|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Zakup Dacii - Dacia Duster 1.5 dci 110km
loqinrock - 2014-07-26, 14:47 Temat postu: Dacia Duster 1.5 dci 110km Witam, w poniedziałek (czyli za 2 dni) mam zamiast kupić Dacie Duster z silnikiem diesla 1.5 dci o mocy 110km.
Dużo się naczytałem o zaletach auta...ale przerażają mnie opinie o tym silniku, o tym iż się wyżyłowany do granic możliwości oraz że nawet po 50-80 tys km siadają wtryski...
Proszę o pomoc, czy faktycznie tak jest? Czy ta wada była tylko w poprzednich latach (przed faceliftingiem)?
Nie chciałbym wydać 60+ tys na badziew...
Pozdrawiam
mekintosz - 2014-07-26, 16:06
Nie jest wyżyłowany zaś jedyne wtryski co padły na forum to w Logan mcv z przebiegiem ponad 200.000km. Dustery są za nowe i jeszcze nie padały jak muchy
Marek1603 - 2014-07-26, 16:07 Temat postu: Re: Dacia Duster 1.5 dci 110km Witam w klubie.
Przypomnę tylko o obowiązujących zasadach na forum.
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1556
loqinrock napisał/a: |
Proszę o pomoc, czy faktycznie tak jest? |
Było to nie w dacii, a renault i został dawno problem usunięty przez zmianę dostawcy wtryskiwaczy.
Problem, ogólnie "dzisiejszego" diesla (nie tylko 1,5), leży w jego eksploatacji jak nie będziesz serwisował na bieżąco.
Chłopaki mają porobione powyżej 100kkm i nic się nie działo. Dopiero pod 200kkm mogą się zacząć "grubsze" sprawy eksploatacyjne i co też nie jest regułą.
Karenzo - 2014-07-26, 16:54
Napisz konkretnie co kupujesz jakie dodatki i za ile to my ci doradzimy co się opłaca a co nie .
Czasami po zakupie okazuje się że coś można zrobić 10 razy taniej niż w aso
Tu masz temat osoby która dusterem 1.5 dci nabiła 200 tyś w 3 lata
http://www.daciaklub.pl/f...t=10799&start=0
Jak widać prócz typowej eksploatacji nie było większych wydatków
czaju - 2014-07-27, 09:07
Cytat: | Dużo się naczytałem o zaletach auta...ale przerażają mnie opinie o tym silniku, o tym iż się wyżyłowany do granic możliwości oraz że nawet po 50-80 tys km siadają wtryski...
|
U mnie 52kkm i wtryski śmigają jak złoto, żadnych problemów. Moim zdaniem silnik wręcz idealnie pasuje do tego samochodu - jest mega elastyczny i zaczyna go brakować dopiero wtedy kiedy to już zdecydowanie za dużo dla tego samochodu (wysokość nie pozwala na komfortowe przemieszczenie się powyżej 140-150km/h, aczkolwiek samochód całkiem żwawo rozpędza się do 160km/h a później... jak to diesel przy dobrym wietrze, na 20km prostej i lekko z górki to nawet 200)
Myślę że na forum znajdziesz co najmniej kilka Dusterów z przebiegami ponad 100-120k km "w oryginale", czyli turbo, dwumasa, dpf i wtryski od nowości.
Cav - 2014-07-27, 11:08
czaju napisał/a: | Cytat: | Dużo się naczytałem o zaletach auta...ale przerażają mnie opinie o tym silniku, o tym iż się wyżyłowany do granic możliwości oraz że nawet po 50-80 tys km siadają wtryski...
|
U mnie 52kkm i wtryski śmigają jak złoto, żadnych problemów. Moim zdaniem silnik wręcz idealnie pasuje do tego samochodu - jest mega elastyczny i zaczyna go brakować dopiero wtedy kiedy to już zdecydowanie za dużo dla tego samochodu (wysokość nie pozwala na komfortowe przemieszczenie się powyżej 140-150km/h, |
Może tak jest w Ph I.
W PH II 10 jedzie się całkiem komfortowo nawet przy 160, a jedynym problemem jest zbyt krótka skrzynia i co za tym idzie zbyt wysokie obroty silnika, które zabierają mu dużo z dynamiki przy wyższych prędkościach.
czaju - 2014-07-27, 12:08
Cav napisał/a: |
Może tak jest w Ph I.
W PH II 10 jedzie się całkiem komfortowo nawet przy 160, a jedynym problemem jest zbyt krótka skrzynia i co za tym idzie
zbyt wysokie obroty silnika
, które zabierają mu dużo z dynamiki przy wyższych prędkościach. |
Czyli nie tak komfortowo jednak?
Obroty silnika zabierają dynamikę... To ci technologia... 4000obrotów = max moc = 167,2km/h w 4x4 = 186,4km/h w 4x2.
Innymi słowy. Nie obroty zabierają, a po prostu jej brakuje bo opory powietrza, opory toczenia na oponie o szerokości 215mm...
I hałas, na punkcie którego jestem uczulony. Nie mówię o przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, a o kilku godzinach ciągłej jazdy. Gdyby się Dusterem nie dało, to pewnie nie zgubiłbym osłony relinga przy 180km/h.
Cav - 2014-07-27, 12:18
czaju napisał/a: | Cav napisał/a: |
Może tak jest w Ph I.
W PH II 10 jedzie się całkiem komfortowo nawet przy 160, a jedynym problemem jest zbyt krótka skrzynia i co za tym idzie
zbyt wysokie obroty silnika
, które zabierają mu dużo z dynamiki przy wyższych prędkościach. |
Czyli nie tak komfortowo jednak?
Obroty silnika zabierają dynamikę... To ci technologia... 4000obrotów = max moc = 167,2km/h w 4x4 = 186,4km/h w 4x2.
Innymi słowy. Nie obroty zabierają, a po prostu jej brakuje bo opory powietrza, opory toczenia na oponie o szerokości 215mm...
I hałas, na punkcie którego jestem uczulony. |
Właśnie o hałas mi chodziło, w PhII nie narzekam na ten parametr.
Dynamika pewnie taka sama co w Ph1, czyli nadal kiepska.
Nie wiem o co Ci chodzi z tym 186 km/h, bo żaden Duster nie ma takiego Vmax.
Różnica między 4x2 a 4x4 w katalogu to co najwyżej 1 km/h
169 vs 168.
czaju - 2014-07-27, 12:45
Cytat: | Nie wiem o co Ci chodzi z tym 186 km/h, bo żaden Duster nie ma takiego Vmax.
Różnica między 4x2 a 4x4 w katalogu to co najwyżej 1 km/h
169 vs 168. |
O długość przełożeń - maksymalna prędkość jak widać nie za bardzo jest z nimi związana, a nawet można przypuszczać że dzięki nim taka jest (168 v-max pokrywa się z dostępnością maksymalnej mocy na VI biegu), w 4x2, przełożenia są dłuższe - co poprawia komfort, jednak różnica między ciągnięciem napędu, a jego brakiem jest znikoma. Także wina zdecydowanie nie leży po stronie długości przełożeń, a tylko i wyłącznie wysokiego czoła, szerokich opon i niewielkiej mocy (szczególnie dla takiego zestawienia).
Hałas jest, i trudno mówić że go nie ma. Wystarczy wsiąść w Golfa, Megane, Octavii albo czegokolwiek innego, co nie wystaje tak bardzo nad ziemią, żeby po godzinie jazdy czuć różnicę. Nie wierzę że jesteś w stanie komfortowo rozmawiać przez telefon przy 160km/h, bo dla mnie to np. jest maksymalna komfortowa prędkość dla nowego BMW X3 2.0d Xdrive którym miałem okazję przejechać 2000km z czego połowę na fotelu kierowcy. Mimo że system nawigacji w tej bmce był warty tyle co cały mój Duster.
Cav - 2014-07-27, 12:57
czaju napisał/a: | Cytat: | Nie wiem o co Ci chodzi z tym 186 km/h, bo żaden Duster nie ma takiego Vmax.
Różnica między 4x2 a 4x4 w katalogu to co najwyżej 1 km/h
169 vs 168. |
O długość przełożeń - maksymalna prędkość jak widać nie za bardzo jest z nimi związana, a nawet można przypuszczać że dzięki nim taka jest (168 v-max pokrywa się z dostępnością maksymalnej mocy na VI biegu), w 4x2, przełożenia są dłuższe - co poprawia komfort, jednak różnica między ciągnięciem napędu, a jego brakiem jest znikoma. Także wina zdecydowanie nie leży po stronie długości przełożeń, a tylko i wyłącznie wysokiego czoła, szerokich opon i niewielkiej mocy (szczególnie dla takiego zestawienia).
Hałas jest, i trudno mówić że go nie ma. Wystarczy wsiąść w Golfa, Megane, Octavii albo czegokolwiek innego, co nie wystaje tak bardzo nad ziemią, żeby po godzinie jazdy czuć różnicę. |
Różnica jest na pewno, ale każde z tych aut też się różni poziomem hałasu.
I obstawiam, że niby bardziej kompaktowy Logan czy Sandero, będą osiągały niewiele lepsze wyniki niż Duster, bo tutaj dużą różnicę robią materiały wyciszające, które w żadnej Dacii nie są zadowalające.
Ale tak jak użytkownicy Dustera Ph1 narzekali na nadmierny hałas przy wyższych prędkościach, tak użytkownicy Ph2 nie mają tego typu problemów specjalnie, co oznacza że problem jeśli jest, to nie jest dominujący.
Ja osobiście go nie dostrzegam w ogóle, a tanie kompakty również nie zapewniają jakiegoś super komfortu przy prędkościach rzędu 160+, choć pewnie są cichsze niż suvy co do zasady.
loqinrock - 2014-07-27, 13:32
dokładnie mam zamiar kupić:
dacia duster 1,5 dci 4x2 wer laureate cena 63 tys.
Co rozumiesz przez serwisowanie na bieżąco.
Samochód zawsze daje do ASO tylko czy to wystarczy. Interesuje mnie czy ten silnik ma tendencję do psucia się "ot tak" bo ropa była z BP a nie z Shell'a.
Chciałbym rozróżnić w tym przypadku " normalne starzenie się silnika i jego naprawy po x latach od tego że np co 50 tys będę musiał włożyć 3000 zł w naprawę bo coś tam się pierdzieli.
Być może łatka która przez parę lat została doczepiona do tego silnika nadal się nie może odlepić. A może to prawda że silnik jest wadliwy. Nie wiem, nie miałem nigdy Renault czy Daci dlatego chciałem się dowiedzieć czy nie utopie 63 tys w czymś co tak naprawdę z góry jest skazane na porażkę.
A ogólnie to szukam samochodu do 65 tys, w dieslu ale ciężko coś dostać. Paranoja z jednej strony bo samochodów jest pełno ale czas oczekiwania nawet do 4 miesięcy.
Auto mam zamiar kupić na okres +/- 8-10 lat wiec chciałbym aby chociaż te 8 przeżyło w całości:) Co do np Skody i silników VW mam większe przekonanie, ale wszyscy mają Skody to może lepiej spróbować czegoś innego ;)
czaju - 2014-07-27, 13:59
Cytat: | Samochód zawsze daje do ASO tylko czy to wystarczy. Interesuje mnie czy ten silnik ma tendencję do psucia się "ot tak" bo ropa była z BP a nie z Shell'a.
|
Jeździ na wszystkim, sprawdzałem, najpierw ze względu na opinię o delikatności 1.5dCI tankowałem zwykle na droższych stacjach, później 1 2 3, a teraz generalnie gdzie taniej, najchętniej na Auchanie bo poniżej 5zł za litr ;D
Cytat: | problem jeśli jest, to nie jest dominujący |
Zdecydowanie, problem nie dotyczy konkretnego modelu, a konkretnej grupy pojazdów.
Karenzo - 2014-07-27, 15:51
Jeżeli myślisz o dłuższym użytkowaniu auta warto pomyśleć o profesjonalnym zabezpieczeniu antykorozyjnym .
Koszt wacha się od 1200 zł jak oddasz do zakładu full wypas z myciem suszeniem itp , u mietka za 500 zł
a sam możesz za 200-300 zł jak masz kanał .
Silnik nie powinien cię zawieść bo to najpopularniejsza jednostka od renault i jeździ praktycznie we wszystkim .
Jest to stara jednostka przez co dopracowana .Nie jest przez to może demonem wydajności .
Ja sam jeździłem VAG-ami ale po tych ich nowych super silnikach kupiłem dacie , jej atut to wręcz chamska prostota . Kupujesz nowe auto a tu samochód z przełomu tysiąclecia .
Niektórym to nie pasuje , ale wiadomo mniej bajerów do zepsucia .
Ja kupiłem na dłużej ale już benzynę bo w tym starym silniku nie ma się co zepsuć a naprawy/części są bardzo tanie .
Cav - 2014-07-27, 16:09
loqinrock napisał/a: | Nie wiem, nie miałem nigdy Renault czy Daci dlatego chciałem się dowiedzieć czy nie utopie 63 tys w czymś co tak naprawdę z góry jest skazane na porażkę.
|
Zależy co rozumiesz przez porażkę.
Totalnej awarii chyba nie ma się co obawiać bardziej niż w innych markach, ale na fakt że będzie chodził bezawaryjnie bym nie liczył.
Np. soft który pakują do tych silników jest skopany, w efekcie czego można się spodziewać nierównej pracy silnika na wolnych obrotach, zbyt wysokiego spalania (tak z ponad 50% większego od tego co podają w katalogach), wskazań komputera pokładowego z kapelusza - podawanie zasięgu 3 razy wyższego niż faktyczny, czy też zużycia paliwa o 1,5 litra niższego niż faktyczne nie jest dla niego żadnym problemem.
Renault w oficjalnych pismach twierdzi, że to jest prawidłowe działanie samochodu, który wyprodukowali i deklaruje że pół roku będzie te wady (których jaki twierdzą nie ma), naprawiać.
Albo klima która przestaje praktycznie działać jak jest gorąco, a serwisy nie wiedzą z jakiego powodu i twierdzą że wszystko jest ok.
Na takie kwiatki musisz być przygotowany i się z nimi godzić, albo od razu idź do innej marki.
Karenzo - 2014-07-27, 16:25
No to teraz się zacznie ....
TD Pedro - 2014-07-27, 16:48
Karenzo napisał/a: | najpopularniejsza jednostka od renault i jeździ praktycznie we wszystkim |
pozwolę sobie mieć odrębne zdanie w tym temacie... z tankowaniem "gdzie i co popadnie" zalecałbym ostrożność...
Karenzo - 2014-07-27, 16:52
No to chyba wiadomo że nikt nie będzie zalewał tego silnika ruskim przemytem albo opałem .
bo długo to wtryskiwacze nie pociągną . Ale już paliwo z każdej normalnej stacji będzie ok .
Jak ktoś chce cudować to lepiej niech kupi benzynke
Co do tego co napisał Cav nie chce mi się dyskutować więc tylko nadmienię ze 99 % użytkowników jeździ i jest zadowolona .
johnson - 2014-07-27, 18:33 Temat postu: Re: Dacia Duster 1.5 dci 110km
loqinrock napisał/a: | Witam, w poniedziałek (czyli za 2 dni) mam zamiast kupić Dacie Duster z silnikiem diesla 1.5 dci o mocy 110km.
Dużo się naczytałem o zaletach auta...ale przerażają mnie opinie o tym silniku, o tym iż się wyżyłowany do granic możliwości oraz że nawet po 50-80 tys km siadają wtryski...
Proszę o pomoc, czy faktycznie tak jest? Czy ta wada była tylko w poprzednich latach (przed faceliftingiem)?
Nie chciałbym wydać 60+ tys na badziew...
Pozdrawiam |
jeżeli kupujesz 4x2 to może warto pomysleć na TCE? nie wiem ile jezdzisz ale moze warto sie zastanowic
johnson - 2014-07-27, 18:35
czaju napisał/a: | Cytat: | Dużo się naczytałem o zaletach auta...ale przerażają mnie opinie o tym silniku, o tym iż się wyżyłowany do granic możliwości oraz że nawet po 50-80 tys km siadają wtryski...
|
U mnie 52kkm i wtryski śmigają jak złoto, żadnych problemów. Moim zdaniem silnik wręcz idealnie pasuje do tego samochodu - jest mega elastyczny i zaczyna go brakować dopiero wtedy kiedy to już zdecydowanie za dużo dla tego samochodu (wysokość nie pozwala na komfortowe przemieszczenie się powyżej 140-150km/h, aczkolwiek samochód całkiem żwawo rozpędza się do 160km/h a później... jak to diesel przy dobrym wietrze, na 20km prostej i lekko z górki to nawet 200)
Myślę że na forum znajdziesz co najmniej kilka Dusterów z przebiegami ponad 100-120k km "w oryginale", czyli turbo, dwumasa, dpf i wtryski od nowości. |
nie wiem czy znajdziesz taka dziure w ziemi gdzie Dustera mozna wrzucic zeby 200 km/h polecial, na drodze zero szans
Marek1603 - 2014-07-27, 19:05
A ja dodam jeszcze co musisz wiedzieć. Jest to auto budżetowe i ma różnego rodzaju niedociągnięcia i jednym nie przeszkadza, a drugich denerwuje. Kupując dacię musisz być świadomy co kupujesz, bo będziesz narzekał jak Cav (jako jedyny na forum), bo ASO nie może sobie poradzić z jego egzemplarzem.
Ja mam akurat już trzecią dacię (logana sedana, MCV i teraz Lodgy) i sobie chwalę za prostotę i tani serwis tj. części zamienne.
Karenzo - 2014-07-27, 20:31
tce pali więcej od dci
nie można założyć do niego LPG
podlega szybszej eksploatacji niż dci
zasada jest prosta czym większa moc wyciśnięta z jednego litra tym krótsza żywotność
ZbujMadej - 2014-07-27, 20:35
Mój Duster jest z silnikiem benzynowym i na 3 tankowaniach różnica wg komputera i przy dystrybutorze nie była większa niż 0,5 (PÓŁ) litra. Tankuje zawsze "pod korek".
johnson - 2014-07-27, 20:49
Karenzo napisał/a: | tce pali więcej od dci
nie można założyć do niego LPG
podlega szybszej eksploatacji niż dci
zasada jest prosta czym większa moc wyciśnięta z jednego litra tym krótsza żywotność |
i znowu, już wielokrotnie pisałem o jakiejkolwiek przyjemności z jazdy samochodem, w 1.6 z lpg jej nie ma, tce i dci jakąś śladową mogą dać, poza tym nie ma zadnych danych co do trwałości 1.2 tce z Dustera bo fizycznie jest mało aut, no i nie każdy chce lpg
Karenzo - 2014-07-27, 20:56
a co ma piernik do wiatraka to jakaś osobista wycieczka ?
szukanie przyjemności z jazdy w samochodzie z takimi silnikami to pomyłka .
Jak ktoś jej szuka przyjemności z jazdy to pomylił marki .
przyjemność z jazdy to daje clio rs /swit rs czy fabia rs itp
Diesla z zasady kupuje się na długie trasy aby oszczędzać , a nie kupują do miasta i płaczą potem że jara jak smok i silnik do remontu po 100tyś . Jak ktoś robie trasy po 10 km to niech się nie dziwi że spalanie w dieslu będzie duże bo nie do tego jest ten silnik
Każdy kto się zna na silnikach powie jedną prawdę czym większa moc wyciśnięta z litra tym krótsza żywotność dlatego silniki tce nie są silnikami na lata .
Do tego mają wszystkie bolączki współczesnych diesli (turbo, wtryski itp ) nie oferując nic w zamian .
wieza - 2014-07-27, 21:14
w skrócie bzdury bzdury bzdury i tyle na temat :)
Karenzo - 2014-07-27, 21:19
Każdy kto kupuje auto na te np 10 lat musi mieć świadomość że kiedyś będzie musiał je naprawić .
Marek1603 - 2014-07-28, 05:21
Jeszcze jest jeden decydujący czynnik o którym nie mówisz. Przebieg. Możesz w ciągu tych 10 lat zrobić 50kkm. Też go będziesz musiał naprawiać (pomijam eksploatację)?
Karenzo - 2014-07-28, 06:14
Jest to możliwe ale takie przypadki zdążają się tylko u nas bo niemiec z Alzheimerem kupił i zapomniał .
dlatego ten pasek w tedeiku ma nabite tylko 20 tyś przez 5 lat .
A tak wracając do tematu który jak zwykle zboczył z kursu .
Autor szukał auta na 10 lat więc przy takich zakupach nie stosuję się nowych niedopracowanych silników bo można się grubo przejechać .I pisze to odnośnie silników TCE . Jak ktoś kupuje na 5 lat i zmienia to ok ma gwarancje . Minimum dla silnika na rynku to 10 lat w tym czasie producent weryfikuje oraz poprawia pewne rozwiązania (jak np sławetne wtryski w DCI czy cewki w 1.6 16v)
Oczywiście ktoś nie dysponującymi jakimikolwiek argumentami musiał zaatakować silniki 1.6 16v bo chyba nic lepszego nie mógł wymyślać a w całym temacie nikt nie brał go pod uwagę (bo założyciel tematu jest już zdecydowany ?! )
Marek1603 - 2014-07-28, 07:52
Karenzo napisał/a: | Jest to możliwe ale takie przypadki zdążają się tylko u nas bo niemiec z Alzheimerem kupił i zapomniał .
dlatego ten pasek w tedeiku ma nabite tylko 20 tyś przez 5 lat . |
Przykład z własnego podwórka. Ojciec miał cordobę z 1998 i 42000km przez 16lat.
Teraz Stepway i w rok 2000km.
route2000 - 2014-07-28, 09:32
Jak widać, jeździ tylko do sklepu i do kościoła...
wojtek_pl - 2014-07-28, 09:37
Szczerze to bałbym się samochodu z małym przebiegiem. Bo może się okazać, że będzie strasznie zaniedbany, np przeglądy co 5 lat bo wtedy dopiero przebieg nabity a co roku nie chciało się itp. Oczywiście jeżeli to auto rodziny/znajomego i zna się historię (serwisowania) to można.
Ja robię około 10 tys km rocznie i będę sprzedawał sześcioletnie auto z przebiegiem w granicach 70 tys km. I pewnie z tytułu niskiego w sumie przebiegu nie dostanę ani złotówki więcej...
loqinrock - 2014-07-28, 09:55
a teraz pytanie trochę może nie jak na to forum
mam do wyboru
Skoda rapid liftback 1,6 105km diesel
lub wspomnianą dacie duster 1,5 110km diesel
moze głupim by było zapytać co byście wybrali bo jednak wybraliście już:D
tylko zastanawiam się czy można ze tak powiem zaufać Dacii wraz z jej silnikiem w takim stopniu jak się ufa "niemcowi"
route2000 - 2014-07-28, 10:09
Nowe auta?
wojtek_pl - 2014-07-28, 10:23
loqinrock napisał/a: | a teraz pytanie trochę może nie jak na to forum
mam do wyboru
Skoda rapid liftback 1,6 105km diesel
lub wspomnianą dacie duster 1,5 110km diesel
moze głupim by było zapytać co byście wybrali bo jednak wybraliście już:D
tylko zastanawiam się czy można ze tak powiem zaufać Dacii wraz z jej silnikiem w takim stopniu jak się ufa "niemcowi" |
Ale to są zupełnie inne auta... Osobowy sedan vs SUV ?
BTW, silnik 1.5 dCi jest montowany przez Renault do Dacii, Nissana i Renault. W sumie jest to na prawdę duża liczba sprzedanych aut, w tym np. Kangoo. I gdyby na prawdę były problemy to DUŻO ludzi by wrzeszczało. A jakoś nie słychać. To, że kiedyś był problem nie oznacza, że nadal występuje a artykuły z Auto-Świata na temat rzekomej 'problematyczności' są pisane i przypominane co roku na zamówienie z hasłem przewodnim - kupuj niemieckie.
IMHO wymieniając olej/filtr i robiąc przegląd co 15 do 20 tys km lub co roku oraz tankując na dobrych stacjach nie spodziewałbym się problemów z silnikiem (zawsze może się trafić pechowy egzemplarza, ale póki co nie było). BTW koszty przeglądów Skody z tego co słyszałem są ... Europejskie łagodnie rzecz ujmując.
Marek1603 - 2014-07-28, 11:35
route2000 napisał/a: | Jak widać, jeździ tylko do sklepu i do kościoła... |
No jeszcze wnuka do szkoły.
Ależ my tu jak najbardziej możemy o wszystkim podyskutować. Spokojnie nikogo nie obrażając.
Musisz sobie zadać pytanie do czego ci będzie auto potrzebne.
Duster ma tą przewagę, że w zimie nie musisz odśnieżać parkingu i nie boi się krawężników. W skodzie będzie chyba lepszy komfort przy większych prędkościach autostradowych (ciszej). Jak zostało powiedziane dwa różne auta i bym ich nie porównywał, a dostosował do własnych potrzeb.
Silniki.
Tak jeden jak i drugi sprawdzone.
Nadwozie.
Stosunkowo młode auta, aby coś konkretnego powiedzieć.
Karenzo - 2014-07-28, 12:09
Skoda to komfort w trasie (mniejsze spalanie , mniejszy hałas, lepsze prowadzenie przy +120 )
Duster to komfort poza miastem i ułatwione życie w mieście (garby krawężniki )
Odpowiedz sobie co częściej jest ci potrzebne .
Co do ufania niemcowi to coś takiego nie istnieje to już nie są czasy porządnych niemieckich samochodów .
mekintosz - 2014-07-28, 16:18
Karenzo napisał/a: |
Co do tego co napisał Cav nie chce mi się dyskutować więc tylko nadmienię ze 99 % użytkowników jeździ i jest zadowolona . |
Obiektywnie większość jest raczej zadowolona, co nie oznacza, że jest super extra etc. Ja na przykład narzekam na bujający się lekko fotel kierowcy i skandaliczne zlekceważenie tego zgłoszenia przez ASO/Renault Polska. Był też przypadek dustera kolegi z pomorza, który mu się "rozsypywał" po wyprawie na nord cap. Większość z osób nowych na forum kupiło dacie jako nową i jest na etapie zachwytu. Później przyjdzie czas na bardziej realistyczne podsumowanie przygody z tą marką.
Cav - 2014-07-28, 16:26
mekintosz napisał/a: | Karenzo napisał/a: |
Co do tego co napisał Cav nie chce mi się dyskutować więc tylko nadmienię ze 99 % użytkowników jeździ i jest zadowolona . |
Obiektywnie większość jest raczej zadowolona, co nie oznacza, że jest super extra etc. Ja na przykład narzekam na bujający się lekko fotel kierowcy i skandaliczne zlekceważenie tego zgłoszenia przez ASO/Renault Polska. Był też przypadek dustera kolegi z pomorza, który mu się "rozsypywał" po wyprawie na nord cap. Większość z osób nowych na forum kupiło dacie jako nową i jest na etapie zachwytu. Później przyjdzie czas na bardziej realistyczne podsumowanie przygody z tą marką. |
Już nie wspominając o całych dwóch wątkach na wiele stron z falowaniem obrotów, albo z fabrycznym lpg, gdzie takich rzekomo "zadowolonych" z zepsutego auta była cała rzesza.......
Ale jak kto lubi, ja tam nikomu nie bronię chować głowy w piasek i udawać że jest super.
Byle mi jeden z drugim nie pyszczył jak piszę, że jednak bywa inaczej.
Marek1603 - 2014-07-28, 16:43
Zapomniałeś Cav dodać że tylko ty masz nadal problem. Innym ASO problem usunęło. Więc nie mów, że ktoś chowa głowę w piasek, bo można użyć funkcji szukaj i wszystko doczytać, a nie jak ty głosić wybiórcze tezy. W ten właśnie sposób powstają legendy o silnikach nie tylko Renault ale i VW. Problem to jest wtedy jak sobie ASO nie może poradzić, jak w twoim przypadku.
laisar - 2014-07-28, 17:23
@loqinrock: W skrócie - z dacią jest dokładnie tak samo jak z każdą inną marką: jeśli nie jesteś przekonany do wyboru, to jej nie bierz. Inaczej każdy drobiazg i pierdółka będą Ci zatruwały życie. A felerny egzemplarz zawsze może się trafić - czy to BMW, VW czy Dacia...
Cav - 2014-07-28, 18:25
Marek1603 napisał/a: | Zapomniałeś Cav dodać że tylko ty masz nadal problem. Innym ASO problem usunęło. |
Policzyłem, wątek na 9 stron
http://www.daciaklub.pl/f...1647013#1647013
i program telewizyjny:
http://player.pl/programy...3E02,22325.html
, wielu ludzi zgłasza tą samą awarię, Renault bezczelnie odpowiada na piśmie, że to ekologiczna funkcja silnika i są TYLKO 2 informacje że u kogoś wystąpiło, a potem się poprawiło .
To samo dzieje się w Nissanach i Renault.
Ale to tylko ja mam problem rzekomo.....
Kłamać też trzeba umieć.
Marek1603 - 2014-07-28, 19:17
Cav napisał/a: |
Kłamać też trzeba umieć. |
Tobie to wychodzi lepiej więc nie będę się sprzeczał. Przeczytaj przytoczony link cały jeszcze raz i obejrzyj film. Jedna "wada" występująca w konkretnym modelu i przy konkretnym stylu jazdy ale nie wszystkich autach jak się okazuje z danych na forum. W pozostałych modelach (nie pamiętam czy z tym silnikiem) problem został usunięty przez wgranie nowego softu.
Jak powiedziałem jednostronna opinia. Tego typu sprawy (jak powiedziałem wcześniej problemy) się zdarzają wszędzie i ma to między innymi związek ze wspomnianym przez ciebie boomem na ekologię, z którym muszą sobie koncerny poradzić. Jak powiedział Laisar, zdarzyć się może felerny egzemplarz wszędzie.
Teraz zadaj sobie trud i wyszukaj ilu osobom usunięto inne usterki oraz czy się powtarzają (znaczy mówiąc twoim językiem "są upierdliwe").
Cav - 2014-07-29, 17:46
Marek1603 napisał/a: | Tego typu sprawy (jak powiedziałem wcześniej problemy) się zdarzają wszędzie i ma to między innymi związek ze wspomnianym przez ciebie boomem na ekologię, z którym muszą sobie koncerny poradzić. Jak powiedział Laisar, zdarzyć się może felerny egzemplarz wszędzie.
|
Może.
Tylko felerny egzemplarz się naprawia/wymienia, a nie zlewa klienta, jak to ma w zwyczaju Renault.
A propos - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - od dziś mam nowy bagażnik na rowery, a silnik od momentu przegonienia go przez kilka tys km po autostradzie, jak jest ciepło praktycznie nie faluje (raz mu się zdarzyło od powrotu z wakacji.
Choć może to kwestia non stop chodzącej klimy, ponoć u niektórych obciążenie pomaga.
benyo - 2014-07-29, 18:30
Cav napisał/a: | Tylko felerny egzemplarz się naprawia/wymienia, a nie zlewa klienta, jak to ma w zwyczaju Renault. |
Wszystkie firmy mają podobne podejście do felernych aut. Wystarczy pooglądać Turbo Kamerę w TVN Turbo, ale również poczytać fora innych producentów.
Dla firm najważniejsze jest sprzedać, wszystko inne to niechciane koszty.
Cav - 2014-07-29, 18:33
benyo napisał/a: | Cav napisał/a: | Tylko felerny egzemplarz się naprawia/wymienia, a nie zlewa klienta, jak to ma w zwyczaju Renault. |
Wszystkie firmy mają podobne podejście do felernych aut. |
Miałem ze 20 samochodów, tak z połowę nowych i tylko z Renault miałem zawsze takie problemy.
Inne się psuły i owszem, ale naprawiali i było po sprawie.
benyo - 2014-07-29, 18:42
Cav napisał/a: | Miałem ze 20 samochodów, tak z połowę nowych i tylko z Renault miałem zawsze takie problemy.
Inne się psuły i owszem, ale naprawiali i było po sprawie. |
Oj to masz chyba 80 lat :) albo tak szybko je niszczysz :) szczególnie tych nowych szkoda :)
Poprzednie moje auto to też było Renault i przejeździłem nim 13 lat, generalnie było bezawaryjne a jeśli się coś pojawiało to zawsze naprawiali i było po sprawie.
Karenzo - 2014-07-29, 21:36
Jeżeli stać sie na wymianę auta co 3 lata to dlaczego jeździć najtańszą dacią ?
Cav - 2014-07-29, 21:43
Karenzo napisał/a: | Jeżeli stać sie na wymianę auta co 3 lata to dlaczego jeździć najtańszą dacią ? |
Albo nie patrzysz w cenniki, albo nie czytasz uważnie, bo jest dokłądnie odwrotnie niż piszesz - jeżdżę chyba najdroższą Dacią jaką kiedykolwiek seryjnie sprzedawano w tym kraju.
No i te 3 lata to sam sobie wymyśliłeś, jak wiele innych rzeczy, prawda?
HINT: Wyobraź sobie, że w rodzinie może być więcej niż jeden samochód, w firmie tym bardziej.
Dlaczego Duster już wyjaśniałem ze 100 razy, 101 nie mam zamiaru tylko dlatego że ktoś jest leniwy.
Karenzo - 2014-07-29, 21:47
Napisałeś że miałeś a to duża różnica niż jeździłeś .
Jak coś masz to masz na własność . A nie żona miała , firma miała itp
Cav - 2014-07-29, 21:53
Karenzo napisał/a: | Napisałeś że miałeś a to duża różnica niż jeździłeś .
Jak coś masz to masz na własność . A nie żona miała , firma miała itp |
No wszystkie z nich jak najbardziej na własność.
Bezpośrednią czy pośrednią.
I do mojego użytku (nie wyłącznego rzecz jasna, bo rodzina też posiada prawa jazdy).
HINT2: Jak żona Twoim autem raz na zakupy pojedzie, to uznajesz, że nie masz auta?
Karenzo - 2014-07-29, 21:55
Ja w sumie aktualnie mam na siebie 3 auta ale trudno powiedzieć żeby były moje bo ja nimi nie jeżdżę .No chyba że chodzi o płacenie i naprawienie wtedy to są moje .
Cav - 2014-07-30, 16:08
Karenzo napisał/a: | Ja w sumie aktualnie mam na siebie 3 auta ale trudno powiedzieć żeby były moje bo ja nimi nie jeżdżę .No chyba że chodzi o płacenie i naprawienie wtedy to są moje . |
No właśnie.
Zapomniałeś o czym niby rozmawiamy?
PiotrWie - 2014-08-02, 20:14
Karenzo napisał/a: | tce pali więcej od dci
nie można założyć do niego LPG
podlega szybszej eksploatacji niż dci
zasada jest prosta czym większa moc wyciśnięta z jednego litra tym krótsza żywotność |
Jak jest naprawdę okaze się za kilka lat. Chciałem tylko przypomnieć, że jak kupowałem w 1999 Lagunę 1,6 16v to twierdzono dokładnie to samo - ponad 100KM z 1,6??? To nie wytrzyma nawet 100 tysięcy kilometrów, to były czasy gdy 16 - zaworowce dopiero wchodziły.
Nie twierdzę ani że TCE wytrzymają 10 lat, ani że nie - twierdzę że to się po prostu okaże.
Karenzo - 2014-08-02, 20:44
Oczywiście że wtedy tak mówiono bo to były czasy silników po 500 tyś km .A połowę usterek mogłeś naprawić sam .
1.6 16V na początku też był awaryjny dopiero z czasem wyeliminowali większość usterek .
Chociaż czytając jakie ludzie mają problemy w nowych renówkach z KZFR można tylko dziękować że nie wpadli na ten pomysł w daciach .
Cav - 2014-08-03, 08:15
Karenzo napisał/a: | Oczywiście że wtedy tak mówiono bo to były czasy silników po 500 tyś km .A połowę usterek mogłeś naprawić sam .
1.6 16V na początku też był awaryjny dopiero z czasem wyeliminowali większość usterek .
Chociaż czytając jakie ludzie mają problemy w nowych renówkach z KZFR można tylko dziękować że nie wpadli na ten pomysł w daciach . |
Mówisz że te problemy nadal występują?
Nooo to faktycznie rewelacyjna firma, 11 lat od kiedy miałem z tym problem w Megane i nadal go nie naprawili, pewnie byłoby parę złotych drożej.
Nic tylko pogratulować jakości.
Do Dacii zmiennych faz rozrządu nie włożyli nie dlatego że na to nie wpadli, tylko dlatego że silnik byłby droższy o parę stówek zapewne, a ma być maksymalnie tani.
PiotrWie - 2014-08-03, 21:24
Karenzo napisał/a: | Oczywiście że wtedy tak mówiono bo to były czasy silników po 500 tyś km .A połowę usterek mogłeś naprawić sam .
1.6 16V na początku też był awaryjny dopiero z czasem wyeliminowali większość usterek .
Chociaż czytając jakie ludzie mają problemy w nowych renówkach z KZFR można tylko dziękować że nie wpadli na ten pomysł w daciach . |
Nie przesadzaj, w Polonezach czy FSO 1500 remontowaliśmy silniki po 100 tyś, bo paliły więcej oleju niż benzyny. !,6 MPI i 1,6 16v mają podobną trwałość, W Audi 100 2,2, które z tego miało 136 KM też po 300000tyś trzeba było robić remont. 500000 to robiły amerykańskie silniki, które z 5l poj miały ze 150 KM i paliły po 20l/100km
kubalonek - 2014-08-04, 19:33
wracając do tematu - jestem bardzo ciekawy JAK bardzo cichy jest DD Ph 2 ? szczególnie diesel jak i benzyna . CZy robił ktoś porównanie lub miał do dyspozycji sonometr czy jakieś dane mnie interesuje glośność 120 130 km/h . w dB . Kupiłbym chetnie DD , ale musiałby być dużo cichszy od mojej mcv ( i tak po dodoatkowym wyciszaniu ) , no powiedzmy max 68 db przy 120 km/h -tyle mają dobre kompakty
kicia - 2014-08-05, 08:45
W AutoCetntrum testowali jakiś czas temu Dustera 4x4 w dieslu. Tutaj są pomiary głośności.
corrado - 2014-08-05, 13:20
To jest dobre :
http://www.autocentrum.pl/nasze-pomiary/glosnosc/
dział :
Małe suvy
Duster lepszy niz m.in. Mitsubishi ASX i Mazda cx-5
Przemek77 - 2014-08-14, 07:24
Karenzo napisał/a: | Co do ufania niemcowi to coś takiego nie istnieje to już nie są czasy porządnych niemieckich samochodów . |
Otóż to. Polaków atencja do aut "dobrych, niemieckich marek" to relikt epoki PRL, gdzie ściągane zza Odry ówczesne golfy faktycznie były bardzo dobrymi samochodami. Dziś to już przeszłość i tylko ten nasz mit motoryzacyjny jakoś dziwnie nadal żyje własnym życiem - wystarczy sobie popatrzeć jakich aut najwięcej po drogach się porusza ;) - ale także jaki procent "niemców" stoi na placach u mechaników.
Ktoś się mnie niedawno pytał, czy zamieniłbym Logana na VW nówkę z salonu w "full wypasie". Zdziwił się jak powiedziałem, że nawet za dopłatą bym takiego ryzyka nie podjął. Znając słabe punkty aut od VAG, wiedząc, że lista systemów dla kierowców-idiotów zainstalowanych w takim samochodzie po wydrukowaniu ma jakieś 6 kartek A4, a uszkodzenie któregokolwiek przeważnie unieruchamia auto - nie, dziękuję postoję.
Tak trochę poza tematem - za te 6-7 lat będę się bał kupować nowe auto. Nawet Dacię. Niestety, szalejący trend "ekologiczny" robi swoje i nawet naszą ulubioną markę też to zaczyna już dotykać.
Karenzo - 2014-08-14, 15:55
Ja rozmawiałem z posiadaczem 5 letniego audi w kombi prosto od dziadka z niemiec co kupił i tylko do kościoła jeździł więc super okazja bo tylko 50 tyś najechane .
Na same naprawy rocznie idzie ok 5 tyś ale super zadowolony bo ma "prestiż"
a za rozrząd ostatnio 3500 zł zapłącił , wymiana oleju w automacie ? 1000 zł
kubalonek - 2014-08-25, 21:12
No nareszcie dziś się przejechałem DD ph 2 4X4 110 km dci i mam mieszane uczucia . zawieszenie super , silnik ciągnie OK , jest ciche ale niestety do 100 km/h . Niestety przy 110-120 zaczynają szumieć prawdopodobnie relingi no i buda , tak że w sumie silnika za bardzo nie słychać ale szum jest lekko natarczywy , w porównaniu z KIA sportage to przy 120 przepaść , choć kijanka niestety też szumi ale o niebo mniej. Ale i tak dużo ciszej jak moja MCV ( może z wyjątkiem szumu opływu ) . Ciekaw jestem czy dużo zmniejszyłby się szum po wyłożeniu dachu bitmatą , u mnie pomogło.
Wracając do cennika - wyszło coś ok 72 tysi za wersję jak dla mnie - trochę dużo ...
mekintosz - 2014-08-25, 22:04
kubalonek napisał/a: | . Ciekaw jestem czy dużo zmniejszyłby się szum po wyłożeniu dachu bitmatą , u mnie pomogło.
|
Pewnie troszkę, chyba więcej dają dodatkowe uszczelki oraz wygłuszenie nadkoli. Jak wyciszyłem dach w sandero najbardziej słychać deszcz na .. szybach zamiast dachu Ostatnio patrzyłem na przełożenia piątki w 1.6 16V oraz 6 tki w 1.5 dci. Odpowiednio prędkości na V biegu 36,84 dla benzyny i VI dla diesli 46,60 to znów zaczynam byc fanem 1.5 dci w dusterze. Obie wartości dla 4x2. Przecież podstawowa benzynowa jednostka przy 120 km/h zagłuszy szum powietrza - tak bedzie wyć ! Dopiero 1.2 tce zaczyna być sensownie - prędkość 44.25 przy 1000 obr. U siebie mam 39,82 prędkość przy 1000 obr. co jest za dużo, za głośno.
wojtek_pl - 2014-08-26, 07:35
kubalonek napisał/a: | No nareszcie dziś się przejechałem DD ph 2 4X4 110 km dci i mam mieszane uczucia . zawieszenie super , silnik ciągnie OK , jest ciche ale niestety do 100 km/h . Niestety przy 110-120 zaczynają szumieć prawdopodobnie relingi no i buda , tak że w sumie silnika za bardzo nie słychać ale szum jest lekko natarczywy | Ja mam takie same wrażenia. Do 90 km/h jest cicho potem szum powietrza na uszczelkach drzwi i przednich słupkach staje się słyszalny i zaczyna przeszkadzać. I, moim zdaniem, 1.5dCi jest lepszy do tego auta niż 1.6 benzyna. Jakby jeszcze ten Tce był montowany w wersji 4x4... A tak to raczej nie ma sensu kupowania benzyny chyba że ktoś tak lubi.
wadam - 2014-08-26, 08:20
wojtek_pl napisał/a: | A tak to raczej nie ma sensu kupowania benzyny chyba że ktoś tak lubi. |
Chyba, że ktoś miał wcześniej diesla i wie co to są przygody z dpf lub egr. ;)
wojtek_pl - 2014-08-26, 10:22
Mam diesla i nie wiem o co chodzi...
Znaczy miałem przygodę z zapchanym filtrem paliwa ale w sumie to chyba trochę moja wina jak auto stało przez miesiąc zatankowane przejściowym paliwem a tu mrozy po -20 przyszły.
DPF zapewne jest ale nie objawia się, podobnie EGR.
ZbujMadej - 2014-08-26, 13:38
Opcje z lakierem metalik :
59 800 ZŁ Laureate 1.5 dCi 90 4X2
63 800 ZŁ Laureate 1.5 dCi 110 4X2
71 300 ZŁ Laureate 1.5 dCi 110 4X4
53 800 ZŁ Laureate 1.6 16V 105 4X2
Myślę, że sensu wyboru benzyna/diesel możemy szukać w cenie :) Przynajmniej u mnie tak było. Do tego doszło użytkowanie auta głównie w mieście i przebiegi roczne w okolicach 10-12tys. km. No i nabyte empirycznie przygody z dieslem (pompa wtryskowa, turbo) - bolało ;/
johnson - 2014-08-26, 13:46
przy ok 15tys km przebiegu rocznie po okolo 3 latach różnica w cenie by się zwróciła, do tego jest 5lat gwarancji wiec caly osprzet mnie nie interesuje, ja akurat zamkne 100 tys km w okolicach tych 5 lat
edit: no i dieslem po prostu przyjemniej sie jeździ z racji jego charakterystyki
wojtek_pl - 2014-08-26, 14:42
Niektórzy potrzebują pakownego toczydełka aby przemieszczać się z punku A do punktu B i z powrotem. Inni chcą mieć jeszcze trochę frajdy po drodze. W Dusterze dość ciężko o tą frajdę ale dCi moim zdaniem lepiej daje radę nie benzyna. Dlatego tak wybrałem.
Karenzo - 2014-08-26, 17:19
zależy do czego
krótkie trasy - benzyna
długie (20 km + ) - diesel
Jak ktoś porusza się tylko po mieście po kilka km to oczywiście kupienie diesla to wpakowania się przez niego w koszty i kłopoty .
Zęby się opłacało kupować silnik wysokoprężny należy choć raz na 2 tygodnie robić dłuższą trase np 100 km w jedną stronę .
W zimie rozgrzanie klekota trwa a szkoda by było jechać takim do pracy 2-3 km bo dojedziemy nie rozgrzanym autem .To samo do sklepu auto nawet ci się nie zagrzeje (a to wiadomo szybsze zużycie silnika oraz paliwa ) No ale jeżeli jeździsz przeważnie powyżej tych 10 km to diesel będzie ok
Cav - 2014-08-26, 18:02
Karenzo napisał/a: | zależy do czego
krótkie trasy - benzyna
długie (20 km + ) - diesel
|
Zgadza się, ale tą benzyną NIE MOŻE być badziewny 1.6 16V, bo on sie nie nadaje nawet do jeżdżenia wokół domu.
Czyli na krótkie trasy 1.2 tce.
corrado - 2014-08-27, 00:01
Bez przesady , nie sądze że 1.6 16v w Dusterze to taka padaka nie do jeżdzenia.
Jechaliśmy w Suzuki Vitara 3d 2012r 1.6 VVT 16v ok 106 KM w 3 osoby do Rumunii i dawał sobie radę i w górach i na trasie aż do Morza Czarnego z klimą też włączoną .
mekintosz - 2014-08-27, 00:18
Akurat w dusterze są kiepskie przełożenia w 1.6 16V. Stąd hałas przy prędkościach ok 120 km/h/ Oczywiście jak ktoś wcale albo okazjonalnie wyjeżdza poza miasto i ceni sobie prosty niezawodny silnik i jego mizerne osiągi oraz budżet mu się nie domyka z droższym silnikiem to czemu nie. Jednak lepszym wyborem jest 1.2 tce lub 1.5 dci 90 KM. Choć czasem może być szansa kupna w okazyjnej cenie 1.6 16V z gazem więc wtedy jak w sklepie z butami CCC Cena Czyni Cuda i wszystkie wady tego silnika przysłaniają koszty zakupu i serwisu oraz tani LPG.
Zaś 1.5 dci nie jest do miasta zaprojektowany bo może sie popsuć ? Na szczęście w daci z dci są elektryczne grzałki dogrzewające powietrze wpadające do kabiny oraz można dokupić już podgrzewane siedzenia. W zimie nie zmarzniemy, zaś nawet nie do końca rozgrzany dci spali mniej niż rozbuchana do gorąca benzyna
Karenzo - 2014-08-27, 01:53
4x4 przełożenia są zbyt krótkie , w 4x2 są dopasowane do silnika i lepsze nie być nie mogą
No chyba że by dali 6 biegową skrzynie
zresztą 4x4 jest cięższy oraz ma większe opory (tylni dyfer ) stąd niższe przełożenia (przełożenia również dostosowane do terenowych ambicji )
Co do 1.5 dci to kupował bym tylko wersje 90 konną bo nie ma dwumasy oraz zmiennej geometrii łopatek .
No i pali mniej prawie o litr od 110 konnej wersji .
ale za to dużo gorsze osiągi .
Przełożenia skrzyni w wersji 110 4x2 oraz 90 4x2 są takie same .
ZbujMadej - 2014-08-27, 08:30
Gdybym nie czytał forum, to w życiu bym się nie dowiedział, że mam w Dusterze silnik, który na nic nie wystarcza i jest zupełnie do niczego
Dziękuję za uświadomienie
Zaczyna się robić dyskusja o wyższości masła nad margaryną :) Każdemu wedle potrzeb i możliwości.
Karenzo - 2014-08-27, 15:53
o maśle i margarynie nie jedna praca magisterska powstała na ekonomi
http://pl.wikipedia.org/w..._%28ekonomia%29
piotr. z - 2014-08-27, 17:55
To tylko patrzeć jak podobne prace powstaną na temat naszych silników.
PiotrWie - 2014-08-27, 20:11
A ja jestem tak głupi że po 200tyś 1,6 16v w Lagunie kupiłem Dustera z tym silnikiem a nawet brałem pod uwagę kupienie kolejnego w Scenicu. A w ogóle to durne ludzie kupują samochody z tym silnikiem od 1998r i nadal nie widza jaki jest badziewny, a kol Cav po jednej jeździe próbnej już wszystko wie - nie ma jak geniusz objawiony
ZbujMadej - 2014-08-27, 20:35
Piotr, a w Scenicu nie ma silnika 1.6 z (nie)sławnym KZFR ?
Cóż, jeśli to jest ten sam silnik (bez KZFR), to teraz już wiesz, że kupiłeś złoma, który do niczego się nie nadaje. Ja już złożyłem zamówienie na wieniec pogrzebowy ze sztucznych kwiatów dla tego silnika. Tobie też tak radzę. Cav nie może się mylić
Cav - 2014-08-27, 20:39
PiotrWie napisał/a: | A ja jestem tak głupi że po 200tyś 1,6 16v w Lagunie kupiłem Dustera z tym silnikiem a nawet brałem pod uwagę kupienie kolejnego w Scenicu. A w ogóle to durne ludzie kupują samochody z tym silnikiem od 1998r i nadal nie widza jaki jest badziewny, a kol Cav po jednej jeździe próbnej |
Ta jazda próbna nazywała się 3,5 roku męczarni z tym pseudosilnikiem w Megane.
A tam występował w mocniejszej wersji, w lżejszym aucie, ale i tak był mega badziewiem.
Pod co większą górkę nie był w stanie podjechać bez przypalenia sprzęgła, nawet II bieg był za słaby.
W słabszej i w większym aucie raczej lepiej nie jest, prawda?
Karenzo - 2014-08-27, 20:50
a można odwrócić pałeczkę ty kupiłeś 1.5 dci i ciągle się psuje , obroty falują klima nie działa
Jak żyć panie premierze ?!
malygabrys - 2014-08-27, 20:53
Cav napisał/a: |
Ta jazda próbna nazywała się 3,5 roku męczarni z tym pseudosilnikiem w Megane.
A tam występował w mocniejszej wersji, w lżejszym aucie, ale i tak był mega badziewiem.
Pod co większą górkę nie był w stanie podjechać bez przypalenia sprzęgła, nawet II bieg był za słaby.
W słabszej i w większym aucie raczej lepiej nie jest, prawda? |
To może czas na naukę jazdy? Skoro set-tysięcy samochodów jeździ z tym silnikiem normalnie - po górach też i daje radę tylko Tobie nie daje - odpuść sobie - nie jesteś alfą i omegą ... Mam ten silniczek i jestem zadowolony - na krajówkach nie jestem zawalidrogą, a autostradach golę 150 km/h i nikogo nie blokuję, po bieszczadzkich szutrach i pętlach pod pełnym ładunkiem chodził jak burza i wszystko za cenę średnio 10 l LPG/ 100 km. (80 tys. km przebiegu)
Przepraszam za OT ale to mędzenie Cav-a jest już niestrawne.
Cav - 2014-08-27, 20:58
malygabrys napisał/a: | Cav napisał/a: |
Ta jazda próbna nazywała się 3,5 roku męczarni z tym pseudosilnikiem w Megane.
A tam występował w mocniejszej wersji, w lżejszym aucie, ale i tak był mega badziewiem.
Pod co większą górkę nie był w stanie podjechać bez przypalenia sprzęgła, nawet II bieg był za słaby.
W słabszej i w większym aucie raczej lepiej nie jest, prawda? |
To może czas na naukę jazdy? Skoro set-tysięcy samochodów jeździ z tym silnikiem normalnie |
Nie jeździ normalnie.
A za nieumiejętność prawidłowej oceny silnika przez kapeluszników nie odpowiadam.
Zresztą, praktycznie każdy wolnossący benzyniak zachowuje się tak samo fatalnie - takie silniki nadają sie co najwyżej do aut klasy Seicento, do reszty są zbyt kiepskie na dzisiejsze czasy.
Żeby wolnossący benzyniak był godny uwagi, musiałby mieć ze dwa razy większą pojemność i moc niż w/w (czyli ich zapas) - wtedy ok.
Cav - 2014-08-27, 20:59
Karenzo napisał/a: | a można odwrócić pałeczkę ty kupiłeś 1.5 dci i ciągle się psuje , obroty falują klima nie działa
Jak żyć panie premierze ?! |
Nie kupować NIC spod znaku Renault.
A falowanie jak najbardziej dotyczy również rzeczonego 1.6 16V z tego co się czyta na forum, więc tu akurat nie bardzo masz co pochwalić.
Karenzo - 2014-08-27, 21:03
no komuś tam falowało wyczyścili mu przepustnice i przestało
akurat te tragiczne silniki benzynowe naprawia się szybko i tanio
Cav - 2014-08-27, 21:07
Karenzo napisał/a: | no komuś tam falowało wyczyścili mu przepustnice i przestało
|
Oczywiście.
I o tym jednym kimś cały wątek powstał, w którym raczej falować nie przestaje, a ludzie auta dealerowi zwracają.
Karenzo napisał/a: |
akurat te tragiczne silniki benzynowe naprawia się szybko i tanio |
Akurat soft do nich naprawia się dokładnie tak samo - trzeba to umieć.
Renault najwyraźniej ma z tym problem, niezależnie od paliwa które zasila silnik.
Karenzo - 2014-08-27, 21:14
Soft na którym obroty nie falują istnieje większość z osób na tym forum je ma np ja .
To już raczej opieszałość serwisu .
Cav - 2014-08-27, 21:16
Karenzo napisał/a: | Soft na którym obroty nie falują istnieje większość z osób na tym forum je ma np ja .
To już raczej opieszałość serwisu . |
Aaa, to serwis pisze soft?
Ciekawostka przyrodnicza taka.....
PiotrWie - 2014-08-27, 21:19
Cav napisał/a: |
Zresztą, praktycznie każdy wolnossący benzyniak zachowuje się tak samo fatalnie - takie silniki nadają sie co najwyżej do aut klasy Seicento, do reszty są zbyt kiepskie na dzisiejsze czasy.
Żeby wolnossący benzyniak był godny uwagi, musiałby mieć ze dwa razy większą pojemność i moc niż w/w (czyli ich zapas) - wtedy ok. |
Każdy, oczywiście. Żebyś wiedział jak fatalnie jeździł wolnossący 2,5 24v w BMW - męczyłem się z nim przez 4 lata - nie tylko pod górę ale nawet z góry trzeba go było popychać
Jak sądzę, następnym autem po Dusterze będzie dla ciebie Ferrari lub McLaren - innymi nie da się przecież jeździć.
Cav - 2014-08-27, 21:21
PiotrWie napisał/a: | Cav napisał/a: |
Zresztą, praktycznie każdy wolnossący benzyniak zachowuje się tak samo fatalnie - takie silniki nadają sie co najwyżej do aut klasy Seicento, do reszty są zbyt kiepskie na dzisiejsze czasy.
Żeby wolnossący benzyniak był godny uwagi, musiałby mieć ze dwa razy większą pojemność i moc niż w/w (czyli ich zapas) - wtedy ok. |
Każdy, oczywiście. Żebyś wiedział jak fatalnie jeździł wolnossący 2,5 16v w : |
Miał 3,2 l i 230 KM mocy?
Bo jak nie - to po co o nim wspominasz?
johnson - 2014-08-27, 21:21
ja sie nie dziwie jak mial 2.67 zaworu na cylinder, kompresji nie bylo...
Karenzo - 2014-08-27, 21:23
Nic takiego nie napisałem ale to ASO decyduje jaki soft wgra oraz jak bardzo będę chcieli rozwiązać problem klienta .
PiotrWie - 2014-08-27, 21:24
Cav napisał/a: | Karenzo napisał/a: | Soft na którym obroty nie falują istnieje większość z osób na tym forum je ma np ja .
To już raczej opieszałość serwisu . |
Aaa, to serwis pisze soft?
Ciekawostka przyrodnicza taka..... |
A moje oba K4M są aż tak badziewne że nawet im obroty nie falują
johnson - 2014-08-27, 21:31
Karenzo napisał/a: | Nic takiego nie napisałem ale to ASO decyduje jaki soft wgra oraz jak bardzo będę chcieli rozwiązać problem klienta . |
a skąd go wezmą? i jaki wplyw ma ASO na Renault i korekte softu skoro nikt w Polsce tego nie poprawia tylko przychodzi z centrali?
johnson - 2014-08-27, 21:32
PiotrWie napisał/a: | Cav napisał/a: | Karenzo napisał/a: | Soft na którym obroty nie falują istnieje większość z osób na tym forum je ma np ja .
To już raczej opieszałość serwisu . |
Aaa, to serwis pisze soft?
Ciekawostka przyrodnicza taka..... |
A moje oba K4M są aż tak badziewne że nawet im obroty nie falują |
pewnie już padły cewki, nie czuć falowania tak budą trzęsie
pawelg - 2014-08-28, 07:05
Nie no ja dzięki tej teorii miałem dziś zdecydowanie ciekawszy poranek - i pewnie każdy następny również taki będzie.
Ten poranny dreszczyk emocji, czy mój 16V da radę wyjechać podjazdem z garażu....
Dziś się udało, ale jutro niepewne...
p,paw
PiotrWie - 2014-08-28, 09:23
Zdecydowanie wolę być kapelusznikiem niż potencjalnym mordercą.
Do normalnej, bezpiecznej jazdy w granicach rozsądku nie ma różnicy czy mamy 100, 200 czy 500 KM - oczywiście koleś genialny kierowca zaraz odpisze że przecież jeszcze nikogo nie zabił, że ograniczenia są dla nieumiejących jeździć, ze droga hamowania to przesąd - on zatrzymuje się na 1 metrze ze 100km/h - słyszałem wielokrotnie takie takie argumenty i świadczą tylko o niedorośnięciu psychicznym do jazdy samochodem - takich kierowców powinno się eliminować z ruchu drogowego, ich miejsce jest na siedzeniu pasażera. Za konkretne przekroczenia prędkości mandaty powinny być przynajmniej 10x większe - a nie że ktoś jedzie 100 przez miejscowość i zapłaci 500zł i po sprawie. Jak komuś brakuje adrenaliny to znam miejsca gdzie na szosowym rowerze o kołach szerokości 1 cm można pojechać i 80/h, można spróbować downhillu na nartostradach czy biegów długodystansowych po górach - z najbardziej znanym, choć nie najtrudniejszym bieszczadzkim Biegiem Rzeźnika - tam narażasz siebie, nie innych. Oczywiście znacznie łatwiej zapakować się w stalowe pudło na kołach, samemu być chronionym poduszkami i innymi systemami bezpieczeństwa biernego i zgrywać "miszcza kierownicy" A jak koniecznie musi byc samochód to są rajdy dla amatorów - tam jest zabezpieczona droga, ale niestety trzeba też mieć pewne umiejętności - nie wystarczy bezmyślne naciskanie pedału gazu.
PS Ale chyba mimo wszystko ja jestem lepszym kierowcą - bo Laguną z 5 osobami i masą klamotów dałem rade podjechać zarówno na Loibipass jak i Wurzenpass - a genialny kierowca Cav nie dawał rady jeździć pod górę maganą. A może po prostu nie wie że zanim się ruszy to trzeba opuścić dźwignię hamulca ręcznego??
ZbujMadej - 2014-08-28, 13:36
Piotr, nie znasz się. Ja również się nie znam. Mało tego, tysiące osób używających jakikolwiek samochód z tym silnikiem również się nie zna.
Jesteśmy bandą samochodowych amatorów, co pojęcia nie ma o tym, jak samochód powinien jeździć i nie wiemy, co dla nas dobre.
Słuchaj więc prawdy objawionej przedstawionej przez kolegę i bądź wdzięczny, że dostąpiłeś zaszczytu poznania tej wiedzy.
Pamiętaj - uśmiechaj się i potakuj!
wadam - 2014-08-28, 14:13
PiotrWie - masz u mnie piwo za ten tekst. Jak będziesz na warmii daj znać. :) każdy już wie, że się nie zna poza tym Panem.
Typowe "polaczkowe" myślenie. Ja mam racię a każdy kto ma inną opinię jest moim wrogiem i myśli źle i trzeba go naprostować do moich poglądów. Szkoda czasu i klawiatury na dawanie pożywki dla takich osób.
Ja tam w swoim nowym dusterze jestem bardzo zadowolony przy tym złym silniku. Także patrząc z perspektywy 1.9 cdti 150km z którego doszło do przesiadki. Pozdrawiam pozytywnie nastawionych.
Cav - 2014-08-28, 16:53
PiotrWie napisał/a: | Zdecydowanie wolę być kapelusznikiem niż potencjalnym mordercą.
|
A ja wolę nie być ani jednym, ani drugim, ani też nie posiadać ograniczeń nakazujących dzielić świat na dwie skrajne części, wykluczając szarą normalność pośrodku.
Cav - 2014-08-28, 16:57
ZbujMadej napisał/a: | Piotr, nie znasz się. Ja również się nie znam. Mało tego, tysiące osób używających jakikolwiek samochód z tym silnikiem również się nie zna.
Jesteśmy bandą samochodowych amatorów, co pojęcia nie ma o tym, jak samochód powinien jeździć i nie wiemy, co dla nas dobre.
|
Mniej więcej, przy czym słowo "dla nas" wypacza sens wypowiedzi - samo "co dobre" wystarcza w zupełności.
HINT: silnik w Maluchu też był dobry, bo dużo ludzi go używało i był tani?
HINT2: o wolnossących silnikach benzynowych idźcie sobie nawijać do innego wątku, ten jest o innych.
Karenzo - 2014-08-28, 18:21
no tego jeszcze nie było żeby cav nawoływał do porządku na forum
to właśnie ty zacząłeś cały ten temat niepotrzebną wstawką o "beznadziejnym " silniku K4M .
PiotrWie - 2014-08-28, 19:34
wadam napisał/a: | PiotrWie - masz u mnie piwo za ten tekst. Jak będziesz na warmii daj znać. |
Dzięki za propozycję, ale już wieki całe nie byłem w tamtym kierunku. Z wiekiem robię się coraz bardziej ciepłolubny - gdy tylko uda mi się znaleźć więcej jak 3-4 dni wolnego to lecę na południe, na Wyspy. Teraz też odliczam dni - w przyszłą niedzielę lecę na Sardynię, gdzie znowu będę jeździł samochodem który trzeba popychać - Pandą z wypożyczalni, a więc z podstawowym silnikiem. Tak trochę off-topic - jest to ewidentnie wyspa Dustera - na oko połowę aut typu SUV to Dustery
Cav - 2014-08-28, 20:49
Karenzo napisał/a: | no tego jeszcze nie było żeby cav nawoływał do porządku na forum
to właśnie ty zacząłeś cały ten temat niepotrzebną wstawką o "beznadziejnym " silniku K4M . |
Nie, to było w odpowiedzi na Twój post o rzekomych zaletach tego silnika.
Ale czas to zdecydowanie zakończyć, ja swoje wiem, niektórzy nie chcą wierzyć i pewnie się to nie zmieni, więc EOD.
wadam - 2014-08-28, 21:15
Cav napisał/a: | ja swoje wiem, |
ps. wiem, że spam i tak dalej ale skojarzyło mi się:
http://bi.gazeta.pl/im/9/...i-w-Sejmie-.jpg
;)
Karenzo - 2014-08-29, 00:29
nigdzie nie napisałem o konkretnym silniku
napisałem tylko o ogólnie przyjętej zasadzie wyboru silnika w zależności od jego późniejszej eksploatacji
równie dobrze mogłem pisać od silnikach tsi albo mpi ...
to już nie dobrze że wszędzie dopatrujesz się "tych beznadziejnych 1.6 16v "
kubalonek - 2014-08-30, 17:21
Chłopaki nie zgrzewać się .
Jak się chce mieć wyściówę to kupuje się najmocniejszą wersję i już . Tyle że trzeba mieć hajcu . Kto nie ma miedzi ten na d... pie siedzi ...
Jam mam 68 KM i jakoś starcza . TIR-a nie wyprzedzam na pałę , bo nie mam czym , muszę to zaplanować , ale może dlatego jeszcze po tym świecie chodzę . W sumie mogłem kupić 90 km , ale zasyczało w kieszeni - dopłata była 2000 zł więc teraz się męczę , ale wiem dlaczego . miałem scenica 2.0 Benzyna - ten to zwijał asfalt , także 1.9 Dci 105 km - to samo ... no cóż , jak będę miał kasę kupię mocniejszy .... i już .
Silnik 1.6/16 V 105 KM wg mnie to dopracowany świetny silnik . Za parę lat jeszcze zapłaczemy że go nie ma , tak jak już nie ma 2.0 8 i 16 V ..... I zostaną jednorazówki TCe na 150 tys km.
mekintosz - 2014-08-30, 18:18
kubalonek napisał/a: | W sumie mogłem kupić 90 km , ale zasyczało w kieszeni - dopłata była 2000 zł więc teraz się męczę ... |
Trza było odżałować i ubić węża w kieszeni - za 2000 zł wiecej 85 KM warto bylo kupić. Ja teraz żałuję, że nie poczekałem aż się pojawi okazja na używane sandero 85 KM. Kupiłem co było, po krótkiej jeździe próbnej na której nie miałem szans poznać mułowatości pojazdu.
Cav - 2014-08-30, 18:45
mekintosz napisał/a: | kubalonek napisał/a: | W sumie mogłem kupić 90 km , ale zasyczało w kieszeni - dopłata była 2000 zł więc teraz się męczę ... |
Trza było odżałować i ubić węża w kieszeni - za 2000 zł wiecej 85 KM warto bylo kupić. Ja teraz żałuję, że nie poczekałem aż się pojawi okazja na używane sandero 85 KM. Kupiłem co było, po krótkiej jeździe próbnej na której nie miałem szans poznać mułowatości pojazdu. |
No i o to właśnie biega, to jest uczciwa postawa.
Popełniło się błąd, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, a nie ciskać się do każdego, kto śmie przypomnieć że dało się ciała przy zakupie.
Ja też potrafię się przyznać, iż popełniłem błąd przy zakupie, licząc że Renault w jakimkolwiek stopniu poprawiło jakość przez ostatnie 10 lat.
Niestety - jest gorzej niż było, a było bardzo źle.
mekintosz - 2014-08-30, 20:05
Dacie z biegiem lat się poznaje, można polubić, zrozumieć filozofię marki, by w końcu zdecydować się na kolejny pojazd tej marki lub omijać ją z daleka. Będąc świadomym czego można się spodziewać - plusów i minusów. Też byłem pełen hura optymizmu jak kupowałem roczny, wciąż pachnący nowością pojazd, stając się właścicielem sprawnego technicznie z gwarancją samochodu, zamiast starego grata. Teraz jestem bardziej krytycznym sędzią - jednak nie skreślam na dziś daci jako ew. przyszłej furki. Jedynie zawężam wybór do dustera lub klasycznego MCV.
Marek1603 - 2014-08-31, 16:52
Karenzo napisał/a: | no tego jeszcze nie było żeby cav nawoływał do porządku na forum
to właśnie ty zacząłeś cały ten temat niepotrzebną wstawką o "beznadziejnym " silniku K4M . |
No właśnie. Na początek proszę Cav o nie pisanie postu pod postem, bo można to zrobić jako jeden. Wymaga to trochę pracy. Mogę pokazać, jakby co.
Cav napisał/a: |
No i o to właśnie biega, to jest uczciwa postawa.
Popełniło się błąd, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, a nie ciskać się do każdego, kto śmie przypomnieć że dało się ciała przy zakupie.
|
To, że ty popełniłeś błąd to nie znaczy, że każdy kto kupił 1,6 16V też go popełnił. I nie wmawiaj tego ludziom.
Dopuść w końcu człowieku do siebie to, że jest to świadomy kolegów wybór tak jak my dopuszczamy, że ty popełniłeś błąd drugi raz kupując produkt renault.
Teraz możesz się na mnie trochę po wyżywać, że po raz drugi kupiłem 1,6MPI. Ten pewnie, według ciebie się już do niczego nie nadaje ale jakoś w MCV-ce zrobiłem 135kkm i mnie nie zawiódł więc był to świadomy wybór tego silnika aktualnie do LODGY. Chciałbym poznać teraz teorię, którą byś mi chciał wmówić.
Tylko oszczędź sobie stwierdzenia, że jestem zawalidrogą, bo ci koledzy powiedzą jak się da jeździć 1,6MPI i to w MCV-ce. Między innymi do Warszawy na Puławską.
route2000 - 2014-08-31, 19:54
Popieram słowa kolegi Marka. Nie dawno wróciłem z nad morza i jestem niemal zdumiony jak ten silnik potrafi jechać. Zaznaczam z cała świadomością, że rakietą nie jest, ale da się normalnie jechać. Ekspresówką dało się jechać prawie 130 km/h w 4 osoby i bagażem na pokładzie, ale przeszkodą jest jednak hałas, no i przepisy ruchu drogowego
Karenzo - 2014-08-31, 20:34
no ja wam powiem że na trasie to mało kto mnie wyprzedza może czasem jakaś super fura ale tak ze zwykłych zjadaczy chleba to prawie nikt więc to nie silnik się liczy ale kierowca
Zazwyczaj to wygląda to tak że przez 100-200 km potrafię jechać w grupie cały czas lewym pasem zazwyczaj z jakimiś passatami albo qaszkajami .
W sumie mi to odpowiada bo widzę że kierowcy są konkretni i mogę się wyluzować najgorzej to jak jakiś kretyn wyjdzie to strach nawet za nim 50 km/h jechać
Albo taki co widzi że jedziesz w tłoku i siedzi na zderzaku bo chce żebyś go puszczał , wtedy zazwyczaj używam spryskiwacza
TD Pedro - 2014-08-31, 20:57
Karenzo napisał/a: | no ja wam powiem że na trasie to mało kto mnie wyprzedza może czasem jakaś super fura ale tak ze zwykłych zjadaczy chleba to prawie nikt więc to nie silnik się liczy ale kierowca
Zazwyczaj to wygląda to tak że przez 100-200 km potrafię jechać w grupie cały czas lewym pasem zazwyczaj z jakimiś passatami albo qaszkajami .
W sumie mi to odpowiada bo widzę że kierowcy są konkretni i mogę się wyluzować najgorzej to jak jakiś kretyn wyjdzie to strach nawet za nim 50 km/h jechać |
gratuluję polotu - temat dotyczy: "Dacia Duster 1.5 dci 110km"
Karenzo - 2014-08-31, 21:15
ten temat od jakiś 3 stron jest w ogóle o czym innym więc ?
TD Pedro - 2014-08-31, 21:28
Karenzo napisał/a: | więc ? |
więc po co to ciągnąć...
mekintosz - 2014-08-31, 23:04
Ja się częściowo zgadzam a Cavem - uważam, że kupiłem za słaby silnik do sandero według mojej oceny na teraz. Jest to błąd. Następnym silnikiem będzie 1.5 dci 90 km lub więcej lub 1.2 115 KM. Oczywiście są osoby , którym on wystarcza w załadowanej MCV. Dlatego wybór należy do użytkownika. Jest spora grupa osób, która patrzy na użytkowników wszystkich daci jako grupę frajerów nabitych w mit taniej francuskiej marki. Niech myślą jak chcą. Ważne, by każdy kierowca był świadom wad i zalet swojego pojazdu. Dacia takowe posiada plusy i minusy. Fajnie jak plusy są w przewadze, szczególnie jak zwiększa się ilość przejechanych dacia kilometrów.
|
|