Marka: hyundai
Model: santa fe 2wd
Silnik: 2.0 CRDI
Rocznik: 2003
Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 7 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-04-04, 22:49
Irytujacy jest brak pasow krancowych i srodkowych na drodze. W nocy to meczy. Pamietam jak przekroczylem granice w nocy spowrotem do polski, to poczulem sie jak w las vegas. Moze wymiana zarowek na jakies philips vision plus czy jakos tak.
Pat13 szacun za ta wyprawke
_________________ Byly: 126px2, caro1,4, primera 2,0-:), astra 1,7dti, mondeo mk2 1,8td, mk3 2,2tdci -:), santa fe 3,5v6 4x4 A/T -:D.
Ostatnio zmieniony przez stolek6 2012-04-04, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
Żarówki na pewno będę zmieniał. Jeździłem na Osramach Night Breakerach, ale one wytrzymują jedynie pół roku, a potem trzeba wykosztować się na nowe... Ostatnio ich ceny skoczyły i teraz komplet to prawie 100 złotych. Ale przed wyjazdem na pewno na takich rzeczach oszczędzał nie będę...
Co do ukraińskiej milicji... łapią często..nawet bez powodu...i oczekują "gratyfikacji". Moją radą jest kilka portfeli i podzielenie kasy na podróż... główna gotówka gdzie indziej... W portfelu tam gdzie dokumenty do kontroli - jakaś drobnica - rozmienione na drobne np,. dolary... W razie kontroli mówisz, że zostało Ci tylko tyle ile w portfelu bo towarzysze milicjanci wcześniej Cie kontrolowali kilka razy Bo jak pokażesz od razu całą gotówkę - pozbędziesz się jej zanim przejedziesz Ukrainę
Marka: Peugeot
Model: 807
Silnik: 3.0 V6
Rocznik: 2003 Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 67 Skąd: Kraśnik
Wysłany: 2012-04-11, 13:54
Nie straszcie człowieka
Zaliczyliśmy w ramach testów kilku, przeprowadzonych na potrzeby Francuskie.pl:
- Krym;
- Bułgarię, Rumunię, Serbię;
- Turcję z wjazdem do Gruzji.
Oczywiście piszę o tych regionach, które Ciebie interesują.
Ukraina faktycznie jakością dróg nie szokuje, zwłaszcza w części zachodniej, jak o tym wspominano, ale nie przesadzałbym - tragedii nie ma. Poczytaj sobie nasze wrażenia: http://francuskie.pl/testy/5126.
Stacje benzynowe na Ukrainie są, jak najbardziej, nawet całkiem kulturalne, poza może toaletami. Tankuj raczej paliwo wyższych lotów, nie najtańsze.
Uważaj jedynie na ewentualnych cwaniaczków, nie podnoś nie swoich portfeli itp.
Żarcie (lokalne) na Ukrainie jest świetne. Hotele trzygwiazdkowe powinny być co najmniej wystarczające dla rodziny
Ceny ogólnie raczej przystępne.
W Gruzji jest generalnie tanio dla Polaków, pomyśl o tamtejszych winach (zwłaszcza deserowych). Ludzie są nam szalenie przyjaźni, pewnie za nasze polityczne zaangażowanie w ich sprawy Pytanie, jak granica rosyjsko-gruzińska, bo oni tam się niespecjalnie kochają.
Turcja - szalenie drogie paliwo. Z hotelami i żarciem będzie już dużo korzystniej. Uważaj tam na fotoradary - potrafią je ustawić "gdzieś tam", a patrol, który Cię zatrzymuje, stoi sporo dalej. Nawet Ci nie pokażą pomiaru, a chyba kłócić się nie zamierzasz po turecku? Ale to raczej w miastach, jednak nawet na dwupasmówkach. Po prostu staraj się przestrzegać przepisów.
http://francuskie.pl/testy/5994
Rumunia i Bułgaria mają nad Morzem raczej niezłe drogi, ceny też nie zabijają, ale staraj się w Bułgarii nie korzystać z kantorów. Różnica kursowa między kupnem i sprzedażą jest minimalna, ale dochodzi spora prowizja, więc to się nie opłaca. Płać kartami, korzystaj z bankomatów, ale kantory omijaj
Rumuńskie drogi przez Karpaty i w zachodniej części kraju wymagają uwagi. Są dziurawe w stopniu o wiele większym, niż polskie http://francuskie.pl/testy/32
Ogólnie nasze podróże w te rejony nie zakończyły się ani jednym kapciem, ani jedną łapówką, czy nawet jej oczekiwaniem przez milicję/policję, żadnych problemów!
Zanim Ci życzę szczęśliwej podróży, zapraszam jeszcze do kontaktu - najlepiej mailowego. Znajdziesz nas pod http://francuskie.pl/redakcja. Jesteśmy gotowi Cię wspomóc w związku z tym wyjazdem.
A może jakieś spotkanie? Wszak z Kraśnika mam niedaleko A w Lublinie będę nawet dziś po południu, tylko nie wiem, czy mógłbym Ci dziś czas zaoferować. Chyba, że Ty masz możliwość pojawienia się między 17:00, a 20:00 w japońskiej knajpce na drugim piętrze Olimpu II - będę tam na zlocie citroenowym.
A teraz obiecane SZCZĘŚLIWEJ PODRÓŻY i czekam na kontakt.
Ostatnio zmieniony przez KrzysiekG 2012-04-11, 13:54, w całości zmieniany 1 raz
Pytanie, jak granica rosyjsko-gruzińska, bo oni tam się niespecjalnie kochają.
No właśnie opinii jest tyle, ile piszących/mówiących osób. Jedni twierdzą, że z Rosji do Gruzji się nie wjedzie, inni że jak najbardziej... Będziemy próbowali zagadać z miejscowymi przez couchsurfing, ale to za jakiś czas.
KrzysiekG napisał/a:
Uważaj tam na fotoradary - potrafią je ustawić "gdzieś tam", a patrol, który Cię zatrzymuje, stoi sporo dalej. Nawet Ci nie pokażą pomiaru, a chyba kłócić się nie zamierzasz po turecku?
To znam z Portugalii, pokazywał mi poznany tam policjant. W ogóle w Portugalii mają chyba 6 rodzajów policji
A kłócić się z Turkami nie mam zamiaru, w ich języku potrafię powiedzieć tylko "aman Allachim", czyli "w imię Boga", "na Boga", coś w ten deseń. Ale po zrobieniu riserczu kulturowego stwierdziłem, że będę kadził tym, co znają angielski/francuski/rosyjski jak to Polacy są Turkom wdzięczni, że nie uznali, jako jedyne państwo na świecie, rozbiorów I RP.
KrzysiekG napisał/a:
Ogólnie nasze podróże w te rejony nie zakończyły się ani jednym kapciem, ani jedną łapówką, czy nawet jej oczekiwaniem przez milicję/policję, żadnych problemów!
Zanim Ci życzę szczęśliwej podróży, zapraszam jeszcze do kontaktu - najlepiej mailowego. Znajdziesz nas pod http://francuskie.pl/redakcja. Jesteśmy gotowi Cię wspomóc w związku z tym wyjazdem.
A może jakieś spotkanie? Wszak z Kraśnika mam niedaleko A w Lublinie będę nawet dziś po południu, tylko nie wiem, czy mógłbym Ci dziś czas zaoferować. Chyba, że Ty masz możliwość pojawienia się między 17:00, a 20:00 w japońskiej knajpce na drugim piętrze Olimpu II - będę tam na zlocie citroenowym.
A teraz obiecane SZCZĘŚLIWEJ PODRÓŻY i czekam na kontakt.
Oby i u nas poszło tak ładnie :)
A co do spotkania, to z przyjemnością, ale musimy najpierw ustalić jakąś datę Jutro przeganiamy Daćkę do Wiednia na kilka dni, a za dwa tygodnie śmigamy do 10 dni do Grecji, też naszym rumuńskim cudem
Pytanie, jak granica rosyjsko-gruzińska, bo oni tam się niespecjalnie kochają.
W tle konfliktu Zachodu z Iranem pojawiają się informacje o możliwym zajęciu przez Rosję Gruzji i Armenii. Być może nawet latem tego roku, gdyby doszło do działań wojennych.
Może to być tylko wydmuszka dziennikarska, ale śledź proszę Mikele bieżącą prasę i sytuację polityczną w całym rejonie Morza Czarnego, tym bardziej, że jedziecie rodzinnie.
Ja sam dawno temu, wracając z głębokiej Azji w byłym ZSRR, dopiero po przekroczeniu granicy polskiej dowiedziałem się od naszych kolejarzy, że jesteśmy ostatnim wpuszczonym pociągiem, że granica jest czasowo zamknięta, a w Moskwie doszło do puczu. Szczęśliwy traf. Ale mogłem przecież jechać przez przypadek później i "kiblowałbym" po niewłaściwej stronie szlabanu, zastanawiając się, czy w okolicy też nie szykuje się jakaś "draka".
Ale... na bok czarne scenariusze Wierzę, że Wam się uda.
Trzymam mocno kciuki, żeby Wam się udało. Powodzenia!
TUTAJ jeszcze link do artykułu z informacją o potencjalnym możliwym konflikcie.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-04-12, 10:54
trzeba rozważyć zorganizowanie sobie miejsc do spania w Dusterze na wzór Irasa - tak na wszelki wypadek
Widać, że nie zalajkowałeś mojego profilu na FB
Już w nocy wrzuciłem link do artykułu o możliwym konflikcie... Mam nadzieje, ze jednak nie zaczną do siebie strzelać. Już Karabach musiałem odpuścić dla bezpieczeństwa mojego i rodziny...
dowiedziałem się od naszych kolejarzy, że jesteśmy ostatnim wpuszczonym pociągiem, że granica jest czasowo zamknięta, a w Moskwie doszło do puczu. Szczęśliwy traf. Ale mogłem przecież jechać przez przypadek później
Cezary Baryka w "Przedwiośniu" poradziłby, że pomaga spontaniczna zbiórka wśród pasażerów "na naprawę lokomotywy".
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.6 4x2
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 371 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-12, 13:40
Według mojej wiedzy aktualnie górska granica gruzińsko-rosyjska jest otwarta, zdaje się od sierpnia 2011. Trzeba jechać przez Władykaukaz i potem w stronę Gruzji, na południe. Pamiętaj, że to Osetia i można spotkać przygody. Osobiście wybrałbym sie promem z Krymu do Batumi, niż pchał się przez Osetię z rodziną.
Zaluje, ze tego nie zrobilem, ale gdybym kiedykolwiek, w przewidywalnej przyszlosci, mial sie pojawic na fejsie, to na pewno bylby lajk
Niestety na FB raczej sie nie wybieram i wiem, ze nie jestem taki znowu odosobniony w tym moim podejsciu (co nie oznacza, ze w ogole jestem przeciwny trendom spolecznosciowym -> vide moja obecnosc na DKPL ).
Ale i tak Ci kibicuje
dowiedziałem się od naszych kolejarzy, że jesteśmy ostatnim wpuszczonym pociągiem, że granica jest czasowo zamknięta, a w Moskwie doszło do puczu. Szczęśliwy traf. Ale mogłem przecież jechać przez przypadek później
Cezary Baryka w "Przedwiośniu" poradziłby, że pomaga spontaniczna zbiórka wśród pasażerów "na naprawę lokomotywy".
Spontaniczne zbiorki mielismy okazje kilkakrotnie robic na rozne cele, bedac za wschodnia granica. Najczesciej we wlasnym gronie, wsrod uczestnikow wyprawy. Zawsze chodzilo generalnie o przyjazn miedzy narodami i zeby nam sie lepiej zylo ...
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-04-12, 17:31
TD Pedro napisał/a:
kol. Mikele jedzie Loganem ...
faktycznie - no ale jakby się uprzeć to i w Loganie da się coś zorganizować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum