Wysłany: 2011-09-26, 13:51 Eh, ci ubezpieczyciele, ah te naprawy serwisowe
Jak pewnie wiecie, moja Daćka się lekko poobijała i stoi obecnie w serwisie.
Po załatwieniu całej papierologii nie pozostało mi nic innego jak czekać.
Wycena naprawy jest, ubezpieczyciel wycenę swoją dał, zaopatrzył mnie w samochód zastępczy (oczywiście nie bez szarpania się i nie bez nerwów - no bo przecież mały przedsiębiorca moze zostać bez samochodu na parę dni, nic się nie stanie).
I teraz zaczynają się schody - części do naprawy samochodu nie ma. I nie wiadomo, kiedy będą. Serwis wzrusza ramionami i każe czekać. Ubezpieczyciel ma gdzieś fakt, że części nie ma, i upomina się już o samochód zastępczy - bo przecież nie jego wina, że ja nadal nie mam swojego samochodu. Jego rzeczoznawca wyraźnie określił czas naprawy - 4 dni - licząc najwyraźniej od jego wyjścia z salonu.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-26, 14:20
Sprobuj wysmazyc pismo do ubezpieczyciela, z informacja dot czasu sprowadzenia czesci. Niech Renault to potwierdzi jakims dokumentem. Moze sie uda. Przy okazji moze warto uderzyc po rade do UOIK/ Rzecznik Ubezpieczonych ?
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2011-09-26, 14:21, w całości zmieniany 1 raz
UOKIK na pewno nie pomoże bo jak sama nazwa wskazuje stoi on na straży interesów KONSUMENTÓW, a samochód w leasingu (nie-konsumenckim) więc w sensie formalnymAmmianus, ma status przedsiębiorcy. Pytanie czy Rzecznik Ubezpieczonych działa na analogicznych zasadach? Trzeba dzwonić, pytać, próbować...
o wszystkich swoich działaniach informuj na bieżąco pisemnie i w sposób udokumentowany ubezpieczyciela, jest to uciążliwe ale udowadnisz, że dopełniłeś wszelkiej staranności by szkodę jak najszybciej naprawić a zwłoka jest od Ciebie niezależna... gdyby ewentualnie doszło do konieczności rozstrzygania sprawy w postępowaniu sądowym zyskujesz mocny argument...
kiedyś coś takiego przerabiałem, z tak zgromadzoną dokumentacją "postraszenie" sądem poskutkowało (chodziło m.in. o zwrot kosztów wynajmu samochodu na czas naprawy)...
Ostatnio zmieniony przez TD Pedro 2011-09-26, 19:20, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli to jest z OC niech salon udokumentuje, że naprawa trwa dłużej i wsio. Co Ciebie interesuje - nie ty jesteś sprawcą więc wszystkie koszta mają pokryć i tyle.
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2011-09-26, 17:35
Z tego, co podałeś, to skorzystałeś z samochodu zastępczego swojego ubezpieczyciela. Czas użytkowania takiego samochodu jest zazwyczaj limitowany, określony w warunkach ubezpieczenia assistancowego i trudno mieć tutaj pretensję do ubezpieczyciela. To, że serwis nie wyrabia się z naprawą nie ma wpływu na czas użytkowania samochodu zastępczego.
Tytuł tego wątku brzmieć powinienm raczej: "- Ech, te serwisy..."
Jeżeli jest to szkoda z oc sprawcy, to czaju ma zasadniczo rację. Być może już byłeś w serwisie Rzecznika Ubezpieczonych. Jakby co, aby ułatwić Ci działania, podaję link:
http://www.rzu.gov.pl/ska...ych_sprawcy__47
Z Twoich opisów i zamieszczonych zdjęć wynika, że była to s zkoda z oc sprawcy Yariski (ale róznie może być...).
Jeśli chodzi o ubezpieczenia assistancowe, to są już na rynku warianty z samochodem zastępczym udostępnianym na czas naprawy blacharsko-lakierniczej bezterminowo, pod warunkiem, że naprawa dokonywana jest w jednym, z warsztatów partnerskich. Wśród takich warsztatów są także niektóre ASO. Opcja taka dostępna jest m.in w Warcie - Warta Moto Assistance - Wariant Platynowy. Co polecam uwadze tych, dla których samochód to codzienne narzędzie pracy w ich biznesie.
Kolego w moim przypadku podczas remontu powypadkowego najpierw miałem samochód zastępczy z OC sprawcy przez 21 dni potem 9 dni z mojego Assistance a na koniec gdy część nadal nie była dostępna i musiałem czekać dostałem samochód z serwisu za który zapłacił serwis. Dla przypomnienia podaję że remont odbywał się na Puławskiej. A i remont trwał dwa miechy
_________________
Ostatnio zmieniony przez Malutki 2011-09-26, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2011-09-27, 17:27
Spróbujcie zaspokoić moją ciekawość - jakie to częsci do napraw powypadkowych są tak deficytowym towarem, dziś, w dobie mnogości firm kurierskich i silnej presji konkurencji? Dlaczego naprawa trwa dwa miesiące? Wyczerpane zapasy magazynowe? Produkcja na specjalne zamówienie? Transport statkiem dookoła świata?
Z tym czasem naprawy, to czasem bywa nieciekawie - u mnie z wymianą szyby czołowej (1 rzecz) w tydzień się nie wyrobili (dobrze, że w Allianz auto zastępcze jest na 9 dni).
Ja bym bił Renault najlepiej przez centralę ... niech zrobią gest handlowy, bo to zupełnie sprzeczne z zasadami marketingu ... wychodzi na to, że płyty podłogowe lecą taśmowo do nowych aut i nowych klientów, a ty jak już kupiłeś to sobie poczekasz ... niestety reakcja łańcuchowa zwiększonego popytu ...
Z tym czasem naprawy, to czasem bywa nieciekawie - u mnie z wymianą szyby czołowej (1 rzecz) w tydzień się nie wyrobili (dobrze, że w Allianz auto zastępcze jest na 9 dni).
To ja odstawiłem Volvo na 8 rano a w południe już było do odbioru... I nie był to ASO który powinien się na tym znać najlepiej i mieć części jak najszybciej.
Z tym czasem naprawy, to czasem bywa nieciekawie - u mnie z wymianą szyby czołowej (1 rzecz) w tydzień się nie wyrobili (dobrze, że w Allianz auto zastępcze jest na 9 dni).
To ja odstawiłem Volvo na 8 rano a w południe już było do odbioru... I nie był to ASO który powinien się na tym znać najlepiej i mieć części jak najszybciej.
Gdybym chciał naprawiać na swój koszt, to na pewno nie trwałoby to tak długo, ale naprawiałem z AC. Dodatkowo chcąc mieć auto zastępcze, mój samochód musiał znaleźć się w ASO (chodzi mi o obecne auto).
W Dacii też wymieniałem szybę, ale pęknięcie było niewielkie i nie odstawiałem auta do ASO (nie brałem auta zastępczego) - umówiłem się na dany dzień, godzinę i podobnie jak Ty wyjechałem w południe.
Póki co, to od tygodnia jak nie więcej nie jestem w stanie wyciągnąć informacji od serwisu, kiedy będzie część do samochodu. A tłumaczenia, że magazyn nie dał odpowiedzi średnio mnie satysfakcjonują...
Serwis na Lewinowskiej wyczerpał skutecznie moje, jakby się wydawało nieskończone, zapasy cierpliwości.
Samochód na warsztacie jest od połowy września, od 5 października prace ruszyły pełną parą - przyjechała długo oczekiwana płyta podłogowa. Padł nawet termin odbioru auta - 20 październik.
19 października dowiedziałem się, że jednak odbiór auta odsunie się w czasie - o tydzień. Usłyszałem zapewnienia, że naprawa jest już na finiszu. Zostałem nawet umówiony na telefon 31 października w celu ustalenia ostatecznego terminu oddania samochodu. Niestety - w poniedziałek nie dodzwoniłem się do serwisu - pan od obiecanek udał się bowiem na urlop.
I tym sposobem dowiedziałem się 2 listopada, że serwis nadal czeka na element fotela. Czeka - przypomnę - od połowy września. I tutaj zapadła decyzja, że sprawę kieruję do RP
Obecnie czekam, aż obwąchają sprawę i udzielą mi informacji, czy aby napewno w całej Europie nie ma magazynu części, który ma brakujące elementy do naprawy mojego samochodu.
A o samochodach TATA ludzie zrzędzą, że trzeba czekać długo na części (do xenona owszem, ale vistę po stłuczce zrobili w ciągu 9 dni roboczych od kolizji)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum