Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-09-01, 18:19
w pobliżu stacji przekaźnikowej albo w okolicy większego miasta nie ma takiego problemu, ale rzeczywiście - mniejsza antenka w pewnych okolicach może okazać się mało wystarczająca
Witam Chciałam się pochwalić, że ostatnio pierwszy raz przegoniłam mojego DUSTERKA po terenie. Zapuściłam się w skałkowo-piaszczste terenu mojej Jury, aby sprawdzić jak się jedzie po piachu... Wybrałam sciężkę wiodącą tuż przy ścieżce "wyjechanej" przez inne samochody i naprawdę SZACUN Dasti nie poczuł nawet piachu pod sobą zbierał się jakby jechał po asfalcie tylko ja co chwilę wychodziłam, aby złamać gałąź by ta nie porysowała mojego przyjaciela Wiem, że to głupie, ale szkoda mi jego Kolejny weekend i szykują się kolejne wyjazdy, ale i tak nie mogę się doczekać zimy, żeby w końcu "po ludzku" wyjechać z garażu a nie biegać z łopatą i czekać aż ewentualnie ktoś pomoże Cię wypchnąć, bo na pomoc sąsiedzką nie ma co liczyć.
Wrzućcie jakąś fotkę z wypraw DACKOWYCH, niech nacieszę oko
Ja po weekendzie też coś dodam
Gratuluję aktywności BBLONDI83. Podziwiam ludzi robiących coś z pasją, a czytam iż właśnie Ciebie to dopadło. Ciesz się z jazdy tym autkiem i nie przejmujsie tymi, którzy z zazdrości coś tam plotą nie znając się na temacie. Fachowcy. ci prawdziwi tylko będą dyskutowac na temat tego auta , ale merytorycznie a nie paplać bez sensu. Ważne, że autko cię cieszy i spełnia TWOJE oczekiwania. Życzę samych przyjemnych chwil i ciągłego uśmiechu na ustach.
Maxi dziękuję za miłe słowa, wszystko co robię, robię z zapałem.
Pracuje w branży, która uczy mnie jak być dobrym człowiekiem, mieć w sobie empatię, cały czas realizuje swoje marzenia, być może mój entuzjazm wynika z tego, iż ciężko pracowałam aby móc mieć Dastiego, tym bardziej mnie on cieszy.
Kupiłam auto, o którym marzyłam... stąd ta moja ekscytacja, którą mogę się podzielić z innymi użytkownikami Dacii
_________________
Ostatnio zmieniony przez BLONDI83 2012-09-08, 20:33, w całości zmieniany 3 razy
Witam po długich przemyśleniach, obmyśleniach, czytania opinii i testów, oglądania i macania w końcu wybrałam zimówki dla mojego Dastiego.
Szczęśliwym zwycięzcą okazały się YOKOHAMY GEOLANDER G071
Kolejny zakup to będą felgi stal do zimówek i kamerka cofania
W przyszłości może go z przodu oruruje, tylko wkurza mnie to, że jak już kupię rurę z homologacją i za ten świstek dopłacę 1000 zł to dostanę ją w gorszej jakości (jest cieńsza, mniej odporna na uszkodzenia) niż gdybym kupiła ją bez homologacji...
_________________
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-12-03, 07:38, w całości zmieniany 2 razy
Witam, mam pyt może ktoś mi pomoże i nie zezłości się przy tym.
W końcu udało mi się trochę pojeździć DUSTEREM, przejechałam ok. 300 km i kończąc już "wycieczkę" stanęłam na chwilę przy aptece i po załatwieniu swoich spraw ruszyłam pokonać ostanie 10 km i stało się coś dziwnego.
Skręcając w prawo lub w lewo na skrzyżowaniu DUSTER wydawał 3 krótkie lub 1 jeden długi sygnał ostrzegawczy (coś takiego, jak przy niezapiętych pasach). Żadna kontrolka się przy tym nie zaświeciła. Stanęłam wysiadłam zamknęłam jeszcze raz wszystkie drzwi, sprawdziłam czy dobrze spuściłam ręczny, czy nie zapaliła się rezerwa, czy dobrze mam zapięte pasy i ruszyłam. Kolejny zakręt i znowu pi pi pi....
Co to może być??? Może ktoś się z tym spotkał zanim pojadę do ASO wolę podpytać. A może jakiś błąd w komputerze i wystarczy "zresetować" auto odpinając klemę (na skodę to pomagało).... Zaznaczam, że żadna ostrzegawcza kontrolka się nie zapaliła, ani nie obniżył się komfort jazdy
A torebka lub zakupy leżały na fotelu pasażera? Jeżeli tak - to torebka nie zapięła pasów i na zakręcie uruchomiła czujnik w fotelu
a po wyprostowaniu przestała na niego naciskać i już nie pitoliło
Ostatnio zmieniony przez malygabrys 2012-10-10, 18:28, w całości zmieniany 1 raz
Hmmm dziękuję za info, bo bym nie zasnęła, na siedzeniu obok była naprawdę malutka torebka i woda 1,5 litra czy to by wystarczyło by na mnie krzyczał?
Kontrolka od pasów się nie zapaliła...
Aczkolwiek to wszystko ma sens... Bo pikanko zaczęło się wtedy, kiedy kupiłam wodę... Czyżby ten czujnik był aż tak czuły? Myślałam, że reaguje na konkretniejszy ciężar...
Hurra DASTI będzie żył
_________________
Ostatnio zmieniony przez BLONDI83 2012-10-10, 18:43, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-10-10, 18:59
BLONDI83 napisał/a:
Hmmm dziękuję za info, bo bym nie zasnęła, na siedzeniu obok była naprawdę malutka torebka i woda 1,5 litra czy to by wystarczyło by na mnie krzyczał?
tak - wystarczy dosłownie kilka kg - nie bawiłem się w próby ustalenia ile dokładnie, ale mam plecak, który waży 2-3 kg (zależy co w niego upchnę) - jeśli oprę go np o oparcie pleców pasażera i przyhamuję a on się przemieści - czujnik zajętości fotela zaczyna świrować. Kontrolka pasów zapewne zamrugała i zgasła - bagaż wskutek manewrów (skręcanie, hamowanie itd) zmienia środek ciężkości i okresowo wzbudza czujnik
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-10-10, 19:02, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-10-10, 19:08
Proponuję eksperyment - na jakimś szerokim i bezpiecznym (nieuczęszczanym) odcinku jadąc z prędkością przynajmniej 20km/h (od tej prędkości czujniki ostrzegające o niezapiętych pasach się aktywują) oprzyj prawą rękę na środku pustego siedziska pasażera i zacznij naciskać. Sygnał odezwie się bardzo szybko - tylko nie zjedź w tym czasie z drogi
-jeśli lubisz wozić coś na fotelu z przodu i to coś jest dość ciężkie - po prostu wcześniej zapnij pas bezpieczeństwa na pustym oparciu
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2012-10-10, 19:10, w całości zmieniany 2 razy
Może spróbuję a teraz z innej beczki bo po długiej nieobecności się trochę rozpisałam, a że to "mój" post więc mogę chyba pisać tu na różne tematy...
Mam pyt, gdzie można sprawdzić autentyczność homologacji? ITD, a może gdzieś indziej...
Wydaje mi się i z informacji, które odszukałam w necie wynika, że homologacja, która widnieje na kloszu zakupionej lampy (nie do Dastiego) nie istnieje... Sklep, w którym kupiłam to, nie chce mi przesłać kopii świadectwa homologacji, kiedy powiedziałam mu o moich przypuszczeniach.
W Polsce zadania z wystawieniem homologacji leżą w gestii Ministerstwa Infrastuktury. Sprawa z uzyskaniem numerów homologacji wydanych w Polsce jest jednak bardziej skomplikowana, bo niektóre zakłady usługowe mają możność wydawania wyciągów ze świadectwa homologacji. Dlatego aby uzyskać krajowy numer należy się pisemnie zwrócić do cytowanego Ministerstwa. Gorzej wygląda sprawa z homologacjami wydawanymi poza naszym krajem mającymi świadectwa dopuszczenia do użytkowania w UE, sprawdzenie numerów graniczy z cudem, bo nie ma centralnej bazy danych, która przechowuje takie informacje.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-10, 21:02
BLONDI83 napisał/a:
Może spróbuję a teraz z innej beczki bo po długiej nieobecności się trochę rozpisałam, a że to "mój" post więc mogę chyba pisać tu na różne tematy...
Możesz, chociaż IMHO lepiej byłoby założyć swój wątek w "Galerii naszych samochodów", bo tu są powitania... Zrobisz jak zechcesz, jak będziesz chciała poprzenosić posty do nowego wątku to krzycz.
BLONDI83 napisał/a:
Mam pyt, gdzie można sprawdzić autentyczność homologacji? ITD, a może gdzieś indziej...
Przekop się przez wątek o światłach do jazdy dziennej. :) Interesowałem się tym i w dużym skrócie - w ITD mają tylko polskie świadectwa homologacji, świadectwa wydane w innych krajach są dostępne w odpowiednikach ITD w tychże krajach. :) Nie ma prostej metody potwierdzenia autentyczności albo sprowadzenia kopii oryginalnej homologacji. Szczegóły - we wspomnianym wątku.
bebe ale zrobiłeś mi porządek ledwo się połapałam Rozumiem, że tu mogę wylewać swoje wszystkie żale
Niestety sprawa homologacji dosyć jest dla mnie frapująca...
Dziś otrzymałam od firmy, w której zakupiłam owy klosz bardzo długą odpowiedź dot nr homologacji, ale nie pomogło mi to rozwiać mojej ciekawości i nie zaprzeczyło ani nie potwierdziło słuszności tezy, iż taki nr homologacji nie istnieje. Niestety jest to homologacja "niemiecka" więc nic nie zrobię.
Ostatnio myślałam również, aby kupić sobie rurę do przodu. Jako, że pracowałam kiedyś w pewnej instytucji staram się wszystko robić/mieć zgodnie z przepisami; chcę ją mieć z homologacją. Natomiast potyczki przy jej zakupie na razie odwiodły mnie od tego zakupu. Jedna firma zarzuca drugiej, że taki nr homologacji nie istnieje. Poza tym rura z homologacją (za którą de facto trzeba ok. 1000 zł dopłacić ma gorszą jakość w porównaniu do tej tańszej) o czym obie firmy mnie poinformowały. Zatem puki co podziękuję za rurę
BTW oczywiście Mirasowi gratuluję, że miał szczęście trafić na takiego ratownika (ratownicę? ), zaś dla Blondi szczere wyrazy uznania. Przede wszystkim za odwagę właśnie (zainteresowana na pewno wie, o co chodzi).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum