DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - SAM

laisar - 2009-06-23, 10:11
Temat postu: SAM
http://miasta.gazeta.pl/w...Pruszkowie.html

Cytat:
Ruszy produkcja ekologicznych aut w Pruszkowie
miecz, PAP
2009-06-23, ostatnia aktualizacja 2009-06-23 10:31

Blisko sto stacji do ładowania samochodów elektrycznych stanie w stolicy. A w Pruszkowie w wakacje ruszy produkcja ekologicznych aut, dowiedziało się Życie Warszawy.

To ostatni moment na budowę infrastruktury do ładowania samochodów na prąd, twierdzi Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. - Za kilka lat wszystkie wielkie koncerny będą miały w swojej ofercie auta o napędzie elektrycznym. Największe europejskie stolice już się przygotowują.

By nie zostać w tyle, Warszawa przymierza się do uruchomienia sieci punktów ładowania ekosamochodów. Kierowca będzie mógł w nich naładować akumulator w ciągu 10 minut, by na pełnych bateriach przejechać ok. 100 km. Zapłaci za to... ok. 3 zł.

Fabryka Impact Automotive Technologies w Pruszkowie już za kilka tygodni rozpocznie seryjną produkcję SAM-ów, czyli dwuosobowych aut elektrycznych. Szacunki mówią, że w 2012 r. auta na prąd będą stanowiły ponad 10 proc. światowej produkcji.


http://www.imotive.pl/

http://pl.wikipedia.org/wiki/SAM_Cree


(z http://motoryzacja.wnp.pl...5304_1_0_0.html)

jurek - 2009-06-23, 12:46

Ja w to nie wierzę. A jeśli nawet to pewnie walną taką cenę, że równie szybko zakończą działalność. pozdr
laisar - 2009-06-23, 12:49

Źródło od fotki podaje 20 tys. - faktycznie chyba za dużo - ale nie jest zbyt nowe...
gigi303 - 2009-06-23, 13:49

takie autko po ursynowie jeżdzi juz od ponad roku :mrgreen:
jan ostrzyca - 2009-06-28, 17:28

Auta na prąd mogą stać się sensowną alternatywą jeśli uda się uzyskać przebieg na jednym ładowaniu w granicach 500-1000 km i ultra szybkie uzupełnienie "paliwa". Do tego czasu to tylko gadżety.

Inna rzecz, że gdyby na drogi wyjechało nagle setki tysięcy/miliony samochodów na baterie cena prądu gwłatownie wzrośnie, w tym również dla gospodarstw domowych i bez kilkunastu elektrowni atomowych w Polsce się nie obejdzie...

laisar - 2009-06-28, 17:48

Dla ludzi, których stać na drugie, "miejskie" autko, wystarczyłoby, żeby spełniony był tylko jeden z tych warunków - albo ultraszybkie ładownie (tak do 5 min), przy zasięgu jaki jest dostępny już teraz (czyli ok. 100 km), albo duży zasięg nawet kosztem parugodzinnego ładowania (wtedy można to zrobić albo na raz co 2-3 dni, nocą, albo doładowywać na raty w wolniejszej chwili).

Ale niezbędna jest też oczywiście infrastruktura oraz - dla opornych <; - odpowiednie zachęty (np podatkowe).

Beckie - 2009-06-28, 20:38

laisar napisał/a:
(wtedy można to zrobić albo na raz co 2-3 dni, nocą

W II taryfie. :mrgreen: Było by jeszcze taniej :?:

Andrzej - 2009-06-28, 21:43

Podobno auta mają być po kilnaście tyś Euro - chyba na łby poupadali....
wieza - 2009-06-29, 07:06

ciekawe czepiaja sie chinczykow odnosnie krasz testow a co z tym wynalazkiem ;) ciekawe jak onprzejdzie ten test
jan ostrzyca - 2009-06-29, 07:19

Andrzej napisał/a:
Podobno auta mają być po kilnaście tyś Euro - chyba na łby poupadali....


Jęśli koszt "paliwa" na 100 km rzeczywiście wyniósłby 3-5 zł to chętni na pewno by się znaleźli. Inna rzecz, że upowszechnienie elektrycznego napędu samochodów spowoduje kryzys energetyczny na niespotykaną skalę i załamanie gospodarki, wynikające z niedoborów energii i drożyzny.

laisar - 2009-06-29, 08:28

Jaaaasne, zaraz po tym, jak "nasze miasta znikną pod kilku metrową warstwą końskiego nawozu" <;


"crash-testy" - podpowiedź: a motocykle je przechodzą?

jurek - 2009-06-29, 09:23

Nie w Polsce te numery Bruner z ceną. pozdr
laisar - 2009-06-30, 09:46

http://gospodarka.gazeta....dbic_swiat.html

Cytat:
"Polska" - Polskie auta na prąd mają podbić świat

Dziennik "Polska" pisze, że w Pruszkowie pod Warszawą firma Impact Automotive Technologies rozpoczyna seryjną produkcję trójkołowego, dwumiejscowego pojazdu elektrycznego pod nazwą SAM.

Pierwsze egzemplarze wyjadą z zakładu w sierpniu, ale już trwają na nie zapisy, głównie od klientów w Europie Zachodniej. Pojazd rozpędza się do 90 kilometrów na godzinę. Na jednym ładowaniu przejedzie do 100 kilometrów, a później trzeba go na 8-10 godzin podłączyć do zwykłego gniazdka elektrycznego.

SAM-y mają trafić na eksport, m.in. do klientów w Szwajcarii i Niemczech. Gazeta podkreśla, że w Polsce fanów łączenia ekologii z motoryzacją zabija cena tego maleństwa. Kosztować będzie bowiem 60-70 tysięcy złotych.

Jak jednak podkreśla gazeta, wysoką cenę mają rekompensować niskie koszty eksploatacji i napraw. Za przejechanie 100 km zapłacimy bowiem jedynie około 3 złotych.

wox - 2009-06-30, 20:08

No to z ceną pooooojechali.
Andrzej - 2009-06-30, 22:43

laisar napisał/a:
Jak jednak podkreśla gazeta, wysoką cenę mają rekompensować niskie koszty eksploatacji i napraw. Za przejechanie 100 km zapłacimy bowiem jedynie około 3 złotych.


Szkoda, że nie podali ile będą kosztowały same akumulatory do tego badziewia, bo przecież trzeba je będzie wymienić po około 1000 cyklach ładowania, czyli gdzieś po 3 latach. Myślę, że będzie to koszt około 10.000zł co z kolei równa się ilości "konwencjonalnego" paliwa na około 40.000km, a tym autem przez ten czas [3lata] będzie można przejechać max jakieś 90.000km. Czyli suma sumarum wcale nie jest to aż tak wiele tansze jeżdżenie jak by się mogło wydawać. A porównując np z kosztem jazdy skutera czy malego motocykla to pewnie wyjdzie na jedno. Tylko ani skuter, ani motocykl nie kosztuje 60-70 tyś zł i nie ma ograniczenia przebiegu do 100km na 8-10godzin.

laisar - 2009-06-30, 22:51

Istnieją akumulatory o dużo wyższej żywotność - http://en.wikipedia.org/wiki/Rechargeable_battery - a ponieważ jak na razie nie widać żadnych szczegółów technicznych, to wszelkie wyliczenia to wróżenie z fusów...
Andrzej - 2009-07-01, 10:23

Oczywiście, że istnieją takie akumulatory. A czy stosuje się je w tego typu urządzeniach? Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że we wszystkich pojazdach akumulatorowych, z jakimi miałem do czynienia były montowane albo standardowe baterie kwasowe, albo baterie żelowe. A zestaw akumulatorów o pojemności 380Ah i napięciu 24V [pozwajający urządzeniu o mocy max 3kW na 3h pracy /a jeśli wierzyć Wikipedi nasz pojazd ma moc około 15kW/] kosztuje około 6000 dla kwasu i około 8000 dla akumulatorów żelowych.
A wracając do sedna sprawy to jeszcze raz podkreślam, że do owych magicznych 3zł/100km trzeba jeszce doliczyć amortyzację akumulatorów - no chyba, że faktycznie zamontują takie baterie, które wystarczą np. na 10lat eksploatacji.

laisar - 2009-07-01, 10:47

Mój tok rozumowania jest taki: to-to ma kosztować 60 kzł - a ile może kosztować w takim wypierdku "buda"? Hojnie - niechby nawet tyle co 2 albo 3 skutery: 15 kzł. Napęd, sterowanie, reszta - też hojnie, drugie tyle: 15 kzł. Razem: 30 kzł. A gdzie te drugie 30 kzł (a tym bardziej 40)? Nooo, za to właśnie można już mieć naprawdę "wyczesane" aku [:

W każdym razie - już niedługo powinniśmy się i tak wszystkiego dowiedzieć...

Marek1603 - 2009-07-01, 19:28

Dzisiaj około 16.00 jadąc ul. Rozdzieńskiego z Katowic w okolicy Ikei widziałem SAM-a, takiego jak na powyższej fotce, koloru jasno zielonego (taki cukierkowy), który pomykał na Katowice. Zaraz mi powiecie, że to fatamorgana, ale wszyscy na radiu podziwiali to "cudactwo". Zrobiłbym zdjęcie, ale jadąc 120km/h i to w przeciwnym kierunku to trochę trudne.
laisar - 2009-07-03, 10:17

http://www.motogazeta.moj...i,a,143905.html

Cytat:
"Elektryczny samochód z Polski"

Będzie kosztować około 30 tysięcy złotych, ale koszt 100 kilometrowej podróży nie będzie przekraczać... 3 złotych. Już niebawem w Pruszkowie pod Warszawą ruszy produkcja pierwszego samochodu elektrycznego, a my w międzyczasie przyjrzymy się na czym polega jego fenomen.

Firma Impact Automotive Technologies z Pruszkowa, stworzona i kierowana przez młodych pasjonatów i wysokiej klasy specjalistów od najnowszych technologii zajmie się produkcją trójkołowych pojazdów o napędzie elektrycznym. Niestety mimo tego, że będzie auto budowane przez Polaków, stworzyli go specjaliści ze szwajcarskiej firmy CREE AG, z siedzibą w Zurychu.

Mały, miejski trójkołowiec nazywa się SAM. Przy jego tworzeniu konstruktorzy myśleli przede wszystkim o tym by stworzyć maksymalnie tanie w utrzymaniu i wydajne autko miejskie. SAM jest pojazdem niewielkim, gdyż jego wysokość i szerokość nie przekracza dużo ponad 1,5 metra natomiast jego długość to niewiele ponad trzy metry. Został zaprojektowany przez specjalistów uwzględniając kwestie aerodynamiki, a także współczesnych trendów. Cała konstrukcja samochodu opiera się na aluminiowej płycie podłogowej do której mocowane są poszczególne układy (silnik, baterie, układ kierowniczy).

Za napęd odpowiada jednostka elektryczna o maksymalnej mocy 20 koni mechanicznych i momencie obrotowym wynoszącym 80Nm. Oba parametry dostępne już przy 1.800 obr.min. Prędkość maksymalna pojazdu wcale nie jest mała, gdyż wynosi 85km/h. Napęd jest przekazywany na tylne koło za pomocą łańcucha. Energia elektryczna dzięki której pojazd się porusza będzie kumulowana w specjalnych akumulatorach litowo-jonowych. Maksymalny czas ich ładowania to sześć godzin. Jednak w przeciągu godziny będzie można uzupełnić akumulator o 40 procent pojemności. Dwie godziny wystarczą na naładowanie do 70 procent. Auto można ładować bezpośrednio z gniazdka z prądem. Póki co w naszym kraju nie istnieje jeszcze żadna infrastruktura pozwalająca doładować samochód w momencie kiedy np. pójdziemy na zakupy. Ma się to jednak zmienić. W warszawie konsorcjum Green Stream ma sfinansować budowę około tysiąca punktów dla elektrycznych pojazdów.

Według wyliczeń producenta całą energia którą pochłonie auto będzie równowartością jednego Franka szwajcarskiego (3,5-4kWh). Zasięg przy pełnym naładowaniu pełnym naładowaniu akumulatorów i jeździe w trybie miejskim wystarczy na 50-70 kilometrów. Średnie "spalanie" utrzymuje się na poziomie 5kWh/100km.

SAM waży jedynie 545 kg (z bateriami), ale jest w stanie pomieścić dwie dorosłe osoby lub jedną dorosłą osobę i trochę bagażu. Siedzenia są montowane w konfiguracji 1+1, a o bezpieczeństwo pasażerów dbają trzypunktowe pasy.

Sebastian Kościółek



30kzł to z jednej strony oczywiście lepiej, ale z drugiej - nie można raczej liczyć na kosmiczne zaawansowanie akumulatorów (o czym pisałem wcześniej).

Tylko że oczywiście w tak zaprojektowanym układzie korzystania z owego pojazdu - doładowywanego "na mieście", a zwłaszcza dostępnego również do wypożyczenia - zaczyna to mieć sens.

Andrzej - 2009-07-03, 19:45

laisar napisał/a:
Według wyliczeń producenta całą energia którą pochłonie auto będzie równowartością jednego Franka szwajcarskiego (3,5-4kWh). Zasięg przy pełnym naładowaniu pełnym naładowaniu akumulatorów i jeździe w trybie miejskim wystarczy na 50-70 kilometrów. Średnie "spalanie" utrzymuje się na poziomie 5kWh/100km.


Czyli przy pełnym wykorzystaniu mocy akumulatory padną po około 15min jazdy.

laisar - 2009-07-03, 20:10

Ale gdzie w mieście można jechać 15 min ciągiem ponad 80 km/godz? Bo to jest odcinek 20 km - a np Wawka ma jakieś 15 km średnicy... Zasięg ma wynieść 60 km w trybie miejskim, czyli ze średnią prędkością grubo poniżej 50 km/godz - co daje raczej dobrze ponad godzinę jazdy. Stolicę można więc przejechać w poprzek ciągiem 4 razy albo raz objechać mniej więcej dookoła - wydaje mi się to w zupełności wystarczającym zasięgiem.
Beckie - 2009-07-03, 20:40

A jak wyczerpią się baterie bierzesz autko pod pachę i szukasz gdzie by go tu podpiąć. :mrgreen:
Ile to ma ważyć :?:

laisar - 2009-07-03, 21:14

Przecież to się nie dzieje nagle: wcześniej zaświeci się pewnie kontrolka "rezerwy" (; A idea jest taka, że ma być naprawdę sporo stacji doładowujących.

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=35394#35394
Cytat:
SAM waży jedynie 545 kg (z bateriami)

Andrzej - 2009-07-03, 21:23

laisar napisał/a:
Ale gdzie w mieście można jechać 15 min ciągiem ponad 80 km/godz? Bo to jest odcinek 20 km - a np Wawka ma jakieś 15 km średnicy... Zasięg ma wynieść 60 km w trybie miejskim, czyli ze średnią prędkością grubo poniżej 50 km/godz - co daje raczej dobrze ponad godzinę jazdy. Stolicę można więc przejechać w poprzek ciągiem 4 razy albo raz objechać mniej więcej dookoła - wydaje mi się to w zupełności wystarczającym zasięgiem.


Z tą średnicą to chyba się trochę pomyliłeś - bo np. z Tarchomina na Kabaty będzie trochę [tzn tak ze dwa razy] dalej...
..ale nieważne. Jadąc nawet 80kn/h raczej się nie wykorzysta pełnej mocy silnika. Np. maluch z silnikiem 21KM i 41Nm momentu i gównianym Cx osiągał 110-120km/h więc myślę, że tu prędkość jest ograniczona elektronicznie. Pełną moc silnika zatem wykorzystamy w trakcie ruszania/przyśpieszania, co w ruchu miejskim właśnie dość często się zdarza. Ale tak czy siak myślę, że z godzinę to się pojeździ. Czyli prądu starczy np na dojazd do pracy [jak ktoś ma tak 20-30km], potem doładowanie, i powrót i znów doładowanie. Czyli mamy około 500cykli ładowania na rok. Czyli co 2-3 lata wymiana zestawu baterii za ?????.??zł.

Czyli zakładając koszt aku. na 10000zł, i że wystarczą one na 1000cykli, i że ładujemy dwa razy dziennie [jazda głównie w korkach] średni dzienny koszt zużycia baterii to 10zł + magiczne 6 zł za prąd [3zł jeżeli ładujemy w pracy... :mrgreen: ] i wychodzi nam koszt 4 litrów oleju napędowego, który w większości samochodów małych i średnich starczy na przejechanie 60-70km po mieście.


Beckie napisał/a:
A jak wyczerpią się baterie bierzesz autko pod pachę i szukasz gdzie by go tu podpiąć.


NIE! wozisz ze sobą przenośny genetator prądotwórczy i robisz napęd hybrydowy. :mrgreen: :mrgreen:

laisar - 2009-07-03, 23:19

Sprawdziłem: od wylotu ul. Światowida na Modlińską na Tarchominie do stacji metra Kabaty jest 22 km - więc właściwie "krakowskim targiem"... (;

...ale nieważne.

Po pierwsze, jak ktoś ma 20-30km do pracy, to wróci bez ładowania, ze jedne 3 zł (a nie za 6).

Wydaje mi się też, że w dalszym ciągu chyba zbyt pesymistycznie liczysz koszt tych aku. Policzmy: http://en.wikipedia.org/wiki/Lithium-ion_battery podaje, że koszt energii dla klienta w tym rodzaju aku to ok 1Wh/zł, a ponieważ SAM-owi potrzeba 4kWh, to wychodzi, że jego bateryjka powinna kosztować 4kzł. Hojnie przyjmijmy 5 tys. - to i tak znowu połowa tego, co założyłeś. W sumie więc efektywność będzie 2x większa niż wyszła Tobie (albo koszt 2x mniejszy dla SAM-a wobec zwykłego auta).

Oczywiście SAM ma swoje wady: np konieczność mimo wszystko częstego ładowania czy ograniczona ładowność. Ale zwykłe auta też je mają - np trudniej je zaparkować czy ich eksploatacja jest sporo droższa (co wykazaliśmy przed chwilą (; ).

Tyle że to naturalne - każdy pojazd ma swoje mocne i słabe strony. A jak na razie nikt nikogo do kupowania SAM-a nie zmusza... <;

Ja w każdym razie trzymam kciuki, żeby pomysł wypalił [:

Andrzej - 2009-07-04, 13:35

laisar napisał/a:
Wydaje mi się też, że w dalszym ciągu chyba zbyt pesymistycznie liczysz koszt tych aku. Policzmy: http://en.wikipedia.org/wiki/Lithium-ion_battery podaje, że koszt energii dla klienta w tym rodzaju aku to ok 1Wh/zł, a ponieważ SAM-owi potrzeba 4kWh, to wychodzi, że jego bateryjka powinna kosztować 4kzł. Hojnie przyjmijmy 5 tys


Ja ceny baterii wziąłem nie z Wikipedii tylko od serwisantów...
...ale porównując z kolei z tym, co jest napisane w podanym przez Ciebie linku wynika, że aku stosowany w maszynie o mocy max 3,3kW ma 24V*280Ah czyli chyba [o ile dobrze rozumuję] 6720 Wh, co pozwala na max 3h pracy. W SAM-ie moc jest większa, więc zużycie energii wydaje mi się dziwnie małe - albo było mierzone na autostradzie, a nie w cyklu miejskim.
Ale jeżeli jestem w błędzie to faktycznie, koszt jazdy będzie znacznie niższy niż dla przeciętnego małego auta.

laisar - 2009-07-04, 15:13

Cytat:
Ja ceny baterii wziąłem nie z Wikipedii tylko od serwisantów

To chyba lekkie przegięcie - wiesz ile kosztuje aku do Dacii w ASO, a ile w sklepie? (;

A jest jeszcze kwestia skali - obecnie mało jest na rynku aku li-ion o jakichś większych pojemnościach, a większość sprzętu w rodzaju wózków ładunkowych używam innych typów.


Cytat:
koszt jazdy będzie znacznie niższy niż dla przeciętnego małego auta

Powiedziałbym, że wręcz musi tak być, jeśli tylko producent nie chce wtopić, bo inaczej nie ma to większego sensu - ot, kolejna zabawka na baterie...

Andrzej - 2009-07-04, 20:10

laisar napisał/a:
wiesz ile kosztuje aku do Dacii w ASO, a ile w sklepie?


Nie wiem...


A wracając do SAM-a to w ogóle koncepcja pojazdu trójkołowego jakoś za bardzo mi nie odpowiada. Czy czterokołowiec byłby aż tyle droższy?! A na pewno byłby mniej wywrotny czyli bezpieczniejszy zwłaszcza w ruchu miejskim, gdzie dość często zdarza się konieczność wykonywania gwałtownych manewrów.

laisar - 2009-07-04, 20:44

ASO: 370 zł za 60Ah i prawie stówkę więcej za 70Ah - i co prawda nie wiem, czyjej są tak naprawdę produkcji, ale jakoś nie sądzę, żeby był to jakiś czołowy producent <;

Cytat:
czterokołowiec [...] pewno byłby mniej wywrotny

Najwięcej zależy od rozmieszczenia punktów podparcia, czyli rozstawu kół i osi. Wbrew pozorom 3 są w wielu przypadkach lepsze od 4... [:

jurek - 2009-07-04, 21:42

A ile cykli ładowania i rozładowania wytrzymają aku kwasowe ? Laisar , Ty mi tu nic nie załatwiaj " krakowskim targiem" bo od tego jestem ja. pozdr
laisar - 2009-07-05, 16:11

Było w lince do Wiki powyżej - 500-800. Ale za to, jak widać, dłużej żyje - 5-8 lat w aucie, mniej się samorozładowuje 3-4 %/m-c i mniej kosztuje - 0,375-0,6 zł/Wh. (Li-on: 3-4 lata, 5-10 % i 0,6-1 zł/Wh).

Są oczywiśćie również inne różnice, ale najważniejsza jak dla mnie jest jeszcze jedna: technologicznie, kwasowe zdaje się już od pewnego czasu właściwie prawie nie rozwijają, natomiast wady innych rodzajów aku są sukcesywnie eliminowane - i w wielu zastosowaniach są już od dawna znacznie lepsze.

Andrzej - 2009-07-05, 21:12

laisar napisał/a:
Są oczywiśćie również inne różnice, ale najważniejsza jak dla mnie jest jeszcze jedna: technologicznie, kwasowe zdaje się już od pewnego czasu właściwie prawie nie rozwijają


Wg. mnie przeważająca tutaj była raczej ilość energii z 1kg baterii, a także to, że w przypadku kolizji z akumulatora ołowiowego może wycieknąć kwas, oraz prąd ładowania, jakim można ładować baterie [a ściślej czas potrzeny do naładowania].

A co do żywotności akumulatorów to właśnie zauważyłem, że bateria w moim telefonie od jakichś dwóch lat powinna nie działać :mrgreen:

kuba18 - 2009-07-06, 14:39

Cytat: A wracając do SAM-a to w ogóle koncepcja pojazdu trójkołowego jakoś za bardzo mi nie odpowiada. Czy czterokołowiec byłby aż tyle droższy?! A na pewno byłby mniej wywrotny czyli bezpieczniejszy zwłaszcza w ruchu miejskim, gdzie dość często zdarza się konieczność wykonywania gwałtownych manewrów.

Niby 3 punkty podparcia są bardzo stabilne, bo przez 3 punkty można przeprowadzić płaszczyznę, ale w przypadku pojazdów, to zły pomysł. Przećwiczyłem to na 3-kołowym wózku mojej wnuczki. Zawsze jakieś koło musi wpaść w dziurę. Byłem wożony zaraz po wojnie 3-kołową półciężarówką (pojedyńcze koło z przodu). Kierowca zawsze ją prowadził po szosie jakimś dziwnym zygzakiem - jajek ani szkła nie szło tym wozić.
Pozdrawiam wszystkich PT Forumowiczów po długiej nieobecności.
Dacia Górą! :-D
Kuba18

laisar - 2009-08-14, 13:32

http://gospodarka.gazeta....o_z_Polski.html

Cytat:
"PB": Elektryczne auto z Polski

IAR, mapi

2009-08-14, ostatnia aktualizacja 2009-08-14 12:13

SAM - to robocza nazwa nowego miejskiego pojazdu elektrycznego, który mam być produkowany w Polsce. Jak informuje "Puls Biznesu" - to połączenie samochodu i motocykla może przejechać 100 kilometrów za jedynie trzy złote

Pierwsze egzemplarze tego auta zostały już zmontowane w podwarszawskim Pruszkowie. Normalna produkcja ma tu ruszyć pełną parą za dwa tygodnie. Koszt jej uruchomienia był szacowany wcześniej na około 20 milionów euro. Firma ma już zamówienia z zachodniej Europy na kilkaset sztuk tego pojazdu - czytamy w artykule.

Niebawem auto ma być też dostępne w Polsce. Jego sprzedaż nad Wisłą może być jednak utrudniona - zauważa "Puls Biznesu". Za SAM-a będzie trzeba bowiem zapłacić sporą kwotę - minimum 46 tysięcy złotych. Problemem w Polsce może się też okazać brak punktów, gdzie można byłoby sprawnie naładować baterie w tym aucie.

Elektryczny pojazd z Polski to trójkołowiec. Jego prędkość maksymalna wynosi 90 km/h. Zasięg to 100 kilometrów na jednym ładowaniu. Czas ładowania od 0 do 100 procent wynosi 4 i pół godziny, a kosztuje trzy złote.

Andrzej - 2009-08-14, 19:13

laisar napisał/a:
Za SAM-a będzie trzeba bowiem zapłacić sporą kwotę - minimum 46 tysięcy złotych.


Jaja jak berety i tyle..

zielony - 2009-08-14, 21:30

Może na początku tego typu elektryczne "ryksze" to będzie ekstrawagancja dla nielicznych, ale wyobraźcie sobie takiego 10 letniego SAM'a (co się w nim zepsuje? - ja mam 10 letnią pralkę i chodzi jak ta lala) za - powiedzmy 3000 pln + te 3 pln/100 km :?: :shock:
laisar - 2009-08-14, 21:58

Zepsuje - może i nic, ale, jak wynika z dyskusji powyżej, jest dość prawdopodobne, że będzie wymagał już wcześniej nietaniej wymiany aku, więc te 3kzł to jak na razie zbytni optymizm. Chociaż oczywiście ciężko prorokować - o jakiejś rzeczowej ekstrapolacji nie wspominając - coś o cenach aku za 10 lat, bo wydaje się, że mamy teraz okres "technologicznej zmiany fazowej" (;

W związku z tym - oraz ewentualnym efektem skali, gdyby produkcja wzrastała - sama cena ma szansę spaść "samoistnie".

Inna rzecz, że jest "kosmiczność" jest względna - na polskie warunki rzeczywista, ale na "zachodnie" już nie do końca... No a za te 10 lat to będziemy bogatsi co najmniej o tyle samo o ile zyskaliśmy przez poprzednią dekadę. (Mam na myśli średnią - i proszę się też nie czepiać ani liczby nóg psa i właściciela, ani post-PGR-ów etc d: ).

Marcin P. - 2009-08-17, 07:07

W Polsce też możliwe; niżej zamieszczam znaleziony na wp.pl artykuł;

Auto na prąd z Pruszkowa: Motoryzacja pod napięciem
23.06.2009 | 10:16

Impact Automotive Technologies, fabryka z Pruszkowa, już za kilka tygodni roczpocznie seryjną produkcję dwuosobowych aut elektrycznych

Już niedługo na naszych drogach pojawią się samochody elektryczne wyprodukowane praz fabrykę Impact Automotive Technologies z siedzibą w Pruszkowie


Impact Automotive Technologies, fabryka z Pruszkowa, już za kilka tygodni roczpocznie seryjną produkcję dwuosobowych aut elektrycznych. W tym samym czasie w stolicy ruszy budowa pierwszych nad Wisłą stacji do ładowania pojazdów zasilanych na prąd.

"To ostatni moment na budowę infrastruktury do ładowania samochodów na prąd" - twierdzi w "Życiu Warszawy" Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Jego zdaniem za kilka lat wszystkie wielkie koncerny będą miały w swojej ofercie auta z elektrycznymi silnikami.


Według informacji producenta kierowca, który zdecyduje się na zakup ekosamochodu, będzie potrzebował około 10 minut, by naładować akumulator swojego auta. Wówczas, na pełnych bateriach, przejedzie około 100 km. A zapłaci za to zaledwie... 3zł, dziesięć raz mniej niż w przypadku samochodu na benzynę!

Według szacunków ekspertów, w 2012 r. auta na prąd będą stanowiły ponad 10 proc. światowej produkcji.

źródło: www.dziennik.pl

Autor: oprac: RR

Andrzej - 2009-08-19, 20:19

zielony napisał/a:
wyobraźcie sobie takiego 10 letniego SAM'a (co się w nim zepsuje? - ja mam 10 letnią pralkę i chodzi jak ta lala)


Ja mam sześcio letnią i zaczyna się sypać...

...ale wracając do samochodu, to w zasadzie różni się on tylko silnikiem, a przecież w samochodach psują się nie tylko silniki.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group