Witam serdecznie wszystkich forumowiczów !!
Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie to w przyszły piątek zostanę szczęśliwym posiadaczem Logana MCV.
O zakupie zdecydował stosunek pojemności samochodu do ceny. W tej cenie praktycznie nie da się znaleźć nowego samochodu mającego 5 w miarę wygodnych miejsc + 700l bagażnika a i te 2350l na pewno nie raz będzie mi potrzebne.
Wyposażenie to wprawdzie nie high end ale Laureatka jakoś "daje radę".
Oponki zimowe już czekają na motaż
A po odbiorze? Mam nadzieję, że radość z użytkowania + nauka jazdy bez ESP (przez wiele lat używałem aut z ESP, TSR i co tam jeszcze ludzie wymyślili...) + realne własne testy, czy wybór LPG był dobrym rozwiązaniem czy też trzeba było jednak kupić 1.5 dCI
Planowane przebiegi to nie więcej niż 30kkm rocznie.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-10, 22:07
Witaj
Pod względem kosztów LPG na pewno najtaniej wychodzi, jeśli nie masz garażu w podziemiach budynku mieszkalnego i nie przeszkadza Ci mniejszy zasięg to całkiem sensowny wybór. Diesel też jest dobry, ale cena dci chyba wyższa o kilka tysiaków?
Witaj
Pod względem kosztów LPG na pewno najtaniej wychodzi, jeśli nie masz garażu w podziemiach budynku mieszkalnego
O co chodzi z tym garażem? Mam garaż w podpiwniczeniu swojego domu. Mam dom z tzw wysokim parterem, gdzie praktycznie cały "realny parter" to piwnica+ garaż. Jakoś nie słyszałem aby komuś samochód wybuchł w garażu tylko dlatego ze był na LPG http://www.autocentrum.pl...-rzeczywistosc/
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-02-10, 22:29, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-10, 22:29
Spokojnie, nic nie wybuchnie... Jeśli to wolnostojący dom to wolność Tomku w swoim domku, ale gdy pytasz:
jkab napisał/a:
O co chodzi z tym garażem?
jako sprawca zamieszania czuje się odpowiedzialny wyjaśnić. Mianowicie, gdy garaż podziemny dostępny publicznie (np. centra handlowe, galerie, lub po prostu podziemny garaż w budynku wielorodzinnym) nie ma stosownej wentylacji, zarządca budynku ma prawo zakazać użytkowania garażu przez kierujących pojazdami wyposażonymi w LPG. Takie garaże stosują deweloperzy w moim regionie, więc w perspektywie 1- lat chcąc kupić mieszkanie, raczej nie kupię auto z LPG.
Dziękuję za wyjaśnienie. Teraz rozumiem skąd to zastrzeżenie aczkolwiek nadal nie jestem pewny czy taki zakaz wydany przez gospodarza garażu ma realne podstawy bo że ma prawne to wierzę. Spaliny jako takie raczej nie są bardziej szkodliwe od dieslowskich czy Pb a rozszczelnienie układu też raczej się nie zdarza..
Mianowicie, gdy garaż podziemny dostępny publicznie (np. centra handlowe, galerie, lub po prostu podziemny garaż w budynku wielorodzinnym) nie ma stosownej wentylacji
warunkiem dopuszczenia takiego garażu do eksploatacji jest m.in zapewnienie stosownej wentylacji...
wprowadzane (a raczej ogłaszane) zakazy tego typu są nieuprawnione...
No, autko odebrane.
Wstępne wrażenia
1) Kierownica w skórze dobrze leży w rękach. Brakuje regulacji "wysięgu".
2) Ogólny zapach nowego pojazdu OK. Gorzej śmierdzi w nowych Fiatach
3) Ergonomia może być. Strasznie psioczą na te pokrętła, ale ile razy w końcu się ich w czasie jazdy używa.
4) Bagażnik jest jeszcze większy nić się wydawało. Pełnowymiarowe koło zapasowe jednak się w nim nie gubi całkowicie. Szukam instrukcji użytkowania zestawu naprawczego. Mam w ramach zestawu jakis płyn + pompkę na 12V. Ale jakbym miał wlać ten płyn do opony przez wentylek...to nie ma szans
5) radio (Blaupunkt+sterowanie przy kierownicy OK). Głośników brakuje. 2 głośniki niskośredniotonowe w drzwiach to jednak przesada. Tweetery by się przydały.
6) Fotele - zrobiłem dziś ledwo 50km, ale mam wrażenie ze wygodne.
7) Zawieszenie - diabli wiedzą , na asfalcie przy prędkości do 100km/h OK
8) Gaz - zaliczyłem wtopę. Okazało się, że dostałem auto z pełnym zbiornikiem ale wyłączonym trybem "auto". Po dwóch próbach tankowania gazu "do pełna" zajechałem do salonu z reklamacja gazu. Serwis my wyoślił, że w trybie "benzyna" diodki wskazujące poziom gazu się nie świecą. Fakt, wczoraj o tym czytałem
W jednym instrukcja obsługi gazu kłamie. Końcówkę na zawór dokręca klient a nie obsługa stacji. jak podałem to Pani z obsługi to mnie zapytała po co jej to Zrozumiałem aluzję Na drugiej stacji wkręciłem już sam....
9) Gaz - przełączanie gaz->benzyna i benzyna->gaz w biegu zachodzi niezauważalnie !!
10) Temperatura Oleju - wskaźnik to jakaś padaka. Świecą diody 2 lub cztery. Nigdy 3 (co za osioł to wymyślił) . Z tym związana jest niestabilność wskazań. W końcu to działa cyfrowo. Więc świecą 2 lub cztery przy minimalnej różnicy temperatury. Wystarczy się zatrzymać pod światłami by zaświeciły 4 diody. 3 minuty po ruszeniu świecą dwie. Na wskaźniku analogowym te drobne różnice byłyby niezauważalne. Tak to jest w dobie digitalizacji
11) Kolor biały jest naprawde ładny ale zajeb...się brudzi...
12) Brak identyfikatora czy aktualnie wyświetla sie przebieg dzienny czy całkowity, jakby nie można było zmieścić obu na wyświetlaczu jednocześnie (jak mam w clio II). Rozumiem, że jak auto będzie miało przebieg powyżej 1000km problem przestanie istnieć.
13) Układ kierowniczy - chyba OK. Wcale nie jest taki zły. Może nie ma wyczucia drogi jak w Fordzie ale nie ma co krytykować.
14) Hałas - mieszane uczucia:
- silnik - słychać,
- jazdę - hałas od asfaltu przy oponach Dunlop SP Winter Sport 3D praktycznie niesłyszalny
- chlapiąca woda i inne świństwo walące w nadkola - doprowadza do szału
Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to dopiszę.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-02-21, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
"Koń, jaki jest, każdy widzi" - daćki to nie są jakieś super-fury, ale koniec końców da się je lubić, mimo jakichś tam wad... Czego serdecznie życzę (:
jkab napisał/a:
10) Temperatura Oleju
Bzzzt - źle! Te "cegiełki" to temperatura wody, nie oleju.
15) Spryskiwacz przednich wycieraczek ma dwa tryby.
a) krótkie pociągnięcie dźwigni wycieraczek do siebie powoduje "wytrysk" i 1x machnięcie wycieraczkami
b) dłuższe przytrzymanie powoduje wytrysk i 3x machnięcie wycieraczkami.
Jak widać Renault przejął się niezadowoleniem klientów z poprzedniego układu - gdy pociągnięcie dźwigni powodowało tylko pryskanie po szybie bez machania piórami. brakuje niestety chyba nadal zaworów zwrotnych - jak się krótko pociągnie dźwignię spryskiwacza po dłuższej przerwie w używaniu, to wycieraczka wykona ruch, ale woda nie tryska....
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-02-22, 08:46, w całości zmieniany 1 raz
Renault przejął się niezadowoleniem klientów z poprzedniego układu
Wydaje się, że akurat większość faktycznych klientów - posiadaczy daciek - przekonywała się w końcu do słuszności starego rozwiązania. Reno więc co najwyżej przejęło się marudzącymi potencjalnymi klientami. MSZ - bez sensu, tak samo jak automat /:
Bez przesady
Jeżeli spryskiwacz psiknie i po chwili wycieraczka wykona ruch to nie jest tak źle. A widzę że wycieraczka "czeka". zaprogramowane jest kilka sekund poślizgu pomiedzy psiknięciem a ruchem wycieraczki.
Gdyby tak jeszcze kierunkowskaz mrugnął 3x po pociągnięciu dźwigni
...drzwi się same otwierały jak się podejdzie, tak samo bagażnik, silnik się sam uruchamiał, światła włączały, a wycieraczki to w ogóle bez wajchy tylko na czujnik deszczu, i żeby jeszcze fotel sam pamiętał ustawienia, i masaż miał, i fafnoście-strefową automatyczną klimę, i ogrzewanie postojowe, i...
Postęp jest niestety nieunikniony - w maluchu kierunkowskaz był włączony albo nie, lekkiego naciśnięcia nie było, i nikomu to nie przeszkadzało.
Wycieraczki powinny też mieć położenie włączające nie zatrzaskiwane, jak "blinda". I kiedyś to wszystko w Dacii będzie.
...drzwi się same otwierały jak się podejdzie, tak samo bagażnik, silnik się sam uruchamiał, światła włączały, a wycieraczki to w ogóle bez wajchy tylko na czujnik deszczu, i żeby jeszcze fotel sam pamiętał ustawienia, i masaż miał, i fafnoście-strefową automatyczną klimę, i ogrzewanie postojowe, i...
Jesteś pewien, że wybrałeś dobre auto? (((;
Jestem !!!! Przecież nie pisze o elektrycznie otwieranym bagażniku tylko o nic nie kosztującym drobiazgu (z perspektywy kosztu zakupu hurtowego)
Jak ze sporą liczbą innych udogodnień - to raczej kwestia filozofii (i) marketingu, a nie faktycznych finansów. Miało być maksymalnie prosto - no to jest...
(Optymistyczny wniosek jest natomiast taki, że owa prostota zapewnia stosunkowo łatwą możliwość modyfikacji).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum