Wysłany: 2010-03-09, 13:39 falujące obroty - silnik benzynowy
Gdy samochód toczy się na luzie obrotomierz wskazuje trochę powyżej 700 obrotów. W momencie przekraczania dokładnie 40 km/h obroty zaczynają nagle skakać do 1000. Po kilku sekundach - samochód nadal zwalnia "na luzie" - znowu wracają do stabilnych 700 obrotów. Co jest przyczyną tych skoków?
jeśli masz problemy na biegu jałowym sprawdź silniczek krokowy (ostatnio dość często poruszany temat na forum). U mnie Drakula na ciepłym silniku podbijała obroty do 1500 na jałowym i okazało się że silniczek krokowy się odpiął...
Kiedyś w escorcie jak skończył się alternator, to po wrzuceniu kierunkowskazu wskazówka obrotomierza latała od min. do max. w rytm migaczy.
_________________
Marek [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-11, 13:03
80 km/h jest przykładem - chodzi o sam fakt zwalniania na luzie i przekroczeniu w dół dokładnie 40 km/h .
O hamowaniu silnikiem nic nie pisałem - ciągle na luzie, bez dotykania hamulca, gazu, sprzęgła, włączania klimatyzacji, świateł - nic - tylko trzymam kierownicę i się patrzę.
W czasie skoków obrtów - słychać, że silnik zmienia obroty - więc obrotomierz pokazuje prawdę.
Zwykle hamuję silnikiem, ale tu chodzi o konkretny przypadek:
toczę się cały czas na luzie....... samochód zwalnia.....obroty stabilne.....40 km/h........ obroty skaczą......35/h obroty stabilne.......
Witam
W moim występuje taka usterka tylko na zimnym silniku (benzyna bez gazu 1,6 16v) od nowości, tzn. po wymianie silnika (przebieg ok.750km a teraz mam 5000km) bez gazu i po dodaniu gazu obroty skaczą regularnie od 700 do 1000 lub więcej (według dodanego gazu na każdym biegu) a po przejechaniu 200-500m ustępuje falowanie i już jest okey (silnik przecież jeszcze jest dalej zimny) - nie znalazłem odpowiedzi na nią na forum w dotychczasowych tematach:(
Byłem w serwisie - podłączyli komp. i nic nie znaleźli, profilaktycznie wgrali nowy soft :)
NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO
Przyzwyczaiłem się już do tego objawu i bardzo delikatnie traktuję gaz po rozruchu na pierwszych metrach (by nie robić kangurka).
Zgłoszę to znów do serwisu lecz jak jeszcze coś innego znajdę bo nie chce mi się specjalnie jechać po to by mi powiedzieli że błędów nie ma i jest okey (mam 18km do serwisu i nie mają czasu, ani ja by czekać godzinę lub dwie aż wystygnie to diagnoza jest trudna.
Może jednak ktoś z Was coś takiego miał w tym silniku
_________________
Ostatnio zmieniony przez lukka16 2011-06-19, 17:13, w całości zmieniany 1 raz
Opisywałem już wyżej że miałem na zimnym dziurę w gazie a obroty falują do czasu wstępnego zagrzania silnika (przejechane 200-500m).
W jednym serwisie wgrali nowy soft do kompa i powiedzieli że jest okey a objawy nie ustały na powtórne informacje serwis zareagował - ten typ tak ma .
Moje problemy skończyły się po wizycie w innym serwisie gdzie przeprowadzono czyszczenie przepustnicy i żadnej nierównej pracy nie da się już wyczuć.
Tam po moim opisie od razu wiedzieli co to może być i po dwóch godzinach jak nowy
WIĘC BYŁA TO ZABRUDZONA PRZEPUSTNICA
Dodam że problem zaczął się po wymianie silnika w akcji przywoławczej może wtedy coś zostało zabrudzone
Duster robi żabę?
Cześć!!! Dzisiaj wsiadam do zimnego dustera, odpalam i jadę. Dodaję gazu a o mi robi żabę. Przyśpiesza i zwalnia (podskakuje) aż sobie głowę ubiłem o osłonę przeciwsłoneczną. Czy ma ktoś taki objaw. Czy należy pojechać do serwisu i to zgłosić? Wygląda tak jakby na zimnym silniku w zakresie małych obrotów dostawał dziurę
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-11-30, 21:40
Na pewno nie ma tak być - zrobiłem 210tkm Laguną z silnikiem K4M i 21tkm Dusterem z K4M i nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło - przy bardzo zimnym silniku i bardzo szybkiej zmianie biegów może być odczuwalne minimalne zawahanie, ale nic więcej. Tylko nie wiem do którego serwisu - Dacii czy LPG?
Nie wiem czy można nazwać to "żabą", ale od niedawna przy ruszaniu zdarza że motor szarpie, wygląda to tak, jakby tarcza sprzęgłowa chwilami miała "większy poślizg". Wydaje mi się, że dzieje się to gdy w otoczeniu mamy niższą temperaturę, bliżej zera...Z chwilą gdy zaczyna szarpać wciskam lekko sprzęgło i dodaję gazu i efekt znika...ale chyba nie oto chodzi...
Dzisiaj rano jak jechałem do pracy było już dobrze, ale i temperatura była wyższa. Zobaczę co się będzie działo dalej jak temperatury spadną. Jak dla mnie to coś z regulatorem prędkości przy zimnym silniku. Pojawia się to rzadko ale jednak coś jest nie tak.
Mam to samo przy zimnym silniku. Objawy takie jak w dawnym gażnikowcu przy ubogiej mieszance lub przy nieznacznym przyspieszeniu zapłonu.
Doświadczalnie zmieniłem paliwo z Pb 95 na Pb 98 i o dziwo objawy nie zanikły ale wyraźnie się zmniejszyły.
Utrudnione uruchomienie występuje przy ciepłym silniku który postoi ok. 30 -45 min, objawy nierówna praca na wolnych obrotach , lekkie wypadanie zapłonów, objawy ustają po przegazowaniu silnika.
Samochód bez LPG.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-12-01, 08:58
Darek264 napisał/a:
Mam to samo przy zimnym silniku. Objawy takie jak w dawnym gażnikowcu przy ubogiej mieszance lub przy nieznacznym przyspieszeniu zapłonu.
Doświadczalnie zmieniłem paliwo z Pb 95 na Pb 98 i o dziwo objawy nie zanikły ale wyraźnie się zmniejszyły.
Utrudnione uruchomienie występuje przy ciepłym silniku który postoi ok. 30 -45 min, objawy nierówna praca na wolnych obrotach , lekkie wypadanie zapłonów, objawy ustają po przegazowaniu silnika.
Samochód bez LPG.
Jedź do serwisu prawdopodobnie czujnik temperatury. Sprawny sinik K4M powiniem zachowywać się tak samo zasilany Pb 95 i Pb 98, nawet jest dopuszczalne incydentalne nalanie PB92 - komputer wtrysku powinien skorygować parametry.
Marka: Dacia, BMW
Model: Duster, Seria 5 E39
Silnik: 1.6/105KM, 3.0/231KM
Rocznik: 2010, 2002
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Wrz 2010 Posty: 366 Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-12-01, 14:30
U mnie jest podobnie. Gdy po nocy lub po pracy wsiadam w ta pogode i po odpaleniu ruszam to samochodem zaczyna telepac w momencie powolnego puszczania sprzegla w ostatniej fazie jego "brania". Robie lekka przygazowke przed puszczeniem sprzegla albo nie dodaje gazu i ruszam przy niewcisnietym pedale gazu. Jesli szybko puszczam sprzeglo to nie zdazy wejsc w trzesawke. Tez mam takie odczucie przy tym wariactwie jakby tarcza sprzegla lapala i puszczala w momecie zalaczania napedu. Po przejechaniu ok 2 km lub nagrzaniu silnika objaw ustepuje az do calkowitego ostygniecia czyli postoju w tych warunkach ok 8h. Nie moge na razie jechac do ASO i wracac 10km do domu tylko po to aby pozostawic samochod do ostygniecia i diagnozowac przypadlosc. Oznaczalo by to min 1 dzien bez samochodu i dodatkowy klopot z dojazdem w te i spowrotem. Wlasnie sie zastanawiam czy to nie jest cos z zasilaniem lub z zaplonem. Do paliwa dodalem czysciocha wtryskow ale nie podzialalo. wiec zostaje: wilgotna tarcza sprzegla, cos nie teges z zaplonem lub dawkowaniem paliwa. Innych przyczyn nie moge skojarzyc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum