DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Zwrot samochodu do dealera - towar niezgodny z umową?

Mikele - 2021-05-06, 10:26
Temat postu: Zwrot samochodu do dealera - towar niezgodny z umową?
Z powodu permanentnych problemów z telepiącą się budą mojej Lodgy i hałasami, których przyczyna jest "naprawiana" już niemal dwa lata, zastanawiam się nad zwrotem wadliwego samochodu.

Od nowości miał wadę występującą z tego co czytałem też w innych Lodziach - hałasy ze strony tylnego zawieszenia. Auto spędziło w serwisie przez niemal dwa lata już w sumie chyba z 1,5 miesiąca, miało 2x wymianę tylnych amorów oraz procedurę serwisową (która sprowadziła się chyba do wspawania dwóch płaskowników w miejsca gdzie amory trzymają się nadwozia).

Trzeszczenia i inne hałasy, które na początku dobiegały tylko z tyłu, teraz ogarniają mi już niemal całą budę. O ile nie jest to moja wyobraźnia, to już nawet szyby w przednich drzwiach lekko "latają", a przy prędkościach do ok 50 kmh hałas jest nieznośny nawet na płaskiej drodze bez wybojów czy innych dziur. Trochę się obawiam, że jak wibracje będą dalej przenosiły się z jednego elementu na drugi, to prędzej czy później pęknie albo odczepi się coś, co nie powinno i będę miał problem o wiele poważniejszy, niż mega denerwujące hałasy...


Napisałem do Renault Polska reklamację, pierwsza odpowiedź była w stylu "przeprowadzono procedurę serwisową, więc auto jest naprawione", dopiero po przerzucaniu się z nimi kilkoma mailami dostałem informację, że samochód będzie naprawiany aż do usunięcia usterki.

Mimo wszystko obawiam się, że może im się to nie udać, skoro do tej pory żadna wizyta w ASO nie poprawiła sytuacji ani odrobinę. No i jeśli następna próba też nie da rady, to będę chciał zwrócić samochód jako towar niezgodny z umową (pierwsze zgłoszenie usterki niecałe 4 miesiące po zakupie).

Czy ktoś już próbował takiej rzeczy?
Domyślam się, że nie będzie łatwo, bo odpowiedź na takie zapytanie brzmiała trochę jak "sprzedaliśmy Panu wadliwe auto, ale to nie nasz problem". Oczywiście w razie czego pojadę do rzeczoznawcy, żeby dokładnie opisł co i jak. Czy myślicie że na podstawie opinii rzeczoznawcy i historii serwisowej będzie można zwrócić auto bez sądu?

aramis - 2021-05-06, 11:45

Napisz maila do rzecznika praw konsumenta (zakładam że auto na osobę prywatną, nie na firmę). Tam dostaniesz najdokładniejsze info co można zrobić. A pomoc rzecznika jest bezpłatna.
Fruxo - 2021-05-06, 13:10

szczerze i krótko
3-5 lat sprawa w sądzie kiedy nie możesz dotknąć samochodu , wygrasz

defunk - 2021-05-06, 13:19

Fruxo napisał/a:
szczerze i krótko
3-5 lat sprawa w sądzie kiedy nie możesz dotknąć samochodu , wygrasz


Dotknąć będzie mógł, tudzież nawet jeździć (biegły oceni auto na początku sprawy, zajmuje mu to w sumie kilka dni -- ale kiedy dokładnie będzie te kilka dni, nie wiemy).
Niemniej przegra, przede wszystkim dlatego, że odstąpić od umowy można tylko ze względu na istotną wadę rzeczy (art. 560 par. 4 kc), zaś trzaski i łoskot wadą istotną z pewnością nie jest.
Druga spraw to oczywiście kwestie dowodowe, bo domniemanie przyczyny wady obowiązuje tylko przez 1 rok od wydania rzeczy, więc -- o ile sensownej reklamacji z tytułu wady nie było wcześniej -- teraz dowód będzie obciążał kupującego.

MartinezTychy - 2021-05-06, 13:22

Zgłoś się do Jacka Balkana jest dziennikarzem motoryzacyjnym i bodajże rzeczoznawcą.
Bez wyroku Sądu Dealer nie odda ci nawet przysłowiowej złotówki.

michauek22 - 2021-05-06, 18:25
Temat postu: Re: Zwrot samochodu do dealera - towar niezgodny z umową?
Mikele napisał/a:
dostałem informację, że samochód będzie naprawiany aż do usunięcia usterki.

no, czyli aż się sprawa przedawni i po kłopocie...

Fruxo - 2021-05-06, 18:49

Za każdym razem jak odbierasz auto z serwisu , usterka zostaje uznana za naprawioną dopiero kiedy go nie odbierze może ruszyć z droga sądową.
Krystian67 - 2021-05-07, 17:21

Zeby było smieszniej przy wydawaniu pojazdu zawsze dostaje się karte wykonanych rzeczy do podpisu.A potem wydają auto. Dotarło to do mnie po 3 latach. Kto z nimi walczy , ten wie jak to w praktyce działa.
jan ostrzyca - 2021-06-07, 15:09
Temat postu: Re: Zwrot samochodu do dealera - towar niezgodny z umową?
Mikele napisał/a:

Czy ktoś już próbował takiej rzeczy?

Ktoś na tym forum wygrał sprawę w sądzie i pozbył się kłopotów. Po dłuższym czasie. Pamiętam.

Ja pozbyłem się kłopotów z Dacią, rezygnując z tej dziadowskiej firmy i biorąc Skodę i Fiata.

Powodzenia.

eio - 2021-06-07, 16:27

Krystian67 napisał/a:
Zeby było smieszniej przy wydawaniu pojazdu zawsze dostaje się karte wykonanych rzeczy do podpisu.A potem wydają auto. Dotarło to do mnie po 3 latach. Kto z nimi walczy , ten wie jak to w praktyce działa.

Nie musisz spełniać ich próśb natychmiast. Ja powiedziałem że podpiszę odbiór po sprawdzeniu auta, świateł zewn., i czy lakieru nie porysowano, nie ma zgnieceń .

laisar - 2021-06-07, 17:32

jan ostrzyca napisał/a:
Ktoś na tym forum wygrał sprawę w sądzie i pozbył się kłopotów

http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=12398

michauek22 - 2021-06-08, 10:42

Fruxo napisał/a:
szczerze i krótko
3-5 lat sprawa w sądzie kiedy nie możesz dotknąć samochodu , wygrasz

no i... co dalej ?
wyrok to jedno, a jego egzekucja to drugie...

darox - 2021-06-09, 14:48

Witaj może warto skontaktować się z: kontakt@globalmotors.pl

Obecnie jest dość głośna sprawa z Mercedesem S 63 AMG za 1mln pln.
warto gdzieś poszukać pomocy:) pozdrawiam powodzenia

Fruxo - 2021-06-09, 15:53

ta sprawa jest robiona tylko dla reklamy gówno youtubera
franius - 2021-06-10, 08:34

laisar napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Ktoś na tym forum wygrał sprawę w sądzie i pozbył się kłopotów

http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=12398


Czyli zajęło mu to 6 lat i nie wiadomo ile go to kosztowało finalnie...

darox - 2021-06-10, 09:10

Fruxo napisał/a:
ta sprawa jest robiona tylko dla reklamy gówno youtubera


Być może ale warto gdzieś poszukać pomocy :)

jan ostrzyca - 2021-06-10, 10:20

Nawiasem pisząc, moje motoryzacyjne życie po daciowe było i jest nadal satysfakcjonujące. Skoda nie była naprawiana gwarancyjne (chyba, bo niczego nie pamiętam). Fiat zaliczył kilka napraw, ale zawsze robiono je bez fochów, wydziwiania i konieczności walki z serwisem. W sumie Daciami jeździłem od 2007 r. do 2017 r. To był wtedy jedyny nowy samochód dostępny dla mnie finansowo, ale jakość pojazdów i serwisu okazała się katastrofą.
Kilka dni temu wróciłem z Rumunii - ojczyzny Dacii. Sądziłem, że na drogach królują Logany. Błąd: Loganów pierwszej fazy jak na lekarstwo, a jeśli już widoczne to zgniłe. Loganów drugiej fazy trochę, mniej więcej tyle co u nas. Sądziłem, że Rumuni preferują swoją dumę motoryzacyjną. Ale nie, albo nowe zagraniczne albo zagraniczne używki. Dacia nie króluje na rumuńskich drogach.

Prezes - 2021-06-10, 10:47

jan ostrzyca, każdy ma swoje spostrzeżenia i farta lub nie do samochodu lub serwisu, ostatnie Twoje posty to narzekania na markę, której tu fanami lub użytkownikami jesteśmy.

Ja z Dacii jestem na przykład bardzo zadowolony, pierwszy Duster miał jedną naprawę na gwarancji, mianowicie wymienioną samo-pękającą szybę, bez żadnych jak to piszesz fochów, drugi Duster nie miał nic naprawianego, przejechałem (w sumie dopiero 59 kkm) i przez ten czas tylko żarówka mi się przepaliła

franius - 2021-06-10, 12:00

Myślę że problemy z Dacia, jak i serwisem są bardzo sporadyczne, ale ze względu na to że takie osoby chcą maksymalnie zaszkodzić marce to wypowiadają się znacznie częściej niż ci zadowoleni, w związku z tym można odnieść wrażenie że jest to jakiś nagminny problem co jest bzdurą.
Marrtin - 2021-06-10, 13:00

1 na 100 osób zadowolonych podzieli się opinią w internecie.
50 na 100 osób niezadowolonych zawsze wyleje swoje żale w internecie.

To nie jest tak, że Dacia jest zła. Mercedes za ponad milion również może mieć takie przygody (ostatnio popularny temat na Youtube)

Po prostu opini osób generalnie "zadowolonych" z użytkowania jest mniej i to jest normalne.

Każdy samochód się psuje.

Jako przykład podoam mój rodzinny: Moja mama i jej brat w 1999 roku zamówili Oply Astry Classic (Pierwsza generacja) razem w salonie.

Samochód mamy - absolutnie zero problemów
Samochód wujka (jej brata) - od nowości - błędy sondy lambda / gasnący wyświetlacz radia / błąd poduszki.

Wujek pozbył się samochodu po 2 latach, mama jeździła bezawaryjnie (tylko eksploatacja) przez ponad 11 lat.

jan ostrzyca - 2021-06-17, 13:48

Prezes napisał/a:
jan ostrzyca, każdy ma swoje spostrzeżenia i farta lub nie do samochodu lub serwisu, ostatnie Twoje posty to narzekania na markę, której tu fanami lub użytkownikami jesteśmy.

Ja z Dacii jestem na przykład bardzo zadowolony, pierwszy Duster miał jedną naprawę na gwarancji, mianowicie wymienioną samo-pękającą szybę, bez żadnych jak to piszesz fochów, drugi Duster nie miał nic naprawianego, przejechałem (w sumie dopiero 59 kkm) i przez ten czas tylko żarówka mi się przepaliła

Gratulacje. Jeździłem dwoma Daciami przez 10 lat i ponad 200 tys. km. Cóż... Jeśli urażam "fanów lub użytkowników" marki, to trudno.

laisar - 2021-06-17, 14:03

@jan ostrzyca: A gdzie ktokolwiek napisał, że "urażasz"?? :roll:
dudu$ - 2021-06-17, 18:45

Prezes napisał/a:
jan ostrzyca, każdy ma swoje spostrzeżenia i farta lub nie do samochodu lub serwisu, ostatnie Twoje posty to narzekania na markę, której tu fanami lub użytkownikami jesteśmy.

Ja z Dacii jestem na przykład bardzo zadowolony, pierwszy Duster miał jedną naprawę na gwarancji, mianowicie wymienioną samo-pękającą szybę, bez żadnych jak to piszesz fochów, drugi Duster nie miał nic naprawianego, przejechałem (w sumie dopiero 59 kkm) i przez ten czas tylko żarówka mi się przepaliła


Prezes to powinieneś się cieszyć, ze trafiły się Tobie nie awaryjne egzemplarze. Ja na forum jestem od 4 lat i jak wielokrotnie pisałem posiadam już czwarta Dacią i dzisiaj doszedłem do wniosku, że będzie to chyba moja ostatnia dacia. Każda z nich była kupowana od pierwszego właściciela i nie miała większego przebiegu niż 55 tyś km. Po tych kilku latach używania Daciek mogę świadomie powiedzieć , że Dacia jest jak wino, im starsza tym lepsza czyli mniej awaryjna. I tak jest przypadku moich Dacii, pierwsza czyli biały logan MCV II z 2014 roku, którego sprzedałem Twojej siostrze pod względem bezawaryjności było najlepszym autem. nie pamiętam abym miał z tym autem jakie kol wiek problemy. Z pozostałymi 3 sztukami Dacii ( Lodgy, Logan MCV II, Duster ph2) nie było już tak dobrze. W lodgy wychodziły jakieś pierdoły ale irytujące, w Szarym loganie MCV II z 2016 r. były już poważniejsze awarie typu odklejone poszycie dachy, uszkodzona cewka zapłonowa czy przekładnia kierownicza. Dustera miał być najlepszy a powoli okazuje się najbardziej awaryjny i irytujący. Ciągle cos stuka puka czy skrzypi. Ostatnio zaczęło coś świergotać - pyszczyć podczas jazdy a ASO w którym byłem nie widzi / nie słyszy problemu. Ale to nic, dzisiaj byłem w ASO właśnie z tymi piskami, świergotaniami i zgłosiłem jeszcze dwa problemy z Dusterem. Zostałem umówiony na 30 czerwca na naprawę gwarancyjna - uszczelnienie pokrywy rozrządu i wymianę przekładni kierowniczej a auto ma dopiero 53 tyś km. O swoje auta dbam, czasem nawet lepiej niż o żonę a zawsze coś wychodzi. W rodzinie mam dustera z 2011 roku oraz MCV II z 2013 r. , nikt z tymi autami się nie pieści, maja lekko ponad 110tyś km i w ogóle się nie psują. Dlatego uważam, ze jeżeli dacia nie poprawi się z jakością to powoli będzie znikać z rynku szczególnie, że ich auta zaczynają być coraz droższe i niedługo dojdzie do tego, ze najdroższe egzemplarze przekroczą granicę 100 tyś zł.

Michał B24 - 2021-06-18, 08:41

Jeżdżę drugą Dacią. Złego słowa na auto, ani na ASO nie mogę powiedzieć. Fakt że po poskładaniu poszkodowym, pojawił się świergot, stuki, ale odkryłem, ze to odbojnice maski, które prosiłem sam, zeby zostały stare.

Auto jeździ bezawaryjnie, wygodnie i nie kosztuje nic, poza przeglądami, paliwem, ubezpieczeniami. Nawet na wartości traci bardzo mało.

dudu$ - 2021-06-18, 09:02

Michał B24 napisał/a:
Jeżdżę drugą Dacią. Złego słowa na auto, ani na ASO nie mogę powiedzieć. Fakt że po poskładaniu poszkodowym, pojawił się świergot, stuki, ale odkryłem, ze to odbojnice maski, które prosiłem sam, zeby zostały stare.

Auto jeździ bezawaryjnie, wygodnie i nie kosztuje nic, poza przeglądami, paliwem, ubezpieczeniami. Nawet na wartości traci bardzo mało.


Niestety w naszym kraju większość osób jeżdżących samochodami to zwykli użytkownicy nie mający zielonego pojęcia na temat budowy samochodu i zasady działania jego elementów. Skutkuje to tym, że taka osoba na nie zdaje sobie sprawy, z tego, ze jej auto ma z czymś problemy, dopóki nie zaświeca się kontrolki na zegarach albo auto po prostu nie stanie na środku drogi. Bardzo dobrze widać to podczas kupowania samochodów z drugiej ręki, po wykryciu jakiej kol wiek usterki i pokazaniu jej właścicielowi słyszy się odpowiedź " może coś tam było słychać ale skoro samochód jeździ to znaczy, ze w wszystko jest w porządku". Ja niestety jestem inna osobą, irytują mnie jakie kol wiek dziwne dźwięki typu piski, stuki itp. Oczywiście przymrużam oko kiedy samochód ma 15 lat i powiedzmy te 150tyś km, po takim okresie elementy samochodu mogą się po prostu zużyć ze starości lub z samej eksploatacji ale nie dopuszczam do siebie faktu, ze np moje dacie nie miały więcej niż 5 lat, zazwyczaj ich przebieg był około 40tyś km i już wychodzą takie kwiatki. W moim przypadku do lekkiego zapocenia mógłbym się przyzwyczaić, no trudno w fabryce widocznie źle odtłuścili powierzchnie lub nałożyli za mało masy uszczelniającej może się zdarzyć ale nie padająca przekładnia kierownicza. Kolejna Dacia z 2016 roku i problem z przekładnią. W MCV II przekładnie robiłem na mieście i spec przy odbiorze auto powiedział, że jest to wada producenta, zastosował fatalnej jakości materiał do produkcji części który, po przebiegu 40tyś km się wyglądał jak w aucie z przebiegiem 3-4 razy takim. Wiem, że Dacia to auto budżetowe ale jeszcze do niedawna miałem Fabię I generacji w kombi, auto 20 letnie z przebiegiem ponad 155tyś km i dopiero po tym przebiegu robiona była maglownica. Ja niestety powoli mam dosyć Dacii, kiedyś kupowałem stare auta za grosze, wkładałem w nie kilka tyś zł i jeździły idealnie, ale stwierdziłem, że kupię auto 3-4 letnie z symbolicznym przebiegiem i te 5 lat powinienem przejeździć praktycznie bez inwestycyjne , a tu prawda okazała się brutalna. Na razie czekam do 30 czerwca, jak wszystkie problemy zostaną rozwiązane będę nadal w miare zadowolonym użytkownikiem Dustera, który mi się bardzo podoba a jak cos znowu zacznie wychodzić to na handel i szukam czegoś z lepszego.

Dymek - 2021-06-18, 09:29

dudu$ napisał/a:
Dacia jest jak wino, im starsza tym lepsza czyli mniej awaryjna. I tak jest przypadku moich Dacii, pierwsza czyli biały logan MCV II z 2014 roku, którego sprzedałem Twojej siostrze pod względem bezawaryjności było najlepszym autem. nie pamiętam abym miał z tym autem jakie kol wiek problemy. Z pozostałymi 3 sztukami Dacii ( Lodgy, Logan MCV II, Duster ph2) nie było już tak dobrze.

Teoria o winie jest chyba prawdziwa dla wszystkich marek. Dlatego też mnie osobiście dziwią częste zmiany samochodu w stylu "biorę ten sam model, tylko ciut młodszy"...
Jak mam niepsujący się, bezproblemowy egzemplarz, z użytkowania którego jestem zadowolony, to nic mnie nie przekona do zmiany- jeżdżę nim aż problemy się pojawią i staną się upierdliwe (tak naprawdę to nigdy nic takiego nie miałem), albo po prostu auto zacznie podupadać wyglądem (lakier/blacha). Dlatego też Dacia jest moim czwartym samochodem przez 30 ostatnich lat. :mrgreen:

Michał B24 - 2021-06-18, 10:25

Ja biorę nowszy, bo jest dużo wygodniejszy i cichszy. Ma sporo przydasiów.

A jeśli by mi padła przekładnia kierownicza, też bym się zraził do marki.

Choć mam kolegę, któremu w Toyotach padły trzy przekładnie kierownicze na gwarancji i dalej kocha tą markę za niezawodność.

Prezes - 2021-06-18, 12:32

dudu$ napisał/a:

Prezes to powinieneś się cieszyć, ze trafiły się Tobie nie awaryjne egzemplarze. Ja na forum jestem od 4 lat i jak wielokrotnie pisałem posiadam już czwarta Dacią i dzisiaj doszedłem do wniosku, że będzie to chyba moja ostatnia dacia. Każda z nich była kupowana od pierwszego właściciela i nie miała większego przebiegu niż 55 tyś km. Po tych kilku latach używania


Nie chcę żeby to brzmiało jak zarzut, ja piszę o nowych samochodach. Takie pieszczone od nowości, nie jeżdżone po dziurawych drogach 120 km/h, nie podtopione, etc.

Kupując używane auto liczysz się z ryzykiem. Co z tego że tyle i tyle km, jak nie wiesz kto jeździł, jak jeździł, co woził, gdzie stawiał, itd.

Aktualny Duster jest moim 4 nowym samochodem w życiu. Dwa miały wymiany w pierwszym roku z powodu wad zamontowanych części, D1 szybę bo pękała, Chevrolet Aveo drążek kierownicy. D1 i mój poprzedni Peugeot 301 cały czas jeżdżą bezawaryjnie u kolejnych właścicieli, którzy są bardzo zadowoleni. Z właścicielem Aveo nie mam kontaktu. Teść ma drugi nowy samochód, Corsę, i też odkąd jeździ nowymi nic nie robił, podobnie moi rodzice, wzięli kredyt, kupili parę lat temu nową Astrę i też nie mają żadnego problemu.

Tak więc wypowiadanie się na temat marki na podstawie używanych aut może być trochę niesprawiedliwe, co innego jak niektórzy użytkownicy mają problemy z zakupionymi z salonu, mają wg mnie pecha, ich złość rozumiem, ale wpisywanie tego samego żalu w 6 wątkach w jednym miesiącu już trochę mniej, dlatego dla równowagi podałem w tym wątku pozytywny przykład

Twoja pierwsza MCV jest "ujeżdżana" cały czas przez moją siostrę. Co roku trzeba nabić klimę, jakieś kabelki od kamery trzeba było poprawiać, etc. ale to auto używane i siostra się liczyła z tym, że co jakiś czas trzeba będzie coś naprawiać

klazow - 2021-06-18, 15:34

Dymek napisał/a:
(...) Jak mam niepsujący się, bezproblemowy egzemplarz, z użytkowania którego jestem zadowolony, to nic mnie nie przekona do zmiany- jeżdżę nim aż problemy się pojawią i staną się upierdliwe (...)


Ja przez takie myślenie jeździłem przez 19 lat Lanosem. Pewnie dalej bym nim jeździł ale wizja eco-daniny (wzrostu cen i rzezi mocniejszych silników) do "przyspieszonego" zakupu DD2 mnie skłoniła.
Teraz... bardzo się cieszę, że jednak UE mnie do wymiany autka "przekonała". :mrgreen:

eplus - 2021-06-18, 21:22

"... że najlepiej nam było za Piasta." :lol:
Dymek wyraził moje przekonanie, też 4. auto przez 30 lat (wszystkie nowe). I moje powiedzenie: lubię auto, dokąd ono mnie lubi. :mrgreen: 8-)

monopios - 2021-06-29, 00:55

Bo jak się nie psuje, to poco zmieniać.
Takie jest moje zdanie, jeżdżącego od 11 lat rumunem z zadowoleniem i bez problemów, tylko trzeba pamiętać o podstawie, jak dbasz tak masz.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group