|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Galeria naszych samochodów - Miśkowskiego Zadymiarz Polarny
miskowski - 2012-10-17, 11:17 Temat postu: Miśkowskiego Zadymiarz Polarny Na razie dwie sztuki na gorąco, zaraz po wyjeździe z salonu i zdarciu dealerskich reklam. Pstrykane komórką na szybko. W wolniejszym czasie zrobię porządne fotki. Tymczasem proszę o rozpływanie się w zachwytach.
Dar1962 - 2012-10-17, 11:35
uwaga zimą!!!! możesz mieć problemy z odszukaniem na zaśnieżonym parkingu fajny - przydadzą mu się (to moje subiektywne zdanie) te wąskie listwy na drzwi
Axia - 2012-10-17, 11:40
Śliczny, cudowny, zachwycający.
Ja chcę już mojego!!!!!!
P.S. A twoje groźby wcześniejszego odbioru się nie sprawdzają. Mam odbiór na 11.11 a jeszcze nikt nie dzwonił że już niedługo będzie :P
miskowski - 2012-10-17, 11:44
Dar, na razie muszę zjeść sniadanko, bo od bladego świtu jestem na nogach. Potem przetrzepię Allegro, bo jeszcze dywaniki tekstylne bym chciał. Wąskie listwy bedą na pewno, bo to przynajmniej jakaś namiastka ochrony.
Axia, to może Ty zadzwoń i podpytaj? Jak widzisz mój przyjechał właściwie miesiąc przed czasem i z tego co mówił sprzedawiec - nie jest to odosobniony przypadek.
Dar1962 - 2012-10-17, 11:50
-s'il vous plait
http://allegro.pl/samocho...2699649386.html
tomszafa - 2012-10-17, 11:54
No i dotarł. Gratuluje zakupu ;)
I jak pierwsze wrazenia z jazdy?
miskowski - 2012-10-17, 12:15
Dar, dzięki. Dokładnie to i od tego sprzedawcy miałem kupować.
Wrażenia z jazdy? Trudno powiedzieć coś sensownego po 40 kilometrach. Na pewno wygodnie, na pewno świetne wybieranie nierówności, a krawężniki i progi zwalniające przestały istnieć. Na razie nie narzekam też na głośność, no ale przesiadłem się z "klekota" a to dwa różne światy. Muszę tylko diametralnie zmienić styl jazdy, bo w dieslu wystarczyło dotknąć pedał gazu i juz ruszał, a ta cholera musi mieć obroty. Myślę jednak, że szybko się przyzwyczaję. Wysoko biorące sprzęgło postrzegam jako pozytyw. Dzięki temu jest "miejsce" na łagodną zmianę biegów.
Poza tym cóż... Zwykły Duster z wszystkimi zaletami oraz wadami. Oby tylko sprawował się należycie. A! Przy moim wzroście troszkę przeszkadza brak podparcia w krzyżu, generalnie jednak da się zająć dość wygodną pozycję. Zwłaszcza z full opcją regulacyjną. No i podłokietnik. Dla mnie umiejscowiony idealnie. Odrobinę koliduje z dźwignią ręcznego, ale to pikuś. Można też przyczepić się do umiejscowienia regulacji lusterek, no ale w końcu jak często zmienia się ich ustawienie...
Dar1962 - 2012-10-17, 13:33
miskowski napisał/a: | w dieslu wystarczyło dotknąć pedał gazu i juz ruszał, a ta cholera musi mieć obroty |
ejże, bez przesady przy normalnej jeździe wszystko załatwia się między 2 a 3 tys obr/min
tomala72 - 2012-10-17, 14:12
Fajny biały lakierek ale słabiutki i mało odporny na uszkodzenia, uważaj na ptasie gówna:)
miskowski - 2012-10-17, 14:29
Wiesz... "Klekot" ciagnął już od tysiąca obrotów, potrafił ruszyć praktycznie bez gazu, więc jest jednak różnica. Ale miałem bardzo podobny silnik w Xantii, więc myslę, że się polubimy tym bardziej, że bardzo dobrze wspominam tamtą szesnastozaworówkę. Bo tak w ogóle, to do samej jazdy nie mam zastrzeżeń. Chodzi o ruszanie.
No a lakierek... Jak to w Dacii. Pewnie metaliczny byłby trochę bardziej odporny, ale znam lepsze sposoby wydawnia pieniędzy, a solidna porcja wosku przed zimą i ogólne dbanie powinno załatwić sprawę. Zresztą jest gwarancja.
Tymczasem listewki i welury zamówione. Jutro umawiam się na montaż radyjka, a w weekend poważniejsza trasa, bo jakieś 500 km w dwa dni. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
mekintosz - 2012-10-17, 18:13
Biały miś. Wersja Ambience ? Generalnie ładny ale szkoda, ze biel nie jest kremowa jak w Nissan Qashqai. Spersonalizuj go koniecznie bo snieznobiala biel mi sie kojarzy z tzw. REPem za kierownica.
TD Pedro - 2012-10-17, 18:19
miskowski napisał/a: | Tymczasem proszę o rozpływanie się w zachwytach |
no, to się rozpływam... piękny
gratuluję nowej zabawki" i dużo frajdy z ujeżdżania zadymiarza życzę ...
Dar1962 napisał/a: | -s'il vous plait |
pełen Wersal , i to mi się podoba na naszym Forum, dominuje luz i życzliwość ...
miskowski napisał/a: | No i podłokietnik. Dla mnie umiejscowiony idealnie. Odrobinę koliduje z dźwignią ręcznego, ale to pikuś |
po
miskowski napisał/a: | a w weekend poważniejsza trasa, bo jakieś 500 km w dwa dni. |
na pewno się "dopasujesz"
miskowski - 2012-10-17, 18:21
Mekintosz, a weź zerknij w lewo, pod mój avatar i zobaczysz jaka to wersja... Co do personalizacji - już jest częściowo wykonana za pomocą ramki pod tylną tablicą ze stosownym sloganem. Jak przyjadą listewki to się resztę dopersonalizuje. Generalnie nie jestem zwolennikiem ozdobników, ale pewne drobiazgi są konieczne.
Pedro, możesz rozwinąc skrót "po"? No a co do trasy - mam nadzieję, że to nie ja będę się dopasowywał. Zamierzam pojechać większy kawałek bocznymi drogami, żeby go troche pogonić ze zmiennymi obrotami i przyzwyczaić się do zachowania w zakrętach. Ostatni etap to drogi typowo wiejskie więc wyjazd wszechstronny dość. Muszę tylko chłopaków od radyjka jutro solidnie docisnąć, żeby mi autko wyszykowali na weekend, bo cierpię straszliwie z powodu ciszy w kabinie.
mekintosz - 2012-10-17, 19:14
Zauwazyłem opis w avatarze ale zdziwilem sie, ze laurerate ma czarne lusterka. Czyzby z plastikiem w kolorze nadwozia jest tylko z pakietem look ?
piotr. z - 2012-10-17, 19:14
Uchyl okna- pęd powietrza Ci zagra
miskowski - 2012-10-17, 19:30
Mekintosz, moim skromnym zdaniem lepiej, że są czarne. Przy zyciu w miejskiej dżungli potencjalne obrażenia będą mniej widoczne. Zresztą to tak naprawdę detal. Ważne, że pozostałe elementy wyposazenia są zgodne z wersją.
Piotr, chyba jednak wolę radio.
TD Pedro - 2012-10-17, 19:31
miskowski napisał/a: | Pedro, możesz rozwinąc skrót "po"? |
- chyba nie ma takiej potrzeby ,
- sam sobie poradziłeś...
miskowski napisał/a: | No a co do trasy - mam nadzieję, że to nie ja będę się dopasowywał |
(no, może byłoby stosowniej gdybym napisał "się dopasujecie" ) mekintosz napisał/a: | Czyzby z plastikiem w kolorze nadwozia jest tylko z pakietem look |
- lusterka w pakiecie look to chyba są czarne i mają "nakładki" w kolorze srebrnym (tak jest u mnie )
miskowski - 2012-10-17, 19:35
Pedro, masz rację: współpraca i wzajemne dopasowanie to jedne z filarów związku. A co do lusterek - właśnie wróciłem ze stronki firmowej Dacii i tam stoi wyraźnie napisane, że jakiekolwiek odstępstwa od czerni obudów lusterek związane są wyłacznie z pakietami Look.
mekintosz - 2012-10-17, 19:48
OK , czarne sa OK ale klamki sa malowane, stad nie bylem pewien wersji ze zdjecia. Czarny tez mi pasuje, ja mam np rysy na swoich srebrnych lusterkach. Szkoda, ze nie ma wersji wyposazeniowej Laureate z plasitikowymi czarnymi zderzakami, lusterkami, i przyciemnianymi szybami. Ech ta kiepska mozliwosc personalizacji dysterka na poziomie zamowienia sie klania ;-(
BMH - 2012-10-17, 22:40
Axia napisał/a: | Śliczny, cudowny, zachwycający.
Ja chcę już mojego!!!!!!
P.S. A twoje groźby wcześniejszego odbioru się nie sprawdzają. Mam odbiór na 11.11 a jeszcze nikt nie dzwonił że już niedługo będzie :P |
Ja nękam dilera i dzięki temu wiem że autko opuściło fabryke,zrób to samo
Dyziek - 2012-10-18, 06:59 Temat postu: lakier
tomala72 napisał/a: | Fajny biały lakierek ale słabiutki i mało odporny na uszkodzenia, uważaj na ptasie gówna:) |
To bialy jest tak delikatny? Kurcze, a mi sie biale najbardziej podobaja.
Jakbym mial kupowac Dusterka czy Lodgy, to tez bieluchne.
Miskowski: slicznosci sobie zakupiles :) Gratulacje!
Axia - 2012-10-18, 08:20
Chodzi o to, że "metaliki" są twardsze i bardziej odporne, ale jeżdżę zwykłym niebieskim i też mu się nic nie dzieje. Jak ma się coś stać to w każdym się stanie. Jak napisał Miskowski trochę wosku na zimę i będzie ok.
My też zdecydowaliśmy się na biały, mimo tej wiedzy ;D
miskowski - 2012-10-18, 11:16
Nie zamierzam szorować lakieru papierem ściernym ani specjalnie obijać się o ściany czy inne samochody, więc zakładam że jakoś przeżyję tę jego słabość. Na innych niestety nie mam wpływu, ale może urazów nie bedzie zbyt wielu...
Co do jazdy - już prawie przypomniałem sobie, jak się jeździ z benzyną pod maską i z kilometra na kilometr uśmiech mi się poszerza, ponieważ widzę jak wiele współnego ma silnik Dustera z silnikiem mojej starej Xantii. Tamten silnik wielbiłem miłością bezgraniczną, w dodatku odwzajemnioną, więc mam cichą nadzieję, że tu będzie podobnie. Mówiąc krótko: ten silnik lubi obroty. Jak się kręci - autko jedzie. Jak na mój gust zestrojenie biegów jest co najmniej w porządku, elastycznośc bardzo OK i nawet "krótkość" jedynki jest do zaakceptowania. Poganiałem dziś troszeczkę po AOW i uważam, że niecałe 3 tysiące obrotów i jednoczesne około 110 km/h to bardzo dobry wynik. Spod świateł da się odjechać dynamicznie a w trasie można podróżować z prędkościami bardzo rozsądnymi. Faktycznie powyżej "setki" zaczyna szumieć, ale jak założę radyjko, z pewnością nie będzie to aż tak słyszalne.
Zauważyłem tylko jedną rzecz: 80% kierowców samochodów wyprzedzanych, za punkt honoru stawia sobie rozpoczęcie pogoni i odebranie "prowadzenia", po czym powrót do poprzedniej prędkości. Tylko nieliczni wyprzedzają i odjeżdżają. Generalnie wyglada to tak, jakby rozpędzony Duster zdalnie ściskał mosznę co poniektórym i to bardzo boleśnie. Aby więc nabiał wrócił na zwykłe miejsce, a ptaszek osiągnął normalny stan w zwisie, konieczny jest wyścig. Żałosne to troszkę, ale co kto lubi... Poza tym nawet nie trzeba się specjalnie przyglądać, żeby zauważyć, że autko faktycznie ściąga wzrok wielu ludzi.
Tak więc coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że był to dobry zakup i że jeśli auto pojeździ w miarę bezawaryjnie to będzie można uznać pieniądze za dobrze wydane. I tylko foteli raczej na pewno nie polubię, ze względu na wspomniany wcześniej brak podparcia w lędźwiach.
Byłbym zapomniał: bardzo, ale to bardzo pasuje mi praca wspomagania układu kierowniczego. Pozwala na dużo, ale jednocześnie stawia zdecydowany opór. Super sprawa. No i zwrotność. To jednak jest kawałek samochodu, a mój parking codzienny nie grzeszy przestronnością, ale tam gdzie Voyagerem wjeżdżałem "na dwa" - tu wjeżdżam za pierwszym podejściem. I nie wiem jak inni, ale zauważyłem, że przy zwrotach w ciasnych miejscach trzeba uważać na tyle błotniki i kontrolować ich "przechodzenie", bo można zaliczyć obcierkę.
TD Pedro - 2012-10-18, 12:06
miskowski napisał/a: | Poza tym nawet nie trzeba się specjalnie przyglądać, żeby zauważyć, że autko faktycznie ściąga wzrok wielu ludzi. |
spróbuj sobie wyobrazić jakie zainteresowanie budził Duster 1,5 - 2 lata wstecz... niemalże, przy okazji każdego postoju padały pytania typu: panie co to za samochód?... Dacia? niemożliwe, popatrz pan a nasi nie potrafią nic zrobić..., a jak to jeździ?... czasami to (pomimo "połechtania duchowego" ) irytowało...
Axia - 2012-10-18, 12:17
Ja nie muszę daleko szukać. Zawsze podchodziłam do każdego Dusterka stojącego na parkingu i mu zaglądałam do środka :P oglądałam ze wszystkich stron. Na właściciela nie udało mi się nigdy trafić.
miskowski - 2012-10-18, 13:51
Pedro, mogę sobie wyobrazić, bo sam ładnych parę razy mijałem Dustery na ulicach. Niestety wszystkie, które widziałem były w kolorze kupowym, więc moje komentarze były średnio pochlebne. Tym badziej, że zazwyczaj kontakt wzrokowy zaczynał się od tyłu, a ja nadal uparcie twierdzę że ta część Dustera jest paskudna. Niemniej jednak doceniałem to, że z francusko - japońskiego związku wyszedł de facto całkiem fajny produkt. A swoją dziewiczą akcję uświadamiająco - informacyjną zaliczyłem już wczoraj na pierwszym postoju, podczas odklejania śmieci reklamowych, którymi dealer upstrzył karoserię.
Axia, może pora rozejrzeć się za specjalistą? To wygląda na uzależnienie połączone z jakąś odmianą manii...
P.S.
Trafiłem chyba najbardziej kultową z kultowych uszczelek: nie dość, że do "malucha", to jeszcze made in Stomil. Całe 24,80 PLN, choć uważam, że ta z Niemiec za niecałe 19 ojro byłaby kultowsza.
Axia - 2012-10-18, 14:07
miskowaty - rodzina mówi mi to samo kiedy przeglądam to forum :P liczę, że mania przejdzie w uzalerznienie za miesiąc :P
Swoją drogą odklejanie tych śmieci reklamowych przechodzi bezproblemowo?
miskowski - 2012-10-18, 14:29
Nie wiem jak bardzo Twój dostawca lubi "ozdabiać" samochody, ale Nawrot to uwielbia, więc było kilka minut zabawy. Listewki od ramek tablic rejestracyjnych mocowane są na trzech zatrzaskach, więc to sekund pięć. Naklejka wielkości połowy tylnej szyby naklejona była na elementach grzewczych, więc tu trzeba było ostrożnie, ale poszło bezboleśnie. Najwięcej roboty było z napisami na przednich błotnikach, bo każda literka była wycięta osobno, ale sensownie przycięte paznokcie daja radę. No i potem ostrożnie trzeba było usunąć resztki kleju. Ostrożnie, bo to robota bezpośrednio na lakierze. Niemniej jednak cała operacja brandingu wstecznego odbyła się na parkingu pobliskiego centrum handlowego, więc jest to do zrobienia w każdych warunkach.
TD Pedro - 2012-10-18, 14:51
miskowski napisał/a: | Niestety wszystkie, które widziałem były w kolorze kupowym, więc moje komentarze były średnio pochlebne. |
- do tej pory odnosiłem wrażenie, że wg Ciebie najważniejszy jest sam produkt a nie jego kolor ale chyba źle to oceniłem,
- n/t kolorów już przetoczyła się na Forum "debata" skutkujaca konkluzją (chyba jedyną możliwą), że jest to wyłącznie sprawa indywidualnych upodobań i np. stwierdzenie, że kolor biały jest ........ z dostępnych:
- nic do sprawy nie wnosi,
- nie ma żadnego znaczenia,
- może być odczytane jako gest "nieprzyjazny" wobec posiadaczy aut w tym kolorze,
- itp...
(tak wiem, że jest to Twój wątek i możesz go rzeźbić wg własnego uznania )
a "dupka" dusterka jest całkiem zgrabna
Axia - 2012-10-18, 15:06
Hmm, a może tak do nich napisać, żeby nie oklejali auta naklejkami reklamowymi bo i tak zostaną usunięte więc szkoda ich czasu :P
miskowski - 2012-10-18, 15:29
Pedro, masz sto procent racji: kolor jest rzeczą wręcz marginalną. Mówię tylko, że ten akurat wyjątkowo mi się nie podoba, ale skoro podoba się komuś innemu, to nic mi przecież do tego. Niemniej jednak faktem jest, że wszystkie Dustery, które wtedy miałem okazję obserwować były tej właśnie, wspomnianej wcześniej barwy. A tak nawiasem mówiąc, dobrze, że nie słyszałeś prywatnej opinii "mojego" sprzedawcy o firmowym brązie...
Axia, jest to jakiś pomysł. Pytanie brzmi: czy zechcą się do tej prośby odnieść? Poza tym zawsze możesz z niewinną miną spytać na ile wycenili powierzchnie reklamowe na Twoim aucie i ile miesięcznie za ich wynajęcie dostaniesz...
Dar1962 - 2012-10-18, 16:02
miskowski napisał/a: | przy zwrotach w ciasnych miejscach trzeba uważać na tyle błotniki i kontrolować ich "przechodzenie", bo można zaliczyć obcierkę. |
się zgadza - błotniki wystają poza bryłę auta i wzmożona uwaga podczas kręcenia kierownikiem w ciasnocie jak najbardziej wskazana. Można w przyszłości szarpnąć się na czujniki cofania tył - mam i polecam
Key - 2012-10-18, 16:07
Axia napisał/a: | Chodzi o to, że "metaliki" są twardsze i bardziej odporne, ale jeżdżę zwykłym niebieskim i też mu się nic nie dzieje. Jak ma się coś stać to w każdym się stanie. Jak napisał Miskowski trochę wosku na zimę i będzie ok.
My też zdecydowaliśmy się na biały, mimo tej wiedzy ;D |
O kurcze. A myślałem że biały Delsey będzie oryginalny na drodze. Chyba niedługo ;)
miskowski - 2012-10-18, 16:11
Dar1962 napisał/a: | Można w przyszłości szarpnąć się na czujniki cofania tył - mam i polecam |
W dniu podpisania umowy wymusiłem na sprzedawcy dorzucenie czujników razem z montażem.
Key - 2012-10-18, 16:13
Axia napisał/a: | Hmm, a może tak do nich napisać, żeby nie oklejali auta naklejkami reklamowymi bo i tak zostaną usunięte więc szkoda ich czasu :P |
Na pocieszenie powiem że w Alejach nie oklejają natarczywie. Też nie znoszę tuningu naklejkowego więc moja radość była podwójna jak odbieraliśmy.
Poza ELFem, servis24h i wkładki tablic nic mi nie dodali extra.
marszelest - 2012-10-18, 18:12
miskowski, zamisat dywaników tekstylnych -myślę,że lepsze będą dywaniki typu "korytka"
dobrze wyłapują wodę i piasek
, a Dusterek bardzo fajny
życzę długiego i bezawaryjnego użytkowania
Dar1962 - 2012-10-18, 18:34
Do DD dają dwa rodzaje korytek - płytkie i tzw offroadowe - o głębokości rynienki ok 5 cm. Korytko kierowcy ma jednak wadę - brakuje języka który oparty o nadkole stanowi podnóżek, w efekcie but brudzi wykładzinę - Ale to już inny problem - omawiany na tym forum i rozwiązany chałupniczymi metodami
miskowski - 2012-10-18, 18:45
Właśnie takie płytkie gumowe korytka mam w tej chwili i z przyjemnością je komuś sprezentuję, jak tylko przyjadą "tekstylia". Nie cierpię gumy na podłodze samochodu z przyczyn czysto estetycznych i nic na to nie poradzę. Jednym z moich priorytetów jest dobre samopoczucie wewnątrz auta, a guma mi na to nie pozwala.
TD Pedro - 2012-10-18, 20:47
miskowski napisał/a: | A tak nawiasem mówiąc, dobrze, że nie słyszałeś prywatnej opinii "mojego" sprzedawcy o firmowym brązie... |
- aż taki wrażliwy (na tym punkcie ) nie jestem... a biały też jest ładny
- dalszego owocnego "dozbrajania" zadymiarza życzę...
miskowski - 2012-10-18, 21:52
Dozbrajania dużo nie będzie: listwy, dywaniki, dłuższe i płaskie wycieraczki oraz radyjko. Może jeszcze jakiś uchwycik porządniejszy na telefon i tyle. Tak sie tylko zastanawiam, czy tej uszczelki pod szybą nie dałoby się zastąpić jakimś w miarę elastycznym ćwierćwałkiem. Ale bedę kontynuował rozważania, jak zacznie wyłazić.
Edit: Wycieraczki i uszczelka już są.
Piotr_K - 2012-10-19, 07:57
miskowski napisał/a: | Nie wiem jak bardzo Twój dostawca lubi "ozdabiać" samochody, ale Nawrot to uwielbia, więc było kilka minut zabawy. Listewki od ramek tablic rejestracyjnych mocowane są na trzech zatrzaskach, więc to sekund pięć. Naklejka wielkości połowy tylnej szyby naklejona była na elementach grzewczych, więc tu trzeba było ostrożnie, ale poszło bezboleśnie. Najwięcej roboty było z napisami na przednich błotnikach, bo każda literka była wycięta osobno, ale sensownie przycięte paznokcie daja radę. No i potem ostrożnie trzeba było usunąć resztki kleju. Ostrożnie, bo to robota bezpośrednio na lakierze. Niemniej jednak cała operacja brandingu wstecznego odbyła się na parkingu pobliskiego centrum handlowego, więc jest to do zrobienia w każdych warunkach. |
Hm, w Świdnicy jak odbierałem swojego, nie było ani grama reklamy, to należy do obowiązków dealera aby oddać samochód "niezaśmiecony".
miskowski - 2012-10-19, 10:28
Piotr_K napisał/a: | [to należy do obowiązków dealera aby oddać samochód "niezaśmiecony". |
Też mi się tak wydaje, tym bardziej że nikt mnie nie pytał o zgodę na dodatkowe ozdobniki ani nie proponował żadnych kwot za wożenie reklam. Niemniej jednak Nawrot robi to nagminnie i jeśli przyjrzysz się jakiejkolwiek "renówce" albo Dacii na wrocławskich blachach, to smiem twierdzić, że co druga będzie miała gdzieś na sobie logo tego dealera. Typowe miejsca: ramki tablic rejestracyjnych, tylna szyba, przednie błotniki zaraz pod bocznymi kierunkowskazami.
A tak w ogóle to chciałem dziś przewiercić tablice, żeby je razem z ramką przykręcić do karoserii, a tu zonk: ramki imć Nawrot przynitował i jestem skazany na wożenie blach trzymanych tylko przez dolne zatrzaski ramki. Coś czuję, że w ramach docierania silnika zrobię niezapowiedzianą wycieczkę do serwisu i grzecznie poproszę o wypier... nitów i zastąpienie ich śrubkami. Chyba że wymyślę jakieś inne dodatkowe mocowanie ramka - tablica...
mariuszopole - 2012-10-19, 13:14 Temat postu: Re: Miśkowskiego Zadymiarz Polarny
miskowski napisał/a: | Na razie dwie sztuki na gorąco, zaraz po wyjeździe z salonu i zdarciu dealerskich reklam. Pstrykane komórką na szybko. W wolniejszym czasie zrobię porządne fotki. Tymczasem proszę o rozpływanie się w zachwytach. | kurcze taki jak mój
miskowski - 2012-10-19, 14:01 Temat postu: Re: Miśkowskiego Zadymiarz Polarny
mariuszopole napisał/a: | kurcze taki jak mój |
Podglądałeś!!!
Domel2250 - 2012-10-19, 15:20
Nie pozistaje nic innego poza życzeniem samych pozytywow podczas użytkowania autka .
Gratulacje!
Czekamy na więcej fotek
miskowski - 2012-10-19, 16:13
Myślę, że jakąś bardziej sensowną sesję urządzę po zakończeniu wszystkich prac. Uszczelka już siedzi pod maską, płaskie Championy zastąpiły firmowe drapaki szyb, a listwy przyjechały dosłownie godzinę temu. W poniedziałek po południu montaż audio oraz listew i pozostanie już tylko poczekać na dywaniki. Więcej nie zamierzam robić. Ewentualnie pomyślę nad jakimś mocowaniem telefonu w okolicach konsoli i zastanawię się nad przydatnością owiewek. Jednak do tych ostatnich niespecjalnie jestem przekonany.
Nawiasem mówiąc, korci mnie zamontowanie czegoś w tym rodzaju na tylnej klapie. Ale to chyba dopiero po dotarciu silnika...
mariuszopole - 2012-10-19, 17:18 Temat postu: Re: Miśkowskiego Zadymiarz Polarny
miskowski napisał/a: | mariuszopole napisał/a: | kurcze taki jak mój |
Podglądałeś!!! |
chyba nie , odebrałem 15-tego października
Dominus - 2012-10-19, 17:57
miskowski napisał/a: | zastanawię się nad przydatnością owiewek |
W temacie z moim DD zdjęcia z zewnątrz i wewnątrz jak wyglądają owiewki od HEKO TEAM
http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=15
miskowski - 2012-10-19, 18:14
Mariusz, OK. Tym razem ustąpię.
Dominus, wyglądają fajnie. Zastanawia mnie ich przydatność: czy faktycznie jakoś wpływają na zmniejszenie szumu albo wody na szybach?
Dominus - 2012-10-19, 19:04
Aby zmniejszył się szum nie zauważyłem, zawsze jeżdże z włączonym radiem, niekiedy troszkę głośniej więc szumu u mnie nie ma ;D
A czy wody jest mniej na szybach to szczerze na to nie zwróciłem uwagi.
TD Pedro - 2012-10-19, 19:56
@Dominus
to co było motywem przewodnim do montażu owiewek?
Dominus - 2012-10-19, 20:00
TD Pedro napisał/a: | @Dominus
to co było motywem przewodnim do montażu owiewek? |
możliwość uchylenia szyby przy deszczu oraz wizualnie podobają mi się.
TD Pedro - 2012-10-19, 20:13
Dominus napisał/a: | wizualnie podobają mi się |
też mi się podoba... a to
Dominus napisał/a: | możliwość uchylenia szyby przy deszczu |
rozumię, że spełnia swoją rolę właściwie ...
marszelest - 2012-10-19, 20:14
mają jeszcze jeden plus ,nie powinny dzwonić szyby, jak się auto nagrzeje
TD Pedro - 2012-10-19, 20:28
marszelest napisał/a: | nie powinny dzwonić szyby, jak się auto nagrzeje |
tego u siebie nie stwierdziłem ...
marszelest - 2012-10-19, 20:42
widocznie za mało na słońcu stało
miskowski - 2012-10-19, 21:57
Tak patrzę na te owiewki i kombinuję: teoretycznie wyrównują górną krawędź, więc pewnie w jakiś tam sposób poprawiają opływ powietrza. Nie żeby od razu diametralnie zmieniały właściwości aerodynamiczne, ale na pewno jazda z uchyloną szybą zmniejsza tornado w kabinie. Poza tym (znowu czysto teoretycznie) przynajmniej górna połowa szyby ma szansę na uniknięcie jakiejś tam ilości wody, a kropelki ze sporym prawdopodobieństwem skapują z owiewek od razu na poszycie drzwi. Pytanie brzmi: czy to wszystko jest warte wydania stówy?
Hawki - 2012-10-20, 06:54
miskowski napisał/a: | Tak patrzę na te owiewki i kombinuję: teoretycznie wyrównują górną krawędź, więc pewnie w jakiś tam sposób poprawiają opływ powietrza. Nie żeby od razu diametralnie zmieniały właściwości aerodynamiczne, ale na pewno jazda z uchyloną szybą zmniejsza tornado w kabinie. Poza tym (znowu czysto teoretycznie) przynajmniej górna połowa szyby ma szansę na uniknięcie jakiejś tam ilości wody, a kropelki ze sporym prawdopodobieństwem skapują z owiewek od razu na poszycie drzwi. Pytanie brzmi: czy to wszystko jest warte wydania stówy? |
Ja mam w ibizie i chwalę bardzo, po kupnie DD u mnie zakup obowiązkowy :)
miskowski - 2012-10-20, 07:08
Rozumiem to wszystko, ale nadal nie wiem co tak naprawdę dają owiewki, poza tym że dobrze wygladają.
Tymczasem żegnam koleżeństwo do jutrzejszego późnego popołudnia i zaczynam poważniejszy test drogowy. Myślę, że zbiorę sporo przydatnych informacji. Dla mnie oczywiście.
radzio - 2012-10-20, 09:27
Ja mam owiewki w Matizie, więc pozwolę sobie podzielić się opinią na ich temat.
Po pierwsze upalne dni : zostawiam auto z lekko uchylonymi szybami, tak aby górna krawędź szyby była wciąż "pod" owiewką. Dzięki temu zapewniona jest jako-tako cyrkulacja powietrza w samochodzie i nie jest on tak strasznie nagrzany jak z szybami zamkniętymi. Oczywiście owiewka w tym momencie pełni rolę elementu maskujacego uchylenie szyby - nawet przechodząc obok samochodu nie widać na pierwszy rzuk oka, że szyby są uchylone. No i utrudnia znacznie wprowadzenie przez uchyloną szybę czegokolwiek służącego do chociażby otwarcia drzwi (ale kto by tam chciał ukraść Matiza )
Druga sprawa - dni deszczowe, ulewne : znowu uchylenie szyb (zwłaszcza gdy długo siedzę w samochodzie) zapewnia że szyby nie parują tak szybko jak przy oknach całkowicie zamniętych, no i dzięki owiewce do środka auta nie wpada ani kropelka deszczu.
Co do efektów dźwiękowych : na pewno lekkie uchylenie szyby z owiewką czyni mniejszy hałas niż bez owiewki, jednak dla mnie nawet ten hałas jest trudny do zaakceptowania (przy prędkości powiedzmy na drogi krajowe, ekspresowe). Jazda "po mieście" jest już bardziej komfortowa.
Natomiast owiewka ma dość sporą wadę, przez którą owiewki po stronie kierowcy już nie mam : jest bardzo narażona na uszkodzenia : robiąc coś przy aucie z maksymalnie otwartą szybą czasami "zaglądam" do środka czy też sięgam po coś leżącego na siedzeniu. Przy "wyciaganiu głowy" z auta można zahaczyć o owiewkę i ją "pęknąć". Szczególnie istotne jest to po oddawaniu auta obcym "mechanikom". Własnie taki jeden dokumentnie mi ją połamał :/ Pozatym moje owiewki po paru latach użytkowania były całe poryte pajęczyną mikropęknięć (zapewne spowodowane temperaturami lato/zima) i nie wyglądały zbyt estetycznie. Ale może to była kwestia ich jakości.
Czy zdecydowałbym się na owiewkę w nowym aucie? Nie wiem. W Matizie miałem je już zamontowane przez poprzedniego właściciela.
eplus - 2012-10-20, 15:02
mekintosz napisał/a: | Czyzby z plastikiem w kolorze nadwozia jest tylko z pakietem look ? |
Pod warunkiem, że nadwozie jest w kolorze srebrny metalik.
miskowski - 2012-10-21, 15:53
Czyli wynika z tego, że owiewki w zasadzie mają zastosowanie tylko w samochodach bez klimatyzacji, bo zarówno rozgrzanie wnętrza, jak i zaparowanie szyb załatwia właśnie klimatyzacja.
No a za mną zapowiadanych kilka setek w różnych warunkach i na róznych drogach. Spokojnie, dużo mówił nie będę, bo w sumie za bardzo nie ma o czym. Jedyne rzeczy do których mogę się przyczepić to fotele, ale o nich wspominam od poczatku. Kilka razy brakowało mocy przy wyprzedzaniu, ale ponieważ auto jest na dotaciu - nie mogłem w pełni wykorzystać potencjału silnika. Myślę, że po tym okresie będzie lepiej. Komfort jazdy bardzo dobry, a prowadzenie w zakrętach nadspodziewanie dobre. Troszkę narowista w ciaśniejszych łukach, ale do zaakceptowania.
TD Pedro - 2012-10-21, 16:43
miskowski napisał/a: | Kilka razy brakowało mocy przy wyprzedzaniu |
to po "dotarciu" znacząco na lepsze (niestety) się nie zmieni ...
miskowski - 2012-10-21, 17:07
Chodzi mi o to, że teraz nie przekraczam 3 tysięcy obrotów. No może ze dwa razy "pociągnąłem" do jakichś 3,5 tysiąca. Ten silnik przy tych wartościach dopiero na dobre się rozkręca i po dotarciu nie będę musiał kontrolować obrotomierza, tylko po prostu pojadę. Wiem, że Veyron to nie jest, ale jeździ naprawdę przyzwoicie i przyciśnięty w okolice 4 - 4,5 tysiąca pozwoli na żwawsze wyprzedzanie. Naprawdę nie oczekuję cudów, jednak wiem co takie silniczki potrafią. Xantia była 80 kilogramów cięższa, miała tylko 5 kucyków więcej a jeździła jak szatan. Duster może się zblizyć osiągami na naprawdę niedużą odległość. No i należy wziąć poprawkę, że teraz na pokładzie miałem komplet pasażerów plus trzy walizki.
Edit: Przyjrzałem się przed chwilą tabelkom i wychodzi na to, że według nich Duster powinien jeździć porównywalnie z Xantią. Jest lżejszy, o sekundę gorzej przyspiesza, ma bardzo zbliżony moment obrotowy i kilka kopyt więcej... Myślę, że jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy, bo już teraz jeździ naprawdę dobrze.
mariuszopole - 2012-10-21, 17:45
Ja też miałem możliwość trochę ostrożnego potestowania autka i tak jak pisze ,,miskowski" przy ok.nieco ponad>3000 obrotów osiąga się prędkość 120/h a średnie spalanie po przejechaniu 350 kilometrów z tego połowę po mieście mam 8,4l na 100 bez restartu komputera od odebrania z salonu. Mogę stwierdzić , że nieźle .
miskowski - 2012-10-23, 11:39
Chciałem zameldować, że autko jest ostatetcznie zrobione. Radio, listwy i cała reszta są na miejscach, więc pozozstaje tylko jeździć. Jak się trochę rozpogodzi pstryknę kilka porządniejszych fotek.
tomszafa - 2012-10-23, 14:22
miskowski napisał/a: | Chciałem zameldować, że autko jest ostatetcznie zrobione. Radio, listwy i cała reszta są na miejscach, więc pozozstaje tylko jeździć. Jak się trochę rozpogodzi pstryknę kilka porządniejszych fotek. |
Bez zdjęć się nie liczy
miskowski - 2012-10-23, 14:30
Na razie musisz uwierzyć na słowo. Sam wiesz, że światło oraz tło są dość istotnymi czynnikami. Ale fakt jest faktem: listwy znacznie poprawiają urodę Dustera, a tekstylne dywaniki zdecydowanie "udomawiają" wnętrze.
Dar1962 - 2012-10-23, 15:22
koniecznie gdzieś na przyrody pardon - łonie. Teraz piękne fotki da się pstryknąć - te zwariowane kolory liści
Domel2250 - 2012-10-23, 15:40
...i światło o zachodzie słońca....
TD Pedro - 2012-10-23, 21:05
aby nie we mgle bo białasa nie będzie widać chociaż...nie przecież ma czarne listwy ...
mekintosz - 2012-10-23, 21:33
miskowski napisał/a: |
Edit: Przyjrzałem się przed chwilą tabelkom i wychodzi na to, że według nich Duster powinien jeździć porównywalnie z Xantią. Jest lżejszy, o sekundę gorzej przyspiesza, ma bardzo zbliżony moment obrotowy i kilka kopyt więcej... Myślę, że jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy, bo już teraz jeździ naprawdę dobrze. |
Oj mysle, ze stara poczciwa Xantia nie da sie łatwo pokonac Dusterkowi gdyz ma mniejsze opory powietrza i innaczej zestopniowana skrzynie. Zakladajac, ze czesc kucykow z wiekiem ucieklo cytrynce stawiam w ostatecznosci na remis Duster z silnikiem 105 KM nie jest pojazdem o zadawalajcej trakcji. Dieslek jakos sie broni, szczegolnie 110 KM 4x2
miskowski - 2012-10-23, 23:10
TD Pedro, Tobie za karę nie pokażę fotek.
Mekintosz, remis w tym pojedynku jak najbardziej mnie satysfakcjonuje. Xantia jest jednym z samochodów, które wspominam z największą sympatią i zajmuje pewne miejsce na podium. Wiem, że to zupełnie różne konstrukcje, ale mają ze sobą naprawdę sporo wspólnych cech. W moim odczuciu oczywiście.
TD Pedro - 2012-10-23, 23:42
no nie bądź taki ja, tak z sympatii (obiecuję poprawę)
Dyziek - 2012-10-24, 06:15
Znam dobrze ten silnik Cytryny, mam go w Xsarze :)
Potwierdzam, ze jest to naprawde udana do jazdy konstrukcja. Duzo przyjemnosci. Tak wiec 'miskowskiego' doskonale rozumiem.
Rafał G - 2012-10-24, 06:17
mekintosz napisał/a: | miskowski napisał/a: |
Edit: Przyjrzałem się przed chwilą tabelkom i wychodzi na to, że według nich Duster powinien jeździć porównywalnie z Xantią. Jest lżejszy, o sekundę gorzej przyspiesza, ma bardzo zbliżony moment obrotowy i kilka kopyt więcej... Myślę, że jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy, bo już teraz jeździ naprawdę dobrze. |
Oj mysle, ze stara poczciwa Xantia nie da sie łatwo pokonac Dusterkowi gdyz ma mniejsze opory powietrza i innaczej zestopniowana skrzynie. Zakladajac, ze czesc kucykow z wiekiem ucieklo cytrynce stawiam w ostatecznosci na remis Duster z silnikiem 105 KM nie jest pojazdem o zadawalajcej trakcji. Dieslek jakos sie broni, szczegolnie 110 KM 4x2 |
Nie rozumiem co miales na mysli mowiac o roznicach w trakcji, sadze ze pomylilo Ci sie z osiagami, jesli chodzi o trakcje to Diesel akurat wypada gorzej, ze wzgledu na wieksza mase silnika, ktora to wlasnie wplywa na zachowanie auta na zakretach ale zeby to wyczuc to trzeba naprawde pojezdzic ekstremalnie a zadna Dacia napewno nie jest do tego stworzona.
mekintosz - 2012-10-24, 12:57
Akurat porównuje xantie i dustera benzyna. Niech będą osiągi. Akurat obydwa oferowane diesle zdecydowanie zapewniają większy komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy dusterem niż słaba benzyna. Jak Renault udostępni 2.0 benzyna będzie to argument za wyborem tej wersji do napędu dustera.
laisar - 2012-10-24, 13:17
mekintosz napisał/a: | obydwa oferowane diesle zdecydowanie zapewniają większy komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy dusterem niż słaba benzyna |
Etam - ta benzyna nie jest słaba, skoro w najgorszym razie ma taką samą moc, jak najmocniejszy diesel. Tylko trzeba jej używać inaczej, niż diesla - tzn. częściej korzystać z takiego patyka co wystaje na środku podłogi samochodu <; I to jest ewentualna jedyna - subiektywna - wada, a nie mityczna "słabość"...
bebe - 2012-10-24, 14:57
mekintosz napisał/a: | Akurat porównuje xantie i dustera benzyna. Niech będą osiągi. Akurat obydwa oferowane diesle zdecydowanie zapewniają większy komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy dusterem niż słaba benzyna. |
Kłóciłbym się, czy zdecydowanie. Mam świeże porównanie ;) 105 KM benzyny z 110 KM dieslem i, szczerze mówiąc, myślałem, że diesel będzie dużo żwawszy. Jest trochę lepiej, ale tylko trochę - trochę lepiej zbiera się z dołu, ale nie jakoś strasznie lepiej (2.0 DiTD Mazdy, mimo gorszych osiągów na papierze, przyspieszało znacznie lepiej), zupełnie nie potwierdza się ten płaski przebieg momentu obrotowego (na początku jest fajnie, ale już gdzieś za 3000 rpm Duster wytwarzał więcej hałasu, niż przyspieszenia; Mazda po 3000 rpm łapała drugi oddech i ciągnęła niemalże po odcięcie), do tego zapomniałem już zupełnie, jak diesle reagują na wciśnięcie pedału gazu - otóż nie reagują. ;) Po tygodniu jeżdżenia Dusterem przesiadka z powrotem do MCVki to jednak była ulga - sprzęgło i skrzynia, z którymi nie trzeba się siłować, jak wciśniesz to jedzie od razu, a przynajmniej burczy, że chce jechać ;) , mimo wielkiej miłości do mazdowego DiTD - z pary dCi/1.6 16v wybrałbym jednak ten drugi.
mekintosz - 2012-10-24, 14:57
Może w koniach mechanicznych jest remis ale w momencie obrotowym już diesel wygrywa. Nadal jestem zdania że 105 konna benzyna w 4x4 to za mało. Tak samo jak 68 km dci w Sandero. Bebe według katalogu przyspieszenie diesla i benzyna 4x4 są zbliżone ale skrzynia w brnzynce ma krótsze biegi co może skutkować wrażeniem lepszego kopa. Jednak przy 120 km /h benzyna już musi nieźle warczyc zaś dci pomrukuje
miskowski - 2012-10-24, 15:01
laisar napisał/a: | tzn. częściej korzystać z takiego patyka co wystaje na środku podłogi samochodu <; |
Niekoniecznie... Jedynka jest krótka i to wiadomo powszechnie. Natomiast trójka i czwórka jak na mój gust są dobrane bardzo dobrze i pozwalają na naprawdę dużo, włącznie z pokonywaniem sporych odcinków na nich i jednoczesnym przyjaznym traktowaniem silnika. Ale - tak jak mówisz - to subiektywne odczucia, choć coraz częsciej odnoszę wrażenie, że przypadkowo trafił mi się jakiś dodatkowy demon pod maską, w porównaniu z niektórymi forumowymi "ślimakami". Ale tak poważnie mówiąc: uważam, że silnik benzynowy jest dobrany bardzo dobrze i osobiście narzekać na niego nie mam zamiaru. No chyba, że zacznie kaprysić.
TD Pedro - 2012-10-24, 17:41
mekintosz napisał/a: | -Nadal jestem zdania że 105 konna benzyna w 4x4 to za mało. Tak samo jak 68 km dci w Sandero. Bebe według katalogu przyspieszenie diesla i benzyna 4x4 są zbliżone ale skrzynia w brnzynce ma krótsze biegi co może skutkować wrażeniem lepszego kopa. Jednak przy 120 km /h benzyna już musi nieźle warczyc zaś dci pomrukuje |
- czy 68 KM dCi w Sandero wystarcza tego nie wiem, nie "używam" Sandero, wiem natomiast, że 1,6 16V "w benzynie" radzi sobie całkiem nieźle w Dusterze 4x4 a wiem bo używam ... natomiast gloryfikowany moment obrotowy zapewne bywa pomocny ale jeżdżąc Dusterem "w benzynie" myślący kierownik ma tą świadomość i wie jak sobie z "brakiem momentu" poradzić...
- subtelna sylwetka Dustera przy 120 km/h poważnie utrudnia identyfikację organoleptyczna (osłuchową) zarówno warkotu "benzyny" jak i pomrukiwania "diesla" ...
miskowski - 2012-10-25, 09:04
Ludkowie kochani: co kto lubi. Nie da się jednoznacznie określić który rodzaj silnika jest lepszy i tyle. Ktoś gustuje w death metalu - inny woli poskakać przy disco polo, czyli ilu ludzi, tyle opinii. Dlatego zamiast wzajemnego podnoszenia ciśnienia - proponuję zaparzyć kawkę. Na jedno wyjdzie, a przy okazji można zrobić coś produktywnego.
Tymczasem po tygodniu użytkowania zmuszony jestem złożyć swojego Dustera serwisowi w ofierze. Pojawiły się podejrzane, pojedyncze głośne stuki przy zmianie kierunku jazdy tył/przód. Stawiam na defekcik w hamulcach, bo na jakiś element gumowy to chyba trochę za wcześnie. Defloracja w poniedziałek i zobaczymy co będzie. Mam tylko nadzieję, że to pojedynczy incydent, wywołany procesem "układania się" czy innego docierania podzespołów.
Seal - 2012-10-25, 11:03
Bebe a ile ten Dusterek miał "nalatane"?
Był dotarty?
yakov - 2012-10-25, 11:28
Wtrącę swoje trzy grosze - diesel wg danych technicznych jest głośniejszy, ale prawdopodobnie jego dźwięk jest "przyjemniejszy" dla ucha:
benzyna 5ty bieg -> 36,84 x 3,75 = 138 km/h -> 72,7 dB
olej n. 5ty bieg -> 39,34 x 2,813 = 110 km/h -> 72,6 dB
A poza tym tak jak kolega TD Pedro napisał - przy odpowiedniej prędkości nie ma to większego znaczenia.
akofreda - 2012-10-25, 12:15
miskowski napisał/a: |
Tymczasem po tygodniu użytkowania zmuszony jestem złożyć swojego Dustera serwisowi w ofierze. Pojawiły się podejrzane, pojedyncze głośne stuki przy zmianie kierunku jazdy tył/przód |
A nie masz czegoś w bagażniku. Ja miałem spraj do szyb on się turlał jak dodawałem gazu i hamowałem.
bebe - 2012-10-25, 12:38
Seal napisał/a: | Bebe a ile ten Dusterek miał "nalatane"? |
Jak go odbierałem - 125 km. :)
Seal napisał/a: | Był dotarty? |
Nie był, więc też nie katowałem go za bardzo. Tyle, że Matyldy również na co dzień nie katuję, mówię o normalnym przyspieszaniu i jeździe w ruchu miejskim, więc porównanie IMHO jest uprawnione.
Żeby nie było - dCi 110 KM ma lepsze osiągi niż K4M. Tyle, że nie wstrząsająco lepsze, na co liczyłem. :)
mekintosz - 2012-10-25, 12:47
Czyli Bebe jesteś odwrotnie niż Bonda Martini. Lekko zmieszany w żadnym razie wstrzasniety
miskowski - 2012-10-25, 12:55
Akofreda, bagażnik mam pusty jak portfel przed wypłatą, a to co tam jest, siedzi zamknięte w schowku albo jest umocowane. Poza tym stuk nie pojawia się losowo, a w ściśle określonych przypadkach, czyli przy zmianie kierunku jazdy przód/tył i odwrotnie. Nie pojawia się przy każdej zmianie, ale wystarczająco często, żeby dać do myślenia i sprowokować wizytę w serwisie.
akofreda - 2012-10-25, 13:05
miskowski napisał/a: | przy zmianie kierunku jazdy przód/tył i odwrotnie |
Rozumiem, że mówisz o przyspieszeniu i przyhamowaniu.
Axia - 2012-10-25, 13:06
chyba nie.. mówi tak jak napisał, o zmianie kierunku jazdy przód - tył ;P
akofreda - 2012-10-25, 13:21
OK. Teraz to do mnie dotarło
miskowski - 2012-10-25, 14:38
Ruszanie. Pospolite ruszanie. Na przykład: wjeżdżam przodem na parking i chcę cofnąć na wolne miejsce. "Zapinam" wsteczny, ruszam do tyłu i w tym momencie pojawia się pojedynczy stuk. Za jakiś czas wyjeżdżam z tegoż miejsca , ale już przodem i znowu pojawia się pojedynczy stuk. Miałem tak kiedyś w jednym z samochdów i winne były dociski klocków. Tu nie jestem pewien, bo stuk dobiega z tyłu, a tam są bębny i nie wiem czy są one w stanie wydawać taki dźwięk. Bardzo dawno nie ujeżdżałem samochodu z hamulcami tego typu...
_Marcin_ - 2012-10-26, 17:27
miskowski napisał/a: | wjeżdżam przodem na parking i chcę cofnąć na wolne miejsce. "Zapinam" wsteczny, ruszam do tyłu i w tym momencie pojawia się pojedynczy stuk. Za jakiś czas wyjeżdżam z tegoż miejsca , ale już przodem i znowu pojawia się pojedynczy stuk. |
U mnie od nowości jest podobnie. Jedyną różnicą jest to, że stuk pojawia się w chwili naciśnięcia hamulca. Czyli: jadę do przodu, zatrzymuję się i zaczynam cofać, po czym przy hamowaniu słychać pojedynczy stuk. Później ruszam do przodu i przy pierwszym naciśnięciu hamulca znowu pojedynczy stuk. Przy normalnym hamowaniu bez zmiany kierunku jazdy nic nie stuka. Wjechałem na kanał i ruszałem przód/tył, druga osoba sprawdzała co stuka przy naciśnięciu hamulca. Ewidentnie głos wydają klocki hamulcowe, które mają niewielki luz w zaciskach.
Jako ciekawostkę powiem, że mam zamontowane zaciski od wersji dCi. Widocznie akurat skończyły im się te do benzyn i włożyli to co mieli na magazynie .
miskowski - 2012-10-29, 18:16
No i był drobny luz na zacisku. Poza tym mechanik na wszelki wypadek przejrzał zawieszenie, dociągnął kilka śrubek, podregulował tylną klapę, bo zaczęła skrzypieć przy otwieraniu i tyle. Razem: godzinka, którą spędziłem na przymierzaniu się do wszystkiego co stało w salonie. mam nadzieję, że to pierwsza i ostatnia wizyta w serwisie na dłuuugi czas, nie licząc obowiązkowych przeglądów.
Masterino - 2012-10-29, 22:50
Dobrze, że nie działo się coś poważniejszego ...
miskowski - 2012-11-11, 11:33
Jako że autko uzyskało wygląd ostateczny oraz świeżą warstwę wosku tudzież czernidła - zgodnie z obietnicą prezentuję je szerokiej publiczności. Ciekawskich informuję, że radyjko to Kenwood KDC - 3054U, które "napędza" zestaw Audio System HX. Z przodu kicki plus gwizdki ze zwrotnicami, z tyłu głośniki dwudrożne.
Axia - 2012-11-11, 11:35
BLACHA_997 - 2012-11-11, 18:55
Witaj. Ładna ta furka - też zastanawiałem się nad białą, ale granat zwyciężył Oglądając zdjęcia Twojego Dusera zauważyłem (zwłaszcza na pierwszym), nie wiem czy dobrze, że na drzwiach, poniżej czarnych listew znajdują się przetłocznia blachy - czy to prawda, bo w moim takich przetłoczeń nie ma.
miskowski - 2012-11-11, 19:22
Są przetłoczenia i wyglądają tak, jakby zostały zrobione pod szerokie listwy. Odrobinę psuje to efekt, zwłaszcza z listwami wąskimi.
mekintosz - 2012-11-11, 19:45
Te przetłoczenia ponizej Twoich listew to chyba nowosc ? Pierwszy raz je spostrzegłem w dusterze. Umiejscowienie listew uwarunowala krzywizna drzwi ?
BLACHA_997 - 2012-11-11, 19:50
miskowski napisał/a: | Odrobinę psuje to efekt, zwłaszcza z listwami wąskimi. |
Masz rację, że trochę to psuje efekt wizualny! Nie dało się tych listew bocznych przykleić właśnie na tych przetłoczeniach?
miskowski - 2012-11-11, 20:01
Pewnie, że się dało. Tylko, że w tym miejscu nie spełniałyby żadnej funkcji ochronnej. Tu gdzie są, w znacznym stopniu to jednak one wystawiają się na cios. Poza tym na żywo nie wygląda to aż tak źle.
P.S.
W instrukcji listwekowej stało napisane "13 centymetrów nad przetłoczeniem".
mekintosz - 2012-11-11, 20:07
Właśnie chyba chodziło o jak najlepsze doleganie listew do blachy drzwi. W sandero listwy wypadaja w tym miejscu za nisko, jednak w Dusterze moga idealnie trafiac w linie, gdzie najczesciej jestesmy narazeni na ataki kołomarketowe parkujacych obok nieudacznikow nie szanujacych swojej i cudzej wlasnosci.
miskowski - 2012-11-11, 20:57
Jak na mój gust, nawet na tej wysokości listwy tylko częściowo chronią przed obtłukiwaniem. "Najwyższy" czyli najbardziej urazowy punkt drzwi wypada znacznie wyżej, bo na dolnej krawędzi wgłębienia podklamkowego. Dobrze widać tę linię na pierwszym zdjęciu, bo akurat na niej łamie się światło. Aby dobrze chronić na aktualnej wysokości, listwy powinny być sporo grubsze. Tyle tylko, że wtedy wyglądałyby groteskowo.
P.S.
Zerknąłem do wątku Axiowego i ona też ma przetłoczenia na drzwiach. Czyli prawdopodobnie mamy do czyneinia z nowym trendem.
_Marcin_ - 2012-11-11, 21:45
BLACHA_997 napisał/a: | Witaj. Ładna ta furka - też zastanawiałem się nad białą, ale granat zwyciężył Oglądając zdjęcia Twojego Dusera zauważyłem (zwłaszcza na pierwszym), nie wiem czy dobrze, że na drzwiach, poniżej czarnych listew znajdują się przetłocznia blachy - czy to prawda, bo w moim takich przetłoczeń nie ma. |
Te przetłoczenia są w Dusterach od początku produkcji. Dobrze je widać na tym zdjęciu kolegi piotrres (jego Duster jest jednym z pierwszych na forum).
TD Pedro - 2012-11-11, 22:17
ale żeś go Waść wypieścił ... efekt piękny, nietrudno wyobrazić sobie nakład pracy ... i jak tu teraz w taką jesienną pluchę jeździć? ...
Axia - 2012-11-11, 22:33
To zostaje już tylko folia :)
miskowski - 2012-11-11, 23:15
Przejrzałem jeszcze kilka wątków dusterowych i faktycznie przetłoczenia są. Czyli taki po prostu urok tych drzwi. Co do nakładu pracy - zmachałem się straszliwie siedząc cztery godziny w myjni, pijąc kawę i konwersując z właścicielem. Natomiast co do jeżdżenia, to faktycznie trochę szkoda teraz autko poniewierać, ale na szczęscie wilgoć wszelaka po wosku szybciutko spływa precz.
laisar - 2012-11-11, 23:19
BLACHA_997 napisał/a: | w moim takich przetłoczeń nie ma. |
Ależ ma - tylko że na ciemnym kolorze mało widać pod większością kątów, bo cień ginie w lakierze, a tymczasem na białym się odcina.
TD Pedro - 2012-11-11, 23:21
miskowski napisał/a: | zmachałem się straszliwie siedząc cztery godziny w myjni, pijąc kawę i konwersując z właścicielem. |
tego nie wziąłem pod uwagę ...
miskowski - 2012-11-11, 23:27
TD Pedro, pewne sprawy związane z utrzymaniem/obsługą samochodu wolę powierzyć zaufanym specom. Jak na razie dobrze na tym wychodzę.
Axia - 2012-11-11, 23:39
Też mam takie podejście, właśnie się zastanawiam komu zaufać w temacie porządnego zawoskowania autka.
TD Pedro - 2012-11-12, 00:03
miskowski napisał/a: | TD Pedro, pewne sprawy związane z utrzymaniem/obsługą samochodu wolę powierzyć zaufanym specom |
ja też... ale w woskowaniu trochę sobie ufam i czuję się specem tyle, że to wymaga trochę wysiłku (mam na myśli ręczną, solidną robotę) a już "nie te oczy"
miskowski - 2012-11-12, 02:10
Axia, we Wrocławiu mogę polecić Ci w ciemno. Myślę jednak, że będą to informacje średnio dla Ciebie przydatne.
TD Pedro, umyć mogę. Ale za wosk to już wolę się nie brać samodzielnie. Co fachowiec, to fachowiec, a koszty dramatycznie wysokie nie są. Poza tym z natury leniwy jestem, a właściciel myjni jest bardzo sympatycznym człowiekiem więc spędziłem sobotnie przedpołudnie łącząc przyjemne z pożytecznym...
Marcinho - 2012-11-12, 16:50
Spoko fura.
BLACHA_997 - 2012-11-12, 20:09
laisar napisał/a: | Ależ ma - tylko że na ciemnym kolorze mało widać pod większością kątów, bo cień ginie w lakierze, a tymczasem na białym się odcina. |
Laisar (jak zwykle masz rację). Wstyd mi, że po roku użytkowania nie znam swojego bolidu z drugiej jednak strony jestem szczęśliwy bo po takim czasie dalej go odkrywam.
Fakt, że na ciemnych kolorach aby zobaczyć przetłoczenia trzeba dobrze się przyjrzeć, a przede wszystkim samochód MUSI lśnić jak u kol. "Miśkowskiego". Niestety ja mam zwykle szczęście, że w tym samym dniu gdy mam "dzień gospodarczy" po umyciu samochodu pada deszcz.
laisar - 2012-11-12, 20:27
BLACHA_997 napisał/a: | jestem szczęśliwy bo po takim czasie dalej go odkrywam |
Dlatego właśnie nie ma się czego wstydzić [:
miskowski - 2012-11-12, 20:54
BLACHA_997 napisał/a: | Niestety ja mam zwykle szczęście, że w tym samym dniu gdy mam "dzień gospodarczy" po umyciu samochodu pada deszcz. |
Przecież to norma. Mam dokładnie to samo.
Marcinho - 2012-11-12, 21:12
^ ja też, czasem nawet w czasie mycia zaczyna kropić deszcz
Domel2250 - 2012-11-16, 12:38
Przetłoczenia były-potwierdzam .
Aleś wyglansował furkę -nawet oponki dostały powłokę z czernidła
wojtek_pl - 2012-11-16, 13:12
Kurczę... To są jeszcze ludzie, którzy nie wiedzą, że mycie samochodu i okien w mieszkaniu wywołuje deszcz ?
|
|