Ale nie wiem czy jest sens przepłacać - myślę że każdy elektroniczny z grubsza da rade, szcególnie że z reguły szukamy poważnych napraw a nie zaprawek lakierem do paznokci
Korzystałeś z niego?
Łapie się w moim budżecie, nie zmieniam często aut a jednak raz na 2-3 lata miernik by się przydał czy to dla mnie czy dla moich znajomych.
Jeśli planujesz go używać raz na 2-4 lata to może zamiast kupować lepiej wypożyczać?
U nas za wypożyczenie biorą ok 30zł plus kaucja150-200zł w zależności od klasy sprzętu.
nie dowiesz się co prawda jaka dokładnie jest grubość danej wartstwy ale najszybciej można nim odszukać uszkodzone miejsca, nie ma żadnych baterii i nie wymaga żadnej kalibracji. Warto go mieć nawet jako dodatkowy, do wstępnego badania.
Ostatnio był u mnie gość z takim tanim elektronicznym urządzeniem, to w miejscu szpachli pokazywało mu wartość taką jak na aucie bezwypadkowym a na miejscach nieruszanych pokazywało mu ponad 500 mikronów, nawet na jego aucie mierzone pokazywało bzdury..
Mam taką zagwozdkę potrzebuje czujnika lakieru na 1 dzień , pomyślałem o wypożyczeniu ale oglądając oferty zapaliła mi sie czerwona lampką , urządzenie warte max 200 zł żąda się 250 zł kaucji . Czy ktoś z was korzystał z takich usług ? Wydaje mi się że zachodzi bardzo dużo prawdopodobieństwo że jest osobliwy sposób sprzedaży bo nie przyjecie sprzętu jest bardziej opłacalne dla wypożyczającego .
mowa o czymś takim
https://www.olx.pl/oferta...html#e4be5ed556
Słyszałem o kilku takich sposobach ale osobiście nie zdarzyło mi się .
Ale jeśli potrzebujesz to mam takowe urządzenie.
Musimy sobie pomagać na klubie :)
Ja polecę ten bajer => http://allegro.pl/produce...6182313649.html
Zadziwiająco dokładne urządzenie, bezproblemowo wychwytuje ingerencje lakiernicze.
A tam, gdzie komuś się udało się zmatowić pierwotny lakier i położyć nowy, zachowując do 150 mikronów, to nawet miernik elektroniczny nie pomoże.
Ostatnio zmieniony przez GRL 2016-10-11, 03:55, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje mi się że zachodzi bardzo dużo prawdopodobieństwo że jest osobliwy sposób sprzedaży bo nie przyjecie sprzętu jest bardziej opłacalne dla wypożyczającego .
Trochę przesadzasz, choć ludzie są różni i można mieć pecha trafiając na naciągacza. Patrząc jednak od strony wypożyczającego (komuś)- kaucja ma zniechęcać do zatrzymania sobie sprzętu przez pożyczającego (od kogoś). Czasem, gdy sprzęt jest trudnoosiągalny, to kaucja może wynosić nawet kilkukrotną wartość urządzenia.
Poszukaj na YT jak handlarze bądź ludzie mniej uczciwi oszukują przy sprzedaży aut. Czujnik lakieru jest już mało przydatny bo: jak człek uczciwy to Ci powie, że np: auto dostało na parkingu od rozpędzonego rowerzysty i trzeba było poklepać i pomalować. A jak nie uczciwy to wymienia całe elementy na takie same o oryginalnym kolorze - wychodzi taniej i szybciej.
Na marginesie znajomy ostatnio kupił sobie walnięte audi i drugie takie samo tyle że anglik i walnięty z tyłu. Koszt dawcy to 3000polskich złotych. - Teraz policz ile by musiał zapłacić za malowanie 3 elementów (maska, błotniki) zakup grilla zderzaka (bądź klejenie)....
qubacen, chyba nie wiesz, w ilu autach się coś znajduje....
Masz rację ale.... Jak napisałem wyżej jak coś znajdziesz to albo to był dzwon albo wybryk pijanego przechodnia i co? Pozostaje wierzyć sprzedającemu.
matucha napisał/a:
Większość osób robi auta nie dobrze, a tak, żeby na nich jak najwięcej zarobić....
O tym właśnie pisałem - sprawdź ceny choćby maski jakiegoś auta ze "złomu" w oryginalnym kolorze i porównaj do ceny robocizny przy klepaniu, szpachlowaniu i malowaniu. Samo malowanie to gdzieś około 400zł element. Wyciągnij wnioski co łatwiej szybciej i taniej zrobić? A czego miernik lakieru nie wykaże?
O tym właśnie pisałem - sprawdź ceny choćby maski jakiegoś auta ze "złomu" w oryginalnym kolorze i porównaj do ceny robocizny przy klepaniu, szpachlowaniu i malowaniu. Samo malowanie to gdzieś około 400zł element. Wyciągnij wnioski co łatwiej szybciej i taniej zrobić? A czego miernik lakieru nie wykaże?
I tutaj się nie zgodzę.
Kupowałem Busa miesiąc temu. Robione - błotnik i drzwi. A to dlatego, że przezbrojenie takich drzwi nawet jak kupisz w kolorze, to jest kupa roboty. Pomijam fakt, żę kupno w kolorze też nie jest takie proste jakby się wydawało.
Poza tym, jak kupisz w kolorze a nie wymalujesz chociażby łączeń, czy śrub to ktoś w miarę ogarnięty w parę minut stwierdzi, czy element był wymieniany czy nie.
Poza tym, jak kupisz w kolorze a nie wymalujesz chociażby łączeń, czy śrub to ktoś w miarę ogarnięty w parę minut stwierdzi, czy element był wymieniany czy nie.
I tu wracamy do głównego wątku - więc po co miernik lakieru? Jak sam piszesz jak ktoś ogarnięty to rozpozna znaczną część machlojek, a ktoś kto jest zielony w temacie to i z miernikiem lakieru na zauważy, że auto z 6 składane i zostawia 4 ślady....
Poza tym, jak kupisz w kolorze a nie wymalujesz chociażby łączeń, czy śrub to ktoś w miarę ogarnięty w parę minut stwierdzi, czy element był wymieniany czy nie.
I tu wracamy do głównego wątku - więc po co miernik lakieru? Jak sam piszesz jak ktoś ogarnięty to rozpozna znaczną część machlojek, a ktoś kto jest zielony w temacie to i z miernikiem lakieru na zauważy, że auto z 6 składane i zostawia 4 ślady....
Czytając temat od początku wychodzi na to, że ktoś właśnie bierze kogoś ze sobą do pomocy, a już taka osoba z miernikiem stwierdzi dużo więcej niż bez miernika.
Jak już coś wyjdzie, to Ci to mocno pomoże w negocjacji ceny.
Lepiej wiedzieć też o niektórych rzeczach wcześniej. Po co Ci mają jakieś niespodzianki wychodzić przy sprzedaży i masz być uważany za oszusta?
Albo jak masz na oku kilka takich samych aut w takiej samej / podobnej cenie, to zawsze lepiej kupić takie nieszpachlowane od szpachlowanego.
Tak się składa, że oglądam duże ilości aut i miernik lakieru jest naprawdę pomocny.
Przy poważnych naprawach słupków to od razu wychodzi.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
Ostatnio zmieniony przez matucha 2016-10-11, 10:08, w całości zmieniany 1 raz
według mnie to wałek jest przy tak dużej kaucji przekraczającym wartości urządzenia to nie jest żaden towar luksusowy leży praktycznie w każdym sklepie
Ja polecę ten bajer => http://allegro.pl/produce...6182313649.html
Zadziwiająco dokładne urządzenie, bezproblemowo wychwytuje ingerencje lakiernicze.
A tam, gdzie komuś się udało się zmatowić pierwotny lakier i położyć nowy, zachowując do 150 mikronów, to nawet miernik elektroniczny nie pomoże.
też polecam ten gadzet tani i zawsze się przyda .... może nie ma wyświetlacza bo miernik magnetyczny ale szpachle wyczuje .
2 auto kupiłem z tym miernikiem i kilka aut odpuściłem dzięki niemu .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum