Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-12, 19:17
ten sam problem bedzie przy 1.2 TCE
Pytalem sie Kratylosa, czy jest system hydraulicznego regulowania luzu zaworowego w tym silniku. Nie ma :(
Niestety.
Duster w garażu. Pierwsze wrażenia pozytywne z drobnym, jednak denerwującym z racji nowości auta "ale". Mam pierwszy raz auto z LPG i dlatego proszę o komentarze doświadczonych użytkowników. Pierwsze tankowanie zbiornika - weszło 52 litry w zbiornik 73 litrowy. Ponieważ do tzw. ok 80% pojemności wodnej trochę brakuje zakładam, że tam było trochę gazu z racji testowania instalacji przez ASO. Po przejechaniu 80 km zaświeciła się kontrolka układu oczyszczania spalin. Duster mocno dymił z wydechu, nie wiem czy tak ma każdy z racji nowości, czy też niewłaściwa mieszanka. Po naciśnięciu pedału gazu najpierw 0 reakcji przy przyspieszaniu, a potem zaczyna się zbierać. Wizyta w ASO i regulacja parametrów pracy LPG i sondy lambada. Po regulacji udało się przejechać 200 km i lampka ponownie zaświeciła się. Duster już nie dymi, przyśpiesza może trochę lepiej, ale taka "dziura" po zmianie biegu i wciśnięciu pedał gazu nadal jest. Jadę już na rezerwie, ale nie wiem ile tej rezerwy jeszcze zostało, także przy obecnym stanie licznika spalanie jest w granicach 15-16/100. Jeśli na tej rezerwie jeszcze trochę pojedzie to spadnie ale nieznacznie. Pytanie: czy to takie uroki LPG, czy trzeba to porządnie wyregulować ? czy bawić się w wizyty w ASO czy do dobrego "gazownika" na regulację ?
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-11-01, 21:37
rasten2 napisał/a:
było trochę gazu z racji testowania instalacji przez ASO
zawsze w nowym zbiorniku jest pewna ilość gazu (nawet nie taka mała)
na rezerwę lpg nie patrz - ja potrafię 120km przejechać, przy zdecydowanie mniejszym zbiorniku
z tym zachowaniem auta na reakcję na pedał gazu i jakimiś trybami czyszczącymi to jest coś kompletnie nie tak
ja mam 1.4 na Stagu 300 i kompletnie nie czuć różnicy czy jadę na noPb czy LPG
- u mnie pierwotnie:
1) do zbiornika wchodziło maks. ok. 52 l LPG, zostało to przestawione i obecnie wchodzi ponad 62 l,
2) rezerwa zapalała sie po przejechaniu ok. 300 km, czyli mniej więcej przy połowie napełnienia zbiornika , po zgłoszeniu tego serwisantowi (na przeglądzie po 15 kkm) zostało to również przestawione i teraz na rezerwie przejeżdżam jeszcze ok. 120 km ...
- oznaków dymienia nigdy nie zaobserwowałem...
- subiektywnie (nie bawiłem się w pomiary) nie dostrzegam żadnej różnicy w dynamice jazdy jadąc na LPG ...
- nie dostrzegam również "dziury"...
- spalanie na LPG potrafi być bardzo rozbieżne i w długiej, spokojnej trasie wychodzi ok. 9 l/100 ale w mieście bywa i 12-13 l/100...
- mam instalację Landi Renzo Omegas...
- myślę, że wystarczy zgłosić swoje uwagi w serwisie i wszystko zostanie wyregulowane... a radość przy dystrybutorze wynagrodzi obecny niepokój
rasten2
kontrolka układu oczyszczania spalin się włącza?... Toć to nie diesel- co najmniej dziwne, chyba, że o czymś nie wiem i koledzy z forum mnie oświecą.
Sądząc po wielkości zbiornika i wersji (4x4) gaz był dokładany w ASO (tak rozumiem) ale na 99% jestem pewien, że dali tę robotę podwykonawcy i gwarancję masz ASO-wską. Więc odstaw im Dustera i niech podwykonawca reguluje instalację jak należy. Wprawdzie mam instalkę fabryczną ale nie zaobserwowałem żadnego wzmożonego dymienia (to objaw przepalania oleju a na to silnik jest chyba zbyt nowy)- może to jednak para wodna ze spalin?...
Na moje ka-prawe (i ka-lewe) oko to instalacja jest nieprawidłowo wyregulowana i możesz mieć za bogatą mieszankę.
Kolega TDPedro również dobrze prawi.
Ja latam 12 lat na LPG i sobie chwalę- może miałem na tyle szczęścia, że instalacje były prawidłowo założone i z rzadka wymagały ingerencji (pomijając standardową obsługę) ale czytając o problemach z LPG założonym przez pseudo-"fahofcóf" nie dziwię się, że taka osoba nie chce gazu w samochodzie.
Ale ciśnij ile wejdzie- to nie jest prawidłowe zachowanie się samochodu z LPG- ja nie czuję kiedy paliwo przełącza się na LPG i nie nie odczuwam gorszych osiągów. I tak powinno być.
piotr.z
taka kontrolka jest w benzynie i w takim razie jest ten układ. Zatankowałem dziś do pełna zbiornik gazu i co się okazało. Spalanie mam poniżej 10 l/100 km, jakieś 9,7 czy 9,8 z tego mniej więcej pół na pół miasto i trasa. Wynika z tego, że rezerwa włącza się koło połowy zbiornika. Po przejechaniu dziś 40 km już mi się paliły 3 z 4 diod wskazujących na poziom zapełnienia zbiornika. Lampka tej kontroli od układu oczyszczania spalin dziś rano po odpaleniu samochodu się nie świeciła, ale zapaliła się po jakichś 20 km jazdy. We wtorek umówiłem się na regulację w ASO. Muszę się przejechać na benzynie, żeby ocenić czy tam też jest "dziura" po naciśnięciu pedału gazu i brak natychmiastowej reakcji.
Z wyników spalania jestem zadowolony, bo wczoraj pojeździłem sporo w terenie, także podjazdy w piachu, spore nachylenia, generalnie na 1 biegu, fajnie działa te jedynka w terenie. Czasem bałem się zjeżdżać w dół (droga wyrobiona przez traktory), a podjazd z powrotem obstawiałem, że się nie uda. Ale DD dał radę.
Zatankowałem dziś do pełna zbiornik gazu i co się okazało. Spalanie mam poniżej 10 l/100 km, jakieś 9,7 czy 9,8 z tego mniej więcej pół na pół miasto i trasa. Wynika z tego, że rezerwa włącza się koło połowy zbiornika. Po przejechaniu dziś 40 km już mi się paliły 3 z 4 diod wskazujących na poziom zapełnienia zbiornika.
- to jest dokładnie tak jak napisałem w poprzednim poście... spalanie wg mnie właściwe,
- jaka wyszła Ci pojemność zbiornika? bo jeżeli poniżej 60 l to w celu właściwego ustawienia pływwaka musisz wyjeździć gaz do zera , natomiast diodowy wskaźnik też sugerowałbym przestawić do bardziej realnych wskazań... pierwsza dioda powinna gasnąć po przejechaniu 120-150 km...
U mnie mam zamontowana Instalacje Lovato (ponoc corka firmy Landi Renzo).
Butla 51l w miejscu na kolo zapasowe i wszystko cacusio. Kolo wywalilem i mysle o
zestawie naprawczym na spray czy co to tam jest.
Ponoc jak nie idzie tym zalatac opony, tzn, ze i tak sie jej juz nie da naprawic.
Ma ktos jakies doswiadczenia z takim zestawem?
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-11-15, 20:59
francio napisał/a:
Ma ktos jakies doswiadczenia z takim zestawem?
Podbijam pytanie francia. Od przedwczoraj cieszę się instalacją LandiRenzo i gdyby nie to koljeso w bagażniku, byłoby super. Kto używał zestawu naprawczego do opony i co z tego wynikło?
Przy okazji informacja dla wahających się: przy instalacji gazu w ASO uwaga - ZOSTAJE ZACHOWANA PEŁNA GWARANCJA na silnik. Przynajmniej LandiRenzo w RRG.
Szczegółowa relacja z przygód przedinstalacyjnych już wkrótce. Oj, działo się. Opowiem.
Podbijam pytanie francia. Od przedwczoraj cieszę się instalacją LandiRenzo i gdyby nie to koljeso w bagażniku, byłoby super. Kto używał zestawu naprawczego do opony i co z tego wynikło?
Miałem przyjemność i nieprzyjemność korzystania z koła e spreyu. Wcześnie rano odwoziłem na wycieczkę klasową moją córcię (sobota 6:30) i wracając coś nagle walnęło po plastikowym nadkolu z przodu - huk niesamowity - zjechałem z drogi i patrzę a tu w ekspresowym tempie z opony robi się kapeć. To cap sprey z kufra i psikam w wentyl a tu cały spray wywala mi przez dziurę - za duża była - złapałem śrubę lub bolca o średnicy około 5 mm i na to może pomóc tylko zmiana kółka. No ale kółko zostało w piwnicy w domku a do domku 17 km.
I zrobiłem to co zawsze powtarzam MNŻ - dzwoń na assitance - zadzwoniłem do żonki żeby wytargała koło z piwnicy, odpaliła "łosia" i przywiozła koło.
Na szczęście oponę dało radę załatać u wulkanizatora.
Tak więc przydatność zapasówki w spreyu jest zależna od wielkości uszkodzenia.
Ten kapeć w Dusterku był pierwszym od 15 lat - wcześniej tylko 2 razy w maluchu złapałem kapcia, ale zapasówki i tak nie wożę i w tej chwili nawet spreya w bagażniku nie mam (ups nie ja tylko żona bo to ona generalnie go ujeżdża, a mi użycza go w weekendy żebym nie marudził).
Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16v
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate Pomógł: 4 razy Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 269 Skąd: spod Warszawy
Wysłany: 2012-11-15, 23:11
malygabrys napisał/a:
Na szczęście oponę dało radę załatać u wulkanizatora.
Dzięki za tę relację, a czy wulkanizator bardzo jęczał na temat tego spraya? Słyszałem, że twierdzą oni, że po zastosowaniu tegoż oponka nie nadaje się do naprawy. Tu jednak było inaczej, jak rozumiem?
Ja slyszalem, ze jak dziura jest na tyle duza, ze nie idzie sprayem zalatac, to w wulkanizacji rowniez nie udzie naprawic i do wyrzucenia. Mialem kiedys dziure w 16 calowej 195/65 zimowej o srednicy 1cm i w wulkanizacji poszla w smieci, wiec nie wiem, jaka Ty miales ta dziure, ze dali rade, a sprayem nie szlo.
Ostatnio zmieniony przez francio 2012-11-16, 11:50, w całości zmieniany 1 raz
Tak jak pisałem wcześniej wulkanizator załatał dziurę kołeczkiem gumowym o średnicy 5 mm. Z usług Andrzeja korzystam już od dobrych 15 lat oponę w środku umył i załatał i nawet się nie zająkną na temat spreya.
Prosze o informację pd osób jeżdzących na lpg od nowości silnika.
Czy ma cie jakieś problemy? Co rusz natykam sie na te nieszczęsne 3tysiące km na Pb w celu dotarcia silnika. wtf?!?
Witam mam pytanie do użytkowników DD+LPG czy przy kupnie auta od dilera ma się do wyboru wielkość butli znaczy pojemność widziałem w poprzednich postach że nie którzy użytkownicy mają butle coś około 42 litrów a inni 73 litry czy jesteśmy odgórnie pozbawieni wyboru ? Oczywiście kupująć DD z fabryczn a instalacją .
Ostatnio zmieniony przez SE-MEN 2012-12-01, 12:49, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum