DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Kredyt, leasing, ubezpieczenie - PZU

gubler - 2010-02-16, 00:33
Temat postu: PZU
Co myślicie o tej firmie ? Chciał bym się gdzieś ubezpieczyć i zbieram opinie :P
KaS602 - 2010-02-16, 00:50

z PZU chyba już miałeś do czynienia... :roll:

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2714







PS. Wybacz, jeśli się mylę, ale Twoje wszystkie posty na forum wskazują na to, że z PZU raczej obce Ci nie jest... A takich "reklam" chyba tu nikt nie potrzebuje.

Marek1603 - 2010-02-16, 06:16

Jeśli chcesz tylko auto to patrz ile rzeczy jest objętych w podstawowym ubezpieczeniu, a za co musisz dopłacać.
Jeśli chcesz ubezpieczyć dom (mieszkanie), to polecam pakiet Hestia 7 bo dodatkowo na preferencyjnych wrunkach dostajesz ubezpieczenie auta (właśnie taki posiadam). I co najważniejsze nie muszę dopłacać jak w przypadku PZU za niektóre rzeczy bo są w podstawie.
Są na forum przedstawiciele ubezpieczeniowi więc może ci coś lepszego polecą.

wieza - 2010-02-16, 08:31

Ja odradzam stanowczo mialem juz pare spiec w pzu raz sie sadzilem innym razem u dyrektora bylem bo nie chcieli kasy za odszkodowanie wyplacic, w grunic rzeczy bylo troszke tego i ja nie posiadam u nich zadnej polisy i nie bede posiadal..
czaju - 2010-02-16, 10:17

To wszystko chyba zależy od danego likwidatora szkód w danej chwili i danej sprawie. Nie wiem, ja sobie chwalę, bo po awarii samochodu w ciągu 2h podstawili mi samochód zastępczy z wypożyczalni. A co do ceny pakietu porównywalnego z tym samym w Hestii okazało się ok 100-200zł mniej. A co do samej polisy, cenię sobie że mogłem ją zakupić online nie wychodząc z domu (pzuonline.pl).

Tak samo jest m.in. z wartą, część chwali, część śmieje się że tam się ubezpieczyłeś, a część po prostu szuka najniższej ceny. Zasada prosta, masz znajomego w jakiejś firmie (na jakimś stanowisku, żeby mógł zadzwonić do kogo trzeba) to masz prosty wybór nawet gdyby to było Heniek's Insurances Home Group ;p

Malutki - 2010-02-16, 20:49

Czaju ma razję Twój wybór firmy zawsze znajdzie zwolenników i przeciwników
Ja mam znajomego gościa który ma podpisanych kilka umów z firmami ubezpieczeniowymi i zawsze wybiera dla mnie najlepszą. Ostatnio było to PZU. Trzy razy usówałem z nimi szkody po stłuczkach w starej bryce i nigdy nie robili problemów.
W razie awarii na trasie korzystałem z Elvii.
A mieszkanie ubezpiecza mi ten sam człowiek ale w Compensie.

czaju - 2010-02-16, 22:23

Bez przesady - po tym co przeżyłem z Compensą/PZM nigdy więcej, nawet gdyby zaoferowali mi że mi dopłacą
Malutki - 2010-02-18, 20:57

czaju napisał/a:
Bez przesady - po tym co przeżyłem z Compensą/PZM nigdy więcej, nawet gdyby zaoferowali mi że mi dopłacą

Mówisz o przezyciach z ubezpieczeniem komunikacyjnym czy mieszkaniowym w Compensie?

czaju - 2010-02-18, 21:41

Komunikacyjnym. Szczerze mówiąc może nie było tak źle patrząc z perspektywy czasu, ale niesmak pozostaje.
Człowiek szybko łapie uprzedzenia...

loganik - 2010-02-19, 11:10

Wartę omijaj z daleka :-D
gubler - 2010-02-19, 16:34

Heheh no właśnie o tej warcie słyszałem że nie warto. A często zdarzało wam się holowanie tej zimy ?
domi - 2010-02-19, 19:21

Warta dobra firma jest, też tak duża i prężna jak PZU, ale chyba trochę droższa.
gubler - 2010-02-28, 15:15

Ja pytam o holowanie nie o wartę :P a o niej słyszałem już trochę na necie...
MilenaCzaja - 2010-05-16, 22:25

Brat ma auto ubezpieczone w PZU.
Ostatnio zgłaszał im szkodę przez internet.
Wszystko zamknęło się w przeciągu 4 dni.


P.S.Z tego co wiem, Warta nie ma takiej opcji w swojej ofercie.

ZeneC - 2010-05-17, 05:56

Mileno, ze smutkiem donoszę, że marna Twoja wiedza w tej sprawie. Więszość szanującyh się firm ubezpieczeniowych posiada infolinię, poprzez którą można m. in. także zgłosić szkodę. a także uzyskać informację, jaki jest adres strony z formularzami do zgłoszenia szkody przez internet. Tak to wygląda u firm z czołówki:

PZU - 801 102 102
Warta - 801 311 311 ( z komórek: 601 311 311)
Hestia - 801 107 107
Allianz - 801 10 20 30
Compensa - 801 12 00 00

Jakkolwiek możliwość zgłoszenia telefonicznego jest nie do ptrzecenienia w kraju, gdzie nie wszyscy mają dostęp do internetu, albo i niepewnie się w nim czują...

Bratu można pogratulować, bo nie wszyscy mają tyle szczęścia. Widocznie jego szkoda - domniemuję, że z ac - była dość prosta i poszła tzw. ścieżką uproszczoną. Ja likwidowałem szkodę w PZU z oc przez dwa i pół miesiąca, a było to cztery lata temu...

Swoiste licytacje, że PZU jest dobre, a Warta kiepska czy najgorsza, są bez sensu. Autoreklama kolegi Gublera jest dla mnie żałosna. Czy PZU już nie szkoli swoich agentów? Tak sobie nawet myśłę, czy MilenaCzaja to nie zakonspirowany ...Gubler?

Warto natomiast podkreślać dobre i słabe strony poparte przykładami. Skoro o likwidacji i Warcie wspomniano, to podpowiem, że właśnie Warta jako pierwsza w Polsce firma od półtora roku uznaje za wiarygodne telefoniczne potwierdzenia spowodowania szkody przez sprawcę - rozmowa jest nagrywana i zgodnie z odpowiednimi przepisami prawa i linią orzeczniczą SN traktowana jest jako dowód w sprawie likwidacyjnej. Nie trzeba wysyłać pisma o potwierdzenie i czekać na odesłanie, co trwa tygodniami, bo sprawcy różnie do tego podchodzą. Są wszak tacy, którzy świadomie i celowo nie potwierdzają licząc naiwnie, że zostaną uwolnieni z winy... Dlatego jeśli przydarzy się Wam - czego nie życzę - być poszkodowanymi przez klienta Warty - koniecznie zapiszcie jego numer telefonu, albo i dwa - likwidacja potoczy się dużo szybciej.

sappeer - 2010-05-17, 15:25

Może i większość firm posiada infolinię pytanie tylko ile czasu musisz poświęcić żeby się do niej dodzwonić i czegoś dowiedzieć, ja właśnie szukam takiego rozwiązania jak w PZU, czyli coś się dzieje, zgłaszasz to przez internet o każdej porze dnia i problem z głowy, a nie siedzisz kilka godzin na infolinii i słuchasz jakiejś durnej muzyczki
laisar - 2010-05-17, 16:38

@gubler, domi, sappeer, MilenaCzaja: Wszystko okoliczności wskazują, że jesteście państwo jakoś związani zawodowo z PZU - i o ile samo w sobie nie jest to oczywiście niczym nagannym, to już podszywanie się pod zwyczajnych użytkowników jest bardzo nieetyczne i w przypadku dalszej takiej działalności spowoduje usunięcie z forum.

Reklama - proszę bardzo, ale uczciwa czyli jawna.

(Internet wcale nie jest taki anonimowy jak się niektórym wydaje... <: ).

ZeneC - 2010-05-17, 17:07

Z ust mi Laisar to spostrzeżenie wyjąłeś, już chciałem prosić o sprawdzenie, czy aby za tymi nickami nie kryje się jedno IP. Na dłuższą metę to męczące, bo aby zabrać głos trzeba na nowo się logować, wymyślać nazwę, zapamiętać hasła i loginy...

Ale i z takimi "bytami" można podyskutować. Z infoliniami sprawa nie wygląda tak kiepsko, a wręcz jest poprawnie. Przed chwilą wramach eksperymentu wydzwoniłem wszystkie wymienione infolinie - i z żadną nie ma problemu, nawet z Warcianą, któa w swoim czasie biło rekordy nieosiągalności. Po wysłuchaniu niezbędnych komunikatów i wybraniu danej opcji (co zajmuje ok 1 minutę) konsultanci zgłaszają się po upływie 5 do 20 sekund.

Trzeba mieć na uwadze, że w pierwszych godzinach po klęskach żywiołowych zawsze trudniej o kontakt, bo liczba zgłoszeń zwiększa się wielokrotnie.

Ogólna zasada - najlepiej dzwonić wieczorem lub w nocy.

Linki do zgłoszenia internetowego znależć można na stronach poszczególnych ubezpieczycieli. Do Warty adres jest następujący: caw@warta.pl.

wox - 2010-05-17, 17:30

W temacie infolinii:
Ja (w tamtym roku) bez najmniejszych problemów dodzwoniłem się na infolinię Allianz; szkodę z AC zgłosiłem w poniedziałek, zaś sprawę zakończyłem w piątek (przy bezproblemowym dostępie do części sprawę zakończyłbym pewnie w czwartek).

sappeer - 2010-05-20, 11:42

laisar napisał/a:
@gubler, domi, sappeer, MilenaCzaja: Wszystko okoliczności wskazują, że jesteście państwo jakoś związani zawodowo z PZU - i o ile samo w sobie nie jest to oczywiście niczym nagannym, to już podszywanie się pod zwyczajnych użytkowników jest bardzo nieetyczne i w przypadku dalszej takiej działalności spowoduje usunięcie z forum.

Reklama - proszę bardzo, ale uczciwa czyli jawna.

(Internet wcale nie jest taki anonimowy jak się niektórym wydaje... <: ).


Ja nie twierdzę że PZU to idealny ubezpieczyciel i że tylko ta firma i żadna inna, mówię tylko o udogodnieniach jakie mają, czyli o możliwości zgłoszenia szkody przez internet, nie każdy ma czas na to żeby biegać osobiście i to załatwiać w dzisiejszych czasach gdzie na wszystko brakuje tego czasu, mówię o udogodnieniach jakie oferują a nie zachwalam firmę sama w sobie. Chyba, że na tym forum nie można wyrażać swoich opinii i doświadczeń???? Bo jeśli tak to po co je stworzono???

laisar - 2010-05-20, 11:58

Można - byle uczciwie. A jak na razie na to nie wygląda.

EOT

sappeer - 2010-05-21, 14:18

Oczywiście że tak, dlatego wypowiadam się w wątku który jest zatytuowany PZU dlatego mówię to co wiem i to jak sytuacja wygląda w tej a nie innej firmie, jakie dają nam możliwości i czego możemy od nich oczekiwać
benny86 - 2010-05-21, 14:24

Pytanie czy robisz to bez interesownie czy licząc na konkretne korzyści w postacji prowizji od każdej sprzedanej polisy OC lub innej
sappeer - 2010-05-24, 08:05

Tak jak masz napisane wyżej, wypowiadam się w wątku PZU, zgłaszałam u nich kolizję samochodową przez neta więc wiem jak to wygląda, być może forumowicze też szukają takich właśnie informacji - jak ułatwić sobie życie, więc pisze konkretnie co wiem i jak wygląda ten proces, a nie piszę o duperelach bo nie takich informacji szuka się na forach, tylko konkretnych odpowiedzi na dany temat i rozwiązanie swojego problemu, przynajmniej ja tak robię nie wiem czego wy szukacie na forach, bo ja konkretnej i rzeczowej informacji.
benny86 - 2010-05-24, 17:36

A ja np szukam czegoś więcej - np żródeł podawanych informacji, aby ocenić czy są one wiarygodne. A do PZU - serdecznie im dziękuje, raz miałem wątpliwą przyjemność sciągać od nich należność za naprawę (sprawca kolizji miał u nich OC) i skończyło się na pozwie sądowym, po wniesieniu którego PZU dziwnie zmieniło taktykę, oferując ugodę na uczciwych warunkach
matucha - 2010-05-24, 17:50

A ja znowu na PZU nie mogę narzekać. Tegorocznej zimy miałem okazję skorzystać z assistance. Jechałem gdzieś w trasę i zatankowałem paliwo na nieznanej trasie. Nie wiem, czy zamarzło, czy co, ale auto już nie odpaliło. Zadzwoniłem, za godzinkę laweta i za darmo zawieziony do moich rodziców, u których mam warsztat.
Kumpel, z którym siedzę w biurze w pracy na odszkodowanie za auto czekał niecałe 2 tygodnie. Biorąc pod uwagę to, co w niektórych umowach zapisane jest tłustym drukiem - PZU wychodzi nawet bardzo tanio.

krakry1 - 2010-05-24, 19:01

PZU - jeżeli chodzi o likwidację szkód z mojego AutoCasco - to obsługa była super. Ale składki już nie. Za ten sam pakiet ubezpieczeniowy UNIQA policzyła mi 330 zł - w PZU było 790. Komentarza chyba nie trzeba.

Więc zmieniłem ubezpieczyciela.
Podobnie wiem jak pisano powyżej że wydrzeć z nich z polisy (z PZU) pieniążki z OC jest trudno.

sappeer - 2010-05-25, 08:22

Widzę że macie skrajnie różne doświadczenia z tym ubezpieczycielem, ja osobiście nie mogę narzekać ponieważ nigdy nie miałam z nimi kłopotu, wręcz przeciwnie zawsze byłam zadowolona z tego co mi proponują i nawet jak ostatnio miałam stłuczkę to wszystko poszło sprawnie, bez problemu i nawet na wypłacenie odszkodowania nie czekałam jakoś strasznie długo, ale wiadomo różnie to bywa.
benny86 - 2010-05-25, 13:52

Trzeba by rozróżnić czy szkoda była pokrywana z naszego AC czy z OC sprawcy, bo to chyba dwie zupełnie inne sprawy...
MilenaCzaja - 2010-05-26, 01:25

ja napisałam tylko że szkoda była rozpatrywana w przeciągu 4 dni.
Pisałam w wątku PZU na temat PZU.
Nie reklamowałam PZU, raczej udogodnienie zwane internetem ;)

ZeneC - 2010-05-26, 07:14

krakry1 napisał/a:

PZU - jeżeli chodzi o likwidację szkód z mojego AutoCasco - to obsługa była super. Ale składki już nie. Za ten sam pakiet ubezpieczeniowy UNIQA policzyła mi 330 zł - w PZU było 790. Komentarza chyba nie trzeba.


No, ja bym jednak komentarz krótki dodał. Bo rzecz nie tylko w cenie i nie znaczy, że kto tańszy, ten lepszy.

Gdybyś miał okazję likwidować szkodę z autocasco z owego pakietu Uniqi za 330,00 zł - czego Ci nie życzę - i było również super, to wtedy i ja zgodziłbym się, że komentarz zbędny. To, że ubezpieczyciel podwyższa często składkę po szkodzie, to rzecz typowa.

Jakość obsługi posprzedażowej bywa różna i wypada zwykle słabiej, im słabsza pozycja ubezpieczyciela na rynku. Skądinąd zawsze można przytoczyć jakiś przykład, że jakieś małe towarzystwo ubezpieczeniowe zlikwidowało szkodę szybko i profesjonalnie, a poszkodwany klient jest w pełni zadowolony.


MilenaCzaja napisał/a:

Nie reklamowałam PZU, raczej udogodnienie zwane internetem ;)


Pisałem już i powtórzę, że możliwość zgłoszenia szkody przez internet staje się dziś standardem i większość liczących się firm też ją posiada. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Czy jest sens to reklamować? Tego klienci mają prawo oczekiwać i to staje się faktem powszechnym.

Nota bene, PZU wcale nie jako pierwsze dało taką możliwość. Podobnie z bezpłatnym assistancem do oc też nie było pierwsze na rynku.

Mówiłem wcześniej, że istotne jest, aby bezproblemowo, szybko i skutecznie działały infolinie - bo, gdy potrzebuję pomocy na drodze, nie zawsze mam dostęp do internetu (pomińmy dyskusje, że można mieć interenet w komórce), a wtedy, w sytuacji awaryjnej, szkoda każdej straconej minuty na postoju i szkoda niepotrzebnego stresu.

Przykład Matuchy brzmi miło, bo tak to ubezpieczenie powinno działać i widać, że PZU potrafi funkcjować sprawnie w zakresie tych usług. Godzinne oczekiwanie w warunkach zimowych to dobry czas reakcji.

A że w sprawach likwidacyjnych zawalają kiepscy pracownicy, to już temat rzeka... i słaba strona także wielu innych ubezpieczycieli.

laisar - 2010-05-26, 09:14

Cytat:
Za ten sam pakiet ubezpieczeniowy UNIQA policzyła mi 330 zł - w PZU było 790

Pakiet pakietowi nie równy - czasem mimo że teoretycznie jest to samo (np OC+AC+AS) to jednak nie jest takie samo, warunki szczegółowe różnią się dość znacznie. A wiadomo, co siedzi w szczegółach... (;

sappeer - 2010-05-26, 10:49

krakry1 napisał/a:

Pisałem już i powtórzę, że możliwość zgłoszenia szkody przez internet staje się dziś standardem i większość liczących się firm też ją posiada. Nie jest to nic nadzwyczajnego.


Popieram to, firmy które nie inwestują w swoje usługi niestety zostają w tyle, bo nie mają siły przebicia, żeby być konkurencyjnym internet w firmach ubezpieczeniowych musi stać się standardem.

matucha - 2010-05-26, 16:39

Ja ubezpieczenie w PZU wybrałem jeszcze z kilku względów.
Po 1. Miałem je na Poloneza, a jak wiadomo naprawa możliwa praktycznie tylko w Polsce. Studiowałem przez rok w Niemczech. Samochód sobie umiem sam naprawić, a PZU dawało 48 godzin na dowiezienie kurierem części w całej Europie. Przy wykupieniu rozszerzonego pakietu, który był kilkadziesiąt złotych droższy mam jeszcze zapewnioną opiekę prawną i pomoc tłumacza, gdybym odpukać coś wywinął za granicą.

Po 2. w przypadku AC, gdy ojciec ubezpieczał swój samochód nie było problemu z wypłatą odszkodowania, gdy auto uszkodził kierowca poniżej 25 roku życia nie będący właścicielem auta. W kilku towarzystwach tak nie było. Poszedłem kiedyś do firmy, gdzie naraz ubezpieczają w bodajże 13 towarzystwach i od wszystkich dostałem regulamin. Biorąc pod uwagę ubezpieczenie na IDENTYCZNYCH warunkach PZU wyszło najtaniej.

Po 3. Dobrze jest mieć kogoś zaufanego / sprawdzonego w samym PZU. Gdy kupiłem fiata Panda byłem u kilku przedstawicieli PZU. Pełen Pakiet OC AC NNW i Rozszerzone assistance ( wszystko w PZU ) wyliczyli mi w kwocie od 1135zł do 2980zł - cały czas to samo towarzystwo ubezpieczeniowe. Pewnie dziad z okienka ma jakiś % od tego :-?

wox - 2010-05-26, 19:32

W temacie kiepskich pracowników, to ja mógłbym duuużo powiedzieć, ale dotyczy to ubezpieczenia domu, więc może nie będę się rozpisywał. Napiszę krótko - po zerknięciu w OWU miałem sporo większą wiedzę niż agenci - naprawdę żenada (pierwszy pan był z PZU, drugi z Allianz - ten, to naprawdę dał czadu). Dom mam ubezpieczony w PZU, ale po znalezieniu innego agenta.
MilenaCzaja - 2010-05-27, 03:21

ZeneC napisał/a:
gdy potrzebuję pomocy na drodze, nie zawsze mam dostęp do internetu

ja pisałam o zgłaszaniu szkody, nie wzywaniu pomocy.
To dwie różne sprawy.

A to "reklamowanie internetu" było tak trochę ;)
po prostu cieszy mnie fakt, że są takie udogodnienia
i że coraz więcej ludzi z nich korzysta.

ZeneC - 2010-05-27, 06:55

wox napisał/a:
W temacie kiepskich pracowników, to ja mógłbym duuużo powiedzieć, ale dotyczy to ubezpieczenia domu, więc może nie będę się rozpisywał. Napiszę krótko - po zerknięciu w OWU miałem sporo większą wiedzę niż agenci - naprawdę żenada (pierwszy pan był z PZU, drugi z Allianz - ten, to naprawdę dał czadu). Dom mam ubezpieczony w PZU, ale po znalezieniu innego agenta.


Tak bywa, tyle że agenci w nie są na ogół pracownikami towarzystw, tylko ich reprezentantami jako samodzielni przedsiębiorcy. Pracownikami są natomiast liczni likwidatorzy, tzw. produktowcy no i śmietanka, czyli menadżerowie różnej maści.

Tak jak o Dacii ktoś kiedyś powiedział, że lepiej jeździ niż wygląda, tak ja bym powiedział, że wielu agentów lepiej wygląda niż produkt sprzedaje. Bo od założenia krawatu i garnituru kunsztu nie przybywa, gdy poziom wiedzy i umiejętności dydaktyczne mizerne.

MilenaCzaja - 2010-05-30, 22:18

Kiepscy pracownicy ubezpieczalni to dla mnie jeszcze jeden powód
by przenieść wszystko do internetu,
gdzie zajmą się Twoją sprawą KOMPETENTNI ludzie
i nie będę musiała czekać jak ten jeleń, że się zlitują i w końcu wypłacą.
Wiem, że jakaś firma krzak zaczynająca od zera może niekoniecznie,
ale te z tradycjami typu pzu i tak mają swoich stałych klientów,
tylko im się wizerunek poprawi, młodych przyciągną

ZeneC - 2010-05-31, 09:00

MilenaCzaja napisał/a:
Kiepscy pracownicy ubezpieczalni to dla mnie jeszcze jeden powód
by przenieść wszystko do internetu,
gdzie zajmą się Twoją sprawą KOMPETENTNI ludzie
i nie będę musiała czekać jak ten jeleń, że się zlitują i w końcu wypłacą.
Wiem, że jakaś firma krzak zaczynająca od zera może niekoniecznie,
ale te z tradycjami typu pzu i tak mają swoich stałych klientów,
tylko im się wizerunek poprawi, młodych przyciągną


Dziwnie rozumujesz. Skąd pewność, żę zgłąszając przez internet Twoją sprawę dostaną kompetentni pracownicy, a zgłaszający tradycyjnie mają pecha i bedą obsłużeni przez kompetentnych inaczej?

O skuteczności i sprawności obsługi decyduje to, ilu kompetentnych pracowników posiada dana firma, czy są zaangażowani w to, co robią oraz czy firma posiada odpowiedni system motywujący do rzetelnej pracy.

Obsługę internetową oraz obsługę infolinii prowadzą najczęściej młodzi ludzi, absolwenci, a niekiedy nawet studenci. Mają zadanie przyjąć zgłoszenie, odpowiedzieć na podstawowe wątpliwości, ale gdy ich przybywa lub stają się bardziej zawiłe, to kierują do specjalistów.

Naiwną wiarą jest sądzić, że obsługujący zgłoszenia internetowe i telefoniczne mają duże doświadczenie, że obsłużą do końca sprawnie i skutecznie.

Wyjątkiem są infolinie medyczne i informatyczne - tu mamy specjalistów.

Dla miłośników wirtualnego świata są nawet wirtualni konsultanci. Na stronie Hestii można porozmawiać z agentem Hubertem.

Zgadzam się, że możłiwość zgłoszenia internetowego przyciągnie młodych, ale młodzi dla firm ubezpieczeniowych w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych to trudniejsza grupa klientów (grupa większego ryzyka).

marekwoj - 2010-05-31, 10:37

laisar napisał/a:
warunki szczegółowe różnią się dość znacznie. A wiadomo, co siedzi w szczegółach
Mój kolega się trochę przejechał na tych szczegółach. Wykupił znacznie tańsze ubezpieczenie z 20% udziałem własnym i był przekonany, że jak szkoda wyniesie np 5 tyś to dostanie 20% mniej, czyli 4 tys.

A później przy małej słuczce okazało się, nic nie dostanie, bo szkoda była poniżej 20% wartości.

laisar - 2010-05-31, 10:51

Bo najniższa cena ma sens jedynie wtedy, jeśli wcześniej dokonało się preselekcji pod kątem jakości - i wszystko jedno, czy kupuje się ziemniaki, ubezpieczenie czy cokolwiek innego...
sappeer - 2010-05-31, 11:51

ZeneC napisał/a:
Naiwną wiarą jest sądzić, że obsługujący zgłoszenia internetowe i telefoniczne mają duże doświadczenie, że obsłużą do końca sprawnie i skutecznie.


Po przesłaniu formularza zgłoszeniowego dostajesz zwrotnego maila że twoje zgłoszenie zostało przyjęte więc masz dowód i pewność ze nie zagubiło gdzieś w stercie papierów.

Martens - 2010-05-31, 13:41

sappeer napisał/a:
Po przesłaniu formularza zgłoszeniowego dostajesz zwrotnego maila że twoje zgłoszenie zostało przyjęte więc masz dowód i pewność ze nie zagubiło gdzieś w stercie papierów.


Moje doświadczenie z różnymi świadczeniodawcami (ubezpieczenia, telefonia komórkowa i stacjonarna, tv...) wykazuje, że takie kanały kontaktu jak infolinia czy Internet sprawdzają się w zasadzie wyłącznie w prostych, niekonfliktowych sprawach, a już rewelacyjnie działają, kiedy chcesz coś kupić. Natomiast gdy pojawia się problem, służą zazwyczaj jako poręczne narzędzie spychologii ("przyjęto zgłoszenie, sprawa w toku, odezwiemy się itd." - jest tyle pięknych sposobów na eufemistyczne powiedzenie/napisanie klientowi: mamy cię w dupie i co nam zrobisz).

MilenaCzaja - 2010-05-31, 14:38

Cytat:
młodzi dla firm ubezpieczeniowych w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych to trudniejsza grupa klientów (grupa większego ryzyka).

można wiedzieć, dlaczego większego ryzyka?

ZeneC - 2010-06-03, 06:21

sappeer napisał/a:
ZeneC napisał/a:
Naiwną wiarą jest sądzić, że obsługujący zgłoszenia internetowe i telefoniczne mają duże doświadczenie, że obsłużą do końca sprawnie i skutecznie.


Po przesłaniu formularza zgłoszeniowego dostajesz zwrotnego maila że twoje zgłoszenie zostało przyjęte więc masz dowód i pewność ze nie zagubiło gdzieś w stercie papierów.


Mówimy o różnych rzeczach. To, że dostaję mailem potwierdzenie zgłoszenia to rzecz naturalna, tak być musi. Posiadanie potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia jeszcze nie gwarantuje mi, że sprawa załatwiona będzie skutecznie i sprawnie. Ktoś musi stworzyć, mimo wszystko, papierowe akta szkody, założyć teczkę. Ta czasami gdzieś sobie poleży, co nie znaczy, że zaginie w ogóle. Choc zagubić się czasowo może i istnienie potwierdzenie przyjęcia przed tym nie uchroni. Teczek są setki, w skali roku tysiące. Niekótre sprawy stają się zawiłe, sprawa trwa miesiącami.

Proces likwidacji szkody ma kilka etapów. Najpierw oględziny rzeczoznawcy. Rzeczoznawca przekazuje materiały po wstępnej obróbce likwidatorowi. Ten prowadzi szkodę do końca, ale na końcu musi jego pracę zatwierdzić jakiś naczelnik zespołu likwidatorów. Wreszcie księgowość, dział realizacji wypłat.

Możliwość zgłoszenia internetowego szkody to cenna rzecz. Otrzymanie potwierdzenia zgłoszenia - również. Ale to pikuś i nie będę skakałz radości do góry z tego powodu. Bo reszta zależy od systemu, w którym pracują ludzie, od ich doświadczenia i zaangażowania oraz nadzoru nad nimi.

ZeneC - 2010-06-03, 06:39

MilenaCzaja napisał/a:
Cytat:
młodzi dla firm ubezpieczeniowych w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych to trudniejsza grupa klientów (grupa większego ryzyka).

można wiedzieć, dlaczego większego ryzyka?


Polecam lekturę statystyk policyjnych...

benny86 - 2010-06-03, 11:58

ZeneC napisał/a:
Polecam lekturę statystyk policyjnych...

Widocznie ejstem niestatystycznym kierowcą - w wieku 24 lat po 6 latach posiadania prawka i ok 100tys. km nie spowodowałem ani jednej szkody. za to 3 krotnie byłem pokrzytwdzonym w kolizjach spowodowanych przez żałosnych pseudo kierowców mających prawko 20 i więcej lat, którzy przy każdej okazji podklreślają jacy to oni nie są idealni a reszta na drogach to "motłoch"

krakry1 - 2010-06-03, 19:03

Ale statystycznie jesteś w grupie zagrożenia dla firm ubezpieczeniowych - z drugiej strony nie wszyscy którzy mają 20 lat prawko są "pseudo kierowcami" - mówiąc w ten sposób możesz obrazić wielu ludzi. Wyluzuj trochę bo kiedyś też będziesz miał prawko od 20 lat i ktoś młodszy od Ciebie też tak może się o Tobie wyrazić - ciekawe co wtedy powiesz ...
benny86 - 2010-06-03, 20:20

krakry1 napisał/a:
mówiąc w ten sposób możesz obrazić wielu ludzi

Chyba zle mnie zrozumiałeś, nie miałem na myśli ogółu kierowców posiadających od długich lat prawko, ale imiennie tych 3 którzy uszkodzili mi samochód w kolizjach przez nich spowodowanych a więc:
a)panią która cofała na stanowisko parkingowe prostopadłe do jezdni i mimo, iż luka była na 4 samochody, uszkodziła mi zderzak, reflektor i część błotnika ( jak sama przyznała w lusterku już tego nie widziała bo było ustawione "na męża" i myślała że "jakoś to tam przejdzie". niestety-nie przeszło...)
b)pana który wjechał mi w tył gdy stałem na czerwonym świetle bo on "tylko na moment zamknął oczy"- cytat dosłowny sprawcy kolizji...
c)pijanego wieprza (2,87 promila) który w zimowych warunkach cofając na parkingu uderzył w moje auto i o mało mi nie zmiażdżył nóg - odkopywałem ze śniegu samochód, na szczęście zdążyłem wskoczyć na maskę i uderzenie poszło na przedni lewy błotnik, gdzie akurat stałem. Ktoś powie że naruszam jego dobra osobiste tak o nim mówiąc? Swietnie o tym wiem a zdania i tak nie zmienie, gdyby żył mógłby mnie pozwać do sądu a ja jego o narażenie na utratę zdrowia ale nie mam ochoty ani zcasu latać po sądach, a koleś zabił się jadąc po pijaku mimo sądopwrgo zakazu (nota bene zakaz już miał w chwili gdy uderzył w moje auto...)

Więc jeszcze raz powtórzę - nie miałem na myśli danej grupy wiekowej kierujących ale TYLKO I WYŁĄCZNIE wyżej wymienionych, jestem w stanie nawet zrozumieć że stanowią oni znikomy odsetek ale tak jak już pisałem - widocznie jestem niestatystycznym kierującym, może to dzięki dobremu instruktorowi na Lce a może po prostu, zwykły rozsądek że nie wariuję...Jak chcę zaszaleć to na dysku mam need for speed zainstalowany albo tor kartingowy w pawłowicach:))

krakry1 - 2010-06-03, 20:43

O.K. - wszystko jasne.
Potworny - 2010-06-09, 12:20

MilenaCzaja napisał/a:
Cytat:
młodzi dla firm ubezpieczeniowych w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych to trudniejsza grupa klientów (grupa większego ryzyka).

można wiedzieć, dlaczego większego ryzyka?

Może dlatego, że płaty czołowe rozwijają się do 24 roku życia?
Nie wspominając o „zliczeniu policyjnym” (zwanym statystyką policyjną).....
Prawda :roll: przekroczenie 24 roku życia nic nie gwarantuje (patrz: doświadczenie benny 86). Niektórzy nie dorośleją do końca życia....... :evil:

krakry1 - 2010-06-09, 19:15

Aleś młodzieży dosolił ... dobrze że jestem w Twoim wieku Potworny. :mrgreen:
Potworny - 2010-06-09, 21:23

krakry1 napisał/a:
Aleś młodzieży dosolił

A o której części postu wspominasz?
Bo mam wrażenie, że się "przejechałem po całości" ...... :lol:

krakry1 - 2010-06-10, 19:40

Chodziło mi o te płaty czołowe ... :-D
Potworny - 2010-06-11, 14:43

krakry1 napisał/a:
Chodziło mi o te płaty czołowe

No cóż...... to niestety prawda...... :cry:
Ale na pocieszenie dodam, że to czas maksymalny, w przypadku rozwoju organizmu normalnego :lol:
Ponadto zdarzają się odstępstwa i niektórym w ogóle się nie rozwijają (niezależnie od osiągniętego wieku) albo są w zaniku (z różnych przyczyn; alkoholizm, narkotyki a w przypadkach ciężkich genetycznie) :lol:

krakry1 - 2010-06-11, 19:42

Jest jeszcze zwykła głupota i tej powodów zdiagnozować się nie da (nawet gdy rozwinęły się już płaty czołowe). :mrgreen:
Potworny - 2010-06-11, 20:42

krakry1 napisał/a:
Jest jeszcze zwykła głupota

Racja....
Problem w tym, że niezależnie od diagnozy rokowania w tym schorzeniu są raczej marne..... bo nie można kupić w aptece pół kilograma rozumu....



A szkoda..... :cry: bo życie było by piękniejsze :mrgreen:

MilenaCzaja - 2010-06-18, 01:24

a wracając do tematu wątku,
to pzu usprawniło ostatnio ten formularz
do zgłaszania szkód

sappeer - 2010-06-18, 09:05

Coś się tam pozmieniała ale zdobyłam najnowszy formularz, do wglądu poniżej
https://zgloszenie.pzu.pl/web/pzu/zgloszenie-szkody

Gość - 2010-06-30, 21:56

Hej jestem tu nowa ale temat zgłaszania szkody jest mi bardzo bliski i na czasie niestety:(((
Swoją drogą to super udogodnienie ze strony PZU!, kto by kiedys pomyślal że dojdzie do tego że szkody będziemy zgłaszać przez net.

Marek1603 - 2010-07-01, 18:48

Hestia uruchomiła coś takiego przez login i hasło. Można zobaczyć aktualnie swoje polisy i kontaktować się bezpośrednio z likwidatorem i przesyłać dokumenty np. scany w celu przyspieszenia likwidacji. Natomiast oryginał dosyłać pocztą. Tak też robiłem dwa lata temu z moim sedanem.
sappeer - 2010-07-14, 08:34

Szkoda że usługi on-line nie są standardem w urzędach i we wszystkich innych TU, ale póki co Ci którzy są ubezpieczeni w PZU mogą korzystać z tych udogodnień i przywilejów
Beckie - 2010-07-14, 08:41

A jaki okres bezszkodowości trzeba posiadać aby uzyskać prawo do pełnej zniżki? Jaka jest maksymalna zniżka?
matucha - 2010-07-14, 09:19

Maksymalna jest 60%
Są różne promocje i nieraz to można z miejsca w PZU uzyskać.

Ja podam dla przykładu:

Mam max zniżki na OC
10% zniżki na AC
zwyżka za wiek
zniżka za ubezpieczenie mieszkania w PZU

Sandero OC+AC+NNW+Assistance Polska+Full Assistance+PZU Auto Szyba - 1300zł



Już 3 razy błędy ortograficzne porawiałem :-P

sappeer - 2010-07-15, 08:13

W ostatnim czasie PZU wprowadziło sporo udogodnień dla klientów, pomijając korzystne oferty jakie proponują klientom trzeba też podkreślić zmianę w ich podejściu do załatwiania spraw. Usługi on-line to coś nowego ale bezapelacyjne to bardzo duże udogodnienie dla klientów tego ubezpieczyciela.
Gość - 2010-07-25, 23:14

Ja na 60% pracowałem 6 lat bezszkodowej jazdy, szybciej się chyba nie da... i oczywiście jeszcze wiek jest wymagany ponieważ do 25 roku są zwyżki. Potwierdzam słowa sappeer-a... miałem kilka przykrych przygód :( i PZU rzeczywiście jest mocne... korzystałem z ich formularza internetowego i szkoda była bardzo szybko zlikwidowana, już wiem, że na AC nie można oszczędzać.
MarkD - 2010-07-26, 12:49

I domyślne Assistance jest dosyć sensowne w PZU. Nie tylko w razie wypadku ale również awarii samochodu działa.
Beckie - 2010-07-26, 17:58

A może koleżanki i koledzy przygotowaliby jakąś specjalną ofertę dla Klubowiczów???
Nova - 2010-07-26, 19:09

Beckie napisał/a:
A może koleżanki i koledzy przygotowaliby jakąś specjalną ofertę dla Klubowiczów???


:lol:

flowerman - 2010-07-28, 15:48

Moje warunki:

Mam max zniżki na OC i AC


MCV dci 85 KM 5 os. 2009 rok - wyceniona na 39 100 zł (Eurotax)

OC - 174,00 zł

AC - 922,00 zł

NNW - 66,00 zł

PZU Auto pomoc Komfort

PZU Auto Szyba - 50,00 zł

Suma - 1212,00 zł

Beckie - 2010-07-28, 18:30

Jakieś udziały własne albo inne haczyki w OW?
flowerman - 2010-07-29, 08:29

Nie
Beckie - 2010-07-29, 12:38

A zrobiłeś wywiad w innych towarzystwach? Były jakieś kosmiczne ekstrema w górę?
flowerman - 2010-07-29, 12:40

średnio 200 - 300 wyżej
ZeneC - 2010-08-17, 21:34

Mika napisał/a:
H
Swoją drogą to super udogodnienie ze strony PZU!, kto by kiedys pomyślal że dojdzie do tego że szkody będziemy zgłaszać przez net.


Tak, dopóki nie wymyślono koła, nikt nawet nie śnił, że zycie kiedyś będzie dużo lżejsze.

Przypomina mi się pewna anegdota o tym, jak to w XiX wieku młody amerykański inżynier wybrał się z sędziwym ojcem na dłuższy spacer przez prerię. Idąc doszli do linii telegraficznej. Zatrzymali się, a syn wskazał ręką odcinek od najdalszych słupów z lewej strony do najdalszych z prawej i powiedział z dumą:
- Popatrz tato, tutaj już niedługo będą jeżdziły pociągi, to takie stalowe dyliżanse na silnik parowy.
A ojciec popatrzył ze zdiwieniem i zapytał:
- Ale jak, po tych drutach?

gubler - 2011-01-31, 14:56

Bo tak jest przeważnie, ze wszystkim idzie nowe nie każdemu się to podoba albo nie każdy ma wizję jak to "nowe" będzie wyglądać to tak jak z tą kartą pomoc w pzu ale w końcu ludzie się przekonali :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group