Sami forumowicze zalozyli ten temat. Uwazam ze lepiej kupic nowy samochod z salonu i byc biednym jak kupic szrota i myslec ze sie jest bogaczem. Raczej znajac realia naszego kraju kupic nawet starego szrota tez jest ciezko.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-11-30, 21:27
Serdecznie dziękuję za wyjaśnienia na temat filozofii życiowych, uwag na temat zasobności meterialnej i niematerialnej Kolegów, ocen kto się czuje bogato a kto nie.
To wszystko nie zmnienia faktu, że Renault wpadł na pomysł produkcji taniego auta na rynki, które uznał za biedne tj. Rosja, Indie, Afryka Północna. Oczywiście kategoria biedy jest względna, bo czym innym bieda w RFN, a czym innym w Indiach. I pewnie biedak z RFN może uchodzić za Krezusa w Indiach. Być może powinienem używać cudzysłowu pisząc o biedakach. Jednak z oficjalnych materiałów Renault wyniaka, że podstawowym atutem auta była niska cena. Produktów tanich nie adresuje się do "bogaczy" tylko do ludzi o niskiej sile nabywczej.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-11-30, 21:32
benny86 napisał/a:
ajax napisał/a:
IMHO zarówno bieda jak i bogactwo jest stanem ducha, nie zaś portfela/konta/skarpety
owszem, ale zauważ że janostrzyca mówił o kwestii stricte finansowej, bo to ona decyduje w znacznym stopniu jakiej marki/klasy samochód kupimy (oczywiście sposób użytkowania czy też liczebność rodziny i wiele innych czynników też są istotne. Tyle tylko że np. 7 osobowa rodzina pojedzie wygodnie zarówno mcvką za 41-42 tys (taka trochę lepsiejsza, z klimą) jak również wypasionym vanem za 200tys. zł. Jeśli oba samochody odpowiadają naszym wymaganiom w zakresie użyteczności, przestronności itp.. to cena (a raczej jej stosunek do zasobności portfela) będzie z pewnością istotnym punktem przy podejmowaniu decyzji
Zasadniczo o to właśnie mi chodziło, tylko może nie ująłem tego równie zgrabnie.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-11-30, 22:36
Założeniem było że będzie to auto na rynki o mniejszej sile nabywczej co nie znaczy że dla biedaków ( tych nie stać na samochód) Początkowo Renault nie chciał sprzedawać Dacii w krajach starej unii, ale jak zaczęto indywidualnie sprowadzać to się jednak poddał i po zwiększeniu wyposażenia ( i ceny) zaczął sprowadzać - oficjalnie jako samochód dla rozsądnych, jak przedstawiano tam Dacię. W Niemczech widać ale nie za wiele, ale we Francji odniosła spektakularny sukces - pomimo niewielkiego stażu na rynku widać ich bardzo dużo, więcej jest tylko tradycyjnych marek francuskich - a Dacii jest na pewno więcej niz japończyków, mniej więcej na poziomie Fiata, Forda czy VW, jako ciekawostkę - zauważyłem śladową obecność Skody.
Myślę, że oprócz kryterium zamożności warto wyróżnić także dodatkowe grupy zainteresowanych:
1) ludzie, którzy nie uważają samochodu za dobro objawione i po prostu nie chcą wydawać dużo pieniędzy na samochód
2) ludzie, którzy mają w zadku motoryzacyjny wyścig zbrojeń, montowanie pneumatycznych popychaczy do dźwigienek kierunkowskazów i antygrawitacyjnych podnośników klapy bagażnika, względnie tacy, których nie interesuje płacenie 5000zł za nawigację w opcji, podczas gdy można ją kupić za 10x mniej w najbliższym markecie.
Nie zmienia to jednak faktu, że Dacia jest dla "biedaków" z punktu widzenia Renault. Każdy producent (jeśli nie musi inaczej) raczej woli przekonać klienta, że gadżety i wyższa cena są mu potrzebne, niż utrzymywać status quo ante i sprzedawać tanio starą technologię. A że klient może mieć inną motywację to osobna sprawa.
Dla krajów takich jak Polska Dacia to objawienie, bo, powiedzmy sobie szczerze, Polacy jako całość to gołodupcy i samochodowy splendor w naszym kraju to tylko efekt żenujących przekonań, że samochód decyduje o pozycji społecznej. I nie zmieni tego kredytowanie budowy autostrad i szybkiej kolei, przy polskich zarobkach szczytem marzeń polskiego kierowcy powinna być Skoda...
Nie no jasne, ja ciągle marzę o czerwonym spojlerze z silnikiem V12... chciałem przedstawić swoją opinię, która można streścić: "przeciętny Polak i jego fajna na bryka, którą spłaci przed pierwszymi purchlami / uzbiera na nią pełną kwotę ;P"...
Niestety na aspiracje trzeba sobie zapracować, a nie tylko się na nie zapożyczyć
a mnie po prostu nie stać na używanego grata którego utrzymanie jest o wiele droższe od nowego!!! i nie jestem biedny... a jak w Niemczech dopłacają władze do samochodów to niech mają kryzys!!!!
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-12-01, 08:53
bodzio napisał/a:
a mnie po prostu nie stać na używanego grata którego utrzymanie jest o wiele droższe od nowego!!! i nie jestem biedny... a jak w Niemczech dopłacają władze do samochodów to niech mają kryzys!!!!
Całkowicie nie masz racji - po prostu stać Cię na Dacię - oczywiście że nowe Sandero to większe koszty niż Golf czy A4 za 10000- naprawy w ciągu roku wyniosą tyle co wyższe ubezpieczenie i serwis gwarancyjny.
A Niemcy już dawno nie dopłacają do nowych samochodów a Dacie nadal sprzedają się nieźle - po prostu przekonali się do nich, w rankingu zadowolenia z marki zajęła na niemieckim rynku 3 miejsce, za Subaru i( chyba, bo drugiego miejsca nie jestem pewien) Porsche
ekhm - Dacia to nie samochód dla "biedoty" - takim nie jest nawet Tata Nano w Indiach. Dacii przyświeca idea Volkswagena z lat '30 XX wieku - samochod dostępny dla przeciętnego konsumenta.
Samochodami dla mniej zasobnych klientów są używki za 2-5k zł.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2011-12-01, 11:24
Jako podsumowanie dyskusji - chciałbym żeby w Polsce Dacia była samochodem dla biednych - bo wtedy średnich stać by było na Mercedesy S czy BMW serii 7 a wyższa półkę ( czyli 15 -20 % najbogatszych, nie ten 1% przeciw którym protestują "oburzeni") kupowałaby Rolls-Royce czy McLareny F1 - ale tak to co najwyżej w Szwajcarii lub Luxemburgu.
Dacie są pozycjonowane odpowiednio. Dla niezbyt zamożnych klientów z krajów rozwijających się, którzy potrzebują solidnego auta bez bajerów za niewielkie pieniądze. Nie mają konkurować bezpośrednio z "wiodącymi markami" bo np. nie każdego Rumuna stać na VW Golfa. A Sandero kupi.
Wszystko to jest zagrywką marketingową i odpowiednim doborem docelowego klienta. I tyle. Inni ludzie będą zainteresowani Mercedesem ,inni Oplem a jeszcze inni Dacią. Nie ma co tu spekulować czy Dacie są dla biedaków czy nie. W końcu każdy z kasą może sobie kupić samochód (i nie trzeba talonów czy pozwoleń ! ). Owszem, kosztują mniej niż teoretyczna konkurencja i dlatego cieszą się taką popularnością nie tylko w mniej rozwiniętych krajach.
a mnie po prostu nie stać na używanego grata którego utrzymanie jest o wiele droższe od nowego!!! i nie jestem biedny... a jak w Niemczech dopłacają władze do samochodów to niech mają kryzys!!!!
Wolne zarty. Mam dobre porownanie - mialem 18-to letniego P106, mam nowe auto teraz i wypada to tak:
Koszt utrzymania (licze w tym serwis, nie paliwo) sa IDENTYCZNE dla obu aut (a serwisowalem je w NL, gdzie ceny uslug sa "jakby" wyzsze). Stare auto zawiodlo mnie przez dwa lata raz i wracalem pociagiem. Nowe nie zawiodlo ani razu (nawet po spotkaniu z sarna wrocilo do domu i jezdzilo bez problemu jeszcze przez dwa dni, zanim mialem czas odstawic je do serwisu), ale internet jest pelen opowiesci takich, ktorzy tego szczescia z nowymi autami nie mieli.
Ostatnio zmieniony przez fi 2011-12-01, 14:14, w całości zmieniany 1 raz
Dacie są pozycjonowane odpowiednio. Dla niezbyt zamożnych klientów z krajów rozwijających się, którzy potrzebują solidnego auta bez bajerów za niewielkie pieniądze. Nie mają konkurować bezpośrednio z "wiodącymi markami" bo np. nie każdego Rumuna stać na VW Golfa. A Sandero kupi.
Napisałeś sporo nieprawdy w określeniu zakupów przez Rumunów.
O dziwo w Rumunii nie będziesz widział dużo nowych modeli Dacii czyli Sandero, Dustera .
Widać przeważnie stare 1300 i Logany bo to najlepszy cenowo model i tylko taki najbardziej opłaca się kupić jako nowy.
Pozostałe samochody to zwłaszcza europejskie marki używane i przywozone przez pracujących w UE. Takich używek jeździ w Rumunii mnóstwo. Tam jest bardzo mało komisów i giełd , samochody przyjeżdżają w imporcie indywidualnym.
Dla Rumunów tak samo jak dla Polaków taka używka to namiastka swojej wartości. Niekoniecznie kupujący kierują się zawsze prostymi ekonomicznymi założeniami. Dobrze wyposażony zachodni samochód sprawi początkowo duzo więcej satysfakcji niż nowa Daćka. A że potem ze starociem dzieją się niespodziewane wpadki to juz historia z innej bajki. Najważniejszy jest początek i pierwszy blichtr.
A Daćka jak tu niektórzy napisali to jest i tania i droga.
Weżmy np Dustera. Najlepiej wyposażony to ok 73 tys. To już nie jest tanio.
Najprostszy D to 40 tys. Tanio , b tanio. Ale czy to są takie same samochody , nie.
Najbardziej opłaca się kupić ten najprostszy model ale coś za coś. Strata na nim np po 1 roku jest proporcjonalnie najmniejsza ale serwis cenowo nie, użytkowanie najdroższe i przyjemności najmniejsze.
Tak jak pieczywo jest tańsze i troszkę mniej smaczne tak i Daćki są za mniejsze pieniądze ale komfortem przeżyć właścicieli nie powalają.
Nie ma się co oszukiwać ale prawie wszyscy z tego forum ( nie wykluczając mnie) mając wystarczającą liczbę zbędnych złotówek kupiliby coś lepszego.
Jest wystarczająca liczba modeli innych firm aby nabyć model zastępujący np rodzinne MCV ale przyjemniejszy w eksploatacji i komforcie.
i
można również postawić przeciwstawna tezę : w mojej definicji duster jest lepszy od innych nie chcę w ten sposób gloryfikować Dustera bo kupując go miałem świadomość "wartości znaczka firmowego - czyt. brak prestiżu ) oraz wyposażenia go w słynne twarde plastiki a mimo to go kupiłem wyłącznie dlatego, że mi się podobał (i nadal podoba) i dlatego, że chciałem go mieć, decydując się na zakup Dustera sprzedałem będącego jeszcze na gwarancji Renaulta Kangoo którego byłem pierwszym właścicielem, samochód z przebiegiem ok. 20 tys. km, w perfekcyjnym stanie - silnik 1,5 dCi czyli samochód ekonomiczny, pojemny, b. wygodny i "bardziej prestiżowy " i chociaż sprzedałem go w okresie gdy samochód najwięcej traci na wartości to tak postąpiłem bo chciałem kupić Dustera...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum