jjmalin - 2011-08-27, 13:08 wyciągarka?? no nieżle... tereaz to juz rasowa terenówka, ale jeszcze brakuje wyciągniętego filtraPiotr_K - 2011-08-29, 00:56 Z wyciągarką już raźniej ...;)ian - 2011-09-06, 19:24 Przeglądam prasę, strony poświęcone jeździe i samochodom terenowym. Duster jest bardzo dobrze oceniany jako typowa terenówka właśnie, natomiast jako SUV budzi bardzo mieszane uczucia. Świetnie radzi sobie w terenie dzięki dużemu prześwitowi, prostej, alej wytrzymałej konstrukcji zawieszenia, za strzał w dziesiątkę uznawane jest skorzystanie ze sprawdzonych i znanych rozwiązań Nissana, wysoko oceniane jest wyciszenie kabiny.
Podstawowa wada: zbyt słabe zabezpieczenie przedniej części podwozia i zbyt nisko zawieszony przedni zderzak. W czasie jazdy w terenie można bardzo łatwo uszkodzić podzespoły klimatyzacji w Dusterach w nią wyposażonych. Czyli potrzebny jest jakiś pakiet modernizacyjny: dodatkowa stalowa osłona podwozia, zdjęta dolna część zderzaka.
Czekam na Dustera wyposażonego w snorkel laisar - 2011-09-06, 21:11
ian napisał/a:
dodatkowa stalowa osłona podwozia
W fabrycznych akcesoriach jest płyta aluminiowa, 6 mm.
ian napisał/a:
zdjęta dolna część zderzaka.
To by można zrobić tylko przez jego rozcięcie...Piotr_K - 2011-09-07, 00:57
ian napisał/a:
Przeglądam prasę, strony poświęcone jeździe i samochodom terenowym. Duster jest bardzo dobrze oceniany jako typowa terenówka właśnie, natomiast jako SUV budzi bardzo mieszane uczucia. Świetnie radzi sobie w terenie dzięki dużemu prześwitowi, prostej, alej wytrzymałej konstrukcji zawieszenia, za strzał w dziesiątkę uznawane jest skorzystanie ze sprawdzonych i znanych rozwiązań Nissana, wysoko oceniane jest wyciszenie kabiny.
Podstawowa wada: zbyt słabe zabezpieczenie przedniej części podwozia i zbyt nisko zawieszony przedni zderzak. W czasie jazdy w terenie można bardzo łatwo uszkodzić podzespoły klimatyzacji w Dusterach w nią wyposażonych. Czyli potrzebny jest jakiś pakiet modernizacyjny: dodatkowa stalowa osłona podwozia, zdjęta dolna część zderzaka.
Opis wranglera silent armor pasuje do tej drugiej, ale czy to ta sama opona?tweeciak - 2011-09-07, 07:07 Wranglery ATR-mialem mozliwosc jezdzenia na nich we....Jeepie Wranglerze. Powiem tak..moze dlatego ze jest tam naped na bardzo lekki tyl (bez zalaczenia 4x4)-ale slizgaja sie bardzo na mokrym. Latwo zerwac przyczepnosc. W terenie-sa dobre.
...Zaznaczam..to bylo na Jeepie.ian - 2011-09-07, 21:03 Duster 4x4 1.6 16V, 105 KM, spalanie 7-11 l, podczas dynamicznego przejazdu przez wodę odpada tablica rejestracyjna:
„W przednim zderzaku (jego dolnej części) umieszczono wloty powietrza przez które niestety również dostaje się woda podczas brodzenia, co naraża chłodnicę na ciężkie warunki pracy, co też przy ekstremalnych warunkach może doprowadzić do jej uszkodzenia.”
„W lekkim terenie Duster poradził sobie doskonale. Chociaż na felgach było typowo drogowe ogumienie to samochód sprawnie poruszał się po dość stromych podjazdach i głębokich dziurach przykrytych olbrzymią ilością błota.”
„Nie było żadnych problemów z dużymi nierównościami czy uskokami, z głębokimi kałużami, a także ze stromymi skarpami wymuszającymi boczny przechył. Jedyna sytuacja, w której Dacia zmuszona była się poddać, to głębokie koleiny, których nie dało się pokonać "tradycyjnie" ze względu na niezbyt wysoki prześwit, a próby przejechania nad koleiną utrudniają kiepskie opony. Te właśnie opony wywołały niebezpieczną sytuację także przy zjeździe, kiedy to samochód ześlizgiwał się w dół.”
Wniosek: natychmiast po wyjeździe Dusterem z salonu zmienić opony (chyba podobnie było w przypadku Kia Sportage I, II) wojtek_pl - 2011-09-07, 21:55 No chyba że ktoś nie potrzebuje bardziej terenowych opon.
Nie powiem, mnie też kusiło aby kupić ATeki ale ponieważ nie będę pchał się w teren to sobie daruję.
PS. Ta wyciągarka na zdjęciach w pierwszym poście wygląda na bardzo symboliczną i auta raczej nie da rady wyciągnąć.
Cała wymieniona trójka nadaje się do potraktowania jako opona całoroczna. Sam przetestowałem GG AT2 w Jeepie i cieszy mnie bardzo dostępność tej opony w rozmiarze dla DD . A co do Grabberów - dość agresywny AT-ek, dobrze ciągnący w terenie, nawet urozmaiconym sporą warstwą błota, mimo to sprawdzający się na asfalcie przez okrągły rok (zimą Jeep obuty w GG AT2 zachowywał się na ośnieżonym asfalcie lepiej, niż Renault Modus na zimówkach Fulda Kristall Montero 2). Ponoć nie gorsze są nowe General Grabber AT również dostępne w dusterowym rozmiarze.
Pozdrawiam,
Piotr.Piotr_K - 2011-09-09, 12:32 Dzięki Piotrze, to mnie przekonałeś do tych opon, warto będzie zainwestować.Piotr_K - 2011-09-13, 09:50 W sobotę rano na parkingu Tesco ul. Długa, widziałem Dustera w brązie bez pakietu look, uzbrojonego w chromowaną obudowę grilla, progi i końcówkę wydechu. Nie był to 4x4, wygląd fajny. Nalepka z tyłu sugerowała profesję strażaka. Moze to ktoś stąd? Interesowałoby mnie gdzie robił te dodatki?laisar - 2011-09-13, 10:02 OT:
Piotr_K napisał/a:
w brązie
Proszę, błagam - dajcie sobie spokój z tą &#%@$% manierą "w". Po prostu: "brązowego" - palce naprawdę się nie zmęczą... (;limo - 2011-09-13, 15:27 w świni i w patyku piotrres - 2011-09-13, 22:19 w benzynie i dyzlu...koszmarna maniera...ian - 2011-09-15, 20:48 Mhhh, jestem w szoku... Czyżby tekst sponsorowany? W Motorze nr 37 z 12 września artykuł "Prostszy napęd 4×4 bywa lepszy" opatrzony dużym zdjęciem Dustera:
"Sprzęgło płytkowe umieszczone jest zwykle przed tylnym mostem i decyduje o przekazaniu napędu na tylne koła. (...) W stosunku do napędu z centralnym mechanizmem różnicowym, rozwiązanie ze sprzęgłem płytkowym ma jedną poważną zaletę: działa ono tak, jak blokada centralnego dyferencjału. Jeśli np. przednią osią wjedziemy w błoto, a tylne będą stały na przyczepnej nawierzchni, to więcej momentu zostanie przekazane na koła tylne o lepszej przyczepności. (...) Odpowiednio krótkie przełożenie I biegu, oraz wspomaganie jazdy na śliskim przez blokowanie ślizgających kół układem ESP, w aucie ze sprzęgłem płytkowym może dać spore możliwości terenowe. Doskonałym przykładem jest Dacia Duster 4×4 . W wersji z silnikiem wysokoprężnym 1.5 dCi i układem ESP spełniającym rolę ogranicznika poślizgu kół w terenie, samochód ten jest w stanie dojechać tak daleko, jak większość prawdziwych aut terenowych."
Dalej w tekście jest informacja, że sprzęgło wielkopłytowe hydrauliczne zdecydowanie góruje nad sprzęgłem elektromagnetycznym. To oczywiste, że hydraulika lepsza jest od elektryki, ale jakie sprzęgło ma Duster???? Tego nie wyjaśnili....
Ciekawe co na taką opinię powiedzą prawdziwi terenowi twardziele. Pamiętam jak kiedyś bardzo krytycznie oceniano pomysł zastąpienia w Honkerze przedniego mostu niezależnym zawieszeniem, bo klasyczna terenówka musi mieć dwa mosty, ramę nośną, skrzynkę rozdzielczą, trzy mechanizmy różnicowe-najlepiej, żeby wszystkie były z blokadami, w wersji soft możliwy dołączany napęd 4×4. Teraz zaś okazuje się, że najlepsze rozwiązania do jazdy terenowej proponuje Duster.Piotr_K - 2011-09-15, 23:26
laisar napisał/a:
OT:
Piotr_K napisał/a:
w brązie
Proszę, błagam - dajcie sobie spokój z tą &#%@$% manierą "w". Po prostu: "brązowego" - palce naprawdę się nie zmęczą... (;
"Dziewczyny lubią brąz,
A słońce o tym wie,
Że dziewczyny lubią brąz,
I czule pieści je. " bebe - 2011-09-15, 23:47
ian napisał/a:
Teraz zaś okazuje się, że najlepsze rozwiązania do jazdy terenowej proponuje Duster.
Zasadniczo - nie. :)wojtek22 - 2011-09-16, 19:00 Czy ktoś umie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie jaki typ sprzęgła mamy w Dusterzelaisar - 2011-09-16, 19:38 W jakim znaczeniu? I które sprzęgło?
Między silnikiem a skrzynią biegów - oczywiście najzwyklejsze na świecie: cierne, tarczowe, sterowane hydraulicznie.
Międzyosiowe - też zwykłe: cierne, wielopłytkowe*, suche, sterowane elektromagnetycznie.
---
* Po prawdzie powinno być chyba "wielotarczowe", bo to bardziej o to chodzi...wojtek_pl - 2011-09-16, 19:43 Sprzęgło sterowane elektrycznie. Dlatego można je włączyć i mieć 4x4 lock.
Tańszym i prostszym rozwiązaniem jest zwykłe sprzęgło wiskotyczne jak w CRV czy RAV4. Plus ewentualnie mogą być montowane elektroniczne wspomagacze z przyhamowywaniem ślizgających się kół.
Sprzęgło sterowanie hydraulicznie było w moim WJcie i nie jest to ani proste ani tanie rozwiązanie.
Najlepszy jest jednak zwykły reduktor (przekładnia), najlepiej z blokadą mechaniczną.
Aczkolwiek jeśli w Dusterze przy 4x4 Lock spięta jest na sztywno przednia i tylna oś to jest na prawdę nieźle jak na SUVa.
Pytanie jeszcze czy w trybie Auto sprzęgło działa w trybie 0 -1 czy też dozuje ilość momentu obrotowego przekazywanego na tylną oś. Bo może tylko w momencie poślizgu spina obie osie na sztywno a po chwili rozłącza.wojtek22 - 2011-09-16, 19:47 laiser pytałem oczywiście o międzyosiowe
wierzę ci na słowo, ale znalazłem kiedyś informację że jednak elektrohydrauliczne czyli co? mokrechriskb - 2011-09-16, 19:49 Między osiowe sprzęgło płytkowe zwierane elektromagnetycznie z rozwiązania zastosowanego w samochodach Nissan w "półterenowych" modelach X-Trail i Murano
http://g1.cxo.pl/news/thumb/1/2/120354wojtek22 - 2011-09-16, 19:57 Dzięki Panowie zakonotuję i utrwalę w pamięci Piotr_K - 2011-09-26, 00:42 Chriskb - powtórzę zdjęcie
Działanie - Na dobrej drodze o przyczepnej nawierzchni każde z czterech kół samochodu powinno obracać się z inną prędkością niż pozostałe, gdyż tego wymaga jazda w zakrętach. Gdyby zmusić koła do obracania się z jednakową prędkością, trzy z nich musiałyby się ślizgać w zakręcie, co wpłynie negatywnie na stabilność jazdy, trwałość ogumienia i układu napędowego oraz zużycie paliwa. Ograniczenie to nie dotyczy samochodów terenowych, których koła mogą się dość swobodnie ślizgać na mało przyczepnych nawierzchniach, a po wyjeździe na szosę napęd wszystkich osi – oprócz jednej – zostaje odłączony. Z drugiej jednak strony w szosowym aucie 4x4 spadek przyczepności dla jednego lub więcej kół nie może oznaczać redukcji momentu napędowego dla pozostałych. Inaczej mówiąc, gdy jedno z kół uniesie się nad nawierzchnię lub znajdzie się na bardzo śliskim podłożu (np. lód), pozostałe powinny dostarczać momentu napędowego. Pierwszy warunek można zrealizować łatwo, umieszczając w samochodzie trzy mechanizmy różnicowe – przedniego mostu, tylnego mostu i między osiowy. Jednak w tak skonstruowanym pojeździe poślizgnięcie jednego tylko koła spowoduje, że siła napędowa spadnie praktycznie do zera i cały pożytek z 4x4 zniknie! Harry Ferguson zastosował właśnie trzy mechanizmy różnicowe, z których środkowy (między osiowy) był przekładnią planetarną. Równolegle do niego, w skrzyni rozdzielczej wykorzystującej napęd łańcuchowy, zabudowano parę sprzęgieł płytkowych. Sprzęgła te powodowały, iż przy poślizgu kół jednego z mostów napęd przekazywany był nieprzerwanie na drugi most napędowy. ów mechanizm różnicowy, wykorzystując niesymetryczne działanie przekładni planetarnej, przekazywał moment napędowy na obie osie w pewnym określonym, nierównym stosunku, czyniąc z auta bardziej „tylko” niż „przednio napędowe”. Systemu tego pierwszy raz seryjnie użyto w luksusowo-sportowym Jensenie FF z 1966 r. Pojazd ten zbudowano w ograniczonej liczbie egzemplarzy, jednak system 4x4 Fergusona stosowany jest do dzisiaj w wielu samochodach, choć oczywiście z pewnymi zmianami. Co interesujące, już na początku XXI wieku najnowsze konstrukcje znowu powracają do niesymetrycznego, planetarnego rozwiązania mechanizmu różnicowego. Następną osobówką 4x4 było mało znane w Europie Subaru Leone z 1972 r. Ten specjalny model wkrótce okazał się olbrzymim sukcesem firmy. Od tego momentu Subaru zostało specjalistą od napędu 4x4.laisar - 2011-09-26, 10:26 @chriskb, Piotr_K: Nie bardzo wiem, co pokazany przez Was obrazek ma (?) mieć wspólnego z dusterem?Piotr_K - 2011-09-26, 11:44
laisar napisał/a:
@chriskb, Piotr_K: Nie bardzo wiem, co pokazany przez Was obrazek ma (?) mieć wspólnego z dusterem?
To większy obrazek niż ten sam Chrisa 2 posty wyżej dotyczący budowy
między osiowego sprzęgła płytkowego zwieranego elektromagnetycznie z rozwiązania zastosowanego w samochodach Nissan w "półterenowych" modelach X-Trail i Murano. Wyraźniej widać budowę. Dodałem jeszcze opis działania. Podobne zastosowano w Dusterze. Jeśli niepotrzebne post można usunąć.laisar - 2011-09-26, 12:32
Piotr_K napisał/a:
Podobne zastosowano w Dusterze
No więc właśnie - trochę mało podobne, bo bardzo ukryte na tej ilustracji, a całość zaciemniają dodatkowe elementy, nieobecne w napędzie dustera...
Oto zatem chyba strawniejszy obrazek:ian - 2011-09-27, 18:59 Bardzo dobrze.... Za chwilę Duster będzie rozłożony na czynniki pierwsze, a jego możliwości terenowe w pełni poznane.
Teraz pytanie: czy w instrukcji obsługi Dustera są jakieś informacje o użytkowaniu samochodu w terenie, eksploatacji i serwisowaniu napędu 4x4? Czy to jest tylko kalka instrukcji z Logana, Sandero?
PS. Lepiej nie zaglądajcie do ostatniego "Motoru", albo chociaż nie czytajcie wielkiego testu szesnastu SUV-ów. Serce zaboli...maciek - 2011-09-27, 19:11
ian napisał/a:
PS. Lepiej nie zaglądajcie do ostatniego "Motoru", albo chociaż nie czytajcie wielkiego testu szesnastu SUV-ów. Serce zaboli...
tylko żeby to był ich test .....RnR - 2011-09-28, 05:18 Tak. W instrukcji jest o tym trochę a do innego wątku nawet kiedyś wracaliśmy trochę szczegółów.maciek - 2011-11-10, 12:56 Dar1962 - 2011-11-29, 20:51 fajna tablica rejestracyjna, szczególnie,że ta piątka z daleka wygląda jak "S" wieza - 2012-04-16, 15:33 Temat postu: Wyciągarki u Dusterahttp://www.youtube.com/wa...ad3RVAAAAAAAAAA nie wiem czy bylo :) ale fajnemaciek - 2012-04-16, 15:40 KU TA S już byłDar1962 - 2012-04-16, 15:54 raczej gadżet - szczególnie tylna - przyczepianie, odczepianie, podłączenie, te wszystkie kable - na trawie można się taka bawić - ciekawe co by gość pokazał stojąc po nadkola w bagnie . Duster to mimo wszystko nie defenderlaisar - 2012-05-26, 10:56 http://dacia-special.de/i...dukte&Itemid=62
- prawdziwa płyta denna i snorkel
(Oczywiście via http://daciaduster4x4.blo...cciones-de.html ).ajax - 2012-05-27, 12:47 Te siatki na światła to... jakby wątpliwe. Ale płyta - cymes. Snorkel też fajny. Ciekawe po ile, bo ceny nie znajdujękeikan - 2012-11-08, 13:56
ajax napisał/a:
Te siatki na światła to... jakby wątpliwe. Ale płyta - cymes. Snorkel też fajny. Ciekawe po ile, bo ceny nie znajduję
proszę - o to osłona..i do tego w Polsce.. Jak czytałem - koszt około 1600 PLN... Trochę sporo...francio - 2012-11-08, 15:50 Temat postu: Duster - przygotowanie do jazdy w terenieWitam,
Dusterka kupilem z glownym przeznaczeniem do jazdy po miescie, ale i tez czasem na wypady po mniej ekstremalnym off-roadzie. Ostatnio trafil mi sie kilka razy bardziej blotnisty teren, na tyle ciezki, ze postanowilem zaczac dostosowywac go
do jazdy w terenie. Zaczalem od wymiany opon na Geolandery A/T-S G012, ktore znacznie poprawily wlasciwosci w blocie.
Kolejnym problemem okazal sie plyn chlodniczy, ktory lubi "uciekac";]. Jaki plyn byscie polecili, ktory "mniej" paruje przy wiekszych obrotach silnika?
Czy warto mocowac jakas klape ochronna pod silnik, czy tylko zacznie sie na niej osadzac jeszcze wiecej blota?
Moze jakas warstwa antykorozyjna na podwozie?
Co jeszcze zapobiegawczego badz/i poprawiajacego trakcje w blotku warto by zastosowac (wiem, za duzego pola manewru przy tym czyms nie ma;))?
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2013-03-09, 10:51 ] Temat o kole zapasowych na klapie bagażnika: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6526.pioor - 2012-11-08, 19:26 Temat postu: Re: Duster - przygotowanie do jazdy w terenie
francio napisał/a:
Czy warto mocowac jakas klape ochronna pod silnik, czy tylko zacznie sie na niej osadzac jeszcze wiecej blota?
Właśnie dziś o tym rozmawiałem z kolegą, który więcej jeździ w terenie... mocno skracając, zastanów się, czy to co już jest pod silnikiem nie wystarczy. Przynajmniej na tą chwilę. Jeśli jednak koniecznie chciałbyś zmienić to należy całość od nowa zaprojektować. Idealnie by było gdyby było sporo odpływów tak aby błotko mogło spłynąć po jeździe. Nawet dziś widziałem wątek o płycie aluminiowej za ok. 1,6kPLN. I wygląda ona fajnie ale brakuje właśnie odpływów. To powodować może jazdę ze sporą ilością błota, problemy ze spłukiwaniem syfu i oczywiście może doprowadzić do szybszej korozji.
Zresztą sam się zastanawiam nad jazdą w terenie i chyba na tą chwilę zamiast doprowadzać DD do stanu uzżywalności w terenie wolałbym kupić coś "na ramie" Dar1962 - 2012-11-08, 19:53 taka blacha nie może mieć też tych otworów za wiele. Miałem epizod z pożal się Boże SUV-em LR Freelander - wjechałem w głębokie, błotniste koleiny i zanim zawiesiłem auto na podłodze, naupychał w we wszelkie zakamarki podwozia tyle błota, darni i innego syfu,że dwa dni biedziłem się kercherem w kanale ubrany w OP-1 TD Pedro - 2012-11-08, 20:00
Dar1962 napisał/a:
naupychał w we wszelkie zakamarki podwozia tyle błota, darni i innego syfu,
ale dzięki temu przybrał na wadze i polepszył swoje parametry trakcyjne poprzez lepsze dociążenie (cytaj: mocniejszy kontakt z podłożem )...pioor - 2012-11-08, 20:08
Dar1962 napisał/a:
taka blacha nie może mieć też tych otworów za wiele.
Całość musi być zrobiona z głową. Tak aby dość łatwo pozbyć się nadmiarów, a jednocześnie nie nabierać zbyt dużo na pokład keikan - 2012-11-09, 06:54 Temat postu: Re: Duster - przygotowanie do jazdy w terenie
francio napisał/a:
Witam,
Zaczalem od wymiany opon na Geolandery A/T-S G012, ktore znacznie poprawily wlasciwosci w blocie.
Hej
Z czystej ciekawości - dałeś opony o wymiarach "fabrycznych" tj. 215/65 R16, czy założyłeś o większym profilu? tj 215/70 R16?
Jest to o tyle ważne dla mnie, że noszę się ze zmianą opon też na AT (a one lubią być grubsze niż standardowe) i nie wiem, czy mi nie będą ocierały o nadkola..
A czemu chcę o wyższym profilu? Zawsze ten cm więcej do prześwitu czyli jak w temacie - przygotowanie do jazdy w terenie...Dar1962 - 2012-11-09, 07:26 wątpię, aby ocierały - w nadkolach DD jest mnóstwo miejsca i zmieszczą bez problemu ogumienie o co najmniej rozmiar większewojtek_pl - 2012-11-09, 09:39
keikan napisał/a:
http://pm4x4.nazwa.pl/pm4x4old/realizacje/gal82
proszę - o to osłona..i do tego w Polsce.. Jak czytałem - koszt około 1600 PLN... Trochę sporo...
Ale ta na zdjęciach to nie jest oryginalna i nie powinna kosztować tyle samo co w ASO... laisar - 2012-11-09, 10:42 Czemu jednostkowe wytwarzanie na zamówienie prywatnego klienta miałoby być tańsze niż "masowa" produkcja dla dużego koncernu?Daras - 2012-11-09, 12:24 Keikan - skąd wyszedł Tobie ten 1 cm więcej prześwitu?keikan - 2012-11-09, 13:21
Daras napisał/a:
Keikan - skąd wyszedł Tobie ten 1 cm więcej prześwitu?
215/65 R16 średnica opony 685,9 mm
215/70 R16 średnica opony 707,4 mm
różnica 21mm czyli nawet 2 cm
tak mi wyszło z kalkulatora zamienników opon...
Zresztą nawet bez liczenia wychodzi, że zakładając tą samą szerokość ale o różnych profilach - opona będzie albo wyższa albo niższa. Czyli podniesie lub obniży samochód.
Jeśli źle rozumuję to proszę mnie poprawić...Daras - 2012-11-09, 15:38 Dzieki za wyjasnienie. Ja inaczej interpretowalem wysokosc profilu opony. Faktycznie - zyskujemy tu cm na przeswicie.laisar - 2012-11-09, 16:23
keikan napisał/a:
różnica 21mm czyli nawet 2 cm
Ale to jest właśnie na średnicy (: - a dla prześwitu ma znaczenie wyłącznie promień, więc to pierwsza myśl była słuszniejsza [:keikan - 2012-11-09, 20:33 Reasumując - tak czy inaczej zwiększając profil przy tym samym rozmiarze koła i szerokości opony zysk na prześwicie jest...
Niech to będzie ten 1 cm
Ale dokładając do tego sprężyny liftujące H&R lub King Spring o 3 cm to mamy w sumie 4 cm większy prześwit..
A to już gra warta świeczki...
Tzn. jeśli ktoś ma taką potrzebę i stosowne fundusze )) (zwłaszcza fundusze)Dar1962 - 2012-11-09, 23:35 zapewne jednak kosztem pogorszenia trakcjitomala72 - 2012-11-10, 07:16 Duster podniesiony w górę będzie bardzo wrażliwy na boczny wiatr.
Tu jest fajny link do tyczacy terenowych aspiracji Dustera:
Gdzie są nakładki na błotniki i listwy osłaniające progi? Czyżby w prawdziwym ternie były nic nie warte?marszelest - 2012-11-10, 12:30 są zbędne -widać na zdjęciu ,że zderzak jest "podcięty" ,żeby kola lepiej weszły, poza tym ,kola wystają poza obrys laisar - 2012-11-10, 13:06
tomala72 napisał/a:
Czyżby w prawdziwym ternie były nic nie warte?
W czasie rajdu są po prostu niepotrzebne, bo tam nikt się nie martwi ani o porysowany lakier, ani nawet o pogięte blachy. Bardziej opłaca się pojazd lżejszy niż "opancerzony".
Natomiast listy i nakładki przydają się do okazjonalnego "zjeżdżania z asfaltu" (nawet w "cięższy" teren), kiedy rysa na plastiku jest łatwiejsza do przełknięcia niż lakier zdarty z blachy...
Każda rzecz jest przydatna w pewnym zakresie - jedna osoba skorzysta z dobroczynnego wpływu takich akcesoriów, a ktoś inny nie. I tyle, wnioski obiektywne i jednakowe dla wszystkich z tego nie wynikają.tomala72 - 2012-11-10, 13:20 Rację masz Kolego i może przesadziłem, iż są nic nie warte.
Do okazjonalnego przejazdu poza asfaltem sie nadają jednak w trudniejszy teren to zarówno listwy jak i nakładki są zbyt delikatne.Aviator - 2012-11-16, 10:30 Temat postu: Re: Fajny zestaw terenowy do Dustera
Terranger obniżył cenę na ten sprzęt a ja znalazłem jeszcze podobne rozwiązania prototypowe przedstawione przez Steppenwolf4x4 i Rasta4x4.
http://daciaduster4x4.blo...4-dotan-al.html
Co mnie ciekawi i może ktoś zna odpowiedź-jak wygląda kwestia prawna dopuszczenia takiego produktu zakupionego w USA do ruchu w Polsce lub UE. Wiem, że wszechmocny TÜV w Niemczech we wszystkim macza swoje palce, koledzy zza Odry są sceptyczni co do tego czy można się poruszać z tym po ich drogach. Jak to wygląda w Polsce? Są jakieś obostrzenia?
Pozdrawiamfrancio - 2012-11-16, 11:44 A co z ta warstwa antykorozyjna na dol podwozia? Warto czyms tam posmarowac antyblotnisto-sniegowym, czy Duster juz cos tam ochronnego ma?
No i co z tym plynem do chlodnicy, ma ktos jakies doswiadczenie z czyms parujacym przy wyzszych temperaturach?
Do Keikan: Zalozylem Yokohamy o tych samych wymiarach 215/65 R16, co porpzednie Micheliny.malygabrys - 2012-11-17, 15:58 No i to jest ciekawe rozwiązanie - jeszcze mocowanie tego bagażnika na hak holowniczy z zabezpieczeniem antykradzieżowym i byłbym skłonny zamówić takie cacko przy rozsądnej cenie oczywiście. Jeżeli cena byłaby porównywalna do bagażnika na rowery (thule na 4 sztuki coś około 700 zł) to byłoby to. marszelest - 2012-11-17, 19:07 poguglowalem ale nie udało mi się takiego rozwiązania znaleźć w Polsce
bo 690$ to troche za dużo dla mnie
jak by ktoś znalazł w Polsce takie rozwiązanie to będę wdzięczny
jak założę gaz to właśnie takie rozwiązanie będzie mi potrzebnePiotr_K - 2013-02-20, 03:07 Jakbym miał więcej kasy to po gwarancji skusiłbym się na takie przeobrażenie..
lub takie
koncepcja na koło z tyłu najbardziej mnie przekonuje
wojtek_pl - 2013-02-20, 09:24 Prościej i taniej będzie kupić coś z definicji terenowego. Jeep Wrangler na przykład. Duster nie jest wystarczająco wytrzymały aby wytrzymać jazdy terenowe w dużej ilości.laisar - 2013-02-20, 10:27
wojtek_pl napisał/a:
Prościej i taniej będzie kupić coś z definicji terenowego
Zawsze myślałem, że Prawdziwy Off-Roadowiec nie powinien iść na łatwiznę i że dopiero dobra samodzielna zmota umożliwia stanie się takowym [;Piotr_K - 2013-02-20, 11:43
laisar napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
Prościej i taniej będzie kupić coś z definicji terenowego
Zawsze myślałem, że Prawdziwy Off-Roadowiec nie powinien iść na łatwiznę i że dopiero dobra samodzielna zmota umożliwia stanie się takowym [;
No dokladnie, jak w powiedzeniu "mierz siły na zamiary a nie zamiar podług sił"...
Kilka lekkich przepraw w roku nie powinno zaszkodzić Dasterkowi ...Transfogarski - 2013-02-21, 11:49 Ciekawe jak się otwiera klapę od bagaznika z takim kołem. Najlepiej wozić ze sobą kij od szczotki żeby na łeb nie spadła podczas załadunku laisar - 2013-02-21, 11:59 Wymienia się po prostu sprężyny gazowe klapy na mocniejsze - dzięki czemu, bez koła, taka klapa może służyć jako katapulta. W dzikim terenie może to być przydatna, dodatkowa funkcja - np obronna lub załadowcza ((((;marszelest - 2013-02-21, 19:15 taaaa, tylko potem jest jeszcze jeden malutki problem, trza taka klapę zamknąć..... laisar - 2013-02-21, 19:27 Linkę holowniczą, którą oczywiście mamy w dzikim terenie, przywiązujemy do klapy, przewlekamy pod dusterem i przywiązujemy do drzewa _przed_ autem. Potem jedziemy kawałek do tyłu, oddalając się od drzewa - linka się napina i zamyka klapę.
The Happy End! (:Andrzej Zajczuk - 2013-02-21, 21:31 Witam kolegów!
Proponuję zerknąć na ten link: http://www.polskioffroad....N/final_RN.html
Na ostatniej imprezie w lutym, zarejestrowane były dwie załogi w Dusterach. Może był tam ktoś z forumowiczów (lub znajomi) i ma jakieś ciekawe informacje oraz spostrzeżenia użytkowe. Na zamieszczonych zdjęciach z imprezy jest jeden Duster - http://www.polskioffroad....to/duze/55.jpg. Strona zawiera również linki do sklepów z osprzętem do terenowców. Nie zauważyłem co prawda dedykowanych do Dustera ale oferta ciekawa.
Są też polecane taśmy kinetyczne lepsze od lin o udźwigu do 10 T- http://www.zelazniak.pl/pasy_kinetyczne.html
Sam myślałem o udziale w takiej imprezie bo formuła jest ciekawa i trasy różnorodne.Piotr_K - 2013-02-21, 21:59 Pozwoliłem sobie skopiować jedno ze zdjęć. Szkoda, że nie ma zdjęcia z pokonywania tego pierwszego leśnego brodu, bo też musiala go załoga Daćki pokonać ;) (na filmie na stronie linkowanej niżej).
Linkę (...) przywiązujemy do klapy, przewlekamy pod dusterem i przywiązujemy do drzewa _przed_ autem.
Do jakiego drzewa!? Prawdziwy offroadowiec ma zamontowaną wyciągarkę z przodu... :)marszelest - 2013-02-21, 23:13 KaS602, ale klapę bagażnika masz z tyłu.....
chyba ,że chcesz sobie auto przepołowić laisar - 2013-02-22, 00:24
KaS602 napisał/a:
Prawdziwy offroadowiec ma zamontowaną wyciągarkę z przodu
Cicho! Ten w dusterze jest na dorobku przecież (;
Posty o lince holowniczej zostały wydzielone: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=8483.Piotr_K - 2013-02-23, 01:24 kilka filmów uzmysłowi co jest potrzebne do zabawy w off-road. Na pewno nie robimy tego "samotnie" w wyjątkiem tras, które znamy jak wlaną kieszeń ..;)
I kto mówił, że duster jest za słaby do modyfikowania? (:marszelest - 2013-02-24, 12:49 nawet webasto jest
fajnie jest zamontowana wyciągarka nie ogranicza prześwitu
natomiast co jest tutaj zmodyfikowane w zawieszeniu (zwiększony prześwit czy coś innego)
ja tego języka nie panimaju laisar - 2013-02-25, 10:34 No przecież blog uczynnie podsuwać guziczek GugloTłumacza - można sobie wybrać znany sobie język (:
(Choć lepiej, żeby był to angielski, niż polski - nie grozi śmiercią przez wyżęcie oczu).
No, ale proszę - dla leniwych <:
Cytat:
Szczegóły modyfikacji:
- Webasto Thermo Top Evo
- wyciągarka WARN RT 40-1850 kg
- wspornik wyciągarki
- zawieszenie Heavy-Duty + 30 mm
- klatka bezpieczeńsywa - AFN
- Insa Turbo Special Track [opony]
- osłona silnika, aluminium 6 mm (Dacia)
- osłona tylnego mostu 3 mm
- drugi akumulator (50 AH AGM)
- hak holowniczy
- aluminiowy bagażnik dachowy
- lampy dalekosiężne Hella
- lampa LED
- chip silnika RACE KIT CP/321 143 Nm
(Muszę powiedzieć, że opony wyglądają super!).Piotr_K - 2013-02-25, 15:11 No własnie ;) założone na 15', tutaj widzę je na podobnych felgach, jakie zamówiłem ..;)
Jak odpiszą - dam znaćPiotr_K - 2013-02-26, 13:11 To czekamy, może opłacą się wspólne zakupy tak jak w przypadku kołpaczków? ;)
Znalazłem te oponki jeszcze tu:
http://www.max4x4.pl/2058...rack-p-135.htmlmendelmax - 2013-03-01, 22:26 Witam Panowie, to mój pierwszy poza powitalnią post, niemniej ponieważ troszkę liznąłem tematu przerabiania aut do offroadu muszę się z wami podzielić pewnymi spostrzeżeniami odnośnie Dustera.
Do Dustera warto założyć oponki AT, być może zmotać kilka osłon wrażliwych elementów i nie robić absolutnie nic więcej. Poradzi sobie świetnie w turystycznym terenie, a do nie-turystycznego nie będzie się nadawał i tak, czego by z nim nie robić.
Duster waży circa 1300 kilo, co jest jego dużą zaletą w terenie (nie tonie w błocie), natomiast jest to okupione bardzo "miękkim" nadwoziem. Wystarczy spojrzeć na podłużnice żeby widzieć jak niewiele sił torsyjnych to auto może znieść. Jeśli dociążycie go i dacie duże, ciężkie opony na stalowych felgach, auto będzie się skręcać, powoli i sukcesywnie męcząc wszystkie spawy. Problem ten dotyczył nawet jeepa cherokee, który po kilku latach eksploatacji w terenie potrafił stracić możlwość zamknięcia bagażnika po wjechaniu na krawężnik, więc co dopiero może się dziać z dacią po kilku latach takiej jazdy?
Sprawa druga- lift. 3cm to niby niewiele, ale duster ma zawieszenie niezależne, czyli z liftem zmieniamy kąt pracy przegubów półosi. Zwiększa to ich zużycie i znacznie pogarsza sprawność, powodując wzrost spalania. Ponadto maleje i tak już mały wykrzyż oraz skok zawieszenia w dół. No i wisienka na torcie- program ESP będzie pracował w warunkach, jakich "nie zna". Przy seryjnym prześwicie rzędu 20cm wydaje mi się niecelowe podnoszenie go, bo da to niewiele większe możliwości za relatywnie dużą "cenę".
Także IMHO, trzeba korzystać z tego, że Duster to super uniwersalne autko, o relatywnie dużych możliwościach terenowych i bardzo fajnym zachowaniu na drodze. Nie ma co robić z niego na siłę terenówki, bo szkoda go do tego :)laisar - 2013-03-01, 23:33
mendelmax napisał/a:
Nie ma co robić z niego na siłę terenówki
...No chyba żeby nie stosować półśrodków, tylko wziąć się do tego na poważnie (; Bo jakby tak właśnie wzmocnić - nawet tylko trochę - konstrukcję? W końcu np niwa też jest przecież samonośna - i wcale nie aż taka pancerna, a sporo wytrzymuje...
Łatwe i szybkie to by nie było, prościej wziąć inny model - ale w końcu co własna zmota, to własna (((;
TSD, skoro już jesteśmy w temacie, to mam pytanie do fachowców:
Gdyby pewne poważne kwestie techniczne dało się jednak w miarę prosto poprawić, to co byłoby najlepsze? Blokady dyferencjałów na osiach? Reduktor? Mocniejszy silnik? Czy może właśnie jakieś wzmocnienia konstrukcji, albo zmiany w geometrii? (Prześwit, możliwa wielkość opon, kąty?).mendelmax - 2013-03-02, 00:39 laisar, przy odpowiednim nakładzie sił i środków można z matiza zrobić monster trucka,
Ale pojawia się zawsze pytanie "po co?" :) Duster jest fajną koncepcją taniego uniwersalnego auta. Robienie z niego drogiego i bezkompromisowego jest zaprzeczeniem tej idei. Lepiej kupić po prostu wranglera i śmigać.
Co do zmoty, trochę pomotałem w życiu- przerabiałem silniki, wstawiałem blokady mostów itd. Generalnie każda zmiana wiąże się z pewnymi niedogodnościami, a najgorsze jest to, że spada niezawodność i coraz trudniej o naprawę na szybko, poza domem. Ostro zmotanym autem z wyczynowym silnikiem nie pojedziesz na wakacje do Gruzji, bo jak ci się tam coś wysypie to leżysz i auto musisz oddać na złom, albo czekać miesiącami na części.
Co do samego motania- do Dustera nie ma dedykowanych blokad mostów, za to jest dość sprawnie działające ESP (a bardziej mowa tu o BTCS), więc tu bym nie grzebał, chyba żeby cały tylny dyferencjal wymienić na coś innego. Silnik też daje sobie radę nawet. Jak już, to bym kombinował nad wstawieniem klatki żeby go usztywnić i zmianą zawieszenia na mocniejsze (te rureczko-wahacze są zdecydowanie za delikatne). Wstawienie reduktora mogłoby być arcy trudne, bo przedni napęd idzie wprost ze skrzyni, trzeba by to mocno poprzerabiać.laisar - 2013-03-02, 01:54
mendelmax napisał/a:
"po co?"
Jak z górami - bo można (:
mendelmax napisał/a:
spada niezawodność
Skoro nie była priorytetem... Ale przecież może być?
mendelmax napisał/a:
Co do samego motania
Było założenie: "gdyby to było proste, to: co robić?".mendelmax - 2013-03-02, 08:23 Jeszcze jedno warto by obejrzec- jak wygladaja w dusterze odpowietrzenia skrzyni i dyferencjalu. Jesli sa po prostu zaworkami na obudowach to warto by bylo przedluzyc je wezykami, na okolicznosc dluzszego postoju w brodach.
Na pewno trzeba by zrobic tez jakies solidne zaczepy do holowania. Z tylu wystarczylaby odpowiednio przerobiona koncowka haka holowniczego, z przodu trzeba by pokombinowac, bo intercooler zajmuje sporo miejsca.
Jesli puszczamy nieco wodze fantazji to Duster ma tez kiepskie hamulce, wiec chcac zakladac wieksze opony i jezdzac po blocie ktore oblepia klocki trzeba pomyslec nad zmiana bebnow na tarcze i z przodu tez dac tarcze nacinane, zeby czyscily klocki.
Odnosnie blokady dyferencjalu, mozna by wmotac dyferencjal z Juke'a, tam jest w pewnym sensie blokada ktora elektronika dustera powinna przelknac.
Do tego jakies oswietlenie robocze, zwlaszcza do tylu na okolicznosc jazdy w nocy. Plastikowy prog do zdemontowania i zamiany na jakas rure.
I jest wtedy juz BARDZO dzielna fura.marszelest - 2013-03-02, 12:15 mendelmax, jak chciałbyś ta rura zamontować?? inna sprawa,że rura zmniejszy prześwit to akurat jest niepożądane w terenie, szczególnie przy przejazdach ponad kamieniami natomiast można by było pomyśleć nad regulowanym zawieszeniem ale nie wiem na ile jest wytrzymałe.mendelmax - 2013-03-02, 13:42 Myślę, że gdyby wyprowadzić ją od podłużnic przy kołach i wyjść na poziom tego śmiesznego srebrnego plastiku (który jak mówiłem trzeba by wywalić), to prześwit nie zmniejszył by się istotnie. Za to powstałaby ochrona drzwi przed osuwaniem się w bok (np. przy trawersie po glinie często auto potrafi się oprzeć bokiem o drzewo) oraz minimalnie od spodu jak zabraknie kąta rampowego. No i dobry punkt zaczepienia dla hi-lift'a w razie większej wtopy.
Zawieszenie regulowane na wysokość- bardzo trudne przy kolumnach macphersona.bebe - 2013-03-02, 18:55
mendelmax napisał/a:
Ale pojawia się zawsze pytanie "po co?" :)
Bo można. :] I żeby otworzyć oczy niedowiarkom, że to nasze, przez nas zrobione, i to nie jest nasze ostatnie słowo. ;)
A serio - za parę lat dopadnie mnie w końcu kryzys wieku średniego :> i zapragnę terenówki. Miałem okazję pojeździć Dusterem i w chwilę po tym mocno zastanawiałem się nad XJem, głównie dlatego, że na (lekko już zmotanego) XJta było mnie stać od ręki, a na używanego Dustera nie. Ale za kilka lat, kiedy ten kryzys wieku średniego i w ogóle ;) , ciężko będzie o XJa, który nie będzie zamęczony albo zgnity. Zaś Dustery z początku produkcji będą jeszcze w miarę młode. :]
Nie mówię o robieniu potwora do wjeżdżania na pionowe ściany - mówię właśnie o odpowiedniku XJa - samochodzie, którym jeszcze można w miarę normalnie się poruszać, a który już będzie miał jakieś sensowne opony (stąd pomysł liftu - nie żeby prześwit, bo ten już jest spoko, tylko żeby ewentualnie agresywniejsze opony zmieścić), zaczepy, może jakąś wyciągareczkę... :) Taka nienachalna wyprawówka, coś do bujania się po trasach Rajdu Nieustającego. :]
Japońskiej motoryzacji offroadowej nie przyswajam. XJtów już nie będzie, a obecne Kąpasy nie będą się do niczego nadawać. :> Range Rovery są i będą jeszcze bardziej nienaprawialne. Dacia, mimo że bazuje na pseudo-terenowych rozwiązaniach Nissana, przynajmniej będzie o tyle fajna, że jest prosta, lekka, ma przyjemny czynnik WTF ("CZYM on k...a przejechał przez to błoto?!" ;).mendelmax - 2013-03-02, 19:42 No tylko słabo widzę właśnie zestawienie Dustera z XJ-tem właśnie ze względu na sztywność nadwozia. Taki np. montaż wyciągarki- do czego to zaczepić, żeby przy ciągnięciu przez zblocze z siłą powiedzmy 16 ton nie rozerwało tych drobniutkich podłużnic?
Jak poradzić sobie z delikatnymi wahaczami, małymi półośkami? To wszystko nie jest dostosowane do jazdy naprawdę terenowej, a już na pewno nie przez dłuższy czas. Z kolei nikt nie produkuje tych elementów wzmacnianych, więc trzeba wszystko robić samemu, a to jest koszt. Nawet przednia szyba osadzona jest tylko na kleju i moim zdaniem po zmęczeniu nadwozia wykrzyżami zwyczajnie wypadnie lub pęknie.
I jak już mówiłem, zmotać można wszystko, ale to akurat IMHO nie jest dobra baza do tego celu, bo wymaga gigantycznych nakładów żeby dojść do tego co niektóre samochody oferują w serii. To w końcu zasadniczo Logan, a jego jakoś nikt nie chce szykować do podbijania świata ;) Chyba że faktycznie celem jest pokazać, że się da, ale kogo z posiadaczy Dacii stać na takie zabawy? Na wsadzenie np. 50 czy 100.000 zł w Dustera?
Trzeba wykorzystać do maksimum mocne strony tego auta, których jest całkiem sporo, a nie szukać u niego cech, których on nie posiada. Nie siodła się krowy, co nie oznacza, że jest to zwierze bezużyteczne
Co do tego, co na rynku będzie za kilka lat, to jest wrangler JK, który de facto jest obecnie jedynym samochodem którym prosto z salonu można śmigać w cięższy teren. I myślę, że wyjdzie taniej seryjny JK niż zmotanie Dustera tak, żeby mógł mu dorównać.Piotr_K - 2013-03-02, 20:18 Też tak myślę, Duster i tak zajedzie dalej niż większość samochodów, na pewno warto POPRAWIAĆ mu pewne właściwości jezdno-terenowe.
Na pierwszym miejscu po własnych doświadczeniach widzę opony, dziś przejechałem znany mi kawałek lekko podmokłego terenu, Duster w lekko terenowych zimówkach w błotnych koleinach daje sobie świetnie radę ale trudno mi było z nich wyjechać na bok, myślę, że w oponach o jakich pisałem wcześniej byłaby to bułka z masłem, a to już baaardzo dużo !!!!!
Dodatkowy osprzęt ratujący "d..ę" w stylu wyciągarki, dodatkowych reflektorów - najlepiej regulowanych a nawet wyciąganych z gniazda to doskonały pomysł. Na podanym tutaj sklepie internetowym Conrad widziałem trapy z tworzywa, tez dobry i pomocny sprzęt w razie kłopotów, podnośnik balonowy, saperka ;)) ... i można naprawdę daleko .... od szosy ;))))PT - 2013-03-02, 21:04
mendelmax napisał/a:
No tylko słabo widzę właśnie zestawienie Dustera z XJ-tem właśnie ze względu na sztywność nadwozia. Taki np. montaż wyciągarki- do czego to zaczepić, żeby przy ciągnięciu przez zblocze z siłą powiedzmy 16 ton nie rozerwało tych drobniutkich podłużnic?
[...]Nawet przednia szyba osadzona jest tylko na kleju i moim zdaniem po zmęczeniu nadwozia wykrzyżami zwyczajnie wypadnie lub pęknie.
No, z podłużnicami przy montażu wyciągarki rzeczywiście będzie problem, ale co do sztywności nadwozia w Dusterze dedykowanym wybitnie w stronę off-roadu (pomijając sensowność tego kroku) rozwiązaniem będzie wstawienie wewnętrznej klatki bezpieczeństwa. Myślę, że "metaloplastycy" obecni na równoległym forum uporaliby się z tym zagadnieniem . A co do zalet Dustera - wydaje mi się, że jest to jeden z nielicznych, lekkich SUV-ów na rynku, który nadaje się do okazjonalnego, turystycznego off-roadu bez obaw, że coś przy tym zostawimy w błocie, albo że daleko trzeba będzie iść po traktor (oczywiście w granicach rozsądku).
Pozdrawiam,
Piotr.
P.S. Swoją drogą zastanawia zwiększająca się ilość Jeepniętych zainteresowanych / posiadających Dustera. Cześć Doctore! mendelmax - 2013-03-02, 23:11
Piotr_K napisał/a:
Na pierwszym miejscu po własnych doświadczeniach widzę opony
Zdecydowanie tak. Ja mam na zimę BFG winterslalom KSI i już taka oponka robi kolosalną różnicę. Gdyby wsadzić jakiegoś fajnego AT-ka to duster naprawdę wiele by mógł. Ostatnio sobie rozważam czy by nie spróbować opchnać letnich fabrycznych i nie kupić najbadziej szosowego AT-ka na rynku czyli Grabber AT, wydaje mi się, że do charakteru Dustera pasowałby nieźle.
PT napisał/a:
wydaje mi się, że jest to jeden z nielicznych, lekkich SUV-ów na rynku, który nadaje się do okazjonalnego, turystycznego off-roadu bez obaw, że coś przy tym zostawimy w błocie
Zdecydowanie tak, choć pewne elementy są nieco niepokojące, jak np. poprowadzenie wydechu pod dyferencjałem z tyłu. Potencjalnie łatwo go uwalić.
PT napisał/a:
zastanawia zwiększająca się ilość Jeepniętych zainteresowanych / posiadających Dustera. Cześć Doctore!
Cóż, jak ktoś zasmakował jazdy autem terenowym to ciężko byłoby się przesiąść do plaskacza, a Duster jest takim sensownym kompromisem do jazdy na codzień. Może więcej niż wygląda, podczas gdy konkurencja zwykle ma odwrotnie. Chyba nikt z jeepniętych nie kupuje tego auta z myślą o cioraniu nim w terenie, ale parkowanie zimą, wypady na narty itd- w tej półce cenowej Duster jest zupełnie bezkonkurencyjny. Najbliższa mu jest Grand Vitara, droższa o grubo ponad 20.000zł. No i spalanie na poziomie 6 litrów to jednak spora ulga przy minionych 15 Choć przyznam, że tęskno mi za WJ-tem, to jednak inna liga była keikan - 2013-03-07, 10:13
mendelmax napisał/a:
Piotr_K napisał/a:
Na pierwszym miejscu po własnych doświadczeniach widzę opony
i nie kupić najbadziej szosowego AT-ka na rynku czyli Grabber AT, wydaje mi się, że do charakteru Dustera pasowałby nieźle.
:
Jak to "wydaje Ci się" ???
One pasują zaje....fajnie!!!
Zobacz mojej galerii (duster keikana) jas_pik - 2014-06-22, 17:49 Temat postu: DIY Wyciągarka do DusteraJak wszyscy wiedzą nasze DD nie są zbudowane na ramie a w zwiazku z tym instalacja wyciągarki nie jest taka prosta i łatwa.
Ale znalazłem trick jak ją bez problemu zainstalować w DD.
Dodatkowo jest ona bardzo mobilna - może być zarówno z przodu jak i tyłu.
Zdjęcia mówią wszystko.
Film również [youtube]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IFm1Vwl1r4Q[/youtube]mekintosz - 2014-06-22, 18:55 Fajny pomysł Daster - 2014-06-22, 20:02 Co za KUTA5 ? Karenzo - 2014-06-22, 22:42 Może i działa , ale użyjesz tego kilkanaście razy i pożałujesz .
Blacha cienka jak papier a podwozie też do najtrwalszego nie należąeplus - 2014-06-23, 20:14 Gdybym musiał drzeć, to darłbym za wahacze albo tylną belkę. Wtedy siła oporu podłoża nie przenosiłaby się przez karoserię. A za haczyk do holowania to sobie można ciągnąć po równej drodze, a nie z błota po osie.bossboss - 2014-06-26, 21:08 to nie wyciągarka to ZABAWKAajax - 2014-06-30, 18:11 Może to: kotwica
Nie przykłada siły do nadwozia lecz do kół napędowych, jest tańsze, nie zajmuje wiele miejsca i proste w montażubebe - 2014-07-01, 10:09
ajax napisał/a:
Może to: kotwica
Nie przykłada siły do nadwozia lecz do kół napędowych, jest tańsze, nie zajmuje wiele miejsca i proste w montażu
Pomysł fajny i kuszący, ale... Mam pewne wątpliwości. Pierwsza - kałuże. ;) Druga - co jeśli nie uda mi się zakopać na ładnej, równej plaży/łączce, tylko w jakimś pokręconym wykrocie, gdzie jedno koło wisi w powietrzu, a w ogóle to trzeba wyjeżdżać po łuku? Trzecia - co jeśli nie mam do dyspozycji miłego piaseczku do wbijania półmetrowych kotw? Ideałem byłby jakiś jebutny karabińczyk do spięcia taśmy w pętlę i zaczepienia o drzewo. Czwarta - spalone sprzęgło w przypadku silnika benzynowego.BigT - 2014-07-01, 10:14 No niestety, ale chyba nie znajdzie się uniwersalnego i optymalnego rozwiązania, w samochodzie który nie ma ramy.zachjan - 2014-07-01, 11:07 Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia chyba w Młodym Techniku (niektórzy pewnie jeszcze pamiętają taki miesięcznik) było prezentowane fajne rozwiązanie do wyciągania samochodu z błota i śniegu - dopinane do felg kół napędzanych metalowe bębny, na które nawijała się lina.BigT - 2014-07-01, 11:28 Szkoda że wywaliłem niegdyś jeszcze bo miałem prawie całe roczniki z lat 74-83...
Ale i tak nie takie rozwiązanie nie rozwiązuje do końca problemów o których wspomina bebeleo - 2014-07-01, 17:22
zachjan napisał/a:
Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia chyba w Młodym Techniku (niektórzy pewnie jeszcze pamiętają taki miesięcznik)
OT
"Młody Technik" nadal jest wydawany... jest nawet jego wersja elektroniczna. http://www.mt.com.pl/
EOTkeikan - 2014-07-02, 06:01 okazuje się, że "Polak potrafi" i nasi już robią podobne patenty:
Wyciągarka elektryczna, sterowana na pilota. Ew., można dołączyć korbę i wyciągać ręcznie.
A cena pewno duuużo niższa niż ten wynalazek.
Przystosowana do podpięcia na hak, ale czytałem opinie, że można przerobić do podpinania pod "ucho" do wyciągania i wtedy działa i z tyłu i z przodu
A tak w ogóle, to gdyby ktoś tylko zrobił takie uchwyty łączące "ucho" holownicze z wyciągarką to byłaby fajna rzecz.. pewno większość wyciągarek dostępnych na rynku można by wykorzystać w ten sposób zamiast montować je na płycie na stałe do auta.
Może ktoś z forumowiczów mający "złote ręce" podejmie się skonstruowania takiego uchwytu?ajax - 2014-07-06, 10:42
bebe napisał/a:
Pierwsza - kałuże. ;) Druga - co jeśli nie uda mi się zakopać na ładnej, równej plaży/łączce, tylko w jakimś pokręconym wykrocie, gdzie jedno koło wisi w powietrzu, a w ogóle to trzeba wyjeżdżać po łuku? Trzecia - co jeśli nie mam do dyspozycji miłego piaseczku do wbijania półmetrowych kotw? Ideałem byłby jakiś jebutny karabińczyk do spięcia taśmy w pętlę i zaczepienia o drzewo. Czwarta - spalone sprzęgło w przypadku silnika benzynowego.
pierwsze - można dopiąć do kół nie tylko na dole, przy gruncie ale i na górze i nawinąć ruszając
drugie - nie mam pojęcia. Jeśli stanę w takiej sytuacji to sprawdzę i dam znać
trzecie - wbijesz nie tylko w piaseczek. Sprawdziłem także na łące - da radę. W lesie nie sprawdzałem. Jak sprawdzę to - jw. A jebutny karabinek można zawsze dokupić i za drzewo zaczepiać. I tak wyjdzie taniej, lżej i zajmie mniej miejsca nawet po dokupieniu dodatkowych pasów na drzewa
czwarte - Ty to mosz ale recht Trzeba jednak iść po traktor
A na poważnie - Nie ma metody idealnej i uniwersalnej - to jest doraźna, tańsza i lżejsza alternatywa z wszystkimi swoimi ograniczeniami, Duster nie jest samochodem terenowym sensu strice, montowanie wyciągarki do zderzaka nie ma w nim sensu już nie patrząc na koszty. A do wyciągnięcia jeden czy dwa razy w roku i takie rozwiązanie powinno wystarczyć. Jak ktoś chce ostro jeździć terenowo to nich kupuje UAZ-a a najlepiej SKOT-a z demobilu (zdaje się, że nawet pływa)ajax - 2014-07-06, 10:54
keikan napisał/a:
A tak w ogóle, to gdyby ktoś tylko zrobił takie uchwyty łączące "ucho" holownicze z wyciągarką to byłaby fajna rzecz
Takie uchwyty można kupić bez większych trudności. Nazywają się szekle. Mam takie dwie z atestem na 3 czy 4 tony. Na ucho Dustera wchodzą bez problemów.
Jaki uciąg ma pokazywana wyciągarka? Myślałem o podobnej, zrezygnowałem ze względu na: wielkość, ciężar, koszt - to co miało sens ze względu na siłę uciągu i było dostępne na rynku do późnej jesieni miało wagę około 20 kg, rozmiary średniej walizki i kosztowało ponad 900 PLN. Kotwice zajmują tyle miejsca co większa aktówka, ważą w całości 12 kg (a można je nosić po kawałku - kręgosłup już nie ten, wicie rozumicie) i kosztowały kilkakrotnie mniej.
edit - już sprawdziłem. 2500 LBS - trochę mało jak na samochód o wadze 1,3 tony. Obawiam się, że to dalej będzie bardziej zabawka do pochwalenia się, a nie coś porządnie ciągnącego. Do Dustera raczej jakieś 5000-6000 LBS potrzebakeikan - 2014-07-07, 11:17 [quote="ajax"]
keikan napisał/a:
wicie rozumicie)
edit - już sprawdziłem. 2500 LBS - trochę mało jak na samochód o wadze 1,3 tony. Obawiam się, że to dalej będzie bardziej zabawka do pochwalenia się, a nie coś porządnie ciągnącego. Do Dustera raczej jakieś 5000-6000 LBS potrzeba
No wklejonego w błoto auta na pewno nie wygrzebie.. ale myślę ,że z mniejszych opresji by nasze auto wyratowała.. No i można montować i z przodu i z tyłu w razie potrzeby. no i ten koszt - niecałe 300 PLN. Tylko trzeba by dokupić kawałek liny, bo ta ma tylko 10 m.
Jeszcze dojrzewam do zakupu. Na razie nie zdarzyła mi się sytuacja, gdzie by mi nie wystarczyła mała łopata. (ostatnio chyba na Pustyni Błędowskiej jak zacząłem zmieniać biegi podczas jazdy po piachu..to był błąd :( )bebe - 2014-07-07, 14:02 No i w końcu wkleiłem, trzeba było iść po traktor. :| Zastanawiam się, czy pasy coś by mi dały. Teoretycznie mógłbym się na nich wyciągać po kawałku, ale w pewnym momencie było na tyle stromo, że chyba zsuwałbym się nawet na ręcznym i byłby problem z przełożeniem pasów wyżej. Poza tym nie widzę w ogóle możliwości wbicia kotw w taki grunt (zbita ziemia porośnięta wysoką trawą), już prędzej można by kombinować z tymi kołkami do lodu.
Wniosek z przygody - nie ma co kombinować, zbieram na Pinzgauera. :|ajax - 2014-07-07, 18:27 [quote="keikan"]
ajax napisał/a:
keikan napisał/a:
wicie rozumicie)
edit - już sprawdziłem. 2500 LBS - trochę mało jak na samochód o wadze 1,3 tony. Obawiam się, że to dalej będzie bardziej zabawka do pochwalenia się, a nie coś porządnie ciągnącego. Do Dustera raczej jakieś 5000-6000 LBS potrzeba
No wklejonego w błoto auta na pewno nie wygrzebie.. ale myślę ,że z mniejszych opresji by nasze auto wyratowała.. No i można montować i z przodu i z tyłu w razie potrzeby. no i ten koszt - niecałe 300 PLN. Tylko trzeba by dokupić kawałek liny, bo ta ma tylko 10 m.
Jeszcze dojrzewam do zakupu. Na razie nie zdarzyła mi się sytuacja, gdzie by mi nie wystarczyła mała łopata. (ostatnio chyba na Pustyni Błędowskiej jak zacząłem zmieniać biegi podczas jazdy po piachu..to był błąd :( )
Z mniejszych opresji to wystarczy przyzwoity bieżnik na oponach + 4X4. Wyciągarki wtedy nie potrzeba. Jak potrzeba wyciągarki to ulgnąłeś, zassałeś się albo zawisłeś. Wtedy "trza mocnego kunia" coby ciągnął albo w ślizgu na brzuchu (przy zawisie), albo odkleił (przy zassaniu) albo zgarnął błocko przednią lub tylna scianą nadwozia jak lemieszem pługa (ulgnięcie lub wtopa). Wtedy kilkaset kG nie da nic. Według znajomych katujących swoje zmoty wyciągarka powinna mieć siłę uciągu co najmniej 1,5X większą od ciężaru ciągniętego samochodu a najlepiej 2X. Dla nas wypada (oczywiście w przybliżeniu i bez ładunku) 1350X1,5=2050kG=4520 LBS jako minimum i 1350*2=2077 kG=5950 LBS jako optimum. Chyba, że masz zamiar ciągnąć zawsze przez zblocze (uciąg wzrośnie jakieś 1,8 do 1,9 raza), tyle że zostanie wtedy co najwyżej 5 mb liny, a raczej trochę mniej, bo stalówką ciężko się manipuluje a lina nie toleruje ostrych dużych zagięć - pękną druty. Zdecydowanie przestrzegam przed jakimkolwiek sztukowanien lin. Lina do wyciągarki zawsze ma być w jednym kawałku. Tu chodzi o życie!!! Twoje i "widowni"!!! Chcesz mieć dłuższą niż założona stalówka - tylko wymiana całej na linę z tworzywa. Będziesz miał jakieś 12-14 metrów. Ale to koszt rzędu 800-1000 PLN. W żadnym wypadku nie wymieniasz na cieńszą stalówkę.
Oczywiście będę kibicował Twoim "bołotnom bojom" ajax - 2014-07-07, 18:30
bebe napisał/a:
Zastanawiam się, czy pasy coś by mi dały
Experimentum by rozstrzygnęło. Zawsze możesz przeprowadzić powtórkę eplus - 2014-07-07, 18:30
leo napisał/a:
zachjan napisał/a:
Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia chyba w Młodym Techniku (niektórzy pewnie jeszcze pamiętają taki miesięcznik)
OT
"Młody Technik" nadal jest wydawany... jest nawet jego wersja elektroniczna. http://www.mt.com.pl/
EOT
Dodam, że drukowany jest w Łańcucie - a Podkarpacie to polskie centrum innowacji. wieza - 2015-04-01, 16:13 Temat postu: Wyciągarkanie wiem czy bylo ale zamieszczam
http://allegro.pl/wyciaga...5201988519.htmlCav - 2015-04-01, 16:27 Temat postu: Re: Wyciagarka
A po co to zamieszczasz?
To nie forum dla quadowców.arczi_88 - 2015-04-01, 20:33 Może do Dustera spasuje Karenzo - 2015-04-01, 20:40 wyciągarka do auta o nadwoziu samonośnym d3mol3k - 2015-04-01, 20:54 Czemu nie
Cav - 2015-04-01, 21:05
arczi_88 napisał/a:
Może do Dustera spasuje
Ale wiesz, że Duster waży "trochę" więcej niż quad?laisar - 2016-01-29, 01:02
zachjan napisał/a:
rozwiązanie do wyciągania samochodu z błota i śniegu - dopinane do felg kół napędzanych metalowe bębny, na które nawijała się lina
Lajkonik - 2016-01-29, 07:00 Proste, a takie sprytne! Zastanawiam się tylko, jak coś takiego wykorzystać w 2x4. Na oba koła napędowe jednocześnie? A może ktoś ma równie prosty patent na blokadę dyfa?Marek1603 - 2016-01-29, 08:25 Rozdziel sobie hamulce na przodzie jak w traktorze . Jedno hamujesz, a drugie ci kręci i nawija.corrado - 2016-01-29, 08:38
Lajkonik napisał/a:
Proste, a takie sprytne! Zastanawiam się tylko, jak coś takiego wykorzystać w 2x4. Na oba koła napędowe jednocześnie? A może ktoś ma równie prosty patent na blokadę dyfa?
Było testowane takie rozwiązanie w TVN Turbo w terenie w autku lekko terenowym 4x2, przykręcił gościo do felgi po zewnętrznej stronie - felgę i z tyłu też i naciągnął pas na to między te "felgi"i jadąc w miarę prosto wyjechał z błocka (4x2) , część napędu przekazując na tyłlaisar - 2016-01-29, 10:11
Lajkonik napisał/a:
jak coś takiego wykorzystać w 2x4. Na oba koła napędowe jednocześnie?
Oczywiście, że tak - dlatego zestaw podstawowy składa się z dwóch bębnów (i osprzętu do nich).
Marek1603 napisał/a:
Rozdziel sobie hamulce na przodzie jak w traktorze . Jedno hamujesz, a drugie ci kręci i nawija.
To działa nawet bez rozdzielania obwodu, tylko trzeba mieć zwinne stopy, żeby popuszczać sprzęgło, wciskać hamulec i dodawać gazu - jednocześnie.Karenzo - 2016-01-29, 10:50 ale muszą iść ogromne naprężenia na ramę pomocnicząLajkonik - 2016-01-29, 11:16
corrado napisał/a:
przykręcił gościo do felgi po zewnętrznej stronie - felgę i z tyłu też i naciągnął pas na to między te "felgi"i jadąc w miarę prosto wyjechał z błocka (4x2) , część napędu przekazując na tył
Widziałem to, ale nie chodzi o zrobienie czołgu, który na dodatek nie potrafi skręcać i trzeba wchodzić przez okno do niego, tylko o zrobienie wyciągarki.
Tak myślę, że przecież można zablokować drugie koło przez przywiązanie felgi do elementu konstrukcyjnego. Wtedy cała siła pójdzie na koło z "wyciągarką".
Już kiedyś myślałem o zakupie ręcznej wyciągarki (po tym, jak znajomy zawiesił Sierrę i nie mogłem go wyciągnąć Dusterkiem).
A tak z ciekawości - można to, co pokazał laisar kupić na polskim rynku? Można też pokombinować z jakąś małą felgą.laisar - 2016-01-29, 11:52
Karenzo napisał/a:
muszą iść ogromne naprężenia na ramę pomocniczą
Bynajmniej - przecież siła przyłożona jest niemal dokładnie w tym samym miejscu jak ta pochodząca od koła odpychającego się od ziemi (czyli po prostu w piaście).
Jedyne, czego trzeba pilnować, to żeby nie było zbyt dużego kąta względem osi podłużnej auta - wyciąganie się w bok to rzeczywiście nie jest dobry pomysł...
Lajkonik napisał/a:
pokombinować z jakąś małą felgą
Nie musi być felga - jak widać po linku do gugla jest wiele rozwiązań-samoróbek.bebe - 2016-01-29, 13:23
laisar napisał/a:
To działa nawet bez rozdzielania obwodu, tylko trzeba mieć zwinne stopy, żeby popuszczać sprzęgło, wciskać hamulec i dodawać gazu - jednocześnie.
To nie jest IMHO najszczęśliwszy pomysł. :)
Po pierwsze - ciężko to zrobić bez śmierdzenia sprzęgłem. O ile w ogóle się da.
Po drugie - dzięki klockom LEGO wiem, jak działa mechanizm różnicowy :) , i on ma tą ciekawą cechę, że przy tych samych obrotach silnika, jeśli zablokować jedno koło, to to wolne obraca się dwa razy szybciej.
A do tego dochodzi jeszcze smutny fakt, że w 4x2 raczej nie będzie pełzającej jedynki, a jeszcze w benzynie moment obrotowy zaczyna się gdzieś w niebiesiech...
A jeszcze mie sie wydajeee, że przy małym bębnie tej szpulki (małym, żeby zniwelować brak momentu) będzie ogromny moment skręcający działający na szpulkę i jej mocowanie.
Co innego mnie, jako starego żeglarza, zastanawia - czy próbował ktoś wyciągać samochód talią? :) Talia jest dobra na wszystko :> - dokładając bloków zwiększa się przełożenie dwukrotnie (za cenę długości liny w talii), zajmuje mało miejsca (lina już więcej, ale talia nie musi być kosmicznie długa, można ją przedłużać od mocowania), no jedyne co, to zamiast silnikiem trzeba wyciągać z krzyża. :> Z tym, wbrew pozorom, również nie powinno być problemu - dziecięciem będąc, pływałem na Optimistach, na których z kolei zakładaliśmy stropiki pod bom z coraz to grubszych stalówek, bo te o obciążalności dynamicznej do 0,5 tony urywaliśmy zwykłą, dwukrotną talią :) (jednej zawodniczce udała się nawet sztuka niemożliwa - złamać aluminiowy bom ze stropikiem! :> ). Plus pas do opasywania drzew i przyrody nieożywionej, jakaś brono-pazuro-kotwica do łapania się gruntu, jak już skończą się niewyrwane drzewa, i można szaleć! :]laisar - 2016-01-29, 14:13
bebe napisał/a:
To nie jest IMHO najszczęśliwszy pomysł
W przypadku tych bębnów - to w ogóle zbędny, jeśli tylko założone są obydwa, ale ja odpowiadałem jedynie a propos "rozdzielania" hamulców, bo trik z 3 pedałami jest stary i sprawdzony. (I służy właśnie do wyrównania obrotów _obu_ kół napędowych, a nie przyhamowania jednego, jak to czynią różne eLSD).