Co jest z tym wstecznym? Widziałem w DD, że wrzuca się go jak u mnie w Fordzie jedynkę...
Co do oglądania świateł też tak mam w Fordzie, moja kamera widzi więcej ..;) ale ma rybie oko ..;)
mam 174 cm wzrostu i też miewam ten problem ale to chyba niekoniecznie "wina" samochodu... w innych samochodach które ujeżdżałem też występowało to "zjawisko"...
Ja miałem kilka samochodów i nie miałem tego problemu, w Dusterze jest i jest to dość kłopotliwe
Ostatnio zmieniony przez Dusterjack 2012-01-08, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
1. Nie za każdym razem wskakuje tzn. wskakuje ale nie do końca, tak jakby się zawieszał, niby jest ale nie.
2. Mam wrażenie, że przekładnia jest trochę źle dobrana, jakby było trochę za słabe przełożenie, żeby nie było mam porównania z innymi autami.
Ale to moje odczucia, chociaż w tym musi coś być, bo żona też ma takie odczucia tylko że ona ma mniejsze doświadczenie z motoryzacją.
No dobrze... Też się dopiszę...
Najbardziej denerwuje mnie szum powietrza na przednich słupkach i brak nadkoli z tyłu, bo przy jeździe w czasie deszczu strasznie hałasuje woda wyrzucana przez koła.
No i brak regulacji biegu przerywanego wycieraczek też jest denerwujący.
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2012-01-10, 09:42, w całości zmieniany 1 raz
Witam.
- szum wiatru na słupkach przednich przy 100 km /h
- brak termometru !!!!!!!!!!!!! w lagunie to była bajka
- krótka 1 ale na podjazdach sie przydaje
- wskaźnik paliwa nie bardzo przewidywalny
Ale co chcemy, mamy 4 napędówkę najtańszą a rynku. Ja wiele nie wymagam , zagazuje i będę jeździł ..
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 4x4
Rocznik: była 2011 - jest 2018
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 124 Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2012-01-10, 20:57
u mnie:
nr 1 to roleta - faworyt i chętnie zapłacę "pińcet" złotych za zwijaną - ale nikt ich nie robi
nr 2 brak regulacji częstotliwości pracy wycieraczek (ale pomału coraz mniej przeszkadza)
nr 3 brak termometru
nr 4 słabe oświetlenie na tylnej kanapie - a w zasadzie brak lampki na tył
Ostatnio zmieniony przez kisu 2012-01-10, 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Nawet na najukochańszą rzecz czy osobę trzeba czasem trochę ponarzekać
Mimo że napisałem o tym co mnie irytuje w DAćce to i tak bym jej nie zamienił na inny pojazd.
Nawet na najukochańszą rzecz czy osobę trzeba czasem trochę ponarzekać
Mimo że napisałem o tym co mnie irytuje w DAćce to i tak bym jej nie zamienił na inny pojazd.
Bo lepiej mieć nowego z jedną rzeczą drobno irytującą , niż lumpa sprowadzanego z zachodu i składanego z części rozdystrybuowanych przez "aleszmelc" z innych lumpów.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-11, 19:05
Nie wiem, co Wy z tym wstecznym. Znaczy, u mnie też zacina się czasami, ale w absolutnie każdym samochodzie, jakim zdarzyło mi się jeździć dłużej, ten problem występował. Założyłem, że po prostu taka jest uroda biegu wstecznego, niezależnie od marki.
Mi ewentualnie przeszkadza:
sterowanie nawiewem, do którego trzeba się schylać
pompa wspomagania, która namiętnie gasi mi silnik przy maksymalnie skręconych kołach; musiałem się nauczyć manewrować na półsprzęgle z lekko wciśniętym gazem (sprzęgło z pewnością to polubi... :/ ), bo inaczej "łamanie się" w ciasnym miejscu owocowało kilkoma zgaśnięciami
brak termometru. Brak do uzupełnienia w przyszłości, ale póki co krew mi psują moi współpracownicy, dla których punktem honoru jest nabijać się z braku termometru przy każdej przejażdżce na obiad. :>
Denerwujących rzeczy było więcej, ale stopniowo zostały wyeliminowane. :)
Muszę dodać, że czym dłużej jeżdżę coraz mniej rzeczy mi przeszkadza, ale ergonomia pedałów doprowadzała mnie do pasji. Znalazłem nareszcie dobre buty sportowe ocieplane do jazdy autem na zimę i sytuacja się poprawiła. Drugą zaletą tych butów jest podeszwa, która nawet mokra nie ślizga się po pedałach. Koszt dość wysoki ponad 300 PLN ale teraz mogę jeździć spokojnie i wiem, że w sytuacji awaryjnej będę miał kontrolę nad pedałami.
No i druga rzecz to za mały zbiornik paliwa - powinien mieć 60l.
Termometr założyłem, mata w bagażniku nie jest często używana. Otwieranie klapy nie zrobione, bo sprawa gwarancji (a diler nie wie jak to zrobić - bo nie jest to w homologacji). Poczekam na koniec gwarancji, oczywiście jak auto wytrzyma, wtedy dodam swoje usprawnienia.
Ostatnio zmieniony przez chriskb 2012-01-11, 19:21, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-11, 21:04
bebe napisał/a:
.... póki co krew mi psują moi współpracownicy, dla których punktem honoru jest nabijać się z braku termometru przy każdej przejażdżce na obiad. :>
Poczekaj na mrozy, kup odp ilosc termometrow zaokiennych i wrecz wspolpracownikom. Nastepnie zostaw wspolpracownikow niech ida z buta - zamilkna na temat braku termometru w Twojej Daci, beda mieli za to w rece
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-11, 21:19
bebe napisał/a:
brak termometru. Brak do uzupełnienia w przyszłości, ale póki co krew mi psują moi współpracownicy, dla których punktem honoru jest nabijać się z braku termometru przy każdej przejażdżce na obiad. :>
Nie moja sprawa ale tak btw - czym jeżdżą współpracownicy? Może zaproponuj zmianę wozu "obiadowego" i pokrytykuj np. mizerny bagażnik, przestronność wnętrza, koszt zakupu nowego
A po jaka cholere mi w aucie termometr? Chyba, ze Dacka jest moim domem - jak rano sie obudze w srodku wozu zeby wiedziec jak sie ubrac przed wysiadaniem :P Dla mnie rownie dobrze mozna sie nabijac z tego, ze samochod nie ma zelazka czy blendera...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-01-13, 18:39
bushi napisał/a:
A po jaka cholere mi w aucie termometr?
chyba po to żeby wiedzieć np. kiedy padający deszcz/śnieg może zacząć przymarzać do nawierzchni. Inna bajka że w żadnym z dotychczasowych samochodów nie miałem termometru i daję rady jeżdzić w przeróżnych warunkach
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-13, 18:52
benny86 napisał/a:
Nie moja sprawa ale tak btw - czym jeżdżą współpracownicy?
Audi, Volvo, Saab, Honda, do niedawna Mercedes... :) Zwłaszcza klan Audi jest wyjątkowo liczny i z pogardą patrzy na całą resztę. ;)
benny86 napisał/a:
Może zaproponuj zmianę wozu "obiadowego" i pokrytykuj np. mizerny bagażnik, przestronność wnętrza, koszt zakupu nowego
Nie muszę. :) Wóz obiadowy jest zmieniany, zawsze po kwadratowej dyskusji pt. "kto bierze auto"; ja akurat wożę dość często, bo po pierwsze - to jedyny samochód więcej niż 5-osobowy, a po drugie przynajmniej wtedy mam pewność, że wygodnie usiądę, a kierowca będzie normalny. ;) Krytyka również jest zbędna, bo koledzy sami się chwalę, ile ostatnio wydali na zawieszenie, turbinę czy koło dwumasowe, ja tu już nie mam nic do dodania. :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum