DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Zima a prawo

laisar - 2010-01-28, 13:02
Temat postu: Zima a prawo
[Wydzielone z http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=380 ].


http://www.daciaklub.pl/f...p?p=45402#45402
marchewa napisał/a:
Myślę że u nas można spokojnie rozgrzać samochód zgodnie z przepisami:

wox napisał/a:
"Art. 60. ust. 2. Zabrania się kierującemu:
1. oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
2. używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
3. pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym"


Ad.1 Odsnieżając auto absolutnie się od niego nie oddalamy.
Ad.2 Pracujący spokojnie na wolnych obrotach silnik jest cichutki, a do tego nie ma mowy o nadmiernej emisji spalin, nasze diesle mają normę ECO2 :-D U mnie pod blokiem nikt się nie skarżył ani na hałas ani na spaliny :-)
Ad.3 Tu potrzebny nam będzie stoper, siedzimy spokojnie grzejąc silnik, odmierzamy minutkę po czym przejeżdżamy kilka metrów, wtedy to będzie zatrzymanie a nie postój :mrgreen:


Ja wiem, że to miało być - przynajmniej trochę... - żartobliwe, niemniej jednak za każdym, gdy spotykam się z czymś takim jestem... nieprzyjemnie zdumiony ):

Prawie zawsze da się "wykręcić rękę" prawu, często da się nawet własne sumienie przekonać ("bo przepis jest guuupi!") - ale... fakt pozostaje faktem ):

I właśnie dlatego nie jesteśmy drugą Szwajcarią - ze wszystkimi tego zaletami, ale także sporą liczbą wad, np drogami czy służbą zdrowia, żeby wspomnieć jedne z najczęściej krytykowanych. Takie podejście jest bowiem praprzyczyną sporej (przeważającej?) liczby polskich problemów. Inni mają oczywiście swoje, ale niczego to nie zmienia - tak samo, jak i to, że w większości to spuścizna zaborów (w tym i "komuny"). Fakt pozostaje - smutnym - faktem... ):


(Gruba rura? Widły z igły? Być może - ale czy serio bez przyczyny?).

marchewa - 2010-01-28, 13:33

laisar napisał/a:
Ja wiem, że to miało być - przynajmniej trochę... - żartobliwe, niemniej jednak za każdym, gdy spotykam się z czymś takim jestem... nieprzyjemnie zdumiony ):


Oczywiście że to miało byc żartobliwe, nawet nie trochę a bardzo... Chciałem pokazać że nasza (polaków) inwencja twórcza jest nieograniczona... Chociaż w tym przypadku w negatywnym sensie...
A tak na serio, nie wystaję pól godziny z włączonym silnikiem pod blokiem, nie smrodzę sąsiadom bo wiem co to znaczy (mieszkamy na parterze i czasem latem trzeba zamykać okno bo ktoś podjeżdża i "parkuje" 15 minut), a kiedy chcę dobrze rozgrzać samochód bo za oknem -20 a jedziemy z dzieckiem to wolę wyjść 15 minut wczesniej i zrobić małe kółko po osiedlu, wtedy szybciej auto mi się nagrzewa...

Ale jeśli stoimy np. na przejeździe kolejowym dłużej niż przepisową minutę a na zewnątrz temperatury sa ekstremalnie niskie, to niestety ale nie wyłączam silnika... Wydaje mi się że trzeba się tu kierowac zdrowym rozsądkiem, jak we wszystkich sprawach zresztą, i nie popadać w skrajności...

laisar napisał/a:
(Gruba rura? Widły z igły? Być może - ale czy serio bez przyczyny?).


To wcale nie są widły z igły. Tak jak mówisz, spuścizna dawych czasów, każdy z nas jest najmądrzejszy, wszystko wie najlepiej ale przy tym niestety często nie widzimy dalej niż czubek własnego nosa...

psur - 2010-01-28, 14:13

laisar napisał/a:
I właśnie dlatego nie jesteśmy drugą Szwajcarią - ze wszystkimi tego zaletami, ale także sporą liczbą wad, np drogami czy służbą zdrowia, żeby wspomnieć jedne z najczęściej krytykowanych. Takie podejście jest bowiem praprzyczyną sporej (przeważającej?) liczby polskich problemów. Inni mają oczywiście swoje, ale niczego to nie zmienia - tak samo, jak i to, że w większości to spuścizna zaborów (w tym i "komuny"). Fakt pozostaje - smutnym - faktem... ):


Tak naprawdę każdy z nas jest wielokrotnym przestępcą, bo prawo jest absurdalne, skomplikowane, niejednoznaczne i często sprzeczne. Oto dwa przykłady:

http://www.kapitalizm.org...cle&art_id=5938
http://www.rp.pl/artykul/...a_korzysc_.html

Dlatego w przytoczonym wypadku nie należy postępować faryzejsko, ale posłużyć się zdrowym rozsądkiem - jak sobie przez 90 sekund będę skrobał szyby z włączonym silnikiem 50 m od bloku to raczej katastrofy ekologicznej nie spowoduję. Natomiast mogę taką spowodować jadąc z nieodśnieżonymi, zaparowanymi szybami.

To jest niestety pokłosie obecnej choroby systemu prawnego, która każe regulować wszystko - od krzywizny banana przez liczbę kółek w moim krześle w pracy aż po tematy lekcji jakie moje dzieci mają mieć w szkole. Trudno zatem krytykować rodaków, że czasem posługują się zdrowym rozsądkiem zamiast literą prawa.

laisar - 2010-01-28, 15:08

psur napisał/a:
Trudno zatem krytykować rodaków, że czasem posługują się zdrowym rozsądkiem zamiast literą prawa.

Problemem jest raczej brak stosowania zdrowego rozsądku nawet wtedy gdy przepisy się na nim opierają... W każdym kraju istnieją absurdy prawne, ale jakoś tak się składa, że w niewielu traktuje się z tego powodu całe prawo jako największego wroga, tak jak to bardzo często bywa u nas - i co jest właśnie najsmutniejsze ):


Ad exemplum: istnieje dość istotna różnica między faktycznym zapisem, a jego interpretacją... I w razie konieczności wykazania tego też istnieje odpowiednia ścieżka prawna (Wymaga co prawda sprawniejszego sądownictwa, ale to już temat na inną dyskusję). Ogólnie: ja wyznaję zasadę "prawo jest dla ludzi" - tylko że to oznacza wszystkich, a nie tylko tych, którym przeszkadza jakiś przepisy, zwłaszcza chroniące innych.



@marchewa: Absolutnie niczego Ci nie imputowałem, ani o nic nie podejrzewałem - po prostu dla mnie ten żart w ogóle nie był śmieszny, tak ogólnie, zbyt często bowiem nasi współobywatele postępują tak z absolutną powagą /:



Ponieważ pierwszy zacząłem ten offtopic, to i pierwszy go zakończę - EOT (:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group