Wysłany: 2012-03-16, 07:58 Siatka ochronna przed chłodnicami
Witam,
montował ktoś może siatkę ochronną przed chłodnicami aby kamienie nie wpadały przez dość duże otwory w plastikowej atrapie i nie rozwalały chłodnic ?
Ja chyba kupię sobie aluminiową czarną siatkę tuningową i zamontuję od środka. Szczególnie na dole ale na górze także, bo już mam tam "fajny" kamyk wpasowany w chłodnicę...
Tylko nie wiem jak ją zamocować. Najprościej byłoby trytytkami ale to kiepsko by wyglądało. Generalnie i tak nie będę robił tego samemu tylko pojadę do serwisu bo trzeba zderzak zdjąć...
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2012-03-16, 07:59, w całości zmieniany 1 raz
Nawet nie przypuszczałem, ze mogą się tak wbijać :-O, też chętnie zobaczę jak sobie poradzisz z montażem siatki (dośc spory wybór oczek). Twój pomysł może być przebojem jak klubowa uszczelka
Zamontowanie siatki po wewnętrznej stronie atrapy może nie wystarczyć. W Fabii mojego teścia chłodnica została rozwalona przez kawał lodu spadający z plandeki jadącej przed nim ciężarówki, który rozprysnął się na asfalcie, a oderwany niewielki kawałek roztrzaskał cieniutką jak się okazało zaślepkę od halogenu i tą drogą, pod wydawało by się nieprawdopodobnym kątem, dostał się do chłodnicy. Dziura była spora. Sama atrapa pozostała nietknięta. Pech ogromny, ale jak widać takie rzeczy się mogą zdarzyć. Dlatego myślę że warto byłoby pomyśleć o zainstalowaniu tej siatki jak najbliżej chłodnicy. Ktoś ma pomysł jak to zrobić?
Ostatnio zmieniony przez treblig1974 2012-03-16, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
hmm
Ręka w gorę, ile osób miało przypadek, ze kamień rozbił chłodnicę? jesteście pewni, ze jest o co kruszyć kopię?
Może od razu przygotowac sie na nastepujące przypadki:
1) jak ktoś puknie z przodu - założyć orurowanie;
2) jak ktoś puknie z tyły - założyć hak holowniczy
3) jak ktoś puknie z boku - orurowanie + listwy ochronne
4) jak kamień w chłodnice - siatka ochronna
5) jak cegła na dach - bagażnik dachowy
6) jak spadnie grad - okleić auto jakąś folia tuningową (najlepiej imitacją karbonu)
7) kamień w szybę spod kół samochodu przed nami - założyć siatkę z drobnym oczkiem (jak maja wozy policyjne)
8) kamień w reflektor - siatka
W sumie to ponownie dochodzimy do wniosku - najlepiej nie kupować auta, a pieniądze zaoszczędzone przez cały rok na paliwie, ubezpieczeniu, różnych dodatkach, przeglądach, serwisie itp przeznaczyć na wynajęcie auta na okres urlopowy. Przypuszczam, że nawet by jeszcze gotówka w kieszeni została.
To tak pół żartem, pół serio, ale logicznie myśląc to nie jest wcale taka głupia kalkulacja.
Ostatnio zmieniony przez jkab 2012-03-16, 14:31, w całości zmieniany 1 raz
Tu nie chodzi do końca o rozwalenie chłodnicy (przeciek) ile o pogięcie tych blaszek między rurkami. A one bardzo delikatne są jak widać. I jak będą pogięte to nie będzie przepływu powietrza i chłodzenia. Wątpię czy takie uszkodzenie (przez kamienie) kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej a nie chciałbym wymieniać intercoolera, czy skraplacza klimatyzacji za własne pieniądze.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2012-03-16, 16:24
jkab napisał/a:
Ręka w gorę, ile osób miało przypadek, ze kamień rozbił chłodnicę? jesteście pewni, ze jest o co kruszyć kopię?
Zależy gdzie i jak się jeździ. Na szutrach przypadki częste. Na asfalcie rzadkość. W terenie codzienność. W trudnym terenie wręcz norma. Doświadczeni of-roaderzy montują takie coś rutynowo. Część montuje jeszcze otwierane żaluzje - pono znakomicie się sprawdzają od UAZ-a
Wątpię czy takie uszkodzenie (przez kamienie) kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej
na pewno nie... a blaszki radiacyjne w każdej chłodnicy są bardzo delikatne i trudne do prostowania (bez względu na markę samochodu) i dlatego pomysł z siatką ochronną mnie przekonuje... zwłaszcza, że koszt niewielki...
Zależy gdzie i jak się jeździ. Na szutrach przypadki częste. Na asfalcie rzadkość. W terenie codzienność. W trudnym terenie wręcz norma.
A ja miałem przygodę między Słupskiem a Bydgoszczą, piękna mnie w tedy burza deszczowo-gradowa złapała, sanderka po dziś dzień nosi blizny na chłodnicy, po lodowych kulkach. Więc anomalie pogodowe też potrafią swoją łapkę, a raczej kulkę przyłożyć.
Na dolny wlot widziałbym dopasować (wyciąć) siatkę i wpasować z zewnątrz w owalny otwór we wlocie zderzaka, potem dookoła zaprzeć jakąś listwą samoprzylepną?
Gorzej z tym górnym wlotem. Tam nie obejdzie się bez demontażu zderzaka.
Czy statystycznie więcej "cierpi" górna część chłodnicy, czy dolna? Czy może po równo ? ;)
A ja miałem przygodę między Słupskiem a Bydgoszczą, piękna mnie w tedy burza deszczowo-gradowa złapała, sanderka po dziś dzień nosi blizny na chłodnicy...
A na dachu nie
Ostatnio zmieniony przez eplus 2012-03-21, 14:28, w całości zmieniany 1 raz
Na dolny wlot widziałbym dopasować (wyciąć) siatkę i wpasować z zewnątrz w owalny otwór we wlocie zderzaka, potem dookoła zaprzeć jakąś listwą samoprzylepną?
Gorzej z tym górnym wlotem. Tam nie obejdzie się bez demontażu zderzaka.
Czy statystycznie więcej "cierpi" górna część chłodnicy, czy dolna? Czy może po równo ? ;)
Mysle, ze po rowno. Ten moj kamien jest w gornej czesci...
Od jakiegoś czasu poważnie myślę o założeniu siatki ochronnej na wlot powietrza.
jkab napisał/a:
Ręka w gorę, ile osób miało przypadek, ze kamień rozbił chłodnicę? jesteście pewni, ze jest o co kruszyć kopię?
Ja, ja, przem Pana!
Chłodnica klimatyzacji do wymiany (z AC): jeżdżę drogami którymi poruszają się też wywrotki z kruszywem a budowę A-4.
Kolega z pracy zaliczył wróbla w chłodnicy w Aucie Dużo Bardziej Prestiżowym.
Jakoś tak dziwnie jest, że w tych nowszych autach chłodnice są dość mocno wyeksponowane na uszkodzenia
jkab napisał/a:
6) jak spadnie grad - okleić auto jakąś folia tuningową (najlepiej imitacją karbonu)
Po obwodnicy Górnośląskiego Okregu Przemysłowego mam pamiątkę w postaci małej wgniotki na dachu: jakiś bezmózg zrzucił kamień z estakady...
Jak słyszę "karbon" to mi się w bebeszni coś wywraca: "ze stali karbonowej" , "z karbonu"
jak z karbonu to ma wiele milionów lat w Bolanda to się nazywa "włókno/tkanina węglowa".
A tak wogóle to:
nie, na dachu niema nawet śladu, aż sam byłem zaskoczony tym faktem. A muszę powiedzieć, że te kulki były wielkości "Osy", więc dach jest chyba twardszy niż te małe blaszki w chłodnicy. Zresztą zrobiłem opis tej sytuacji TU.
Oj już nie bądźcie takimi geologami.
Dobrze wiecie że chodzi o takie folie
http://allegro.pl/okleina...201290974.html.
Jeżeli o mnie chodzi to one mogą być nawet z Kambru. Starsze już raczej nie.
A ja doszedlem do smutnego wniosku, ze zamontuje siatke na zewnatrz, bez zdejmowania zderzaka... Nie stac mnie na taka impreze w serwisie wiec bede zakladal samemu.
Czyli pewnie auto bedzie wygladac ohydnie... Musze to przemyslec.
I zastanawiam sie nad siatka stalowa jako mocniejsza. Tyle, ze bedzie rdzewiec...
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2012-03-23, 08:40, w całości zmieniany 1 raz
Nie musi być tragicznie "samodzielnie".
Pozwoliłem sobie zrobić moją wizję aby ocenić, czy Daćka nie straci za mocno na "urodzie"?
Siatkę tuningową na dole nałożyłem na zdjęcie zderzaka, natomiast tę górną - po usunięciu ciemnych cieni - nałożyłem od spodu, czyli jakby od strony silnika.
Mówię/piszę o zdjęciu ...żeby nikt nie pomyślał, że zrobiłem to już na żywo !!
Na dole po dokładnym wykonaniu "modelu otworu" umieściłbym wyciętą według szablonu siatkę tuningową w profilu gumowym nałożonym na tę siatkę dookoła, potem wcisnął w ten owalny otwór na dole zderzaka.
Profili ci mamy u nas dostatek, jaki będzie najlepszy trzeba wypróbować. Jak już będę miał siatkę w ręku, to w zależności od jej sprężystości i sztywności dobrałbym odpowiedni profil. Myślę, że to będzie w kształcie litery "U".
Gorzej jest jak pisałem wcześniej - z siatką na górze, bez zdejmowania zderzaka nie widzę możliwości instalacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum