DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - 1.0 Sce, przybywa oleju, zapach paliwa spod bagnetu i szlam

Ftt - 2020-11-09, 11:28
Temat postu: 1.0 Sce, przybywa oleju, zapach paliwa spod bagnetu i szlam
Dziś zauważyłem pod korkiem wlewu oleju jasno żółty szlam - ok robię ostatnie 2 tygodnie głównie odcinki po 4-5km i raz po raz trasa 100-150km więc może się tam smalec zbierać.

Jednak co mnie zaskoczyło to wylany olej wokół korka wlewu jak i silny zapach benzyny spod korka.

Wygląda to tak ->







Płyn chłodniczy bez zmian, silnik pracuje dobrze, pali bez zmian tyle co nic 5-6l.

Czy zapach benzyny spod korka wlewu oleju to norma przy jeździe długo na zimnym silniku ?

Pytanie czy też ta wylewka dookoła to problem uszczelki czy coś innego się zapchało. Dodam że nie gniotę auta na zimnym :idea:

Dolewałem parę tys km temu 250-300ml płynu chłodniczego - tyle ubyło po 20 tys km od nowości auta ale wtedy zaglądając pod korek było czysto. Teraz nie wiem czy ten kolor jest bardziej brązowy czy żółty - de facto od tych 2-3 tys km nic znikło płynu chłodniczego.

wojtek013 - 2020-11-09, 12:48

Sprawdź korek po dłuższej trasie. Takie masło może pojawiać się podczas jazdy na krótkich odcinkach, w niskich temperaturach. Krótko mówiąc jak jeździsz z nie do końca rozgrzanym silnikiem, tak się może dziać.
Ftt - 2020-11-09, 13:12

Tak te masełko to norma przy takiej jeździe - jestem z branży weselnej, która w wiadomych powodów ma teraz wakacje :mrgreen: i robię odcinki po 4-5km i postój na parę godzin (przedszkole, budowa, zakupy) więc to jest uzasadnione.

Problemem jest ostry zapach benzyny i olej którego na tyle przybywa że bagnet miarki jest mokry do samego końca po normalnej jeździe i jak widać na foto z pierwszego postu wylało się go wyraźnie przez korek wlewu oleju (nie zostało tam nic wylane przy zmianie).

Autem śmigam w trasach po drogach gdzie można lecieć po 130-150 km/h i przy wyprzedzaniu zawsze redukcja żeby ciąć na obrotach 4-6 tys (oczywiście nie na zimnym). Czyżby mogły pierścienie dostać już przy tym przebiegu ?

toka93 - 2020-11-09, 15:35

Dzisiaj miałem przypadek pierwszego zapytania o ten silnik. Klientowi przy 60 tys. Zatarł się silnik.
Pytanie na ile to jednostkowy przypadek?

jurek - 2020-11-09, 16:55

Nie jestem znawcą, ale...niepokoi zapach benzyny i przybywanie oleju. Jeśli faktycznie nie ubywa płynu, to do oleju przedostaje się benzyna. Na mój rozum może to być wina pierścieni . Można też mysleć o zbyt bogatej mieszance, ale wtedy spalanie wzrosłoby zauważalnie. pozdr U mnie nawet przy krótkich dystansach masło nie pojawiło się nigdy.
wojtek013 - 2020-11-09, 17:07

Dokładnie, olej nie powinien śmierdzieć benzyną. A jeśli jeszcze przybywa, to z czasem będzie pewnie tak, jak toka93 pisze.
Puncu - 2020-11-09, 18:26

To normalne że benzyna dostaje się do oleju. Tylko w normalnej eksploatacji gdy silnik się dobrzeje to odparowuje odmą olejową. Ty jeździsz na zimnym silniku, zimne pierścienie gorzej uszczelniają i stąd ten zapach.
Jeżeli po dłuższej trasie zapach nie zniknie to sugeruje zmienić olej. Raz że na nowy bez benzyny a dwa to jakiś 5W40.

Ftt - 2020-11-09, 21:59

Generalnie spuściłem olej żeby wrócił na zimnym do pozycji max a nie kilka cm wyżej, wytarłem masełko i zrobiłem trasę 140km - rano zobaczę czy coś się zmieniło :)

Sprawę z fotkami zgłosiłem już do ASO, wszystko co w tym wątku było podane zostało też w takiej opinii przekazane zwrotnie do mnie - wszystko jest w normie poza zapachem paliwa i przybywaniem oleju.

Przy firmach mających floty Dacii z 1.0 SCe prawie każdy wspomina że 1 na kilkanaście aut miało zacierkę silnika i to przy małym przebiegu więc coś z nimi jest :!:

dudu$ - 2020-11-09, 22:20

Ja uważam tak samo jak kolega Pancu. Na zimnym silniku a motor pracuje na ssaniu czyli na bogatej mieszance, jeździsz na niedogrzanym silniku, nieprzepalone paliwo nie zostaje całkowicie spalone w cylindrze i przez pierścienie zostaje zgarnięte do oleju przez co sam olej nabywa zapachu benzyny a jego stan na bagnecie znacząco się podwyższa. Tak uczyli kiedyś w szkołach samochodowych wiec coś w tym musi być. Polecam przejechanie trasy z 50km trzymając silnik na wysokich obrotach
Oskar Deweloper - 2020-11-09, 23:27

Ftt napisał/a:
Tak te masełko to norma przy takiej jeździe - jestem z branży weselnej, która w wiadomych powodów ma teraz wakacje :mrgreen: i robię odcinki po 4-5km i postój na parę godzin (przedszkole, budowa, zakupy) więc to jest uzasadnione.

Problemem jest ostry zapach benzyny i olej którego na tyle przybywa że bagnet miarki jest mokry do samego końca po normalnej jeździe i jak widać na foto z pierwszego postu wylało się go wyraźnie przez korek wlewu oleju (nie zostało tam nic wylane przy zmianie).

Autem śmigam w trasach po drogach gdzie można lecieć po 130-150 km/h i przy wyprzedzaniu zawsze redukcja żeby ciąć na obrotach 4-6 tys (oczywiście nie na zimnym). Czyżby mogły pierścienie dostać już przy tym przebiegu ?

Przy uszkodzonych pierscieniach auto by dymilo, zarlo olej i spadly by osiagi wiec nie ma co sie bac. Maslo i zapach benzyny to norma przy krotkich trasach szczegolnie przy niskich temperaturach. Ile cm oleju przybylo na bagnecie? To ze po jezdzie bagnet jest mokry do konca to raczej normalne, korek byl dobrze dokrecony? Nie martwic sie, sprawdzic wszystkie proste rzeczy po kolei

Auto Krytyk - 2020-11-10, 09:54

Najpierw sprawdź termostat do jakiej temperatury ci się silnik grzeje. W tym silniku siada tez chłodnica oleju/wymiennik ciepła w niektórych rocznikach.
jurek - 2020-11-10, 11:38

Ale przybywanie oleju nie jest normą. W żadnym sprawnym silniku. Tego nie miałem nawet we Fiacie 125p w latach siedemdziesiątych. pozdr
Mumin87 - 2020-11-19, 14:20

kolego miałem to samo w moim mcv 2 przy przebiegu 7000km nowy z salonu, oczywiscie było na poczatku tak samo i sie łudziłem że tak powinno byc po jakimś czasie zaczeło sie mieszać z płynem chłodniczym, widze że masz takie samo auto z tym samym silnikiem z tego samego roku wiec radze jak najszybciej serwis moze uratujesz motor ,

Miałem ogromna batalie prawie 5 miesięcy z aso dacia, wymieniali chłodniczke oleju, rozbierali głowice, uszczelki wymieniali itp auto naprawili obecnie mam 25 tys przebiegu działa ale wymienili pół silnika zwalajac na błedy montażowe w fabryce powodzenia , według mnie i mogego doświadczenia z loganem niestety te masło nie jest normalne

toka93 - 2020-11-19, 16:35

To chyba wolałbym zarżnąć silnik na amen, przynajmniej wiadomo co będzie obiektem gwarancji, a nie totolotek z diagnozami.
damiaszek - 2020-11-20, 15:12

To jest normalne przy ciągłej jeździe na "ssaniu". Odpuszczenie oleju do poniżej maksimum nie rozwiązuje problemu. Albo trzeba wymienić olej (olej nawet z niewielka zawartością benzyny traci swoje właściwości) albo przejechać się dłuższą trasą, tak aby benzyna z oleju odparowała - niestety to rozwiązanie nie jest doskonałe.
grzech - 2020-11-23, 17:07

Miałem kiedyś Skodę 105. Jak jeździłem po mieście to przybywało mi oleju, jak pojechałem w trasę to ubywało. Długo zastanawiałem się, co to za cuda dopóki nie powąchałem oleju, który było czuć paliwem. To była taka, jakość silników. Później w żadnym nowocześniejszym samochodzie tego nie miałem. Uważam ze w Dacii kolegi coś jest nie tak z silnikiem.
velomar - 2020-11-24, 14:32

Ja też ostatnio trochę takiego "masła" zauważyłem (przebieg dopiero niecałe 3000 km).




Płyn chłodzący w zbiorniczku trzyma poziom i kolor, oleju nie ubywa (od nowości może z milimetr, dwa), jedynie nieco zmienił kolor na ciemniejszy (na początku był na tyle przezroczysty, że ciężko było nawet określić jego poziom na bagnecie). Z wlewu oleju czuć nieco zapach paliwa, ale poziom oleju na pewno się nie podnosi.
Silnik pracuje normalnie, zapala normalnie, wydaje się, że moc ma, choć na prostej w zasadzie powyżej 150 km/h już się nie chce rozpędzać (ale z lekkiej górki 170 km/h już kilka razy jechałem).
Tą emulsję pod korkiem zauważyłem kilka dni temu. Gdy było cieplej, wydaje mi się że nic takiego nie było.
Natomiast spalanie na krótkich trasach wysokie, dochodzi do 10 l/100km. Często jeżdżę po parę kilometrów na zimnym, ale trasy 70-120 km też się zdarzają.
Na zimnym (tak, tylko jak to określić bez wskaźnika temperatury?) staram się jechać delikatnie, to znaczy przynajmniej przez pierwsze 2-3 km.
W trasie silnika nie oszczędzam (chyba że zależy mi na niskim spalaniu) i kręcę już nawet do 6000 obr/min przy wyprzedzaniu. Przez pierwszy 1000 km, zgodnie z instrukcją, nie przekraczałem 3500 obr/min (no, może sporadycznie, gdy warunki ruchu wymagały, zdarzyło się ciut więcej, max. 4000). Unikam też obciążania silnika na wysokim biegu i niskich obrotach (czytaj: ignoruję całkowicie wskazania ekoniańki). Na 5-ce czasem jadę te 65-70 km/h, ale tylko dla utrzymania prędkości i nigdy pod górę.

Zgłaszać już sprawę do serwisu czy "jeździć i obserwować"?

Łukasz_M - 2020-11-24, 15:56

Po pierwsze to warto ustalić co wchodzi w skład tego 'masła' normalnie oleju do takiego stanu nie powinno się dać doprowadzić. Nie pieni się tak bardzo. Wykluczając inne płyny poza benzyną to właśnie jej udział w oleju powoduje że tak się pieni. Wniosek za masło odpowiada benzyna w oleju. W takim razie trzeba się zastanowić dlaczego jest tej benzyny aż tyle że olej się tak bardzo pieni. Co innego wyczuwalny zapach benzyny a tak duża jej ilość że silnik bije to masło czy pianę tak mocno że aż wypiera olej z silnika przez korek bagnetu. Olej Ci wylało bo w misce masz tego masła znacznie więcej niż na tym korku. Jak ci zatka lub przytka kanały olejowe to silnik się zatrze, pompę diabli wezmą etc. Sprawdź odmę.
Zbyt duża ilość paliwa w oleju oznacza że nie jest ono spalane jak należy. W miarę rozgrzewania silnika paliwo przechodzące do oleju powinno się wypalać jak tak się nie dzieje to jest to tylko i wyłącznie usterka. Żeby się nie wypalało to musiałbyś jeździć po kilometrze lub mniej z dużymi przerwami na wychłodzenie silnika. W takiej sytuacji lepiej chodź na piechotę.
Alternatywnie:
- Wypadają ci zapłony – zazwyczaj wiąże się to z błędem silnika na desce - ASO
- termostat załącza ci chłodzenie zdecydowanie za szybko -ASO
- błąd w oprogramowaniu silnika - ASO
Temperaturę silnika możesz kontrolować dzięki OBD i np. programu Torque. Silnik Ci się nie dogrzewa na krótkich odcinkach. Żeby go dogrzać to trzeba z 10 km przejechać wcześniej to on co najwyżej jest na temperaturze bliskiej poprawnej. Temperatura oleju to jednak nadal nie temperatura silnika. Silnik ma więcej masy i nagrzewa się dłużej niż olej i płyn chłodniczy. Potrzeba mu czasu pracy na oleju który jest już rozgrzany. Priorytetem na te chwile jest Wymiana Oleju po ewentualnym zdiagnozowaniu i wyeliminowaniu lub naprawie usterki. W użytkowaniu samochodu unikaj jazdy na krótkich odcinkach, Nie żałuj na benzynę, jeździj dalej, częściej, trochę szybciej tam gdzie to możliwe (w limitach oczywiście), na początku na niższym biegu dłużej, wolniej ale coraz szybciej w miarę kilometrów. Spalanie ci wzrośnie ale i temperatura szybciej pójdzie do góry. Częściej jeździj na wycieczki za miasto, do dalszego centrum handlowego, do pracy dłuższą drogą itd.

eio - 2020-11-24, 16:11

velomar napisał/a:
...oleju nie ubywa (od nowości może z milimetr, dwa), jedynie nieco zmienił kolor na ciemniejszy (na początku był na tyle przezroczysty, że ciężko było nawet określić jego poziom na bagnecie...

Producenci wlewają olej startowy, który ma nieco inną specyfikę od zalecanego później do użytku przez właściciela auta. Po wymianie oleju na zalecany, będzie on stopniowo ciemniał - prawidłowy objaw. Ciemny/ czarny olej zaraz po jego wymianie oznacza nieprawidłową jego wymianę albo inny problem - takie sytuacje były opisywane na forum.
A masło pod korkiem to typowy objaw spowodowany niską temp. silnika w pracy i zbyt krótkimi odcinkami jazdy. Chemia zawarta w oleju (standardowym) usuwa wilgoć ktora z powietrza dostaje się do oleju. U mnie masło znika latem, a nie zimą, kiedy robię po 40-50 km na jeden wyjazd

Łukasz_M - 2020-11-24, 21:36

No ale jaki związek ma ta wilgoć w powietrzu z tym masłem? Jak jest zimno to w powietrzu jest mało wilgoci a jak jest ciepło to jest dużo wilgoci w powietrzu więc jeśli to wiążesz jakoś z tą wilgocią to latem jest więcej wody w powietrzu. W samym silniku zimą nawet na siarczystym mrozie chwilę po starcie temperatura jest już stosunkowo wysoko na plusie więc szybko wysuszy te małą ilość wody z powietrza.
eio - 2020-11-24, 21:49

Kiedy jest sucha mroźna zima to nie ma wilgoci, a kiedy jest wilgotna zima, albo jesień, to jest duża szansa na masło/ majonez pod korkiem. Informacje można wyszukać w internecie, np. https://www.google.com/am...em-szlamem/amp/
Łukasz_M - 2020-11-24, 22:10

No to z tego wynika to co napisałem.jeździć więcej, dalej, szybciej. Sprawdzic Odmę, wymienić olej.
telecaster1951 - 2020-11-24, 23:11

Łukasz_M napisał/a:
No ale jaki związek ma ta wilgoć w powietrzu z tym masłem?
Przecież niewielka ilość masła pod korkiem to całkowicie normalna rzecz. Wilgoć w oleju, która przy krótkich przebiegach nie ma jak odparować i masło zbiera się na korku - w najzimniejszym miejscu.
Łukasz_M napisał/a:
normalnie oleju do takiego stanu nie powinno się dać doprowadzić. Nie pieni się tak bardzo. Wykluczając inne płyny poza benzyną to właśnie jej udział w oleju powoduje że tak się pieni.
Nie. Benzyna w oleju rozpuszcza się doskonale. Nie powstanie emulsja z dwóch rozpuszczalnych w sobie cieczy. Masło to zawsze jest mieszanka woda/olej. Zawsze. Czy mówimy o wodzie z powietrza czy o wodzie z płynu chłodniczego.
velomar napisał/a:
Na zimnym (tak, tylko jak to określić bez wskaźnika temperatury?)
Można włączyć uproszczony wskaźnik temperatury na komputerze. Albo samodzielnie, albo w ASO za kilka złotych danych w kieszeń mechanikowi.
keisyzrk - 2020-11-25, 08:36

U mnie w loganie 1.2 też robiło się masło i były go bardzo duże ilości. Zwłaszcza zimą. Jeżdżę odcinki 30-40km w jedną stronę także silnik był dogrzany..Zmieniłem olej na Shell i jak na razie masła praktycznie nie ma..Może olej jest słabej jakości?
Michał B24 - 2020-11-25, 08:53

Poza tym, to jest okolo 25km/dzien, przy takim przebiegu moze byc taki efekt. Ale jak będzie narastał, to ASO
Dymek - 2020-11-25, 09:00

Szukamy na siłę przyczyn i usprawiedliwienia czynnikami zewnętrznymi a fakty są takie, że w jednym silniku coś takiego występuje a w innym nie, niezależnie od podawanych tu niekorzystnych warunków jazdy czy warunków atmosferycznych.
U mnie na przykład na 4 samochody jakie miałem od początku lat 90-tych (żaden z nich nie był 4-cylindrowy) podobne masło występowało standardowo tylko w najstarszej Ładzie- niezależnie od długości przejazdów, wieku samochodu, pory roku, rodzaju oleju itd. Poza tym w żadnym innym samochodzie nic takiego nigdy nie wystąpiło a kolejne 2 z nich użytkowałem w identyczny sposób jak pierwszy- niedogrzane, na odcinkach ok. 5 km. Teraz w silniku TCe również żadne masło się jak dotąd nie pojawia a przejeżdżam zwykle też niewiele, bo odcinki do ok. 10-12 km, przy czym silnik TCe90 jest w porównaniu z poprzednikami bardzo niechętny do rozgrzewania i w zimę na takim odcinku wykazuje max 76*C i to dopiero pod sam koniec jazdy. Nie mam pomysłu na przyczynę, ale zmierzam do tego, że jeśli prawidłowo skonstruowany i sprawny silnik takiego masła nie produkuje, to nie będzie go produkował cokolwiek byśmy nie robili i niezależnie od warunków zewnętrznych.

eio - 2020-11-25, 09:36

Małe silniki osiągają wyższe temperatury. W moim miałem 139 C - więcej szczegółów TUTAJ. Moim zdaniem jest tak jak napisał ktoś wcześniej. Masło pojawia się w najchłodniejszym miejscu. U mnie jest to żółta nakrętka z bagnetem do wlewu oleju i sprawdzania jego poziomu. Nakrętka nie jest gruba i lekko się wykreca nawet na zimnym silniku. W moim poprzednim aucie mialem oddzielny otwór do sprawdzania poziomu oleju i do wlewu oleju. Korek był z grubej gumy. Ledwo mogłem go wyciągnąć na rozgrzanym silniku. Zwykle długo się z nim mocowałem. Na zimnym nie dało rady go wyciągnąć. Nie miałem wtedy masła.
Auto Krytyk - 2020-11-25, 10:37

Jak silnik masz 76C to walnięty albo nieprawidłowy termostat, w 1.4 16v tez miałem temperaturę 75-78C i termostat do wymiany, w 1.5 dci termostat się otwierał przy 83C i tez silnik niedogrzany spadała temperatura poniżej 70 zimą nawet. Niedawno mierzyłem skanerem w swoim 1.0 sce i temperaturę mam 88-89C obejrzę masło pod korkiem jak będzie okazja.
Część tych silników może mieć walnięty termostat fabrycznie albo zamontowany 83C i otwiera się za wcześnie.

Dymek - 2020-11-25, 11:03

Auto Krytyk napisał/a:
Jak silnik masz 76C to walnięty albo nieprawidłowy termostat..

Dla silnika TCe90 to jest standard, przynajmniej w Daciach na Polskę- mieliśmy tu już sporo wątków na temat słabego ogrzewania w Daciach z tym silnikiem. I nic nie jest walnięte, bo oczywiście mamy zamontowane termostaty na 83*C- ktoś tu nawet z forum wymieniał sobie na własną rękę termostat na wersję 95'C. Co nie zmienia faktu, że ten silnik po prostu bardzo wolno się nagrzewa i oczywiście przekracza 80*C, ale nie po przejechaniu 10km.
No, ale efektu z masłem tutaj nie ma...

Killer King - 2020-11-25, 16:25

Dzisiaj sprawdzałem przez OBD - linia fioletowa

Za pierwszym razem termostat otwiera się przy ok 89*C a następnie utrzymuje temp pomiędzy 86 a 83*C

Dymek - 2020-11-27, 10:39

Killer King napisał/a:
Dzisiaj sprawdzałem przez OBD - linia fioletowa

Co to za program użyłeś, z rejestracją? Ale "Temperatura chłodnicy" to mało szczęśliwy opis dla temperatury płynu chłodniczego.

dudu$ - 2020-11-27, 11:38

Co do temperatury silnika to niestety nasze Dacie sa niedogrzane tak jak pisał kolega Dymek i tyle. Jeżdżę już czwarta od 2017 roku i w trzech poprzednich jak sprawdzałem w aplikacji Torque temperaturę silnika to zawsze oscylowała w okolicy 76-82 stopni C. miałem dwa logany MCV z silnikiem 1.2 16v, jedna sztuka na PB druga na dołożonym LPG i temperatury takie same. W lodgy 1.6 Sce również temperatura silnika nigdy nie osiągnęła więcej niż 82 stopnie C, zazwyczaj było to 76-79 stopni C. W Dusterze jeszcze nie mierzyłem ale po temperaturze powietrza wydobywającego się z kratek jestem w stanie ocenić że temperatura silnika jest identyczna. M silniku 1.6 Sce nie zaobserwowałem masełka pod korkiem wlewu oleju, ale w D4f ( 1.2 16v) z racji konstrukcji samego wlewu oleju, zdarzały sie dni kiedy delikatnie coś tam na korku było.
yurec1st - 2020-11-27, 11:39

Miałem kiedyś Ładę, w której to podobno regułą było występowanie masła pod pokrywą zaworów, można było palcem wyciągać. Za radą znajomego taksówkarza problem zniknął i nigdy nie powrócił po wymianie na olej ELF jeden z niewielu wtedy z bardzo dobrymi właściwościami myjącymi.
Co do ogrzewania silnik osiąga 4 kreski przy temp. zewn. +1 po około 8 km w mieście, dość wolno.

eio - 2020-11-27, 13:43

Koledzy, problem w tym czego tak naprawdę temperaturę pokazują urządzenia /aplikacje. W niektórych definiują jako temp silnika / oleju silnikowego (np. komp pokładowy dacii z systemem kreskowym, albo niektóre apki), jest wskazywana temp cieczy chłodzącej. W małych silnikach są wieksze temperatury, a z powodu jego pracy i chłodzenia, temperatury będą odmienne w różnych punktach /elementach /cieczy silnika.
Znalazłem w notatniku efekty pomiarów temp których dokonałem kilka miesięcy temu:

    badania na włączonym silniku po przejechaniu 40 km

    -temp zewn 16 C [komputer pokładowy]
    -temp w kabinie 21 C [wtyczka w gniazdko]
    -temp płynu chłodzącego 95-98 C [MotorData OBD]
    -ekran 4 kreski [komputer pokładowy]; czyli zakres temp 93-103 C
    -temp oleju siln :?: 86-94 C [MotorData OBD]
    -temp bloku silnika przy sondzie lambda 139 C [sonda elektronicznego miernika]
    -temp boku silnika 90 C [sonda elektronicznego miernika] może więcej


    .temp silnika cieczy chłodzącej? [ddt4all: BCM/UCH - T4_VS_BCM... SW15_1 - EnergyManagement - Read EEM First Analyse Variables]

    lub (dużo danych) [ddt4all: BCM/UCH - T4_VS_BCM... SW13_1 - GEE /GEE-Read]


Jak może dostawać się woda pod korek? Tak jak do wnetrza kabiny samochodowej - z powietrza (ale tam też z naszych oddechów). Pózniej woda skrapla się na szybie od wewnatrz, co jest szczególnie uciążliwe w wilgotne zimne dni. Podobnie jest pod korkiem. Pod korkiem jest najchłodniej. Korek szybciej się studzi od reszty elementów i cieczy silnika. Plastikowy korek jest lekki, nie gruby, być może nie utrzymuje bardzo dobrze szczelności. Woda skrapla się bo może korek nie przylega zbyt szczelnie, albo zbyt często jest wyciągany dla sprawdzenia poziomu oleju (szczególnie w autach z jednym korkiem do wlewu i z bagnetem), a może chodzi fizykę: pracujący silnik - wzrost ciśnienia i temp, wyłączony silnik - spadek ciśnienia, szybsze chłodzenie korka - zasysanie wilgotnego powietrza pod korek. Mogę się mylić, ale takie mam wyobrażenie przyczyn powstawania masła pod korkiem. Zadaniem emulgatorów w dobrym oleju jest usunięcie tej wody. Mechanizm działa w wysokich temperaturach - czyli jeździć na długich dystansach. W jednych autach system jest dość wydajny, w innych mniej.

telecaster1951 - 2020-11-27, 14:48

Silnik nie jest hermetyczny. Szczególnie gdy jest zimny.
A skąd woda w płynie chłodniczym? No właśnie. Uszczelnienia elastyczne, czyli pokrywa zaworów, miska olejowa itd. są bardzo dobrze doszczelnione na gorąco. Gdy silnik jest zimny, na tych połączeniach powstają nieszczelności. Zbyt małe żeby olej mógł przez nie wyciekać, ale wystarczające żeby wilgoć za pomocą sił kapilarnych wniknęła do oleju.
Identyczna zasada jest w pompie olejowej. Gdy jest wyłączona teoretycznie powinna być szczelna, a jednak po jednym dniu bezczynności, w czasie rozgrzewania, może wypluć nawet 100ml wody.

Killer King - 2020-11-28, 13:04

Tak na prawdę to co to za różnica, czy temperatura płynu ( nie oleju ) będzie 80*C czy 95*C
Jaki to będzie miało wpływ na żywotność silnika ?


Od 12 lat w Hyundaiu wskaźnik "czegoś tam, co możemy nazwać temperaturą płynu" nie przekracza 80*C
Nigdy nie dobiło do 90*C
Silnik ma już 12 lat i śmiga dalej, oleju nie bierze, spalanie bez zmian, pod korkiem zero masła.

W hondzie również nie mam wskaźnika temperatury. Jest tylko niebieska lampka sygnalizująca o niskiej temperaturze płynu. Znika po osiągnięciu temp. 50*C

Info z instrukcji: Podczas jazdy nie korzystaj w pełnych osiągów silnika, do momentu osiągnięcia temperatury roboczej sygnalizowanej zgaśnięciem niebieskiej lampki.

Mumin87 - 2020-12-21, 01:02

Jak sytuacja
velomar - 2021-01-22, 22:45

Zrobiłem dzisiaj ponad 600 km, w tym większość po ekspresówce na Warszawę (no, czasem było te 140-150 km/h) i masełko spod korka się rozpuściło. Przynajmniej na ciepłym silniku, jakieś 50 km przed końcem trasy (wyjąłem z ciekawości bagnet) nie było go widać. Zobaczę jutro. Płynu chłodniczego nie ubywa, oleju też (ani nie przybywa), więc chyba wszytko w porządku. Te 73 KM z 1.0SCE jednak wyraźnie się męczy przy prędkościach powyżej 120 km/h. Właściwie nawet pod lekki wiatr Sandero z tym silnikiem nie osiąga katalogowej prędkości maksymalnej (nawet licznikowej). Powyżej 150 km/h już jest ściana. Z pewnością odpowiadają za to opory powietrza, bo sama dynamika (czyli stosunek mocy do masy) do 100 km/h nie jest taka zła, gdy się ten silniczek kręci do 5000-6000 obr/min.
yurec1st - 2021-01-24, 13:16

velomar napisał/a:
Powyżej 150 km/h już jest ściana

Jak włączysz klimę to ani tyle nie będzie.

velomar - 2021-01-25, 01:50

Z klimy korzystam rzadko, z konieczności, gdy już naprawdę nie da się wytrzymać i włączam ją na krótko, co jakiś czas, a w lecie przy małej prędkości uchylam okno.
No i ja mam wersję zwykłą Sandero, a Ty Stepway, ktróra na pewno ma nieco większe opory powietrza, relingi a nawet szersze opony, w dodatku mniej schowane w nadkolach, bo zawieszenie podniesione. Stąd mniejsza prędkość maksymalna.
Właściwie to dla lepszej dynamiki przy wysokich prędkościach mogli nawet skrócić nieco przełożenie piątego biegu, bo to wciąż nadbieg. Prędkość maksymalna wcale nie jest osiągana przy obrotach maksymalnej mocy (6300 obr/min), tylko znacznie niżej, więc na piątym biegu silnik praktycznie nie ma szans na pokazanie swojej mocy. Tak się może zdarzyć tylko z wiatrem i z góry - wtedy teoretycznie Sandero jest w stanie osiągnąć prawie 200 km/h.

dudu$ - 2021-01-25, 20:48

velomar napisał/a:
Z klimy korzystam rzadko, z konieczności, gdy już naprawdę nie da się wytrzymać i włączam ją na krótko, co jakiś czas, a w lecie przy małej prędkości uchylam okno.
No i ja mam wersję zwykłą Sandero, a Ty Stepway, ktróra na pewno ma nieco większe opory powietrza, relingi a nawet szersze opony, w dodatku mniej schowane w nadkolach, bo zawieszenie podniesione. Stąd mniejsza prędkość maksymalna.
Właściwie to dla lepszej dynamiki przy wysokich prędkościach mogli nawet skrócić nieco przełożenie piątego biegu, bo to wciąż nadbieg. Prędkość maksymalna wcale nie jest osiągana przy obrotach maksymalnej mocy (6300 obr/min), tylko znacznie niżej, więc na piątym biegu silnik praktycznie nie ma szans na pokazanie swojej mocy. Tak się może zdarzyć tylko z wiatrem i z góry - wtedy teoretycznie Sandero jest w stanie osiągnąć prawie 200 km/h.


Sandero nigdy nie osiągnie prędkości 200km/h i to zarówno w teorii jak i w praktyce. MCV II 1.2 16v na PB jak i dokładanym LPG w 2 dorosłe osoby i trójka dzieci na drodze ekspresowej w dobrych warunkach drogowych przez 40km leciałem non-stop licznikowe 170km/h i to było maks, prędkość tą auto utrzymywało na prostej oraz na lekkich wzniesieniach.

toka93 - 2021-01-25, 21:10

dudu$ napisał/a:
velomar napisał/a:
Z klimy korzystam rzadko, z konieczności, gdy już naprawdę nie da się wytrzymać i włączam ją na krótko, co jakiś czas, a w lecie przy małej prędkości uchylam okno.
No i ja mam wersję zwykłą Sandero, a Ty Stepway, ktróra na pewno ma nieco większe opory powietrza, relingi a nawet szersze opony, w dodatku mniej schowane w nadkolach, bo zawieszenie podniesione. Stąd mniejsza prędkość maksymalna.
Właściwie to dla lepszej dynamiki przy wysokich prędkościach mogli nawet skrócić nieco przełożenie piątego biegu, bo to wciąż nadbieg. Prędkość maksymalna wcale nie jest osiągana przy obrotach maksymalnej mocy (6300 obr/min), tylko znacznie niżej, więc na piątym biegu silnik praktycznie nie ma szans na pokazanie swojej mocy. Tak się może zdarzyć tylko z wiatrem i z góry - wtedy teoretycznie Sandero jest w stanie osiągnąć prawie 200 km/h.


Sandero nigdy nie osiągnie prędkości 200km/h i to zarówno w teorii jak i w praktyce. MCV II 1.2 16v na PB jak i dokładanym LPG w 2 dorosłe osoby i trójka dzieci na drodze ekspresowej w dobrych warunkach drogowych przez 40km leciałem non-stop licznikowe 170km/h i to było maks, prędkość tą auto utrzymywało na prostej oraz na lekkich wzniesieniach.

Leciałem kiedyś na Kielce S7 i miałem 170 i dosyć żwawo minęła mnie Loganka MCV :D Więc miała 185-190.

dudu$ - 2021-01-25, 22:05

toka93 napisał/a:
dudu$ napisał/a:
velomar napisał/a:
Z klimy korzystam rzadko, z konieczności, gdy już naprawdę nie da się wytrzymać i włączam ją na krótko, co jakiś czas, a w lecie przy małej prędkości uchylam okno.
No i ja mam wersję zwykłą Sandero, a Ty Stepway, ktróra na pewno ma nieco większe opory powietrza, relingi a nawet szersze opony, w dodatku mniej schowane w nadkolach, bo zawieszenie podniesione. Stąd mniejsza prędkość maksymalna.
Właściwie to dla lepszej dynamiki przy wysokich prędkościach mogli nawet skrócić nieco przełożenie piątego biegu, bo to wciąż nadbieg. Prędkość maksymalna wcale nie jest osiągana przy obrotach maksymalnej mocy (6300 obr/min), tylko znacznie niżej, więc na piątym biegu silnik praktycznie nie ma szans na pokazanie swojej mocy. Tak się może zdarzyć tylko z wiatrem i z góry - wtedy teoretycznie Sandero jest w stanie osiągnąć prawie 200 km/h.


Sandero nigdy nie osiągnie prędkości 200km/h i to zarówno w teorii jak i w praktyce. MCV II 1.2 16v na PB jak i dokładanym LPG w 2 dorosłe osoby i trójka dzieci na drodze ekspresowej w dobrych warunkach drogowych przez 40km leciałem non-stop licznikowe 170km/h i to było maks, prędkość tą auto utrzymywało na prostej oraz na lekkich wzniesieniach.

Leciałem kiedyś na Kielce S7 i miałem 170 i dosyć żwawo minęła mnie Loganka MCV :D Więc miała 185-190.
\


ale była to MCV I czy MCV II? Jeżeli MCV I to jest to możliwe bo jak wiadomo tam były montowane porządne silniki K4M 1.6 16v. MCV II Jakoś nie mogę w to uwierzyć , miałem dwa takie auta z silnikiem 1.2 16v ( jedno z norma EURO 5 75km drugie EURO 6 73km) i kazde z nich jechało 170-175km/h. Szwagier ma identycznego logana z 2013 r i silnikiem 0,9 Tce i mówił, ze maksymalnie osiągnął licznikowe 170-175km/h

velomar - 2021-01-25, 23:40

dudu$ napisał/a:

Sandero nigdy nie osiągnie prędkości 200km/h i to zarówno w teorii jak i w praktyce.

Przecież napisałem, że z wiatrem i z góry. Kwestia nachylenia zbocza oraz siły i kierunku wiatru. Na piątym biegu Sandero SCE73, przy obrotach mocy maksymalnej (6300) powinna osiągnąć teoretyczną prędkość ok. 195 km/h (tak wychodzi z obserwacji obrotomierza przy niższych prędkościach na 5-ce i prostego działania matematycznego). Można by to też wyliczyć znając przełożenie skrzyni biegów na tym biegu, przełożenie przekładni głównej i obwód koła (jak ktoś ma te dane to proszę bardzo).
Podawana katalogowa prędkość 158 km/h występuje przy obrotach sporo niższych (około 5200 obr/min), kiedy to silnik generuje kilka koni mniej niż moc maksymalna. Prędkość przestaje rosnąć gdy suma wszystkich oporów przewyższa możliwości silnika przy tych obrotach. Ale gdy zmniejszymy opory (np. jedziemy z wiatrem), albo dołożymy coś do siły generowanej przez silnik (siłę grawitacji z góry) to prędkość może wciąż rosnąć.
Nawet rowerem z góry i z wiatrem, mając odpowiednio długie przełożenia można jechać 70-80 km/h, a kolarze w wysokich górach (mniejsze opory powietrza) przekraczają nawet setkę.
Mój rekord na rowerze szosowym, z góry o nachyleniu kilkanaście procent, z silnym wiatrem w plecy i dokręcając na przełożeniu 53/11 to było 79 km/h. Oczywiście w pozycji pochylonej i w stroju ściśle przylegającym do ciała (tak, na szosie musi być "obcisłe"), a w oponach 8bar. I tak musiałem kręcić pedałami z prędkością 130 obr/min, a gdybym nie miał z tyłu zębatki 11-ki tylko 14-kę, jak było w starych rowerach z wolnobiegiem, to tej prędkości bym nie uzyskał, pomimo dysponowania wystarczającą mocą. A ściślej biorąc, przy 165 obr/min (tak szybko musiałbym wtedy kręcić) moja krzywa mocy już by opadła.

Ftt - 2021-01-26, 09:26

Wracając do głównego tematu:

Olej wymieniony równe 9 tys km temu, zrobiona kilka temu trasa 1100km, ostatnie jazdy po 20-40km i tak wygląda pod korkiem dziś po 100km trasie :shock:





Pojawiły się jeszcze jednorazowe szarpnięcia podczas jazdy - obojętnie czy silnik zimny czy rozgrzany - zdarza się to od 2 miesięcy raz na 50-80 km jakby ktoś podczas jazdy wcisnął na ułamek sekundy hamulec - szarpnięcie jest na tyle silne że potrafi mrugnąć kontrolka ABS - nie wiem czy to coś z układem zapłonowym ale irytuje. Druga sprawa to jednostajna jazda np 90 km/h po płaskim - czasem auto czuje że co 2s raz minimalnie rwie do przodu raz zwalnia i tak non stop że lepiej jechać 85 lub 95 km/h. Choć jeszcze bardziej to czuć jadąc równo pod lekkie wzniesienie, kiedy silnik ma więcej do roboty przy obrotach 2500-3000 kołysze autem przód tył jak na łodzi :-/

Generalnie temat zgłosiłem do ASO jako kontynuacja wątku z października - zobaczymy co dalej czy to będzie - ten typ tak ma, a potem jeździć i obserwować.

Jeśli wątek czyta większa ilość posiadaczy 1.0 SCe to prosiłbym o zajrzenie pod korek/bagnet oleju i podzielenie się zdjęciem jego staniu oraz podaniu odcinków jakie auto średnio robi dziennie.

Druga ciekawostka to skontaktowałem się z firmami świadczącymi usługi przewozu osób lub wypożyczanie aut w tym celu - mowa oczywiście o tych co mają głównie Logany w sedanie 1.0 SCe - jedni benzyna, drudzy wrzucali LPG. Można powiedzieć że na 20 samochodów 2 ma zatarty silnik do 100 tys km, 1 do 200 tys km. O większych przebiegach niż 220-240 tys nie słyszałem bo ten silnik wszedł na jesień 2016. Ciekawe jest to że zatarcia 1.0 SCe, które zostały mi podane to przebiegi 40-60-80 tys km więc coś jest na rzeczy :-?

Auto Krytyk - 2021-01-26, 09:43

Silnik zatarty bo ktoś jeździ na takiej mieszance oleju i płynu chłodzącego. Najprawdopodobniej puszcza chłodnica oleju i puszcza małe ilości płynu chłodzącego w obieg oleju i na odwrót. Zbiornik płynu chodnicy masz czysty? Jak będę miał czas zobaczę u siebie ,ale ja trasy głównie robię minimum 10-15km w jedną stronę.
Ftt - 2021-01-26, 10:26

Właśnie że u mnie zbiornik płynu chłodnicy jest czyściutki, tak samo nic nie ubywa więc teoria idzie ku zbyt bogatej mieszance, której silnik nie przepala lub/i problem z termostatem - naprawdę gorące powietrze z kratek nawiewu leci po 10 czasem 15 kilometrach przy 0 stopni na zewnątrz.
toka93 - 2021-01-26, 10:36

Problem jest w autach z gazem i to przy przebiegach rzędu 40-50 tys. Km.
Zbyt duża temperatura wygina korbowody i zaczyna mieć problemy z właściwym spalaniem mieszanki.

Ftt - 2021-01-26, 10:51

Wiadomo, że źle ustawiona mieszanka to problem tyle że w wypożyczalniach są egzemplarze na LPG z przebiegami 200 tys + i śmigają też ok :-D

U mnie mowa o 1,5 rocznym aucie na benzynie z przebiegiem 25 tys km, przez covida auto się totalnie nie najeździło - robiło 1-2 x w tygodniu trasy 100-400km a w ciagu tygodnia po 10-100km tyle że przez 4 miesiące :mrgreen:

ASO się odezwało - 3 luty wizyta - zobaczmy czy coś z tego wyjdzie ;-)

Michał B24 - 2021-01-26, 13:12

velomar napisał/a:
Z klimy korzystam rzadko, z konieczności, gdy już naprawdę nie da się wytrzymać i włączam ją na krótko, co jakiś czas, a w lecie przy małej prędkości uchylam okno.
No i ja mam wersję zwykłą Sandero, a Ty Stepway, ktróra na pewno ma nieco większe opory powietrza, relingi a nawet szersze opony, w dodatku mniej schowane w nadkolach, bo zawieszenie podniesione. Stąd mniejsza prędkość maksymalna.
Właściwie to dla lepszej dynamiki przy wysokich prędkościach mogli nawet skrócić nieco przełożenie piątego biegu, bo to wciąż nadbieg. Prędkość maksymalna wcale nie jest osiągana przy obrotach maksymalnej mocy (6300 obr/min), tylko znacznie niżej, więc na piątym biegu silnik praktycznie nie ma szans na pokazanie swojej mocy. Tak się może zdarzyć tylko z wiatrem i z góry - wtedy teoretycznie Sandero jest w stanie osiągnąć prawie 200 km/h.


A sprawdzałeś na 4 biegu? Bo mój Stepway na 5 biegu, jedzie 160 max, a na 4 biegu katalogowe 170km/h. Taka jazda na 4 biegu jest wyjątkowo głośna, ale jest możliwa. Dla mnie max mojego auta, co korzystam to 150km/h. Zresztą w Polsce i tak za dużo.

Auto Krytyk - 2021-01-26, 13:17

Sprawdziłem teraz u siebie pod korkiem było trochę majonezu ale mniej niż na zdjęciach wyżej, przyjrzałem się korkowi wlewu oleju wynika to chyba z tego że gorące pary oleju mieszają się z wilgocią nieszczelnością korka, korek zaciąga wilgoć z komory silnika i wykrapla się woda. Na krótkich trasach tego majonezu będzie jeszcze więcej, zbiornik płynu chłodnicy ok.
telecaster1951 - 2021-01-26, 13:24

Te szarpnięcia o których mówisz również miałem. Identyczne objawy. ASO przeprogramowało sterownik wtrysków. Przestał szarpać i spadło spalanie. Wygląda na zbyt silne lanie wtrysków.
dudu$ - 2021-01-26, 14:45

Przejechanie dużej ilości km nie zawsze świadczy o dogrzaniu silnika. Już nie raz pisałem, ze Dacie trzymają temperaturę płynu chłodzącego w okolicy 82-86 stopni C. W zimę temperatura ta może być nawet trochę niższa mimo sprawnego termostatu. Osobiście pojeździł bym autem na wysokich obrotach czyli jak to się mówi dać mu w piz.ę. Nie katować ale jeździć na obrotach 4000-5500obr,/min i tak z kilkanaście km próbując rozgrzać silnik aż załączy się wentylator na chłodnicy.
velomar - 2021-01-26, 17:23

Michał B24 napisał/a:

A sprawdzałeś na 4 biegu? Bo mój Stepway na 5 biegu, jedzie 160 max, a na 4 biegu katalogowe 170km/h. Taka jazda na 4 biegu jest wyjątkowo głośna, ale jest możliwa. Dla mnie max mojego auta, co korzystam to 150km/h. Zresztą w Polsce i tak za dużo.

Sprawdzę kiedyś, jak będę jechał sam, w dobrych warunkach pogodowych. Ostatnio w drodze z Warszawy próbowałem, ale pasażerowie z tyłu się skarżyli, że strasznie czuć prędkość (hałas).
Żeby osiągnąć katalogowe 158 km/h na czwórce silnik musiałby już kręcić nieco ponad obroty mocy maksymalnej, ale zapewne jeszcze przed odcinką.
https://www.youtube.com/watch?v=_P_1YWiIB0o
Zwykle, przy wyprzedzaniu na ekspresówkach, jak z tyłu ktoś szybko się zbliżał, ciągnąłem na tej czwórce do 140-145 km/h i dopiero wrzucałem piątkę, ale więcej nie próbowałem.
W ogóle to Sandero z tym silnikiem to albo trzeba jechać wolniej, albo lecieć już te 140-150 jak się rozbuja. Każde zwolnienie do 120 km/h to potem mozolne odzyskiwanie prędkości. W zakresie 120-140 km/h to chyba mój Peugeot 306 1.9d (69KM) był dynamiczniejszy, choć do setki na pewno potrzebował ze 2 sekundy więcej niż Dacia. Też może nie miał super opływowej sylwetki, ale jednak wyraźnie niższy, mniej pionowy tył, niższa maska. Nawet brudził się mniej, co może świadczyć o mniejszych zawirowaniach powietrza. Dacia straszie szybko jest z tyłu cała w błocie.

A co się tyczy masła pod korkiem, to znów się trochę pojawiło po kilku dniach jazdy na krótkich odcinkach. Płynu nie ubywa i czysty. Olej na bagnecie też jeszcze czysty, tylko trochę ciemniejszy niż na początku.
A z tym ogrzewaniem to też mam wrażenie, że jakoś powoli się silnik rozgrzewa. Szyba w lewym dolnym rogu słabo odparowuje.
Peugeot już po 2-3 km wyraźnie dmuchał gorącym powietrzem z kratek.

yurec1st - 2021-01-26, 17:35

velomar napisał/a:
że jakoś powoli się silnik rozgrzewa

Jak na taki mały silnik to stanowczo za wolno, potem się dziwić, że masło na korku.

Michał B24 - 2021-01-26, 20:57

To że się wolno nagrzewa, to skutek przepisów emisyjnych. Całe ciepło jest kumulowane w bloku silnika, żeby osiągnąć jak najszybciej optymalny proces spalania. Pasażerowie na ostatnim miejscu.

Velomar, wcale się nie dziwię, że pasażerowie mieli dość próby prędkości na 4 biegu, bo wyje okrutnie. Potraktuj V-max, jako coś co jest, ale trudno osiągalne bez wyrzeczeń. Widać taniość marki.

Jeśli chodzi o czystość szyby, to 306 była bliżej liftbacka niż hatchbacka obecnego i w istocie to się nie brudziło z tyłu. Wycieraczka, właściwie niepotrzebna. Dziś wszyscy chcą mieć przestrzeń w srodku i szyba się brudzi.

A tak na marginesie, to 1.9d w Peugeocie XUD, miał chyba 160Nm, co daje bardzo fajne doznania przyspieszenia, pomimo niewielkiej mocy. To był silnik który był szybszy niż turbodiesle VW, z lat 80tych. Ten silnik to legenda i w sumie nie znam nikogo, kto by go zajeździł. Nie znam ani jednego silnika, który by się zatarł.

velomar - 2021-01-27, 07:12

Aż tak dobrze to nie ma. Wolnossący (XUD9) ma 120 Nm przy 2000 obr/min i 68-71 KM (było kilka wersji) przy 4600 obr/min. Ostatnim wolnossącym był DW8, o podobnych parametrach, ale już pompa wtryskowa miała chyba trochę elektroniniki. Była też wersja turbo XUD9TE i ta miała około 90-92 KM i być może właśnie o ten chodziło.
W każdym razie nawet ten bez doładowania to bardzo przyjemny silnik i sprawia wrażenie dynamicznego (przynajmniej w dość lekkiej 306-ce), a poza tym jak na tamte czasy pracował dość miękko. No i faktycznie nie do zajeżdżenia. Gdyby tylko nadwozia tych starych francuzów nie miały tych słabych punktów, które korodują (podłużnice, dach pod uszczelkami, podłoga bagażnika, w końcu też progi) to większość jeździłaby do dziś.
Właściwie to silnik ten to chyba jeden z najlepszych wolnossących diesli w ogóle (obok 2.0d Toyoty i Mercedesa).

Michał B24 - 2021-01-27, 08:34

Turbodiesel VW miał 65 koni w Golfir TD. Najmocniejszy był w Golfie GTD i Audi 80 bo miał 79koni. Ten już dobrze jeździł.

Tak, XUD to jeden z lepszych wolnossakow ever.

jurek - 2021-01-27, 12:13

Dziwne, bo mniejszej emisji sprzyja szybsze nagrzewanie silnika i utrzymywanie optymalnej temp. ok 90-94 stopni. pozdr
yurec1st - 2021-01-27, 12:45

Cytat:
To że się wolno nagrzewa, to skutek przepisów emisyjnych. Całe ciepło jest kumulowane w bloku silnika, żeby osiągnąć jak najszybciej optymalny proces spalania. Pasażerowie na ostatnim miejscu.

W każdym silniku jest tak że, nagrzewnica jest bezpośrednio podłączona pod mały obieg silnika bez względu na przepisy emisyjne. Mały silnik powinien się nagrzewać szybciej niż duży ale w Sandero 1.0 Sce z jakiegoś powodu tak nie jest.

laisar - 2021-01-27, 13:16

yurec1st napisał/a:
nagrzewnica jest bezpośrednio podłączona pod mały obieg silnika

Niby tak, ale w nowych silnikach mały obieg jest z kolei odłączony od bloku silnika do czasu osiągnięcia przez motor temperatury roboczej:

yurec1st - 2021-01-27, 13:23

Chcesz powiedzieć, że dopiero termostat puszcza płyn na chłodnicę i nagrzewnicę równocześnie?
arnold - 2021-01-27, 13:39

Nie do końca jestem pewien czy sce 1.0 tak ma ale tce 0.9 miał bardziej skąplikowany obieg.
Nie grzeje pierwsze silnik i zaraz potem puszcze na mały obieg.

Michał B24 - 2021-01-27, 13:43

yurec1st napisał/a:
Chcesz powiedzieć, że dopiero termostat puszcza płyn na chłodnicę i nagrzewnicę równocześnie?


Na to wychodzi

yurec1st - 2021-01-27, 13:53

No to mielibyśmy niespotykaną przyczynę wolnego nagrzewania, chociaż uznałbym to za mały skandal :-/
laisar - 2021-01-27, 13:56

yurec1st napisał/a:
termostat puszcza płyn na chłodnicę i nagrzewnicę równocześnie?

Nie - zgodnie ze schematem: oprócz termostatu jest dodatkowy zawór (3), który właśnie odcina przepływ wody przez blok silnika, co skutkuje tym, że ciecz przepływająca przez nagrzewnicę krąży tylko między nią, a pompą.


yurec1st napisał/a:
skandal

To nie skandal tylko dbałość o jak najszybsze nagrzanie silnika, a w efekcie większą sprawność i trwałość oraz mniejsze zużycie paliwa i emisję spalin.

Po prostu jak ktoś jeździ po 2 km, to sam jest sobie winien - auta nie powinny do tego służyć i nawet kiedyś źle to znosiły, tylko wielgachne klunkry żłopały paliwo, produkując tony ciepła i spalin, więc akurat pasażerom to było szybko ciepło.

yurec1st - 2021-01-27, 14:12

E tam. Ja jężdżę codziennie 6x po 3.5 km i nie wydaje mi się że jestem sam sobie winien, przecież nie będę chodził na nogach z torbami i z dzieckiem w niewiadomo jaką pgodę. Syn ma roczną Fiestę 1.2, mieszka 2,5 km ode mnie i przyjeżdża z ciepłym nadmuchem.
A co steruje tym zaworem nr 3 ?

laisar - 2021-01-27, 15:00

yurec1st napisał/a:
co steruje tym zaworem

ECU.

yurec1st - 2021-01-27, 15:01

To można odlączyć.
laisar - 2021-01-27, 15:19

Można i pewnie trochę wcześniej będzie czuć ciepło z nawiewów, ale wtedy pod korkiem będzie zbierało się jeszcze więcej "majonezu".
yurec1st - 2021-01-27, 16:16

Spróbować nie zaszkodzi.
velomar - 2021-01-27, 17:40

Czyli cała ta zaawansowana technologia powoduje, że 1.0SEC wprawdzie słabo nagrzewa kabinę na krótkich trasach, ale za to dużo pali. Bo żużycia w przypadku tej wersji silnikowej na któtkich trasach w żadnym razie nie można nazwać niskim. W mrozy dychę połyka bez oporów.
telecaster1951 - 2021-01-27, 21:47

velomar napisał/a:
W mrozy dychę połyka bez oporów.
Po tym jak opisujesz Twój styl jazy, to się nie dziwię. Ja nigdy nie wszedłem powyżej 8.
Poza tym czemu dużo pali? Właśnie takie działanie powoduje że pali mniej. Silnik szybciej nagrzewa się do temperatury roboczej, przez co szybciej schodzi z ssania.

velomar - 2021-01-27, 22:51

Jak będzie tak z -10C to wyzeruj komputer na zimnym silniku i obserwuj wskazanie średniego zużycia, jadąc sobie dowolną techniką i sprawdź, ile będziesz miał po 1, 2, 3 km. Nie sądzę, że na trzecim kilometrze zejdziesz już d 8 l/100 km. Ja nie mówię o jeżdżeniu po 500 m czy kilometrze, ale te 2-3 km jednorazowo na zimnym, po czym postój na godzinę czy więcej, to się czasem jeździ. I jak wtedy Ci będzie palił w zimie 8 to gratuluję.
Dzisiaj jechałem do Zamościa (30 km w jedną do granic miasta) naprawdę spokojnie, praktycznie całkowicie przepisowo, większość trasy 70-90 na piątce, po zabudowanym te 50 na czwórce i z trudem zszedłem poniżej 6 (minimalnie, chwilę przed Zamościem miałem chyba 5.5). Po Zamościu już weszło ponad 6. W drodze powrotnej gdzieś w trasie znów było mniej niż 6, ale jeszcze zajechałem w Krasymstawie do sklepu (jeden zajazd na parking) i pod domem miałem końcowe 6,2. Już naprawdę wolniej się nie da. To co, mam wrzucać piątkę przy 50 km/h (nawet pod górę, bo tak podpowiada ekoniańka) i słuchać jak silnik niemiłosiernie buczy i drga?
Ten silnik po prostu za dużo pali jak na to, co oferuje.
Właściwie to niedługo już przestanę oszczędzać, bo to chyba nie warte zachodu. Korzystając z osiągów spalę litr więcej, ale przynajmniej jakaś przyjemność z jazdy.
Aha, dzisiaj jechałem sam, zero dodatkowego obciążenia, śniegu podnoszącego opory ruchu też nie było.

eio - 2021-01-27, 23:33

U mnie trzecia kreska na ekranie temp. płynu chłodniczego pojawia się przy -10 do -20 C po przejechaniu 3,5 km. Przez ten czas obroty silnika w zakresie 2-2,5 tys. (jazda spokojna), nie włączam ogrzewania kabiny (przyzwyczajenie ze stoków), tylko nawiew zimnego powietrza na przednią szybę. Nie wiem ile wtedy silnik spala benzyny. Nie jeżdżę na takich krótkich trasach. Po 3.5 km włączam ogrzewanie kabiny i używam wyższych obrotów. Średnie spalanie na podstawie dłuższych dystansów. I majonezu jest mniej pod korkiem. Choć całkowicie znika on wiosną/latem.
arnold - 2021-01-28, 10:48

Co do spalania z krótkich odcinków. Tylko liczenie zużycia z dystrybutora da bardziej miarodajne wskazania.

Chciałbym zauważyć pewną rzecz a propos rozgrzewania.
Silniki są coraz bardziej sprawne energetycznie, nie da się temu zaprzeczyć.
Abstrahując od ilości termostatów i ich logiki działania.
Te ciepło trzeba wygenerować z czegoś. Jeśli 0,3 energii z paliwa idzie w koła, 0,3 w chłodnicę i 0,3 w wydech to znaczy że jak potrzebujesz kilkunastu kilowatów/czas do tego żeby pokonać trasę np. tych 3,5 km. I mniej więcej tyle pójdzie w ogrzanie auta (jako całości- blok silnika, przewody) walcząc z bezwładnością cieplną materiałów. A to może być po prostu mało. Można obciążyć bardziej silnik, ale wtedy wkładając więcej energii w postaci paliwa. I tyle.

laisar - 2021-01-28, 12:52

Zysk technologiczny poszedł po prostu na ograniczenie emisji, natomiast 1.0 zużywa paliwo zapewne podobnie do peżotowskiego 1.4, którego jest odpowiednikiem pod względem osiągów w 306, bo i oba auta są podobnych rozmiarów, a fizyka się nie zmieniła od tamtych czasów... Dalej potrzeba tyle samo energii, żeby przepchnąć te 1000 kg z podobną prędkością na podobną odległość na podobnym paliwie.


(W dieslach, których problem początkowego niedogrzania pasażerów dotykał jeszcze bardziej, stosowano dodatkową nagrzewnicę elektryczną - jak komuś zimno w jego małym benzyniaku, to może sobie domontować, powinna pasować 1:1).

yurec1st - 2021-01-28, 13:17

Jak to wygląda, może wiesz gdzie to zdobyć?
laisar - 2021-01-28, 13:31

http://www.daciaklub.pl/forum/search.php + nagrzewnica = http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=69
yurec1st - 2021-01-28, 13:55

laisar napisał/a:
yurec1st napisał/a:
co steruje tym zaworem

ECU.

Może ktoś pokusiłby się o lokalizację i namierzenie tego zaworu nr3 bo u mnie zima a zaplecza brak.
Jeszcze taka propozycja:
https://allegro.pl/oferta/podgrzewacz-grzalka-plynu-ze-sterownikiem-12v-10084351445

arnold - 2021-01-28, 14:21

Kup osłonę z Heko na wlot przed chłodnicą, odrobinę zatrzyma wymianę powietrza w komorze silnika i aluminiowy blok lepiej się rozgrzeje.
yurec1st - 2021-01-28, 14:22

Widziałem ją, rozważam opcje.
arnold - 2021-01-28, 14:36

Nie zastanawiaj, jeśli robisz tak krótkie przebiegi. Sam zawór to prawdopodobnie element w jakimś trójniku przy silniku. Nie ryzykowałbym żadnym zmian przy nim. Spróbuj jazdy z klimatyzacją cały rok. Na YT Carrary wspomniano że niby szybciej się nagrzewa, ale nie bardzo potrafię się do tego odnieść.

Według zdjęcia z portalu aukcyjnego wszystko jest w obudowie termostatu. Możesz jeszcze spróbować rurki ubrać izolacją do rur CO.

yurec1st - 2021-01-28, 14:51

arnold napisał/a:
Spróbuj jazdy z klimatyzacją cały rok

Nie kupuję tego, klima nie wlącza się przy niskich temperaturach. Jeździłem autami w których klimatyzacja włączała się przy minusowych temperaturach ale działała tylko jako osuszacz. Zawór można wyłączyć programowo abo rozłączyć elektrycznie czy ostatecznie zdemontować bo działa jak korek, żadne ryzyko. Już bym się za to wziął bo zimno ale teraz nie mam gdzie. Zawsze można wrócić do stanu fabrycznego.

arnold - 2021-01-28, 14:58

Edytowałem post.

Zawór jest chyba mechaniczny (termostat) (informacja niesprawdzona). Na zdjęciu silnika widać wyprowadzenia na nagrzewnicę. Jeśli chcesz grzebać w programie to lepiej przesunąć jego otwarcie na granicę kilku stopni dla płynu.

https://eurofrance24.com/thermostat-stub-pipe-dacia-renault-110600968r-10-sce.html

Jeszcze może być coś pomiędzy silnikiem, a nagrzewnicą.

laisar - 2021-01-28, 15:08

https://partsouq.com/en/catalog/genuine/locate?c=Renault i szukać swojego auta.

Zawór jest częścią "obudowy termostatu" i może wyglądać tak - https://www.google.com/search?q=110608635R (((:

(A kiedyś wyglądała tak...).

arnold - 2021-01-28, 15:20

Wydaje mi się że konstrukcja jest maksymalnie uproszczona względem rodziny 0.9 tce. A wszystko realizowane jest przez stopniowo otwierający się termostat.
yurec1st - 2021-01-28, 15:32

laisar napisał/a:
szukać swojego auta

Znalazłem po VINie ale sorry co na tych szkicach mam znaleźć?
https://partsouq.com/en/catalog/genuine/vehicle?c=Renault&ssd=%24%2AKwFtWUh2DQ8dHzo3KW98ezUhAQYYaWZranhmcCceaCYxMSkpRjkgamwnLjYwGQ5TOVZqbGtoa2htaDQwJ2duAAAAAM03nsg%24&vid=1452&q=UU1B5220464328380

arnold napisał/a:
Według zdjęcia z portalu aukcyjnego wszystko jest w obudowie termostatu

W/g rysunku powyżej termostat nr4 a zawór nr3 osobno.
Co do grzebania w programie to jeszcze nie wiem czy się da.

arnold - 2021-01-28, 15:50

Pozycja 11 Water Pump.

W pozycji 60 masz rozrysowaną nagrzewnicę razem z elektrycznym grzejnikiem.

laisar - 2021-01-28, 17:20

yurec1st napisał/a:
co na tych szkicach mam znaleźć?

Umiejscowienie części i jej wygląd, żeby odnaleźć ją w swoim aucie.

yurec1st napisał/a:
W/g rysunku powyżej termostat nr4 a zawór nr3 osobno

To jest ogólny schemat ideowy rozwiązania, a nie ilustracja z katalogu części.

yurec1st - 2021-01-28, 17:24

Nr 19 PTC-HEATER (NAGRZEWNICA PTC) Search result for: 271435467R - Nic nie znaleziono.
Żadnego zaworu tu nie widzę.
Termostat z rysunku wygląda na zwykły.
Ciekawe czy to dobry trop mamy z tym zaworem.

arnold - 2021-01-28, 17:34

Wygląda na to że termostat pierwsze grzeje blok plus olej, później uchyla się na nagrzewnice, później na duży obieg. Tak samo to wygląda w tce oprócz odnogi do turbo.
Pytanie jak skonstruowany jest wkład termostatu. Czy ma dwa elementy, czy tak dobrana charakterystykę.

yurec1st - 2021-01-28, 17:40

Teoretycznie możliwe chociaż nie spotkałem takich rozwiązań, ze szkiców niewiele wynika.
Na aukcji można dostać używane podgrzewacze płynu 12v do BMW i sprintera.

laisar - 2021-01-28, 19:18

yurec1st napisał/a:
271435467R - Nic nie znaleziono

Jak nie, jak tak? https://www.google.com/search?q=271435467R

yurec1st - 2021-01-28, 19:27

To strona nie znalazła. No stówkę.
https://www.eurofrance.pl...ault-denso.html
Zakładam, że tego nie mam i może pasować z clio IV. Jaka jest szansa zabudowy i podłączenia prądu.

laisar - 2021-01-28, 19:44

Wszystko zostało opisane w zalinkowanym wcześniej temacie.
yurec1st - 2021-01-28, 20:12

No fakt, przeczytałem, koszmar.
arnold - 2021-01-28, 20:33

Podgrzewacz można wrzucić w obieg chłodnicy oleju za termostatem. Moim zdaniem jest to najbardziej ododpowiednie miejsce. Można też nagrzewnice wyprowadzić z obwodu chłodnicy oleju zamiast jej króćca. Ale wszystkie przeróbki i obejścia zawru spowodują że silnik jako całość będzie się wolniej nagrzewać, ale równo z nagrzewnicą. Z grzałką będzie szybciej, kosztem obciążenia akumulatora.
Osłona na atrapę ma w tym przypadku pewne zalety chroni przód silnika przed chłodnym powietrzem, można też zaizolować termicznie chłodnicę oleju.
Silniki z wydechem z przodu są przez niego chronione przed zimnym powietrzem.

yurec1st - 2021-01-28, 20:35

arnold napisał/a:

Zawór jest chyba mechaniczny (termostat) (informacja niesprawdzona). Na zdjęciu silnika widać wyprowadzenia na nagrzewnicę. Jeśli chcesz grzebać w programie to lepiej przesunąć jego otwarcie na granicę kilku stopni dla płynu.

https://eurofrance24.com/thermostat-stub-pipe-dacia-renault-110600968r-10-sce.html

Jeszcze może być coś pomiędzy silnikiem, a nagrzewnicą.

Jest tu jakieś sterowanie elektryczne, może tylko czujnik :?:

arnold - 2021-01-28, 20:48

Czujnik temperatury, a może zawór? Za małe na zawór i brak pinów od kontroli pozycji. Popatrz jak wychodzą króćce, z jednego miejsca na kilku poziomach w osi termostatu. W 1.0 tce jest podobny tylko z wyprowadzeniem do płaszcza turbo.
yurec1st - 2021-01-28, 20:53

To szkoda. Coraz bardziej prawdopodobne, że drugiego zaworu tam już nie ma.
Nie jestem pewny czy mam chłodnicę oleju.
Idea grzałki płynu jest taka, że wpina się ją przed nagrzewnicą i płyn wraca do silnika dopiero jak odda ciepło w nagrzewnicy. W zamyśle miałem aby nagrzewnica grzała się równo z silnikiem tak byłoby sprawiedliwie :mrgreen:
Tak teraz myślę, że przy zamkniętym przepływie przez nagrzewnicę to grzalka nic nie zdziała :-/
No to pozostaje obejście tego zamkniętego węża :roll:

arnold - 2021-01-28, 21:06

Obejrzyj sobie katalogi i animację na YT. Z powodu chłodnicy silnik dłużej się nagrzewa płyn oddaje ciepło olejowi (często mimo ciepłego plynu olej jest stosunkowo chłodny w przypadku np. wspomniana Fabia 1.2). Grzałka w obiegu nagrzewnicy jest bez sensu bo nie będzie przez nią przepływu, dlatego lepiej jest jak najszybciej rozgrzać silnik.
eplus - 2021-01-28, 21:13

arnold napisał/a:
Obejrzyj sobie katalogi i animację na YT. Z powodu chłodnicy silnik dłużej się nagrzewa płyn oddaje ciepło olejowi (często mimo ciepłego plynu olej jest stosunkowo chłodny w przypadku np. wspomniana Fabia 1.2). Grzałka w obiegu nagrzewnicy jest bez sensu bo nie będzie przez nią przepływu, dlatego lepiej jest jak najszybciej rozgrzać silnik.

Przepraszam, bo od 10 lat w motoryzacji interesują mnie tylko ceny benzyny.
Wyjaśnijcie mi, co to za chłodnica oleju jest: wymiennik olej-borygo? Bo też niby to masełko pod korkiem ma się brać z przecieków? I w takiej za przeproszeniem rikszy 1.0 jest chłodnica oleju? Dawniej chłodnice oleju były w wysilonych silnikach, w sporcie, i to były chłodnice powietrzne, rurka z żeberkami, przez którą płynie olej, umieszczona w strudze powietrza. Żadnych szans na wlewanie się przez nią płynu chłodniczego.

arnold - 2021-01-28, 21:21

Do pewnego momentu płyn ogrzewa olej, później sytuacja się odwraca. Chłodnice olej-woda stosuje się też w silnikach przemysłowych, lub transporcie.
Samo takie wyrównywanie temperatur powoduje to że silnik dużo szybciej osiąga optymalne warunki do pracy.

eplus - 2021-01-29, 06:18

Dzięki za szybkie info. Jeśli mogę jeszcze - to jest wężownica płynu chłodniczego w misce olejowej czy jakiś zewnętrzny baniak z 4 rurkami? Na rysunku laisara z trzeciej strony wątku niczego takiego nie ma.
arnold - 2021-01-29, 07:32

Wymiennik płytowy na bloku. Większość rozwiązań wygląda tak samo. Polecam animacje na yt.
arnold - 2021-01-29, 10:32

Renault Academy BR
https://youtu.be/rwOR6KjoDLs

Film o 1.0 sce.
https://youtu.be/ON17Q6W-kEU

Ftt - 2021-02-28, 17:03

Temat rozwiązany - przepustnica od nowości działała nieprawidłowo, wtryski przelewały - parę godzin w ASO i po problemie - auto śmiga lepiej niż po wyjeździe z salonu 8-)
velomar - 2021-02-28, 18:45

Fit, jakie miałeś zużycie paliwa przed naprawą? Zwłaszcza takie mierzone na krótkich odcinkach? Ja mam wrażenie, że moja Sandero coś za dużo pali w takich warunkach jak na nowoczesny silnik 1.0 (w dodatku 3-cyl), bo te wartości w tych najcięższych warunkach zimowych przekraczały nawet 12 l/100 km, a teraz, gdy śniegu już nie ma drodze i temperatury na plusie i tak jest to 8-9 l. Poniżej 8 l nie da się zejść, chyba że trasa. Choć i tam rewelacji nie ma i poniżej 5.5 l właściwie nigdy mi się nie udało, a bardziej realne jest 6 l. Takie częste wkręcanie na 5000-6000 obr/min to już będzie nawet powyżej 7 l.

I jeszcze zapytam o płynność działania pedału gazu i jego liniowość. Nie miałeś wrażenia, że przepustnica żyje trochę własnym życiem? Ja tak czasami mam, potrafi szarpnąć po dodaniu gazu z wyraźnym opóźnieniem i jakby bardziej niżbym chciał, czasem też za wolno schodzi z obrotów. Jazda z małą prędkością np. po parkingu jest zwykle mało płynna, szarpana, na pewno nie jest to kultura i płynność którą znam z poprzednich samochodów. Żaden (ani wolnossący diesel z mechanicznie sterowaną pompą wtryskową, ani benzyny z gaźnikiem, bo takimi jeździłem) nie sprawiał takich problemów, więc podejrzewam, że coś może być nie tak, bo po ośmiu miesiącach od zakupu chyba powinienem już przywyknąć do działania pedału gazu, a wciąż mam wrażenie pewnej nieprzewidywalności jego działania.

Ftt - 2021-03-01, 22:03

Właśnie że zużycie paliwa od nowości mam śmiesznie niskie (brak kompa w wersji Open więc liczone ze spalania wg dystrybutora) zimą cykl mieszany zwykle nie przekracza 6l, w mrozy i krótkie odcinki nie przekroczyło 7 (na 800km - połowa to cykl podmiejski i trasa).
Żeby w trasie dojść do 6/100 tu musiałbym lecieć stale 110-130. Tak to uzyskuję wyniki znacznie poniżej 5/100 przy jeździe do 100 km/h.

Co do problemów z ruszaniem to przed naprawą auto się dławiło przy ruszaniu - trzeba było ciągnąć na jedynce na półsprzęgle w mieście - generalnie irytująca jazda w korkach. Teraz problemów nie ma choć na tle innych samochodów jeździ się mało "z wyczuciem" - przy 1.2 16v w Sandero nie zauważałem takiego problemu ;-)

dudu$ - 2021-03-01, 23:33

Ftt napisał/a:
Właśnie że zużycie paliwa od nowości mam śmiesznie niskie (brak kompa w wersji Open więc liczone ze spalania wg dystrybutora) zimą cykl mieszany zwykle nie przekracza 6l, w mrozy i krótkie odcinki nie przekroczyło 7 (na 800km - połowa to cykl podmiejski i trasa).
Żeby w trasie dojść do 6/100 tu musiałbym lecieć stale 110-130. Tak to uzyskuję wyniki znacznie poniżej 5/100 przy jeździe do 100 km/h.

Co do problemów z ruszaniem to przed naprawą auto się dławiło przy ruszaniu - trzeba było ciągnąć na jedynce na półsprzęgle w mieście - generalnie irytująca jazda w korkach. Teraz problemów nie ma choć na tle innych samochodów jeździ się mało "z wyczuciem" - przy 1.2 16v w Sandero nie zauważałem takiego problemu ;-)


Co do zużycia paliwa to nie powiedział bym, że jest one śmiesznie niskie. Moja poprzednia Dacia ( MCV II 1.2 16v z LPG) w mieście ( Ząbki / Warszawa) spalała średnio 7,1 l PB i 8.2l LPG ale są to wartości tylko i wyłącznie z jazdy miejskiej w okresie zimowym, a nie jeździłem nim jak przysłowiowy kapelusznik. Nie masz komputera pokładowego? W czym problem, kupujesz lub pożyczasz moduł ODB2 na BT, ściągasz darmowy program DDT4all i według instrukcji zamieszczonej na forum aktywujesz komputer pokładowy w kilka minut - sam włączyłem go u siebie w Dusterze w Wersji Open. I z góry napisze, nie nie wpływa to na utratę gwarancji - byłem na przeglądzie w ASO i nie zwróciło to na nich uwagi.

leech10 - 2021-03-01, 23:39

Hej

Co do zużycia paliwa. 12 litrów jest możliwe. Jeśli masz na dworze -15, auto stało całą noc, masz krótką trasę, powiedzmy 3 km, i na dodatek w kopnym śniegu jedziesz to jak najbardziej tyle wypije.

8-9 litrów w mieście. Pytanie jakie miasto, ile korków, jak długa trasa?

Na trasie. 5.5 litra, 6 litrów. Z tego co piszesz lubisz wkręcać silnik na obroty, częste 5000-6000 powyżej 7 litrów. Pytanie jak szybko jeździsz. 5000- 6000 to już bardzo wysokie obroty i nie licz, że auto bedzie oszczędne.

Zrób tak. Nagrzej auto, wyjedź na długą trasę, wbij 5 i jedź między 80-90. Wtedy bez niczego powinien zejść poniżej 5. Kolega Ftt ma wyniki znacznie poniżej 5 litrów jadąc do 100 km/h i tak ma być.

Mój przykład z wolnossącej Yarisy 1.33 100 KM. jak jechałem około 90 km/h na 6 biegu to mi palił i poniżej 4.5 w jedną osobę w lecie w nocy bez klimy. W Katowicach w ruchu miejskim poza godzinami szczytu ale też nie nocą około 6,5-7,5 w zależności od pory roku. można przyjąć 7. w korkach 8 lekko. Jak leciałem do Wrocka po A4 i tak między 140-160 to było więcej jak 8 litrów.

Ty masz jednak mały i stosunkowo słaby silnik. On jest oszczędny, ale do czasu. powiedzmy do 100 km/h to jest bardzo dobrze, ale już prędkość autostradowa 140 km/h to dla takiego silnika jest już bardzo dużo. Obroty idą w górę, gaz prawie do dechy i spalanie idzie. Dlatego na trasy lepsze są duże motory. Są oszczędniejsze bo dla nich to predkość spacerowa. Ja w TCe mam na 5 biegu przy 100 km/h cos koło 2300 obr/min, u Ciebie jest 3100 obr/min. A to duża różnica. Przy 140 będzie znacznie więcej. To jest silnik do spokojnej jazdy i do miasta. Tam jest oszczędny i czuje się najlepiej. Z resztą małe turbo, jak butujesz też ma niestety wir w baku. Taka natura. Choć wydawać by się mogło inaczej. Jak często kręcisz 5000-6000 to znaczy, że przydałby Ci się mocniejszy silnik.

W załączniku średnie spalanie Clio 1.2 16V 75 KM. Jazda na 5 około 80 km/h

Pozdrawiam
Piotrek

telecaster1951 - 2021-03-02, 09:27

leech10 napisał/a:

Zrób tak. Nagrzej auto, wyjedź na długą trasę, wbij 5 i jedź między 80-90. Wtedy bez niczego powinien zejść poniżej 5. Kolega Ftt ma wyniki znacznie poniżej 5 litrów jadąc do 100 km/h i tak ma być.
Trasa Łódź - Bieszczady. Cały czas krajówkami i lokalnymi. Spalanie wyszło 4,6 litra. I nie byłem najwolniejszy na drodze, raczej byłem tym co wyprzedza wszystko co się dało.
Na trasie Łódź - Gdańsk miałem spalanie 7,5 litra, ale to była jazda A1 cały czas 140 - 150 km/h. W poprzednim aucie, z silnikiem 1,4 100 kuni, miałem spalanie z autostrady 12 litrów. Tak że ja nadal uważam że silnik jest oszczędny.

leech10 - 2021-03-02, 12:53

Hej

Co to za auto że Ci paliło 12/100 mając 1.4 pojemności i 100KM?

I jak jechałeś?

Pozdrawiam
Piotrek

jurek - 2021-03-02, 13:10

Nie ma reguły. Lata temu miałem najsłabsze Uno 899 cm. do Monachium z gazem w podłodze nigdy nie przekroczył 6,5 Thalia na tej samej trasie i takim stylem jazdy potrafi łyknąć 10. pozdr
Michał B24 - 2021-03-02, 13:51

Tylko że Uno na bucie, jechało 140-150km/h, a Thalia 170-180km/h
telecaster1951 - 2021-03-02, 17:00

leech10 napisał/a:

Co to za auto że Ci paliło 12/100 mając 1.4 pojemności i 100KM?

I jak jechałeś?
Chevrolet Aveo, jechałem cały czas 140 - 150. Na trasie z Łodzi do Cheminitz, do Zgorzelca dojeżdżałem na rezerwie.
dudu$ - 2021-03-02, 17:12

telecaster1951 napisał/a:
leech10 napisał/a:

Zrób tak. Nagrzej auto, wyjedź na długą trasę, wbij 5 i jedź między 80-90. Wtedy bez niczego powinien zejść poniżej 5. Kolega Ftt ma wyniki znacznie poniżej 5 litrów jadąc do 100 km/h i tak ma być.
Trasa Łódź - Bieszczady. Cały czas krajówkami i lokalnymi. Spalanie wyszło 4,6 litra. I nie byłem najwolniejszy na drodze, raczej byłem tym co wyprzedza wszystko co się dało.
Na trasie Łódź - Gdańsk miałem spalanie 7,5 litra, ale to była jazda A1 cały czas 140 - 150 km/h. W poprzednim aucie, z silnikiem 1,4 100 kuni, miałem spalanie z autostrady 12 litrów. Tak że ja nadal uważam że silnik jest oszczędny.


to ja znowu przytoczę wynik spalania mojej ostatniej MCVki II na lpg. W trasie jadąc w 2 dorosłe osoby i trójka dzieci + cos tam w bagażniku ( wózek bliźniaczy i graty) jadąc z dużymi prędkościami rzędu od 100 do 170km/h ( przez 40-50km stale jechałem 170km/h) spalanie z trasy 400km wyszło poniżej 8l/100km LPG wiec dla mnie ten silniczek 1.0 Sce w ogóle nie jest oszczędny, no chyba że jadąc w trasie 90km/h gdzie silnik ten spali z 4,5 l/100km ale ja swoim pierwszym loganem MCV II 1.2 16v w tarsie przy takich prędkościach również osiągałem wynik 4,5-47 l/100klm gdzie silnik 1.2 16v ma o jeden cylinder więcej.

jurek - 2021-03-02, 20:13

Prędkość nie ma tu znaczenia, bo oba jechały na granicy możliwości. pozdr
velomar - 2021-03-02, 20:27

Prędkość ma znaczenie, bo czym większa prędkość, tym większe opory powietrza (te w szczególności, ale opory toczenia też większe). Wprawdzie ciężko porównać dwa samochody o różnych bryłach i powierzchni czołowej, ale zasadniczo jazda z prędkością 170 km/h pochłania więcej energii niż z prędkością 140 km/h.
A moc bierze się ze spalonego paliwa. Oczywiście dochodzi jeszcze sama sprawność silnika, czyli jak efektywnie zamienia on energię ze spalonego paliwa w energię mechaniczną.
No i moce silników są różne. Uno 900 miało coś koło 40 KM, a Thalia 1.2 75 km, a potencjalnie mocniejszy silnik powinien więcej spalać jeśli korzystamy w pełni z jego osiągów.

Mumin87 - 2021-03-09, 21:50

kolego Ftt jak aso doszło do tej usterki naprowadzałeś ich? mam podobne objawy w większości przy zimny silniku z pod świateł nie idzie płynie ruszyć szarpie i przy ok 3 tyś obrotów poszarpuje silnik jak by sie dławił

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group