_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
do cholery nie zawalczy o niemowlaka na kolanach żebrzącej Cyganki?
Do cholery, i wszystkich jej przecinkowców, Janie zdarzyło mi się kiedyś (praktycznie gołe dziecko na mrozie !, pod kościołem, w Dzień Święty!: dopiero to podziałało na wyobraźnię stosownych organów... )
Dzisiaj prawie nie widzę rumuńskich cyganów, bo myślę, że żebranie przy dworcu Rzeszów Gł. jest o wiele mniej intratnym zajęciem niż np na:
Gare de Lyon czy G. de Montparnasse (nomen omen) w Paryżewie.
A co do rzeczonych Mołdawian, i ich haniebnego procederu to: Mołdawia (d. Besarabia odebrana Rumunii przez ZSRS, wiadomo ropa!) to w tej chwili to taka czarna dziura której współcesna Rumunia nie chce, bo boi się co by było, gdyby otworzyć na oscież granice
aha, na jednej z tych stro przeczytałem o wiosce Craiova. Ludzie ! toż to miasto zamieszkane przez ca. 300k ludzi !!!!!
Szumowiny stanowią część każdego społeczeństwa. W tym rumuńskiego, polskiego niemieckiego.
Tyle że w innych państwach administracje są lekko sprawniejsze, i tu mamy poprostu pecha.
Na co dzień jestem zdania że jesli nie wiesz jak sie zachować, to na wszelki wypadek zachowuj się jak człowiek ( sam niestety, tego nie wymysliłem).
Ale .... moja świadomość zdecydowanie oddziela rumunów do rumuńskich cyganów, słowaków od słowackich cyganów, tak jak oddziela polaków od polskich cyganów ............ i pewnie taki już umrę, a to dlatego że mam w głębokim niepoważaniu, bodaj tysiącletnią pogardę dla pracy, i poprostu nie potrafie usprawiedliwić tego koczowniczym trybem życia. Chcesz jeść musisz pracować, i basta.
Coś Wam opowiem.
1 - Na co dzień prowadzę punkt usługowy pod tytułem dorabianie kluczy. Jakiś czas temu polski rom zwrócił się do mnie z propozyją wykonania "domowego klucza uniwersalnego", (wiem wiem, miałem swoje 5 minut) ale kurde odmówiłem. Po chwili przychodzi inny taki którego ja znam. Tłumaczy mi że bać sie nie ma czego bo klucz nie jest potrzebny tu tylko na słowacji, a tamten gość jest spoko, to bardzo porządny człowiek, tu cytat "konie z nim kraść można". Tyle że na słowacji widać koni brakło i musiał się przekwalifikować.
2 - Zasłabło dziecko, po chwili jest karetka, lekarka pyta matkę czy coś dziś jadło. Nie, może słone paluszki? Ale pewna nie jest. To oczywiście romowie, polscy (żeby nie było że czepiam sie rumuńskich). Ci przyjechali na rynek po złoto. Jechali z daleka. Nie ma czasu na pierdoły, interes trzeba zrobić. Przestaje się interesować, choć coś mi mówi że ta karetka to na mój i Wasz koszt była.
3 - Już wspomniałem że na przeciw mam złotnika? No właśnie. Romowię chcą coś sprzedać. Wyjmują zawiniątko i podają złotnikowi. Wewnątrz zawiniątka złote zęby babci a między nimi mięsko, to babcia. Choć nie cała.
Na szacunek trzeba sobie zapracować. Nie bedę ich kochał mimo że bliżni.
====================================
Parkuję swoją śliczną furkę, podchodzi menel, polak. Na bułeczkę prosi. Daję 2 zety i doradzam poszukiwanie pracy. Po podstawówce trudno znależć, mówi. Wiem że nie szuka. Nigdy nie szukał. Obok handlują ormianie. Przyjechali bo czegoś chcą, dla siebie , dla swoich dzieci, kłaniamy się sobie. I tak będzie puki będą chcieli. Polski menel nie chce, on chce na piwo. Jego też nie kocham, może tylo żal mi go bardziej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum