Wysłany: 2007-12-04, 12:14 średnie prędkości poruszania się
Pytanie kieruję do loganistów posiadających "komputery" pokładowe - jakie macie średnie prędkości po typowym dniu roboczym z dojazdami do pracy?
Ja, mieszkając na obrzeżach Gdańska i dojeżdżając do pracy w centrum (11-16km w zależności od wybranej trasy) mam ~ 30 km/h. Po całym tygodniu wychodzi zazwyczaj ok. 32-33 km/h.
_________________ Gregosa
---------
MCV dCi lauréate | 63k+ km
Przy jeździe w cyklu mieszanym to normalny wynik. Mi wychodzi podobnie (około 50 km dziennie po Warszawie). Nawet w trasie jak pędzisz 140 - 160 km/h nie wyjdzie więcej niz 70 - 80km/h, bo to średnia
20 km/h po mieście. To by tłumaczyło moje rekordowe spalanie (udało mi się osiągnąć 7,3 l /100 km)
No, ale prosto z parkingu wjeżdżam w mega-korek i tak już jest do końca.
Teraz jeżdżę gł. w cyklu miejskim odcinki ca. 4 km ciągłej jazdy (nie licząć świateł i korków). Parę lat temu byłem na obrzeżach, a teraz coraz bardziej ku mnie przesuwa się centrum Wielkiego Rzeszowa Więc:
V_śr = 19,8 km/h bj=9,3 L/100 km
kolega z pracy Scenikiem robi b. podobny wynik, jeżeli chodzi o prędkość (mieszka 1 km ode mnie) ale on ma 1.9 dCi (pasował by do MCV, prawda ?)
Jak na wiosnę i w lecie urządzałem wycieczki, i pracowałem 1 dzień w "Mieście Rowerów" (St. Wola) + inne delegacje: cykl mieszany to średnia była ca.
20 km/h po mieście. To by tłumaczyło moje rekordowe spalanie (udało mi się osiągnąć 7,3 l /100 km)
No, ale prosto z parkingu wjeżdżam w mega-korek i tak już jest do końca.
a ja myslalem, ze u mnie bedzie najgorzej. Stan na wczoraj 21,5 km/h - po kilku korkowych dojazdach do / z pracy. Taka "wysoka" srednia to efekt koncowki drogi - przejazd kilka kilometrow trasa Torunska z "w miare" normalna predkoscia. Inaczej pewnie byloby tak ok 10 km/h... na piechote jest szybciej.
Zazwyczaj gdy nie staram się jechać jak emeryt średnie wychodzą mi od około 50 do 60km/h - wyższe średnie koło 70km/h są ale tylko gdy jest sucho i gdy jadę do pracy z rana.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
A bo to, kochany, trzeba wiedzieć, gdzie jeździć. Mieszkam na jednym końcu Trasy Łazienkowskiej, a robotę mam na drugim.
wiem, wiem...
to sa atrakcje duzego miasta. Ja tez musze przemiescic sie z jednego konca na drugi - i najczesciej robie to komunikacja (metro, tramwaj)... i jestem szybciej niz samochodem.
Nie wymawiaj przy mnie tego słowa. Moja trzyletnia wówczas córeczka, oglądając czeską bajkę "Sąsiedzi" (kto zna, ten zrozumie), odezwała się do swojego rocznego brata: "Ja ci mówiłam, to są debile. Oni są głupsi od nas"
Nie wymawiaj przy mnie tego słowa. Moja trzyletnia wówczas córeczka, oglądając czeską bajkę "Sąsiedzi" (kto zna, ten zrozumie), odezwała się do swojego rocznego brata: "Ja ci mówiłam, to są debile. Oni są głupsi od nas"
Fakt - tego słowa lepiej jest używać w stosunku do mechaników serwisowych...
Czyżbyśmy więc byli Matem i Patem...???
Ostatnio zmieniony przez Andrzej 2007-12-07, 11:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum