Wiem wiem że powinienem już to powymieniać ale nie było nigdy czasu, to przyznaję się bez bicia , a zawory faktycznie już leciutko zaczynam słyszeć. Acha i zapomniałem jeszcze o jednym objawie, który zdażył się dwa razy a mianowicie, odpaliłem auto wszystko ładnie pięknie, nic się nie działo niepokojącego, wrzuciłem jedynkę ruszyłem, i w momencie wyciśnięcia sprzęgła i próby wrzucenia dwójki obroty oszalały i waliły ponad 4000tyś. Jedyne co pomogło to wyłączenie silnika i zapalanie od nowa. Takie coś zdarzyło się dwukrotnie w odstępie 2 miesięcy.
Kurde będę pokolei wymieniał rzeczy, te świece i kable pójdą i tak do wymiany bo za dużo już mają w swojej egzystencji. Dzisiaj nalałem 20L na shellu, gdzie zawsze tankowałem gdy nie miałem gazu, bo mają dobrą benzynę akurat. Wcześniej zanim napisałem poprzedniego posta to jechałem na benzynie 35km żeby wypalić to co było w baku z poprzedniego tankowania. Teraz mam 5 kreseczek z paliwa i dolałem z 200-setki denaturatu, zobaczymy co będzie rano. Po zatankowaniu byłem już tu i tam i zapalałem auto może z 20 razy i jak dotąd pali idealnie.
Będę pisał cały czas co i jak się dzieje, aż problem zostanie rozwiązany, bo jak widać takie opisy pozwalają pomóc innym jeśli będą mieć podobny problem.
hahaha bardzo śmieszne pablo . To że naśmigałem tyle na tych świecach i kablach to nie moje niedbalstwo o auto, bo ja o swoje samochody dbam, bo na nie cięzko pracuje, niestety nie mam bogatych starych co mi kupią nowy. Poprostu byłem ostatnimi czasy tak zajęty że wracam do domu wieczorami więc nie miałem czasu na wymianę tego. Może to głupie tłumaczenie,a le tak było, jedyne co na szybko wymieniłem to ta waląca końcówka drążka kierowniczego, ale to już byłoby faktyczne niedbalstwo o auto jeżdżąc z takim trzaskającym zawieszeniem.
Wracając do tematu, paliwo i pompa odpada, bo jak pisałem, pół baku paliwai trochę denaturatu, ale to dalej nie jest to. Rano wsiadłem żeby śmignąc do pracy i nie mogłem go odpalić pracował na jednym cylindrze i od razu go gasiłem bo nie było sensu tego ciągnąć. Odpalałem tak 7 razy i zawsze to samo. Dopiero jak podniosłem maskę i wyciągałem i wkładałem po kolei przewody, najpierw od świec, a potem od aparatu zapłonowego, to wtedy pomogło, zapalił na dotyk. Więc przypuszczam że albo świece, albo kable. Więc przeżyje jakoś do poniedziałku i wymieniam od razu całość i zobaczymy.
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-07-26, 08:53
Myślę, że Kratylos ma racje zacznij od świec. Jeszcze jedna sprawa nie odpalaj samochodu z popychu bo polecą zawory lub przestawić możesz pasek rozrządu
Przepraszam mariusz, może zabrzmi to trochę brutalnie, ale aż takim debilem nie jestem. Od dnia kiedy kupiłem daewoo nexie a był to rok 1998r, usłyszałem w serwisie, że zabronione jest zapalanie samochodu z komputerem na popych i tak mi to utkwiło w pamięci że nigdy bym tego nie zrobił.
A to co napisałem wcześniej o popchnięciu auta, to nie chodziło mi o zapalenie go na popych, tylko poprostu otwarcie drzwi i popchnięcie auta lekko nogą do tyłu lub do przodu i wtedy zapalenie. To się tyczyło tego problemu który ma wielu posiadaczy logana, że co jakiś czas on ma chimery i nie chce zapalić i taka metoda popchnięcia samego auta pomaga idealnie wtedy pali na dotyk.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-07-26, 12:29
Mariusz napisał/a:
Jeszcze jedna sprawa nie odpalaj samochodu z popychu bo polecą zawory lub przestawić możesz pasek rozrządu
waski napisał/a:
Od dnia kiedy kupiłem daewoo nexie a był to rok 1998r, usłyszałem w serwisie, że zabronione jest zapalanie samochodu z komputerem na popych
To są dwa bardzo ciekawe stwierdzenia.
Odpalanie na popych porusza koło zamachowe tak samo jak ROZRUSZNIK !!!
O ile elektronika może nie rozpoznać rozruchu i wprowadzić jakieś nieistotne błędy do pamięci, to mówienie o przestawieniu rozrządu jest totalną BEEZEEDURĄ !
Raczej odwrotna sytuacja jest bardziej prawdopodobna, czyli przestawienie rozrządu nie pozwoli uruchomić auta.
Na pych się nie odpala samochodów z automatyczną skrzynią biegów, bo po pierwsze jest to prawie niewykonalne, a po drugie tam rzeczywiście mechanika i elektronika jest skomplikowana, przez co podatna na uszkodzenia.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-07-26, 20:15
Niech mi ktoś wytłumaczy jak pasek rozrządu ma przeskoczyć od odpalania na pych ???
Jaka jest różnica w kręceniu koła zamachowego rozrusznikiem a szkrzynią biegów ???
Powstał jakiś dziwny mit. Pewnie było kilka, kilkanaście, a może kilka tysięcy przypadków że pasek się przestawił i nie można było odpalić auta. Więc właściciele tych aut próbowali odpalalić je na pych i za każdym razem mechanik stwierdzał że to właśnie przez odpalanie na pych.
Mówię jeszcze raz BEEZEEDUURAA !
Najczęściej pasek się przestawia podczas gaszenia auta (samozapłon lub odbicie tłoka w tył czyli nagły obrót wału korbowego w przeciwnym kierunku).
Jedynym zagrożeniem odpalania na pych może być uszkodzenie katalizatora tak jak słusznie zauważył Laisar, ale to też nie nastąpi natychmiast, a dopiero po paru dobrych minutach.
Oto urywek z art. w Auto-Świat, o paskach rozrządu: Silników, w których zastosowano pasek rozrządu, nie zaleca się odpalać "na pych". Uruchamianie auta w ten sposób może spowodować przeskoczenie paska. Wtedy zawory będą otwierały się w nieodpowiednim momencie, co może powodować złą pracę silnika, wyższe spalanie itp.
Ale ani słowa o tym dlaczego ma pasek przeskoczyć?
Pewnie chodzi o możliwość szarpnięcia przy rozruchu "na pych" i wtedy pasek rozrządu może nie wytrzymać i albo przeskoczy albo pęknie. Ale to są skrajne przypadki. Jeżeli auto jest w porządku, a tylko akumulator jest za słaby żeby zakręcić silnikiem to można spokojnie odpalać na pych nie szkodząc katalizatorowi. Uszkodzenie katalizatora może być wynikiem zalania go niespalonym paliwem i/lub jego detonacją w układzie wydechowym.
A wracając do opisywanego przez Waskiego przypadku miałem kiedyś podobne objawy w maluchu - okazało się, że nie mam już wogóle luzu na zaworach, po wyregulowaniu go problem zniknął.
...za to nawalił rozrusznik i to tak wrednie, że wyjęty lub chociaż poluzowany działał, a po dokręceniu przestawał. I żaden znachor od samochodów nie potrafił powiedzić dlaczego. Dlatego przez ostatnie dwa lata odpalałem na pych...
Nie wdając się w fachowe dysputy na temat odpalania auta "na pych" przedstawię krótko mój drobny problem w temacie odpalania.
Jak jest wilgotno, ale niekoniecznie musi odrazu padać deszcz występuje u mnie następujący objaw: po odpaleniu silnika (rozrusznik kręci bez zarzutu) natychmaist obroty spadają z około 1000 do zera i.... cisza czyli wskazówka obrotomierza "wskakuje" do góry, ale natychmiast opada, bo silnik gaśnie. Za drugim razem już się zazwyczaj udaje bez problemu.
I tu powstaje pytanie co to może być???
ja też dzisiaj miałem problem z odpaleniem Sandero... tyle że u mnie wystarczyło, że rozrusznik zrobił "dwa kółka" (tzn. trzeba było kręcić dwa razy dłużej niż zwykle (czyli niby krótko a długo ;p)). To był pierwszy taki problem...
Pierwszy raz też dzisiaj okazało się że mam tak duże przekłamanie spalanie komputer/rzeczywiste.
Komputer 7.3, rzeczywiste 7.9... zazwyczaj różniło to się max o 0.1-0.2...
Takie początkowe objawy psucia się lambdy tak po mojemu...
Ostatnio zmieniony przez czaju 2009-08-23, 21:40, w całości zmieniany 1 raz
Pisałem już wcześniej w kilku tematach o moich problemach z zapalaniem, które pojawiły się jakiś czas temu. Ale dzisiaj to już była lekka przesada, bo jak każdy widzi od dwóch dni ranki są bardzo bardzo chłodne. Rano godzina 5:00, próbuję zapalić autko i nic, kręci normalnie, próbuje zaskoczyć i nic, męczyłem sę tak chyba ze 20 min, zanim zapalił i wszedł na normalne obroty, tak jak to robił wcześniej jak mu nic nie dolegało. Świece i przewody wysokieg napięia mam wymienione, są świerzutkie, ale po ich wymianie wogóel nie zauważyłem żadnej poprawy przy zapalaniu, więc to raczej nie było to.
Skłaniam się teraz ku temu że jednak aparat zapłonowy jest uwalony, bo on jak zapala rano to nie zaskakuje na wszystkie cylindry, pali tyklo na jedny i nie łapie obrotów i dlatego nie zapala. Acha i jak zapala w końcu to silnik dalej pracuje nie równo, słychać lekkie przerwy, ale nie dławi się ani nic takiego pracuje normalnie nie ma tendencji do gaśnięcia, tylko słyszę jak nie równopracuje lekkie przerwy ma. I jak go próbuję zapalić to trzęsie całą budą i nie może załapać.
Przepraszam że założyłem nowy temat, ale jestem tak zdesperowany żeby to naprawić, że potrzebuje pomocy.
Pomóżcie co z tym zrobić i za co się zabrać, czy to faktycznie aparat może to robić, czy może być jeszcze jakakolwiek inna przyczyna. W droższych autach wiem że lubią strzelać czujniki położenia wału i auto wtedy ma rpblem z zapalaniem, ale kij wie czy daćka ma coś takiego nie wiem już sam co robić. Auto jest mi potrzebne do pracy codziennnie.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-09-27, 19:08, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-09-27, 08:46
Najczęstszą przyczyną nieregularnych wolnych obrotów jest uszkodzony silniczek krokowy (koszt naprawy ok 300zł).
Silniczek ten reguluje przepływ powietrza i dzięki niemu ustalane są wolne obroty
Spróbuj sam wyczyść grzybek i gniazdo i sprawdź szczelność wszystkich rurek współpracujących
Jesli jest nierozbieralny to niestety czeka Cię wymiana. Tak na marginesie to silniczek krokowy bez problemu mozna sprawdzic pod wzgledem elektrycznym i jego dzialnia bez specjalistycznego sprzetu- prosty ukladzik i mozna go sobie sterowac i zobaczyc na stole jak dziala. A jeszcze jak go znalezc - przewaznie znajduje sie w poblizu przepustnicy tzn tam gdzie dochodzi linka od gazu.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2009-09-27, 08:50, w całości zmieniany 1 raz
Ja w polonezie 1.4 miałem podobnie. Poprostu zasniedział w środku mechanizm od tzw. automatycznego ssania właśnie przy silniczku krokowym. Czasami nawet wchodził, a raczej zostawał na wysokich obrotach po dodaniu gazu lub po odpaleniu. Przeczyściłem i potraktowałem wszystko WD40.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2009-09-27, 10:53, w całości zmieniany 1 raz
Cholera szukam tego silniczka pod maską i znaleźćgo nie mogę. Większość silniczków co ogladam na allegro ma taki sam wygląd jak ten który kiedyś wymieniałem w nexii, ale ogladając te z renault są inne różne dziwne kształty i szukam tego i znaleźć nie mogę. Wie ktoś gdzie to można znaleźć pod maską w którm miejscu dokładnie.
Pozatym tych silniczków krokowych nigdzie nie ma do logan, masakra, nie wiem już za co się zabrać że autko odpalało rano normalnie
Acha i jeszcze ważna rzecz jaką zauważyłem ostatnio po zapaleniu auta czuć benzynę na zewnątrz jak mam otwarte okno i lekko w kabinie, może to pomoże.
I gdzie znaleźćten silniczek krokowy
Ostatnio zmieniony przez waski 2009-09-27, 15:37, w całości zmieniany 1 raz
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-09-27, 15:37
waski napisał/a:
Skłaniam się teraz ku temu że jednak aparat zapłonowy jest uwalony, bo on jak zapala rano to nie zaskakuje na wszystkie cylindry, pali tyklo na jedny i nie łapie obrotów i dlatego nie zapala. Acha i jak zapala w końcu to silnik dalej pracuje nie równo, słychać lekkie przerwy, ale nie dławi się ani nic takiego pracuje normalnie nie ma tendencji do gaśnięcia, tylko słyszę jak nie równopracuje lekkie przerwy ma. I jak go próbuję zapalić to trzęsie całą budą i nie może załapać.
Wąski dlaczego nie zaczniesz od cewki zapłonowej ?Chcąc przeprowadzić prosty test,wykręć ranowszystkie świece,i pokolei sprawdż czy mają normalną iskrę (silną w kolorze niebieskim).Potrzeba do tego czyjejś pomocy,bo ktoś musi kręcić stacyjką ,w krótkich cyklach,z przerwami, a najlepiej odłącyć pompę paliwa.A jak będziesz dalej tak męczył silnik to albo wykończysz katalizator,albo uszkodzisz głowicę,bo wtryski podaja paliwo,które spala sie w katalizatorze,a przy niepracującym cylindrze zmienia się rozkład cieplny.
Ew.jedz do warsztatu,ale o tym już Ci kiedys radziłem,szkoda auta
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-09-27, 15:59
Najlepiej by było gdybyś mógł zawieźć auto wieczorem,i rano empirycznie pokazać o co Ci chodzi.Ajeszcze lepiej gdyby PAN MECHANIK od razu podłączył inną cewkę zapłonową po pierwszej nieudanej próbie rozruchu.Ja przerabiałem to kilkakrotnie,a z kangoo podjechałem pod sklep i tytułem próby wstawiłem nową.Czas montażu ok.pięciu min.
No tak tylko trzeba mieć tą inną cewkę zapłonową na miejscu. kurde jak tak czytam to może być tyle różnych możliwości: padająca pompa paliwa, czujnik położenia wału, cewka zapłonowa, silniczek krokowy, jakaś dziura w wężu. Kurde aż się boję że zaczną u mechanika eksperymentować, a te eksperymenty będą kosztem mojego portfela. Bo dzisiaj tak się robi że w ciemno wymienia się po kolei części, a jak nie trafią to mówią klientowi upsssss, to jednak nie byłoo to jedziemy dalej, proszę wyciągać pieniądze.
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-09-27, 16:20
Dlatego proponuję Ci prosty test samej cewki,piszesz że jak silnik się zagrzeje to wszystko wraca do normy,więc pompę można wykluczyć,silnik krokowy może być ,ale również przy ciepłym silniku czułbyś że nie chodzi jak trzeba.Może jeszcze być układ "ssania",tylko od czegoś MUSISZ zacząć,najlepiej od wtyczki testera,choć pewne elementy można sprawdzić samemu pod blokiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum