Wysłany: 2012-05-31, 16:06 KRAKÓW - KIA Patecki i poranna przygoda
Zaczynając od początku, wsiadam sobie do samochodu ok 7:20 ruszam na uczelnie i zonk - mrygająca kontrolka check engine + samochód nierówno pracuje. Myślę sobie no nic - może wilgoć - przejadę trochę i zobaczę.
Pierwsze światła - zgasła, drugie światła zgasła, trzecie światła potrzymałem trochę otwartą przepustnicę (tak żeby utrzymywał 1000-1500 obrotów), ruszam, trzy strzały, znaczący spadek mocy, przejechałem z 300-400m zatrzymałem się, otwieram maskę (jak to każdy prawdziwy polak, który i tak wie że nic samemu nie zrobi nieprzygotowany). Patrzę a tu... Przewód WN leży na pokrywie filtra z rozerwaną izolacją.
Nie myśląc wiele (w końcu po coś się płaci za Assistance) złapałem za telefon mówię wszystko, a klientka że ok i przyślą lawetę, sugerując że najbliższy serwis to Kia Patecki i ew. mogę później znaleźć inny - byle nie przekroczyć łącznego limitu 150km... Myślę sobie Kia... ale czemu nie, skoro mogę z realokować później samochód to co mi tam. No i tam pojechaliśmy i... ogólne zdziwienie i zaskoczenie że Dacia przyjechała... (począwszy od lawety)
No dobra, pracownikom trochę przeszło po kilku zdaniach że oni Dacii nie, złapali za telefon i wycenili nowe kable na 125zł + 20zł robocizna ;D
Żeby było ciekawiej, kable pojawiły się po około 30minutach od złożenia zlecenia, dostałem kawę, obejrzałem sobie kilka samochodów, po czym wybrałem się na spacer i ukradkiem zauważyłem jak wszyscy w oczekiwaniu na kable biegają wokół Dacii i ją oglądają :D
Grunt że się podobała. Kable wymienione, samochód w pełni sił - sam trochę zaniedbałem bo wytrzymały 43kkm przy LPG co jest raczej niedopuszczalne.
Co najciekawsze, ku mojemu zdziwieniu przed 10 byłem jeszcze na uczelni.
Sprawdziłem cenę kabli na alledrogo - 125zł + 18zł przesyłka i ucieszyłem się ponownie że nie brudziłem rąk.
Miła obsługa i zgodnie z regułą że salon sprzedaje pierwszy, a serwis drugi samochód. Robiłem maślane oczy do Kia Sportage, a co mnie urzekło to przełącznik do wyłączenia kontroli trakcji...
No to tyle - teraz zdjęcie tego co zastałem rano.
silnik.jpg spektakularne połączenie kabla
Plik ściągnięto 362 raz(y) 184,97 KB
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-11-18, 01:35, w całości zmieniany 1 raz
o tym nie pomyślałem, ale Sportage jest takim przedłużeniem Dustera...
Dłuuugo bym się zastanawiał między wypasionym Dusterem, a prawie gołą Kią...
bo kontrola trakcji, bo 135KM i 6MT, bo światła dzienne w serii, bo dużo airbagów, bo podłokietnik z tyłu... I to wszystko w pełnym golasie za katalogowe 68800...
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-05-31, 20:13
czaju napisał/a:
Dłuuugo bym się zastanawiał między wypasionym Dusterem, a prawie gołą Kią...
bo kontrola trakcji, bo 135KM i 6MT, bo światła dzienne w serii, bo dużo airbagów, bo podłokietnik z tyłu... I to wszystko w pełnym golasie za katalogowe 68800...
Niom. Tak i ja się właśnie jakiś czas temu zastanawiałem. Ale silnik gdi, podstawowy w Kii za te pieniądze nie nadaje się do zagazowania. Poza tym wypasiony duster 4x2 = 57000, goły sportage - 68.000. też 4x2. Well...
Maćku, jako że mało mnie obchodzą wszelkie gwarancje to jakoś ten rok bym przebolał. A później? Myślę że nie byłoby tak źle...
Cytat:
A co z klimą w kii, jest?
Marku, oczywiście że jest... Niebawem już tylko w Dacii będzie to luksus...
Cytat:
Niom. Tak i ja się właśnie jakiś czas temu zastanawiałem. Ale silnik gdi, podstawowy w Kii za te pieniądze nie nadaje się do zagazowania. Poza tym wypasiony duster 4x2 = 57000, goły sportage - 68.000. też 4x2. Well...
project2010, mimo wszystko w Kii dostajesz więcej (za te 11 tysięcy pewnie ESP+TSC, światła do jazdy dziennej, 12v w bagażniku, wskaźnik optymalnego przełożenia skrzyni), a sam samochód wydawał mi się być bardziej przestronny od Dustera i naprawdę nieźle wykonany. Stąd IMHO w domu na pewno zasugeruję obejrzenie Sportage'a w razie wymiany samochodu.
Co do GDI to... ok, ale i tak jest raczej oszczędniejszy...
A właśnie - dlaczego GDI nie nadaje się do zagazowania?
Także myślę że Kia jest godnym konkurentem dla Dustera...
Ostatnio zmieniony przez czaju 2012-06-01, 08:18, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-01, 08:50
Sąsiad ma Sportage'a na parkingu. Obejrzałem, przysiadłem się.. z przodu mała kierownica i człowiek czuje się otulony wszystkim w koło - subiektywnie mało miejsca. Wygodnie i wysoko, czyli OK. Z tyłu super, jak się siedzi to lepiej niż w Dusterze, wydaje się, ze jest więcej miejsca. Za to po zajrzeniu do bagażnika rozczarowanie. W papierach chyba ponad 500 litrów, a w rzeczywistości są to dane objętości powietrza mierzonego z wnęką na koło zapasowe. W takim układzie moje Aveo miałoby z 700 litrów. Bagażnik jest pokroju Astry czy Sandero. Z zewnątrz za to kijanka baaaardzo mi się podoba, ale z tym bagażnikiem nie wiem czy na auto rodzinne by się nadawała.
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-06-01, 08:53
Kratylos napisał/a:
ja kia nigdy nie kupie
Kratylos, mieliśmy w rodzinie 3 kijanki (jedna wciąż jest), wszystkie super, zero problemów z czymkolwiek.
A dokładnie o technikaliach niech opowiedzą eksperci, ja wiem tyle, że przy wtrysku bezpośrednim, takim jak w silnikach gdi u kii albo tsi u vw, wtryskiwacze muszą dostawać benzynkę, która je smaruje. W przeciwnym wypadku - kaput. Podobno są już instalacje, ale drogie i nie dają takich oszczędności, jak przy normalniejszych jednostkach. Zatem nie da się kupić najtańszej kii, musisz albo tę z 2.0 albo dieselka.
Nie wiem, jak z właściwościami praktycznymi, ale tylko na wygląd jest beznadziejna - jakby ktoś jej zgniótł górną część kabiny o połowę na wysokość, przez co szyby są jak w czołgu. Nie mogli po prostu opuścić linii szyb na bokach? Z tyłu to widoczność chyba gorsza jak w maluchu... Szkoda, bo Kijanki do tej pory były raczej z tych normalnych, a nie dizajnersko-bezsensownie udziwnionych /:
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-06-01, 09:03
de gustibus, laisar. Mi się bardzo podoba i DD, i KS. Ale... inaczej. Z innych powodów. DD jest projekcją moich ciągotek do umiaru, prostoty, klasycznej elegancji. KS to wielkomiejski glamour, ściema na całego, szpan i błyk po oczach... Też tak lubię czasami... :) Ale jasne, że nie każdy musi być tak rozchwiany między przeciwnymi biegunami własnego jestestwa... :)
Nie mam nic przeciwko glamourowi, naprawdę - ale obok praktyczności, nie zamiast.
(Nawet najglamourniejsze kalosze są psu na budę jeśli mają wydziergane śliczniutkie, szpanersko wykończone dziurki przez które nabierają wody patrząc na deszcze zza szyby w domu d: ).
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-06-01, 09:17
Odpowiem metaforą: mam kolegę, który mając żonę i dziecko kupuje WYŁĄCZNIE samochody, do których NIE mieści się wózek... Idiota, powie wielu... Well, ja nie podzielam jego toku myślenia, ale doskonale go rozumiem... :)
Ale przejdźmy do sedna...
Nie kupiłem sportage z wielu powodów, oto kilka z nich:
-Dustera z dieselem mam za 60 tyś, sportage z benzyną mam za 70tyś (2wd-2wd)
-nie podoba mi się, jest za bardzo wydziwiany
-mam 190 cm wzrostu i przy wsiadaniu do sportage muszę przypieprzyć głową o dach
-kupując suva chcę mieć bardziej miękkie zawieszenie niż w zwykłym kompakcie.
Bo ja jeszcze z innego pokolenia klubowiczy ;) W ŻADNYM ASO Renault nie czułem się tak dobrze jak w Kia. Jako że jestem trochę gadżeciarzem (od niedawna i w niedużym stopniu) to wyposażenie w Kijankach mi się spodobało. I tyle. Nadal jestem sercem przy mojej Sanderce... I nadal Duster ma kilka zalet, w tym właśnie możliwość niższej ceny i kilka innych, ale w perspektywie rynku myślałem że Duster jest swego rodzaju ewenementem i spodziewałem się że Sportage będzie droższy przy podobnym wyposażeniu... Okazało się że jest nieco inaczej, co mnie zaciekawiło.
Dlaczego? My nie fanatycy - jeździmy daciami, bo w momencie zakupu był to dla nas najlepszy wybór, ale to nie oznacza, że inne auta są złe.
czaju napisał/a:
spodziewałem się że Sportage będzie droższy przy podobnym wyposażeniu
1. To dzięki daciom (: - jeśli nawet konkurencja nie staniała, to przynajmniej nie zdrożała...
1. KIA to przecież taka koreańska Dacia, nie wiedziałeś? (;
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-06-03, 14:05
laisar napisał/a:
oloj napisał/a:
Mnie by było wstyd chwalić "kije" na forum dacii.
Dlaczego? My nie fanatycy - jeździmy daciami, bo w momencie zakupu był to dla nas najlepszy wybór, ale to nie oznacza, że inne auta są złe.
Światły głos Moderatora. :)
Kie są OK. Marketingowy bełkot zatrącający o nieuczciwą konkurencję (te nieszczęsne 7 lat gwarancji) wkurza, ale to tylko marketingowcy. Nikt ich nie lubi, wszyscy na tę paplaninę bierzemy poprawkę. Natomiast ich inżynierowie, projektanci, specjaliści od jakości naprawdę dają radę. To dobre auta. Choć szkoda, że tak ostatnio spowszedniały, gdzie nie spojrzysz - cee'd. Jedyne auto z apostrofem.. :)
Ale - jak pisze laisar powyżej - nam po prostu coś innego bardziej na danym etapie życia podpasowało, i tyle. :)
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 LPG
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 144 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-06-04, 06:16
Hmm... Jestem właśnie z tych co sie zastanawiali kia sportage, czy dacia duster. Teraz jestem pewiem, że dokonałem własciwego wyboru. Kia to fajne autko, ale mało rodzinne jak dla mnie. Bagażnik mnie przekonał. No i zdziwicie się... rozmowa z patrolem policji o ich autkach. Straaasznie narzekali na sprzęgło w ceedzie. W Krakowie co drugi ceed był po 50tyś w serwisie ze sprzęgłem, a reszta miała drobne denerwujące usterki elektryczne. To mi się nie spodobało i zapomniałem o kia. Teraz jestem dumnym posiadaczem Dustera, w którym nic się nie psuje! (oprócz uszczelki pod szyba) Ijestem zadowolony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum