Marka: Dacia
Model: Logan Sedan
Silnik: 1,5 dci 85
Rocznik: 2008
Wersja: Prestige Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-02, 15:51 Nareszcie, choć narazie tylko u Dealera
Doczekałem się, choć przyznam, że o 28 dni za wczesnie. I tu małe zaskoczenie.
Czy tylko w mojej Logi jest przedni zderzak od MCV czy to już unifikacja lub face lifting.
Jeszcze tylko Megi do żyda i już.
Kapciuszki to ECO Michaliny
Pozdrawiam Wszystkich DL owców
Marka: Dacia
Model: Logan Sedan
Silnik: 1,5 dci 85
Rocznik: 2008
Wersja: Prestige Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-03, 21:10
Decar zaproponował następujące gratis:
- montaż radia + czterech głośników (oczywiście powierzonych przez klienta).
Bardzo usilnie chciałem dostać hak z montażem – ale się nie udało. Pan Rafał do którego nie mam pretensji wytłumaczył mi, ze pozycjonowanie Dacii różni się od Renaultówki i dealer w zasadzie nie zarabia. (myślę, że to jest tylko częściowa prawda). Zgadzam się, ze samochód dla ludu jest inaczej skalkulowany niż bolidy dla elity ale na Boga za auto za 49 tysi można się bardziej wysilić. No i się wysilili – uwaga – dywaniki mi gumowe dali. Ale ja już mam niemieckie zrobione na wymiar łącznie z matą bagażnikową. Ale po namowach Pana Rafała woziłem i Hak mi w Smak.
Ale uwaga – chodzi mi po głowie mały psikus. Nie odbiorę mojego Logana i stracę 3 tysie zaliczki. A co. Ale zaraz zaraz. Co Panowie z Denaru zrobią z Prestiżem 1,5 dCi z bocznymi poduszkami, klimą alufelgami, hlapaczami, podłokietnikiem, końcówą rury i szarym metalikiem. Nie pójdzie tak łatwo. Będzie potrzebny rabacik. Chyba większy niż 3 tysie. A po 6 miesiącach samochód będą musieli albo dobrze przecenić albo zrobić z niego democara. A poszło by o głupi hak za 600 PLN i montaż ze 250 PLN.
Ale ja ich i tak niczego nie nauczę a zależy mi na mojej Logance, więc ze spuszczonym ogonem odbiorę swój samochód i będę zadowolony z dywaników. W końcu dupa ze mnie nie negocjator. Ale w rewanżu oczywiście na przegladziku mnie nie zobaczą. A co.
Teraz My Warszawiaki jeździmy do Aso w mniejszych miejscowościach. Ja osobiście polecam Ostrołękę i M+W. Dają rabaty na wachę dla Warszawiaków. Ponadto roboczogodzina kosztuje u nich około 7 dyszek a W wawie min 16. Koszty poszczególnych operacji i części pomimo, ze pochodzą z tego samego źródła są bardziej przyzwoite. W serwisie atmosfera jest rodzinna i obsługują fachowo. I uwaga w recepcji Pracuje pani Urszula. :Lalka nieprzeciętna i wielu facetów, kiedy przybywa po raz pierwszy jest przekonanych, że Ta Pani to tylko faktury wystawia. Nic bardziej mylnego, i fakturę i kawę i na samochodach się zna jak mało kto. Słowem Panna pierwyj sort i zawsze jest o czym z nią pogadać. W M+W rzeczy niemożliwe załatwiają od ręki a na cuda potrzebują trzy dni.
A propos Decaru.
Słyszałem taką anegdotę. Ponieważ Policja teraz dostała partię Lagun serwisuje je właśnie w Decar`rze. Pewien Pan z Decaru rozszalał się na mieście i został zatrzymany przez Patrol Policji oczywiście w Lagunie. Pan Z Decaru szybko zorientował się, że Laguna pochodzi z ich arsenału więc zaczął negocjacje. Kiedy Policjanci dowiedzieli się, że Pan to Pan Decar zaproponowali mandat w podwójnej wysokości. W uzasadnieniu stwierdzili, ze ich Laguna do jego serwisu wjeżdża w lepszym stanie niż z jego wyjeżdża.
Jeżeli to prawda – to musiał mieć odjazdową minę.
Decar znienawidziłem już w 2001 roku (serwis) i zdania nie zmienię. Może jestem niesprawiedliwy. Mają dużą rotację i widzą tylko pieniądze i nawet nie sprawiają iluzji, że rozwiązują problemy. Zasada jest prosta - Klient to petent, a petent to problem, a problem to pasztet (kiedyś na zleceniu naprawy napisali mi pasztet). Pasztet to w nomenklaturze Decaru samochód, który nie może zostać zdiagnozowany w ciągu jednej zmiany i jest przekazywany kolejnej zmianie. Chociaż wydali miliony na nową siedzibę, kolejne setki tysięcy na nowy sprzęt a nie stać ich na urządzenie do sczytywania informacji z keycardów. Żenada.
Serwis to ludzie, którzy budują relacje z klientem poprzez samochód. Jeżeli ktoś jest dobry, to może liczyć na dobre słowo. Ode mnie nie, chyba, że mnie czymś zaskoczą.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-04-03, 21:43
Kamyk23
Sorry ale diler ma chyba rację że mało zarabia, pojedź do Śkody, zapłacisz za taki sam wypas 10k PLNów więcej i jeszcze cię skasują 500 PLNów za "przygotowanie" auta do sprzedaży.
Nie mówiąc o VW, tam potrafią za auto wziąć 350k PLNów i zamiast czekać na ciebie z DON PERIGNION, skasować 800 PLN za sprzedaż auta.
Również przyłączam się do gratulacji, ale nie daje mi spokoju myśl - dlaczego kupiłeś w Decarze.W Wawie jest kilku dealerów (Sepczyński Mory, dawny Kiljańczyk w Al. Jerozolimskich) którzy wykazują o niebo większą elastyczność.Ja np. po wysłychaniu bajek Decaru że oni na Loganie nie zarabiają (chyba wszystkim wciskają ten kit) poszedłem w Al.Jerozolimskie i z mety dostałem radio Pioniera i dywaniki gratis + samochód zastępczy w związku z przedłuzającym się odbiorem samochodu.A Decar przy takim podejsciu to faktycznie może potwierdzić przepowiednię że na Loganie się nie zarabia - bo się nie sprzedaje
Gratuluję, Kamyk23. Ja również kupiłem swojego Prestige'a w Decarze i byłem zadowolony. Miałem do nich względnie blisko, więc pojechałem, zamówiłem, odebrałem. Chciałem kupić auto i kupiłem.
Przyznam, koledzy, że czytając was sam już nie wiem, czy nadal się cieszyć. A przede wszystkim czy jechać do ich serwisu, kiedy przyjdzie pora. Ale to już OT, więc kończę.
hehe, wrocławska w wawie na laureacie 500 zl znizki + dywaniki gumowe.
Zazyczylem sobie welurowe i dali.
500 zl wydalem rozsadnie u dilera ;) 4 glosniki z montazem + nakladki na progi + montaz wlasnego radia (wszystkomajace z makro za 200 zl ;)
Oczywiscie pakiet allianza oplacil diler ;)
"Mało" to kwestia względna, prawda? Pewnie, że w przypadku Dacii marża jest na pewno niższa niż np w przypadku Citroena, w zasadzie na stałe oferującego gigantyczne rabaty - ale jednak mimo wszystko i tak jest znacząco wielokrotnie większa niż potencjalny koszt gratisu, z którego nabywca by się ucieszył. No ale widać jakie mają podejście do klienta...
Kamyk23 napisał/a:
Decar znienawidziłem już w 2001 roku
...dlatego mam podobne odczucia do GeRRaDa - też się dziwię, że przy takich doświadczeniach w ogóle ktokolwiek wraca do tej firmy.
Ale autka oczywiście gratuluje - nawet jeśli to nie mój styl (;
Wysłany: 2008-04-04, 10:59 Nareszcie, choć narazie tylko u Dealera
Mamert,
Masz rację, Mamert. Większość dealerów tkwi jeszcze jedną nogą w PRL. Lubią strzyc klientelę, wciskać jej kit i wykazywać sklepikarską pazerność. Na naszym forum należy przed takimi ostrzegać.
Z innej beczki: ten szampan to chyba nazywa się "Dom Perignon" (Wikipedia).
zdrówka!
kuba18
Ja też nie wiedziałem, że coś takiego będzie - było gratis. I tu pytanie (w sumie mało istotne) do posiadaczy wersji poniżej laureate - czy Wy też macie takie nakładki? Czy mają to tylko wersje laureate?
Hehe, nie takie:) Komplet 4 nakladek na progi kolor czarny :) co9s mi sie kojarzy ze normalnie 150 kosztuja :)
Te na zdjeciu w sumie by wystarczyly ale..... sa tylko z przodu :)
No i coś się wyjaśniło, no bo bez sensu byłoby żeby Tobie kazali płacić za coś co inni mają gratis. 8 lat temu za 4 szt. w Matizie dopłacałem też coś koło 150 zł., ale w sumie to tylko taka "ozdóbka" (tak jak i w każdym innym aucie), bo progów przed uderzeniami nogami (a to jest główna przyczyna zarysowań lakieru), to one nie chronią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum