Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-17, 09:57
Cytat:
Z ciekawosci zapytam - co Was przekonuje do zamawiania diesla?
Bo chyba nie rachunek ekonomiczny???
Przejedź się jednym i drugim a zobaczysz.
Już prawie przesiadłem się na Lodgy, benzyna w zasięgu, ale jak się przejechałem Sandero z tym silniczkiem to jakoś tak nie to. A Lodgy jest większe i cięższe od Sandero o 20%.
dCi jeździłem i jest super.
Jeśli chodzi o rachunek ekonomiczny to nie wiem ile drożej kosztuje sam zakup dCi, ale pobieżne wyliczenia oparte o moje dotychczasowe benzyny i diesle wychodzi mniej więcej tak:
diesel 100km = 35zł czyli 100 000km 35 000zł
benzyna 100km = 46zł czyli 100 000km = 46 000zł
różnica w paliwie na korzyść diesla 11 000zł
jeśli koszt zakupu takiego silnika to 8000zł to zyskujemy już "tylko" 3000zł
zakładając oczywiście że mamy jazdę bezawaryjną bo nie liczę nawet takich drobnostek jak droższe przeglądy.
Z mojego niestety doświadczenia o ile benzyniakami zawsze dojechałem do celu to moje diesle (w tym wypadku 3 różne citroeny ZX, XM, C5) 4 razy wracały na lawetach z powodu awarii silników, łącznie dieslami zrobiłem jakieś 180tys.km
Jeśli miałbym kiedys kupić diesla to musi być wolnossący.
Wybrałem Lodgy 1,6Mpi bo jest to stara konstrukcja, która jak mam nadzieje zawiezie mnie wolno, ale pewnie do celu, a jakby sie miała popsuć po gwarancji to byle kowal ją zreanimuje.
Pozdro
Ostatnio zmieniony przez wiciu_r 2012-09-17, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-17, 10:51
wiciu_r napisał/a:
Jeśli miałbym kiedys kupić diesla to musi być wolnossący....
Wybrałem Lodgy 1,6Mpi bo jest to stara konstrukcja, która jak mam nadzieje zawiezie mnie wolno, ale pewnie do celu, a jakby sie miała popsuć po gwarancji to byle kowal ją zreanimuje.
Pozdro
Dokladnie tak samo to licze i takie same mam wnioski odnosnie silnikow.
Niestety stary dobry dizel, ktory "jak zakreci to musi palic" to juz historia...
Chcę zwrócić uwagę że Diesel w Lodgy i Dokkerze to już nowa generacja silników Energy 1,5dci, a jeszcze sprzedawane Sandero I ma starą generacje 1,5 dci.
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-10-22, 08:27, w całości zmieniany 1 raz
Chcę zwrócić uwagę że Diesel w Lodgy i Dokkerze to już nowa generacja silników Energy 1,5dci
czyli jak rozumiem jeszcze bardziej nafaszerowane elektroniką, jeszcze mniej tolerujące odchyłki jakości naszego paliwa, jeszcze dokładniej "zaprogramowane" na przeżycie z minimalnym zapasem okresu gwarancji, FAP-a już sie nie da wywalić czy oszukać, a każde otwarcie maski wzbudza alarm w najbliższym serwisie...
Sorry za cynizm, ale jak słyszę termin "nowoczesna jednostka napędowa" to zaczyna mnie nagle swędziec w okolicach dzyndzelka...
Wszystko sprowadza sie do tego, że nie zarabia się na sprzedaży aut, a na ich serwisowaniu.
Dacia ma marketingowo gwarancję 3 lata, ale przy niższym przebiegu. Coś za coś.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-17, 13:17
wiciu_r napisał/a:
Sorry za cynizm, ale jak słyszę termin "nowoczesna jednostka napędowa" to zaczyna mnie nagle swędziec w okolicach dzyndzelka...
A ja tam lubię nowości, turbiny, dużo momentu, mało paliwa.. i niech serwisy, producenci i... programiści i w ogóle wszyscy zarabiają. Niech wszystkich jest też stać na te naprawy i coraz nowsze auta z coraz bardziej naszpikowanymi elektroniką silnikami Inaczej by się w 21 wieku rowerem z 5KM silnikiem jeździło.
Podoba mi się też zmiana myślenia ostatnio u ludzi:
1. Auto nowsze "gorszej" marki zamiast 20 letnich super hiper sprzętów
2. Auto serwisować/naprawiać zanim się rozsypie, a nie jak już się rozsypie
Jak jeszcze dojdzie, dam zarobić innym, co by i mi dali zarobić, to będzie komplet. Z drugiej strony każdy może pomyśleć, "ale dlaczego ja"? Ktoś musi zacząć..
Ja też lubię pod warunkiem, że są dopracowane, auto to nie windows, gdzie wiadomo, że musi wejść do sprzedaży np. w marcu niezależnie od tego czy działa czy nie bo zaraz potem i tak się wyda kilkanaście poprawek. Takie "poprawki" w aucie nie sa dla kierowcy specjalnie satysfakcjonujące.
W 1990r. zakończono produkcję citroena 2CV (miałem, jeździłem), jako ciekawostkę dodam, że do końca popyt na to auto przewyższał podaż. Potem zamiast prostych, pudełkowatych dupowozów poszli w hmmmm coraz bardziej upierdliwą elektronicznie nowoczesność.
Mam nadzieję, że Dacia utrzyma przyjęty kurs bo mamy w rodzinie jeszcze 3 cytryny i prawdopodobnie nowe, czerwone Sandero w przyszłym roku wymieni C3.
Z tym, że to 2CV udoskonalali 40 lat, a po odkręceniu 6 zewnętrznych śrub trzymających błotniki (około 1 min pracy), podniesieniu i wysunięciu w bok maski można było obejść sobie silnik dookoła, wykręcić świece zębami, wyregulować napięcie rozginając paznokciami sprężynkę, po zdjęciu wentylatora (1 śruba) cmoknąć platynki itp. Auto szło 115km/h (V max) przez 300km, komfort zawieszenia był niedościgły dla dzisiejszych konstrukcji, również hydropneumatycznych, panienki na przystankach były wszystkie moje, a raz na krzyżówce wygrałem start z BMW, bo chyba puścił mu pęcherz jak zobaczył mój gwiazdolot i mnie w cylindrze
Ostatnio zmieniony przez wiciu_r 2012-09-17, 14:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-17, 15:11
Tak to w życiu jest, że "nowe" jest wrogiem "dobrego"
Ale ESP dla mnie w komfortowym zawieszeniu Dacii to podstawa. Szczególnie jak się jeździ szybko albo przez łąki/lasy etc.
Marka: Była Dacia
Model: Logan
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-09-19, 08:13
Na pewno do 100 tys.km i do 3 lat gwarancji bardzie opłaca sie kupić diesla bo nawet jak ci się coś zepsuje to robią na gwarancji , gorzej potem bo zazwyczaj po 150 tys km nowoczesny diesel zaczyna się sypać niestety:pompa,wtryski, itd, dlatego używanego diesla bym nie kupił nigdy hehe.
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-19, 08:20
vulcanor napisał/a:
Na pewno do 100 tys.km i do 3 lat gwarancji bardzie opłaca sie kupić diesla bo nawet jak ci się coś zepsuje to robią na gwarancji...
No niestety nie jest to takie oczywiste...
Problem z dizlami w naszym kraju to glownie problem z paliwem -
nie chce sie zastanawiac nad tym, czy na stacji leja oryginalne ON
czy jakis wynalazek odbarwiany kwasem. Albo czy mi sie po dwoch
dniach przerwy w jezdzie nie wytraci sie parafina w zimie...
Z benzyna nie ma tych problemow.
Kupujac nowe auto zakladam ze kazdy silnik musi przejechac te 200.tys
inaczej bylby to szrot nie silnik! No i tak jest z benzynowymi - raczej nie
ma silnikow, ktore sprawialy by problemy przy takim przebiegu.
Niestety coraz czesciej slyszy sie o problemach ze wspolczesnymi dizlami
przy przebiegach na poziomie 150tys.km. To jest wstyd panowie producenci!
Dawniej dizel przy takim przebiegu byl dopiero dobrze dotarty ;) a 500tys
robil bez zajakniecia. Teraz strach dizla kupic...
A ekonomiczna strona wyglada tak, ze jak ma mi sie zakup dizla zwrocic
po 4 latach a potem silnik rozleciec to ja to serdecznie ....e
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-09-19, 09:54
Odwieczna gadka o "rozlatujących się" trubodieslach... Wczoraj żywota dokonał służbowy focus tdci przy stanie 314kkm, a zginał nie z powodu zużycia a w starciu z dostawczakiem. Pewnie kiedyś silnik by się rozleciał, ale kiedy? Bo przy 290kkm trzymał kompresję bez problemu,a do końca zero oznak awarii.
Odwieczna gadka o "rozlatujących się" trubodieslach
może chodzi niekoniecznie o dosłowne "rozlecenie się" a kosztowne naprawy podzespołów, a faktem jest, że te silniki są wrażliwe na jakość paliwa oraz na sposób eksploatacji a z tym u nas różnie bywa... i pewnie stąd biorą się takie opinie...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-09-19, 15:19
TD Pedro napisał/a:
i pewnie stąd biorą się takie opinie...
Śmiem twierdzić że jest inaczej - ilu spośród ludzi roznoszących tego typu "opinie" jeżdziło nowoczesnym turbodieslem KUPIONYM W SALONIE, OD NOWOŚCI? Kupi taki delikwent kilkulatka z importu, super-hiper okazji z niskim rzekomym przebiegiem, wszy wskazaniu licznika około 150kkm coś się chrzani i wielkie narzekanie w pełni... Tyle tylko że przebieg realny jest co najmniej 2krotnie większy.
A akurat w Daciach to póki co wpadka dotyczyła benzyniaków nie diesli...
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-19, 15:27
benny86 napisał/a:
TD Pedro napisał/a:
i pewnie stąd biorą się takie opinie...
Śmiem twierdzić że jest inaczej - ilu spośród ludzi roznoszących tego typu "opinie" jeżdziło nowoczesnym turbodieslem KUPIONYM W SALONIE, OD NOWOŚCI?...
Ja nie jezdzilem wogole takim nowoczesnym dizelem. I nie mam zamiaru.
Kolega kupil troche wczesniej Skode niz ja - po 100tys.kw poleciala dwumasa
Sporo sygnalow o problemach od innych znajomych.
Kumpel jest rzeczoznawca PZMOT oraz konstruktorem silnikow - jasno mi
powiedzial ze dizel to jest dobry w Niemczech, Szwajcarii etc gdzie raczej
nie ma ryzyka zatankowania odpadow z rafinerii ;) W kraju nie poleca
i ja sie go slucham.
Poza tym dla statystycznego kierowcy prywatnego ktory robi te 15-20tys.km
rocznie nie ma to sensu ekonomicznego. I to wszystko.
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-19, 15:37
No oczywiscie, jesli ktos ma kaprys i kupuje dizla bo lubi zapach ON
to nie mam nic przeciwko temu ;) Tyle ze nie znam nikogo takiego -
znajomi raczej kieruja sie kalkulatorem przy wyborze silnika.
Gdyby klekot by drozszy od benzyny powiedzmy 4tys a nie 9tys jak teraz
to byc moze kupilbym ze wzgledu na ...zasieg na jednym baku w trasie ;)
Przy 9tys roznicy dla mnie "plusy ujemne" przewazaja nad "plusami dodatnimi" ;)
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-09-19, 15:44
kukubara napisał/a:
dyby klekot by drozszy od benzyny powiedzmy 4tys a nie 9tys jak teraz
to byc moze kupilbym ze wzgledu na ...zasieg na jednym baku w trasie ;)
No 4 tys. to nie, ale w sandero różnica wynosi około 5 tys. zł. Jeśli np. w przypadku stepwaya spaliłby 2 litry mniej od benzyny, to zwrot nastąpi w jakimś rozsądnym przebiegu (powiedzmy te 45kkm w zaokrągleniu).
Kurde spam się zrobił, głównie za moim udziałem - za co przepraszam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum