DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Dacia czy nie Dacia

hermilion - 2014-05-19, 15:08
Temat postu: Dacia czy nie Dacia
Witam

Potrzebuję dużego, 5 osobowego auta wakacyjnego (wczasy pod namiotem) - szerokiego (3 dzieci) i ładownego (bambetle na miesiąc).

Zastanawiam się nad zakupem uzywanego Logana MCV (w dieslu) a alternatywnie - Renault Kangoo lub Peugot Partner w wersji 5 osobowej - w rocznikach 2009-2011. Oferty wyglądają tak, że Dacię w tym samym roczniku moge mieć ok 6-8k tańszą.

Odrzuciłem oferty rodzinnych vanów (galaxy, alhambra) - za te pieniądze dostanę auta 7-9 letnie, a potrzebuję niezawodnego środka transportu.

Prosze o radę, opinie i oceny tych wyborów.

mekintosz - 2014-05-19, 15:14

Ile masz do wydania ?
hermilion - 2014-05-19, 15:18

Maksymalnie 35k.

Dodatkowo - wolałbym auto z homologacją na ciężarowy.

gbyrka - 2014-05-19, 15:32

hermilion napisał/a:
Dodatkowo - wolałbym auto z homologacją na ciężarowy.
Ale wiesz, że od kwietnia weszła nowelizacja ustawy o VAT?

A odnośnie aut, to skoro bierzesz pod uwagę Kangura i Partnera, to czemu nie Dokker?

Karenzo - 2014-05-19, 15:35

może dlatego że jest produkowana od 2012 roku ?
hermilion - 2014-05-19, 15:38

Dokkerów używanych po prostu nie ma na rynku - a jak sa to rozbite :D

O ustawie VAT w nowej wersji wiem, ale i tak się opłaca kupić ciężarowe - głównie dlatego że nie zamierzam szybko sprzedawać. Nowa ustawa najbardziej niesprawiedliwie uderza jak trzeba zapłacić VAT od sprzedaży auta.

Z drugiej strony fakt że weszła w życie jest czynnikiem ciągnącym w dół ceny tych aut ;)

Karenzo - 2014-05-19, 15:42

Wszystko co stoi na alledrogo z dokkerów to powypadkowe i jeden wyklepany .
Osobiście wolał bym kupić coś w tym stanie i samemu naprawić
http://otomoto.pl/dacia-d...-C32539014.html
albo
http://otomoto.pl/dacia-dokker-C33204247.html

powinieneś zmieścić się w budrzecie .
Lepiej kupić lekko trzaśnięty samochód i go zrobić niż pseudo bezwypadkowy zrobionego z dwóch .

Karenzo - 2014-05-19, 15:47

Napisze wprost , dacie sprzed 2010 miały słaby lakier i zabezpieczenie antykorozyjne .
Dacie opłaca się kupić ze względu na niski wiek . Na twoim miejscu próbował bym coś lekko walniętego z rocznika 2012 kupić do 25 tyś i naprawić .
Przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz .
To oczywiście najlepsza opcja ale jeżeli się w miarę znasz i masz dobrego mechanika .Bo tak z ulicy to cie wyrolują na kase a nie naprawią .

Karenzo - 2014-05-19, 15:55

Do tego nikt nie sprzedaje dobrego samochodu przed 5 rokiem użytkowania .
95 % aut poniżej 5 lat na rynku to samochody z orzeczoną szkodą całkowitą przez ubezpieczyciela .
Wrak jest sprzedawany na licytacji zazwyczaj naprawiany przez mietka w garażu i sprzedawany dalej jako bezwypadek z super mała liczba kilometrów młodziutki .


Co do tego wraku może to przesada ja np po kolicji przy 20/kmh ze stojącym autem prawie otarłem się o szkodę całkowitą jak mi aso wyliczyło ile to będzie kosztować to było coś ok 20 tyś . Sam bym to naprawił za maks 4-5 tyś

hermilion - 2014-05-19, 15:59

To czy auto było trzaśnięte jestem w stanie sprawdzić w miarę niezawodnie i mocno trzaśniętego nie zdecydowanie chcę - swego czasu rozmawiałem z godnym zaufania 'sprowadzaczem', który mi wytłumaczył jedno - w autach francuskich (i pochodnych) jest dużo plastiku, który przy uderzeniu pęka i takie auto potem się zdecydowanie częściej psuje.

Klepanie odpada z jeszcze jednego powodu - po prostu mamy już koniec maja i zanim kupię auto - nie starczy już czasu do lipca na klepanie ;)

Zresztą to dyskusja bezpodmiotowa .. na allegrogo trzaśnietych loganów w dieslu brak - wszystkie bezwypadkowe ;)

=====

Co do zabezpieczenia antykorozyjnego - dzięki za informację .. to cenne.

Czy auta z 2010 juz były zabezpieczone lepiej? Jak rozpoznać te nowsze, lepsze?

W tej kwocie po prostu mogę poszukać nieuszkodzonego rocznika 2010+ .. to czy się uda znaleść nie bite - nie wiem .. pozostaje mieć nadzieję ;)

Karenzo - 2014-05-19, 16:08

Niby bo wprowadzeniu dustera do produkcji (2010 rok ) coś tam poprawili i już tak bardzo nie rdzewiały .
Mimo to po zakupie warto zrobić kompleksowe zabezpieczenie antykorozyjne (600-1000 zł )
Co do silnika 1.5 dci to warto zwrócić uwagę na pompę paliwa . Tak jak przeczytałem przy ok 180 tyś pompą kończy żywot i zaczyna sypać syfem co załatwia wtryskiwacze ( kilka tyś za wymianę ) .
Tyczy się akurat wszystkich 1.5 dci nie tylko daciowych .

Co do liczby tych kilometrów to nie jestem całkowicie pewny bo przeczytałem gdzieś na forum a że mam inny silnik to nie zapamiętałem . Ale coś ok 200 tyś

Marek1603 - 2014-05-19, 19:18

Wiem nie diesel ale możesz przeczytać.
http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=10438

Dyziek - 2014-05-19, 23:34

hermilion, popatrz też na Doblo w nowej budzie z dieslem 1.6 (105 koni).
Karenzo - 2014-05-20, 00:04

mcv były też z 1.6 16v , to chyba idealny silnik do takiej budy .
jak dorzucisz lpg będzie ci palił 7-10 L na 100 km/h ale na trasie będzie dawał rade .
1.5 dci w trasie spali do 7
Wiadomo że można jechać cały czas 110 to spali 4,5 ale wtedy 1.6 16v spali 7

na korzyść wersji benzynowej jest niższa cenna oraz dużo tańsza eksploatacja .
Niestety jest ich mało na rynku bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki

BigT - 2014-05-20, 00:06

hermilion napisał/a:
Maksymalnie 35k.
brutto / netto?
bebe - 2014-05-20, 01:48

Karenzo napisał/a:
jak dorzucisz lpg będzie ci palił 7-10 L na 100 km/h

Chyba płynu do spryskiwaczy. :> W mieście nie schodzi poniżej 9 l (benzyny)/100 km, ale też spala tyle niezależnie od wszystkiego - lato czy zima, kapelusznictwo czy starty spod świateł. W trasie chyba raz udało mi się zejść poniżej 8 l/100 km. Na autostradzie przy 140 km/h potrafił spalić ponad 11 l/100, bo czemu nie. :D Można też oszukiwać i jechać 120 km/h, i wtedy spokojnie schodzi poniżej 9 l, ale co to za radość. :> Po założeniu LPG paliłby pewnie jeszcze więcej, więc kupowanie MCVki z tym silnikiem z myślą o oszczędności to zupełna pomyłka.

Marek1603 - 2014-05-20, 05:19

bebe napisał/a:
kupowanie MCVki z tym silnikiem z myślą o oszczędności to zupełna pomyłka.


W pewnym sensie masz rację. Wszystko zależy od podejścia i można się obracać w jakichś rozsądnych wartościach spalania czego jestem przykładem.
Ja np. w trasie (wyjazd na wczasy) nie patrzę na spalanie, a raczej na prędkość i komfort jazdy. Chyba, że jadę jakimiś krajówkami jednopasmowymi, to nie ma co szaleć i jedzie się spokojnie.
Zależy też po jakim mieście jeździmy. W Warszawie, gdzie więcej się stoi niż jedzie to wcale się nie dziwię, że jest to 9l.

bebe - 2014-05-20, 09:23

Marek1603 napisał/a:
bebe napisał/a:
kupowanie MCVki z tym silnikiem z myślą o oszczędności to zupełna pomyłka.

Wszystko zależy od podejścia i można się obracać w jakichś rozsądnych wartościach spalania czego jestem przykładem.

Tyle tylko, że masz inny silnik. :> Obecnie jestem zdania, że to wszystko wina silnika, i jakbym miał 1.6 MPI, to by mi palił połowę tego co pali. :> Albowiem, zgodnie z naczelną polską zasadą - Winny Musi Się Znaleźć™. :]

Marek1603 - 2014-05-20, 09:42

Jakby nie było masz "osiem" (4 ssące) zaworów więcej to i musi wypić więcej. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
laisar - 2014-05-20, 13:15

bebe napisał/a:
oszukiwać i jechać 120 km/h, i wtedy spokojnie schodzi poniżej 9 l, ale co to za radość

To nie oszustwo, to krajzing <; - a dodatkowa radość jest oczywiście przy dystrybutorze: http://www.daciaklub.pl/f...1639438#1639438

bebe napisał/a:
Obecnie jestem zdania, że to wszystko wina silnika, i jakbym miał 1.6 MPI, to by mi palił połowę tego co pali

Machniom? (;

matucha - 2014-05-20, 22:02

Ja mam akurat w domu Kangoo Fairway I PhII dci / Dacię z 2010, Dacię MCV z 2012 roku i Dokkera z 2013, ale ten ostatni to już poza Twoimi zdolnościami finansowymi.

Główne minusy tych aut:

Dacia z 2010 - za głośno wewn. - będziesz niezadowolony.
Kangoo - mało miejsca na nogi z tyłu i problem z fotelikami ( tylko jeden ISOFIX na środku ).
Logan MCV z 2012 - strasznie długi i "uroda" to kwestia gustu ;-) Ale jest dużo ciszej niż w starszej Dacii.

Plusy:
Kangoo w ocynku, pakowny bagażnik, a w wersji Fairway pełno schowków i relingi. Jest dosyć krótki, co wpływa na zwrotność - prześwit też nie najmniejszy. Niezły na wypady do lasu itp.

MCV - relingi, niższy dach niż w Kangoo - lepiej pakuje się rowery np. i jak dla mnie plusem drzwi bagażnika otwierane na boki. 2 rząd siedzeń jest wyżej, co na pewno doceniają dzieciaki, gdyż dobrze widzą na zewn. auta i do przodu. Na takie wyjazdy brakuje mi kratki, żeby bagażnik spokojnie zapakować pod dach.

Co do spalania, to dci w Kangoo i 1,6 benzyna w LPG w MCV to te same pieniądze na paliwo.


Dyziek napisał/a:
hermilion, popatrz też na Doblo w nowej budzie z dieslem 1.6 (105 koni).


Doblo ładne, ale jeździłem i jak dla mnie to taczka. Komfortem daleko do Dokkera / Kangoo / MCV

Zresztą mój brat jak szukał dostawczaka do firmy, to wszystkimi umówił się na jazdy próbne i robił identyczną trasę ( kilkadziesiąt km po mieście i w trasie ). Silnik JTD z fiata palił najwięcej w mieście i to było dobrze 50% więcej niż Dokker/Kangoo/Partner. W trasie już nie było takiej różnicy.

Ja moje MCV w zeszłym roku z przebiegiem poniżej 30tys. kupiłem za nieco ponad 30 tys. PLN.

laisar - 2014-05-20, 22:32

matucha napisał/a:
Doblo ładne, ale jeździłem i jak dla mnie to taczka. Komfortem daleko do Dokkera / Kangoo / MCV

Ale jeździłeś nowym? Bo on ma podobno wielowahacz, więc miało być super-duper-mjut-i-orzeszki - a już zwłaszcza względem starego, który miał resory piórowe.

matucha - 2014-05-20, 22:38

Jeździłem rocznikiem 2013, czyli nowym. Może załadowanym by się lepiej jeździło. Co prawda za dużo nie jeździłem, ale jakoś mi to auto nie podchodzi.
hermilion - 2014-05-21, 14:20

Dyziek napisał/a:
hermilion, popatrz też na Doblo w nowej budzie z dieslem 1.6 (105 koni).


Niestety jak sprawdzałem fiaty, ople (w tym zafira) i skody są za wąskie - nie mają 3 regularnych foteli w 2 rzędzie. Ale ten nowy fiat mi umknął .. sprawdzę.

Na razie czekam na koniec tygodnia - mają się pojawić nowe/stare autka u jednego z dealerów - w tym 2 dacie.

Co głośnych dzwięków .. doczytałem że można wytłumić? Działa takie wytłumienie w miarę poprawnie?

BigT - 2014-05-21, 14:44

hermilion napisał/a:
Maksymalnie 35k.
netto czy brutto ?
hermilion - 2014-05-21, 15:12

BigT napisał/a:
hermilion napisał/a:
Maksymalnie 35k.
netto czy brutto ?


Brutto

Karenzo - 2014-05-21, 18:00

Ja na twoim miejscu dołożył bym 10 tyś i kupił coś nowego .
Np dacie dokker powystawową .Tak masz nowe i pewne auto a możesz wpakować się na mine .

BigT - 2014-05-22, 13:03

hermilion napisał/a:
Maksymalnie 35k.

Dodatkowo - wolałbym auto z homologacją na ciężarowy.

No nie rozumiem mówiąc szczerze

route2000 - 2014-05-22, 14:29

Po prostu chce auto z kratą, bo ma jakąś firmę i chce odliczyć podatek VAT.
BigT - 2014-05-22, 15:05

Skoro ma do wydania 35 tysięcy na samochód to w przypadku kupna bez faktury jest to brutto, ale z fakturą to (optymistycznie) netto. A za tyle właśnie kupujesz nową Dacię w salonie.

Poza tym:
a) nie ma kratek już
b) od każdego nowego możesz odliczyć 50% lub 100% VATu

hermilion - 2014-05-23, 09:26

BigT napisał/a:
Skoro ma do wydania 35 tysięcy na samochód to w przypadku kupna bez faktury jest to brutto, ale z fakturą to (optymistycznie) netto. A za tyle właśnie kupujesz nową Dacię w salonie.

Poza tym:
a) nie ma kratek już
b) od każdego nowego możesz odliczyć 50% lub 100% VATu


35 brutto, jeśli odliczę VAT oraz wrzucę zakup w koszty wychodzi docelowo ok 22k. Co prawda ryzykowne jest odliczyć cały VAT ale jest to możliwe.

Kratkę i tak zamontuję - ale to z powodu bezpieczeństwa - jadąc z milionem bambetli mogę wtedy zapakować bagażnik pod dach i nie bać się że bagaże zabiją dzieci i mnie w wypadku.

--

Niestety nowy Logan MCV nie spełnia już warunków - jest za wąski - Obecnie jego odpowiednikiem jest Loggy - w wersji z dieslem to min 50k a Dokker 45k. W efekcie wliczając 5k na naprawy auta używanego 10k zostanie mi w kieszeni - piechotą nie chodzi. O ile znajdę sensowne auto.

BigT - 2014-05-23, 10:45

hermilion napisał/a:
35 brutto, jeśli odliczę VAT oraz wrzucę zakup w koszty wychodzi docelowo ok 22k. Co prawda ryzykowne jest odliczyć cały VAT ale jest to możliwe.
Raczej 22k, ale tak czy inaczej trzeba robić ewidencje kilometrów.

hermilion napisał/a:
a Dokker 45k
Bez VATu i wsadzony w koszta to poniżej 30 koła.

Wiesz - zrobisz jak zechcesz, a mówiąc szerze mało mnie to obchodzi, bo ja tym jeździł nie będę,
ale kupowanie używanego samochodu, gdy możesz kupić nowy i odliczyć VAT, wrzucić w koszta, jest po prostu idiotyzmem.
hermilion napisał/a:
W efekcie wliczając 5k na naprawy auta używanego 10k zostanie mi w kieszeni - piechotą nie chodzi. O ile znajdę sensowne auto.
No ale nie jest to 10k za darmo, bo zamiast nowego masz używany, więc przy odsprzedaży też się to w jakiś tam sposób odbije.
Poza tym to dziwna logika i idąc krok dalej można powiedzieć że można za 2 tysiące kupić poloneza, zostanie jeszcze 30 tysięcy ponad różnicy, a za 3 tysiące to można będzie go jeszcze przez 10 lat naprawiać i serwisować.
To tzw pseudologika i dziwie się że nie chce Ci się liczyć tego w ten sposób że kupując nowy za 30 koła, sprzedasz go za jakieś 2 -3 lata bez straty, kupując używany za X za 2 -3 lata weźmiesz za niego 60-70% X + naprawy.
Co się bardziej opłaca kupić ?

matucha - 2014-05-23, 10:59

Jeśli chcesz do tego mieć na auto np AutoCasco, to przez 3 lata już jesteś kilka tysięcy do przodu, gdy weźmiesz nowe auto.
gbyrka - 2014-05-23, 11:16

BigT napisał/a:
...że kupując nowy za 30 koła, sprzedasz go za jakieś 2 -3 lata bez straty


No niestety nie bez straty, bo jak przy zakupie odliczy się pełny vat, to sprzedając też trzeba wystawić fakturę VAT na 23%.
Do tego reszta jest przychodem firmy, więc trzeba opodatkować.

Więc aż tak różowo nie ma, tym niemniej nie da się ukryć, że mając firmę wzrastają korzyści z zakupu nowego.

hermilion - 2014-05-23, 12:31

BigT napisał/a:

To tzw pseudologika i dziwie się że nie chce Ci się liczyć tego w ten sposób że kupując nowy za 30 koła, sprzedasz go za jakieś 2 -3 lata bez straty, kupując używany za X za 2 -3 lata weźmiesz za niego 60-70% X + naprawy.
Co się bardziej opłaca kupić ?


Widzisz każdy liczy jak potrafi. Wątpię czy sprzedam auto kupione w salonie po 2-3 latach bez straty. Raczej straci ono na wartości ok. 15k po odliczeniu ulg podatkowych. Jak dla mnie 5k rocznie to dużo.

Kupiłem właśnie dzisiaj tę Dacię - 3.5 letnią (grudzień 2010).

BigT - 2014-05-23, 13:47

gbyrka napisał/a:
No niestety nie bez straty, bo jak przy zakupie odliczy się pełny vat, to sprzedając też trzeba wystawić fakturę VAT na 23%.
http://ksiegowosc.infor.pl/raport-dnia/143539,Sprzedaz-samochodu-uzywanego---zwolnienie-z-VAT-w-2014-roku.html :)

hermilion napisał/a:
Widzisz każdy liczy jak potrafi. Wątpię czy sprzedam auto kupione w salonie po 2-3 latach bez straty. Raczej straci ono na wartości ok. 15k po odliczeniu ulg podatkowych. Jak dla mnie 5k rocznie to dużo.
Straci 15k, czyli 3 letniego dokkera sprzedasz za 15 tysięcy ? :D
Widzę że nadal liczysz bardziej "jak potrafisz", niż jak jest.

Cóż, jesteś pierwszą osobą którą znam, która mając możliwość kupienia samochodu na działalność i odliczania, nie robi tego :)
Możesz być z siebie dumny :) 8-)

route2000 - 2014-05-23, 14:03

hermilion napisał/a:

Kupiłem właśnie dzisiaj tę Dacię - 3.5 letnią (grudzień 2010).


Gratuluję z udanego zakupu i życzę Ci bezawaryjnej jazdy. :-D

Jaki model z jakim silnikiem?

gbyrka - 2014-05-23, 14:21

BigT, przeczytaj dokładnie.

Zwolnienie z doliczenia Vat dotyczy osób, które miały prawo do częściowego odpisu.

Ale mniejsza o to, bo znając naszych ustawodawców - i tak niedługo ponownie wywrócą całą ustawę o Vat do góry nogami.

I sorry za offtop.

BigT - 2014-05-23, 15:34

gbyrka, znów trzeba policzyć co się bardziej opłaca, to po 1, a po 2 - przecież nikt nikomu nie każe odliczać całości, szczególnie że wymaga to prowadzenia kilometrówki i jest dość uciążliwe.
hermilion - 2014-05-23, 21:41

[quote="BigT"]
gbyrka napisał/a:
Widzę że nadal liczysz bardziej "jak potrafisz", niż jak jest.

Cóż, jesteś pierwszą osobą którą znam, która mając możliwość kupienia samochodu na działalność i odliczania, nie robi tego :)
Możesz być z siebie dumny :) 8-)


Podpowiem ci tylko ze liczylek zakup nowego za 45k-48k, a jego wycenę po 3-4 latach na 23k-25k.

Ponieważ niespecjalnie dbam o Two ton wypowiedzi i nie mam ochoty dyskutować na tym poziomie więc z mojej strony EOT.

hermilion - 2014-05-23, 21:59

route2000 napisał/a:
hermilion napisał/a:

Kupiłem właśnie dzisiaj tę Dacię - 3.5 letnią (grudzień 2010).


Gratuluję z udanego zakupu i życzę Ci bezawaryjnej jazdy. :-D
Jaki model z jakim silnikiem?


A dziękuję :)

Logan MCV, biały, 1.5 dCi 50 kW, zarejestrowany w styczniu 2011. Kupione u dealera Dacii (Nawrota), z ich książką serwisową, 1 roczną rękojmią - no i jest z kratą jak chciałem ;)

BigT - 2014-05-24, 12:12

hermilion napisał/a:
Podpowiem ci tylko ze liczylek zakup nowego za 45k-48k, a jego wycenę po 3-4 latach na 23k-25k.

Ponieważ niespecjalnie dbam o Two ton wypowiedzi i nie mam ochoty dyskutować na tym poziomie więc z mojej strony EOT.
Ton jest merytoryczny, jedynie co to dziwi mnie czasami ludzka indolencja.

Mniej optymistycznie, czyli 48 tysięcy bez połowy VATu i w kosztach to jakieś 36 tysięcy, bez całego VATu to jakieś 31 koła.
Bardziej optymistycznie, czyli 45 tysięcy to analogicznie 33 tysiące i 29 tysięcy.

Zresztą nie widzę niczego negatywnie wpływającego na ton w tym że oceniłem Twoje decyzje, tak jak uważałem za słuszne, stroniąc przy tym od czegokolwiek co mogłoby Cię obrazić.
A to że się z tym nie zgadzasz, to trudno :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group