Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-04, 23:27
Ja z kolei bawię się myślą o bagażniku wyprawowym. :)
Bagażnik wyprawowy to taka kratka, na którą wrzucamy bety luzem i zabezpieczamy wszystko przed opadem i odleceniem w siną dal. Kiedyś 90% fiatów 126p miało coś takiego na dachu. ;)
Zalety bagażnika wyprawowego: po zdjęciu i postawieniu w pionie zajmuje mało miejsca, można schować za szafą albo w piwnicy; jedynym ograniczeniem pojemności jest nośność dachu, można załadować górę bambetli i o ile wiatr nas nie zwieje z drogi, to można załadować o wiele więcej niż do dowolnego boxa (przy czym dach MCVki ma znacznie większy potencjał niż dachy normalnych samochodów); rowery na płask, narty, deski, wędki, rury, listwy - proszę bardzo; wygodna platforma do mocowania udziwnień w rodzaju dodatkowego oświetlenia, anten, itp.
Wady bagażnika wyprawowego: cena (mimo prostej konstrukcji, prawdziwe bagażniki wyprawowe do prawdziwych terenówek kosztują chore pieniądze); niezamykalność i niedyskretność.
Problem aerodynamiki w przypadku MCVki jest pomijalny. ;)
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-04, 23:37
bebe napisał/a:
Kiedyś 90% fiatów 126p miało coś takiego na dachu. ;)
Miałem i maluszka i owy bagażnik. Do wad doliczyłbym wzrost spalania o 1litr/100km, większe wymagania względem "pakowacza" - trzeba naprawdę solidnie zamocować bagaż żeby był stabilny, (w boxie wrzucamy byle jak zamykamy i git) no i wzrost HAŁASU... Tak, wiem o czym piszę - maluch bez owego bagażnika był zauważalnie cichszy... O dziwo hałas tez nie rośnie tak drastycznie gdy bagażnik jest załadowany - na pusto opływ powietrza jest dość głośny.
Do zalet doliczyłbym banalny montaż - "rynienki" w dachu maluszka, 4 śruby zakręcane w kolejności po przekątnej, razem max 5 minut i gotowe.
Nie wiem czy dobrze kojarzę, gdzieś powinienem mieć w piwnicy jeszcze te cudo.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-06, 15:16
Mariusz napisał/a:
TD Pedro bo kolega ,,bebe" nie musi kupować belek pod box jak i samego box-a, Kupuje zwykły bagażnik dachowy więc jakby oczywiste, że wychodzi taniej
No właśnie nie wychodzi. Obecnie nie ma w sprzedaży "zwykłych bagażników dachowych", a przynajmniej ja nie znalazłem. Można kupić/zamówić bagażnik wyprawowy do terenówki, który to bagażnik kosztuje parę tysi, więc trochę nieadekwatnie.
Mam wrażenie, że cena bagażników wyprawowych wynika z wyższej nośności (powyżej 100 kg, podczas gdy MCVka ma chyba gdzieś około 50) i z faktu, że to dla terenówek, a właściciele terenówek śpią na pieniądzach. ;)
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-07, 18:15
Mariusz napisał/a:
To nie o to chodzi?
O to chodzi. :) Po prostu nie wymyśliłem wcześniej, że to się teraz nazywa "kosz bagażowy"... Po wpisaniu w gógla świat staje się piękny - jest kilku producentów w Polsce, "kosze" są produkowane we wszelkich możliwych rozmiarach, od maluchowego do MCVkowego, kosztują między 200 a 300 zł. Jak będę miał kiedyś potrzebę udania się na większą wyprawę w 7 osób, to sobie taki kupię. :]
@bebe: Nie wiem jak obecnie z dostępnością, ale onegdaj takie bagażniki-kosze były także wśród akcesoriów oryginalnych, pt "Galeryjka dachowa montowana na poprzeczkach": ref. 6001998099 - 224 zł brutto.
Ewentualną wadę widać oczywiście w samej nazwie - trzeba mieć poprzeczki...
Nie udało mi się znaleźć fotki z MCV, ale powinno wyglądać (niemal?) identycznie:
Natomiast twardordzeniowcy mogą także rozważyć "galeryjkę dachową" jaka występuje obecnie w vanie, ale kiedyś mającą być oferowaną także do zwykłego kombi - instalowaną zamiast oryginalnych relingów podłużnych: ref. 6001998211, cena 695 zł brutto.
Ewentualną wadę widać oczywiście w samej nazwie - trzeba mieć poprzeczki...
Poprzeczki to chyba konieczność, kosza montowanego bezpośrednio do relingów nie wyobrażam sobie. Poza tym dla mnie to nie tragedia, poprzeczki przydadzą się tak czy inaczej.
laisar napisał/a:
Natomiast twardordzeniowcy mogą także rozważyć "galeryjkę dachową" jaka występuje obecnie w vanie, ale kiedyś mającą być oferowaną także do zwykłego kombi - instalowaną zamiast oryginalnych relingów podłużnych: ref. 6001998211, cena 695 zł brutto.
Sens i niejakie usprawiedliwienie ceny daje dopiero obraz
Sensu w tym za wiele nie widzę - nie chcę zdejmować relingów, chcę zdejmować kosz po skończonej wyprawie. Ale z tego, co wyczytałem w tej dokumentacji, maksymalne obciążenie galeryjki wynosi 100 kg, tymczasem maksymalne obciążenie dachu według obsztrukcji było sporo niższe (40? 60?). Czyżby to relingi były słabym ogniwem?
Cena również z sufitu (ale to ASO...) - w sklepie kosze długości 150 cm kosztują koło 300 zł, dwumetrowe pewnie będą droższe, ale nadal dość daleko od 7 stów. :/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum