Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-01-08, 09:13 Dodatkowe zabezpieczenia antykorozyjne
laisar napisał/a:
@jan: Chyba nie same nadkola, ale osłony do nich, na błotniki?
To w ogóle dziwny temat, bo logan nie posiada nadkoli metalowych będących elemetem konstrukcyjnym samochodu. W poprzednich autach kolumny makpersona:) zamocowane były do blaszanego nadkola stanowiącego element nośny skorupy samochodu i chroniącego komorę silnika przed brudem W loganie silnik i zawieszenie opiera się na ramie, a nie na nadkolu zaś komora silnika chroniona jest częściowo plastikową wkładką (nadkolem).
Tak więc zabezpieczenie antykorozyjne przodu auta powinno obejmować:
1)wstawienie chlapaczy chroniących progi od odbic kamieniami ,
2)konserwację opisanej ramy nośnej zawieszenia,
3)zabezpieczenie błotników przednich od wewnątrz od gromadzenia się soli, błota i odbić kamykami,
4) wstawienie plaskikowych pełnych nadkoli.
Dodatkowo;
1) konserwacja pasa przedniego,
2) zabezpieczenie rantów i spawów klapy i komory silnika.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez laisar 2011-10-28, 07:08, w całości zmieniany 1 raz
Przy okazji zmiany kół zakonserwowałem nadkola spryskując obficie od spodu olejem rzepakowym używając do tego ręcznego spryskiwacza, po tym zabiegu trzeba przejechać po mocno zakurzonej drodze, metoda sprawdzona, spytajcie mechaników starszej generacji,/teraz trudno o mechanika a reszta to wymieniacze /Niedawno tę metodę polecał również ,,Motor".
Ja mam zamiar zastosować "metodę bitexu i startej gumy" która sprawdziła mi się w poprzednich samochodach.Może jest trochę brudna lecz z własnej praktyki i obserwacji niezwykle skuteczna.
Z bitexem nie ma problemu aby go kupić a startą gumę trzeba załatwić w zakładzie zajmującym się bieżnikowaniem opon.
Efektem dodatkowym jest wytłumienie szumów może nie całkowite ale znaczne pochodzące od opon.
Jeśli jest ktoś zainetresowany mogę opisać bliżej w/w metodę .
Metoda "bitex+starta guma"
Załatwić startą gumę z zakładu bieżnikowania opon.Przesiać w celu uzyskania jednakowej granulacji ( do 2 mm).Potrzeba będzie także:
Bitex w puszce - ok. 0,5 kg na jedno nadkole
Bitex w aerozolu do natrysku po gumie
Benzyna extr. do odtłuszczenia powierzchni
Maszynka elektryczna z zakrytą spiralą.
Folia lub plandeka (do zebrania obsypu gumy)
Podłożyć folię lub plandekę pod samochodem .Zdjąć osłonę nadkola.Przygotować podłoże(odkurzyć i odtłuścić).Zabezpieczyć inne części przed zabrudzeniem(tarcze)
Nałożyć równą warstwę ciepłego bitexu i obsypać obficie startą gumą.Po lekkim przeschnięciu nanieść cienko bitex w aerozolu.Oczyścić otwory do osłon.
Zebrać obsyp.(wykorzystać do następnego nadkola)
Potrzebna ilość startej i przesianej gumy to ok. 0,5do0,7kg na nadkole.
Można nanosić bitex pistoletem ale przy nadkolach wymaga to dobrego zabezpieczenia nadwozia przed zabrudzeniem.
Ciepły bitex ma lepszą konsystencję do nakładania i szybciej podsycha.
Mając dostęp do kompresora i najazdu można się pokusić o zabezpieczenie płyty podwoziowej.
Ocenę tej metody pozostawiam kolegom do oceny.
Jaka jest Wasza opinia n/t zabezpieczenia antykorozyjnego ?
Znaczy:
Czy samochody "dzisiejszej generacji" jest jeszcze sens zabezpieczać w obliczu coraz lepszych zabezpieczeń fabrycznych ?
Niezależnie od powyższego, czy DACIĘ jest sens ?
(zakładając że właśnie odebrana z salonu, zima za pasem a generalnie myślę o niej w kategoriach samochodu "na dłuższy czas" nie na sprzedaż za 3 lata)
Czy jest prawdą że niektórzy producenci dodatkowe zabezpieczenie wręcz odradzają ?
(wie ktoś jak jest w przypadku Dacii ?)
Kiedy (i gdzie) pojawiły się Wam pierwsze poważne gniazda korozji ?
Może ktoś ma pozytywne/negatywne doświadczenia z jakimś warsztatem ? (Warszawa)
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2010-08-07, 18:00 Dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne?
Mam pytanko, z tego co oglądałem w salonie to z przodu są nadkola plastikowe, z tyłu częściowe nadkola. Ale wnęka koła z tyłu nie jest zabezpieczona bitexem czarnym tylko się świeci lakierem. Progi tez od spodu są lakierowane pod kolor nadwozia a w meganie mam zabezpieczone bitexem fabrycznie. Czy zabepieczaliście u siebie wnęki tylnych kół i progi od spodu?
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2010-08-25, 08:30
No i sprawdziłem dotykowo jak to wygląda i faktycznie to jest dobrze zabezpieczone bo jest baranek gumowy na podwoziu i na to jest jeszcze lakier pryśnięty. W nadkolach tylnych czuć palcem tą gumę jak się przyciśnie.
W pierwszym roku użytkowania przed zimą zabezpieczyłem sam natryskując podwozie nadkola i spody progów bitumiksem . chlapacze i nadkola przód i tył założone przed wyjazdem pierwszym z salonu , Nie mam pojęcia czy wydane na bitumeks 100 zł. i trzy godziny spędzone w kanale pod autem coś dają ale nałożyłem cztery warstwy mazidła i pasmatrim uwidzim.
ja w tym roku mam zamiar kupić jakiś środek bitumiczny, mimo że przez zimę się nic nie pojawiło, ja mam zamiar wysmarować jeszcze nadkola (w celu dodatkowego wygłuszenia). Próg prawy z tyłu miałem ostatnio lakierowany (korozja...)
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2010-08-26, 18:19
Właśnie odebrałem auto po 2 przegłądzie serwisowym,na którym przy okazji zleciłem wykonanie konserwacji-po dwóch dniach jeszcze wycieka z drzwi, a ja biegam ze szmatką i wycieram.Koszt w serwisie-370 zł.Myślę że dobrze wydane-?
Właśnie odebrałem auto po 2 przegłądzie serwisowym,na którym przy okazji zleciłem wykonanie konserwacji-po dwóch dniach jeszcze wycieka z drzwi, a ja biegam ze szmatką i wycieram.Koszt w serwisie-370 zł.Myślę że dobrze wydane-?
---
a mnie na zapytanie w autoryzowanej stacji czy mogą wykonać dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne odpowiedziano, że producent tego nie przewiduje - sam nie wiem czy się cieszyć czy smucić; z drugiej strony wiadomo, że zadne zewnętrzne zabezpieczenie nie uchroni od korozji rozwijającej się wewnątrz blachy; może co najwyżej ustrzec przed uszkodzeniem powłok ochronnych i rozpoczęcia procesu korozji z zewnątrz;
to dziwne, że jedne stacje wykonują takie usługi a inne nie;
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2010-08-27, 11:34
ADAM 12 napisał/a:
Właśnie odebrałem auto po 2 przegłądzie serwisowym,na którym przy okazji zleciłem wykonanie konserwacji-po dwóch dniach jeszcze wycieka z drzwi, a ja biegam ze szmatką i wycieram.Koszt w serwisie-370 zł.Myślę że dobrze wydane-?
I to jest najlepsza inwestycja. W 99% pojawienie się rdzy na zewnątrz spowodowane jest zapoczątkowaniem i przedostawaniem się rdzy od wewnątrz na zewnątrz. Adamie 370 zł to dobra cena i ja napewno uczynię tak samo tak samo jak Ty zabezpieczę profile.
Pozdrawiam
P.S Mój ojciec zabezpieczył w ten sposób poloneza caro 93r i jedynie na podszybiu pojawił mu się jeden mały pęcherz (auto ma 17 lat)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2010-08-27, 11:38, w całości zmieniany 2 razy
6. Jak byłem u wulkanizatora, zmieniaćopony, to zlecieli się mechanicy z sąsiedniego warsztatu i też oglądali z zewnątrz i od spodu. Werdykt: "zajefanje to auto ale ja bym go tak 'rustcheckiem' i 'barankiem' od spodu póki soli nie ma..."
To jest dobry pomysł. Dużo lepiej zabezpieczyć nowy samochód przed niż po zimie. Rustcheckiem robilem dwa samochody i polecam ten rodzaj konserwacji - naprawde jest skuteczny i działa.
laisar, konserwacja rust checkiem jest banalna sama w sobie, ale wszystko rozbija się o to czy komuś się chciało czy nie akurat tego dnia :( Nominalnie to spód auta jest bardzo dokładnie myty i suszony sprężonym powietrzem a następnie natryskowo nakładają czarną maź. W profile i w komorę silnika daje się czerwoną maź.
U mnie po kilku latach konserwacja podłogi jest nadal taka jak na początku. Rustcheck schodzi najszybciej z wahaczy oraz sanek pod silnikiem czyli miejsc które są odsłonięte na wszystko to co jest na drodze. Wydaje mi się, że jeżeli na takich elementach nie ma korozji to lepiej jest je potrakować masą bitumiczną, która zostanie na nich do końca świata a resztę innymi środkiem.
Obydwa środki działają bardzo dobrze i gdyby nie konieczność posiadania najzdu, wydajnego kompresora i kupna 20l na raz to każdy mógłby sobie taką konserwację zrobić we własnym zakresie.
Sorki, ale to truizm - jest wiele rzeczy, które można by zrobić samemu, jakby... coś -tam, coś-tam. Ja jednak wolę dać zarobić - przyzwoitą stawkę - fachowcowi, który zęby zjadł na swojej robocie i oczekiwać, że on też przyjdzie np do mnie, żebym mu zaprojektował logo, wizytówkę, ulotkę czy katalog, a nie będzie sam coś tworzyć, bo posiadając kompa może to zrobić samemu.
Jak będzie odwrotnie - to pewnie ani konserwacja, ani katalog nie będą porównywalne nawet z niskim poziomem w danej branży...
laisar, obydwa samochody robili mi uczniowe ze szkoły samochodowej na Stawki - niestety teraz juz tego nie robią. Cena była o 50 % niższa niż w innych punktach a usługa wykonana pod okiem nauczyciela (bardzo w porządku człowiek) była zrobiona starannie i bez fuszerki.
Kiedyś kosztowało to ok 350 PLN a teraz 700+ pod Warszawą. Jeżeli uważasz, że jak zapłacisz dwa razy tyle to coś będzie lepiej zrobione to Twoja sprawa jak i Twoje pieniądze czego nie neguję.
Cała siła konserwacji systemem RustCheck polega na łatwej aplikacji i braku konieczności ingerencji mechanicznej w samochód stąd moja opinia, że mając dostęp do kanału i narzędzi można by to spokojnie zrobić samemu. Kiedyś przez chwilę myślałem nad tym żeby kupić minimalną ilość tego środka w kilka osób i samemu zakonserwować swój samochód, jednak brak dostępu do odpowiednio wydajnego kompresora okazał się zbyt problematyczny.
Zdaniem podsumowania: nie uważam, zeby wysoka cena była gwarancją dobrze wykonanej usługi choć jest warsztat gdzie zostawiam pieniądze bez gadania bo wiem, że to co jest zrobione jest wykonane perfekcyjnie. Jeden warsztat.
Ja oczywiście pisałem ogólnie, a nie konkretnie o Twoim przypadku (((: - przecież nie wiem co robisz na co dzień ani jakie masz zdolności manualne... Nie mam zupełnie nic przeciwko samodzielnemu majsterkowaniu, jeżeli ktoś ma czas i chęci - być może akurat Ty dobrze byś to zrobił, być może faktycznie nawet większość osób bez dwóch lewych rąk. I być może dobrze zrobili to także wspomniani uczniowie - ale akurat oni są właśnie fachowcami in spe (;
"Przyzwoita stawka" to inaczej mówiąc uczciwa: ani za niska - bo wtedy nie ma co oczekiwać dobrej jakości pracy, ani za wysoka - bo burżujem nie jestem, żeby lubić płacić [za] dużo (;
Natomiast cała rzecz jedynie w tym, że możliwość wykonania czegoś samemu to żaden argument na cokolwiek, a za naprawdę dobrze zrobioną robotę po prostu nie powinno być żal wydania nawet większych pieniędzy.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-10-22, 15:44, w całości zmieniany 1 raz
laisar, masz rację z uczciwą stawką tylko niestety ja napotkałem na jeden powtarzający się problem - ta robota, która jest zlecona jest narpawdę rzadko zrobiona tak dobrze jak bym oczekwiał :(
Tutaj jest śrubka niedokręcona IMO :( Jestem gotów płacić dobrze, ale tego samego oczekuje od warsztatu a z tym to baaardzo róznie bywa :(
obydwa samochody robili mi uczniowe ze szkoły samochodowej na Stawki - niestety teraz juz tego nie robią. Cena była o 50 % niższa niż w innych punktach a usługa wykonana pod okiem nauczyciela (bardzo w porządku człowiek) była zrobiona starannie i bez fuszerki.
Czyżby nie było już warsztatów w "samochodówce" na Stawkach?!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum