|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Na każdy temat - Loganem do Rzymu?
Kamyk23 - 2008-06-05, 22:23 Temat postu: Loganem do Rzymu? Ponieważ tak średnio co 2 lata wybieram się z rodziną na tygodniową majówkę do Włoch (zwykle w okolice San Marino i Rimini) w tym roku postanowiliśmy zmienić stronę buta i wybraliśmy się do Anizo-Nettuno w okolice Rzymu.
W drugiej połowie kwietnia odebrałem swojego Logana i starałem się go dotrzeć do czasu wyjazdu. Powiem szczerze, że prawie się udało, bo w dniu wyjazdu na liczniku było 1700 km. Trasę podzieliliśmy na dwa etapy : Legionowo – Bratysława (około 800 km) i Bratysława – Anizo (około 1200 km).
Pierwszy etap podróży do Bratysławy na paliwie Stell-Diesel Extra pokonałem bez większych niespodzianek, starałem się nie przekraczać 3000 obrotów na minutę w celu jeszcze lepszego dotarcia. Średnie spalanie zanotowane przez komputer pokładowy to 5,2 dm3/100 km. Stan zmęczenia załogi i kierowcy na zaskakująco przyzwoitym poziomie. Pozytywnie zaskoczył mnie silnik ; mimo, że diesel bardzo mało dokuczliwy przy wyższych prędkościach.
Kolejny etap podróży z Bratysławy do Anizo przez Rzym przebiegł jeszcze lepiej. Przed Wiedniem systemy poprosiły abym zatankował i padło na OMV. Różnicy w mocy nie odczułem, ale zwiększyłem tempo podróży – kręciłem pomiędzy 3000 a 3500 obrotów na minutę (najczęściej 3200). Średnie spalanie na dystansie 1000 km wzrosło do 5,4dm3/100 km (trzy osoby na pokładzie + cały kufer no i zdecydowanie teren górzysty Alpy i Apeniny ).
Widoki, adrenalina i drogi – na bardzo wysokim poziomie. W trakcie jazdy pozwalałem sobie na coraz mocniejsze wciskanie gazu i powiem, że niejeden Włoch, Czech i Niemiec przypatrywali się na oznaczenie na klapie bagażnika. Logan spisywał się rewelacyjnie wszystkie podjazdy, zjazdy i serpentyny połykał bez problemu. Powiem, że ciągnął nie gorzej od mojej poprzedniej MEGI 1,6 16V. Dojechaliśmy na miejsce bez problemu przy normalnym ogólnym zmęczeniu. Również GARMIN 200 miał w tym swój udział – nawigacja spisywała się rewelacyjnie, chociaż dwa razy podała informacje, że ma zbyt mało pamięci do wyznaczenia nowej trasy ale szybko się poprawiała.
W drodze powrotnej Logan spalił dokładnie tyle samo (na dystansie 1200 km spalanie średnie 5,4 dm3/100 km). Na trzypasmowej autostradzie w okolicach Wenecji rozpędził się wg nawigacji do 174 km/h (około 4200 obr/min) – licznikowo ponad 185 – prawie 190, przy czym do licznikowych 170 km/h ciągnął bardzo żwawo, a od 170 do 185 już tylko zadowalająco. Bezproblemowa autostradowa prędkość licznikowa to wartość pomiędzy 140 a 150 km/h (wg nawigacji 132-139 km/h co mniej więcej zgadzało się z drogowskazami).
Podsumowując wyjazd powiem, że Logan bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Bardzo dobry silnik, żwawy i chętny do pracy, niskie spalanie, przyzwoity komfort jazdy, wydajna klimatyzacja i wygodna pozycja za kierownicą. Minus to brak regulacji kierownicy i filtra przeciwpyłowego.
W Czechach i na Słowacji Loganów widziałem niewiele, a jak były miejscowe to głównie sedany i jeden MCV. W Austrii i we Włoszech już zdecydowanie więcej i w zasadzie MCV dci. Poza autostradą jadąc przepisowo spalanie spadało nawet do 3,9 dm3/100 km, ale średnio należy przyjąć wartość pomiędzy 4,2 a 4,5 z włączoną Klimą. Po powrocie po 8 dniach na liczniku zanotowałem 5840 km.
W załączeniu kilka zdjęć z widokami Logana we Włoskiej scenerii.
Pozdrawiam
psur - 2008-06-06, 10:49
Bardzo fajna relacja, nie ma to jak podróże własnym autem!
Pablo78 - 2008-06-06, 10:55
Pięęęęęęęęęęęęęęknie się prezentuje w tej scenerii
Dzięki za zdjątka Kolego
|
|