Znalezionych wyników: 22

A jeździł ktoś z kolegów tym autem po zmroku ? Jak sprawują się ledowe światła mijania ?

Auto naprawione. Na szczęście to nie skrzynia.
Kompetentny mechanik podczas jazdy próbnej od razu postawił właściwą diagnozę.

Winne okazało się mocowanie łożyska podpory prawej półosi napędowej. Półośka na mocowaniu miała luz wzdłużny i poprzeczny po około 1 mm. Łożysko przy przyspieszaniu i hamowaniu ustawiało się pod innym kątem i stąd ten hałas.
Po wymianie łożyska i uszczelnieniu mocowania wreszcie jest cicho (oczywiście jak na standardy Daciowe)

No to mnie nie pocieszyliście. Używana skrzynia po regeneracji 1500 do tego przy okazji sprzęgło 500 i robocizna kolejne 500. Nie wygląda to dobrze.

We wtorek jestem umówiony w innym serwisie na diagnozę.

Od około pół roku występuje u mnie hałas prawdopodobnie jakiegoś łożyska w komorze silnika (trudno mi zidentyfikować, które to).
Hałas jet zależny od obrotów silnika. Zaczyna się od 2000 a najgorzej jest przy 4000. Hałas jest również zależny od obciążenia silnika. Najbardziej hałasuje przy hamowaniu silnikiem (im niższy bieg tym bardziej). Trochę mniejszy hałas przy przyspieszaniu a najmniejszy przy równej jeździe z tą samą prędkością.

Hałas niknie przy wciśnięciu sprzęgła. Nawet jak jadę ponad 120 wciskam sprzęgło i jest cisza niezależnie czy mam włączony jakiś bieg czy jadę na luzie. Jadąc na luzie z puszczonym sprzęgłem również jest cisza.

Byłem u mechanika, który po jeździe testowej stwierdził, że skrzynia właśnie się kończy i mam szukać innej sprawnej bo naprawa tej nie jest opłacalna.

Być może któryś z Kolegów miał podobne objawy i już wie co to było.

Ja kilka lat temu montowałem klimatyzację w Citroenie C3 w Borkach woj. Lubelskie.
Montaż na oryginalnych częściach. Odstawiłem auto na 8 rano a odebrałem o 17 z gotową uruchomioną klimatyzacją. Koszt 2500 zł.

Zadzwoń do nich i zapytaj.

Miałem taki sam przypadek. Zaczęło się od wymiany kół na letnie. Po wymianie ściągało na lewo. Też nie miało znaczenia czy przyspieszam, czy hamuję. Zawsze lekko ściągało na lewo. Okazało się, że kiedyś zaraz na wiosnę przebiłem oponę z tyłu. Założyłem koło zapasowe i do końca sezonu jeździłem na tym kole zapasowym. Przed następnym sezonem letnim załataną oponę założyłem na przód (żeby bieżnik się równomiernie zużywał). Od tamtej pory zaczęło się ściąganie. Około miesiąc później do wymiany miałem końcówkę drążka kierowniczego i myślałem, że to rozwiążę problem (nie rozwiązało). Dopiero po wymianie kół na zimowe problem ustał. Powodem mogło być to, że na oponie, którą wcześniej przebiłem było więcej bieżnika o około 1,5 mm. Oczywiście wszystkie ciśnienia na bieżąco kontrolowałem.

Na początek spróbuj zamienić koła miejscami.

W warsztacie, do którego jeżdżę maja takie fajne urządzenie http://www.lewanda.pl/oferta.html (pierwszy od góry). Zasada działania jest prosta: Wybierasz prąd jaki ma pobierać (aby symulować warunki pracy rozrusznika) i podłączasz do akumulatora. Przez urządzenie przepływa prąd (zbliżony do prądu pobieranego przez rozrusznik) przez 10 sekund. Na wyświetlaczu obserwujesz jak podczas tych 10 sekund spada napięcie akumulatora. Jeżeli spadnie poniżej jakiejś wartości (nie wiem dokładnie jakiej) to znaczy, że akumulator nadaje się do wymiany. Koszt sprawdzenia 5 zł. lub przy okazji jakiejś innej naprawy - gratis.

Ja swoją kupiłem od pierwszego właściciela, który kupił ja w salonie. W momencie zakupu miała 2 lata i 8 miesięcy i przebieg 45 kkm. Dałem 49% ceny salonowej.

Wymieniłem termostat. Kupiłem taki http://allegro.pl/termost...4962083994.html Sama wymiana nie jest specjalnie skomplikowana ale trzeba mieć klucz fajkowy 8 (bez niego nie damy rady odkręcić jednej ze śrub). Co ciekawe uszczelka w nowym termostacie jest węższa i po założeniu go do obudowy nie wchodzi na lekki wcisk tylko wypada. Dlatego też zostawiłem starą. Po wyjęciu termostatu wyciekło mi około 1,5 litra płynu a podłożona reklamówka okazała się dziurawa więc 1 litr płynu wyciekł na silnik. Uzupełniłem płyn do około 3 cm powyżej maxa i odkręciłem śrubę odpowietrzającą ale żadne bąbelki powietrza nie wypadały, tylko czysty płyn. Po uruchomieniu silnika i odpowietrzeniu układu chłodzenia poziom płynu spadł do połowy pomiędzy min a max.

Po całej operacji przy ruszaniu mocno szarpało sprzęgło bo wyciekający płyn musiał się jakoś dostać pomiędzy silnik a skrzynię i zamoczył tarczę. Na szczęście po kilku kilometrach przejechanych w korku szarpanie ustało.

Teraz już po nagrzaniu silnika zawsze mam 4 kreski :)

Mnie też niestety dopadły 2 kreski i muszę wymienić termostat.
Czy do silnika 1,6 16v taki będzie odpowiedni ?? http://allegro.pl/termost...4962083994.html

Może to jest jakieś zabezpieczenie przed zbyt wysokimi obrotami sprężarki. Jak do tej pory nigdy sama mi się nie wyłączała, tylko ten jeden raz powyżej 5900 obr/min.

Nic strasznego się nie działo przy tej prędkości. Kierownica nie latała i auto dobrze trzymało się drogi. W środku było oczywiście bardzo głośno i powyżej 5900 obrotów wyłączyła się sprężarka klimatyzacji.

A oto mój wczorajszy wyczyn. Autostrada z Rzeszowa w stronę Krakowa. Prosta droga

Przy moich problemach po nabiciu klimy za dużo zadzwoniłem do ASO (Lisowski Wieliczka) z pytaniem ile powinno być czynnika w klimatyzacji.
Pan serwisant zapytał mnie czy mam osuszacz zintegrowany ze skraplaczem czy osobno.
Powiedział, że przy osuszaczu zintegrowanym ze skraplaczem czynnika wchodzi 750 gr. a jeśli osuszacz jest osobno to wtedy 475 gr. (lub na odwrót, nie pamiętam dokładnie).

I chyba stąd wynika różnica w pojemności układu.

Wymieniałem ostatnio u siebie. Kupiłem płyn marki K2, który ma kolor jasno-żółty, natomiast ten, który był w układzie był koloru ciemno-pomarańczowego. Przepompowując płyn przez układ dokładnie było widać w którym momencie zaczyna lecieć nowy płyn.

Potwierdzam, nowego płynu weszło mniej więcej 0,5 litra.
Dla bezpieczeństwa aby układ dobrze się przepłukał wymieniłem 1 litr.

Założyłem w Loganie dzienne w kształcie równoległoboku. Wciskając je maksymalnie w róg atrapy zderzaka uzyskałem 41 cm od bocznego obrysu. Odległość pomiędzy wewnętrznymi krawędziami lamp to 69 cm.

Tak jak podejrzewałem czynnika został nabite za dużo.
W chłodny dzień (ok. 10 stopni) klimatyzacja chłodziła dobrze. Problem pojawił się przy temperaturze 20 stopni. Kompresor włączał i wyłączał się w cyklach 2 sekundowych i bardzo głośno pracował.
Po podłączeniu do stacji nabijania (w tym przypadku był to jakiś model Delphi) ciśnienie HP zaraz po uruchomieniu kompresora dochodziło do 20 bar i kompresor się wyłączał.

Po obniżeniu ilości czynnika do wymaganych 475 gram klimatyzacja wreszcie pracuje poprawnie.

Byłem dzisiaj na serwisie klimatyzacji bo okazało się, że od nowości (3,5 roku) nie było nic robione, zauważyłem też że klima słabiej chłodzi.
Maszyna odessała tylko 180 gr czynnika i szczerze mówiąc zdziwiłem się, że tak mało bo jednak trochę chłodziła.

Ile powinno być czynnika w układzie w Loganie MCV 2010 rok ??? bo serwisant twierdzi że w jego książce jest napisane 750 gr a zgodnie z tym co jest napisane tu

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=37835#37835 to ma być 475 gr

Klimatyzacja została nabita 750 gr i chłodzi dobrze jednak zastanawiam się czy to nie jest za dużo.

Założyłem takie same do Logana MCV i niestety pryskaja trochę za nisko.
Musiałem podnieść jedną stronę dyszy o około 2mm podkładajac własnoręcznie zrobiony klin z gumy.
Teraz pryska znacznie lepiej.