Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-19, 19:57
Zmieniłem żarówki na Philips Xtreme Vision, przy przebiegu gdzieś coś w okolicach 20500 km. (Tak, dwa miesiące jeździłem ze spaloną żarówką. :> Stwierdziłem, że na mrozie zmieniał nie będę. :P ) O dziwo, różnica między Philipsem a Osramem była widoczna gołym okiem w dzień (na korzyść Philipsa), a przecież Osramy to też niby miały być mocniej świecące. Dziwne.
Ale jak porównywałeś? Jeśli jedną starą Osram z nowym Philipsem - to przecież nic dziwnego, bo żarówy z biegiem czasu się po prostu zużywają, świecąc coraz słabiej względem parametrów początkowych...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-19, 22:26
laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
Dziwne
Ale jak porównywałeś? Jeśli jedną starą Osram z nowym Philipsem - to przecież nic dziwnego, bo żarówy z biegiem czasu się po prostu zużywają, świecąc coraz słabiej względem parametrów początkowych...
Tak właśnie porównywałem. Sądząc po czasie od ostatniej wymiany to: a) nie miała szans się zużyć; b) jeśli zużyła się w takim stopniu w dwa i pół miesiąca, to do bani z taką żarówką. Tak czy inaczej, według mnie żarówki Osram ssą, to jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam. :]
jeśli zużyła się w takim stopniu w dwa i pół miesiąca, to do bani z taką żarówką
No to szybciutko zanotuj w kajeciku, żeby mieć pod ręką takiego jednego filipsa jak właśnie założyłeś i kontrolnie założyć go celem sprawdzenia jak będzie wyglądał stary po tym czasie - obstawiam, że też będzie widoczna różnica...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-07, 22:11
monopios napisał/a:
Załóż DLR rzadziej będą się palić żarówki i tym samym zwróci się koszt zakupu DLR. Poza tym innym podzespołom też wyjdzie na zdrowie.
Z rozkoszą. :> Problem w tym, że w MCVce nie da się założyć świateł do jazdy dziennej tak, żeby spełniały wymogi przepisów. Można albo założyć je w miejsce przeciwmgłowych (ale ja lubię moje przeciwmgłowe...), albo kupić zintegrowane światła do jazdy dziennej/przeciwmgłowe (Hella, 800 zł za komplet). Można jeszcze zaczekać, aż Ministerstwo Infrastruktury wyda nowe rozporządzenie uaktualniające wymagania dotyczące świateł do jazdy dziennej, konkretnie znoszące wymóg minimalnej odległości 40 cm od krawędzi bocznej (bo w tym właśnie jest problem), wymóg ten został już zniesiony w regulaminie ONZ, który jest wzorcem metra dla naszych rozporządzeń. Tak też i zaczekuję. :/
No dobra - chyba znalazłem i UE nie jest nam nawet potrzebna (:
Obowiązujący stan prawny wygląda bowiem zdaje się tak:
- Zgodnie z artykułem 87 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy, rozporządzenia;
- w dn. 2000-10-18 Polska przyjęła jako umowę międzynarodową regulaminy EKG ONZ, zgadzając się więc, by obowiązywały u nas bez konieczności kolejnych działań z naszej strony, wchodząc w życie w terminach w nich ustalonych, o ile nie zastrzeżemy inaczej: Dz.U. 2001 nr 104 poz. 1135;
- w dn. 2001-05-18 rząd RP oświadczył, że obowiązują nas m.in. regulaminy nr 48 i 87: Dz.U. 2001 nr 104 poz. 1136;
- aktualnie obowiązujące nas wersje regulaminów można sprawdzić pod adresem http://www.unece.org/tran...29fdocstts.html i dla nr 48 jest to obecnie seria 05 poprawek do rewizji 6, m.in. znosząca warunek instalacji świateł dziennych w odległości do 400 mm od krawędzi zewnętrznej pojazdu.
danielg539 napisał/a:
laisar, uważam, że racja jest po twojej stronie, bo juz kilkakrotnie mieliśmy takie przypadki, że nasze przepisy były nowelizowane ze sporym opóźnieniem. Sprawy dotyczyły czerwonego oswietlenia konturowego, trójkątnych świateł pozycyjnych w przyczepach, czy drzwi otwieranych pod wiatr.
To są opinie / interpretacje (i mogę też zresztą zacytować przeciwne, stamtąż), a nie "przepisy [które] stały się bardziej liberalne".
I jakkolwiek uważam, że moje ostałyby się w sądzie, to jednocześnie obawiam się, że właśnie mogłyby w ogóle do tego sądu trafić, a to jednak nie jest jakieś bardzo ciekawe zajęcie /:
A pytam kol. chriskb w dobrej wierze, bo mimo że staram się śledzić temat przepisów dot. dziennych, to przecież mogło mi coś umknąć...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-08, 16:21
Dzięki wszystkim za troskę. :)
Patrzyłem na MCVkę, mierzyłem co do milimetra, kombinowałem z rurami kanalizacyjnymi (nie pytajcie :> ), studiowałem przepisy takie, śmakie i owakie, czytałem fora diagnostów i wuj wie co jeszcze. Nie mam monopolu na mądrość, ale według mnie bez rozporządzenia nie ma co zaczynać. To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam. :]
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-04-08, 16:24
Swego czasu śledziłem dość zaawansowane zmagania właściciela mondeo - również chciał mieć zarówno przeciwmgielne, jak i światła do jazdy dziennej. Po przeanalizowaniu przepisów, wielokrotnych pomiarach i chwili zastanowienia doszedł do wniosku... że musi zderzak zmienić z wersji croswort Niestety, w MCVce taki zabieg chyba nie będzie możliwy (jedna wersje/generacja?)
To nie są wszystkie prawa jakie obowiązują w Polsce od 2004 wstąpiliśmy do UE i ono jest nadrzędny nad przepisami komunikacyjnym również w Polsce, okres karencji do dostosowana przepisów w naszym przypadku skończył się 2010. Od tego czasu jeżeli nie ma przepisu szczegółowego RP to obowiązują wszystkie przepisy UE i pochodne. Nawet w wielu przypadkach nie potrzebne są nasze rozporządzenia.
Globalne podejście do standardów UE dotyczących motoryzacji jest regulowane w Unii i poszczególne kraje maja mały wpływ na te przepisy. Warto pogadać z wyuczonymi diagnostami w sprawie montażu i umiejscowienia DRL w pojazdach bez homologacji na takie światła tzn. produkowanych i homologowanych przed rokiem 2012.
Jak się dowiedziałem od diagnostów tolerancja odległości skrajni lampy DRL od obrysu zewnętrznego jeżeli jest większa od 450 mm to może być w wielu przypadkach zakwestionowana. Niestety nawet Polskie przepisy (rozumiemy Rozporządzenie MI) nie określają dokładnie co jest dokładnie wymiar zewnętrznego obrysu (tzn. czy jest to mierzony przód, czy też tył samochodu a co z lusterkami???) i tutaj interpretacja jest jak najbardziej dowolna. Pozostańmy więc przy minimalnej i maksymalnej wysokości oraz minimalnej odległości pomiędzy światłami DRL, tak jak stanowią obecne przepisy UE.
Czyli: w zasadzie się ze sobą zgadzamy, ale ewentualną rację mamy jedynie "poszlakowo" (; - i nie wszyscy diagności ją popierają, choć, istotnie, istnieją także tacy.
(Argument o braku przepisu szczegółowego w tym przypadku nie ma zastosowania, bo ów istnieje w PL).
Ja opieram się na tym co sam zrobiłem i skonsultowałem z diagnostami w żaden sposób nie zależnymi od mojej osoby.
Poza tym postarałem się przeczytać prawa PL i UE oraz nasz wniosek akcesyjny i wszystkie z tego wynikające konsekwencje. Niestety muszę stwierdzić, że na podstawie tych zapisów straciliśmy suwerenność w stanowieniu prawa w zakresie technicznych ograniczeń w motoryzacji, tutaj decydujący głos mają prawa UE.
Czy naszym wybranym przez naród parlamentarzom podoba się czy nie, maja oni prawo stosować swoje zapisy, ale w konsekwencji i tak decyduje interpretacja prawa UE, bo każdy obywatel RP ma się prawo odwołać do tej jurysdykcji.
Powtarzam: w kwestii dziennych - właściwie się z Tobą zgadzam, wskazuję jedynie, że zachodzi możliwość konieczności odwoływania się w razie odmiennej interpretacji przez policję i sądy, co dla niektórych osób stanowi wystarczająco poważny argument przeciwko.
chriskb napisał/a:
Niestety
(Być może właśnie "stety" - ale to już temat na zupełnie inną dyskusję...).
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-09, 12:29
chriskb napisał/a:
Poza tym postarałem się przeczytać prawa PL i UE oraz nasz wniosek akcesyjny i wszystkie z tego wynikające konsekwencje. Niestety muszę stwierdzić, że na podstawie tych zapisów straciliśmy suwerenność w stanowieniu prawa w zakresie technicznych ograniczeń w motoryzacji, tutaj decydujący głos mają prawa UE.
Jeśli postarałeś się przeczytać, to na pewno przeczytałeś, że:
regulamin ONZ regulujący m.in. te nieszczęsne światła do jazdy dziennej wprowadza dyrektywa UE,
dyrektywa UE (w przeciwieństwie do np. rozporządzenia UE) nie stanowi obowiązującego prawa,
dyrektywa jedynie delikatnie sugeruje, że państwo członkowskie mogłoby łaskawie dostosować swoje prawodawstwo do dyrektywy,
dostosować powinno przy pomocy sobie właściwych środków prawnych (w naszym przypadku rozporządzenie MI do ustawy) w dowolnie przez siebie wybranym terminie (ale możliwe szybko :).
Tak więc wszystko w rękach naszych niesamowitych parlamentarzystów. :/ Pewnie jestem zdrajca i sprzedawczyk (a i nos mam jakby semicki :D), ale osobiście wolałbym, żeby w materii wszelkich procedur i wymagań technicznych Republika Bolandy była możliwie niesuwerenna. :|
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-18, 22:01
Dzisiaj będzie przydługawo.
Ponieważ miałem trochę "darmowych minut" do wykorzystania w ASO, zdecydowałem się na wymianę radioodbiornika, głośników, oraz instalację dodatkowych gniazd zapalniczkowych 12V w drugim i trzecim rzędzie/bagażniku, a wszystko to siłami ASO, żeby było fachowo i żebym się nie narobił. :] Od razu zażyczyłem sobie dezynfekcję i deratyzację klimy i wymianę filtra kabinowego, żeby Majce grzybem po oskrzelach nie waliło. ;)
Kupiłem w końcu Pioneera DEH-6400BT, do tego głośniki Hertz DSK 130. Zamówiłem też fachowe gniazda bezpieczników i same gniazda zapalniczek (Carpoint, 20A). Podjechałem do ASO i przedstawiłem panu elektrykowi swoje szatańskie pomysły - po odruchowych "niedasiach" doszliśmy jednak do przekonania, że wszystko uda się przeprowadzić. :]
W dniu "0" okazało się, że pan sprzedawca jest bardzo sorry, ale niestety gniazda zapalniczek nie dotarły. W efekcie poranek przed godziną "0" spędziłem na jeżdżeniu jak kot z pęcherzem po całym Piasecznie w poszukiwaniu sklepu motoryzacyjnego z gniazdami zapalniczkowymi, jakimikolwiek. :/ W końcu udało mi się kupić jakieś totalne barachło, i z tymże pognałem do ASO. Tam ustaliliśmy, że póki co zainstalujemy te badziewne gniazda, ale kable będą na wsuwkach, więc jak już te porządne dotrą, to wymienimy na porządne.
Po trzech godzinach odebrałem auto. Gniazdo dla drugiego rzędu siedzeń (instalowane w podłokietniku! :) Sam to wymyśliłem. :] ) w końcu zainstalowano jeszcze inne, mianowicie jakieś oryginalne Renault wygrzebane na magazynie. W trzecim rzędzie nie udało się znaleźć żadnego sensownego miejsca na gniazdo (pan elektryk miał poodkręcać plastiki i poszukać), więc umówiliśmy się na wyciągnięcie gołego kabla, a gniazdo miałem kupić napowierzchniowe i przyjechać z nim, jak już będzie.
Dwa tygodnie temu zadzwoniłem do ASO celem umówienia się na dalsze prace, ale pan Piotr stwierdził, że tego gniazda w podłokietniku to się nie da wymienić, bo zostało wklejone, a w ogóle to żebym sobie sam dzwonił do pana elektryka i się z nim umawiał. Na nieśmiałą sugestię, że przecież nie mam telefonu do pana elektryka, pan Piotr stwierdził, że on jemu sprawę przekaże i pan elektryk oddzwoni. Przez tydzień, mimo telefonów przypominających, nie oddzwonił. Stwierdziłem więc, że z koniem kopał się nie będę i dokończę robotę sam.
Dzisiaj miałem wolne, więc cały dzień spędziłem mniej lub bardziej na dłubaniu.
Na pierwszy ogień poszło gniazdo w podłokietniku. Po odkręceniu podłokietnika okazało się, że ten metalowy stelaż w ASOwym podłokietniku to przesądy, światło ćmiące. :D Nie wiem, przy przeglądzie reklamować brak stelaża? :> Wywalenie przyglutowanego oryginalnego gniazda zajęło mi całe 5 minut. :] Powiększyłem otwór wiernym szczyzorykiem i przykręciłem nowe gniazdo:
Jest dużo lepiej, bo to renaultowe gniazdo jest płytsze i większość wtyczek w nim się przechyla i przerywa. Poza tym nowe gniazdo ma kulturalną zaślepkę i ogólnie jest bardziej pro. :]
Niestety, kable faktycznie były zakończone wsuwkami, ale były to jakieś śmiechowe wsuwki Renault:
Upitoliłem, zacisnąłem normalne. Po podłączeniu nawet działało (musiałem wymyślić, w którym kablu jest +, bo nie od razu wpadłem na to, że w czerwonym, jak z akumulatora :> ), efekt finalny poniżej:
Wziąłem się za gniazdo napowierzchniowe dla trzeciego rzędu siedzeń/bagażnika. Kabel miałem wyprowadzony w okolicach tego plastikowego trzymadła na napoje na podłodze w trzecim rzędzie. Stwierdziłem, że odkręcę ten górny plastik na nadkolu i spróbuję spod niego wyciągnąć kabel, żeby nie wisiał na wierzchu. Zdjąłem plastik nadkola i moim oczom ukazało się... genialne miejsce na normalne gniazdo zasilające. Najwyraźniej wbrew zapewnieniom w ASO nikt tego nie sprawdził. :| Wkurzyłem się ździebko, przez co chechł też wyszedł nerwowy:
Tak to wygląda od spodu. Miejsca jest sporo, jest osłonięte takim pancernym plastikiem o nieznanym przeznaczeniu:
Tutaj wyciągnąłem sobie kabel:
A tak wygląda gniazdo po przykręceniu do plastiku. (Jak mi nerw przeszedł, poszedłem na górę po pilnik i ładnie opilniczyłem te brzegi, słowo harcerza. ;) Jak widać, mieści się spoko:
Efekt finalny:
Na koniec mała ciekawostka - coś takiego znalazłem w tym dolnym plastikowym trzymadełku na napoje - rumuńska odpowiedź na nakrętkę z podkładką. :DDD
To na wypadek, gdyby ktoś jeszcze miał złudzenia, że Dacia nie jest marką budżetową. ;)
Czas na wisienkę na torcie. ;) Zażyczyłem sobie, poza osobnymi bezpiecznikami na każdą linię zasilającą, osobne włączniki. Był problem ze znalezieniem na nie miejsca, ale w końcu wymyśliłem - ta tacka na niewiadomoco pod dźwignią ręcznego. Pan elektryk w ASO na hasło "włączniki" trochę kręcił nosem, ale dał się przekonać. Przy okazji wyszło fajne miejsce na gniazda bezpieczników - jeśli uda mi się któryś spalić, nie będę musiał rozbierać połowy samochodu żeby go wymienić:
I same przełączniki. :]
Target in range...
Bombs away! :D
A tak wygląda radyjo po zainstalowaniu:
W radyju można sobie dowolnie wybierać kolor podświetlenia. Problem w tym, że po włączeniu świateł mijania podświetlenie nie przygasa, jak w innych radioodbiornikach, tylko zmienia się na odcień ciemniejsze. W efekcie kolor wyświetlacza ustawiłem na biały, bo w słoneczny dzień, nie było widać, kto dzwoni. Właśnie, bo radyjo ma zestaw głośnomówiący:
Zestaw to najwspanialszy wynalazek od czasu krojonego chleba. :] Wreszcie mogę spokojnie rozmawiać przez telefon w czasie jazdy, widzę, kto dzwoni (bo radyjo ma profil PBAP po blutututu), jakość dźwięku jest rewelacyjna.
Rewelacyjna jakość dźwięku to zasługa nie tylko radyja, ale i nowych głośników:
Niestety, prawy gwizdek się w ASO lekko omsknął i czemuś patrzył smutno w ziemię. :/ Na szczęście łatwo było poprawić (głośnik wyjmuje się ciągnąć za metalową kratkę):
I już gwizdek wesoły! :)
Niechcąco zauważyłem, że w miejsce daciowych maskownic głośników średniotonowych pasują maskownice Hertza:
Na razie włożyłem je na wcisk (siedzą solidnie), jak zaczną wypadać od trzaskania drzwiami i/lub gromkich basów ;) , pomyślę nad ich zamocowaniem (widać tam takie obiecujące zapadki).
Tak wygląda pomysł ASO na "wyprowadzenie kabla USB". :)
Dobrze, że Pioneer nie dołączył kabla trzymetrowego. :> Będę musiał poszukać jakiegoś sensownego napowierzchniowego gniazda USB i zrobić wyprowadzenie w plastiku tunelu. Wstępnie szukałem, ale nic nie znalazłem.
Do zrobienia został jeszcze pilot przy kierownicy (jest już przykręcony, tylko nie podłączony), czekam, aż mój tata wymęczy sterownik.
Dzisiaj kurier przyniósł w zębach światła do jazdy dziennej/przeciwmgłowe Helli. :] Idę myśleć, jak zrobić przejściówkę z mocowania Helli na Valeo.
OIDP podłokietnik występuje w 2 wersjach: stary, ze stelażem, i nowszy, niestety bez - obawiam się więc, że reklamacja może być nieskuteczna...
bebe napisał/a:
genialne miejsce na normalne gniazdo zasilające
Zaraz, zaraz... Jak to szło? A... aaa... a, już wiem: A NIE MÓWIŁEM?!
bebe napisał/a:
pancernym plastikiem o nieznanym przeznaczeniu
Zdaje się, że po prostu "stopka".
bebe napisał/a:
[napowierzchniowe gniazdo USB] szukałem, ale nic nie znalazłem
Daaawno temu, jak mamuty mieszkały w jaskiniach, też szukałem - i wtedy nie było, w ogóle, nic, zupełny null. Dostępne były jedynie gniazda do montażu na płytach drukowanych i takowe zaposiadam - niewykorzystane. W desperacji upitoliłem bowiem w końcu gniazdko-końcówkę z przedłużacza USB, bo była ładnie fabrycznie zalana plastikiem, i takąż spożytkowałem, ku chwale Republiki i na pohybel Imperium. No ale w XXI w. może producenci dojrzeli do takich wymagań...?
bebe napisał/a:
jak zrobić przejściówkę z mocowania Helli na Valeo
Najlepiej starym indiańskim sposobem: kupić kompatybilne, dopełniające końcówki, i zlutować ich kabelki - zawsze prosto, zawsze szybko i zawsze bezpiecznie, jak Always.
Ogólnie: gratuluje, zazdraszczam i wstydzę się w kąciku własnego lenistwa [:
- możesz podać ile sobie ASO zapodało za montaż dodatkowych gniazd? przymierzam się do takiego zabiegu i warto znać takie dane dla celów negocjacyjno-porównawczych...
- po odebraniu rozmowy przez radio czas jaki upływa do usłyszenia głosu rozmówcy to ok. 3-4 sekundy (radio Clarion), czy u Ciebie też tak jest?
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-06-18, 23:01
bebe napisał/a:
Na koniec mała ciekawostka - coś takiego znalazłem w tym dolnym plastikowym trzymadełku na napoje - rumuńska odpowiedź na nakrętkę z podkładką. :DDD
Obrazek
To na wypadek, gdyby ktoś jeszcze miał złudzenia, że Dacia nie jest marką budżetową. ;)
Ciekawostka ?
Przecież to typowa śruba.
Może ciekawostka dla ciebie, bo pierwszy raz na oczy to zobaczyłeś, ale takie śruby można spotkać bardzo często w produktach, znanych i renomowanych firm.
Ja nie widzę tu żadnej ciekawostki.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-18, 23:22
laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
[napowierzchniowe gniazdo USB] szukałem, ale nic nie znalazłem
Daaawno temu, jak mamuty mieszkały w jaskiniach, też szukałem - i wtedy nie było, w ogóle, nic, zupełny null.
Znaczy, bo ja szukam ładnego gniazdka, i najlepiej, żeby miało jakąś niewielką płytę czołową (plastik tunelu jednak miękki jest). Gniazdka mniej ładne są do zdobycia bez problemu - tyle, że nie luzem. :) Występują w śledziach (takich do obudowy pecetowej) z wyprowadzeniami USB z płyty głównej. Miałem takie dwa (śledzie, każdy po dwa gniazda), ale chyba w pijanym widzie wywaliłem/zgubiłem/sprzedałem, bo nigdzie znaleźć nie mogę. Anyway, szukam czegoś dedykowanego. ;)
laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
jak zrobić przejściówkę z mocowania Helli na Valeo
Najlepiej starym indiańskim sposobem: kupić kompatybilne, dopełniające końcówki, i zlutować ich kabelki - zawsze prosto, zawsze szybko i zawsze bezpiecznie, jak Always.
Nie przejściówkę elekstryczną, tylko wziętą mechanicznie! :) Jest inny rozstaw śrub, do tego światła Helli są głębiej osadzone. Pomysł mam, tylko kto mi to ładnie laiserem z blaszki wytnie? :]
TD Pedro napisał/a:
- możesz podać ile sobie ASO zapodało za montaż dodatkowych gniazd? przymierzam się do takiego zabiegu i warto znać takie dane dla celów negocjacyjno-porównawczych...
Wymiana radia, montaż głośników, montaż obu gniazd - trzy roboczogodziny.
TD Pedro napisał/a:
- po odebraniu rozmowy przez radio czas jaki upływa do usłyszenia głosu rozmówcy to ok. 3-4 sekundy (radio Clarion), czy u Ciebie też tak jest?
Nie, słychać normalnie od razu.
jackthenight napisał/a:
Przecież to typowa śruba.
A to zwracam honór, w życiu czegoś takiego nie widziałem. :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum