Jak niektórzy zapewne wiedzą, z Dacią pożeniłem się z rozsądku. Dwa razy.
W 2010 roku Sandero dla Żony. Fajne, zgrabne, nie za duże, nie za małe. No i tanie.
Po 18 m-c, 25tyś km w miejskich korkach:
- drzwi kierowcy, w okolicy uszczelki w dolnej części okna pod lakierem "coś" wypatrzyłem. W ramach gwarancji usunięto.
- rozkodowany alarm, auto wyło na każdego otwierającego drzwi Na gwarancji problem rozwiązano.
- głośnik po stronie pasażera miewał skłonności od "przycichania" na nierównej drodze. Gwarancja.
Olej zmieniany dwa razy. 5tyś oraz 20tyś km.
Przegląd (mały) po 15tyś km bez zastrzeżeń.
Żona ceni sobie bardzo Daćkę przede wszystkim za doskonałą widoczność, zawieszenie, któremu trudno w granicach zdrowego rozsądku zaszkodzić byle krawężnikiem
Wadą dla Żony jest silnik. Proste 1.6 8V lubi (czyt.czasem potrzebuje) wysokie obroty, co przekłada się na "odstraszający" hałas. Redukcja biegów, nie jest mocną stroną Kierowniczki stąd też opinia jakoby motor był "mułowaty". Trudno się nie zgodzić, że po osiągnięciu 60km/h na V biegu, przyspieszenie trochę trwa...
W lipcu 2011, pojawiło się u nas drugie Sandero. Stepway.
Po niespełna półrocznym użytkowaniu, dla przeciwieństwa, w większości w trasie, pod kołami przeleciało już prawie 23tyś km.
Wymieniałem dwa razy olej po 3tyś oraz 20tyś km.
Przegląd (okresowy) po 20tyś km oraz gratisowy "mały" po w/w wizycie gwarancyjnej zaliczone bez mrugnięcia.
Spalanie przy moim stylu, trybie użytkowania auta na poziomie wynoszące średnio 6,9 L/100km jest wpełni zadawalające.
Pomimo poszerzonej gwarancji (wynegocjonowanej za 1zł), warunek przbiegu do 100tyś km, spełnię po około dwóch latach dla Stepway'a.
Od strony ekonomii (cena zakupu, całościowego utrzymania, etc.) w chwili obecnej trudno wyobrazić sobie lepsze samochody w tej klasie.
_________________ ---
Stepway
Ostatnio zmieniony przez Stepway 2011-12-22, 15:44, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-12-22, 20:17
limo napisał/a:
ja od kwietnia 19000 zrobiłem,
też więcej niż przeciętna (chyba) ale w tym tempie 100 000 km w ciągu 2 lat nie nakręcisz
Tak btw. moje aveo z grudnia 2009 roku wczoraj przekroczyło 19 000km, ale do czerwca 2010r był jeszcze escort.
Ostatnio zmieniony przez benny86 2011-12-22, 20:18, w całości zmieniany 1 raz
mysle ze 200.000 dacia robi bez wiekszych wydatkow na serwis - potem to juz bedzie bardzej auto dla hobbysty lub dla niedzielnego kierowcy(...)
Zauważylicie, że granica 200tyś km, jest jakąś magiczną (psychologiczną?) barierą? Czy tylko ja tak miałem, że szukając samochodu, zdecydowana większość wskazywała na liczniku 170tyś, 180tyś, 192tyś km?
Kratylos napisał/a:
ostatnio w warszawie jechalem taksowka - buraczkowy logan 2005 z przebiegiem 370.000 km
po stanie wnetrza bylo to juz mocno widoczne ale auto z benzynowym 1.6 jedzilo nadal sprawnie silnik pracowal ok zawiecha ok z tego co moglem ocenic jako pasazer...
U dielera Renault/Dacia Zdunek w Gdańsku, w komisie wystawiony był Logan (byłe taxi) mający też coś koło 400tyś + LPG. Szybko znalazł nabywcę
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-12-23, 12:44
Przebiegi/stan licznika to taka śmieszna zabawa rodaków na zasadzie "kto da mniej", ot taki folklor. Escort w chwili gdy go złomowałem miał przejechane 428tys. km z czego ok. 170 tys. km na lpg i jeżdziłbym nim dalej, gdyby nie zaawansowana korozja/nieudolna naprawa blacharska
Escort w chwili gdy go złomowałem miał przejechane 428tys. km z czego ok. 170 tys. km na lpg i jeżdziłbym nim dalej, gdyby nie zaawansowana korozja/nieudolna naprawa blacharska
Oj tak! Niestety, mojego Escorta również pożarła korozja, silnik był nie do zdarcia.
A co do przebiegów... stawiając się w roli kupca, mając przed sobą dwie moje Sanderki: mającą np. 50tyś Żony oraz 150tyś "moją" chyba zdecydowałbym się na drugą. Powód? Eksploatacja. Stepway 3/4 toczy się po, przyznajmy, co raz lepszych, polskich drogach w większości ekspresowych, międzynarodowych jak również po autostradach. W trasie 2500obr/min, spokojnie, starając się utrzymać stałą prędkość.
Co z tego, że przebieg większy jak zużycie mniejsze od auta stojącego pięć dni w tygodniu w korkach, walczącego z krawężnikami, progami zwalniającymi, w weekendy robiącego jako pojazd zaopatrzeniowy?
Co z tego, że przebieg większy jak zużycie mniejsze od auta stojącego pięć dni w tygodniu w korkach, walczącego z krawężnikami, progami zwalniającymi, w weekendy robiącego jako pojazd zaopatrzeniowy
to wszystko racja.... ale kupując samochód a nie znając jego rzeczywistego sposoby eksploatacji (polegając wyłącznie na zapewnieniach sprzedającego/handlarza) bardziej przekonuje jednak niższy przebieg...
(...) kupując samochód a nie znając jego rzeczywistego sposoby eksploatacji (polegając wyłącznie na zapewnieniach sprzedającego/handlarza) bardziej przekonuje jednak niższy przebieg...
Bez dwóch zdań. Chociaż szukając samochodu, nie raz miałem wrażenie że ten z 250tys km bardziej do mnie "przemawiał" niż starszy mający 80tyś km.
Tak czy siak, magiczną barierą wydaje się 200tyś km. Od tego momentu zakładamy, że będziemy musieli już inwestować. Dlatego w sprzedaży są samochody, zapewne gro kręconych, na 180tyś, 190tyś... ile mają faktycznego przebiegu? Cóż... tego możemy nigdy się nie dowiedzieć, ale osobiście wolałbym kupić niewiele starszy samochód ze znaną przeszłością, z większym przebiegiem niż upiększony wóz, który robił za taksówkę tudzież był używany jako "rodzinny" pojazd.
U dielera Renault/Dacia Zdunek w Gdańsku, w komisie wystawiony był Logan (byłe taxi) mający też coś koło 400tyś + LPG. Szybko znalazł nabywcę
Stepway napisał/a:
Zauważylicie, że granica 200tyś km, jest jakąś magiczną (psychologiczną?) barierą? Czy tylko ja tak miałem, że szukając samochodu, zdecydowana większość wskazywała na liczniku 170tyś, 180tyś, 192tyś km?
jestem w 100% pewny że po znalezieniu nabywcy owy logan cudownie odmłodniał do 192tys
dlatego też nigdy nie kupie używanego auta od handlarza, nigdy nie patrzę na wskazania licznikowego przebiegu, przy większej kwocie zakupu nigdy nie żałować na stację diagnostyczną! ... po za tym kupować nowe;)
Ostatnio zmieniony przez aksel 2011-12-24, 13:11, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-24, 13:45
Zerwany środkowy wieszak wydechu. Pierwszy problem z wydechem po 101.000 km. Spawanie 30 zł.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez jan ostrzyca 2011-12-24, 13:47, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-07, 23:13
Wymiana mieszalnika powietrza czyli po ludzku wentylatora nie wymaga ani wymiany płynu chłodzącego ani tym bardziej wymiany płynu w układzie klimatyzacji - to taka ciekawostka :)
Jak jest gwarancja to oczywista sprawa, że korzystamy z gwarancji, ale jak już nie ma gwarancji to koszt wentylatora nagrzewnicy to około 160 zł na allegro. Wymienić samemu również można - wystarczy tylko odkręcić śruby mocowań deski roździelczej i kilka centymetrów ją wysunąć aby móc wyjąć wentylator.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-01-07, 23:22, w całości zmieniany 2 razy
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2012-01-08, 11:19
Koledzy z serwisu pojechali na całego i wymienili wiele innych rzeczy. Bardzo dobrze skoro za to nie płaciłeś. Czapki z głów dla takiego serwisu
Pozdrawiam
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-08, 16:58
Przeczytaj Kratylos jeszcze raz post Flowermana i mój, bo mam wrażenie że ich nie zrozumiałeś. Może się mylę, ale porównywać kupno wentylatora na allegro z naprawą na gwarancji jest trochę bez sensowne.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-01-08, 17:00, w całości zmieniany 2 razy
Nie: mieszalnik to inaczej blok wentylacji - korpus, w którym znajdują się klapki, otwierające i zamykające różne kanały nawiewów, oraz nagrzewnica i parownik klimy.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-01-08, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
Witam za sugestią Laisara opiszę tutaj swoją historię napraw gwarancyjnych. Niestety nie pamiętam wszystkich, ale wydaje mi się, że to co tutaj napiszę, będzie bogactwem.
-Skrzypienie pedału sprzęgła
-Skrzypienie fotela kierowcy
-Wymiana nakładki na prawym tylnym błotniku dwa razy
-Przeprogramowanie wskaźnika poziomu paliwa
-Malowanie klapy na dolnym rancie (styka się po prawej stronie z ozdobną listwą bagażnika -oryginalna. Problem powrócił niedawno-znów do malowania
-Po wymianie oleju ciekł olej- winna wadliwa śruba od misy olejowej(oficjalnie)
-Hałasy w tylnej części samochodu-pomogło przesmarowanie zamka tylnej klapy
-Regulacja i naciąganie ręcznego trzy razy
-Zdeformowaną gąbkę z podszybia wciśnięto w mało subtelny sposób, więc wcisnąłem ją do końca i już jej nie oglądam
-Wymiana podłokietnika
-Po lewej stronie samochodu na łączeniu dachu ze słupkiem C pęka lakier, ASO nieoficjalnie rozkłada ręce(raz podmalowali, bez skutku)
-Rezonans, buczenie - teraz po raz trzeci będzie to zgłoszone, ale wiele wskazuje, że to coś innego niż poprzednio.
-Wymieniono sterownik/moduł napędu 4WD-efekt błędów znanych innym użytkownikom Dusterów 4WD "świece żarowe+ 2WD"
-Wymiana uszczelnienia wału napędowego przy tylnym moście
-stabilizator
-gumy stabilizatora
-wahacze dolne
-łączniki stabilizatora
Wymiana była efektem rozklekotania się zupełnego przedniego zawieszenia.
-Skraplacz klimatyzacji
-Wymiana linek hamulca ręcznego (przetarły się na wspornikach przy samych kołach)tym którzy jeszcze nie zmienili opon polecam kontrolę przy tej okazji
-Radio wychodzi ze swojej kieszeni po prawej stronie(zgłoszone , czeka na serwis)
-Załamania samoistne poszycia dachu- zgłoszone do Renault , czekam na decyzję.
Lista elementów które się poddały, nie wypisałem tutaj akcji serwisowych.
Wizyty wynikające z często niedbałości serwisu to osobna bajka, ale niestety dośc obszerna
Przebieg? Wcale nie 300 000km , co byłoby do przyjęcia zważywszy na listę usterek, a 46000km
Pozdrawiam
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Ostatnio zmieniony przez esdziewiaty 2012-03-25, 23:32, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum