Ja akurat za 50 tys. wolałbym Dustera z napędem 4x4, a nie trochę lepiej doposażoną wersję 4x2, ale to zależy gdzie kto jeździ.
Gusta guściki
Jeździłem MCV-ką: kosztowała mnie coś koło 58 tys. zł (doposażone mocniejsze dCi); teraz mam Grand Scenica za 78 tys. zł. (najbogatsza wersja; bez większych dopłat; fakt - spory upust, bo katalogowo to prawie 90 tys. zł; w sumie brak tylko xenonów) ... cóż ... na pewno nie żal dopłaty 20 tys. zł (w porównaniu z MCV-ką).
Ludzie traktujcie auto jako narzędzie a nie jako prestiż. Nie ma możliwości wyznaczenia granicy dla kogo jest auto.
Prestiż to był w końcu lat 60-tych, gdzie miałem sąsiada, który kupił sobie Wartburga i dwa razy w tygodniu go czyścił i polerował. Raz przed sumę w niedziele, aby na sumę dojechać i wszyscy go widzieli, ze ma auto i do tego czyste, a drugi raz po sumie, żeby go wstawić do garażu. Na moje zaczepki a ja wtedy użytkowałem też Wartburga ale bardzo intensywnie odpowiadał, że on nie jeździ, bo się opony wycierają. Ja mu wtedy odpowiadałem, żeby również nie chodził bo się podeszwy w butach wycierają i mieliśmy tydzień w kontaktach z głowy.
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-02-21, 12:57
Nie chcę się czepiać ale posiadanie wartburga i chodzenie do kościoła razem w końcu lat 60-tych to trochę niespójne, chyba że sąsiad prowadził w kościele działania operacyjne:)
może robił w departamencie IV:)
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-02-21, 13:04, w całości zmieniany 1 raz
Oszczędnością i pracą... Można było kupić samochód w PeKaO (tak jest, w ówczesnym banku żubra co do istoty, a zakresem był to pierwowzór Peweksu). Wystarczyło trochę twardej waluty - kilka lat później Fiat 125p kosztował jakieś $3400. Też by dziś każdy chętnie kupił za tyle.
Bez przesady w końcu lat 60-tych nie było tak źle i aby dostać auto wystarczyło mieć pieniądze. Ludzie opowiadają bajki o strasznych czasach przed nastaniem Gierka i o tym, że chodzenie do kościoła było zabronione. Sąsiad był zwykłym pracownikiem pracującym w firmie ciepłowniczej. Co prawda miał bogatych rodziców. Wartburg był popularnym autem użytkowym w tym czasie. Na mojej ulicy były dwa. Ten którego mieliśmy my, został sprzedany i w końcu zakończył swój żywot po spotkaniu z pociągiem.
Ostatnio zmieniony przez chriskb 2012-02-21, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2012-02-21, 16:31
Przestańmy się epatować kasą. Przypomniał mi się stary żart "w tem temcie": Jeśli pytasz ile pali Rolls to jesteś na niego zbyt biedny.
Dacia to samochód dla ludzi, którzy kupują Dacię. To głównie tacy, dla których ważniejsza jest strona użytkowa niż pseudoprestiżowa
Marka: Dacia i Fiat
Model: Duster i Scudo
Silnik: 1,5dci i 1.6jtd
Rocznik: 2012 i 2010
Wersja: Laureate
Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 26 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-21, 21:19
Czy Wy się tylko Tak chwilowo nad sobą uzalacie, czy Tak codziennie? Nad czym tu debatować, samochód Jak samochód. To ze lista dodatków kończy się na esp to nie koniec świata. Zachowujecie się jakbyscie uważali ze każdy kto ma lepsze auto niż Wasza Dacia to cwaniak który się pewnie na nielegalu dorobił i kto wie co tam jeszcze. Opanujcie się, popadacie w jakieś przykre skrajności.
Jestem biedny-i nie stać mnie na kupno używki z znaczkiem VW złożonego z trzech,i z przekręconym licznikiem,gdzie byle wizyta w servisie kosztuje krocie.
Mam auto z 5-letnią gwarancją,z instalacją gazową,i spełnia swoją rolę bardzo dobrze.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Polo często jest czerwone jaskrawo.
Ustalmy może, że każdy, kto jeździ Dacią, jest równym chłopem (chyba, że jest babą),
każdy, kto jeździ nowym autem wyższej klasy, jest zapewne złodziejem, który dorobił się na lewych interesach, inaczej nie byłoby go stać, no bo jak, za 1600 miesięcznie...
każdy, kto jeździ starym autem wyższej albo niższej klasy, jest dziadem, który dla szpanowania markowym autem gotów jest sobie odjąć od ust (kieliszek).
No ale może to zbyt radykalne stanowisko...
Hmm.. Nie znam tzw. "biedaków", którzy płaciliby za autko 50 - 70 tyś. złotych.
Inną rzeczą jest natomiast, że ogólnie my, Polacy - do bogatych (materialnie) nie należymy. Ale to już temat na inne forum
Zresztą - przejeżdżając Alpy w Szwajcarii obserwuję głównie niezłe "fury", sporo z napędem na 4 łapy - subaru, audi Q5 i Q7, BMW X5 i inne, fajne SUVy merola, przyzwoite volva XC90 - ale nie dostrzegam jakoś przewagi tych aut nad Dusterkiem na drogach poza asfaltowych, na drogach ośnieżonych, przy tłumieniu dziur i nierówności...
Według mnie - po czterech tygodniach jazdy - widzę, że największa siłą Daci jest ukryta.... głównie pod podłogą.. zawieszenie, przeniesienie napędu - to dla oka niewidoczne, ale przy jeździe odczuwalne pozytywy. Innymi słowy - dla mnie to bogactwo!
W piątek byłem w średnim terenie - opiszę krótko w odpowiednim dziale.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Daras 2012-03-18, 10:04, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-03-18, 12:52
przeciętny i obdarzony stereotypowym tokiem myślenia amator niemieckiej motoryzacji pewnych rzeczy po prostu nie jest w stanie zrozumieć i za kwotę we wspomnianym wyżej przedziale - jeśli już zdecydowałby się na auto nowe (w co wątpię) to nabyłby zapewne skromnie wyposażonego golfa nr 6 z podstawowym silnikiem benzynowym, a potem szpanowałby nim przed sąsiadami . Dacia to auto dla ludzi nietuzinkowych i myślących niekonwencjonalnie - takiej właśnie odpowiedzi udzieliłem koledze, który zbulwersowany moją decyzją zapytał mnie, czemu nie kupiłem np wypasionego 3-letniego "paska" z pierwszej ręki od emeryta spod Hamburga
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-03-18, 12:55, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-18, 19:13
U mnie w pracy tez optuja za starszym samochodem wyzszej klasy niz dacia. Zupełnie zapominajac o fabrycznej gwarancji i nowosci pojazdu. Najbardziej zawzieci wrecz twierdza, ze "sfrajerzyłem". Dacia i do tego na raty ! Mimo, ze kupilem roczny pojazd niejako rekompensujac sobie koszt kredytu poczatkowa utrata wartosci samochodu.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2012-03-18, 19:15, w całości zmieniany 1 raz
Marka: DACIA
Model: LOGAN MCV
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2012
Wersja: Story
Dołączył: 12 Mar 2012 Posty: 83 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-03-18, 21:59
witam
najciekawsze w tym wszystkim (w każdym razie dla mnie) jest fakt, że temat "Dacia - auto dla biedaków ?" poruszył tak wielu forumowiczów i trwa od końca listopada 2011 r. do dzisiaj.
Kompleksy jakieś czy co ?
Jaka jest Dacia każdy widzi ..... i chyba każdy wybrał ją świadomie
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-03-18, 23:11
toms57 napisał/a:
Kompleksy jakieś czy co ?
nabywcę auta tej marki można posądzić o wszystko, tylko nie o kompleksy
W 2010 kupiłem 2 nowe samochody, Opel Meriva oraz Dacia Logan Van. Meriva droższa o ponad 20000. Obecnie żony auto (opel) pierniczy się co chwilkę, a ponieważ gwarancja skończyła się 2 tygodnie temu pewnie żonka zanim wsiądzie do auta to się długo zastanawia czy go odpalić i co tym razem wyskoczy. Moja Dacia ma jeszcze rok gwarancji a za sobą wymianę jakiegoś zapieczonego sworznia którego ktoś zapomniał nasmarować oraz raz klocki i olej. I każdego dnia gratuluję sobie tego zakupu oraz podśmiewam się z żonki ( Namawiałem ją do kupna Dustera, no ale "co to za marka ta Dacia"
Następne auto podobno mam już sam wybrać dla niej (pewnie dość szybko to nastąpi) i będzie to z pewnością Dacia, powiem o sobie że jestem biedakiem, nie stać mnie na ciągłe naprawianie czegoś co miało być niezawodne przez długie lata dlatego wybór marki mam już za sobą.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-03-19, 23:31
No, cóż. Niech fakty same przemówią. Od 3-4 lat na prośbę znajomych oglądam mnóstwo... samochodów używanych. Dacia jest jak używany Hyundai Getz z lat 2002-2005. Wszyscy chwalą, oglądają, ale mało kto decyduje się na zakup.
Ewentualny, ostrożnie rozważany zakup nowej Dacii Sandero przegrał z używanym Daewoo Matiz (małe pocieszenie, że w tym przypadku przepadło także nowe Suzuki Alto), Nissanem Micra K11, 2×Oplem Corsa C. Wszystkie modele z lat 2001-2004, Micra K11 z końcówki 2000 r. kupiona w 2001.
Logan przegrywa zdecydowanie porównanie z używanym Fordem Focusem I, Oplem Astra G, Renault Laguną II z lat 2002-2004. Nie ten komfort jazdy, nie ten silnik (benzyna, 100-110 KM 16V), nie to wyposażenie.
Widzę nawet, ze jeden z sąsiadów przesiadł się ostatnio z Hyundaia Accent II (rocznik chyba 2001-2002) na nową, wściekle czerwoną Renault Thalię.
Czyli ceny Dacii niby tak konkurencyjne i rewelacyjnie niskie są i tak za wysokie dla znacznej większości społeczeństwa.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2012-03-19, 23:33, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-19, 23:35
www.uizysklep.p napisał/a:
Namawiałem ją do kupna Dustera, no ale "co to za marka ta Dacia"
Trzeba było powiedzieć: "dobra marka kochanie, dobra"
Karol_m [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-16, 22:48
Prawdziwi biedacy bujają się piechotą lub komunikacją miejską (tu akurat czasem przeważają względy praktyczne-nie trzeba szukać parkingu), ewentualnie starym, zdezelowanym gratem. Wg mnie nie jest to auto dla biedaków.Wg mnie rozsądny człowiek kupuje taki samochód na jaki go stać (uwzględniając koszt paliwa, OC, napraw, przeglądów, części itp). Znam ludzi, którzy wypruwają sobie żyły by kupić mieszkanie na gigantyczny kredyt a potem samochód też na kredyt bo trzeba się przecież pokazać sąsiadom a potem "dziadują" po zapłacie rat kredytów.Albo np mój poprzedni sąsiad: miał w garażu fajny sportowy samochód a na co dzień jeździł starym mercedesem. Nowy samochód w sobotę wyciągał z garażu, przy ładnej pogodzie mył a potem przejechał się w koło osiedla i... chował do garażu ;) Po co mu ten saomchód skoro tylko jeździł starym?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum