A kręcenia liczników nie uznaję, więc musiałem się swoje pomęczyć.
eio - 2019-01-23, 16:55
Belphegor napisał/a: | Rok temu sprzedawałem Passata z polskiego salonu z przebiegiem 205.000 km (oryginalny - znam historię auta od momentu zjazdu z taśmy produkcyjnej). I co? 2 miesiące nic... żadnego telefonu. |
Moim zdaniem przez 2 miesiące byłeś ofiarą barku takiej ustawy.
wuju - 2019-01-23, 21:10
Najpierw Turek w rzeszy licznik cofnie potem Polak zaraz za granicą przekręci i interes się kręci. My sami chcemy być oszukiwani. U nas nie sprzedają się auta post,ej 200 tys. Sam rok temu sprzedawałem busa z przebiegiem 780 tys do końca servis w ASO praktycznie zero oddzewu jeśli już ktoś zadzwonił to jedyny argument był że auto z tego samego roku z Niemiec Belgii Francji ma ok. 4 razy niższy przebieg
Nikita_Bennet - 2019-01-23, 21:19
wuju napisał/a: | Najpierw Turek w rzeszy licznik cofnie potem Polak zaraz za granicą przekręci i interes się kręci. My sami chcemy być oszukiwani. U nas nie sprzedają się auta post,ej 200 tys. Sam rok temu sprzedawałem busa z przebiegiem 780 tys do końca servis w ASO praktycznie zero oddzewu jeśli już ktoś zadzwonił to jedyny argument był że auto z tego samego roku z Niemiec Belgii Francji ma ok. 4 razy niższy przebieg |
Pijesz do TVP i rządzących ;)
Co do aut z Niemiec to niestety wszędzie mówią że jeździły po lepszych drogach itp ale ostatnie zakupy moich znajomych pokazują że może i jeździły ale nie były tam ani serwisowane a sprzedażą były problemy z naprawami.
wuju - 2019-01-23, 21:22
Nie piję do nikogo bo jestem w pracy. Po prostu stwierdzam fakt.
Nikita_Bennet - 2019-01-23, 21:23
Belphegor napisał/a: | ....Magiczna cyferka 2 na początku przebiegu spowodowała, że bujałem się ze sprzedażą dłuższy czas.
A kręcenia liczników nie uznaję, więc musiałem się swoje pomęczyć. |
panda, 270tys km+lpg i hak. Nie zdążyłem wstawić zdjęć bo w kilka dni poszła (miałem w weekend wstawić). Cene podałem taką jak inni w ogłoszeniach. Była niższa niż wartość auta (nowy rozrząd i akku, gaz sekwencja). 3 znajomych jak zobaczyło że nie ma jej na podwórku zaraz pytało czemu im nie powiedziałem że sprzedaję.
wuju - 2019-01-23, 21:25
Bo takie auta rozchodzą się tylko wśród tych którzy wiedzą jak auto było eksploatowane. W ogłoszeniach na pierwszym miejscu stawia się rok przebieg cena
eio - 2019-01-23, 21:36
Nikita_Bennet napisał/a: | 3 znajomych jak zobaczyło że nie ma jej na podwórku zaraz pytało czemu im nie powiedziałem że sprzedaję. | Masz dobrą opinię u znajomych
Nikita_Bennet - 2019-01-23, 21:41
już o obecnego logana się pytać potrafili jak przyjechał duster który zastąpił pandę. A jedyne co to auta garażowane, umyte i przeglądy robione w czas.
Hamil - 2019-03-10, 15:05
Nie wiem komu zależy na tak długim czajeniu się z tym przepisem?
MartinezTychy - 2019-03-10, 19:13
Każdemu co ma coś do ukrycia.
eio - 2019-03-19, 16:34
15.03. uchwalono w Sejmie zmianę ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy Kodeks karny.
W tekście wysłanym do Senatu jest m.in.
Cytat: | Art. 2. W ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2018 r. poz. 1600 i 2077) wprowadza się następujące zmiany:
1) tytuł rozdziału XXXVI otrzymuje brzmienie:„Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu i interesom majątkowym w obrocie cywilnoprawnym”;
2) po art. 306 dodaje się art. 306a w brzmieniu:„Art. 306a.
§ 1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w § 1.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
źródło: http://orka.sejm.gov.pl/o...file/2878_u.pdf |
eio - 2019-04-26, 21:27
Prezydent podpisał ustawę - https://www.prezydent.pl/...sal-ustawy.html
eplus - 2019-04-27, 02:02
No to wszyscy wycofywać zanim wejdzie w życie.
gg - 2019-04-27, 21:53
No to jest problem z oponami o średnicy innej niż oryginał bo to fałszowanie odległości ;).
wojtek013 - 2019-04-28, 08:28
No jest.
Do większości samochodów jest przewidziane kilka rozmiarów opon i każdy jest innej innej średnicy, a i same drogomierze zawyżają kilka procent.
Pedros - 2019-04-28, 11:07
wojtek013 napisał/a: | No jest.
Do większości samochodów jest przewidziane kilka rozmiarów opon i każdy jest innej innej średnicy, a i same drogomierze zawyżają kilka procent. |
Nie przesadzacie trochę? Za chwilę ktoś napisze że nie wolno już autem jeździć do tyłu czyli np. cofnąć do garażu lub co gorsza kilkadziesiąt metrów wycofać z uliczki w którą błędnie wjechaliśmy bo to też cofanie licznika
eio - 2019-05-05, 19:39
Prawo wejdzie w życie jeszcze w 2019 r. Może przed wakacjami. Miało być od początku roku. Opóźnienie wynikało ze zgłoszenia 2 poprawek przez jeden z klubów. Jednak je odrzucono - więcej: https://www.auto-motor-i-...-2019-r,36330,1
hak64 - 2019-05-05, 20:02
Ta ustawa, to tylko pozorne rozwiązanie problemu. Handlarze mają od dawna wypracowane metody "odmładzania" samochodów i żaden przepis tego nie powstrzyma. Będą sprowadzać auta z już przekręconym licznikiem, albo sprowadzą, sprzedają lub udostępnią w użytkowanie Ukraińcowi, po czym odkupią od niego wóz po zabiegach korygujących przebieg i wystawią do sprzedaży autko "od emeryta, który jeździł wyłącznie w słoneczną pogodę i tylko do kościoła i z powrotem".
pixa - 2019-05-05, 20:18
Jeśli bazy danych pomiędzy krajami nie będą powiązane, to będą kręcić liczniki przed przyjazdem auta do Polski. Potem wizyta w SKP i potwierdzenie lipnego przebiegu.
eio - 2019-05-06, 14:11
No to rozjechaliście ustawę, panowie. A posłowie tak bardzo się starali...
hak64 - 2019-05-06, 14:29
eio napisał/a: | No to rozjechaliście ustawę, panowie. A posłowie tak bardzo się starali... |
Gdyby się starali, to ustawa nakładała by na sprzedającego (prowadzącego działalność) odpowiedzialność karną za oferowanie do sprzedaży pojazdów z korygowanym przebiegiem. Kto jak kto, ale właściciel komisu, importer, dealer powinien znać się na swoim fachu, zatem jego wiedza powinna być wystarczająca do sprawdzenia rzeczywistego przebiegu i stanu technicznego auta. A jeśli się nie zna, to zawsze może zająć się sprzedażą bułek, mleka, albo jaj na twardo...
defunk - 2019-05-06, 14:41
hak64 napisał/a: | Będą sprowadzać auta z już przekręconym licznikiem, albo sprowadzą, sprzedają lub udostępnią w użytkowanie Ukraińcowi, po czym odkupią od niego wóz po zabiegach korygujących przebieg i wystawią do sprzedaży autko |
W takim schemacie kwalifikacja będzie obejmowała "w zw. z 18 kk" (sprawstwo kierownicze lub pomocnictwo).
hak64 - 2019-05-06, 15:05
defunk napisał/a: | W takim schemacie kwalifikacja będzie obejmowała "w zw. z 18 kk" (sprawstwo kierownicze lub pomocnictwo). |
Tylko weź to udowodnij.
Panie, sprzedałem Ukraińcowi, ten pojeździł dwa tygodnie i zwrócił auto korzystając z prawa do rękojmi...
defunk - 2019-05-06, 15:18
Raz to przejdzie, może dwa. Ale jeśli organ pociśnie tego "konsumenta", a ten sypnie, że to był schemat "na słupa" (gdzie słup został wykorzystany do "przeprania cofania licznika"), to się skończy.
Pytanie jest inne: czy organom będzie się chciało zajmować procederem, który na dziś jest tak permanentnie oczywisty, że nikt się mu nie dziwi.
hak64 - 2019-05-06, 17:48
Cytat: | Raz to przejdzie, może dwa. | A co z zasadą domniemania niewinności? W tym fachu (sprzedaż używanych samochodów) trudno o idiotów, za to cwaniaków jest na pęczki. Jeśli ktoś sądzi, że taki klient "pęknie", to musi posiadać nieprzebrane zasoby optymizmu. Prędzej "umoczy" go konkurencja, ale w tym fachu, to dość ryzykowne... biorąc pod uwagę, że zęby trzy razy nie rosną.
pikodat - 2019-05-06, 19:23
hak64 napisał/a: | defunk napisał/a: | W takim schemacie kwalifikacja będzie obejmowała "w zw. z 18 kk" (sprawstwo kierownicze lub pomocnictwo). |
Tylko weź to udowodnij.
Panie, sprzedałem Ukraińcowi, ten pojeździł dwa tygodnie i zwrócił auto korzystając z prawa do rękojmi... |
Rozumiem, że prowadzący komis nie zauważył, że dał auto z przebiegiem 300 000 i dostał z przebiegiem 100 000? I jak sprzedaje przez przypadek nie powiadomił kolejnego nabywcę, że ktos popełnił przestępstwo /wykroczenie (być możę nie Ukrainiec - niech będzie domniemanie niewinnosci Ukraińca) - ale już na pewno nie handlarza. On ma pewność, że coś było robione z licznikiem. Alno zmieniony (musi być zgłoszoen do ASO) albo cofnięte (przestęstwo - powinien handlarz powiadmoić policję inaczej ukrywanie przestępstwa) albo ktoś w 2 tygodnie przejechał 800 000 km i przekręcił licznik (w 330 godzin oznacza to średnią prędkość rzędu 2500+ km /h -to tylko myśliwce wojskowe mają takie prędkości ).
Czyli o ile wymiga się od przekręcania licznika to nie od ukrywania przestępstwa. Jeśli ma działalność to chyba nawet jeśli to rodzony brat to musi zeznawać.
A na pewno bedzie odpowiadał za zatajenie przed nabywcą istotnej okoliczności.
hak64 - 2019-05-06, 20:29
Trochę stażu odbyłem w służbach i możesz mi wierzyć, że bardzo trudno w takim przypadku udowodnić winę. Może zatajenie informacji przejdzie, ale celowe przekręcenie licznika, czy zlecenie przekręcenia, to praktycznie niewykonalne. pikodat napisał/a: | dał auto z przebiegiem 300 000 i dostał z przebiegiem 100 000? On ma pewność, że coś było robione z licznikiem. | "No szef sorry, ale wymieniłem licznik, bo padł obrotomierz, podświetlenie, wskaźnik temperatury, czy cokolwiek innego". pikodat napisał/a: | Jeśli ma działalność to chyba nawet jeśli to rodzony brat to musi zeznawać. |
Zgodnie z art. 182 § 1 k.p.k. osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić składania zeznań. Katalog osób, które uznawane są za osoby najbliższe przez polskie prawo karne zawarty jest w art. 115 § 11 Kodeksu karnego, gdzie wskazane zostało, że osobą najbliższą jest: małżonek, wstępny (np. matka, dziadek), zstępny (np. dziecko, wnuk), rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu (np. teściowa), osoba pozostająca w stosunku przysposobienia (adoptowany lub osoba, która oskarżonego adoptowała) oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu (np. konkubent). Co ważne, prawo odmowy zeznań trwa mimo ustania małżeństwa lub przysposobienia.
Uważam więc że przepis w obecnej formie niczego nie zmieni. O wiele większy skutek przyniósł by przepis nakładający na sprzedawców obowiązek sprawdzenia rzeczywistego przebiegu samochodu, a jeśli nie jest możliwe jego ustalenie, to obowiązek podania takiej informacji w ofercie "pojazd o nieustalonym przebiegu". Ot cała filozofia. Problem w tym, że nasi dzielni posłowie od dawna tylko udają, że pracują, a wychodzące spod ich ręki ustawy mają jedynie na celu sprawiać pozory istnienia prawa. W rzeczywistości zaś to typowe działanie pod publikę.
defunk - 2019-05-07, 09:29
Jakie domniemanie niewinności? Auto miało przebieg P, po pewnym czasie (T) przebieg wynosi P-n, trudno przypuszczać, by w czasie T przebieg był ujemny. Więc ktoś to zrobił.
Jeśli ktoś to zrobił służby (te, którym będzie się chciało), zwłaszcza po doniesieniu nowego kupującego (jeśli będzie mu się chciało) idą do sprzedającego i pytają "co się stało?". Sprzedający mówi, że "on niewinowaty, ale to pewnie ten Ukrainiec, co to auto oddał, bo skorzystał z prawa do rękojmi". Służbom nadal się chce, więc idą do Ukraińca, przypiekają go żywym ogniem -- więc on się przyznaje: że sprzedawca się z nim zmówił i dał mu za to 500+ złotych.
Więc mamy dowód w postaci zeznań współsprawcy, który w zamian za dobrą współpracę dostaje warunkowe umorzenie.
Tak, wiem, że to fikcja, że robota głupiego -- jedyna nadzieja, że na kręcone auto nabierze się kuzyn komendanta, więc komendant się w!k! i każe wziąć za łeb handlarza
hak64 - 2019-05-07, 10:24
defunk napisał/a: | Służbom nadal się chce, więc idą do Ukraińca, przypiekają go żywym ogniem |
Zakładasz, że handlarz jest jednak idiotą i Ukrainiec jest uchwytny w naszym kraju, o ile w ogóle jest rzeczywisty
defunk napisał/a: | Tak, wiem, że to fikcja, że robota głupiego -- jedyna nadzieja, że na kręcone auto nabierze się kuzyn komendanta, więc komendant się w!k! i każe wziąć za łeb handlarza |
I po chwili dostaje telefon, żeby odpuścić, bo handlarz to pociotek ministra...
albo telefon o zbliżającym się nalocie dostaje handlarz... i dziwnym zbiegiem okoliczności, ktoś się włamuje do jego biura, kradnie z kasetki 200 zł, wypija colę z lodówki i pali jakieś papiery...
Powtarzam, ten przepis może co najwyżej wystraszyć Janusza sprowadzającego raz na pół roku jakieś wozidło z zagranicy, ale nie starego wyjadacza. O wiele korzystniejsze jest rozwiązanie, które przedstawiłem w poprzednim poście.
EBmazur - 2019-05-07, 10:34
A po co te kombinacje z Ukraińcami ? ( może tez być zresztą także Mołdawianin , Kazach i kto tam jeszcze ...) licznik cudownie zmieni wskazania na granicy - Niemiec ( czy kto tam inny ) stwierdzi , że nic nie kręcił , Polak stwierdzi , że on już takie cacko kupił . I jeśli Wam się wydaje, że polska policja będzie z całą surowością i z pełnym zaangażowaniem ścigała sprawcę ( a właściwie dochodziła do tego , kto nim jest ) , to wyzbyjcie się złudzeń . Ja w to po prostu nie wierzę ( a chciałbym się mylić ).
toka93 - 2019-05-07, 19:13
A teraz wróćmy do genezy problemu :)
To my konsumenci stwarzamy taki rynek. Dalej króluje poszukiwanie aut poniżej 180 tysięcy. Skoro takie zapotrzebowanie rynku, dlaczego takiego zapotrzebowania nie wypełnić w legalny, czy mniej legalny sposób.
Uważam, że proceder będzie trwał dopóki nie zmieni się mentalność ludzi - kupujących.
Po kwestii przebiegu dochodzi aktualnie też sławny "pierwszy lakier". Mogę Wam osobiście przedstawić 2 sposoby na pozyskanie pierwszego lakieru z auta po takim dzwonie, że nie jeden zastawiałby się gdzie przód, a gdzie tył.
pikodat - 2019-05-07, 19:21
toka93 napisał/a: |
Mogę Wam osobiście przedstawić 2 sposoby na pozyskanie pierwszego lakieru z auta po takim dzwonie, że nie jeden zastawiałby się gdzie przód, a gdzie tył. |
Można trochę więcej?
A propos przebiegów....
Swoją drogą... chyba nietypowy jestem... Jak póltora roku temu padł mi scenic ( przez 6 miesięcy ignorowałem dziwne dźwięki spod maski, w końcu padło kilka rzeczy na raz i remont kosztowałby więcej niż podobne auto z tego samego rocznika) i na gwałt szukaliśmy czegoś kolejnego, to oglądanie auta zajęło mi 5 minut (czy nie widać rdzy, czy VIN czytelny, jazda próbna 8 minut . A że ciemno było bo grudzień to decyzja - kupujemy. . A na liczniku 220 000 co skomentowałem - coś musi być na liczniku, nie ma nawet sensu pytać, czy prawdziwy przebieg. W karcie serwisowej z Włoch ską był sciągnięty 6 lat wcześniej wszystkie wpisy tym samym długopisem poza pierwszymi 3 wizytami.... Szkoda czasu na analizę.
Od normalnego właściciela, nie od handlarza.
Na razie 18 tysi przejechane. Ale odbiło nam i nową daćkę kupujemy.
eio - 2019-05-07, 19:37
Będzie dodatkowy argument za kupnem auta od właściciela prywatnego, a nie handlowca. Prywatny, jeśli jest pierwszym właścicielem i ma trochę oleju w głowie, nie zaryzykuje.
toka93 - 2019-05-07, 19:39
2 sposoby to kupno nowych elementów i malowanie technologią na mokro wtedy mieścimy się w granicy 150-180 mikronów, a druga uwielbiana przez handlarzy to kupno części w kolor.
Nikt nie sprawdza elementów wewnętrznych, bo nie ma jak, natomiast z zewnątrz jest wszystko idealnie pod miernik.
Technologia blacharska w dodatku jest tak zaawansowana, że można nawet tylny błotnik wstawić z minimalnym przepyleniem jako "obcierka parkingowa po malowaniu".
Belphegor - 2019-05-07, 20:16
toka93 napisał/a: | Uważam, że proceder będzie trwał dopóki nie zmieni się mentalność ludzi - kupujących. |
I to jest to co napisałem w pierwszym swoim poście w tym temacie. Ludzie chcą być oszukiwani.
toka93 - 2019-05-07, 20:19
Oj tam. Sam kupiłem diesla 12 letniego z przebiegiem 186 tysięcy. Przy czym liczba na liczniku mogła być i 20 tysięcy, bo sprawdzam stan techniczny, a nie przebieg. Także, książki serwisowe można zawsze podrobić, licznik skręcić, ale stanu technicznego już się ukryć nie da.
defunk - 2019-05-08, 08:45
Swoją drogą swego czasu zaprzyjaźniony mechanik opowiadał mi, że przyjechał do niego człowiek na przegląd przedzakupowy ze sprzedawcą. Chodziło o jakiegoś Merca, przebieg akuratny, cena też; handlarz się zdziwił jak się dowiedział, że niektóre auta zapisują przebieg w najbardziej nieoczekiwanych miejscach -- z tej akurat sztuki wyciągnął go z reflektora.
eio - 2019-05-08, 21:12
defunk napisał/a: | ...niektóre auta zapisują przebieg w najbardziej nieoczekiwanych miejscach -- z tej akurat sztuki wyciągnął go z reflektora. | Na czym zapisują?
eplus - 2019-05-09, 04:56
Szkło matowieje i z tego można odczytać przebieg. Albo poważnie ten nowomodny chip-wirus: zrobisz 80.000 na ksenonie i zgaśnie, żebyś musiał kupić nowy. Dla twojego bezpieczeństwa... Jak pompa hamulcowa w Mercedesie.
hak64 - 2019-05-09, 10:37
eio napisał/a: | Na czym zapisują? |
W niektórych samochodach, masz odrębne sterowniki klimy, ABS, skrzyni biegów. Jeśli ktoś skasował wyłącznie przebieg komputera silnika, to fachowiec dojdzie do tego, że olej w skrzyni wymieniono przy przebiegu 380 tys, tarcze i klocki przy 420, a ostatnie uzupełnienie czynnika w klimie było przy 450 tys...
eio - 2019-05-09, 14:57
Rozumiem że zdefiniowane zdarzenia są zapisywane w pamięciach różnych podzespołów ze sterowaniem elektronicznym. Z Twojego przykładu, hak, mogę wnioskować że przebieg auta ma nie mniej niż 450 tys. Może mnieć 450 lub wiecej, jeśli z licznika nie można odczytać albo go ktos wymienił. To już jest coś. Ale nie pokaże ile dokładnie przejechało auto, czy 450 czy 750 tys. km.
Inna sprawa - zapisy są robione automatem a nie przez wklepanie na klawiaturze kompa w ASO? Jeśli np. samodzielnie wymienię olej w silniku, to komputer automatycznie to zapisze w swoim dzienniku zdarzeń? Czy zrobi to ask za "drobną dopłatą"? ;)
hak64 - 2019-05-09, 15:41
eio napisał/a: | Inna sprawa - zapisy są robione automatem a nie przez wklepanie na klawiaturze kompa w ASO? Jeśli np. samodzielnie wymienię olej w silniku, to komputer automatycznie to zapisze w swoim dzienniku zdarzeń? Czy zrobi to ask za "drobną dopłatą"? |
W tych samochodach (z takimi bajerami) nawet wymiana akumulatora wymaga wpisania w program sterujący i adaptacji. Bez tego auto nie zechce współpracować z kierowcą (nie pojedzie, albo pojedzie świecąc wszystkimi możliwymi kontrolkami. Zatem tego nie da się zrobić, bez odpowiedniego sprzętu i fachowej wiedzy.
eio - 2019-05-10, 14:15
Z jednej strony to duży plus za to że tylko eksperci mogą zakodować w różnych miejscach aktualny przebieg auta. A z drugiej - jest to upierdliwe i generujące jakieś koszty, jeżeli właściciel samodzielnie będzie chciał co roku wymieniać olej w silniku i za każdym razem - musiał jeździć do aso na kodowanie. Ten problem jest podobny do koniecznosci wymiany zepsutej płyty głównej w kompie i utraty licencji na legalnego Windowsa. Czy pod przykrywką ochrony danych w aucie w przyszłości producenci będą wymagać kodowania wymiany częsci, płynów i in.?
W tym artykule jest trochę informacji o zapisywaniu przebiegu auta - https://www.motofakty.pl/...ebieg-auta.html
pixa - 2019-05-10, 16:41
toka93 napisał/a: | a druga uwielbiana przez handlarzy to kupno części w kolor.
Nikt nie sprawdza elementów wewnętrznych, bo nie ma jak, natomiast z zewnątrz jest wszystko idealnie pod miernik. |
Spokojnie da się to wykryć miernikiem. Jeden błotnik będzie miał np. 90 mikronów, drugi 140. Oba "niebite", ale jednak rzadko zdarzają się aż takie różnice w jednym egzemplarzu.
defunk - 2019-05-10, 17:05
Jakby co, to nowelizacja jest już w Dzienniku Ustaw:
- obowiązek zgłaszania w SKP wymiany drogomierza w ciągu 14 dni (od 1 stycznia 2020 r.)
- do 5 lat za cofanie liczników (za 14 dni).
toka93 - 2019-05-10, 17:16
pixa napisał/a: | toka93 napisał/a: | a druga uwielbiana przez handlarzy to kupno części w kolor.
Nikt nie sprawdza elementów wewnętrznych, bo nie ma jak, natomiast z zewnątrz jest wszystko idealnie pod miernik. |
Spokojnie da się to wykryć miernikiem. Jeden błotnik będzie miał np. 90 mikronów, drugi 140. Oba "niebite", ale jednak rzadko zdarzają się aż takie różnice w jednym egzemplarzu. |
Niekoniecznie. Tak dużej rozbieżności pomiędzy błotnikami na pewno nie będzie. W dodatku nie zdajesz sobie nawet sprawy jak powszechna jest to praktyka wśród handlarzy.
W dodatku elementy oryginalne jak błotniki, drzwi nie są malowane na samochodzie. Rozbieżność będzie maksymalnie 20 mikronów pomiędzy jednym a drugim egzemplarzem.
defunk - 2019-05-21, 10:33
Jakby ktoś się martwił: za 4 dni przepis o karalności psucia drogomierza wchodzi w życie, ale wszystko wskazuje na to, że za jakieś 3 miesiące tego przepisu już nie będzie.
Po prostu jeszcze raz przegłosowano art. 306a kk, tym razem w całkowicie nowej treści
eio - 2020-01-08, 20:15
Juz złapali pierwszych z cofniętym licznikiem. Jeden z przykładów: https://autokult.pl/36221,cofnal-licznik-o-300-tys-km-teraz-gorzko-tego-pozaluje
toka93 - 2020-01-08, 20:33
Mówisz, że wymieniłeś licznik i musisz podjechać do mechanika ustawić zgodnie z wskazaniem poprzedniego licznika i po kłopocie. W ogóle nie rozumiem po cholerę cofać taki licznik?
eio - 2020-01-22, 21:17
Idziemy na rekord? 1,3 mln km mniej na liczniku.
traks - 2020-01-23, 21:59
Jak sobie pomyślę że muszę znowu rozbierać deskę, którą z takim trudem udało się poskładać przy użyciu mat szklanych, żywicy i szpachli, żeby wymienić ten licznik żyjący własnym życiem, tarcze z cyframi kręcące się niczym czołówka z matrixa.... peugeot tego nie przeżyje :(
|
|