DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Zmiana filtra powietrza na stożkowy / sportowy

laisar - 2008-10-01, 22:10
Temat postu: Zmiana filtra powietrza na stożkowy / sportowy
- niderlandzi oryginał / przeguglane na angielski.

W skrócie: 6-8Nm i 5-6KM ekstra przy 2500-3000 i ok.5000 obr kosztem nieco wyższego hałasu (podobno dla niektórych - mile "sportowego" w tonacji d;).

KaS602 - 2008-10-02, 07:34

i mamy prawie 1.6... ;-) :mrgreen:
laisar - 2008-10-02, 08:26

...ale jak powszechnie wiadomo - to różnica tkwi właśnie w "prawie"... <;
mgg - 2009-07-23, 09:51

co sądzicie o zainstalowaniu sportowego filtra powietrza do logana 1,4 , czy ma sens zapłacić ok. 200zł za taki wkład do filtra
laisar - 2009-07-23, 09:57

Biorąc pod uwagę, że to zdaje się sporo ponad 3x więcej niż normalnie, a zysk jest chyba w najlepszym razie paruprocentowy - MSZ zupełnie nie warto.
browar7 - 2010-09-03, 17:17
Temat postu: Filtr powietrza K&N
Próbował ktoś może z szanownych użytkowników Dacia Logan 1.4 tego zestawu:
http://www.knfilters.com/...px?Prod=57-0356
Jeśli tak proszę o opinię.
Pozdro.

GeRRaD - 2010-09-03, 20:50

Sam filtr przy naszym silniku 1.4 to raczej poprawia humor ;-) KOrzystam z wkładki K&N w innym wozie z dużym silnikiem turbo i subiektywnie też różnicy nie czuć :->
Auto Krytyk - 2010-09-04, 15:31

Ja mam W 1.5 dci wkładkę K&N, w poprzednim aucie tez miałem, zmniejsza spalanie i zwiększa elastyczność silnika.
jurek - 2010-09-05, 11:37

I jeszcze pewnie zywotność silnika się wydłużyła. pozdr
RADOSŁAW - 2011-10-31, 19:52
Temat postu: Wkład filtra sportowego, filtr stożkowy
Mam Dacie Duster 1.6 16V z instalacją LPG. Czy jest sens założenia filtra sportowego (wkładu) w miejsce standardowego papierowego, czy to polepszy prace silnika. Czy trzeba ustawić instalacje LPG, czy to ma sens, czy jest to niepotrzebne, czy to mi nic nie da i jest zbedne. Dziekuję z góry za każdą opinię.
czaju - 2011-10-31, 21:08

zależy od instalacji - zwykle jednak coraz częściej instalacje LPG korzystają z sond lambda, także lepszy dolot (nie mówię o turbo ;p) winien dać wręcz natychmiastowy efekt.

Myślę że ma to sens - chociażby dlatego że zamiast wymieniać filtr co 15kkm, np. filtr z k&n możesz czyścić, a podstawą dobrego działania lpg wg. mnie jest dobry dostęp do powietrza.

laisar - 2011-10-31, 21:14

Jeżeli jest lepszy dostęp powietrza, to musi być ono gorzej filtrowane i tyle. Po wtóre, mniejsze opory filtrowania dadzą zauważalną różnicę dopiero w górnym zakresie obrotów. Pozostaje więc sobie wybrać, czy woli się mieć jakiś niewielki przyrost osiągów przy ostrym garowaniu, czy mniejsze zużycie silnika z powodu brudnego powietrza przez dłuższy czas. "Nie ma darmowych obiadów" - za wszystko ktoś, gdzieś musi zapłacić...
czaju - 2011-10-31, 21:18

laisar nie zgodzę się z Tobą(!) kurcze na nowym filtrze masz lepszy przepływ powietrza niż na takim na którym zrobisz 5-15-30kkm i co - tracisz na żywotności silnika? nie - chodzi o to że jak masz strumień powietrza to pytanie ile tego powietrza musisz "odbić" zanim PRZEFILTROWANE powietrze dostanie się do dolotu...

Tak samo z tym, że tylko w górnym zakresie obrotów potrzebne jest więcej powietrza - wystarczy przyłożyć rekę do dolotu "bez filtra" w wilgotny dzień (żeby nie zassać kurzu) i z filtrem żeby się przekonać...

Myślę że jest mnóstwo lepszych materiałów filtrujących niż papier...

jurek - 2011-10-31, 21:25

Oczywista oczywistośc, że Laisar ma rację. Badania potwierdziły ponad wszelką wątpliwość, że filtry tzw wieczne /czyli te, które się myje/ przepuszczają o wiele większe cząstki zanieczyszczeń. Wniosek może być tylko jeden, wybór należy do wyborcy, a towar macany do macanta :mrgreen:
Piotrula - 2011-10-31, 21:48

czaju, nie masz racji. Przeróbka całego układu dolotowego, wtedy tak, owszem. Ale sam filtr, to naciąganie ludzi na ' przyrost mocy nawet do 10 KM'
czaju - 2011-10-31, 22:28

Ja nie zakładałem nigdzie przyrostu mocy silnika, a jedynie fakt, że brudny papierowy filtr zachowuje się znacznie gorzej niż ten "sportowy".
Chociażby właśnie na różne wilgotności i temperatury pracy wydaje się że możemy znaleźć mnóstwo materiałów lepszych od papieru. W tym momencie mam akurat papierowego Purfluxa, którego uważam za znacznie lepszego niż "fabryczny" MANN. Mimo wszystko w wilgotny dzień mam spore wątpliwości czy oby na pewno mój samochód się nie dusi.
No i co w przypadku gdy filtr papierowy jest pokryty warstwą kurzu? Obawiam się że wszystkie tego typu eksperymenty wykonuje się trochę na odwal, przy jednych zadanych warunkach, tak aby coś udowodnić w jedną lub drugą stronę.

A jeśliby papierowy filtr powietrza był czymś powlekany, tak jak to się robi przy średniej klasy głośnikach samochodowych właśnie ze względu na ewentualną wilgoć?

Nie upieram się że jest lepszy czy gorszy - ja po prostu widzę że wielu samochodom (często tym z LPG) najzwyczajniej brakuje powietrza. I moja sobie świetnie radzi w dobrych warunkach zarówno na PB jak i LPG, a starszy filtr powietrza pozwala mi na zauważenie kiedy samochód jeździ na PB a kiedy na LPG...w całym zakresie obrotów

koniu - 2011-11-02, 14:25

A ja swój filtr sobie czyszczę co jakiś czas i od razu silniczek lepiej ciągnie :)
wojtek_pl - 2011-11-02, 16:30

Miałem kiedyś Fiata Punto 1.2 75KM. I do niego wsadziłem wkład filtra właśnie chyba K&N. I różnica w pracy silnika była odczuwalna. Lepiej się zbierał na NISKICH obrotach, tzn. ciągnął od niższych obrotów niż przed montażem tego filtra. Ale to był stary ośmiozaworowy silnik z jednopunktowym wtryskiem paliwa (o ile pamiętam). Nie wiem jak w nowszych, francuskich jednostkach taka zmiana będzie odczuwalna i czy w ogóle jakaś będzie. Ale moim zdaniem warto spróbować.
laisar - 2011-11-03, 01:25

Internet jest pełen tzw. świadectw o "lepszym zbieraniu się" po zastosowaniu miliona różnych wynalazków, którym... fizyka po prostu nie pozwala działać. Wiara to potęga, ja jednak pozostanę przy prostej matematyce: hamowania albo inne badanie - przed i po.

Ale jak ktoś chce próbować - to oczywiście wolna wola...


czaju napisał/a:
po prostu widzę że wielu samochodom (często tym z LPG) najzwyczajniej brakuje powietrza

Na to najlepiej pomaga po prostu częsta wymiana tego zwykłego filtra, a nie łudzenie się, że załatwi to jakiś cudowny wynalazek.

...Nad którym trzeba w dodatku odprawiać co jakiś czas czary voo-doo: specjalny odtłuszczacz, mycie wodą, suszenie, nasączanie specjalnym olejem... I po co? Dla tych 5% więcej w pierwszym tygodniu, zanim na filtrze osiądzie nowy kurz? (Albo właśnie co gorsza - nie osiądzie, tylko przeleci). No co kto lubi, ale jak ktoś pyta, to ja odpowiadam: nie warto.

koniu - 2011-11-06, 11:42

Potwierdzam, na LPG silnik jest bardzo wyczulony na wszelkie drobiny i brak tlenu ... lepiej zakupić kilka filtrów, od czasu do czasu odkurzyć i częściej wymieniać. Ja tak robię i nie narzekam :) a panowie od LPG już profilaktycznie czyszczą mi przy każdej okazji przepustnicę, więc silnik chodzi cały czas jak nowy :lol:
keikan - 2013-04-05, 06:41

Ja też zastanawiałem się nad wkładką K&N (cena jakies 190 PLN)..
Ale właśnie czekam na jakieś opinie osób, które już mają to cudo.
No moje doświadczenia z filtrami sportowymi są takie, że kiedyś do Hyundaia Accenta 1,3 założyłem stożek (wymontowując fabryczną obudowę filtra)..i..
efekt był taki, że dźwięk spod maski był przyjemniejszy (słychać było zasysanie powietrza, coś jak dźwięk turbiny)
pozatym rzeczywiście autko lepiej się zbierało niż na papierowym oryginale.. ALE (zawsze jest jakieś ale):
po kilkuset kilometrach zaczęła zapalać się kontrolka CHECK ENGINE.
Nie pomagało jej kasowanie w serwisie.. Po wykasowaniu wciąż się pojawiała.
Auto miałem od nowości (salonowe) i problem kontrolki zaczął się pojawiać dopiero po zamontowaniu filtra sportowego (czyli gdzieś w 3 roku użytkowania)..i nie zniknął już do końca (czyli do sprzedaży auta o przebiegu ok. 100.000 km).
nadmieniam,że nie zauważyłem żadnych negatywnych zachowań auta (tylko palenie się kontrolki CHECK, kórą dało się na jakiś czas wykasować odpinając klemę akumulatora)
Czy ktoś zauważył jakieś negatywne efekty włożenia filtra KN?

BoloSr - 2013-05-18, 19:06

d3mol3k napisał/a:
Widziałem dzisiaj na własne oczy podczas wymiany filtru oleju jak to ściągają - jest OK dam rady :-) :).
Mam chyba jedno złącze więcej do rozpięcia niż na filmie - po między filtrem a ścinką przednią - ale powolutku ostrożnie się zrobi ;-) . Choć szkoda że nie jest to rozwiązane tak jak w służbowym dokkerze :-( .


a czy ktos jezdzi tu na filtrze k&N ??? da sie go wogole kupic do dCi ???

d3mol3k - 2013-05-19, 10:04

Powiem tak - przejrzałem stronkę http://www.knfilters.com/search/appsearch_pl. ... a tam jak w linku - tylko dla 1.6 benzynka. Dla diesla nie widzę :(
BoloSr - 2013-05-20, 09:11

d3mol3k napisał/a:
Powiem tak - przejrzałem stronkę http://www.knfilters.com/search/appsearch_pl. ... a tam jak w linku - tylko dla 1.6 benzynka. Dla diesla nie widzę :(


tzn ja tez to widzialem ale troche inaczej do tego podchodze :)
sa przeciez renowki i tam dCi jest i sa filtry wystarczylo by dobrac odpowiedni i bylo by oki sam mam taki filtr w sowim aktualnym aucie i sie zastanawiam czy taki filtr nie kupic i nie zamontowac wlasnie w DD

d3mol3k - 2013-05-20, 21:41

BoloSr jeśli dobrze myślę to chodzi Tobie o takie cuda?

Myślę że skończyłoby się to wymontowaniem obudowy filtra. Zapewne można coś pokombinować - pytanie czy warto?

jjmalin - 2013-05-21, 11:26

ja mam wkładkę K&N w stepwayu zamiast standardowego filtra w DCI. nie narzekam. jest bardzo oki. jest poprawa przepływu powietrza do silnika plus częściowo zdjęty dolot na lato. do diesla z turbiną nie warto montować stożka. wtedy silnik zgłupieje.


;ink do mojego filterka K&N

posiadam też zestaw czyszczący od k&n do filtra - oczyszczacz plus olej

BoloSr - 2013-05-21, 11:31

d3mol3k napisał/a:
BoloSr jeśli dobrze myślę to chodzi Tobie o takie cuda?
Obrazek
Myślę że skończyłoby się to wymontowaniem obudowy filtra. Zapewne można coś pokombinować - pytanie czy warto?


to sa stozki i nie wiem jak przy dieslu to sie zachowuje ja mam u siebie wkladke tak jak kolega pokazal i czyszcze ja raz do roku i pieknie to dziala :)

jjmalin - 2013-05-21, 20:30

stożek się przydaje jak nie ma turbiny ( bo turbina też powietrza dodaje ). tak wystarczy zwykła wkładka
BoloSr - 2013-05-21, 20:33

jjmalin napisał/a:
stożek się przydaje jak nie ma turbiny ( bo turbina też powietrza dodaje ). tak wystarczy zwykła wkładka


gdzie kupiles ??? i za ile ???

jjmalin - 2013-05-22, 13:46

filtr kosztuje ok. 195 zeta zestaw czyszczący to 70 zeta. allegro
Stepway - 2014-01-03, 21:49
Temat postu: "Dożywotni" filtr powietrza
Czytałem kiedyś (może nawet i na Forum) o "modzie" na wielorazowe filtry powietrza. Właściwie to można powiedzieć że każdy na swój sposób da się przedmuchać kompresorem, wytrzepać, ale tam chodziło o to że sam producent sugeruje zamiast wymiany na nowy - oczyszczenie.

Jakoś nie przekonuje mnie "regenracja" tego typu wkładów eksploatacyjnych. Ewentualnie, przymknąć oko mogę na filtr przeciwpyłkowy, ale z racji możliwości siedliska grzybni lepiej i ten po prostu kupić nowy.

Dziś znalazłem to: http://allegro.pl/filtr-k...3790466466.html

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Cytat:
Filtry powietrza K&N

Wysoki przepływ powietrza przy doskonałym filtrowaniu
Konstrukcja zwiększająca moc i przyśpieszenie
Łatwe do mycia i przeznaczone do wielokrotnego użycia
Konieczność czyszczenia dopiero po przejechaniu do 80 000 km (50 000 mil), zależnie od warunków eksploatacji
K&N Million Mile Limited WarrantyŸ (1 600 000 km)
Oszczędny filtr powietrza K&N będzie służyć przez cały okres eksploatacji samochodu, motocykla lub pojazdu ATV
Pracuje z elektroniką pojazdu stanowiącą oryginalne wyposażenie fabryczne
(...)
Nasze zamienne filtry powietrza do samochodów w zwykle dodają 1-4 koni mechanicznych mocy. Nasze wysokoprzepływowe filtry z wkładem z gazy bawełnianej można myć, wielokrotnie używać i budować tak, aby były w pełni sprawne przez cały okres eksploatacji samochodu lub motocykla. Filtry powietrza K&N składają się z czterech do sześciu arkuszy gazy bawełnianej ułożonej warstwami pomiędzy dwoma arkuszami aluminiowej siatki drucianej. Taki materiał jest składany harmonijkowo i nasączany olejem, co poprawia zdolność filtrowania i ogólną wydajność filtrowania. W rezultacie otrzymujemy filtr powietrza, który pozwala na pobrania znacznie większej ilości powietrza do silnika, który można myć i wielokrotnie używać oraz który ochroni silnik przez cały okres eksploatacji pojazdu.


Cena za takie cudo? :mrgreen: "Jedyne" 179,- zł

johnson - 2014-01-03, 22:03

wkład filtra k&n, myjesz specjalnym płynem a potem nawilżasz olejkiem z zestawu, wymieniać nie trzeba tak jak napisali, trzeba tylko dbać o regularną pielęgnację
Karenzo - 2014-01-04, 09:34

Co wyjdzie drożej i mniej efektywnie w zbieraniu zabrudzeń , ale dźwięk silnika fajniejszy :lol:
Stepway - 2014-01-04, 11:39

johnson, nie jestem "specem", nigdy nie miałem doczynienia z K&N i po tym co przeczytałem nie podważam marki. Dają konsumentom takie wielokrotnego użytku filtry - okej. Może trochę sprzedawca popłynął umieszczając taki opis przy filtrze do bulwarówki:
Cytat:
Konstrukcja zwiększająca moc i przyśpieszenie (...) zwykle dodają 1-4 koni mechanicznych mocy.


Ale w cenie 1szt K&N mogę mieć 8-10 wkładów innych, które wyciągam z pudełka i montuję pod chmurką, na parkingu. Nikomu nie trzeba tłumaczyć jaki wpływ na żywotność motoru ma czystość zasysanego powietrza. Nie przekonuje mnie wielorazowość.

delanela - 2014-01-04, 14:33

Dokladnie

Jakby filtr "wielorazowy" kosztował 30zł to byłby przydatny, szczególnie do starszych aut :D

Ale za taką kasę lepiej kupić najtańszy nowy, gdzie do Dustera 1.6 kosztuje niecałe 15zł niż bawić się w takie coś...

Boogie - 2014-01-04, 14:56

Ale rolą takiego filtra przecież nie jest dbanie o środowisko czy oszczędzanie tylko lepszy przepływ powietrza i dźwięk. Także takie porównywanie papierowego do K&N nie ma sensu.
czaju - 2014-01-04, 16:36

Cytat:
Ale za taką kasę lepiej kupić najtańszy nowy, gdzie do Dustera 1.6 kosztuje niecałe 15zł niż bawić się w takie coś...

A porządny (nie Filtron) do 1.5dCI z Dustera 107KM kosztuje ponad 80zł... O ile 1.6 16v może nie jest wrażliwy z racji bycia wolnossącym, to w 1.5dCI jest nawet zamontowany wskaźnik zużycia filtru...

Cytat:
Ale rolą takiego filtra przecież nie jest dbanie o środowisko czy oszczędzanie tylko lepszy przepływ powietrza i dźwięk. Także takie porównywanie papierowego do K&N nie ma sensu.

I o to chodzi.

johnson - 2014-01-04, 17:40

tak jak wcześniej było, ten filtr nie ma oszczedzać a ma działać, dużo fajniejszy jest filtr stożkowy niż taka wkładka,
Karenzo - 2014-01-04, 18:49

stożek to pic na wode a jeszcze szkodzi .
http://www.chojnacki.com....-filtry-stokowe

corrado - 2014-01-05, 08:14

Miałem wkładkę w TDI, nic nie dawało, a i przepływomierz za jakiś czas padł .

Jak ktoś nie wierzy niech wyjmie całkiem filtr na 5 minut i przejedzię sie...

johnson - 2014-01-05, 12:26

Karenzo napisał/a:
stożek to pic na wode a jeszcze szkodzi .
http://www.chojnacki.com....-filtry-stokowe

W clio II z silnikiem 1.6 16v na gtechu 0-100 było ze stożkiem po 7,3 sek i to powtarzalnie, na seryjnej puszcze z tłumikiem ssania 8.2-8,5 więć róźnica była i to ogromna, tak samo silnik ze stożkiem wkręcał się na obroty dużo lżej. Do tego super dźwięk przy WOT.
Ja używałem całego zestawu k&n57, stożek miał osłonę termiczną, doprowadzenie powietrza ze zderzaka itd.
Jak polepisz to na częściach za 50pln to nie ma się co dziwić że kibel wyjdzie.
Do tego z całym szacunkiem, ale Pan Chojnacki najlepiej robi/robił maluchy do rallycrossu i to jest jego epoka...

Stepway - 2014-01-05, 17:20

Boogie napisał/a:
Ale rolą takiego filtra przecież nie jest dbanie o środowisko czy oszczędzanie tylko lepszy przepływ powietrza i dźwięk.


Nie jestem "tjuningowcem", a i sądzę że sama zmiana filtra powietrza bez innych zabiegów będzie nieodczuwalna dla kierowcy. Podstawową rolą jest moim zdaniem... filtrowanie (eureka!). Na pewno prościej jest dokonać wymiany, niż dokładnie oczyścić "stary" wkład.

Po za tym mówimy o Dacii. ;-)

BoloSr - 2014-01-05, 18:55

Stepway napisał/a:
Boogie napisał/a:
Ale rolą takiego filtra przecież nie jest dbanie o środowisko czy oszczędzanie tylko lepszy przepływ powietrza i dźwięk.


Nie jestem "tjuningowcem", a i sądzę że sama zmiana filtra powietrza bez innych zabiegów będzie nieodczuwalna dla kierowcy. Podstawową rolą jest moim zdaniem... filtrowanie (eureka!). Na pewno prościej jest dokonać wymiany, niż dokładnie oczyścić "stary" wkład.

Po za tym mówimy o Dacii. ;-)


I tu sie mylisz :)
miałem filtr KN w poprzednim aucie i czyszczenie tego to prosta sprawa a co do reszty sie nie wypowiadam bo każdy to inaczej widzi :)
osobiście jak znajdę KN do dCi to go zakupie :)

Boogie - 2014-01-05, 20:58

Stepway napisał/a:
Podstawową rolą jest moim zdaniem... filtrowanie (eureka!).


Nie tylko, bo również musi przepuszczać wystarczająca ilość powietrza.

Stepway - 2014-01-05, 22:06

BoloSr napisał/a:
miałem filtr KN w poprzednim aucie i czyszczenie tego to prosta sprawa
Nie, no... magii żadnej pewnie nie ma. Chociaż czytając że warto użyć jakiegoś smarowidła, to już wydaje się rzeczą dla mnie niespotykaną.

Wychodzę z założenia że prostszą czynnością jest otworzyć kartonik, wyciągnąć z niego filtr i pod chmurką, na PRL-owskim podwórkowym parkingu zamontować w "puszce".

Taki "dożywotni" wymaga przynajmniej użycia sprężonego powietrza. Więc po za śrubkowkrętem ;) potrzebuję jeszcze "coś" - jeden element więcej. No i kwestia czy nie przepchnę śmieci "na drugą stronę", nie uszkodzę, nie osłabię... Pewnie K&N to taki mercedes, ale znalazłem inne. Na ile można zaufać w taką regenerację, kiedy prosty filtr wymieniam dla zasady co 20-30tys km, płacąc około 20-30zł?

BoloSr napisał/a:
a co do reszty sie nie wypowiadam bo każdy to inaczej widzi :)
też wychodzę z tego założenia :) prawie zawsze po zalaniu do pełna czuję jak mój motor dostaje +10 do zwinności a ja +15 do samopoczucia :) A co do filtra powietrza, nie wierzę w cudowną poprawę osiągów wyłącznie po okresowej wymianie samego wkładu :)

Boogie napisał/a:
Nie tylko, bo również musi przepuszczać wystarczająca ilość powietrza
Oczywiście. Primo filtrować, duo stawiać jak najmniejszy opór. Ale nadal jak zwrócono już uwagę, w przypadku MPI to rola drugorzędna - bardzo ważna, ale to czystość ze względu na trwałość jednostki stanowi priorytet.
jackthenight - 2014-01-05, 22:39

Zmiana filtra, dolotu czy wydechu ma się na nic, jeśli nie zmienimy map wtrysku/upgrade komputera wtrysku.
Także sama zmiana filtra na stożkowy nic nie da, a wręcz pogorszy osiągi auta - kilka koni i Nm na pewno spadnie.

rottweiler - 2014-01-06, 10:01

w motocyklu mam filtr K&N, pełny przelot na wydechu i zmienione mapy wtrysku, dopiero taki mod daje zauważalny efekt
antropolog - 2014-01-06, 12:46
Temat postu: czy jest sens się w to bawić?
mnie tam wystarczy raz na 20 000 km wymienię filtr i za każdym razem czuję poprawę. To jak ze świeżym workiem do odkurzacza. Myślę, że taki wielorazowy filtr niesie kilka zagrożeń:

1) inna charakterystyka przepływu powietrza
2) możliwość uszkodzenia przy czyszczeniu
3) niewiadoma jakości filtrowania


Ja jak dotąd wymieniałem w dacii zawsze na oryginalny, ale wcześniej używałem filtrów Filtron, które sprawdzałem, czy nie są zapchane co 10 000 km. Czytam wyżej, że nie polecacie filtrona - napiszcie, dlaczego (ja nie mam złych doświadczeń)?

Wracając do K&N, procedura czyszczenia wymaga specjalnego środka, odpowiedniego płukania i odpowiedniego oliwienia filtra.

guide movie

Zatem możemy źle oczyścić filtr, uszkodzić ciśnieniem wody, źle nanieść olej, zapchać filtr lub sprawić, ze będzie przepuszczać zanieczyszczenia. Dosyć duża loteria wobec wymiany papierowego. W ostatecznym rozrachunku mi zależy na prawidłowym działaniu filtra i silnika, nie potrzebuję eksperymentów. Koniec końców po iluś tam myciach nawet K&N się zużyje, tracąc swe właściwości/parametry.

jurek - 2014-01-06, 15:32

Tu tajemnicy nie ma. Te filtry mają lepszą sprawność kosztem tego, że przepuszczają o wiele większę zanieczyszczenia. Poza tym, jak silnik dostaje większą dawkę tlenu, to trzeba mu dodać paliwa aby mieszanka była optymalna. Czyli kłania się nowe mapowanie jak piszą koledzy. Nie ma nic za darmo, chcesz lepsze osiagi bez ingerencji w mechanikę to trzeba zainwestować w cały dolot łącznie ze zmianą kolektora i cały wydech. pozdr
antropolog - 2014-01-06, 21:15

przy tym temacie przypomniał mi się wujek, który odkąd pamiętam, grzebał przy swoich kolejnych skodach. Zawsze poprawiał fabrykę, bo wg. niego fabryka coś źle zrobiła, o czymś zapomnieli, lub coś zrobili wbrew sztuce budowania samochodów: skrzynia biegów, hamulce silnik, zawieszenie, łożyska, świece, normalnie wszystko. Efektem tego było to, że nie było miesiąca, w którym nie grzebałby przy samochodzie. Max po roku nie było mechanizmu, który ostałby się nietknięty. Żaden samochód po tych modyfikacjach nie zyskiwał żadnej widocznej poprawy, mimo sugestii majsterkowicza. Efektem tych działań było jednak to, że kolejna skoda lądowała na dłuższy czas na prowizorycznym kanale, skąd w końcu zabierał ją jakiś kupiec złomu bądź części.
Przemek77 - 2014-01-07, 08:24

antropolog napisał/a:
przy tym temacie przypomniał mi się wujek, który odkąd pamiętam, grzebał przy swoich kolejnych skodach. Zawsze poprawiał fabrykę, bo wg. niego fabryka coś źle zrobiła, o czymś zapomnieli, lub coś zrobili wbrew sztuce budowania samochodów: skrzynia biegów, hamulce silnik, zawieszenie, łożyska, świece, normalnie wszystko. Efektem tego było to, że nie było miesiąca, w którym nie grzebałby przy samochodzie. Max po roku nie było mechanizmu, który ostałby się nietknięty. Żaden samochód po tych modyfikacjach nie zyskiwał żadnej widocznej poprawy, mimo sugestii majsterkowicza. Efektem tych działań było jednak to, że kolejna skoda lądowała na dłuższy czas na prowizorycznym kanale, skąd w końcu zabierał ją jakiś kupiec złomu bądź części.

Jakbym czytał o moim sąsiedzie-emerycie ze starego osiedla. Kupił malucha i co dzień spędzał pod samochodem co najmniej kilka godzin. W ciągu jakichś trzech lat wyjechał nim cztery razy i za każdym razem wracał "na lince".

delanela - 2014-01-07, 13:30

czaju napisał/a:

A porządny (nie Filtron) do 1.5dCI z Dustera 107KM kosztuje ponad 80zł... O ile 1.6 16v może nie jest wrażliwy z racji bycia wolnossącym, to w 1.5dCI jest nawet zamontowany wskaźnik zużycia filtru...

I o to chodzi.


Hmm, a co rozumiesz przez dobry? Bo wiadomo że Filtron to zło, ale nie można chyba powiedzieć by MANN za 35zł lub Purflux za 68zł były złe.
Mowa o 1.5dci 107KM oczywiście.
To nadal cena bardziej opłacalna niż wielorazowy filtr - który tak jak piszesz - jest istotny przy tym silniku.

Poprawiać trzeba to co przyniesie efekt - albo finansowy albo w eksploatacji a modzenie na siłę przypomina właśnie wspomniany wyżej PRL 8-)

piotr. z - 2014-01-07, 19:34

Ale Filtron to zło "bo tak" czy też są ku temu inne argumenty? Pytam, ponieważ używałem w większości Filtrona przez kilkanaście lat i nic złego mnie nie spotkało...
Auto Krytyk - 2014-01-08, 12:03

Miałem filtr KN wkład w 1.5 dci, zauważalnie mniejsze spalanie i lepsze zbieranie się silnika i do tego filtr zwraca się bardzo szybko bo cena filtra w dci jest duża około 40zł 3-4 wymiany i mamy zwrot. Kupiłem za 170zł przy sprzedaży Dacii wyciągłem zamontowałem fabryczny i sprzedałam za 100zł hehe.
corrado - 2014-01-08, 12:45

Dziwne bo tak jak pisałem, miałem kiedyś w golfie TDI i taki filtr to totalne "placebo" , nie mówiąc o szwankującym po jakimś pół roku przepływomierzu. :roll:
keikan - 2014-01-08, 13:27

generalnie to ta sprawa była poruszana już wcześniej:

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1212

keikan - 2014-01-08, 13:29

laisar napisał/a:
Internet jest pełen tzw. świadectw o "lepszym zbieraniu się" po zastosowaniu miliona różnych wynalazków, którym... fizyka po prostu nie pozwala działać. Wiara to potęga, ja jednak pozostanę przy prostej matematyce: hamowania albo inne badanie - przed i po.



A ja kiedyś w Hyundaiu miałem magnetyzer amerykańskiej firmy "Magnetizer" :)

Ogólnie jakieś 300 PLN wyrzucone w błoto = żadnej odczuwalnej różnicy ani w przyspieszeniu ani w spalaniu ;)

delanela - 2014-01-08, 13:33

piotr. z napisał/a:
Ale Filtron to zło "bo tak" czy też są ku temu inne argumenty? Pytam, ponieważ używałem w większości Filtrona przez kilkanaście lat i nic złego mnie nie spotkało...


Filtron zaczął robić po prostu filtry słabej jakości, szczególnie olejowe - na wielu forach można już znaleźć informacje o problemach z zapychającymi się filtrami itp - sami mechanicy też już się skarzą. Powietrza i kabinowe mniej odbiegają jakościa od półki premium, niestety dalej kosztują tyle co premium.

Filtron po prostu kosztuje bardzo dużo względem tego co oferuje - z Olejowych filtrów biją Filtrona takie marki jak Purflux, Mann, Ufi - a nawet nie wiem czy juz Blueprint nie jest lepszy :)

A wiele osób kupuje je także ponieważ sądzą że wspierają Polską firmę, a tak naprawdę dawno już firma zmieniła właściciela.

I nie twierdze że Filtron komuś zabije motor, po prostu w tej cenie można kupić lepszy filtr 8-)

corrado - 2014-01-08, 13:43

http://www.alfaclub.pl/test-filtrow-powietrza.html
-> Alfa romeo 1.9 Jtd - to teź common rail jak DCI , tylko prostszy - "jednopunktowy" wtrysk

Boogie - 2014-01-08, 16:00

corrado a może usterka przepływomierza była spowodowana czym innym niż filtr, też mogła być taka sytuacja.
eplus - 2014-01-08, 17:36

laisar napisał/a:
Jeżeli jest lepszy dostęp powietrza, to musi być ono gorzej filtrowane... "Nie ma darmowych obiadów" - za wszystko ktoś, gdzieś musi zapłacić...

Niekoniecznie - wyobraźmy sobie dwa typowe doloty połączone równolegle. W nich dwa filtry. Oczywiste jest, że skuteczność filtracji będzie taka sama, jak przy pojedynczym filtrze (ta sama wielkość zatrzymywanych cząstek). Albo lepsza - gdyż strata ciśnienia na zrównoleglonych filtrach będzie mniejsza, niż na pojedynczym, a więc mniejsze ciśnienie "przepycha" brudy przez filtr. A ilość powietrza na pewno będzie większa przy mniejszej stracie ciśnienia. :idea:
Taki efekt da się też osiągnąć przez większe "rozwinięcie" powierzchni filtra (zamiast dwóch równoległych filtrów). Niekoniecznie z papieru - może z grafenu :?:

corrado - 2014-01-09, 11:34

Boogie napisał/a:
corrado a może usterka przepływomierza była spowodowana czym innym niż filtr, też mogła być taka sytuacja.

Wydaje mi się, że ta tłustawa wkładka się mocno do tego przyczyniła - padnięcia przepływki :roll:
Po zakupieniu nowego przepływomierza Bosha, auto odżyło.

Andrzej12345 - 2014-01-18, 16:02
Temat postu: Filtry
by długo jezdzic 1,5dci to wymien filtry i olej co 10-15tys km.ja tak to robieod 2010r -72000km.duzo jezdze po drogach terenowych. pozdr.
keikan - 2014-01-21, 12:19

pojawiła się nowa oferta (tańsza o połowę od opcji K&N):

http://allegro.pl/filtr-p...3892278900.html

Ale wpis "wystarczy przemyć wodą" mnie rozbawił :lol:

Lajkonik - 2014-01-21, 12:37

keikan napisał/a:
pojawiła się nowa oferta (tańsza o połowę od opcji K&N):

http://allegro.pl/filtr-p...3892278900.html

Ale wpis "wystarczy przemyć wodą" mnie rozbawił :lol:

Co z tego jest prawdą?

Zalety:

-Niepowtarzalny sportowy dźwięk

-Lepsze przyśpieszenie

-Zmniejszenie zużycia paliwa

-Łatwy w utrzymaniu wystarczy przemyć go wodą


Do mycia to są chyba specjalne płyny. Co do dźwięku - to nie jest filtr stożkowy, a poza tym za dźwięk to raczej odpowiada wydech. Przyspieszenie, zużycie paliwa - to się da w ogóle odczuć?

PrzemekS30 - 2014-08-09, 21:41

Widzę że temat szeroko pojętego tuningu się rozwija więc dodam coś od siebie :) poniżej zamieszczam artykuł znaleziony kiedyś na necie nt stożkowych filtrów powietrza i sensu ich zakładania, którego autorem jest Jacek Chojnacki:

FILTRY STOŻKOWE - TAK CZY NIE ?
Chciałbym wrzucić kamyczek do ogródka z filtrami powietrza. Mam na myśli filtry stożkowe tzw. "kity". Być może rozpętam małą burzę ale robię to tylko i wyłącznie w trosce o stan silników tych Użytkowników, którzy zdecydowali się na ten rodzaj tuningu. Na pewno nie powodują mną względy komercyjne, ponieważ generalnie nie sprzedaję tych filtrów a powody zaraz będą jasne. Muszę tu dodać, że wszystkie nowinki z zakresu tuningu zawsze mnie ze zrozumiałych powodów interesują i nigdy z założenia nie ustosunkowuję się do nich negatywnie, zanim nie sprawdzę. Często również okazuje się, że dopiero po długotrwałym teście można uzyskać pełnię wiedzy na temat jakiegoś rozwiązania.

Moje spostrzeżenia dotyczą konsekwencji stosowania tych filtrów w kilkudziesięciu przypadkach na przestrzeni co najmniej 3 lat. Zauważyłem, że w około 80 % przypadków podstawową konsekwencją zastosowania filtra powietrza stożkowego jest wyraźne obniżenie maksymalnego momentu obrotowego silnika z jego przemieszczeniem w zakres zdecydowanie wyższych obrotów zbliżonych do maksymalnych. Konsekwencją tego jest zmniejszenie elastyczności silnika czyli jego zdolności do przyspieszeń samochodu w niższym zakresie obrotów jednostki napędowej.

W dodatku okazało się, że silnik w zakresie obrotów mocy maksymalnej traci tę moc w granicach najczęściej około 10 %. Teoretycznie, gdyby miał możliwość uzyskania jeszcze wyższych obrotów, niekorzystny bilans mocy mógłby zostać zniwelowany. Tu jednak pojawia się problem w postaci limitera obrotów, które to zabezpieczenie montowane jest już we wszystkich praktycznie silnikach. Producenci samochodów zabezpieczają się przed takimi prędkościami obrotowymi silników, które powodują przyspieszone zużycie i grożą bardzo poważną i kosztowną awarią często kończącą się wyrzuceniem silnika na złom. A już nie znoszą takich awarii w okresie gwarancyjnym silnika. Próby obejścia tego problemu poprzez zmianę parametrów ogranicznika obrotów grożą wyżej opisanymi konsekwencjami. Kłania się tu osobny i bardzo poważny problem związany ze stosowaniem tzw. "chipów" i konsekwencji stosowania tego rodzaju rozwiązań w silnikach bez doładowania.

Żeby było śmieszniej, szczęśliwy nowo upieczony posiadacz filtra stożkowego, paradoksalnie, gorsze parametry odbiera jako lepsze. W czym zatem problem? Ano typowa reakcja jest następująca : "Jak na początku przyspieszam to jest trochę gorzej ale potem jak już osiągnę z 6000 obrotów to sprzęt dostaje takiego kopa, że hej". Zgadza się? Panowie - ten "kop" to ma mniejszą "parę" od seryjnego. Ponieważ silnik ma wyraźnie niższy maksymalny moment obrotowy w zakresie niższych obrotów ulegacie pozornemu wrażeniu, że jest lepiej w momencie gdy silnik "odnajdzie" ten moment przy bardzo wysokich obrotach. A tu za chwile mamy niedosyt, ponieważ producent w trosce o swój motorek ograniczył nam tę zabawę tym nieszczęsnym limiterem obrotów. Chcąc nie chcąc, by tak oczekiwaną dynamikę trzymać w granicach przyzwoitości rąbiemy silnik permanentnie w zakresie maksymalnych obrotów. Konsumpcji paliwa to nam nie zmniejszy a zużycie silnika zdecydowanie przyspieszy i potęguje hałas związany z tak zwanymi "szmerami ssania".

Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy jest po pierwsze temperatura powietrza dostającego się do silnika. Jest ona znacznie wyższa niż przy konwencjonalnym rozwiązaniu. Gorące powietrze ma mniejszą gęstość od zimnego, co w konsekwencji prowadzi do mniejszej sprawności napełniania komory spalania i mniejszej mocy. Wyraźnie widać tę zależność przy analizie wzoru na moc silnika. To o czym piszę do "delta T". Niestety niczym nie osłonięty filtr powietrza umieszczony z reguły bezpośrednio na wlocie powietrza przy kolektorze jest ogrzewany wielką ilością gorącego powietrza podgrzanego przez elementy silnika. Zjawisko takie jest szczególnie zauważalne podczas powolnej jazdy i częstych postojów tak charakterystycznych podczas używania samochodu w ruchu miejskim.

Kolejna przyczyna wynika z tego, że skrócona jest długość układu ssącego biorąc za bazę rozwiązanie seryjne z obudową filtra umieszczoną często w znacznym oddaleniu od kolektora ssącego. Zjawiska falowe powstające podczas dostawania się powietrza do kolektora ssącego mogą działać pozytywnie lub negatywnie na sprawność silnika. Często dochodzi do takich sytuacji, po zdjęciu obudowy filtra okazuje się, że w zakresie obrotów silnika między 2500 a 4500 RPM mieszanka paliwowo powietrzna zaczyna tworzyć się tuż przed wlotem powietrza do kolektora ssącego, przyczyniając się do radykalnego zmniejszenia sprawności napełniania cylindrów. W miarę wzrastania obrotów silnika mieszanka "wraca" na przypisane jej miejsce w środku kolektora ssącego a moment i moc zaczynają wzrastać. Wysoka temperatura w obrębie komory spalania i wysokie prędkości obrotowe silnika powodują zmniejszenie trwałości pierścieni tłokowych i szybsze zużywanie się prowadnic zaworowych oraz uszczelniaczy trzonków zaworowych. Konsekwencją jest zwiększone zużycie oleju silnikowego i mniejsza sprawność silnika.

Poza tym okazało się, że nie zawsze filtr stożkowy potrafi zapewnić wymaganą czystość powietrza dostającego się do silnika. W ubiegłym roku w paru przypadkach, w silnikach z zamontowanym filtrem stożkowym bezpośrednio na kolektorze ssącym, po przebiegu rzędu 30.000 km. trzeba było wymieniać pierścienie tłokowe z powodu nadmiernego zużycia. Po demontażu filtra w kolektorze ssącym stwierdzono "odłożoną" warstwę zanieczyszczeń w postaci dużej ilości bardzo drobnego pyłku przylepionego do wewnętrznej powierzchni kolektora ssącego. Wydaje mi się, że główną przyczyną tego problemu mogą być drgania filtra powietrza tak zamontowanego, które są wynikiem wibracji silnika.

Okazuje się jednak, że w niektórych samochodach zamontowany filtr stożkowy ewidentnie przyczynia się do zwiększenia mocy i momentu.

Takie pozytywne doświadczenie mieliśmy z samochodami : Opel Kadett 2,0 GSI 8V, Renault Clio 1,8, Toyota Celica 2,0 16V i kilkoma innymi typami samochodów.

Klasycznym przypadkiem negatywnego działania założenia filtra stożkowego bezpośrednio na kolektor ssący a w zasadzie na wlot wtrysku jest CC i SC. 900 i 1100.

We wszystkich stwierdzonych pozytywnych przypadkach filtr stożkowy nie był zamocowany bezpośrednio na kolektorze ssącym a w dużym oddaleniu od niego z zastosowaniem odpowiedniego przewodu elastycznego łączącego filtr z kolektorem. W dodatku filtr zamontowany był w części komory silnikowej gdzie jest faktycznie stosunkowo zimne powietrze, czyli maksymalnie blisko przodu samochodu i maksymalnie nisko oraz jak najdalej kolektora wydechowego jeśli znajduje się z przodu silnika.

Trzeba pamiętać, że takie filtry stosowane są z powodzeniem w silnikach przygotowanych do prawdziwego sportu czy wyczynu. Tylko, że w takich silnikach, szczególnie o małej pojemności skokowej, prędkości obrotowe są rzędu 10.000 RPM. Poza tym przełożenia skrzyni biegów gwarantują utrzymanie silnika w bardzo wąskim zakresie obrotów w którym osiągane są stosowne parametry mocy czy momentu.

Wniosek. Nie podchodźmy bezkrytycznie do różnych rozwiązań ulegając magii i sile sugestii reklamy. Dokonajmy pomiarów trakcyjnych samochodu przed taką zmianą. Najlepiej w porównywalnych warunkach rozpędźmy samochód na IV biegu od prędkości 80 do 120 km/h i zmierzmy czas przed i po zabawie z filtrem. Możemy to również zrobić rozpędzając auto na dystansie 400 m. lub 1000 m. od prędkości początkowej "0". W tym przypadku błąd może być dość znaczny jeśli nie opanowaliśmy sztuki porównywalnego wielokrotnie ruszania z miejsca. Starajmy się filtr umieścić w naprawdę chłodnym miejscu komory silnikowej owiewanym intensywnie przez chłodne powietrze. Izolujmy cieplnie przewód łączący filtr z kolektorem ssącym najskuteczniej jak tylko potrafimy.

Powodzenia !
Jacek Chojnacki


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group