DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Lodgy niebieskie jak kosmos

gfedorynski - 2016-06-20, 16:54
Temat postu: Lodgy niebieskie jak kosmos
Mentalnie jestem użytkownikiem dacii od dawna. Zawsze podobało mi się stare MCV, gdy się pojawiło lodgy uznałem, że muszę mieć coś takiego. Na forum zarejestrowałem się dwa lata temu (a nigdy nie zaglądałem na fora dotyczące samochodów, które w tym czasie użytkowałem...). Pierwotnie chciałem kupić wersję z gazem fabrycznym, ale tak się zbierałem, że w końcu Renault zmieniło gamę silników. Jestem ideologicznym wrogiem diesli, padło więc na wolnossące SCe. Pierwsze podejście do zakupu w Warszawie było średnio zachęcające - dealer chciał mi sprzedać samochód gamy modelowej 2015 roku, za to drożej(!) Ostatecznie kupiłem od naszego forumowego kolegi pracującego u Zdunka w Gdyni. Gorąco polecam, czysta przyjemność.

Samochód odebrałem w piątek, na dzień dobry miałem do pokonania trasę Gdynia - Warszawa. Ponieważ trochę zamarudziliśmy w Gdyni, pierwotny plan jechania siódemką został zarzucony i pojechaliśmy autostradą. Jak wiecie w piątek wiało, przez co jazda była raczej ekstremalna, ale samochód zniósł to dzielnie.

Wadu i zalety:

+ tempomat, jestem w nim po prostu zakochany, nie wiem, jak mogłem do tej pory jeździć w trasę bez tego udogodnienia. Ciekawostką niech będzie, że wiało tak bardzo iż kilkukrotnie tempomat się po prostu wyłączył - jak rozumiem po silniejszym podmuchu komputer doszedł do wniosku, że doszło do kolizji. Nie wiedziałem, że tempomat nie wyklucza ogranicznika prędkości, lodgy ma obie opcje,
+ podłokietnik - w trasie świetna sprawa,
+ kamera cofania i czujniki parkowania - bardzo się bałem, że nie będę umiał jeździć tak dużym samochodem i jestem bardzo zadowolony, że zdecydowałem się na oba rozwiązania wspomagające. W mojej wersji MNE obraz z kamery zajmuje cały ekran, czyli zostało to poprawione w stosunku do poprzednich,
+ ogólnie wrażenie prowadzenia jest bardzo przyjemne, do tej pory jeździłem stareńką astrą i nieco młodszym picanto - w porównaniu z nimi to jest zupełnie inny świat,
+/- komputer pokładowy - strasznie fajne informacje, ale niewygodne w obsłudze, mogłoby wyświetlać więcej opcji na raz,
+ system start&stop - nie wiem oczywiście ile trzeba stać na światlach, żeby użycie miało sens, ale ogólnie mi się podoba. Silnik wyłącza się nawet przy działającej klimatyzacji. Włącza się natychmiastowo, więc nie opóźnia ruszenia,
+ silnik dający odpowiednią dynamikę. Chyba jednak się cieszę, że mam 100 koni a nie 86 jak pierwotnie planowałem. Oczywiście mogli go nie obcinać względem tego co jest w dusterze, ale tak naprawdę nie ma powodów do narzekań. Skrzynia dobrze dobrana,
+ trzy gniazda zapalniczki w samochodzie i trzy lampki sufitowe,
- schowki - no kurczę, tu jest słabo, nawet w picanto mam bardziej funkcjonalnie. Schowek pasażera nie za bardzo da się otworzyć jeśli ktoś tam siedzi, półki i kieszenie w drzwiach jakieś takie wąskie, po lewej stronie od kierownicy nie da się nawet położyć okularów słonecznych,
- jedno światło cofania - moim zdaniem bezsensowna oszczędność,
- klakson w dźwigni, a nie na kierownicy,
- chyba trochę za wolny najszybszy tryb wycieraczek i brak możliwości jednokrotnego przetarcia szyb przez popchnięcie dźwigni do góry,
+ zamykanie drzwi z konsoli i blokada okien z tyłu - przydatne przy jeździe z dziećmi,
+ nawigacja daje radę, choć przydałyby się informacje o ruchu,
+ bardzo szybkie łączenie z telefonem, przy wyłączonym MediaNav zaczął mi dzwonić telefon, zdążyłem włączyć i odebrać,
+ dużo miejsca w drugim rzędzie. Mocowanie ISOFIX jest bardzo przesunięte na bok, dzięki czemu jazda z dwoma fotelikami i dorosłym nie jest żadnym problemem.

Widać, że wady to nieistotne szczegóły.

Ogólne wrażenie z pierwszych dni mam bardzo dobre. Spalanie wg komputera 8,3 litra, co przy takim wietrze jest wynikiem dobrym.

Samochód miał być z zapasem - nasza rodzina to 2+2 - ale już w niedzielę zupełnym przypadkiem mieliśmy komplet pasażerów na wszystkich rzędach.

W planach na pewno bagażnik dachowy, być może instalacja campingowa podobna do tej, którą niektórzy na tym forum już praktykowali. No i kuweta do bagażnika.

Rzeczy, których na razie nie wiem:
- czy zmieniać olej po dotarciu,
- jak wyłączyć samo radio (nie ściszyć),
- czy podgrzewane fotele są fajne - z tym muszę poczekać do zimy.

Dar1962 - 2016-06-20, 19:58
Temat postu: Re: Lodgy niebieskie jak kosmos
gfedorynski napisał/a:
- czy zmieniać olej po dotarciu,

określenie "docieranie" ma nieco inne znaczenie we współczesnych silnikach, bardziej chodzi o "układanie" się silnika, bo dotarty został na hamowni. Czy wymienić? koszt niewielki i na pewno nie zaszkodzi. Ja zrobiłem po 3500 km, które pokonałem spokojnie starając się nie przekraczać 4000 obr/min i 130 km/h. Potem przez 4 lata silnik odwdzięczył się zerowym zużyciem oleju między wymianami rocznymi

gfedorynski - 2016-06-21, 11:58

Kolejne rzeczy, które mi się przypomniały:

- topornie chodzące drzwi, bardzo często mi się domykają i muszę poprawiać. Ja rozumiem, że tania marka, ale mamy 2016. Jest nadzieja, że to się jakoś wyrobi?
+ siermiężne, ale znakomicie spełniające swoją rolę osłony przeciwsłoneczne. Powierzchnię mają chyba ze dwa razy większą, niż w moich poprzednich samochodach.
-/+ tapicerka. Po oglądaniu lodgy w salonie byłem przerażony, wyglądała strasznie tandetnie. Teraz w samochodzie nie jest tak źle, ale i tak rozważam pokrowce. Chociaż trzeba przyznać, że jest funkcjonalna - córka przetestowała już na siedzeniu kredki i udało się to zmyć bez śladu.
- niezbyt sensownie zaprojektowane mocowanie pasa środkowego pasażera w drugim rzędzie. Bardzo łatwo jest sprawić że klamra wpadnie do wewnątrz, a wyjęcie nie jest już takie proste.
- brak składanego kluczyka. Nie wiem dlaczego uroiłem sobie, że taki dostanę. Jest w wyposażeniu Prestige, albo dla innego modelu?

Niewiadomą są dla mnie opony NEXEN - nigdy o nich nie słyszałem. Nie jestem wprawdzie szczególnym fetyszystą ogumienia, zimówki kupię sobie pewnie Fulda.

Dar1962 - 2016-06-21, 15:06

gfedorynski napisał/a:
Kolejne rzeczy, które mi się przypomniały: topornie chodzące drzwi, bardzo często mi się domykają i muszę poprawiać. Ja rozumiem, że tania marka, ale mamy 2016. Jest nadzieja, że to się jakoś wyrobi?

zastosowano grubsze i sztywniejsze uszczelni drzwiowe niż we wcześniejszych latach, żeby lepiej uszczelnić otwory drzwiowe i zmniejszyć hałas docierający do wnętrza. Z biegiem czasu trochę się wyrobią i zamykanie będzie łatwiejsze, ale na cuda nie ma co liczyć
gfedorynski napisał/a:
- brak składanego kluczyka. Nie wiem dlaczego uroiłem sobie, że taki dostanę. Jest w wyposażeniu Prestige, albo dla innego modelu?

można sobie wystrugać samemu :-P - na forum jest samouczek
http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=25
http://www.daciaklub.pl/f...0ad841972aa894a

gfedorynski - 2016-06-21, 15:34

Cytat:
zastosowano grubsze i sztywniejsze uszczelni drzwiowe niż we wcześniejszych latach, żeby lepiej uszczelnić otwory drzwiowe i zmniejszyć hałas docierający do wnętrza


Hmm. Właśnie, zapomniałem o tym napisać. W piątek wiało przez drzwi pasażera (zamknięte z zamkniętym oknem) bardzo konkretnie. Nigdy czegoś takiego nie widziałem w żadnym samochodzie. Warunki były ekstremalne, więc mam nadzieję, że to jednostkowy przypadek, ale tak czy owak byłem zdziwiony.

Jeśli naprawdę pomoże choć trochę na hałas, to mogę mocniej trzaskać...

Cytat:
można sobie wystrugać samemu


E, aż tak to mi nie zależy, chyba bym nawet nie chciał dopłacić za to gdyby się dało.

arnold - 2016-06-21, 17:17

Uszczelki powinny troche sie ulozyc. W piatek tak wialo ze ciezko mowic o normalnych warunkach.
Marek1603 - 2016-06-21, 19:07

Spróbuj posmarować kilkakrotnie uszczelki silikonem. Nie zmiękną znacząco ale nie będą też w zimie przymarzać (choć jeszcze się nikomu chyba nie zdarzyło) i ładnie się świecić.
shrek - 2016-06-21, 20:44

gfedorynski napisał/a:


Niewiadomą są dla mnie opony NEXEN - nigdy o nich nie słyszałem. Nie jestem wprawdzie szczególnym fetyszystą ogumienia, zimówki kupię sobie pewnie Fulda.


Ja kupiłem uniwersalne bo nie chce mi się zmieniać na zimowki jak jeżdżę przez Niemcy. Szału nie ma ,na miasto dobre, strasznie miękkie, hałasują. I jak to uniwersalne - do wszystkiego to do niczego.

gfedorynski - 2016-06-22, 08:57

E, opony uniwersalne są fajne, producenci bardzo nie lubią się do tego przyznawać, ale wyniki testów są dość jednoznaczne. W astrze założyłem uniwersalne hankooki H730 i byłem bardzo zadowolone. Na korzyść pary zimowe-letnie przemawiają minimalnie lepsze parametry oraz fakt, że przynajmniej raz na pół roku przy okazji wymiany ktoś moje opony i felgi dokładnie obejrzy. Naturalnie, jeśli ktoś mało jeździ to nie ma sensu, bo opony się zestarzeją zanim zużyją.

Właśnie przypomniał mi się kolejny minus - czujniki ciśnienia w wentylach, a nie pomiar z ABS. Przy tak niedokładnej informacji, jaką podaje lodgy mogliby zastosować rozwiązanie tańsze w eksploatacji. A jak już przy kołach jesteśmy, to minusem są jeszcze nieprzykręcane kołpaki, zupełnie nie wiem, po co się takie robi.

Dla równowagi duża zaleta: nareszcie mam samochód bez zaślepek! Już za czasów pierwszego Fiata 125p mojego ojca strasznie irytowało mnie, że są jakieś opcje, które są dla mnie niedostępne, potem tak samo było w każdym kolejnym jego samochodzie, w moim to samo i wreszcie wszystkie miejsca na guziki wykorzystane, nic się nie marnuje!
Wiem, że MediaNav jest obcięty, ale tego przynajmniej nie widać, bo ekran dotykowy nie ma martwych guzików/zaślepek z definicji.

jas_pik - 2016-06-22, 11:21

gfedorynski napisał/a:

Wiem, że MediaNav jest obcięty, ale tego przynajmniej nie widać, bo ekran dotykowy nie ma martwych guzików/zaślepek z definicji.

A skąd wiesz że jest obcięty? I o co ?
Przecież masz MNEvolution czyli masz już TMC czyli ruch drogowy.
Sprawdź czy działa

gfedorynski napisał/a:
- jak wyłączyć samo radio (nie ściszyć),


Samego radia nie wyłączysz - ale jeśli wybierzesz Media (przez USB/BT) to radio będzie wyłączone
Możesz wybrać AHA będziesz miał radio internetowe - o ile masz wystarczająco duży transfer)
gfedorynski napisał/a:

- czy podgrzewane fotele są fajne - z tym muszę poczekać do zimy.

Tak w szczególności jak samochód na zewnątrz bardzo się wychłodzi

gfedorynski - 2016-06-22, 12:29

Cytat:
A skąd wiesz że jest obcięty? I o co ?


Nie ma np. funkcji zdalnego uruchomienia silnika, nie wiem zresztą czy w Polsce to w ogóle legalne.

Cytat:
Przecież masz MNEvolution czyli masz już TMC czyli ruch drogowy.


Nie udało mi się jeszcze sprawić, żeby działało, ale nie walczyłem przesadnie długo. Ale czy w ogóle MNE ma odpowiednie licencje do tego?

Cytat:
Samego radia nie wyłączysz - ale jeśli wybierzesz Media (przez USB/BT) to radio będzie wyłączone


Tak, tylko to powoduje problemy, które opisałem w innym miejscu. W praktyce będę miał wetknięte coś w USB i po problemie.

Cytat:
Możesz wybrać AHA będziesz miał radio internetowe - o ile masz wystarczająco duży transfer)


Sprawdziłem, działa, ale korzyść z tego dla mnie w sumie żadna.

W sumie to najfajniej by było, gdyby MNE współpracowało po prostu z usługami google, ale na to nie ma raczej co liczyć.

jas_pik - 2016-06-22, 12:47

gfedorynski napisał/a:
Nie ma np. funkcji zdalnego uruchomienia silnika, nie wiem zresztą czy w Polsce to w ogóle legalne.

Po pierwsze primo to jest prawnie w PL niedopuszczalne ( jeszcze)
Po drugie primo to jest możliwość przy posaidaniu odpowiednich elementów - czyli w twoim przypadku przyszła opcja jesli będziesz chciał zapłacić i R./D udostępni to rozwiazanie do już sprzedanych pojazdów


gfedorynski napisał/a:
Nie udało mi się jeszcze sprawić, żeby działało, ale nie walczyłem przesadnie długo. Ale czy w ogóle MNE ma odpowiednie licencje do tego?

Poczytaj - już opublikowałem licencje - ale nikt nie odpowiedział czy działają - ja jeszcze nie mam MNE aby sprawdzić , na razie pracuję nad uwolnieniem MNE aby można było stosować dowolne mapy.

gfedorynski napisał/a:
Tak, tylko to powoduje problemy, które opisałem w innym miejscu. W praktyce będę miał wetknięte coś w USB i po problemie.

Sądzę że są to problemy wyolbrzymione ( tak samo ja wyłączenie radia)

gfedorynski napisał/a:
Sprawdziłem, działa, ale korzyść z tego dla mnie w sumie żadna.

Atakuj firmę AHA aby weszła na nasz rynek ( lub jego konkurenta)

gfedorynski napisał/a:
W sumie to najfajniej by było, gdyby MNE współpracowało po prostu z usługami google, ale na to nie ma raczej co liczyć.

Dlaczego? Juz opracowałem przeglądarkę działającą na MediaNav.Tutaj opis i link
Nie znam się za bardzo na stosie BT ale wg mnie powinno być możliwe połaczenie internetu za pomoca BT - bo to działa przy AHA.
Ale też wschodni bracia opracowali możliwość podpięcia modemu do MN ( ale sprzedają ją za drogo).
Mam nadzieję że dopuli będe miał MN to uda się opracować niezależną werję oprogramowania z możliwością korzystania z internetu na MN bez konieczności płacenia Rosjanom.

gfedorynski - 2016-06-22, 13:28

Cytat:
Poczytaj - już opublikowałem licencje - ale nikt nie odpowiedział czy działają


Widzałem, ale ja jednak przynajmniej na razie chcę z MNE na pełnym legalu.

Cytat:
Atakuj firmę AHA aby weszła na nasz rynek ( lub jego konkurenta)


Ale po co właściwie, ja naprawdę nie potrzebuję radia.

jas_pik - 2016-06-22, 13:57

Ale ta licencja to jest legal i wg mnie powinna działać .
W MNE są licencje na inne kraje i w tych krajach działa TMC.
Ewentualnie atakuj Renault PL że nie działa Ci TMC - może oni o tym nie wiedzą.
AHA to nie tylko radio internetowe - to informacje o okolicy /wypadkach/hotelach/restauracjach itp...

gfedorynski - 2016-06-22, 14:28

Cytat:
Ale ta licencja to jest legal


W jakim sensie legal? RP nie zapłaciło za nią przecież (bo inaczej by ją wrzuciło).

gfedorynski - 2016-06-23, 09:18

Odpaliłem Spotify - do MNE przekazywana jest nazwa wykonawcy i utworu, można zatrzymać, skoczyć do poprzedniego albo następnego utworu, ale nie da się przeglądać listy.

Z innej beczki - przypomniała mi się kolejna wada (tym razem na szczęście można ją wziąć w cudzysłów): zwykle producenci starają się upodabniać plastik do naturalnej skóry, Dacia zrobiła wiele, żeby skóra na kierownicy wyglądała jak plastik.

Dar1962 - 2016-06-23, 14:12

gfedorynski napisał/a:
Dacia zrobiła wiele, żeby skóra na kierownicy wyglądała jak plastik.

bo zapewne w znacznej części jest plastikiem(syntetykiem) :-P - inna sprawa,że jest bardzo trwała, u mnie 4 lata przejeździła bez najmniejszych śladów zużycia, czego nie można było powiedzieć o poprzedniku (Note) gdzie kierownica po roku użytkowania wyglądała jak potraktowana papierem ściernym

gfedorynski - 2016-06-24, 08:19

Nie no, ogólnie jestem z niej zadowolony, trzyma się ją pewnie, a jednocześnie jest dużo przyjemniejsza w dotyku, niż plastiki wokół.

Gładziutko chodzące biegi to kolejna rzecz, za którą zapomniałem pochwalić lodgy. Choć pewnie dziś trudno kupić nowy samochód, w którym byłoby jakoś szczególnie źle z tym.

gfedorynski - 2016-06-27, 09:11

Wczoraj pękł pierwszy tysiąc, z samochodu jestem nieustająco bardzo zadowolony.

Natomiast jakiś bardzo zagadany przez komórkę kierowca chciał mnie wczoraj pozbawić tej przyjemności (a może i zdrowia/życia), bo ciął na bezczela na czerwonym prosto we mnie, wyhamował na grubość paznokci, bo nawet nie palców.

Kauris - 2016-06-27, 17:26

gfedorynski napisał/a:
Choć pewnie dziś trudno kupić nowy samochód, w którym byłoby jakoś szczególnie źle z tym.
Skrzynia od 1.2 bije wszystko co miałem w rękach.
gfedorynski - 2016-06-28, 09:55

Cytat:
Skrzynia od 1.2 bije wszystko co miałem w rękach.


Ale na plus czy na minus? ;-)

Wczoraj przeczytałem w wątku obok o spryskiwaczach mgłowych i zapragnąłem takich do mojej lodgy, ale okazało się, że mam je fabrycznie, kolejny plus.

Kauris - 2016-06-28, 18:11

Na minus. Po 8kkm praktyki udało mi się zejść do średnio jednego zgrzytu na tydzień.
arnold - 2016-06-28, 20:00

To nie jest mechanizm wybierania pierwszych lotów, ale tragiczny na pewno nie jest, nie zazdroszczę umiejętności.
Kauris - 2016-06-28, 22:50

Dla emeryta oczywiście się nada... :-|
laisar - 2016-06-28, 23:23

W lodgy 1.6 SCe jest skrzynia JR5, a w loganach MCV - JH3, to naprawdę robi różnicę.

(A 6-biegowa TL4 z 1.2 TCe to już w ogóle inna liga).

arnold napisał/a:
nie zazdroszczę umiejętności

Kwestia wyczucia, kol. Kauris tez w końcu nabierze wprawy [:

gfedorynski - 2016-06-29, 09:44

Bardzo mi się podoba kolor lodgy, ale niestety myć ją będzie trzeba. Dotychczas nie przejmowałem się specjalnie i jeździłem do myjni automatycznych, ale wszyscy wokół twierdzą, że to zabójstwo dla lakieru. Myślicie, że naprawdę warto myć wyłącznie ciśnieniowo (zakładając długą eksploatację samochodu)? Czy ktoś widział samochód, powiedzmy 10-letni, któremu mycie szczotkami wyraźnie zaszkodziło. Nie robiłbym tego co tydzień, pewnie raczej z raz na kwartał...
route2000 - 2016-06-29, 10:02

Mycie ciśnieniowe i ręczne nie jest szkodliwe jak to się robi prawidłowo, natomiast myjnia automatyczna może różnie to robić, ale szczotki są trochę za twarde dla lakieru. Obecne lakiery na bazie wodnej są delikatniejsze niż dekady temu (to już jest wymóg ekologiczny w produkcji lakierów do aut).
Pierw zmywamy brud myjką ciśnieniową, by usunąć wszelkie brudy i piasek, potem wiadro z płynem do mycia karoserii i gąbką myjemy nadwodzia. Warto mieć dwa wiadra: jedno z płynem, drugie do wypłukania "brudnej" gąbki. A na koniec dokładnie płuczemy myjką i wycieramy do sucha irchą.

gfedorynski - 2016-07-01, 09:21

Cytat:
Mycie ciśnieniowe i ręczne nie jest szkodliwe jak to się robi prawidłowo, natomiast myjnia automatyczna może różnie to robić, ale szczotki są trochę za twarde dla lakieru. Obecne lakiery na bazie wodnej są delikatniejsze niż dekady temu (to już jest wymóg ekologiczny w produkcji lakierów do aut).


Tak, znam tę teorię, sam ją zresztą powielam, ale chciałbym wiedzieć, czy ktokolwiek rzeczywiście widział samochód, którego lakierowi zaszkodziły szczotki (inny, niż 30-letni polonez). Bo tak na oko wydaje mi się, że prędzej samochód przerdzewieje na wylot, niż się zmatowi od myjni, o zarysowaniach w ogóle nie wspominając.

Dar1962 - 2016-07-01, 12:15

Mój ojciec myje swojego 5 letniego colta od nowości regularnie na myjni mechanicznej (mniej więcej raz z miesiacu) - ja w tym samym czasie przez 4 lata eksploatacji Dustera, znacznie częściej ale wyłącznie na ręcznej. Pomijając kwestię ekonomiczną (mycie ręczne kosztuje zwykle co najmniej 2 razy mniej) w porównaniu z czerwonym, niestety dość miękkim lakierem colta, mój metaliczny był niemal idealny. Przy czym rzecz polega głównie na estetyce, bo szczotki myjni zostawiają mikroskopijne rysy, które nie mają raczej wpływu na ogólną trwałość lakieru, a jedynie powodują,że ma po prostu mniejszy połysk
gfedorynski - 2016-07-01, 12:31

Ok, o taki przykład z życia właśnie mi chodziło.

Natomiast co do

Cytat:
mycie ręczne kosztuje zwykle co najmniej 2 razy mniej


to jednak zajmuje więcej czasu sporo, to jest główny czynnik zniechęcający dla mnie.

Jan Dusigaz - 2016-07-01, 13:51

Mycie ręczne pod domem faktycznie zajmuje sporo czasu, jednak gdy korzystasz z myjki ciśnieniowej "na mieście" to za 12 pln w kilka minut można samochód ładnie umyć łącznie z woskowaniem natryskowym :-) służbową toyotę często myłem na automatycznej myjni i potwierdzam że zostają mikrorysy - najwcześniej zmatowienia widać na lampach.
gfedorynski - 2016-07-01, 14:56

Cytat:
Mycie ręczne pod domem


Nie no, to w ogóle nie wchodzi w grę, ekologia te sprawy.

Cytat:
jednak gdy korzystasz z myjki ciśnieniowej "na mieście" to za 12 pln w kilka minut można samochód ładnie umyć łącznie z woskowaniem natryskowym


Przetestuję, ale podejrzewam, że skończy się to dla mnie tak, że będę za to płacił, więc sumarycznie wyjdzie drożej i dłużej, niż myjnia tunelowa.

gfedorynski - 2016-07-27, 12:01

Pierwszy wyjazd campingowy za nami - na razie jeszcze ze spaniem w namiocie. Pojemność bagażnika rewelacyjna, wszystko się zmieściło, trzeci rząd jedynie złożony, bez wyjmowania. Spalanie w trasie (z niewielką liczbą ekspresówek i autostrad) poniżej siedmiu litrów, co jest wynikiem znacząco lepszym od moich oczekiwań. Nadal jestem zakochany w tempomacie, jestem dużo mniej zmęczony nawet po długiej trasie. Skłonność do przekraczania dozwolonej prędkości też dużo mniejsza, może dlatego tak dobry wynik spalania. Żonie też bardzo dobrze się prowadzi.

Kolejny wyjazd już z bagażnikiem dachowym, bo trzeci rząd będzie tym razem potrzebny, a bagaże trzeba gdzieś zmieścić. Być może dziś przymierzę się do montażu belek.

No i nie ucieknę od umycia samochodu.

Na Litwie i Łotwie widziałem sporo dusterów oraz pojedyncze lodgy, głównie na taksówkach.

Na wyjeździe przekroczyłem 3000 kilometrów (teraz jest już ponad cztery). Zastanawiam się nad wymianą oleju. Rozumiem, że służy ona pozbyciu się tego, co wypadło z silnika, różne opiłki i inne śmieci. Jestem bardzo zadowolony z silnika i mogę ponieść też koszt, żeby być dłużej zadowolonym. Ale czy to realnie cokolwiek zmienia? W picanto to był wymóg serwisowy, a nie luźne zalecenie, ale tam fabrycznie silnik był zalany olejem mineralnym.

Od początku irytowało mnie włączające się na starcie radio. Teraz jest to włączająca się muzyka z pendrive, więc przynajmniej moja, ale i tak jest irytujące, że jest to stan domyślny MNE - jeśli więc wszystko jest wyłączone, odbędę rozmowę telefoniczną, to po jej zakończeniu zostanie włączona muzyka. To jest bez sensu. Zawiodłem się też trochę na nawigacji, nie znała paru dróg, które zdecydowanie nie powstały wczoraj, w kilku miejscach chciała mnie dziwnie prowadzić. Gdybym nie wspomagał się googlowymi mapami, straciłbym trochę czasu (googlowe też miejscami wariowały, ale jednak inaczej).

laisar - 2016-07-27, 12:15

gfedorynski napisał/a:
czy to realnie cokolwiek zmienia?

Raczej nie, ale wymiana też oleju nigdy szkodzi, a koszt w sumie niewielki.

gfedorynski - 2016-08-02, 07:07

Umyłem samochód. ;-) Pierwszy raz na samoobsługowej myjni automatycznej, niestety muszę powiedzieć, że nie jest domyty, tak zupełnie. Poświęciłem 10 minut, nie wiem, czy gdybym poświęcił dwa razy więcej czasu, to by się lepiej domył, wszyscy wokoło twierdzą, że 7 minut w zasadzie wystarczy. Może i wystarczy, jak ktoś myje samochód co tydzień, a nie co dwa miesiące. W każdym razie zostały zarówno owady z autostrady, jak i "zwykłe" zabrudzenia w dolnej części drzwi. Na myjnię tunelową wydaję 20-30 złotych, niby za te same pieniądze mogę myć ręcznie pół godziny, ale myć samochód pół godziny?? Tunel to jednak małych parę minut. Skończy się pewnie na myjni ręcznej niesamoobsługowej, ale wtedy oszczędzanie szlag trafia. Za to może położę przy okazji wosk politurowy, pamiętam, że bardzo mi się podobał. Ale to po wakacjach.

Założyłem bagażnik dachowy i box (pisałem w odpowiednim temacie). Lodgy jest jednak wielka, bagażnik wydaje się malutki (na picanto ledwo się mieścił), za to cały zestaw ma około 220 cm. Żegnajcie parkingi podziemne/piętrowe przy supermarketach.

Parkowałem wczoraj obok MCV pierwszej generacji, zdziwiłem się jak bardzo te samochody są podobne gabarytami, myślałem że lodgy jest sporo wyższa. W lodgy wyżej się siedzi, czy to znaczy, że w MCV jest nad głową jeszcze więcej miejsca? Później stałem obok kangoo, też wymiary podobne (wiem, że trochę przesadzam i można przyjąć takie kryteria, że każde dwa samochody będą podobne, ale jednak to chyba jeszcze nie ten moment) i to kazało mi myśleć, że jednak konwersja pierwszej generacji MCV w trzy różne samochody nie była najlepszym samochodem. Doceniam oczywiście pewne zalety lodgy (np. wysokie siedzenie właśnie), ale jeśli przez niską sprzedaż niedługo w ogóle ma jej nie być, to chyba nie miało sensu.

W sobotę wyruszamy w trasę (niewielką, krajową) w sześć osób - dlatego założyłem bagażnik dachowy, zobaczymy jak będzie.

Marek1603 - 2016-08-02, 10:35

Z tą myjnią niedawno miał kolega z scenic-forum. Pojechał na ręczną i mu wymyli za 15zł ale tylko kasę z portfela, a auto zostało chyba namoczone do mycia. :mrgreen:
gfedorynski - 2016-08-02, 12:08

Patrzę, że w myjni, do której bym jechał zostawiłbym co najmniej 50 zł, bo lodgy łapie się na wyższy wymiar. Ale pewnie od razu zrobiłbym wosk politurowy, więc dochodzi 90 zł i już robi się dużo. Jedyna nadzieja, że ten wosk łatwo mógłbym potem w parę minut opłukać co jakiś czas.
laisar - 2016-08-02, 12:39

gfedorynski napisał/a:
Parkowałem wczoraj obok MCV pierwszej generacji, zdziwiłem się jak bardzo te samochody są podobne gabarytami

Bo tak naprawdę to jest to samo auto - lodgy to "poprawiona" MCV-ka.

gfedorynski napisał/a:
W lodgy wyżej się siedzi [...] w MCV jest nad głową jeszcze więcej miejsca?

Wszystkie wymiary są porównywalne, różnice są pojedynczymi centymetrami - http://www.daciaklub.pl/user/laisar/wymiary/

gfedorynski - 2016-08-02, 13:59

Nie wiem dlaczego, ale założyłem, że stare MCV jest z przodu identyczne jak zwykły logan, podczas, gdy tam jest pięć centymetrów mniej. Potem ziarnko do ziarnka i między loganem na lodgy robi się 10, a to już zauważalne.

Tak, zawsze uważałem stare MCV za bardzo fajny samochód. :-)

route2000 - 2016-08-03, 07:28

Bo stare MCV jest bardziej praktyczne i uniwersalne auto, proste aż do bólu...
gfedorynski - 2016-08-03, 08:02

Znaczy, lodgy też jest proste aż do bólu, taką przynajmniej mam nadzieję. Natomiast nie ukrywam, że po jeżdżeniu zupełnymi golasami miałem ochotę na odrobinę ładnych guziczków i rozumiem, dzięki temu, że lodgy jest pozycjonowane na rodzinnego vana, a nie woła roboczego, mam tych guziczków nieco więcej (ale np. dlaczego w takim razie nie można mieć w lodgy zautomatyzowanej skrzyni?). Oczywiście to nadal jest bardzo niski poziom bajerów, ale w sumie mi wystarczy.

Być może Dacia nie chciała robić kilku istotnie różnych wersji budy dla jednego samochodu i stąd wypączkowanie dokkera, ja to nawet rozumiem, tylko - jeszcze raz powtórzę - boję się, że może to być zabójcze dla lodgy, a jednak wolałem lodgy od dokkera, a nowy MCV to już w ogóle zupełnie nie to.

Lza - 2016-08-03, 08:06

gfedorynski napisał/a:
dlaczego w takim razie nie można mieć w lodgy zautomatyzowanej skrzyni


Bo europejczycy mają zamiłowanie do średiowiecza i boją się automatyczncyh skrzyń. Polacy jako naród słowiański, kochają się we wszelkiej maści zacofaniu i obsługa każdej maszyny, która jest bardziej skomplikowana od młotka przychodzi im z wielkim trudem i BULem.

gfedorynski - 2016-08-03, 08:41

Ale w sandero można!
Lza - 2016-08-03, 08:56

Wydaje mi się, że to eksperymentalnie, żeby zobaczyć co rynek na to. Zobaczymy czy długo będzie oferowana i czy rozprzestrzeni się na inne modele. Swego czasu fiat też miał podobną skrzynię w doblaku i się wycofał. Jak rozmawiam ze znajomymi, to jest straszliwy opór materii w kwestii automatów, w dodatku beż żadnych konkretnych argumentów. Pół biedy jak się znajdzie ktoś, kto się wysili na słuszny argument wyższych kosztów, jednak zazwyczaj jest "nie bo nie" albo "taka skrzynia jest dla ['homoseksualistów']"
pawel1313 - 2016-08-03, 09:41

Dla mnie poza kosztami nie widzę powodu zastosowania automatu w trasie, w mieście owszem jest to wygodne ale w trasie można bez niego spokojnie się obyć ;-)
Aby nie było użytkowałem auto z automatem przez około 10m-c ;-)

Lza - 2016-08-03, 12:54

Bez wielu rzeczy można się obyć: bez komputera, kuchenki, pralki. Tylko po co się tak męczyć. W przypadku Sandero dostajemy opcję prostego automatu prawie za darmo. Więc co za sens oszczędzić paręset zł i przez cały czas machać wajchą jak w epoce kamienia łupanego? Ponadto, chyba nie da się unikać miast przez całe życie samochodu. A na autostradach też się trafiają korki i to takie że ho-ho.
arczi_88 - 2016-08-03, 13:01

Ale jak ktoś chce machać to jaki problem?
route2000 - 2016-08-03, 13:04

Jedni lubią mieć kontakt z autem poprzez machanie wajchą, drudzy wolą, żeby auto robiło niemal wszystko za kierownika tzn. samo zmieniało biegi, włączało światła czy wycieraczki a nawet samo parkowało... :-P ;-)
Lza - 2016-08-03, 13:46

arczi_88 napisał/a:
Ale jak ktoś chce machać to jaki problem?


To jest niezgodne z moją automatokratyczną religią! Będziemy musieli zbudować roboty nawracające niewiernych siłą :-P

arczi_88 - 2016-08-03, 13:50

Tak żem czuł xD
gfedorynski - 2016-08-09, 22:07

Trasa Warszawa - Zakopane przez S8 i Katowice, jazda dość spokojna, ale na pokładzie 6 osób i pełny boks na dachu - spalanie 7,5 l. Lubię ten silnik. Jestem w górach i musiałem o zgrozo parę razy redukować bieg.
Decybel - 2016-08-10, 06:58

Cytat:
Jestem w górach i musiałem o zgrozo parę razy redukować bieg.
;-)
gfedorynski napisał/a:
na pokładzie 6 osób i pełny boks na dachu - spalanie 7,5

bardzo przyzwoicie.

gregorisan - 2016-08-10, 07:01

gfedorynski napisał/a:
Jestem w górach i musiałem o zgrozo parę razy redukować bieg.

Toż to czysta przyjemność, ale i konieczność - szczególnie w górach ;-)

route2000 - 2016-08-10, 09:30

.... i masz stały kontakt z autem czyli "rozmawiasz" z nim podczas jazdy (ręczna zmiana biegów). :-P :mrgreen:
gfedorynski - 2016-08-17, 08:44

Dziś Dacii stuknęły dwa miesiące, a na liczniku przekręcone 6 tysięcy.

Spalanie w czasie jeżdżenia po górach (bez bagaży) - 6,5 l/100 km.

Powrót z Zakopanego (przez Kielce) okazał się ciężki ze względu na korki na Zakopiance, nawigacja Googla przewiozła mnie przez wioseczki o których istnieniu nie miałem pojęcia, miejscami różnica wysokości 12%, kiedyś nawet dwójkę wrzuciłem. Spalanie w części szybkiego ruchu (tempomat na 120 km/h) również bardzo przyzwoite, aż nie chce mi się wierzyć, ale wychodzi coś koło 7 litrów...

Lodgy ma pierwszy (i - mam nadzieję - ostatni) ślad, przy wyjeździe z Zakopanego ktoś nie zauważył, że zatrzymuję się na znaku STOP i we mnie wjechał. Mała rysa jest na plastiku, więc pewnie nic z nią nie będę robił.

Wydaje mi się, że MNE łapało informacje o ruchu drogowym ze słowackiego radia - możliwe to?

Ulewa myje samochód dużo skuteczniej, niż myjka ciśnieniowa...

wlodarek1 - 2016-08-17, 17:34

Gfedoryński - jak tak czytam że ty wyjeździłeś 6000 km w 2 m-ce to myślę sobie ;
czym ty się zajmujesz że tyle jeździsz :?:
Bo nie chce mi się wierzyć ; żeby zwykły robotnik z fabryki mój tyle przejechać w 2 m-ce .
Ty chyba prowadzisz jakiś dobrze prosperujący biznes ...
DSobrze się domyślam :?:

route2000 - 2016-08-17, 17:42

Ja to miesięcznie robię około 2,5 tys. km... Codziennie dojeżdżam do pracy 10 km w jedną stronę, czasami wypady poza miasto, 2-3 razy w roku dalekie wyjazdy, no i czasem młody pożycza aut od nas i gdzieś jeździ do kolegów i koleżanek.
Lza - 2016-08-17, 20:50

@geo masz dosyć podobne osiągnięcia kilometrażowe i konsumpcyjne jak ja, tylko ja leję inne paliwo i auto mam pół tony cięższe no i nieco większe. Jak na benzyniowy silnik to masz bardzo, bardzo przyzwoite wyniki.

@wlodarek, ty się lepiej zastanów po co kupiłeś samochód? taniej by Cie taksówki kosztowały i nie musiałbyś się męczyć z wjeżdżaniem do garażu ;P

gfedorynski - 2016-08-18, 10:48

Cytat:
czym ty się zajmujesz że tyle jeździsz


Do pracy mam 20 km w jedną stronę, więc kilometry lecą codziennie, ale obecny przebieg to przede wszystkim zasługa wyjazdów wakacyjnych. Zresztą odbierałem samochód w Gdyni a mieszkam w Warszawie, więc już pierwszego dnia wpadło kilkaset kilometrów.

Cytat:
Jak na benzyniowy silnik to masz bardzo, bardzo przyzwoite wyniki.


Jeździmy raczej spokojnie, z włączonym ECO, a S&S nie jest naszym największym wrogiem. Natomiast tak czy owak, wynik jest znacznie lepszy od oczekiwanego. Muszę jeszcze przejechać się do Poznania/Wrocławia czy innego Berlina, żeby zobaczyć co wyjdzie w trasie typowo autostradowej. Paradoksalnie lodgy pali sporo mniej niż picanto, które jest maleńkie.

Cytat:
auto mam pół tony cięższe no i nieco większe


Obserwuję uważnie, bo interesują mnie większe samochody - jestem bardzo zadowolony z lodgy, ale więcej niż w dwie osoby w nim nie przenocujemy. Natomiast do codziennej jazdy miejskiej tourneo byłoby dla mnie jednak za duże.

gfedorynski - 2016-09-12, 11:42

W ostatnich tygodniach lodgy służyło do powolnej przeprowadzki, sprawdziło się w tej roli świetnie, z wyjętym trzecim rzędem i złożonym drugim przestrzeń bagażowa jest po prostu ogromna.

Wczoraj zrobiłem 750 kilometrów za kierownicą i zniosłem to bardzo dobrze - wiem, że jest masa samochodów dużo bardziej komfortowych, ale naprawdę nic mnie nie boli i nie czułem znużenia, które mogłoby się skończyć niebezpiecznie. Dacia znów daje radę.

Spalanie na autostradzie przy tempomacie ustawionym na 138 km/h (i pojedynczych wyprzedzaniach oraz teście prędkości maksymalnej) - około 9 litrów/100 km. Wynik dla mnie bardzo zadowalający.

Lodgy cały czas cieszy, pękło 8500 (obrazek z poranka, potem jeszcze dużo przejechałem).
https://drive.google.com/file/d/0B6iN7h9b5E6xZWRvNEVkNGF5bTVCaWR4U2RMdWFjTWNjdlNZ/view?usp=sharing

gfedorynski - 2016-09-13, 07:55

A wczoraj dla odmiany:
https://drive.google.com/open?id=0B6iN7h9b5E6xOUg5Z3M5MDAzbkF6WnV2cEtvYWNSTXNpV3U4

gfedorynski - 2016-10-06, 09:45

https://drive.google.com/open?id=0B6iN7h9b5E6xRnhxZGl6d3o3QzJIRXVjMWN6bzhPU0lPdUtV

Stuknęło 10 tysięcy. Szybciej niż się spodziewałem, ale nie szacowałem tego zbyt dokładnie.

Z samochodu jestem nieustająco zadowolony - mam już doświadczenia z wyjazdów wakacyjnych, przeprowadzek, oraz - przede wszystkim - codziennej eksploatacji. Pomysł samochodu 7-miejscowego jest sam w sobie wspaniały, dodatkowo realizacja w dacii godna pochwały.

Są oczywiście drobiazgi, które rozwiązałbym inaczej - ale to właśnie drobiazgi, a nie coś fundamentalnego.

Zastanawiam się przed zimą nad położeniem wosku politurowego lub innego podobnego rozwiązania (powłoki "ceramiczne" chyba sobie odpuszczę).

nicpek - 2016-11-09, 13:29

gfedorynski napisał/a:
Odpaliłem Spotify - do MNE przekazywana jest nazwa wykonawcy i utworu, można zatrzymać, skoczyć do poprzedniego albo następnego utworu, ale nie da się przeglądać listy.


Jak to zrobiłeś? Chciałbym streamować moje kawałki ze Spotify, zainstalowałem aha w telefonie, ale tam mają tylko deezer'a
Mam MNE

gfedorynski - 2016-11-09, 13:48

Aha nie ma z tym nic wspólnego. Odpalasz Spotify na sparowanym telefonie i jako źródło (na tej samej liście, na której jest USB czy Aha) wybierasz bluetooth.
nicpek - 2016-11-10, 08:30

gfedorynski napisał/a:
Odpalasz Spotify na sparowanym telefonie i jako źródło (na tej samej liście, na której jest USB czy Aha) wybierasz bluetooth.


Dzięki za podpowiedź. Za mało czasu miałem na zabawę, żona wozi się cały czas ;)

Pisałeś w innym poście że odpaliłeś zmianę utworów. U mnie przyciski są aktywne na ekranie, ale nie powodują żadnej reakcji w telefonie. Dzisiaj w trasie pobawię się trochę. Puszczałem utwory ręcznie z 'Twoja muzyka', a nie z dowolnej playlisty, więc może to ma znaczenie..

gfedorynski - 2016-11-10, 12:56

U mnie po prostu działa przeskakiwanie do kolejnego utworu. To chyba nie były moje playlisty, tylko po prostu defaultowe płyty.
gfedorynski - 2016-12-02, 09:59

No dobrze, odśnieżanie lodgy to jednak zupełnie inna kategoria wagowa...
arczi_88 - 2016-12-02, 10:02

Powiedzmy, że wiem przez co przechodzisz :-D
Marek1603 - 2016-12-02, 10:58

Nie pytałeś wcześniej jak jest z odśnieżaniem.
Teraz sam sobie jesteś winien. :mrgreen: ;-)

Lza - 2016-12-02, 11:10

Wydaje mi się, że mimo innej marki problem mam bardzo podobny, a jego źródło jest takie samo. :-D potrzebuje stołka lub drabiny...
gfedorynski - 2016-12-02, 13:15

Ja planuję szczotkę na długim kiju, ale chyba faktycznie nie wystarczy bo jestem za niski.

Marek1603, masz rację! Tego aspektu w ogóle nie uwzględniłem.

Lza - 2016-12-02, 14:46

mam szczotkę na długim kiju, ale z dachu nie dam rady nią odgarnąć.. Ale Logdy jest nieco niższa.
laisar - 2016-12-02, 16:02

W benzyniaku można odłączyć wtryskiwacz, to tak jak kiedyś diesle, samo się otrząśnie ;)
gfedorynski - 2016-12-02, 16:09

Na lodgy szyny nie pomagają (a jeszcze mam poprzeczki niezdjęte, to już w ogóle).
Lza - 2016-12-02, 16:12

szyny mam i ja ;) Może trzeba sobie taką bramę szeklerską o wysokości auto +1cm wybudować?
route2000 - 2016-12-03, 19:44

gfedorynski napisał/a:
Na lodgy szyny nie pomagają (a jeszcze mam poprzeczki niezdjęte, to już w ogóle).

Ja też tak samo mam i jakoś odgarniam śnieg, ale nie do końca i resztki śniegu zostawiam na dachu. :->

gfedorynski - 2016-12-05, 09:01

Spróbowałem ze szczotką do podłogi i rzeczywiście było dużo lepiej (chociaż gdyby śnieg był przymarznięty, to pewnie nie dałaby rady), ale trochę oszukiwałem, bo wszedłem na wysoką podmurówkę.

W innym wątku napisałem, że mogę się zakładać, w jakiej temperaturze przestaje się aktywować s&S i bym przegrał, bo przy dwóch stopniach na plusie jednak jeszcze się włącza...

Lza - 2016-12-05, 22:33

ja używam takiej przymocowanej pod kątem - jak w załączniku. Normalnie do mycia, a jak napada białego gówna, to do sprzątania białego gówna z czerwonego gówna. :-D
arczi_88 - 2016-12-06, 06:10

Lza napisał/a:
a jak napada białego gówna, to do sprzątania białego gówna z czerwonego gówna. :-D


Jakbym słuchał słynnego "Wypoczynku w Karkonoszach" xDDD

gfedorynski - 2017-02-01, 12:27

Uczestniczyłem w minikarambolu - sprawca nie wyhamował i wepchnął na mnie samochód jadący przed nim. Pęknięty zderzak i pewnie nic poza tym.

Zastanawiam się, czy załatwiać przez PZU z regresem - reklamowali kiedyś, że to takie wygodnie, czy też normalnie przez Hestię (gdzie ubezpieczony jest sprawca), to w sumie też niezła firma.

Oraz - w sumie ważniejsze - w którym ASO w Warszawie. Naprawa w sumie symboliczna, więc nie chciałbym stracić na nią za dużo czasu i nerwów.

route2000 - 2017-02-01, 13:22

Naprawiaj auto w ASO z kasy sprawcy, a Ty nic nie tracisz z ubezpieczenia, bo ten karambol powstał nie z Twojej winy. Na czas naprawy możesz wziąć auto zastępcze też na koszt sprawcy. ;-)
gfedorynski - 2017-02-01, 13:30

To oczywiste, PZU też by w końcu wzięło kasę od Hestii (na tym polega regres). Pytanie, co wygodniejsze. Na szczęście chyba i tak większość papierów załatwia ASO.
Kubuch - 2017-02-02, 09:40

Zgłaszasz w Hestii odstawiasz do ASO i Ciebie to lotto.
gfedorynski - 2017-02-02, 09:52

Wahałem się między Decarem i Morami, ale poczytałem trochę o Decarze na forum i chyba jednak będę robił w Morach (chociaż mają gorsze godziny serwisu).
gfedorynski - 2017-04-06, 12:06

Połączyłem terminami wymianę zderzaka i pierwszy przegląd, zobaczymy jak się Mory spiszą.

Gdzie się kupuje zestawy do oszczędzania na przeglądzie (i co właściwie należy kupić)? Na http://www.renault-czesci.pl/ nie znają mojego silnika...

pawel1313 - 2017-04-06, 12:33

gfedorynski napisał/a:
Gdzie się kupuje zestawy do oszczędzania na przeglądzie (i co właściwie należy kupić)? Na http://www.renault-czesci.pl/ nie znają mojego silnika...


Ano nie znają :mrgreen: ja wysłałem im VIN i nie było problemu, przysłali zestaw serwisowy ;-)

route2000 - 2017-04-06, 12:54

pawel1313, to napisz tutaj jakie mają nr katalogowe, dla potomnych.
Nr katalogowy spiszesz z faktury, a jak nie masz to wielka szkoda. :->

pawel1313 - 2017-04-06, 13:17

route2000 napisał/a:
to napisz tutaj jakie mają nr katalogowe, dla potomnych.

W sumie czemu nie aczkolwiek chyba szybciej i bezpieczniej przesłać VIN z info co się chce niemniej do silnika 1.6 SCE wygląda to tak:
Filtr oleju silnik 1.6 16V H4M 2.0 16V M4R oryginał Renault 152085758R
Podkładka korka spustu oleju - wkręcana 1102601M02
Filtr kabinowy Dacia Dokker Lodgy oryginał 272775340R
Filtr powietrza Dacia Dokker Lodgy Renault Clio IV oryginał 165467674R

przy czym filtr powietrza nie jest obowiązkowy na pierwszym przeglądzie (sam go wymieniłem) no i do tego zestawu potrzebny jest olej wg uznania ;-)

route2000 - 2017-04-06, 14:16

Filtr powietrza wymieniam na każdym przeglądzie czyli co 20 tys.km.
W/g instrukcji czyli 60 tys.km to można między bajki włożyć.
Taki miałem filtr po 20 tys.km (na zdjęciu ) - nowy biały vs czarny zużyty :->

gfedorynski - 2017-04-07, 09:12

Dzięki. Rozumiem, że dla oszczędności kluczowy jest olej. Który brać?

http://www.renault-czesci...,443,1684).aspx

czy

http://www.renault-czesci...3,443,177).aspx

route2000 - 2017-04-07, 12:46

Co się tak wygłupiasz dla różnicy 10 zł?
Ważne jest by spełniało normę ACEA i RN producenta dla danego silnika, masz to na końcu w instrukcji obsługi w tabelce danych. ;-)

arczi_88 - 2017-04-07, 19:17

Ja na przeglądzie miałem tego 900NF, interesowało ich tylko czy olej jest fabrycznie zamknięty. Poza tym według tego co piszą koledzy w temacie o olejach http://www.daciaklub.pl/f...=asc&start=1152 Twój silnik nie wymaga tej RN, więc za zaoszczędzoną w ten sposób dychę można dać żonce na waciki :-P
gfedorynski - 2017-04-09, 20:19

Cytat:
Co się tak wygłupiasz dla różnicy 10 zł?


No właśnie wygłupiam się, tylko nie wiem, który lepszy.

(Z kluczowością chodziło o to, że za olej w ASO najbardziej bym przepłacił.)

gfedorynski - 2017-04-24, 08:42

Po świętach wstawiłem samochód do Renault w Morach, żeby zrobić przegląd mechaniczny i niezwykle skomplikowaną naprawę blacharską polegającą na wymianie zderzaka. Odebrałem samochód w piątek i jestem ogólnie zadowolony. Problem z Morami (nie wiem, czy to stałe, czy miałem pecha) jest taki, że strasznie ciężko się z nimi dogadać, zwłaszcza do serwisu blacharskiego nie idzie się dodzwonić. Z mechanicznym jest lepiej, ale terminy przeglądów mają na dwa tygodnie naprzód najwcześniej. Natomiast sumarycznie udało się zgrać obie czynności, więc samochód zostawiłem we wtorek, a do odebrania był w piątek (wprawdzie w ogólności uważam, że skoro na samochodzie jest lakier fabryczny, to można było przygotować zderzak wcześniej, ale rozumiem, że święte procedury i nic się nie da zrobić).

Za części z wysyłką zapłaciłem równo 250 zł, za przegląd 276,75 zł i uważam, że to dobra cena (poza konkursem wymieniłem filtr powietrza). Samochód został umyty i gruntownie odkurzony wewnątrz (a było co sprzątać...), płyn w spryskiwaczu uzupełniony.

Za wymianę zderzaka ubezpieczyciel sprawcy zapłacił 3500 złotych, co jest oczywiście kwotą absurdalną, no ale to nie mój problem.

Jeśli miałbym jakoś podsumowywać samochód po pierwszym etapie używania, to jestem nieustająco zadowolony. Zimą spalanie nieco wzrosło, ale to oczekiwane i normalne.

amakarewicz - 2017-05-19, 06:53

Posiadasz wersję 1,6 sce 100 ?
gfedorynski - 2017-05-19, 12:36

Dokładnie tak.
gfedorynski - 2017-09-18, 07:48

Przytarłem przednim zderzakiem o żeliwny słupek na parkingu:

https://drive.google.com/file/d/0B6iN7h9b5E6xc2VWTlBFTXF1RjVta1BXMmUxejNwNWk0eXFv/view?usp=sharing

Rysy tylko na plastiku, oczywiście nie będę angażował AC i ASO, zastanawiam się, co z tym zrobić, żeby nieco estetyczniej wyglądało. Najpierw pewnie muszę umyć samochód (znowu?), żeby bardziej szczegółowo ocenić skalę zniszczeń.

Za chwilę przekręcę 30 tysięcy, jedyna dotychczasowa awaria to lewa manetka.

gfedorynski - 2017-11-21, 09:34

Na liczniku pięć trójek, S&S coraz rzadziej wyłącza silnik - zimno... ale ja nie o tym miałem.

Mam dwa problemy - z rzeczywistą pojemnością zbiornika paliwa z wyciekiem płynu do tylnego spryskiwacza.

gfedorynski - 2019-04-01, 21:03

Dawno nie pisałem, bo samochód jest przeraźliwie nudny - jeździ, nie psuje się, więc nie budzi emocji.

W sobotę robiłem przegląd po trzech latach (pierwsze dwa były po kolejnych 20 tysiącach kilometrów, teraz jeżdżę dużo mniej, więc na liczniku jest prawie 50 tysięcy). Ceny materiałów w renault-czesci.pl, jak i przeglądu w Morach zbliżone do tych w poprzednich latach. Miałem umówiony termin na piątek, ale w ostatniech chwili musiałem go przełożyć, o dziwo był wolny w sobotę. Wadą sobotniego przeglądu jest nieczynna myjnia, zaletą - kompletne pustki w salonie i serwisie, a co za tym idzie bezproblemowe parkowanie. Oprócz przeglądu naprawiłem przegryziony (znowu!) wężyk spryskiwacza szyby tylnej, wymieniłem przepaloną żarówkę i opony na letnie. Te rzeczy oczywiście mają w ASO paskarskie ceny, ale zupełnie nie mam czasu się tym zająć gdzieś na zewnątrz. Serwis nie zgłosił uwag, wymienione w zeszłym roku klocki zużyte w 20%.

Trudno mi uwierzyć, że za chwilę samochód będzie miał trzy lata i będę musiał robić przegląd rejestracyjny (który przejdę tyłem z zamkniętymi oczami) - poza drobnymi niedoskonałościami lakieru wygląda jak nowy. Zastanawiam się, czym potraktować drobne zarysowania i odpryski na masce, żeby uszkodzenia nie eskalowały.

No dobra, pojawiają się oczywiście drobne problemy - psuje się kamera cofania, będę musiał poszukać, czy da się kupić ten sam model. Miałem też znów problemy z pleśnią na wykładzinie bagażnika (w okolicach drugiego rzędu siedzeń, po bokach). W zeszłym roku potraktowałem pleśń octem, w tym roku jakimś środkiem ze sklepu. O dziwo nie śmierdział przesadnie, zobaczymy na jak długo wystarczy. Jeśli miałbym dziś na coś narzekać w dacii, to jest to niska jakość tapicerki i wykładzin. Szyby po trzech latach też mogłyby być mniej porysowane.

Lodgy jest obecnie jedynym samochodem w rodzinie, trzeci rząd się od czasu do czasu przydaje, pakowny bagażnik znacznie częściej. Sumarycznie jestem nieustająco zadowolony z wyboru.

gfedorynski - 2023-05-26, 12:11

Jestem ślepy - nie umiem wyguglać zakresu przeglądu dla zadanego przebiegu i wieku samochodu. Samochód ma 7 lat i 110000 km przebiegu.

MyDacia pokazuje mi teraz na czerwiec zakres dość standardowy i na grudzień(?) wymianę świec. Czy to drugie zostało domniemane z przebiegu?

Wymienić je już teraz czy za rok (na wtedy pokazuje dodatkowo mi płyn hamulcowy)?

Czy 40000 kilometrów od wymiany klocków i tarcz sugeruje, że powinienem na wszelki wypadek mieć klocki na podorędziu?

I przy okazji - czy mycie podwozia ma jakiś sens? Zmniejsza ryzyko korozji/whatever?

Dymek - 2023-05-27, 22:20

Apka MyDacia zawiera rozpiskę czynności serwisowych w zależności od czasu i przebiegu- zakładka "Książka przeglądów".
gfedorynski - 2023-05-29, 14:37

Dzięki!

Co przyświeca myśli, że jest to dostępne w apce, ale już nie przez www, pozostanie dla mnie zagadką.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group