DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - nadmiar czynnika w klimie

ex_perimental - 2016-06-07, 19:45
Temat postu: nadmiar czynnika w klimie
Czesc.
Czytalem wszystkie watki, ktore sie pojawily odnosnie klimatyzacji- wiem, ze nie jest to mocna strona Dustera- ale musze sie Was poradzic.
Jak kupilem Dustera w zeszlym roku, to nie interesowalem sie klima, bo chodzila super (poza tym, ze na postoju slychac bylo, jakby wlaczala sie i wylaczala). Dopiero teraz zuwazylem tluste slady na laczeniach rurek i zauwazylem, ze klima chodzi gorzej. Zrobilem serwis i okazalo sie, ze w ukladzie bylo 1200 g czynnika, nie liczac tego, ktory uciekl z olejem- wspomniane tluste slady. Teraz uklad napelniony jest ksiazkowo, wg zalaczonej na forum tabelki- 480 g czynnika i 80 ml oleju (sprezarka Valeo).
Klima pracuje ok, czasem wydajniej, czasem mniej (zimne lub "tylko" chlodne), ale gdy sprobowalem ja max obciazyc (pokretlo na minimum, dmuchawa na max) to przy predkosci obrotowej silnika w okolicach 3000- 3500 pojawia sie jakies dziwne dudnienie, buczenie z pod maski.
Czy mozliwe jest, zeby pasek sie slizgal (ale nie na tyle, zeby przerazliwie piszczec- przebieg 25 tys. km), czy jednak ten nadmiar gazu mogl spowodowac, ze sprezarka dostala po dupie i wymaga remontu...
Czy zdazylo sie, aby komus z Was sprezarka wydawala dziwne dzwieki pod obciazeniem w pewnym zakresie obrotow?

laisar - 2016-06-07, 20:49

ex_perimental napisał/a:
przy predkosci obrotowej silnika w okolicach 3000- 3500 pojawia sie jakies dziwne dudnienie, buczenie z pod maski

Takie rzeczy da się wybadać tylko na żywo - przezinternetowe diagnozy to marny pomysł... Dźwięki strasznie się przenoszą po nadwoziu, a tym bardziej w słabo wyciszonych daciach, a tym bardziej w dieslach, dla których to już spore obroty.

ex_perimental napisał/a:
Czy mozliwe jest, zeby pasek sie slizgal

Są "rzeczy na ziemi i w niebie"... Prawie wszystko jest możliwe, ale niektóre sprawy mniej prawdopodobne od innych - i MSZ pasek nie jest zbyt podejrzany.

ex_perimental napisał/a:
nadmiar gazu mogl spowodowac, ze sprezarka dostala po dupie

Nadmiar powodował, że ciśnienie szybciej osiągała maksymalny poziom, ale skoro się sprężarka się wyłączała, to nie wygląda na to, żeby mogło wystąpić uszkodzenie.

ex_perimental napisał/a:
sprezarka wydawala dziwne dzwieki pod obciazeniem w pewnym zakresie obrotow?

Z hałasów klimy pamiętam tylko wzbudzające się rurki - http://www.daciaklub.pl/f...p?p=42684#42684 Występowało co prawda przy innych obrotach, ale być może w łomocie diesla przy 3,5 obr nikt nie zwrócił na to uwagi.

"A może poszli do lasu...".

Najlepiej pojechać do warsztatu, który odczyta parametry pracy z czujników w układzie i wtedy będzie wiadomo co i jak działa.

mekintosz - 2016-06-07, 21:48

Moim zdaniem jak dałeś nadmuch na 3 lub 4 to wyje i rezonuje wentylator nadmuchu. Klima w daci działa zawsze tak samo, chyba że ECU ( komputer ) ją wyłączy podczas np znacznego zapotrzebowania na moc silnika np przy wyprzedzaniu. Jest to klimatyzacja manualna, czyli chłodzi a Ty regulujesz jej intensywność prędkością nawiewu powietrza lub dołożeniem ciepłego powietrza przekręcając pokrętło w kierunku czerwonych kropek. Być może max nawiew w jakimś stopniu obciąża klimatyzację gdyż lepiej odprowadza chłód z parownika.
ex_perimental - 2016-06-08, 20:50

Mekintosz, to wyje tylko przy pracującej klimatyzacji, sam wentylator przy tych obrotach siedzi cicho.
Dzisiaj jadąc do pracy rano (temp. około 20 st), specjalnie dałem jej ponownie max obciążenie i muszę powiedzieć, że trochę pojęczała, a potem przestała, by znów odzywać się od czasu do czasu.
Wniosek taki, że w zależności od temperatury na zewnątrz, sprężarka zachowuje się mniej lub bardziej poprawnie/dyskretnie. Pomysł mój jest taki, ściągnę zderzak z atrapą i wyczyszczę chemią skraplacz, żeby poprawić jego sprawność (auto po dzwonie dostało oczywiście chłodnicę używaną pierwszą lepszą- jak widzę- która czysta nie jest).
Buszując po necie, m.in. na forum Forda wyczytałem, że ciśnienie w układzie przed czyszczeniem skraplacza, na max obciążeniu, dochodziło do 22 atm, a wentylatory chciały się urwać. Po, było to już coś w granicach 12- 15 atm, a wentylatory nie pracowały na pełnych obrotach--> a przynajmniej nie w "trybie" ciągłym.
Jakieś pomysły jakiej chemii użyć, bo te dedykowane do czyszczenia skraplaczy są drogie- znalazłem taki i jest to opcja najtańsza http://www.chlodnictwo-sk...ow_aerozol_570g (nie trzeba legitymować się regonem). Za przemawia fakt, że jest bezpieczny dla aluminium, miedzi i stali. Myślałem już o Dimerze do mycia plandek (podobno rewelacyjny, ktoś nim właśnie czyści skraplacze), ale kto wie, czy za rok nie okaże się, że zeżarł chłodnicę.
Tamten środek z linku nie zawiera wodorotlenku sodu, a jakieś inhibitory i (chyba?) enzym rozpuszczający białko (karta produktu, jednak pokonały mnie angielskie nazwy związków chemicznych- wujek google też nie pomógł za bardzo).
Środki do mycia silnika, też chyba nie bardzo bo taka Akra z K2 zawiera wodorotlenek sodu (patrzyłem do karty produktu), a niby bezpieczna dla aluminium.
Jeżeli znacie jakieś środki, które przychodzą Wam do głowy, te wypróbowane lub nie, to podawajcie. Jadę w połowie lipca do Cro, więc mam jeszcze trochę czasu. Sprawa jest ważna, bo klima zwyczajnie nie może zawieść ze względu na dzieciaki.
Pozdrawiam.

mekintosz - 2016-06-08, 21:10

Nie wiem jak Ci pomóc. Straszne kłopoty są z tymi daciami po lifcie z klimą.
ex_perimental - 2016-06-08, 21:22

Jest to rocznik 2013, ale jeszcze przed liftem. Tą "poprawioną" wersję klimy wsadzali od momentu liftingu, czy jeszcze wcześniej? Patrząc na tabelkę, to mam tą samą sprężarkę, która gości w Dusterach po modzie :-/
Cav - 2016-06-08, 21:29

ex_perimental napisał/a:
Jest to rocznik 2013, ale jeszcze przed liftem. Tą "poprawioną" wersję klimy wsadzali od momentu liftingu, czy jeszcze wcześniej?


Wcześniej.

kali - 2016-06-08, 21:30

Nie ma możliwości by klima ci pracowała przy ponad 2 krotnym nadmiarze czynnika. W takich warunkach tylko by grzała i dusiła silnik. Z powodu braku możliwości rozprężania czynnika.
ex_perimental - 2016-06-09, 05:57

Wiem, też mi się coś nie zgadza z tą odessaną ilością czynnika, ale tak mi powiedziano. Specjalnie dwa razy pytałem, "ile"? Dlatego podejrzewałem zepsuty czujnik, bo niby jak miałaby pracować sprężarka.
Wygląda na to, że wprowadzono mnie w błąd.
Uspokoiłeś mnie kali, bo skoro pracowała, to nie mogło być aż tak tragicznie--> ciśnienie w układzie.
Za skraplacz mimo wszystko i tak się zabieram.

ex_perimental - 2016-06-09, 08:36

Jestem chyba na tropie, skąd to buczenie. Po kilku rozmowach z różnymi serwisantami wychodzi na to, że mam za dużo oleju w układzie.
Poddałem parametry z tabelki serwisantowi, ale on dodał wartość bez uwzględnienia sprawności same procesu odsysania- pytanie się rodzi, kto ma być prawo laikiem w tej materii. Ja czy on?
Czy istnieją jakieś przybliżone dane, które mówią, że większośc kombajnów do serwisu klimatyzacji jest w stanie odessać w raz z czynnikiem min "X" % oleju?
W przypadku sprężarki Valeo zakres tolerancji jest mały +/-10ml, a jeżeli w układzie zostało np 30 ml, to +80ml, to mamy 110ml.
Zastanawiam się, czy wypadałoby teraz płukać układ, czy odessać jeszcze raz czynnik i ponownie napełnić dodając tym razem 40ml lub 50 ml.

damiaszek - 2016-06-09, 12:30

ex_perimental napisał/a:
Jeżeli znacie jakieś środki, które przychodzą Wam do głowy, te wypróbowane lub nie, to podawajcie. Jadę w połowie lipca do Cro, więc mam jeszcze trochę czasu. Sprawa jest ważna, bo klima zwyczajnie nie może zawieść ze względu na dzieciaki.


W fordzie jak czyściłem skraplacz, to zdjąłem zderzak i drewnianą wykałaczką lamelka po lamelce, przy okazji je prostowałem. Po 200kkm cały przód (ic, skraplacz, chłodnia) wyglądała jakbym autem polował na drób jadąc przy okazji po pustyni - masa piachu sklejonego z piórami i czymś co wyglądało jak sierść choć nic nie upolowałem. Po czyszczeniu i klima i silnik lepiej chodziły w upały. Robota mrówcza na 2h ale się opłacało.

ex_perimental - 2016-06-09, 18:14

Damiaszek, a jakiego srodka uzyles do mycia?
damiaszek - 2016-06-09, 21:07

Czysta woda i płyn do mycia naczyń, ale u mnie to było więcej mechanicznego czyszczenia i wydłubywania syfu z lamelek niż samego mycia.
ex_perimental - 2016-06-19, 19:30

Czesc.
Rozwiazalem w koncu problem z moja klimatyzacja. Przerobilem dwa serwisy i to byly dwie porazki. Jedyny plus jest taki, ze napelnili uklad gazem z barwnikiem.
Tydzien pozniej, wyjechalem w trase- auto stalo przez ten czas w garazu. W jedna strone klima dziala elegancko, buczenie ledwo slyszalne- max obciazenie, obroty silnika 2000- 2500. Powrot po kilku godzinach i klima dmucha letnim powietrzem, buczenie wyraznie slyszalne.
Wkur...m sie! Postanowilem sprawdzic wszystko sam. Wyposazony w lampe UV do paznokci i zaciemniony garaz, przetrzepalem cala instalacje. Nic nie znalazlem, juz mialem sie zwijac, ale...
Nieszczelnosc znalazlem na zaworku serwisowym tej grubszej rurki. Po jego odkreceniu w swietle UV zobaczylem duzo zielonego barwnika (na drugiej rurce, nie ma go praktycznie w ogole) i zielone bulki wydostajace sie spod zaworka.
Jak widac, buczenie w sprezarkach Valeo pojawia sie, gdy czynnika jest za malo.
Takie proste, a dwa serwisy wylozyly sie na banale (pewnie dlatego, ze auto stalo w obu przypadkach na dworze, w pelnym swietle).
Pozdrawiam.

kali - 2016-06-19, 22:14

Raczej dlatego że to zawór napełniania a ubytek pewnie niewielki. Jak zresztą sam zauważyłeś.
Karenzo - 2016-06-20, 06:05

kup sobie żarówki uv , 20-30 zł na allegro .
ex_perimental - 2016-06-20, 07:52

Karenzo, kupie sobie taka latarke. To bylo rozwiazanie dorazne :mrgreen:
Karenzo - 2016-06-20, 08:26

żadna latarka nie będzie taka dobra jak żarówka .
Sam szukałem nieszczelności w układzie chłodniczym i latarką nie znalazłem .
Żarówka świeci dokoła dzięki temu masz oświetlony cały silnik .

Ja mam cos podobnego
http://allegro.pl/zarowka...5953385732.html

ex_perimental - 2016-06-20, 08:36

A ktos z Was posiada wiedze, jakie jest oznaczenie tych zaworkow?
Powiem szczerze, ze skasowali mnie ponownie za usluge serwisu klimatyzacji, a tak jakbym wiedzial wczesniej, co trzeba kupic (wg katalogu renault, czy jakis katalogow bosch, itp. czesci zamiennych), to kolega zrobilby mi to za friko.

route2000 - 2016-06-20, 08:40

ex_perimental, na pewno guru Laisar będzie wiedział. ;-)
Napisz do niego na PW z tą prośbą o oznaczenie zaworków.

Cav - 2016-06-20, 16:11

ex_perimental napisał/a:
A ktos z Was posiada wiedze, jakie jest oznaczenie tych zaworkow?
Powiem szczerze, ze skasowali mnie ponownie za usluge serwisu klimatyzacji


W sensie, że zapłaciłeś za naprawę, podczas której nic nie znaleźli?
Od razu pojechałbym po zwrot kasy, skoro sam później znalazłeś usterkę, którą oni przeoczyli.

ex_perimental - 2016-06-20, 20:58

Wiesz Cav, wedlug nich wtedy bylem z innym problemem- usuniecie nadmiaru oleju z ukladu. Prawda jest taka, ze nieszczelnosci tez szukali, bo ewidentnie im sie cos nie zgadzalo...
Dalem sobie siana, bo to ciezko rozumujace betony. Szkoda tylko, ze zaklad przewijal sie na google, jako polecany i nakleili mi naklejke na kielichu amortyzatora, ktora uprawniala do dalszego serwisowania, ponoszac koszty tylko za czesci. Takie czasy, ze slowo jest warte tyle co nic...
Gdyby mi sie nie spieszylo, to zamiast do Siechnic, odczekalbym swoje i pojechal do Dzierzoniowa lub Strąkowej...

Cav - 2016-06-20, 21:05

ex_perimental napisał/a:
Wiesz Cav, wedlug nich wtedy bylem z innym problemem- usuniecie nadmiaru oleju z ukladu.


A ten olej to sam sobie wymyśliłeś, czy ktoś Ci to zdiagnozował?
Faktycznie było go za dużo?

ex_perimental - 2016-06-20, 22:52

Wiesz dobrze, ze zdiagnozowac jest ciezko. Gdy pojawilo sie buczenie zadzwonilem do paru serwisow i potwierdzili, ze jest to prawdopodobne. Jednak rownie dobrze, zbyt malo czynnika w sprezarkach Valeo, tez powoduje ich buczenie... Zwariowac mozna.
Pierwszy serwis jak robil, dodal wartosci jakie im podalem- czynnik + olej. Nie uwzglednili tylko, ze odessali w porywach moze 20 ml oleju, a dodali 80. Tolerancja jest +/-10 ml. Przynajmniej olej zgodny wlali, PAG 100.
Po oddessaniu buczenie praktycznie ustalo- sciagneli 30 ml, kolejne 10 ml ucieklo pewnie, gdy zauwazylem tluste plamy na osprzecie- od tego sie zaczelo to cholerne, nieszczesne serwisowanie.
Wiem, ze nie jest idealnie w punkt, ale zawsze to blizej nominalu. Najwazniejsze jest to, ze obserwowane na manometrach cisnienia zachowuja sie poprawnie.
Myslalem o zakupie jeszcze testera ilosci i jakosci/stanu oleju w ukladzie, ale podobno nie sa wiarygodne. Planuje tez umyc/wyczyscic skraplacz.
Tak przedstawia sie moja pokrecona historia. Chcialbym cofnac czas i ten pierwszy po zimie serwis zrobic gdzie indziej...

ex_perimental - 2016-06-21, 13:04

Powiedzcie mi jeszcze jedna rzecz, bo zajrzalem z ciekawosci pod maske i zauwazylem, ze rura niskiego cisnienia (powrot do sprezarki) pokryta jest cieniutka warstewka lodu (palcem wystarczy przejechac i sie "luszczy"/ topi).
Raczej nie jest to normalne, ale warto zapytac jak jest u Was.
Podejrzewam, ze chlodnice, ktora ten facet zalozyl, miala juz osuszacz podjechany, a moja eksploatacja przez nastepny rok wypelnila go wilgocia kompletnie i teraz wilgoc jest w ukladzie. Tak sobie to na szybko tlumacze- ta chlodnica mi sie od poczatku nie podoba, mam do niej ewidentne ale (pogratulowac pomyslu swiatowej klasy inzynierom, za zintergrowanie osuszacza za 50 zl w jeden uklad za 400 zl) stad ten szron, stad pewnie to buczenie i ubywanie czynnika zaworem "awaryjnym".
Chyba jeszcze raz wybiore sie do fachowcow, tym razem jednak do tych wymienionych powyzej. Normalnie zyly sobie idzie otworzyc...
Pozdro.

damiaszek - 2016-06-21, 13:28

To jest normalne, przecież osuszacz nie działa na zewnątrz instalacji. Jak w ciepły dzień wyjmiesz butelkę piwa z lodówki to też się pokryje rosą (jak z zamrażalnika to szronem ;))
ex_perimental - 2016-06-21, 13:50

Damiaszek, ale w tym rzecz, ze nie był to szron.
Miałem wcześniej Omege C i pamietam, ze tam ta rurka była co najwyżej wilgotna, ale na pewno nie pokryta lodem. Jakbym pewnie jechal w dluzsza trase, to ta warstwa lodu była by zdecydowanie grubsza i ot tak palcem by sobie jej nie sciagnal.
Wiem, ze w każdym z tych serwisow w których byłem nie podobalo im się cos z ciśnieniami, tylko nie powiedzieli co...
Podjade do tych specow, których wymieniłem- podejrzewam, ze skończy się na wymianie czegos- chłodnicy albo zaworze rozprężnym. Dam znac, co zdiagnozowali.
Teraz to się zaczyna wszystko ukladac w logiczna calosc. Przymarza--> blokuje przepływ--> wzrasta ciśnienie--> wywala zaworem bezpieczeństwa, kolo się zamyka--> pogorszenie chłodzenia--> charakterystyczne buczenie, itd.
Powiedzcie jeszcze, czy w Daci sterownik silnika tez odlacza kompresor, gdy wzrasta zapotrzebowanie na moc silnika- np. przy wyprzedzaniu, czy nie ma takich fajerwerkow w tych modelach? Pytam, bo zauwazylem, ze pare razy przy ostrym depnieciu, klima jakby zlapala na chwile zawieche- zaczelo leciec ciepljsze powietrze, po czym gdy obroty spadly w normalny użytkowy zakres zaczela zas chlodzic.

arnold - 2016-06-21, 14:10

Z tego co wiem to kompresor jest odlaczany przy duzym obciazeniu, u mnie przewod pokrywa sie rosa, tylko musze zobaczyc jak bardzo. [/list]
damiaszek - 2016-06-21, 14:27

To czy jest to rosa czy szron zależy od temperatury zew. wydajności sprężarki, i najbardziej od wydajności wymiany ciepła w parowniku. Twój ciąg logiczny na błąd na samym początku. Oblodzona rurka nie blokuje przepływu - przecież lód jest na zewnątrz, jest co najwyżej objawem złej wymiany ciepła w parowniku i w związku z tym pogorszeniem działania klimatyzacji.

ex_perimental napisał/a:
Pytam, bo zauwazylem, ze pare razy przy ostrym depnieciu, klima jakby zlapala na chwile zawieche- zaczelo leciec ciepljsze powietrze, po czym gdy obroty spadly w normalny użytkowy zakres zaczela zas chlodzic.


W fokusie jest dokładnie tak jak arnold napisał. Przy ostrym depnięciu na chwilę rozsprzęgla napęd kompresora i cały moment idzie w koła. W Dusterze jeszcze nie wiem :)

Cav - 2016-06-21, 16:30

ex_perimental napisał/a:
Wiesz dobrze, ze zdiagnozowac jest ciezko. Gdy pojawilo sie buczenie zadzwonilem do paru serwisow i potwierdzili, ze jest to prawdopodobne. Jednak rownie dobrze, zbyt malo czynnika w sprezarkach Valeo, tez powoduje ich buczenie... Zwariowac mozna.
Pierwszy serwis jak robil, dodal wartosci jakie im podalem- czynnik + olej. Nie uwzglednili tylko, ze odessali w porywach moze 20 ml oleju, a dodali 80. Tolerancja jest +/-10 ml. Przynajmniej olej zgodny wlali, PAG 100.
Po oddessaniu buczenie praktycznie ustalo- sciagneli 30 ml, kolejne 10 ml ucieklo pewnie, gdy zauwazylem tluste plamy na osprzecie- od tego sie zaczelo to cholerne, nieszczesne serwisowanie.
Wiem, ze nie jest idealnie w punkt, ale zawsze to blizej nominalu. Najwazniejsze jest to, ze obserwowane na manometrach cisnienia zachowuja sie poprawnie.
Myslalem o zakupie jeszcze testera ilosci i jakosci/stanu oleju w ukladzie, ale podobno nie sa wiarygodne. Planuje tez umyc/wyczyscic skraplacz.
Tak przedstawia sie moja pokrecona historia. Chcialbym cofnac czas i ten pierwszy po zimie serwis zrobic gdzie indziej...


Błąd chyba polegał na tym, że brałeś się sam za diagnostykę na podstawie domysłów.
A serwisy tylko robiły co im kazałeś, nawet jak to było błędne działanie.

Tak się nie działa - jedzie się z problemem do serwisu i jak nie zdiagnozują i nie naprawią problemu, to mu się nie płaci za naprawę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group